Ulga dla klasy średniej [polski wał]

[Bono[UG] 1627]

15 minut temu, Ghost54 napisał:

Że przywrocą odliczanie składki, jak bylo przez lata. Jak nas zmuszają, tak jak do ZUS, to powinan być odliczana.

No to zapytam jeszcze raz, z czego mają napełnić worek NFZ skoro ma tego uzbierać się >6% PKB?
Gdzieś składki, podatki muszą wzrosnąć lub trzeba podnieść wydajność/efektywność tych pieniędzy.

[Ghost54 224]

5 minut temu, Bono[UG] napisał:

No to zapytam jeszcze raz, z czego mają napełnić worek NFZ skoro ma tego uzbierać się >6% PKB?
Gdzieś składki, podatki muszą wzrosnąć lub trzeba podnieść wydajność/efektywność tych pieniędzy.

Mamy XXI wiek. Powinni być, co raz bardziej elastyczni i zamaist bawić się topienie tej kasy w worku bez dna, powinni zacząć mysleć o możliwości rezygnacji z NFZ przez przeciętnego zjadacza chleba i wyboru prywaciarza.

[BladyPL 2099]

14 minut temu, Ghost54 napisał:

Mamy XXI wiek. Powinni być, co raz bardziej elastyczni i zamaist bawić się topienie tej kasy w worku bez dna, powinni zacząć mysleć o możliwości rezygnacji z NFZ przez przeciętnego zjadacza chleba i wyboru prywaciarza.

Miałeś kiedyś do czynienia z polisami prywatnymi? Wczytaj się dobrze w ich warunki. Katar możesz sobie leczyć prywatnie, ale jak dojdzie do skomplikowanej operacji, to kredyt będziesz brał. O ile jakaś prywatna placówka podejmie się jego przeprowadzenia. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś żadna z prywatnych klinik nie oferowała operacji na sercu i przeszczepów. Może teraz się coś zmieniło. Niemniej generalnie zasada jest taka, że katarek leczymy prywatnie a na poważniejsze zabiegi mamy państwowe szpitale.

Granda jest w innym miejscu : mianowicie osoba zarabiająca na UoP około 15000 brutto odprowadzi około 1350 PLN składki zdrowotnej, natomiast osoba pracująca na czarno, zarabiająca te same 15000 PLN może się prywatnie ubezpieczyć w NFZ za około 520-530 PLN. I będzie miała dokładnie ten samo co ten, który zapłacił 1530. Rząd powinien ograniczyć wysokość składki do kwoty takiej, jaką płacą osoby, które wykupują ją prywatnie. Skoro tam wystarczy taka kwota, to dlaczego pracujący mają ją płacić większą - często wielokrotnie.

[Ghost54 224]

3 minuty temu, BladyPL napisał:

Skoro tam wystarczy taka kwota, to dlaczego pracujący mają ją płacić większą - często wielokrotnie.

Witamy w biurokracji.

[larry.bigl 680]

5 minut temu, BladyPL napisał:

Miałeś kiedyś do czynienia z polisami prywatnymi? Wczytaj się dobrze w ich warunki. Katar możesz sobie leczyć prywatnie, ale jak dojdzie do skomplikowanej operacji, to kredyt będziesz brał. O ile jakaś prywatna placówka podejmie się jego przeprowadzenia. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś żadna z prywatnych klinik nie oferowała operacji na sercu i przeszczepów. Może teraz się coś zmieniło. Niemniej generalnie zasada jest taka, że katarek leczymy prywatnie a na poważniejsze zabiegi mamy państwowe szpitale.

Granda jest w innym miejscu : mianowicie osoba zarabiająca na UoP około 15000 brutto odprowadzi około 1350 PLN składki zdrowotnej, natomiast osoba pracująca na czarno, zarabiająca te same 15000 PLN może się prywatnie ubezpieczyć w NFZ za około 520-530 PLN. I będzie miała dokładnie ten samo co ten, który zapłacił 1530. Rząd powinien ograniczyć wysokość składki do kwoty takiej, jaką płacą osoby, które wykupują ją prywatnie. Skoro tam wystarczy taka kwota, to dlaczego pracujący mają ją płacić większą - często wielokrotnie.

Generalnie składki na NFZ są niesprawiedliwe. Dobrze zarabiająca osoba, odprowadzająca składki większe niż inni ma taki sam problem z dostaniem się do specjalisty a jak ma pecha to czeka miesiącami. Składka powinna być równa, dla wszystkich tak jak i równe świadczenia niezaleznie od zarobków. 

[Ghost54 224]

1 minutę temu, larry.bigl napisał:

Generalnie składki na NFZ są niesprawiedliwe. Dobrze zarabiająca osoba, odprowadzająca składki większe niż inni ma taki sam problem z dostaniem się do specjalisty a jak ma pecha to czeka miesiącami. Składka powinna być równa, dla wszystkich tak jak i równe świadczenia niezaleznie od zarobków. 

Dokladnie. Idziesz do Luxmedu to płacisz te 170 zl za konsultację bez względu czy zarabiasz  3k brutto czy  10k.

[larry.bigl 680]

Przykład mojego ojca, pracuje od ponad 40 lat. Zawsze na UoP. Składek przez te lata odłozył od diabła. Przyszła pora, że to on potrzebowal prostego zabiegu (z medycznego punktu widzenia). Obdzwonione wszystkie szpitale w powiecie i poza nim w bliskiej okolicy. Efekt? Terminy na za 3 lata. Operacja wyceniona prywatnie na 9k. Składek ile mógł przez te 40 lat odłozyć? 

A jakis inny Janusz który przycinał z pracą i składkami, kombinował z umowami ma fuksa i dostaje termin wcześniej. To nie jest fair. 

[Ghost54 224]

Teraz, larry.bigl napisał:

Przykład mojego ojca, pracuje od ponad 40 lat. Zawsze na UoP. Składek przez te lata odłozył od diabła. Przyszła pora, że to on potrzebowal prostego zabiegu (z medycznego punktu widzenia). Obdzwonione wszystkie szpitale w powiecie i poza nim w bliskiej okolicy. Efekt? Terminy na za 3 lata. Operacja wyceniona prywatnie na 9k. Składek ile mógł przez te 40 lat odłozyć? 

A jakis inny Janusz który przycinał z pracą i składkami, kombinował z umowami ma fuksa i dostaje termin wcześniej. To nie jest fair. 

I tu wracamy do "polskiego piekiełka". Niech tylko ktoś śmie podnieść temat, żeby im więcej zarabiasz tym szybicej sie dostajesz albo dostęp do lepszych usług to go zjedzą i stwierdzą , że jest niemoralny i że bogaczom i tak już jest "za dobrze", a jescze mają mieć priorytet w NFZ.  

[lukadd 9026]

41 minut temu, larry.bigl napisał:

Generalnie składki na NFZ są niesprawiedliwe. Dobrze zarabiająca osoba, odprowadzająca składki większe niż inni ma taki sam problem z dostaniem się do specjalisty a jak ma pecha to czeka miesiącami. Składka powinna być równa, dla wszystkich tak jak i równe świadczenia niezaleznie od zarobków. 

No są, ci co więcej zarabiają opłacają wyższe składki dopłacając za tych co mniej zarabiają. Tak to działa, aby ogólny budżet się spiął

Ale to nie tylko w Polsce tak jest. W np. DE też składka rośnie wraz z zarobkami. Tyle, że w DE jeśli zarabiasz na etacie więcej niż ~65k euro rocznie to masz możliwość zmiany ubezpieczenia na prywatne, poniżej tej kwoty państwowe. Prowadząc działalność czy firmę też zwykle ma się prywatne ubezpieczenie.
Ogólnie prywatne jest zwykle lepsze jeśli chodzi o jakość obsługi, czas oczekiwania itd. Z prostego powodu kliniki etc. nie mają tutaj żadnych limitów i ograniczeń narzucanych przez ubezpieczalnie. Idziesz, robią zabieg, badania czy cokolwiek i wystawiają full rachunek po swoich stawkach, dla nich czysta kasa i najlepszy klient.

Edytowane 24 Marca 2022 przez lukadd

[BladyPL 2099]

44 minuty temu, Ghost54 napisał:

Witamy w biurokracji.

To było pytanie retoryczne

[Karister 1533]

3 godziny temu, Ghost54 napisał:

Tak naprawdę na Polskim ładzie najabrdziej stratny jest etatoweic, który "dobrze" zarabia, a wg rządu jest cwaniaczkiem

Tak naprawdę to większość zmian w podatkach zazwyczaj dyma właśnie etatowców z dobrą stawką. Pamiętam, jak zamarłem, gdy kilka lat temu PIS wziął się za zlikwidowanie limitu ZUS. Dwa razy próbowali. Do tego co roku kwota ta idzie w górę, a II próg podatkowy w magiczny sposób stoi w miejscu. Degresywna kwota wolna od podatku też była idiotyczna. Ją Polski Ład słusznie zlikwidował, ale zastąpił równie idiotyczną ulgą dla klasy średniej. W połączeniu z nową składką zdrowotną etatowcy z dobrą pensją mają jeszcze bardziej w plecy.

[Ghost54 224]

2 godziny temu, Karister napisał:

Tak naprawdę to większość zmian w podatkach zazwyczaj dyma właśnie etatowców z dobrą stawką. Pamiętam, jak zamarłem, gdy kilka lat temu PIS wziął się za zlikwidowanie limitu ZUS. Dwa razy próbowali. Do tego co roku kwota ta idzie w górę, a II próg podatkowy w magiczny sposób stoi w miejscu. Degresywna kwota wolna od podatku też była idiotyczna. Ją Polski Ład słusznie zlikwidował, ale zastąpił równie idiotyczną ulgą dla klasy średniej. W połączeniu z nową składką zdrowotną etatowcy z dobrą pensją mają jeszcze bardziej w plecy.

Rządy męczą etatowców, czyli de facto klasyczna klasę średnią, bo wiedzą, że z nich można doić.  jak z kierowców. Statystyczny Polak tylko się powkurza, potem zaakceptuje i machnie ręką. A teraz spróbuj ruszyć jakąś durną stacyjkę telewizyjną (typu TVN) to od razu wybiegnie na ulicę drąc się "Wolne Media! WOL-NE MEDA!", jakby miał się zawalić cały Świat Takie właśnie są priorytety przeciętnego zjadacza chleba Nic więc dziwnego, że tak dajemy się dowalać od lat podatkami...

Edytowane 24 Marca 2022 przez Ghost54

[ghostdog 1360]

Niezły burdel się zrobi z rozliczeniem PIT za 2022. Jest ulga, nie ma ulgi. Raz mi pomniejszyli wynagrodzenie, a raz nie. Jesli chodzi o gmatwanie przepisów to PiS jest królem. 

[Wu70 3896]

12% to już nawet nawet ulga w bólu na uop, więc pewnie nie wprowadzą

[galakty 5491]

34 minuty temu, ghostdog napisał:

Niezły burdel się zrobi z rozliczeniem PIT za 2022. Jest ulga, nie ma ulgi. Raz mi pomniejszyli wynagrodzenie, a raz nie. Jesli chodzi o gmatwanie przepisów to PiS jest królem. 

Sporo zakładów liczy wynagrodzenia na zasadach z 2021  

Jest burdello niezłe.

[larry.bigl 680]

Grunt to żeby ludzie przy wyborach pamiętali kto ten syf zrobił. 

[Crew 900 998]

2 minuty temu, larry.bigl napisał:

Grunt to żeby ludzie przy wyborach pamiętali kto ten syf zrobił. 

Myślę, że durny naród dostanie teraz kiełbasę wyborczą i zapomni. 

Przecież 30% elektoratu pis dalej myśli, że nie płaci żadnych podatków i pitów

Edytowane 24 Marca 2022 przez Crew 900

[Karister 1533]

33 minuty temu, Crew 900 napisał:

Przecież 30% elektoratu pis dalej myśl

Co robi?  

Edytowane 24 Marca 2022 przez Karister

[galakty 5491]

Elektorat patrzy na socjal i dodatki, nawet jak rząd da 100 zł, a zabierze 200 zł to dla nich jest lepiej, niż jakby nie zrobili nic. 

Niestety komuna w narodzie wciąż mocna.

[Bono[UG] 1627]

18 godzin temu, larry.bigl napisał:

Generalnie składki na NFZ są niesprawiedliwe. Dobrze zarabiająca osoba, odprowadzająca składki większe niż inni ma taki sam problem z dostaniem się do specjalisty a jak ma pecha to czeka miesiącami. Składka powinna być równa, dla wszystkich tak jak i równe świadczenia niezaleznie od zarobków. 

A najlepiej skończyć z mitem składek i po prostu niech to leci z budżetu. Dobrać tak wartości podatków (pit, cit, vat), żeby się spinało.
Nie będzie wtedy marudzenia, że płaci się składki i nic z tego nie ma. Będzie płacenie podatku i tyle.

Po prostu składki ZUS mają jakiś wymiar indywidualny, przełożenie na późniejsze świadczenia. Składki NFZ nie mają żadnego, więc nie powinny być pobierane indywidualnie.

[Karister 1533]

A co powstrzymuje przed narzekaniem, że z podatków nic nie ma? To tylko nomenklatura i na daniny zawsze będzie narzekanie. NFZ ma taki sam wymiar, co ZUS - na pewno nie indywidualny. Nie płacisz składek na swoją emeryturę czy chorobę, tylko na wypłaty świadczeń dla obecnych chorych i seniorów, a na Twoją emeryturę będę płacić przyszłe pokolenia. Jeśli pójdziesz na długie L4, ono też będzie pokryte ze składek od innych osób. Tak samo NFZ też nie płacisz na siebie, tylko na leczenie obecnie chorych. Jeśli trzeba będzie, to i na Twoje, które również zostanie pokryte ze składek wielu płatników. Kwestia kwot, jakości i dostępności to już osobny temat. I tak swoją drogą - NFZ też płaci się do ZUS

[iwanme 228]

2 godziny temu, Bono[UG] napisał:

A najlepiej skończyć z mitem składek i po prostu niech to leci z budżetu. Dobrać tak wartości podatków (pit, cit, vat), żeby się spinało.
Nie będzie wtedy marudzenia, że płaci się składki i nic z tego nie ma. Będzie płacenie podatku i tyle.

Niekoniecznie, póki są to składki zdrowotne to nie można tego wydać na nic innego, do tego mimo wszystko dzięki temu jest jakaś przejrzystość przepływu tych pieniędzy zachowana.

Model gdzie o wszystkim decyduje jakiś Sasin na podstawie własnych widzimisiewiczów jak to jest z niektórymi innymi sektorami wcale nie byłby lepszy. I teraz jasno można odnieść kwoty składek zdrowotnych do samej Służby Zdrowia. 

Widać wyraźnie jak mało płacimy dla tle państw zachodnich

  

[Wu70 3896]

Wystarczy zapis o wymogu x% na dany cel. Mnogość składek i podatków ma jedynie na celu ukrycie końcowej kwoty opodatkowania a nie jakieś ułatwienia.

Wydatki na zbrojenia określa się w % PKB i widać wyraźnie ile płacimy na tle państw zachodnich

Edytowane 25 Marca 2022 przez Wu70

[WPW 363]

Część przekrocze ten próg 133 k brutto w związku z tym powinnienem złożyć jakieś oświadczenie o rezygnacji z bycia klasa średnia? A jak nie złoże to co? A jak mam złożyć to do kiedy ktoś tu siedzi w temacie? 

[galakty 5491]

Zaraz będą likwidować ulgę klasy średniej, a Ty się obudziłeś XDDDD