Skocz do zawartości
Erwtokritos

Aparat cyfrowy [~500zł]

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, jagular napisał:

Opisujesz, jak bardzo gardzisz tymi obiektywami kitowymi, mimo że one, w połączeniu z aparatami systemowymi, dają lepszy obraz

Nie zawsze. Zgadnij po której lustrzanka a po której telefon:

1cec1bce01bb.png

48dc7bfa4c3a.png

5a2843b5f48d.png

d6926a26f79d.png

 

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Na 400% powiększenia, jakieś dziwne pliki to nie wiem co mają pokazać.

Wykonałem kawał roboty i spróbowałem znaleźć zdjęcia z potencjalnie najtańszego/najgorszego zestawu, jaki kiedykolwiek miałem.
Korpus: moja pierwsza ? łuszczanka, obecnie chyba wywołała by spazmy śmiechu. Ewentualnie niedowierzanie, że ktoś tym jakieś zdjęcia robił (1.8" tylny LCD!). Panie, panowie, Canon 350D w swojej szajsowatej glorii. Matryca tragiczne 8mpix, ISO max 1600, itd.
Obiektyw: tu było trudniej, bo dosyć szybko zacząłem upgrejdy, ale fotki znowu ze sprzętu z najniższej półki: Canon 18-55, pierwsza wersja, bez IS, bez STM. Dno obiektywów kitowych.
Wszystkie zdjęcia to wycinki na 100%, domyślne wywołanie w ACR.
Środek kadru:
XEQPKwB.jpg
Róg kadru:
GaK1MPr.jpg
Środek kadru:
1ijfyLu.jpg

Ten zestaw to najprawdopodobniej najniższa półka dslr Canona, jaka istniała i jest wart obecnie pewnie gdzieś tak może i z 600ml, no 1L paliwa jak sprzęt zadbany :E A, oczywiście że są gorsze optycznie obiektywy, niż ten kiciak. Ba, są gorsze optycznie pro eLki. Z drugiej strony, każdy kolejny kiciak u Canona był polepszany, ostatnia wersja 18-55 IS STM to już porządny sprzęt w porównaniu do tego, co zrobiło powyższe zdjęcia.

Edytowane przez jagular
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co powiesz na to (wycinek 100%):

f42b5e54eb8c.png

To Canon EOS 400D i zapewne standardowy obiektyw: https://www.optyczne.pl/36.9-Test_aparatu-Canon_EOS_400D_Podsumowanie.html

Niestety taką jakość zawsze widuję przy "Kit". Twój przykład to wyjątek (na pewno to jakiś KIT? masz zapisane w exif?).

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Kyle_PL napisał:

Jeszcze Bono udaje głupiego, że nie wie co to naturalne zdjęcie i pyta w stylu "czy może sepia jest naturalna" ... na kurde szkle. Kabaret.

Owszem kabaret. Operujesz pewnym pojęciem, a nie potrafisz go zdefiniować, podać konkretnych kryteriów pozwalających powiedzieć "to jest naturalne", "to nie jest naturalne". Spuszczasz się już w kolejnym temacie nad technikaliami, a zupełnie pomijasz kwestię odbioru zdjęcia przez autora lub innego oglądającego, szukasz pod mikroskopem niedoskonałości obrazu itd.

Masz wyżej wypisane co się dzieje przy tworzeniu cyfrowego zdjęcia. Masz tam masę subiektywnych procesów, etapów poddanych obróbce nie według wykonującego zdjęcie, a według projektujących i oprogramowujących sprzęt. Na to wszystko nakłada się specyfika wyświetlaczy i profile kolorów w systemie operacyjnym oraz oprogramowaniu wyświetlającym zdjęcie.
Gdzie tu widzisz jakąś naturalność? Jesteś pewny, że to co widzisz na ekranie telefonu to jest naturalnie wyglądające zdjęcie, że będzie tak samo wyglądać na monitorze komputera lub telewizorze?
Co z tego, że wyłączysz filtry w telefonie jak i tak dane z sensora zostaną przetworzone na subiektywny algorytm oprogramowania, a na koniec przeprane przez oprogramowanie np. telewizora, który podbije kontrast, przeskaluje i wyostrzy/rozmaże.

Piszesz o tak abstrakcyjnym i subiektywnym aspekcie zdjęć, że nie da się rozmawiać bez konkretnej definicji, a mimo to nadajesz z werwą zapalonego kaznodziei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak...optyczne i ich zdjęcia :E
a) f5.6 nie wystarcza żeby objąć duży zakres ostrości, nie wiadomo na co było tam ostrzone
b) optyczne to patologia metodyki próbująca udowadniać, że jpegi na najniższym poziomie wyostrzania w menu (co nie wiadomo co oznacza) w jakimkolwiek stopniu reprezentują...cokolwiek. Jpegi. Reprezentować. Jpegi...
c) jpegi z większości Canonów są kiepskie nawet bez rozmywania w menu
Przestałem brać ten portal na poważnie już dawno temu, czasami wchodzę obejrzeć wojny w komentarzach (w których no, chyba widziałem że uczestniczysz :E). Pamiętam przykładowo, że zrobili kiedyś test obiektywu z ukruszoną tylną soczewką...

Podsumowując: w RAWach, nawet w domyślnych ustawieniach, wyglądać to będzie inaczej. Prawdopodobnie także w normalnie ustawionych jpegach. 
No i wiadomo: skupiliśmy się na Canonie i jego lustrzankowych kitach aps-c 18-55, a są przecież także inne obiektywy kitowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Bono[UG] napisał:

nie potrafisz go zdefiniować, podać konkretnych kryteriów pozwalających powiedzieć "to jest naturalne",

Robisz zdjęcie przez okno, wyświetlasz na skalibrowanym monitorze i ma to wyglądać tak jak widok za oknem - to jest naturalne. Liście mają wyglądać jak liście(to jest naturalne), a nie ciapki jakby robione pędzlem (to jest nienaturalne). Trawa ma wyglądać jak trawa (to jest naturalne) a nie jak zielona breja (to jest nienaturalne)

5 minut temu, jagular napisał:

No i wiadomo: skupiliśmy się na Canonie i jego lustrzankowych kitach aps-c 18-55, a są przecież także inne obiektywy kitowe. 

W Pentax widziałem to samo ... nawet nie na zdjęciach z Optycznych (choć też) ale z egzemplarza choćby mojej kuzynki. Po założeniu porządnego obiektywu dopiero zaczęło to robić zdjęcia a nie mydło.

5 minut temu, jagular napisał:

b) optyczne to patologia metodyki próbująca udowadniać, że jpegi na najniższym poziomie wyostrzania w menu (co nie wiadomo co oznacza)

Wyostrzanie powinno być wyłączone. Przykładowo na Twoim zdjęciu (tym z białym budynkiem) jest ono aktywne, co przekłamuje obraz jak i ocenę porównawczą. To samo z filtrami odszumiającymi. Nie raz widzę zdjęcie prosto z lustrzanki które już jest "robione" (wyostrzanie + odszumianie - nie tak masakryczne jak z telefonu z domyślnej aplikacji, ale jednak).

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wszystkich zdjęciach miałem włączone wyostrzanie. To domyślne zachowanie wywoływarki RAW, w której nie zmieniałem żadnych ustawień. 
Do tego, chyba wszystkie nowoczesne wywoływarki same w sobie, również domyślnie, mają algorytmy wyciskające na maksa rozdzielczość plików przy wywoływaniu. Już samo to w sobie jest odmienną ścieżką od rozmytych jpegów wyplutych z puszki.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, jagular napisał:

Już samo to w sobie jest odmienną ścieżką od rozmytych jpegów wyplutych z puszki.

Jeśli puszka nie ma filtra rozmywającego, to rozmyte być nie powinny. Nie sądzę, by zminimalizowane wyostrzanie w puszce aktywowało filtr rozmywający.

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I właśnie o to im chyba chodzi @Kyle_PL ze ty tak głęboko wchodzisz w technikalia zdjęcia ze zapominasz... o samym zdjęciu. Mam kolegę który tez się strasznie piekli i lubi pod lupa oglądać piksele. Jak się go zapytałem po co to robi to odpowiedział żeby sprawdzać jakość. A ja się go pytam ale jakość czego? Przecież zdjęcie wygląda w porządku. A on ale jak się zbliży to jest "kupa". Ja się go pytam po co wiec zbliżasz jak wiesz ze jest kupa. I na to pytanie już nie potrafił odpowiedzieć. Na końcu dorzuciłem ze jak jest sprzętowym onanista to po co wogle robi jakieś zdjęcia. Może siedzieć w domu, robić zdjęcie serwetki na stole i tez będzie mógł sobie potem oglądać na zbliżeniu 400% czy aby jakiś piksel nie jest "zły". Komedia normalnie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up bardzo dobrze napisane. Co mnie interesuje, że zdjęcie w powiększeniu 1:1 ma akwarele albo jakieś inne niedoskonałości skoro oglądane nawet na dużym ekranie czy wywołane do albumu zwyczajnie ładnie wygląda? Co mi niby z tej naturalności? Rozmowa jak audiofilami, którzy kładą kable w cenie 100 zł / metr albo sami przetapiają miedź aby mieć pewność, że nie ma tam żadnych domieszek, które by splugawiły przesył sygnału do ich głośników.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kadajo napisał:

I właśnie o to im chyba chodzi @Kyle_PL ze ty tak głęboko wchodzisz w technikalia zdjęcia ze zapominasz... o samym zdjęciu.

Jesteś w błędzie. Problem polega na tym, że patrzysz na całe zdjęcie (to zdjęcie w wersji sztucznej) i "coś z nim jest nie tak", "jakiś dziwny erzac". Po powiększeniu jedynie widać dowód z jakiego powodu widać ten erzac.

46 minut temu, bleidd napisał:

@up bardzo dobrze napisane

No właśnie że fatalnie, bo kolegom się wydaje jedno, a rzeczywistość inna.

46 minut temu, bleidd napisał:

Rozmowa jak audiofilami, którzy kładą kable w cenie 100 zł / metr albo sami przetapiają miedź aby mieć pewność, że nie ma tam żadnych domieszek, które by splugawiły przesył sygnału do ich głośników.

Przykład fatalny, bo audiofile przestają to słyszeć w ślepym teście, natomiast takie agresywne przetwarzanie z telefonowej standardowej aplikacji po prostu widać w teście "ślepym" ( ślepym pod wzgl. logicznym, czyli mamy wskazać tą różnicę w teście A/B - audiofile tutaj się wykładają przy tych kablach). Już szczytem tej tandety jest programowo robiona mała głębia ostrości, która czasem generuje dziwaczne artefakty.

ps. skoro Wy nie widzicie różnicy, to jak rozumiem nie macie jakichś lustrzanek/bezlusterkowców, tylko fotografujecie telefonem ze standardową aplikacją?

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kyle_PL napisał:

Robisz zdjęcie przez okno, wyświetlasz na skalibrowanym monitorze i ma to wyglądać tak jak widok za oknem - to jest naturalne. Liście mają wyglądać jak liście(to jest naturalne), a nie ciapki jakby robione pędzlem (to jest nienaturalne). Trawa ma wyglądać jak trawa (to jest naturalne) a nie jak zielona breja (to jest nienaturalne)

Z detalem zgoda.
Z kalibracją niezgoda. Nie wiem czy promil użytkowników sprzętu foto/video, komputerowego, telefonowego, chociaż raz w życiu zastanowiła się nad ustawieniem kolorów na wyświetlaczu. Takimi rzeczami zajmują się wyłącznie profesjonaliści, którzy muszą oraz zapaleńcy, którzy chcą, reszta przyjmuje to co ma na fabrycznych ustawieniach.
Jest też problem czy sprzęt w jakikolwiek sposób daje możliwość kalibracji. Np. mam mini laptopa Asus Transformer i za cholerę nie wiem jak wyłączyć kontrast dynamiczny czy inne ustrojstwo "dopasowujące" ekran do wyświetlanej treści.

Kolejny aspekt kolorów, to ile osób fotografujących jakkolwiek przejmuje się balansem bieli? Jakbym miał przed każdym ujęciem kalibrować się na wzornik, to bym chyba jobla dostał. W większości przypadków zdaję się na automat, ostatnio częściej przełączam się na profil "słoneczny", żeby jesienne fotki wyszły cieplejsze.
Tutaj też pojawia się problem weryfikacji podczas robienia zdjęcia, czy ekran telefonu/aparatu pozwoli właściwie ocenić kolor. Np. mój wizjer kolory ma "wyprane", jasność przekłamaną, nadaje się do przycelowania, łatwiejszego prowadzenia za obiektem, zapewnia widoczność w ostrym słońcu.

2 godziny temu, Kyle_PL napisał:

Wyostrzanie powinno być wyłączone. Przykładowo na Twoim zdjęciu (tym z białym budynkiem) jest ono aktywne, co przekłamuje obraz jak i ocenę porównawczą. To samo z filtrami odszumiającymi. Nie raz widzę zdjęcie prosto z lustrzanki które już jest "robione" (wyostrzanie + odszumianie - nie tak masakryczne jak z telefonu z domyślnej aplikacji, ale jednak).

Nie wiem czy jakikolwiek przeciętny użytkownik aparatu chciałby mieć wyplute nieostre i zaszumione fotki.
Po pierwsze, na co sam w innym temacie wskazywałeś, standardowa matryca wymaga interpolacji sąsiednich pikseli, co rozmyje detal. Na tym etapie wyostrzenie w zasadzie musi nastąpić lub jest integralną częścią interpolacji, czy to będzie wywoływarka RAW, czy wewnętrzne oprogramowanie aparatu, czy apka w telefonie (tu też pytanie czy przetwarza dane pobrane bezpośrednio z matrycy, czy przy pomocy modułu systemowego). Kwestia czy oprócz tego doda się kolejny filtr wyostrzający, mający zniwelować niedoskonałość optyki, nietrafiony focus, poruszenie zdjęcia.

Z odszumianiem trochę inna sprawa. Widziałem już kiepskie algorytmy w aparatach, które powodowały pojawianie się żółtych plam na wyższych iso, widziałem też takie co sprawnie sobie radziły. Na najwyższych iso wiadomo że będzie mydło ale tego się nie przeskoczy, bo poziom szumów jest zbyt wysoki. Kiedyś zrobiłem sobie próbne rawy i na wysokich iso to była kolorowa sieczka, nie wiem czy jakikolwiek program by coś sensownego z tego wyciągnął, dla mnie byłaby to dodatkowa robota na komputerze. Jak liczy się jakość, to ustawia się sobie granicę akceptowalności i tyle. Jak chęć zamrożenia przewyższa, to się przełyka gorszą jakość i pstryka dalej.
Jest jeszcze kwestia gorących pikseli. Nie wiem na ile obecne matryce są pozbawione takich wad ale i tak przy długich czasach naświetlania mogą się pojawić. Kosztem 2x wydłużenia czasu wykonania zdjęcia aparat załatwia to za mnie, nie muszę się bawić w łapanie czarnej sceny i kombinować z oprogramowaniem gaszącym te kolorowe przepalenia.

Także albo się robi w RAW i liczy, że aparat wtedy faktycznie nic nie grzebie, a potem spędza czas na wywoływaniu, albo trzeba się pogodzić że oprogramowanie wewnętrzne w mniejszym lub większym stopniu przetwarza zarejestrowany obraz. To czy efekt końcowy pasuje czy nie, to już tylko i wyłącznie subiektywna ocena, gust oglądającego, a nie żadna prawda objawiona, reguła.

 

Takie pytanie, czy zdjęcia wygrywające różne konkursy, trafiające do magazynów typu National Geographic podobają ci się, czy w przedbiegach odrzucasz, bo są poddane masie obróbki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli widzisz na zdjęciu jakieś problemy już bez zbliżania to masz do czynienia z albo bardzo słabym aparatem albo osoba go obsługująca nie wie do końca co robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Bono[UG] napisał:

Takie pytanie, czy zdjęcia wygrywające różne konkursy, trafiające do magazynów typu National Geographic podobają ci się, czy w przedbiegach odrzucasz, bo są poddane masie obróbki?

Wszystkich nie widziałem, ale te co widziałem, NIGDY nie miały tak paskudnego przetwarzania, jakie wypluwa telefon ze standardowej aplikacji - może z tego powodu mi się podobały.

35 minut temu, Bono[UG] napisał:

Nie wiem czy jakikolwiek przeciętny użytkownik aparatu chciałby mieć wyplute nieostre i zaszumione fotki.

Jaki sprzęt i fotografujący, takie fotki (przy dobrym sprzęcie bez wyostrzania fotka będzie ostra, a bez odszumiania będzie niezaszumiona - jeśli w tych przypadkach fotograf nie zrobi czegoś głupiego, np. ISO 1600 przy fotografowaniu w pełnym słońcu).

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Bono[UG] napisał:

Z kalibracją niezgoda. Nie wiem czy promil użytkowników sprzętu foto/video, komputerowego, telefonowego, chociaż raz w życiu zastanowiła się nad ustawieniem kolorów na wyświetlaczu.

Jak komuś zależy, to jednak zwraca uwagę. Jak ktoś ma to gdzieś, to nie zwraca uwagi. Jeden woli mieć kolory naturalne, a inny (przynajmniej w tej kwestii) jest ignorantem, jakkolwiek inaczej byś tego nie nazywał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kyle_PL a Ty nie masz pretensji do swojego mózgu, że to co widzisz nie jest naturalne? Przecież kolory nie istnieją. To co widzisz to tylko interpretacja Twojego mózgu. Różne przedmioty w różny sposób absorbują/odbijają konkretne długości fal i nasz mózg to odbiera jako konkretny kolor. Co więcej każdy z nas go postrzega nieco inaczej. Każdy gatunek żyjący na ziemi "kolory" widzi inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to teraz się dostaje tym, którzy nie siedzą przed skalibrowanym do warunków otoczenia Eizo Coloredge!

1 minutę temu, bleidd napisał:

Kyle_PL a Ty nie masz pretensji do swojego mózgu, że to co widzisz nie jest naturalne? Przecież kolory nie istnieją. To co widzisz to tylko interpretacja Twojego mózgu. Różne przedmioty w różny sposób absorbują/odbijają konkretne długości fal i nasz mózg to odbiera jako konkretny kolor. Co więcej każdy z nas go postrzega nieco inaczej. Każdy gatunek żyjący na ziemi "kolory" widzi inaczej.

Ha! W zasadzie to jest pro touche! :E
Nasze widzenie kolorów nie jest "obiektywne" i zależy od mnóstwa czynników, w tym takich jak nastrój, czy pora dnia. Z tego
powodu nie jest możliwe dokładne ocenienie koloru przez człowieka bez kontekstu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co maja powiedzieć daltoniści. To już zaczyna się ocierać o dyskryminacje mniejszości :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kyle_PL napisał:

Wszystkich nie widziałem, ale te co widziałem, NIGDY nie miały tak paskudnego przetwarzania, jakie wypluwa telefon ze standardowej aplikacji - może z tego powodu mi się podobały.

Ale zdajesz sobie sprawę, że obróbka tych zdjęć składała się z wielokrotnie większej liczby filtrów niż standardowo w komórce? Ba w wielu przypadkach robi się retusz, jeszcze bardziej ingerując w treść.
Nie mając porównania nie możesz też ocenić czy detal i kolor zostały wiernie oddane, oceniasz tylko na podstawie czy ci się podobają.

W tym sedno, że filtry w komórkach są dostrojone do tego co się ludziom podoba i jak widać podoba się przeostrzenie, przesycenie, odszumianie itp. Detal spada na dalszy plan, ma być ładnie i sweetaśnie, szybko i łatwo.
Musisz pogodzić się z tym, że nie masz standardowego gustu i to co uważasz za normalne, naturalne dla większości takie nie jest.

2 godziny temu, Kyle_PL napisał:

Jaki sprzęt i fotografujący, takie fotki (przy dobrym sprzęcie bez wyostrzania fotka będzie ostra, a bez odszumiania będzie niezaszumiona - jeśli w tych przypadkach fotograf nie zrobi czegoś głupiego, np. ISO 1600 przy fotografowaniu w pełnym słońcu).

Ciekawe jak chcesz zrobić ostrą i niezaszumioną fotkę np. w nocy i żeby nie było za łatwo, to coś dynamicznego, z koncertu czy innej imprezy.
Żeby nie był poruszone, to trzeba dać odpowiednio krótki czas naświetlania, żeby to osiągnąć to wydajesz kupę hajsu na super jasny obiektyw lub lecisz w górę z iso. Tylko wtedy rosną szumy i jedynym ratunkiem będzie jeszcze droższy aparat z lepszą matrycą.

Kupa pieniędzy lub idziesz na kompromis licząc się z większym szumem lub nie do końca dobrą ostrością.

Można też pójść dalej i są takie warunki i specyficzne rodzaje fotografii, że ciężko o super ostre laboratoryjne zdjęcia. Tutaj ograniczeniem nie jest już sam aparat i obiektyw, dochodzą inne czynniki jak przejrzystość powietrza, drganie atmosfery, czy specyfika danego typu fotografii (np. spróbuj na teleobiektywie z efektywną ogniskową >250mm zrobić nieporuszone zdjęcie poruszającemu się obiektowi z czasem w okolicach 1/140s).


Ja tam się cieszyłem, że udało mi się ustrzelić kilka kolorowych pikseli. Mimo bardzo dobrych warunków, odległość była na tyle duża, że ciężko o jakikolwiek detal ale ten kolor udowodnił, że trafiłem co miałem trafić (latarnia morska w Krynicy Morskiej, około 57km od miejsca strzelenia).
Innym razem obiekt był ledwo widoczny na tle horyzontu ale po ostrym podkręceniu kontrastu bez problemu dało się rozpoznać (chłodnie kominowe elektrowni w Opolu, strzelone ze Srebrnej Góry, około 90km).
Ostatnio strzelony samolot na rejsowej przy pomocy Rubinara (efektywnie mam 2000mm, brak stabilizacji chyba że ta w korpusie działała, ostrzenie ręczne, bez statywu), wyszedł nieostro ale to była pierwsza próba, potwierdzająca, że się da i dająca nadzieję, że może wyjść znacznie lepiej i ciekawiej jak się lepiej za to zabiorę i warunki do fotografii będą lepsze.
Jeszcze inne, to łapany na szybko ptak, jedno ze zdjęć na aparacie wyglądało na zupełnie nie trafione ale zostało. W domu po przybliżeniu zobaczyłem, że jednak się złapał na tle drzewa. Nie jest do końca ostre lub poruszone ale poza całkiem fajna i coś da się poprawić obróbką.

Ty pewnie byś te wszystkie zdjęcia uznał za śmiecie, bo nieostre, kolory nie te itp. Nie miałyby dla ciebie wartości, bo patrzysz tylko przez pryzmat technicznej doskonałości. Ja dokładam do tego wartość emocjonalną, okoliczności zrobienia, co na tym zdjęciu się znajduje.
Pewnie, że bym się cieszył jakbym trafił ujęciem w sedno, jakby wyszło super ostre, z super detalem i poprawnymi kolorami ale to jest ten szczyt osiągnięć, coś do czego się dąży, podziwia u innych i być może samemu się osiągnie. Nie można i nie liczę, że to ma być norma, nie ten sprzęt, nie ta ręka i oko. Może kiedyś, może nigdy, kwestia portfela i determinacji.

Godzinę temu, jagular napisał:

Nasze widzenie kolorów nie jest "obiektywne" i zależy od mnóstwa czynników, w tym takich jak nastrój, czy pora dnia. Z tego powodu nie jest możliwe dokładne ocenienie koloru przez człowieka bez kontekstu.

Już wspominałem, że mam lekką różnicę w widzeniu barw między oczami. Jedno cieplejsze/bardziej nasycone, drugie zimniejsze/mniej kolorowe.
A odnośnie kontekstu, to chyba coś wrzucę wieczorem. Teraz mogę jedynie wspomnieć o niesamowitej adaptacji mózgu do warunków. Kiedyś na rower miałem okulary z żółtymi szkłami. W pierwszym momencie jest dziwnie i wszystko wydaje się żółte ale po kilku godzinach widzenie barw jest prawie normalne. Widać że jest inaczej ale białe jest postrzegane jako białe, niebieskie jako niebieskie (choć wpada w lekką zieleń), zielony sygnalizatora jest seledynowy :E (specyficzna kombinacja i tu faktycznie głowa nie potrafi na to powiedzieć zielony).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dokładnie jest: my, ludzie, tak naprawdę to nie wiemy, co to jest przykładowo "biały". My "białym" określamy coś w taki sposób, bo patrząc na to uruchamiamy w mózgu gigantyczną ilość powiązań i skojarzeń związanych z np. przedmiotami, które "powinny" być np. białe. Widzimy białe, bo tak wypada w danej sytuacji :E 
Ulubionym moim przykładem na subiektywność ludzkich ocen jest to: czy obszary A i B się różnią od siebie odcieniem?
6VAzy6I.jpg

W retuszu foto bardzo często się walczy z ludzkim widzeniem rzeczywistości. Jeden z najbardziej banalnych przykładów to różne wycieki kolorów pomiędzy obszarami. Przykładowo, na fotografii dziewuchy w intensywnie niebieskim swetrze nie zobaczymy niebieskiego zafarbu na skórze. Aparat go zarejestruje. Ale dalej oko osoby niewytrenowanej w paczaniu tego zafarbu nie zobaczy...

Zdjęcia w magazynach, powiedzmy te z NatGeo, też są obrabiane, chociaż jest oczywiście pewna granica moralna/prawna/reporterska typu: zmiana wyglądu zdjęcia? Tak. Zmiana tematyki zdjęcia (usunięcie czegoś, dodanie czegoś)? Nie.
Zdjęcia typu "Annie Leibowitz fotografuje Brada Pitta w dżungli z torbą LV w ręce" podczas postprodukcji dostaje od ***** lokalizowanych warstw zmieniających kolor/nasycenie/luminację na różnej skali.

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Ciekawe jak chcesz zrobić ostrą i niezaszumioną fotkę np. w nocy

Ciekawe skąd ci się wzięła noc kiedy pisałem o środku słonecznego dnia.

4 godziny temu, Bono[UG] napisał:

 patrzysz tylko przez pryzmat technicznej doskonałości.

Uroiłeś to sobie ... znowu patrząc na wpis wyżej (ja piszę o dniu, ty o nocy, ja piszę o jakości, ty odpowiedasz w stylu "bo liczy się co zdjęcie przedstawia" ).

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Kyle_PL napisał:

 

 

Niestety taką jakość zawsze widuję przy "Kit". Twój przykład to wyjątek (na pewno to jakiś KIT? masz zapisane w exif?).

Musiałem pogrzebać bo najczęściej robię 25tką zdjęcia ale znalazłem jakieś z "kita" - robione zestawem kosztującym po0łowę tego co tzw telefony fotograficzne.' "Kit" to 12-32, malutki zabawkowy obiektyw, niższe dodatkowo robione przy ISO 3200 (czyli w diabły wysokie jak na m4/3). I teraz nie wiem, bo mi się podobały ale czytając powyższe - mam ten aparat z obiektywami wyrzucić i kupić komórkę bo niezbyt ostre, czy kolory nie takie??

P1040240.JPG

P1020981.JPG

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wracając do:

8 godzin temu, jagular napisał:

Już samo to w sobie jest odmienną ścieżką od rozmytych jpegów wyplutych z puszki.

Tutaj wycinek z środka kadru zdjęcia 8Mpix, bez wyostrzania:

e955a7288063.jpg

 

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kyle_PL napisał:

Ciekawe skąd ci się wzięła noc kiedy pisałem o środku słonecznego dnia.

Uroiłeś to sobie ... znowu patrząc na wpis wyżej (ja piszę o dniu, ty o nocy, ja piszę o jakości, ty znowu w stylu "bo liczy się co zdjęcie przedstawia" ).

Tylko tyle potrafisz wyciągnąć z dyskusji? Nie potrafisz wyciągnąć kontekstu i pójścia krok dalej w rozmowie?
Mogę prościej napisać. Są takie warunki, że nie unikniesz wysokiego iso, czy to w pochmurny dzień, czy w nocy. Mam rozumieć, że iso 1600 w słoneczny dzień to błąd ale jeszcze większe szumy na iso 6400 w nocy są ok?

Nie uroiłem. W tym i poprzednich tematach ciągle i do znudzenia piszesz tylko i wyłącznie o technicznym aspekcie zdjęć. Spuszczasz się nas jakością danej matrycy, dobrymi zdjęciami bo bez masy filtrów itd. Konsekwentnie i z uporem pomijasz kontekst zawartości zdjęcia, jakby był kompletnie nieistotny.

W dniu 24.10.2021 o 18:05, Kyle_PL napisał:

Nie zawsze. Zgadnij po której lustrzanka a po której telefon

Przy tak postawionym pytaniu stawiam, że lewe jest z komórki, a prawe z lustrzanki.
Nie problem dobrać tak przykłady, żeby pasowały pod tezę.

A oceniając bardziej obiektywnie:
- ostrość lewego wskazywałaby na lustrzankę
- naświetlenie prawego jest charakterystyczne dla aparatów, czyli lustrzanka, ekspozycja ustawiona na ciemniejszy obszar i niebo przepalone; na lewym zbyt doskonałe naświetlenie, cienie się nie zgubiły a jednocześnie niebo nie przepalone, wyczuwam komórkowe fiku miku, ostre wyciąganie przepaleń lub po prostu HDR

 

Skoro bawimy się w zagadki:

pfH8JXFPk55KRRbdEjZEBZJB5wdmCkZ8Dm65oRh5

Czy to jest naturalne zdjęcie, czy z masa filtrów? Jeżeli to jakie filtry?
Pytanie bonusowe, jakie okoliczności przyrody pozwoliły tak strzelić?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...