Skocz do zawartości
opa48

Kryzys na rynku gier

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, cyberpunk2020 napisał:

Ogladalem wywiad z tworca Nier Automaty, tam wszyscy w japonii sie dziwili jak wielkie budzety teraz gry maja, ze oni jak robili Nier Automate to ich bylo bardzo niewielu a i tak im zabraklo kasy bardzo szybko zeby zrobic taka gre jaka by chcieli (zamiast tego zrobili tak zeby zmusic gracza do przechodzenia gry kilkukrotnie i przedluzyc gre tym samym).

Biorąc pod uwagę z czym mieli do czynienia tworząc tą grę, można tylko powiedzieć SZACUN za to co dostarczyli. Podobne problemy miał twórca takiego starego serialu sci-fi Babylon 5, który pomimo wielu przeciwności i dosłownie zerowego budżetu zrobił mega świetny serial. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Szambo napisał:

Powiedzcie... w przeciągu ostatnich kilku lat wyszła na PC taka gra, że uznaliście:

RETY TA GRA WYGLĄDA BARDZO DOBRZE I MA DO TEGO DOBRĄ OPTYMALIZACJĘ?

HiFi Rush

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpoważniejszą zmianą dla gier najbliższych lat będzie coraz szersze wprowadzenie sztucznej inteligencji do procesu produkcji gier. Ono spowoduje zmniejszenie kosztów i możliwość produkcji bardziej rozbudowanych gier. My gracze na tym skorzystamy. Będą też wykonywane tanim kosztem remastery. Tak więc spodziewam się bardziej zaawansowanej grafiki, większych gier oraz trochę krótszych czasów produkcji. Co więcej, spodziewam się także, że dolar dla nas stanieje, w efekcie czego gry w Polsce też stanieją. ?

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.02.2023 o 15:24, Element Wojny napisał:

Biorąc pod uwagę z czym mieli do czynienia tworząc tą grę, można tylko powiedzieć SZACUN za to co dostarczyli. Podobne problemy miał twórca takiego starego serialu sci-fi Babylon 5, który pomimo wielu przeciwności i dosłownie zerowego budżetu zrobił mega świetny serial. 

Wydaje mi się, że kluczem jest "pasja" do czegoś i jak akcjonariusze wypychają tę pasję zwykłym biznesem. Kiedyś było widać po devach jak byli zapaleni do swojej gry i chcieli po prostu się spełniać w tym co robią. A dziś wydawcy zatrudniają jakichś ponurych typów tylko po to aby mówili "im so excited" przed publiką.. Nie ma tego ognia ze strony ludzi, którzy robili gry kiedyś.. Idealny przykład to CDP i ich przemiana o 180 stopni między wieśkiem, a cyberpunkiem pod akcjonariuszy. Przykre to.

Edit: Oczywiście są gry perełki i indie. Ale nie przypadkowo widać najwięcej pasji tam, gdzie jest najmniej pieniędzy w branży.

Edytowane przez DeIntegroo
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy ale ja dawniej miałem większy "efekt wow" kiedy widziałem nowe gry (u siebie lub u kogoś, zwykle najpierw u kogoś). Przykładowo Spyro i Medievil w 1999, The Sims i Diablo II w 2000, Empire Earth w 2001, Red Faction i Black & White w 2002, Gothic i Morrowind w 2003, Far Cry, Grand Theft Auto: San Andreas i Empires: Dawn of the Modern World w 2004, Half-Life 2 i World of Warcraft w 2005, Battlefield 2 i Oblivion w 2006 lub Crysis, CoD4 i Battlefield Bad Company w 2008. Potem było o to coraz trudniej. Crysis 2 przykładowo nie zachwycił mnie tak jak jedynka. Battlefield Bad Company 2 było za to wyśmienite i bardzo miło je wspominam, wspaniała gra. Battlefield 3 też spoko, ja żadnych błędów nie miałem, a gra śmigała. Potem np. Battlefield 4 w ogóle nie zrobił na mnie wrażenia. Zamiast tego tłukłem w Diablo 3 i w Bard's Tale na tablecie. Jakoś tak ciężej o zachwyt i poczucie, że coś mnie pozytywnie zaskakuje. Wiele też rozpisywania w necie o niedociągnięciach w grach oraz temu całemu wpływowi SJW + mikrotransakcje. Przyznam, że w latach 2000-ych nie czytałem zbytnio o tym co jest w grach nieidealnie, tylko po prostu grałem, bo zazwyczaj szkoda mi na to było czasu. Każdego roku ktoś ze znajomych kupowałem jakiegoś nowego kompa, to można było zobaczyć jak jakaś gra hula. RAMu mieliśmy zwykle 2x więcej co 18 miesięcy (w tej samej cenie).

Na screenach poniżej Battlefield 2:

135027-battlefield-2-windows-screenshot-

Battlefield_2_Screenshot_2021.12.10_-_14

valentin-kirillov-01f212622c63536235a6bc

a tu World of Warcraft:

WoW_watermark.jpg

Oczywiście grafika generalnie uległa poprawie ale poza tym, to ostatni "efekt wow" miałem chyba wtedy, gdy mogłem czołgiem rozwalać całe budynki w Bad Company 2 w 2010 (grałem od bety). Bard's Tale było spox jak na Tegrę 3. VR nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia, głównie dlatego gdyż pole widzenia jest za wąskie i rozdzielczość za niska, a do tego noszenie headsetu jest niewygodne, a sterowanie ograniczone.

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Thimedes napisał:

 to ostatni "efekt wow" miałem chyba wtedy, gdy mogłem czołgiem rozwalać całe budynki w Bad Company 2 w 2010 (grałem od bety). 

Oj tak, dla tej gry w końcu zmieniłem C2D E8400 i odciągnęła mnie od starcrafta II.

Dziś kryzys postępu grafiki to pikuś. Prawdziwym kryzysem jest brak dobrego stylu i wizji na grę, a nie produkt do dojenia.
Może Hifi Rush coś zmieni, ponieważ udowodni, że da się zarobić więcej na dobrej, małej grze, bez marketingu i generycznego projektu.

11 godzin temu, Thimedes napisał:

Najpoważniejszą zmianą dla gier najbliższych lat będzie coraz szersze wprowadzenie sztucznej inteligencji do procesu produkcji gier. 

Mogli wprowadzić ją do świata gry, a nie tylko do produkcji. Ciekawy byłby zaimplementowany okrojony chatgpt w jakąś postać, jako role-play. Już robili role-play jakiejś AI, ale chyba mocno to okroili oraz ocenzurowali, ponieważ zrobił się z tego chat erotyczny. Słabsza wersja jest dostępna na komputery osobiste, ale nie pamiętam nazwy.

Edytowane przez musichunter1x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest już mod do TES V, dodający ponad 7000 udźwiękowionych linii dialogowych dla postaci, wypowiedzianych przez AI:

https://www.nexusmods.com/skyrimspecialedition/mods/84329?tab=description

https://www.purepc.pl/the-elder-scrolls-v-skyrim-special-edition-nowy-mod-wykorzystujacy-ai-ponad-7000-linii-dialogowych-dla-naszej-postaci

Myślę, że będzie czegoś takiego tylko więcej. To dopiero początek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, musichunter1x napisał:

Ciekawy byłby zaimplementowany okrojony chatgpt w jakąś postać, jako role-play. Już robili role-play jakiejś AI, ale chyba mocno to okroili oraz ocenzurowali, ponieważ zrobił się z tego chat erotyczny. Słabsza wersja jest dostępna na komputery osobiste, ale nie pamiętam nazwy.

Takie rzeczy byly mozliwe od dawna, to ze do tej pory jest tylko regres zamiast progresu tylko pokazuje jak absolutnie kazdy sie boi w grach zrobic cos ciekawego w obecnych czasach. Ostatnie eksperymenty growe z AI to 15 lat temu byly, od tego czasu sa coraz glupsze skrypty. Nie ma juz takich ludzi jak np Peter Molyneux ktorzy by chcieli ciekawe rzeczy robic.

Tutaj dokument o AI w gierce z 1996 roku, lata 90 to byly jeszcze czasy kiedy ludzie faktycznie wierzyli w moc i mozliwosci komputerow, dzisiaj komputery to juz tylko przemysl rozrywkowy niczym filmy marvela w kinach.

https://www.youtube.com/watch?v=Y-6DzI-krUQ

Edytowane przez cyberpunk2020

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, cyberpunk2020 napisał:

Tutaj dokument o AI w gierce z 1996 roku, lata 90 to byly jeszcze czasy kiedy ludzie faktycznie wierzyli w moc i mozliwosci komputerow, dzisiaj komputery to juz tylko przemysl rozrywkowy niczym filmy marvela w kinach.

https://www.youtube.com/watch?v=Y-6DzI-krUQ

Gracze byli bardziej zainteresowani innymi grami. Nie było wystarczającego popytu na coś takiego. Btw to ciekawe co można by przygotować tego typu na obecne komputery. Prostszy gameplay się ludziom bardziej podobał. Prostackie "bij, zabij" się lepiej sprzedaje. A dzisiaj "innowacją" jest błyszcząca, ray-tracowana podłoga. Albo to, że możesz obejrzeć mordę głównej bohaterki w szybach. ?

Aby zobaczyć jak obecnie wygląda sytuacja, wystarcza porównać Team Fortress 1 z Team Fortress 2, a później Overwatch 1 z Overwatch 2. Ja pamiętam granie w TF1, a później gdy wyszło odmienne TF2, które kupiłem krótko po premierze w Empiku. Overwatch 2 przypomina dodatek do jedynki. Dla współczesnych nastolatków coś takiego staje się normą. Mieli 5 lat kiedy wyszło GTA 5, w tym roku mają 15 i GTA 5 to nadal najnowsze GTA. TES VI ukaże się pewnie w 2026, a więc 15 lat po Skyrimie... gdzie Skyrim ukazał się 15 lat po Daggerfallu. No zobaczymy jak to wyjdzie ale widać jak jednak zmiany wyraźnie zwolniły. Sam zwykle krzywię się na wspomnienie ray-tracingu. Bardziej interesuje mnie jak przyjemna i ciekawa jest gra. Nie wiem nawet czy współcześni nastolatkowie dają się kupić tym nowym graficznym "innowacjom". Oni grają w inne gry niż ja. Mnie nie wygląd, tylko gameplay Fortnite'a odstrasza. A Minecraft wydaje się strasznie nudny, bo jak już zbudujesz np. zamek, to nie ma co z nim robić, tylko tak se stoi bez sensu. Do przeżycia w grze wystarcza najprostsza ziemianka. Już wolę grać w Sims 4, które mam oryginalne. Tam właśnie przydałaby się lepsza sztuczna inteligencja, ona pozytywnie wpłynęła by na grę, bo lepszej grafiki nawet nie potrzebuję.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle to jest niesamowite, jak się może z czasem perspektywa zmienić. W 2011 byłem trochę nieusatysfakcjonowany z Sandy Bridge oraz uważałem, że Skyrim wychodzi za późno od Obliviona. Miałem nadzieję na podwojenie wydajności Sandy Bridge w tej samej cenie przez Bulldozera jak i Ivy Bridge. Oraz podwojenie wydajności GTX 580 i HD 6970 za $499 (czyli w cenie np. GTX 680). Liczyłem na następcę Skyrima w 2015, nie podobały mi się różne uproszczenia, które rozpoczęły się już w Oblivionie ale w Skyrimie poszły jeszcze dalej. Wszyscy wiemy jak podziało się na prawdę. W 2011 miałem kompletnie inną perspektywę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Kris194 napisał:

Generyczność nabierze nowego znaczenia :E

Lenistwo będzie jeszcze większe poczekaj trochę a Ai będzie robić gry, i już w ogóle będzie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy w grach liczyła się fabuła i bardzo polecam moja ulubioną grę Drakan: Order of the Flame. Klimat świetny a muzyka od razu wpada w ucho.?

 

Gram w Far Cry 6 i jak dla mnie gierka fajną ma fabułę.  Gram na ustawieniach wysokich i moim zdaniem optymalizacja jest na dobrym poziomie a mogła być lepsza.?

 

Ceny gier  na PC przez ostanie 10 lat  bardzo wzrosły i teraz  częściej czekam na jakieś promocje gier.    ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do kryzysu jeszcze to martwi mnie to jak mało osób zauważyło, że remake'i cenowo dobiły już do całkiem nowych gier. Kolejny już raz potwierdza się ludowa mądrość, że żabę gotuje się powoli...

Edytowane przez Kris194

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kryzysu na rynku gier nie widzę, gier jest obecnie więcej niż ustawa przewiduje i każdy znajdzie coś dla siebie, nie tylko w segmencie AAA ale także pośród indyków.

W kryzysie mogą być pewne gatunki gier, jak np. klasyczne RTSy lub gry liniowe, coraz mniej jest też liniowych FPS ów, gdzie prym wiedzie głównie seria Call of Duty a kiedyś było tego więcej, więcej jest teraz gier z perspektywy trzeciej osoby oraz sandboxów.

Jeśli idzie o grafikę to prym wiedzie Red Death Redemption II, z ostatniego roku dodałbym A Plague Tale Requiem i The Callisto Protocol ale ładna grafika to nie tylko wodotryski, to także Ori and the Blind Forest, Oro and the Will of the Wisp, Hollow Knight, Book of Travels, Planet of Lana czy nadchodzące The Last Case of Benedict Fox czy Manor Lords.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wręcz przeciwnie, szczególnie jeśli chodzi o PC to równia pochyła od dłuższego czasu moim zdaniem. Ceny gier, ceny podzespołów, poziom optymalizacji, brak "świeżości" - moda na remastery i remaki. Oceniam przez pryzmat gier AAA, na innych się mało znam bo mało w nie gram więc się nie wypowiadam. Złote czasy to dla mnie era ps3 i x360, mnóstwo nowych IP i sporo perełek. No i najważniejsze, nie było tylu tych bzdur związanych z poprawnością polityczną. Tak jak się mówi dzisiaj np. o niektórych filmach czy serialach, że w obecnych czasach by nie powstały, tak pewnie sporo starych i do dzisiaj dobrych oraz nierzadko uważanych za kultowe gier by nie wyszło bo ktoś by się mógł obrazić za brak geja, Murzyna czy tęczowej flagi.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko co złego jest w remake'ach?

O wiele lepszy jest pełen remake niż słaby remaster, dzięki temu odświeżono Crasha, Spyro, Residenty, FF, itp.

Obecnie gry to drobi biznes, więc bardziej opłaca się robić kolejną odsłonę znanej serii niż nowe IP - już na początku roku mamy porażkę Forspoken i sukces Dead Space Remake i Resident Evil 4 Remake, wyjątkiem jest Hogwarts Legacy ale to nowa marka bazująca na bardzo znanym i lubianym uniwersum. Nową marką na którą w tym roku czekam będzie Avatar od Ubi, o ile w tym roku w ogóle się ukaże a tak czeka nas Star Wars Survivor, Dead Island 2, Zelda 2, Diablo IV, Final Fantasy XVI, itp. Jest jeszcze Starfield i to chyba tyle/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi remejki są bardziej obojętne. Nie interesują mnie za bardzo.

Jednak wolałbym nowe gry a obecnie jest jakiś czas odświeżania starych gier.
Crash i Spyro mi się podobały, grałem trochę w d2r ale znudziło. Zbyt archaiczne.

Dead Space Remake i Resident Evil 4 Remake i inne residenty nie dla mnie.
FF7 to jakiś skok na kasę bo podzielili zwykłą grę na 3 części i każdą sprzedają w cenie AAA.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 25.03.2023 o 23:16, Kris194 napisał:

Co do kryzysu jeszcze to martwi mnie to jak mało osób zauważyło, że remake'i cenowo dobiły już do całkiem nowych gier. Kolejny już raz potwierdza się ludowa mądrość, że żabę gotuje się powoli...

Czemu uważasz, że remake'i miałyby być tańsze od nowych gier? To nie remastery, gdzie podbito pewne parametry z istniejących produkcji tylko gry oparte na pierwowzorze, tworzone od podstaw, zwykle przez nowe zespoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony mamy stagnację na rynku, bo tak naprawdę nic się nie dzieje, ciągle widzimy te same odgrzewane kotlety więc nie ma czym się jarać. Ostatnia gra która zrobiła na mnie wrażenie to chyba Wiesiek 3...

Z drugiej strony jest coś takiego jak sentyment i "dzieciństwo". Jak sobie przypomnę wspólne sesje z kolegami w NFS Underground 1, potem 2, Tibia (XD), Battlefield 1942, 2, BC2... Wszystko pamiętam po dziś dzień, ale jakbym odpalił te gry dziś, to już tego efektu "wow" nie ma. Zapamiętaliśmy gry znacznie lepszymi niż były. 

Mieliśmy wtedy też więcej czasu, a mniej zmartwień. Jak masz ciężką pracę, to po całym dniu zostają zakupy, obiad, ogarnięcie prywatnych spraw, to już człowiek nawet nie ma takiej ochoty i parcia na granie. Odpala raczej mechanicznie i przechodzi żeby level nabić. Przynajmniej ja to tak widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to nie o kryzys na rynku gier chodzi tylko o kryzysy poszczególnych osób-graczy. Czasem wynika z "przejedzenia" grami, czasem z różnych czynników życia codziennego odciągających od grania, czasem bardziej intensywnych emocjonalnie niż gry.

Ja gram dużo i z przyjemnością, mimo, że często są to kolejne podejścia do tych samych gier. Lubię np. wracać do ulubionych tytułów po ulepszeniu sprzętu. Lubię też rimejki i kolejne części sprawdzonych serii. Do nowych IP zwykle podchodzę z nieufnością.

Edytowane przez tgolik
  • Like 1
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Promocja Xbox Game Pass za 4 zł oficjalnie zakończona. Microsoft wydał oświadczenie (ppe.pl)

Kryzys dopiero będzie hehehehe :D 

Pomyśleć że ledwo co tydzień temu wbiłem się pierwszy raz w życiu na (prawie) darmowe 5 miechów XGP.

Edytowane przez Element Wojny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.02.2023 o 10:35, DeIntegroo napisał:

Idealny przykład to CDP i ich przemiana o 180 stopni między wieśkiem, a cyberpunkiem pod akcjonariuszy. Przykre to.

Mówisz, że Wiedźmin 3 to nowatorska gra nie tworzona pod akcjonariuszy?

Jest dokładnie odwrotnie. Po wydaniu Wiedźmina 1 CDR był bliski bankructwa. Wszedł więc na giełdę, gdzie udało mu się pozyskać środki na produkcję Wiedźmina 2. Gra nie okazała się jakimś wielkim sukcesem finansowym i nie dała środków na produkcję Wiedźmina 3. Trzeci Wiesiek powstał tylko dzięki środkom pozyskanym na giełdzie od akcjonariuszy, którzy wtedy wiele ryzykowali, bo mało kto wtedy wierzył w sukces CD Projektu. I był to bezpieczny trzeci projekt z serii.

Natomiast Cyberpunk powstał już z zysków wypracowanych przez Wiedźmina 3. Było to jednak nowe IP obarczone gigantycznym ryzykiem niepowodzenia (szczególnie biorąc pod uwagę ogrom kosztów poniesionych na produkcję). Na CP2077 poszły wszystkie środki, jakimi dysponował CDR, stąd rozbuchany marketing i trochę kontrowersyjnego naganiania ze strony zarządu firmy czy manipulacji przy recenzjach, żeby tylko zmaksymalizować preordery i sprzedaż w tygodniu premierowym. Na szali stało raczej bankructwo firmy niż dbałość o akcjonariuszy - tych zawsze CDR traktował po macoszemu.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, tgolik napisał:

stąd rozbuchany marketing i trochę kontrowersyjnego naganiania ze strony zarządu firmy czy manipulacji przy recenzjach, żeby tylko zmaksymalizować preordery i sprzedaż w tygodniu premierowym.

No takiej szczerości to się po koledze nie spodziewałem. No ale miło że w końcu wszystkie karty są na stole! 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Ta promocja to był jakiś strzał w czasie mocno ograniczony. Sprawdziłem jeszcze raz za jakieś 15 minut i już monitor był w normalnej cenie trzeba zaglądać, ażeby wyrwać w super cenie Sid co Masz na myśli pisząc CCC ??  
    • Konfederuskie kuce nigdy nie były najmądrzejsze, delikatnie mówiąc Więc i kolejne ich kretynizmy i brak pojęcia o makroekonomii nie dziwią.
    • To pastę masz pewnie do wymiany od termopadów ci temperatura gpu nie skoczyła te plamy to jest olej z termopadów częsty przypadek ale to nie znaczy że termopady są do wymiany jak zobaczysz gdzieś na PCB czy radiatorze ten "sok"
    • Jak sam niżej napisałeś - wykresy są skorygowane i w miarę poprawne, więc jednocześnie możesz zauważyć, że wahania występują niezależnie czy jest rozwój przemysłowy czy nie. Temperatury są na poziomie jak to było 800 lat temu, a nadal niższe niż 1200 lat temu. Skąd przekonanie, że teraz będzie już tylko rosło i rosło? Historia pokazuje, że było cieplej. W perspektywie geologicznej - nie tak dawno temu. Dodatkowo napisałem, że w krótkim terminie obserwujemy wzrost temperatury, ale po co patrzeć w szerszej perspektywie - nie bedzie pasować do narracji. Albo te wykresy średniej temperatury w latach 1960-1990 vs 2011-2020... piękne manipulowanie danymi na podstawie wybranych okresów. Profeska tylko po to aby po raz kolejny udowodnić, że ma się bezwzględną rację i każdy kto mówi inaczej to upadł na głowę.   No tak - jak zimno to naturalnie, ale jeśli mamy tak samo dynamiczny powrót "do normy" to już planeta się pali i to wina wyłącznie człowieka. Wysiadam. Poza tym - sam wzrost temperatur to pikuś - gorsze są tego skutki czy wzrost intensywności i siły zjawisk ekstremalnych jak tornada, huragany, powodzie itp (tutaj mozemy się chyba zgodzić) - tutaj nie mamy już żadnych rzetelnych "dowodów" jedynie szczątkowe kroniki jak to było kiedyś, które trzeba traktować z przymrużeniem oka.   Każdy widzi na wykresie co chce zobaczyć, ale ja wysiadam bo tutaj jest odchylenie tylko w jedną stronę, że jedyna niepodważalna prawda jest taka, że planeta się pali. Tak samo kiedyś płaskoziemcy też nie dopuszczali myśli, że mogą się mylić
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...