Skocz do zawartości
azgan

Senua's Saga Hellblade 2 - PC, XSX

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, lis22 napisał:

bo dialogi tych głosów wyświetlają się właśnie na dolnym pasie i nie zasłaniają grafiki.

Polecam wyłączyć sobie napisy o ile masz takie możliwości, o wiele lepsza immersja, szczególnie, że te głosy są w zasadzie ciągle, przez co ciężko się skupić na właściwej grze, no i samo to, że więcej sensu ma jak czasem nie dosłyszysz co jakiś głos powiedział. Chyba pierwsza gra, w której wyłączyłem napisy, bo mi realnie przeszkadzały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, lis22 napisał:

Trochę pograłem i zdziwiłem się, jak bardzo to wciąga ;)

Jak już pisałem, bardzo lubię ten typ kamery, który jest rzadko wykorzystywany + gra jest bardzo imersyjna, głosy w głowie bohaterki robią robotę a czarne pasy to pomoc dla gracza, bo dialogi tych głosów wyświetlają się właśnie na dolnym pasie i nie zasłaniają grafiki. Nie grałem jeszcze w pierwszą część ale teraz nadrobię :P

Wciąga, wciąga bo opowieść ciekawa a i klimatu odmówić jej nie można 

10 godzin temu, lis22 napisał:

Gra nie była słaba, miała bardzo ciekawą fabułę 9 która zaczęła się rozkręcać pod koniec gry ) i bardzo ciekawe uniwersum, bazujące na tym, że Rycerze Króla Artura żyli w XIX wiecznej Anglii + ciekawe wykorzystanie Tesli i bardzo fajny arsenał broni.

Zarówno The Order 1886 jak Hellblade mają to coś w sobie a Ryse: Son of Rome jest w mojej ocenie bardzo generyczny i tam faktycznie tylko grafika robiła 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak taki ryse miał tego gameplayu o kilka skal wiecej niz hellblade 2, mimo, że dosyć powtarzalnego i nużącego po kilku godzinach. Jeśli ktoś chciał przepalić kasę na demo technologiczne UE 5 to spoko ale imo ta gra to trochę takie zaprzeczenie idei grania tj. aktywnego uczestnictwa w rozgrywce. Tak jak kiedyś wspomina się stare czasy branży jako takie, gdzie gry miały szczątkową fabułę i opierały się na czystym gameplayu tak to co prezentuje hellblade 2 jest tego zupełnym przeciwieństwem i trudno to nazywać grą jak tam trzymasz przez 80% gameplayu (nie gry samej w sobie bo tak na oko to 70% gry to filmiki) gałkę w przód a przez te 20% czasem musisz wcisnąć jeden przycisk odpowiedzialny za unik (swoją drogą na normalu po trzech strzałach postać nadal stoi, aż nie chcę sobie wyobrażać jak działa tutaj easy, domyślny tryb adaptacyjny). Jedyne plusy to ładna graficzka i niepokojący klimat (chociaż ten głos mroku taki se i do kultowego mikę Pattona z the darkness to nie ma w ogóle podjazdu).

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś były gry ktore w 95% składały się z tekstu i komend, i jakoś nikt nie ma problemu żeby dziś nadal nazywać je grami. Naprawdę nie rozumiem tego bólu dupy o tego HL II. Wyjdźcie trochę po za szablon nie wszytko wszędzie musi być takie same.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, były gry tekstowe, są visual novele, były gry point and click, każdy gatunek i typ gry ma swoje miejsce.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed 2 warto zagrać w 1 ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nope akurat gry tekstowe nie wpisują się w to, że nie uczestniczysz aktywnie w grze. A ich forma wynikała z ograniczeń sprzętowych w tamtych czasach. Gdyby te gry tekstowe polegały na oglądaniu tego tekstu to może przyznałbym racje, że to nie gry tylko edytory tekstu jak Word.

Po prostu trudno nazwać mi granie w te grę graniem, z powodów o których pisałem wcześniej (bardziej jak widz, który nie ma specjalnie wpływu na to co dzieje się na ekranie, filmiki lecą, coś tam się dzieje, ładne widoczk itd.).

Edytowane przez lpcl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co siedzą tu nadal osoby, których taka gra nie interesuje i próbują wmawiać komuś, że przepalili hajs czy cokolwiek. Naprawdę, 2024 rok, a ludzie nadal myślą, że gra koniecznie musi mieć bardziej rozbudowany gameplay, inaczej nie jest grą. Halo, tu ziemia - gry są dzisiaj ogromnym medium z szerszym spektrum gatunkowym niż cokolwiek innego, nie lubisz filmo-gier? To idź do innemu tematu, po co mielić to samo w nieskończoność? Każdy wie, że ta gra gameplayowo ssie końskie jaja, naprawdę, nikt tu nie próbuje udawać, że jest inaczej xD Dżizas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co siedzą w temacie osoby którym gra się podoba i wmawiają innym, że to temat dla osób, dla których to goty. Naprawdę 2024 rok a ludzie nadal myślą, że gra nie musi mieć bardziej rozbudowanego gameplau niż press x to Jason. 

Btw dzięki za odpowiedź, dużo wniosła do tematu. Może zmień nazwę ma forum lizania jajec w takim razie skoro masz uprawnienia do mówienia czy ktoś ma pisać w takim czy w innym temacie.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro ktoś "ogrywa" dany tytuł to wiadome że może się wypowiedzieć w jego temacie. Czy krytyka jest zabroniona? To nie jest tak że ktoś tu siedzi bo go gra nie interesuje.😆 Przecież forum nie służy do dyskusji😅
 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwracam honor, bo lpcl faktycznie w to gra, ale widząc jego posta od razu pomyślałem o tych wszystkich poprzednich ludzikach, którzy wchodzili tu tylko by napisać "to nie gra, blebleble 1/10" xD I tak, były to osoby, których ta gra nie interesowała, ergo - myśleli, że to będzie coś innego niż od początku było wiadomo czym będzie i wchodzili do tego tematu by tylko napisać nic nie wnoszące do dyskusji śmieci. Także wybacz lcpl, ale za takiego Cię od razu wziąłem - mój błąd.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko ja po prostu mam takie dziwne uczucie jakbym się oszukiwał, że gram w grę. I to mój główny problem. Mimo, że nie spodziewałem się tutaj niczego ponad walking sima o czym pisałem wcześniej to i tak czuję się zawiedziony bo w jedynce jednak tego gameplayu było więcej a cholera ten dev jednak potrafi dostarczyć w tym aspekcie i chętnie zobaczyłbym w ich wykonaniu kolejną grę w stylu remake dmc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, lpcl napisał:

Nope akurat gry tekstowe nie wpisują się w to, że nie uczestniczysz aktywnie w grze. A ich forma wynikała z ograniczeń sprzętowych w tamtych czasach. Gdyby te gry tekstowe polegały na oglądaniu tego tekstu to może przyznałbym racje, że to nie gry tylko edytory tekstu jak Word.

Po prostu trudno nazwać mi granie w te grę graniem, z powodów o których pisałem wcześniej (bardziej jak widz, który nie ma specjalnie wpływu na to co dzieje się na ekranie, filmiki lecą, coś tam się dzieje, ładne widoczk itd.).

Bo nie rozumiesz założenia gry narracyjnej jaka jest HL II, gry tekstowe z tego co pamiętam nadal są tworzone nawet dziś bo ludzie lubią w to grać. Po prostu próbujesz na sile szukać wad w gatunku który z założenia ma ubogi GP bo nie to w nim jest najważniejsze. W twoim przypadku jeszcze bardziej to dziwi skoro grałeś w część 1 i powinieneś był wiedzieć czego się spodziewać. Nie da się dopowiedzieć mocnej historii i przeżyć jej w ten sposób jaki mamy w HL II jakbyś miał klasyczny GP i inne rozwiązania, taki tytuł bardziej się ogląda niż gra, taka jest natura tego gatunku, im bardziej będzie skomplikowany i rozbudowany GP, im będzie dłuższy tym bardziej będzie cie wyrywał z imersji opowiadanej historii. Developerzy doskonale wiedzieli co robią i co chcą stworzyć.
Wystarczy zobaczyć na co narzeka się w takim Heavy Rain czy podobnych grach aby zrozumieć dlaczego HL II jest taki jest. W tych grach najważniejsza jest historia, kinowa wręcz narracja i minimalny GP. Taki tytuł wbrew pozorom jest zrobić naprawdę trudno, znaleźć balans dla GP który nie będzie zakłócał "flow" samej narracji i historii.

Większość zarzutów wobec tej gry wychodzi od osób które maja w dupie cutscenki, w dupie ta historie i wszytko inne. Oni "chcieli grac w grę" a tu się okazuje ze samego GP jest mało bo to nie Assasin's Creed.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@kadajo

Nie wiem skąd wiesz czy ja czegoś nie rozumiem skoro sam pisałem jeszcze przed premierą, że to będzie walking sim. 

"Nie da się dopowiedzieć mocnej historii i przeżyć jej w ten sposób jaki mamy w HL II jakbyś miał klasyczny GP i inne rozwiązania,"

No nie zgadzam się z tym bo imo klasycznym przykładem tego typu gry jest the last of us (btw który też ma dosyć ubogi gameplay ale to pisałem w innym temacie).

A w tym hellblade 2 to o czym piszesz czyli zakłócanie narracji to m.in. "zagadki", czyli backtracking i "zabawa" w ustawianie kamery. To już lepiej jakby ten film leciał dalej bez tego elementu.

Edytowane przez lpcl
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie masz Pan widać doświadcznia w walking sim. Ograj 35mm albo Devil in Me... To to samo.. Smaa historia i klik A w odpowiednim czasie... Po prostu nie Twoja bajka jak moaj np MMO czy inne onlinowe bzdety typu helldiver 2 czy pokemony pallworld czyli gry dla mlodocianych dizeciakow nie majacych co z czasem zrobic i lupia levele ogrywajac w kolko to samo.. blehh... Po stokroc wole walking sim dla wyluzowania, grafy i scenariusza ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lpcl

Niefortunnie z tym stwierdzeniem "nie rozumiesz" wybacz

Ale TLOU to zwykła gra, nie jest nawet zbliżona narracyjnie the HL 1 czy 2.

34 minuty temu, lpcl napisał:

@kadajo

A w tym hellblade 2 to o czym piszesz czyli zakłócanie narracji to m.in. "zagadki", czyli backtracking i "zabawa" w ustawianie kamery. To już lepiej jakby ten film leciał dalej bez tego elementu.

Dlaczego, właśnie są tak zrobione ze nie zakłócają zbytnio narracji a są częścią GP. To jest tylko kwestia ze tobie te dysproporcje nie odpowiadają. Ale mowie ci zwróć uwagę ze narracja tej gry dzięki temu jest znacznie lepsza i bardziej spójna bo nie wyrywa cie z niej GP w klasyczna tego słowa znaczeniu. To jest plus.
Ja rozumiem zarzuty do tej gry, ale nie rozumiem dlaczego osoby te nie widza dlaczego to zostało tak zrobione i ze nie dało się tego zrobić inaczej nie krzywdząc samej narracji. Wtedy byłoby więcej GP ale historia nie miała by takiego odcisku na nas, graczach. Tutaj mamy GP który jest wręcz interaktywnymi cutscenkami a nie w koło powtarzanym zastawem ciosów jak w klasycznych gach. Nie grałem jeszcze w te cześć wiec ciężko mi się odnieść ale w 1 GP jeszcze mocno się rysował i wybijał trochę z tej imersji narracyjno filmowej, pomimo ze dla mnie był fajny. Tutaj rozumiem ze chcieli pójść o krok dalej aby połączyć jedno i drugie. Zyskała na tym imersja, stracił GP. To było myślę nieuniknione. Z dwojga złego moim zdaniem developerzy podjęli właściwą decyzje bo może stworzyli GP slaby tytuł ale wszytko inne stoi na ultra wysokim poziomie, wręcz niespotykanym w grach. I To jest właśnie silą tego tytułu i tym co go tak wyróżnia od reszty.

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kadajo

Nie no jak zwykła gra? :E chyba jak ktoś ją speedrunuje :/ 

ND położyło taki nacisk na budowanie świata poprzez otoczenie, że są momenty gdzie spacerując możesz natknąć się na całą tragiczną historię danego miejsca podczas wybuchu pandemii. Dla przykładu, jest taki moment w jedynce, zaraz przed time skipem, gdzie Joel i Ellie spacerują po opuszczonym osiedlu. Tam praktycznie każde domostwo opowiada historię. To jakieś porozrzucane rzeczy, to wejście na piętro zastawione meblami - a jak się dostaniesz tam inną drogą to się okazuje że np cała rodzina zginęła broniąc się przed grzybem. To jakieś napisy na ścianach pozostałości po poprzednich mieszkańcach albo symbolizujące tragiczne wydarzenia z danego miejsca. TLOU2 rozszerza ten motyw nie o pojedyncze budynki a całe lokacje, gdzie odkrywamy małe historie ludzi, których już nie ma a jakąś tam rolę w tym świecie odegrali. To jest narracyjny sztos, bo nikt Ci nie narzuca że masz to wszystko obejrzeć czy dostrzec, ale jak już to zrobisz to masz opad szczęki że komuś się chciało i że to tak buduje imersję. 

Oczywiście TLOU to gra i ma być grą a nie filmem. Generalnie dla mnie filmowość to realizują projekty pokroju Until Dawn czy The Quarry, a H2 to taki trochę szpagat. Niby narracja, niby budowanie klimatu, ale jak się zaczniesz tłuc z widmem to 10x to samo musisz wykonać żeby go ubić :/ 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to właśnie ze TLOU to bardziej gra niż film. W HL jest odwrotnie.
Ale to nie oznacza ze HL jest zły.
TLOU sobie ogrywasz na spokojnie i odkrywasz świat jak i historie.
HL to taka super imersyjna opowieść. Uwielbiam takiego doświadczenia bo jest tego bardzo mało na rynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, aureumchaos napisał:

Ale to 1 czesc i news z 2021... 

No tak, a kolega pytał właśnie o 1

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kadajo

Właśnie najgorsze jest to, że ja wiem, że to taka gra a jednak jak w nią gram czy tam ją oglądam to trzymam w łapach pada z przekonaniem, że o zaraz się rozkręci a ja będę tutaj coś robił. Już taki wyrobiony mechanizm jak pies pawlowa. No i go tak trzymam.......

 

5b98a65224e36_o_large.jpg

Swoją drogą byłoby miło jakby kolejne gearsy zaprezentowały podobna jakość oprawy tylko to chyba na kolejnej generacji, jeśli dodać do tego dziesiątki locustów, rozpierduchę na ekranie i coś poza skandynawskimi widokami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To czysto kwestia podejścia - nie ma sensu grać w taką grę jeśli aktualnie nie masz na takie doświadczenie ochoty - trzeba z góry nastawić, że "nie rozkręci się" - to nie ten rodzaj gry. Dopóki nie masz na coś takiego faktycznej ochoty, to lepiej zostawić na później i nie psuć sobie niepotrzebnie wrażeń. Ja np. bardzo długo odkładałem Disco Elysium, bo w tej grze w 90% czytasz dialogi, w końcu naszedł mnie taki moment, że miałem ochotę na coś w tym stylu i grę pokochałem, mimo, że kilka pierwszych podejść mnie ostro wymęczyło. W bibliotece też czeka np. Syberia 2, bo parę lat temu ograłem jedynkę, bardzo mi siadła, ale nadal nie znalazłem ochoty na klasycznego point'n'clicka, więc po co grać na siłę? Kiedyś w końcu poczuję bluesa i ogram xD Jeśli dobrze wiesz z czym się je Hellblade'a, grałeś w jedynkę i ogólnie jesteś zainteresowany 2, ale w tym momencie coś nie styka, to polecam poczekać na odpowiedni moment, takie gry potrzebują konkretnego nastawienia i ochoty na nie, szczególnie jeśli nie gra się zbyt często w gry typowo narracyjne (nie wiem czy nie grasz, tak strzelam). No chyba, że akurat bardzo chcesz pograć w filmo-gierkę i Ci nie siada, no też tego nie wykluczam, jeśli tak jest, to cóż, shit happens xD

Edytowane przez Przemcio666
  • Like 1
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat po 60 h w got myślałem, że mi lepiej siądzie ale nawet ten horizon 2 jakiś taki nie za bardzo jak ostatnio włączyłem. Chyba te malownicze japońskie pejzaże zrobiły za duży dmg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To co prawda 1, ale fajny materiał.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...