Skocz do zawartości
hubio

Czy nadzór nad forami / internetem to dobry pomysł ?

Rekomendowane odpowiedzi

Do napisania tego tematu skłoniła mnie osobista sprawa, ale też wieloletnie doświadczenia na forach i w internecie.

Po 10 latach mojej sporej aktywności na jednym z forów zostałem zbanowany za poglądy polityczne: walka z propagandą rosyjską w czasie wojny z Ukrainą, walkę z bzdurami antyszczepionkowymi, "nie bycie narodowcem". Ale już wcześniej zastanawiałem się czy nie powinien istnieć na poziomie polskim lub/i europejskim jakiś urząd/strona - nie wiem jak to nazwać żeby zwykły użytkownik internetu miał jakiekolwiek możliwości odwołania się od takiej decyzji... Swojego czasu głośna była sprawa kiedy Facebook zablokował konto Trumpa lub YT zablokował jakiś kanał kogoś z Konfederacji. Akurat w obu przypadkach ja osobiście się zgadzam tym nie mniej pozostaje otwarta następująca kwestia: czy jeśli poświęciliśmy na coś szmat życia z dnia na dzień pod byle pretekstem może nas ktoś wywalić i nie mamy żadnej możliwości odwołania ?. Bo nawet w teorii przepisy prawa nie przewidują tu żadnej drogi odwoławczej. Jak zwykle prawo nie nadąża za życiem... Są przepisy dotyczące praw autorskich, że można zażądać wykasowania całej swojej twórczości i tyle. Ale i fora tak się zastrzegają w swoich regulaminach, że jeśli to wpływa na spójność strony to nie usuwają. W przypadku obrażenia jednego użytkownika przez drugiego mamy przepisy z KK i KC, ale też jak dowodzą interpretacje nie dotyczy to sytuacji jak posługujemy się wyłącznie nickiem.

W praktyce więc admini forów stosują wolną amerykankę i pod byle pretekstem np. "spam" mogą dowolnie usuwać kogo tylko chcą. Niby zasada wolności gospodarczej mówi, że z własnym biznesem można robić co się chce, ale czy to nie kłóci się z zasadą wolności słowa i sprawiedliwości ?

Czy dobrym pomysłem więc nie byłoby stworzenie rządowej instytucji sprawującej nadzór nad internetem ? Takiego urzędu, który np. mógłby występować do sądu w imieniu osoby pokrzywdzonej ? Oczywiście trzeba by zmienić prawo tak aby admini forów nie mogli robić co tylko chcą. Oczywiście jest też olbrzymie niebezpieczeństwo, że rząd w ten sposób mógłby wprowadzać cenzurę i naruszać wolność w ten sposób, że tylko określone skargi byłby uznawane ? Dlatego może taki urząd powinien mieć tylko możliwość kierowania sprawy do sądu ? Stawiam te pytania jako otwarte, a nie jako tezy czy sugestie bo z jednej strony chciałbym mieć możliwość takiej ochrony (która zresztą by działała także prewencyjnie przed samowolką adminów), ale z drugiej strony jest niebezpieczeństwo instrumentalnego wykorzystania tego przez rząd.

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dodam też, że obecnie naprawdę zastanawiam się nad sensem udzielania się gdziekolwiek skoro tak naprawdę cały mój czas i energia może w jednej chwili zostać usunięta. Czy nie lepiej poświęcić czas na przyjemności dla siebie zamiast udzielania się co często = pomaganie innym... Na większości for jest tak, że parę osób lub paręnaście się udziela, pomaga, a inni z zerową ilością tematów się o coś pytają, dostają odp. i znikają... Ja tam byłem aktywnym użytkownikiem przez 10 lat z kilkoma tyś postów... I usunięto mnie, a zostawiono hejtera, który mnie wyzwał... No bo może znajomy jakieś moda, albo "lepsze" poglądy niż moje.. Bardzo to smutna dla mnie refleksja...

A co powiedzieć jak ktoś ma np. konto na FB z 15 lat i mu usuną ? I nie może nic zrobić...

Uważam, że początek XXI w. w internecie będzie uważane za jakieś 100-200 lat za taki "dziki zachód" internetu tak jak II połowę XIX w. uważamy za dziki zachód gdzie panowało bezprawie w USA... Bo myślę, że prędzej czy później powstanie jednak taki urząd lub urzędy bo obecnie internet praktycznie w żadnej przestrzeni nie jest uregulowany... Ale jak pisałem wcześniej - mimo moich doświadczeń sam się zastanawiam nad skutkami takich rozwiązań bo mogą posłużyć rządom instrumentalnie...

Edytowane przez hubio
  • Haha 1
  • Confused 1
  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, hubio napisał:

czy jeśli poświęciliśmy na coś szmat życia z dnia na dzień pod byle pretekstem może nas ktoś wywalić i nie mamy żadnej możliwości odwołania ?

Tak może - Jego cyrk i jego zabawki =  deal with it

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konto na jakimś forum to nie jest jeszcze duży problem. Google może zablokować twoje konto bez przyczyny. Jeśli posiadasz stare konto gdy nie wymagali weryfikacji numerem telefonu w żaden sposób nie odzyskasz dostępu, tracisz również dostęp do serwisów które były do niego podpięte. Google nie posiada wsparcia technicznego i kontaktu dla osób prywatnych.

Centralizacja usług i regulacje nie są korzystne dla użytkownika.

  • Sad 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Zhao napisał:

Tak może - Jego cyrk i jego zabawki =  deal with it

Tak zgadza się. To jest jeden z ważnych argumentów żeby nie było żadnych regulacji bo ktoś coś założył i to jego własna firma. Ale z 2 strony osoby też jakoś wpływające na rozwój tej jego zabawki mimo, że ich wpisy zostają i na tym w jakimś stopniu włodarze forów zarabiają, ale sami użytkownicy są zbanowani... Więc może powinna być regulacja, że ban=przymusowe usunięcie wszystkich wpisów zbanowanego użytkownika na jego wniosek co też by mogła koordynować taka instytucja lub ban=odszkodowanie ?

12 minut temu, pc5 napisał:

Konto na jakimś forum to nie jest jeszcze duży problem. Google może zablokować twoje konto bez przyczyny. Jeśli posiadasz stare konto gdy nie wymagali weryfikacji numerem telefonu w żaden sposób nie odzyskasz dostępu, tracisz również dostęp do serwisów które były do niego podpięte. Google nie posiada wsparcia technicznego i kontaktu dla osób prywatnych.

Centralizacja usług i regulacje nie są korzystne dla użytkownika.

To jeszcze inna sprawa - bo to kwestia techniczna i rzeczywiście nie powinno tak być jak piszesz

Oprócz takiej funkcji nadzorczej nad samymi forami taki organ mógłby również uczestniczyć jakoś w sporach dotyczących zniesławienia użytkowników między sobą. Bo obecnie można kogoś znieważyć i jak jest tylko nick to w praktyce nie ma żadnej możliwości prawnej wniesienia sprawy do sądu. Niby teoretycznie można, ale nie w praktyce. W praktyce można tylko wtedy jak się występuje pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem np na FB gdzie skutecznie już parę osób wygrało sprawy z hejterami...

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Posty można uznać za utwory w rozumieniu ustawy o prawach autorskich, ale co to zmienia? Naprodukowałeś się, ale adminowi się nie spodobało i usunął. Nie zrobiłeś kopii - twój problem. Zdaje się, że nie możesz mieć rozszczeń.

Internet zmierza właśnie w kierunku centralizacji wokół kilku usług i tego zatrzymać się już nie da. Społeczeństwo to kupiło. Gdzieś tam jeszcze będą istnieć niezależne usługi, z których prawie nikt nie będzie korzystał.

Inny problem to nadzór i regulacje przez rządy. Już teraz rząd blokuje niektóre strony. Nie będziesz mógł mieć własnego zdania, bo zostaniesz wykluczony zarówno przez rządy i prywatnych usługodawców. Ponadto inni użytkownicy cię zaszczują. Idealne pole do szerzenia z góry narzuconych ideologii.

Edytowane przez WebCM
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, WebCM napisał:

Posty można uznać za utwory w rozumieniu ustawy o prawach autorskich, ale co to zmienia? Naprodukowałeś się, ale adminowi się nie spodobało i usunął. Nie zrobiłeś kopii - twój problem. Zdaje się, że nie możesz mieć rozszczeń.

Mnie właśnie chodzi o coś odwrotnego... Naprodukowałem się kilka tyś postów.. Admin mnie zbanował... Forum zarabia także na moich postach bo nikt ich nie usunął, a na forum jest regulamin, że usunięcie postów może być tylko jak nie narusza integralności forum co w praktyce oznacza: czytaj: nigdy ich nie usuniemy...

  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Internet to raj dla debili do kwadratu. A SM tylko pokazało ilu jest tych debili i jak się lubią szczycić swoim debilizmem. Dla mnie to taki internet może spłonąć i nie wracać. :E
A tak poważniej to po prostu w internecie najlepiej nie dyskutować, a już na pewno nie na tematy ultra wrażliwe jak Polityka.
Powiedzmy sobie szczerze co to za dyskusja gdzie nie wiesz z kim rozmawiasz i nawet czy ta osoba mówi poważnie. Przecież to z góry dyskwalifikuje jakiekolwiek normalne rozmowy.

2 minuty temu, hubio napisał:

Mnie właśnie chodzi o coś odwrotnego... Naprodukowałem się kilka tyś postów.. Admin mnie zbanował... Forum zarabia także na moich postach bo nikt ich nie usunął, a na forum jest regulamin, że usunięcie postów może być tylko jak nie narusza integralności forum co w praktyce oznacza: czytaj: nigdy ich nie usuniemy...

Rejestrując się na forum zgodziłeś się na jego regulamin. I tyle w temacie.
Oni ustalają zasady a ty możesz tylko wyrazić na nie zgodę albo nie. Poza tym tzw. netykieta już dawno przestała obowiązywać w sieci, patrząc jak się dziś ludzie do siebie "publicznie" odnoszą.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, kadajo napisał:

Internet to raj dla debili do kwadratu. A SM tylko pokazało ilu jest tych debili i jak się lubią szczycić swoim debilizmem. Dla mnie to taki internet może spłonąć i nie wracać. :E
A tak poważniej to po prostu w internecie najlepiej nie dyskutować, a już na pewno nie na tematy ultra wrażliwe jak Polityka.
Powiedzmy sobie szczerze co to za dyskusja gdzie nie wiesz z kim rozmawiasz i nawet czy ta osoba mówi poważnie. Przecież to z góry dyskwalifikuje jakiekolwiek normalne rozmowy.

Rejestrując się na forum zgodziłeś się na jego regulamin. I tyle w temacie.
Oni ustalają zasady a ty możesz tylko wyrazić na nie zgodę albo nie. Poza tym tzw. netykieta już dawno przestała obowiązywać w sieci, patrząc jak się dziś ludzie do siebie "publicznie" odnoszą.

No jest dokładnie jak piszesz... Dziki zachód... :) Ale w USA w XIX w. też za normalne uznawano, że w saloonie pijany rewolwerowiec może cię rozwalić bez większego powodu... No i jednak to się zmieniło...

Dzisiaj tak jest: całkowicie wolna amerykanka i w zależności od poglądów moderacji/adminów i użytkowników możesz pisać albo nie... Więc ta wolność słowa też jest iluzoryczna...

Ale masz bardzo celną uwagę, że nawet nie wiemy z kim rozmawiamy i czy np. ktoś celowo nie prowokuje dla beki... Każdy nawet 10 latek może "dyskutować" z 60 latkiem... Święta prawda...

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, hubio napisał:

Mnie właśnie chodzi o coś odwrotnego... Naprodukowałem się kilka tyś postów.. Admin mnie zbanował... Forum zarabia także na moich postach bo nikt ich nie usunął, a na forum jest regulamin, że usunięcie postów może być tylko jak nie narusza integralności forum co w praktyce oznacza: czytaj: nigdy ich nie usuniemy...

Jak ci na tym zależy to możesz iść do sądu :E

Nie wiem na jakich ty forum siedziałeś, że po 10 latach niby od tak cię zbanowali bez powodu i od razu perm ban.

Każde forum ma jakieś swoje zasady i pisane w regulaminie i nie pisane, więc czasami na pewne rzeczy można sobie pozwolić, o ile się nie przesadza, określony poziom netykiety. Ale zwykle np. częste wdawanie się w kłótnie czy jakieś wycieczki osobiste, regularne spamienie nie na temat, lub pisanie czegokolwiek co ślina przyniesie na język wcześniej czy później kończy się ostrzeżeniami i w końcu perm banem.

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
13 minut temu, EvilKillaruna napisał:

Na moderatorów i adminów też trafisz różnych, tak samo jak na użytkowników. Przykładem jest chociażby sprawa sprzed dosłownie niecałego tygodnia, gdzie na jednym z forów okazało się, że moderator jest mocno spowinowacony z jednym z zewnętrznych sklepów, któremu pisze teksty marketingowe, uprawia marketing szeptany, jak również usuwa posty będące czy to nie na rękę, czy należące do osób których sklep nie lubi. Niestety tak wygląda współczesny obraz forów w Polsce, a przynajmniej w pewnej części.

To się zgadza, trafiają się fora które są wykorzystywane czy przez moderację/administrację czy wręcz właścicieli do lokowania produktów i naganiania na zakupy. Na takie nie warto wchodzić, a jeśli forum się zmieniło na takie nastawione na marketingowy spam i naganianie klientów dopiero po iluś latach naszego pobytu to cóż, olać, zapomnieć i tak samo się zwinąć. Szkoda czasu.

Ogólnie ja siedzę na tym forum, głównie dla tego, że jest tutaj jeszcze trochę ludzi, którzy merytorycznie się udzielają i faktycznie mają konkretną wiedzę. Siedzą od wielu lat. Gdyby nie oni to to forum już dawno by nie miało dla mnie sensu.

Edytowane przez lukadd
  • Like 2
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
14 minut temu, lukadd napisał:

Jak ci na tym zależy to możesz iść do sądu :E

Nie wiem na jakich ty forum siedziałeś, że po 10 latach niby od tak cię zbanowali bez powodu i od razu perm ban.

Każde forum ma jakieś swoje zasady i pisane w regulaminie i nie pisane, więc czasami na pewne rzeczy można sobie pozwolić, o ile się nie przesadza, określony poziom netykiety. Ale zwykle np. częste wdawanie się w kłótnie czy jakieś wycieczki osobiste, regularne spamienie nie na temat, lub pisanie czegokolwiek co ślina przyniesie na język wcześniej czy później kończy się ostrzeżeniami i w końcu perm banem.

Mnie nie chodzi o to, że mam dowody, że forum akurat zarabia na moich wpisach... Pisałem w kontekście ogólnym, abstrakcyjnym, że każde forum teoretycznie zarabia na aktywności użytkowników... Oczywiście udowodnienie przed sądem, że akurat na moich itd jest dla mnie nie do zrobienia...

Na tamtym forum miałem po prostu poglądy polityczne inne niż większość ludzi tam siedzących i administrujących więc poświęcili mnie żeby mieć spokój. Ale i tak nie żałuję bo broniłem dobrej sprawy... :) Ale jakiś żal został... Natomiast o tym o czym piszę zastanawiałem się już wcześniej...

Tak wiem, spam... Tylko jak spamowały osoby o poglądach, które popierała moderacja to było ok, a u mnie szukali pretekstu i znaleźli... Ale nie chodzi mi o jakieś żalenie itd tylko tak sobie pomyślałem, że człowiek jest bez szans żeby się odwołać... W tej mojej konkretnej sprawie jakby to np. była kwestia z zakresu prawa cywilnego wygrałbym przed każdym sądem bo nawet powód bana był niewłaściwy. Tzn nie zrobiłem tego za co mnie zbanowano :) Do tego osoba, która po moim odejściu wyzywała mnie dalej bezkarnie i to po prostu znieważała ma się w najlepsze...

Media społecznościowe, fora są kompletnie nie uregulowane...  Co powiedzieć jak ktoś miał kawał życia na FB i go zbanowali ? Albo kanał na YT. Myślę, że to kwestia czasu jak się to ureguluje. Czy dobrze się stanie czy źle to inna sprawa...

Edytowane przez hubio
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ciekawy temat mówiąc szczerze :D

2 godziny temu, hubio napisał:

 czy jeśli poświęciliśmy na coś szmat życia z dnia na dzień pod byle pretekstem może nas ktoś wywalić i nie mamy żadnej możliwości odwołania ?.

Niestety,ale tak. Mod lub admin ma prawo wywalić kogoś za poważne złamanie regulaminu bądź jeśli do takiego stanu rzeczy doszło wielokrotnie (czyli zadziałała recydywa). Na szczęście powiem,że w większości przypadków żeby zostać wywalonym,to trzeba się naprawdę postarać :E  Najlepsze jest to,że użytkownikom się obrywa za łamanie regulaminu i dostają bany,ostrzeżenia etc. To w przypadku modów oraz adminów jak zrobią to samo jak dowolny użytkownik,to nie mogą dostać nawet wpisu do loga ostrzeżeń :E

Możliwość odwołania? W przypadku for,to od "niekorzystnej" decyzji któregokolwiek moda przysługuje odwołanie do adminów. Jak takie odpowiednio argumentowane odwołanie do adminów trafi,to wtedy podejmą decyzję podtrzymującą bądź zmieniającą. W pozostałych miejscach może być podobnie bądź będzie inaczej.
Tyle,że u nas to nie działa z prostej przyczyny - administracji praktycznie nie ma,nie mają choć chwili czasu wejść na forum,a jeśli już wejdą to od wielkiego dzwonu oraz muszą się zajmować poważniejszymi sprawami.

A jeśli chodzi o potencjalny nadzór nad siecią internetową przez państwowe instytucje/urzędy? Nie,nie i jeszcze raz nie,szczególnie w krajach,których rządy są sprawowane autorytarnie. Przypuśćmy,że w Polsce,w której rządzi PiS mają być wprowadzone przepisy o nadzorowaniu sieci internetowej. Co się stanie? Stanie się to,że od pewnego dnia,co napiszesz złego o partii rządzącej,zostanie ocenzurowane,a później konsekwentnie usuwane. Będą przepuszczane tylko treści neutralne oraz treści pochwalające partię rządzącą i zarazem oczerniającą opozycję i może jeszcze na cały Świat :E A jeszcze ciekawiej będzie,jak ew.nadzór nad internetem zostanie przekazane pod ministerstwo Sprawiedliwości,w której ministrem jest niejaki "Zero" Ziobro. Wtedy za każdą niewygodną wypowiedź,Zero będzie przesyłał takim osobnikom pozwy do Sądów. Tego chcecie? Osobiście czegoś takiego bym nie chciał. Myślę,że wiele osób myśli tak samo w tej kwestii co ja.
Podsumowując,coś takiego będzie odbierane w Polsce jako zamach na wolność słowa. Telewizję publiczną PiS oraz trochę pozostałych mediów typu gazety etc. ma w zasadzie w garści,więc lepiej niech nie rozszerzają swojej "dobrej zmiany" na pozostałe media,gdzie jeszcze choć trochę wolności słowa występuje.

Edytowane przez Spl97
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, hubio napisał:

Media społecznościowe, fora są kompletnie nie uregulowane...  Co powiedzieć jak ktoś miał kawał życia na FB i go zbanowali ? Albo kanał na YT. Myślę, że to kwestia czasu jak się to ureguluje. Czy dobrze się stanie czy źle to inna sprawa...

No tak to właśnie wygląda i raczej się nie zapowiada aby się to miało zmienić bo po co. To ty wchodzisz na ich platformy, korzystasz z ich zasobów wiec i godzisz się na ich warunki i regulaminy których jak nie będziesz przestrzegał to cie ukatrupią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
40 minut temu, Spl97 napisał:

Ciekawy temat mówiąc szczerze :D

Niestety,ale tak. Mod lub admin ma prawo wywalić kogoś za poważne złamanie regulaminu bądź jeśli do takiego stanu rzeczy doszło wielokrotnie (czyli zadziałała recydywa). Na szczęście powiem,że w większości przypadków żeby zostać wywalonym,to trzeba się naprawdę postarać :E  Najlepsze jest to,że użytkownikom się obrywa za łamanie regulaminu i dostają bany,ostrzeżenia etc. To w przypadku modów oraz adminów jak zrobią to samo jak dowolny użytkownik,to nie mogą dostać nawet wpisu do loga ostrzeżeń :E

Możliwość odwołania? W przypadku for,to od "niekorzystnej" decyzji któregokolwiek moda przysługuje odwołanie do adminów. Jak takie odpowiednio argumentowane odwołanie do adminów trafi,to wtedy podejmą decyzję podtrzymującą bądź zmieniającą. W pozostałych miejscach może być podobnie bądź będzie inaczej.
Tyle,że u nas to nie działa z prostej przyczyny - administracji praktycznie nie ma,nie mają choć chwili czasu wejść na forum,a jeśli już wejdą to od wielkiego dzwonu oraz muszą się zajmować poważniejszymi sprawami.

A jeśli chodzi o potencjalny nadzór nad siecią internetową przez państwowe instytucje/urzędy? Nie,nie i jeszcze raz nie,szczególnie w krajach,których rządy są sprawowane autorytarnie. Przypuśćmy,że w Polsce,w której rządzi PiS mają być wprowadzone przepisy o nadzorowaniu sieci internetowej. Co się stanie? Stanie się to,że od pewnego dnia,co napiszesz złego o partii rządzącej,zostanie ocenzurowane,a później konsekwentnie usuwane. Będą przepuszczane tylko treści neutralne oraz treści pochwalające partię rządzącą i zarazem oczerniającą opozycję i może jeszcze na cały Świat :E A jeszcze ciekawiej będzie,jak ew.nadzór nad internetem zostanie przekazane pod ministerstwo Sprawiedliwości,w której ministrem jest niejaki "Zero" Ziobro. Wtedy za każdą niewygodną wypowiedź,Zero będzie przesyłał takim osobnikom pozwy do Sądów. Tego chcecie? Osobiście czegoś takiego bym nie chciał. Myślę,że wiele osób myśli tak samo w tej kwestii co ja.
Podsumowując,coś takiego będzie odbierane w Polsce jako zamach na wolność słowa. Telewizję publiczną PiS oraz trochę pozostałych mediów typu gazety etc. ma w zasadzie w garści,więc lepiej niech nie rozszerzają swojej "dobrej zmiany" na pozostałe media,gdzie jeszcze choć trochę wolności słowa występuje.

Oceń sam: czy jeśli ktoś pisał w momencie jak znaleziono ciała w Buczy brednie rosyjskiej propagandy i ja to zgłosiłem do moderacji i napisałem takiej osobie, że jest ruskim trollem to jest wystarczający powód do zbanowania mnie ? Czy jak wcześniej walczyłem z teoriami antyszczepionkowymi to jest powód ? Na tamtym forum było wielu (ale nie wszyscy) ludzie o poglądach narodowych, antysystemowcy, generalnie dla nich bogiem jest Braun i Korwin więc mnie atakowali, wyzywali i raportowali, a ja normalnie starałem się dyskutować bez obrażania kogokolwiek. Było i jest tam mnóstwo antysemityzmu, poniżania osób o odmienym kolorze skóry czy orientacji seksualnej. Gdyby rządziło PO to zgłosiłbym to do osoby walczącej z dyskryminacją w rządzie, ale obecnie to oczywiście absurd I za to jakie miałem poglądy mnie zbanowano. W tym sensie, że broniłem dobrej sprawy to mi się należało bo walczyłem z tymi bzdurami... Inna sprawa, że pewno większość moderacji ma dokładnie takie same poglądy jak tamci. Przez 10 lat mnie tolerowali, a teraz jak na Węgrzech Orban, usunęli ostatnią osobę myślącą inaczej... :)  I nie mówimy o małym forum tylko największym forum w Polsce o określonej tematyce...

Więc widzisz kij ma dwa końce. Niebezpieczeństwo, że np rząd (Pis) mógłby to wykorzystać, ale i moja wolność słowa została ograniczona. Wiem co teraz się dzieje więc mnie nie chodzi o patrzenie na to co teraz jest u nas tylko w szerszej perspektywie. A może regulacja na poziomie UE ? Bo ten problem to przecież nie tylko kwestia Polski.

Ale z tego co słyszałem co się dzieje na FB i z tego co czytałem jak się ludzie tam obrażają to jest po prostu szok... Jak gdzieś na świecie czy w Polsce dojdzie do tego, że jakaś osoba wrażliwa popełni samobójstwo bo ją obrażono w necie to zacznie się dyskusja na ten temat który tu poruszyłem...

Edytowane przez hubio
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Niech ci Splendor opowie co było jak próbował nawracać na wykopie przegrywów 8:E

Ja bym dawno z tego forum spierdzielił, jak mówisz, że opanowane przez konfiarskich oszołomów, nawracać ich :E. Niech spadają na drzewo, szkoda czasu na dyskusję z betonem.

To trochę tak jakby wejść do meczetu i próbować głosić słowo boże z biblii :E

Edytowane przez lukadd
  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie banowania za wypowiedzi w tematach politycznych, światopoglądowych itp., to dosłownie 90% krzyczy o uwzięciu się, banowaniu za poglądy itd. Tego, że wywoływał kłótnie, prowokował, obrażał, schodził na argumenty personalne, oczywiście nie widzieli.
Także bez obrazy @hubio ale nie wiemy co i gdzie pisałeś, w jakim stylu i czy faktycznie ban się należał czy nie. Wywlekanie tego na innym forum to jest użalanie się.

Odnośnie czyszczenia wypowiedzi, to prawo jest po stronie użytkowników. Serwis ma obowiązek usunąć wszelkie przechowywane treści na temat użytkownika, jeżeli ten z takim roszczeniem wystąpi.
Przeszkodą może tutaj stanowić udowodnienie, że ty to ty, zwłaszcza jak konto było stare, a mail z rejestracji nieaktualny.

Odnośnie usuwania treści, banowania itp. Rejestrując się na dany serwis zgadzasz się na zawarte warunki w regulaminie. Chyba wszystkie zawierają punkt o prawach właściciela do zarządzania treścią. Nie mogą odebrać praw autorskich (chyba) ale zgodę na publikację i modyfikację wyrażasz.
Jest też możliwość, że serwis po prostu i zwyczajnie się zwinie. Czy to z powodu braku kasy na utrzymanie, czy się właścicielowi znudzi, czy nie dopatrzył backupów a serwer się sp@#$%@#. Niby co do internetu wpadnie, to już z niego nie wypadnie ale treści tam wrzucane nie są wieczne, ulegają też zapomnieniu i zgubieniu.

Odnośnie pozwania kogoś za wypowiedź w internecie, jest to jak najbardziej możliwe ale może być trudne do wyegzekwowania przez policję czy prokuraturę. Namierzenie osoby będzie pracochłonne i organom może się nie chcieć lub nie będą mieli zasobów, żeby sprawę dociągnąć do końca. Jeżeli ktoś się nie chowa za vpn-ami, to namierzenie nie jest aż tak trudne od strony technicznej i jak organy chcą, to bardzo szybko pukają do właściwego mieszkania.

4 minuty temu, hubio napisał:

Na tamtym forum było wielu (ale nie wszyscy) ludzie o poglądach narodowych, antysystemowcy, generalnie dla nich bogiem jest Braun i Korwin więc mnie atakowali, wyzywali i raportowali, a ja normalnie starałem się dyskutować bez obrażania kogokolwiek. I za to jakie miałem poglądy mnie zbanowano. W tym sensie, że broniłem dobrej sprawy to mi się należało bo walczyłem z tymi bzdurami... Inna sprawa, że pewno większość moderacji ma dokładnie takie same poglądy jak tamci. Przez 10 lat mnie tolerowali, a teraz jak na Węgrzech Orban usunęli ostatnią osobę myślącą inaczej...

Ujmę to tak. Jeżeli do grona osób lubiących pomarańcze dosiada się amator brudnych skarpet i zaczyna opowiadać jakie to pomarańcze złe i bez sensu, to chyba naturalne że nie chcą go w swoim gronie.
Chcesz tolerancji i akceptacji ale profil zainteresowań, kulturę danej społeczności, do której wchodzisz chyba też trzeba uszanować?
Jeżeli chcesz się bawić w piewcę prawdy, nawracać tłumy iść pod prąd, to wybierasz bardzo trudną drogę i musisz się liczyć z odrzuceniem ale także wyśmianiem, szykanami, a w mniej wychowanych społecznościach z obelgami, groźbami itp. Tak działają każde społeczności, a im bardziej zamknięte tym bardziej skrajne reakcje. Internetowa anonimowość dodatkowo wzmacnia.

 

Jeśli chodzi o prawne regulacje internetu, swobody wypowiadania się w nim, to będzie działało w dwie strony. Chcesz ochrony prawa do wypowiedzi ale to też pociągnie obowiązki i odpowiedzialność. Teraz można względnie swobodnie rozmawiać na dowolne tematy, przy zacieśnieniu regulacji może okazać się, że państwo zabroni o pewnych sprawach rozmawiać, a co gorsza będzie tego pilnować i egzekwować. Wystarczy popatrzeć jak to wygląda w Chinach, Korei Płn., Rosji i podobnych krajach silnie kontrolujących społeczeństwa.

Jakieś regulacje pewnie się pojawią ale stawiam, że ze względu na monopolistyczne pozycje takich gigantów jak FB. Przez rozmiar zasięgu społecznego takich serwisów, przestają już mieć charakter prywatny, mają zbyt silny wpływ na rzeczywistość, żeby przejść obok nich obojętnie.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Bono[UG] napisał:

Odnośnie banowania za wypowiedzi w tematach politycznych, światopoglądowych itp., to dosłownie 90% krzyczy o uwzięciu się, banowaniu za poglądy itd. Tego, że wywoływał kłótnie, prowokował, obrażał, schodził na argumenty personalne, oczywiście nie widzieli.
Także bez obrazy @hubio ale nie wiemy co i gdzie pisałeś, w jakim stylu i czy faktycznie ban się należał czy nie. Wywlekanie tego na innym forum to jest użalanie się.

Odnośnie czyszczenia wypowiedzi, to prawo jest po stronie użytkowników. Serwis ma obowiązek usunąć wszelkie przechowywane treści na temat użytkownika, jeżeli ten z takim roszczeniem wystąpi.
Przeszkodą może tutaj stanowić udowodnienie, że ty to ty, zwłaszcza jak konto było stare, a mail z rejestracji nieaktualny.

Odnośnie usuwania treści, banowania itp. Rejestrując się na dany serwis zgadzasz się na zawarte warunki w regulaminie. Chyba wszystkie zawierają punkt o prawach właściciela do zarządzania treścią. Nie mogą odebrać praw autorskich (chyba) ale zgodę na publikację i modyfikację wyrażasz.
Jest też możliwość, że serwis po prostu i zwyczajnie się zwinie. Czy to z powodu braku kasy na utrzymanie, czy się właścicielowi znudzi, czy nie dopatrzył backupów a serwer się sp@#$%@#. Niby co do internetu wpadnie, to już z niego nie wypadnie ale treści tam wrzucane nie są wieczne, ulegają też zapomnieniu i zgubieniu.

Odnośnie pozwania kogoś za wypowiedź w internecie, jest to jak najbardziej możliwe ale może być trudne do wyegzekwowania przez policję czy prokuraturę. Namierzenie osoby będzie pracochłonne i organom może się nie chcieć lub nie będą mieli zasobów, żeby sprawę dociągnąć do końca. Jeżeli ktoś się nie chowa za vpn-ami, to namierzenie nie jest aż tak trudne od strony technicznej i jak organy chcą, to bardzo szybko pukają do właściwego mieszkania.

Ujmę to tak. Jeżeli do grona osób lubiących pomarańcze dosiada się amator brudnych skarpet i zaczyna opowiadać jakie to pomarańcze złe i bez sensu, to chyba naturalne że nie chcą go w swoim gronie.
Chcesz tolerancji i akceptacji ale profil zainteresowań, kulturę danej społeczności, do której wchodzisz chyba też trzeba uszanować?
Jeżeli chcesz się bawić w piewcę prawdy, nawracać tłumy iść pod prąd, to wybierasz bardzo trudną drogę i musisz się liczyć z odrzuceniem ale także wyśmianiem, szykanami, a w mniej wychowanych społecznościach z obelgami, groźbami itp. Tak działają każde społeczności, a im bardziej zamknięte tym bardziej skrajne reakcje. Internetowa anonimowość dodatkowo wzmacnia.

 

Jeśli chodzi o prawne regulacje internetu, swobody wypowiadania się w nim, to będzie działało w dwie strony. Chcesz ochrony prawa do wypowiedzi ale to też pociągnie obowiązki i odpowiedzialność. Teraz można względnie swobodnie rozmawiać na dowolne tematy, przy zacieśnieniu regulacji może okazać się, że państwo zabroni o pewnych sprawach rozmawiać, a co gorsza będzie tego pilnować i egzekwować. Wystarczy popatrzeć jak to wygląda w Chinach, Korei Płn., Rosji i podobnych krajach silnie kontrolujących społeczeństwa.

Jakieś regulacje pewnie się pojawią ale stawiam, że ze względu na monopolistyczne pozycje takich gigantów jak FB. Przez rozmiar zasięgu społecznego takich serwisów, przestają już mieć charakter prywatny, mają zbyt silny wpływ na rzeczywistość, żeby przejść obok nich obojętnie.

Starałem się nigdy nie używać argumentów personalnych. W ciągu 10 lat może to się zdarzyło 10 razy kiedy już byłem na maxa sprowokowany i za każdym razem miałem problemy ze strony moderacji przy czym nigdy nikogo nie wyzywałem... Mój argument personalny to max "ruski troll" kiedy inni po mnie jechali epitetami jakich nie chcę tu powtarzać. Tematu nie założyłem żeby się żalić tylko poddać pod dyskusję pomysł regulacji, ale musiałem napisać o swoich doświadczeniach... Tamto forum to było forum tematyczne, a dział polityczny był w hyde parku. Natomiast tematyka forum przyciągała rzeczywiście takie, a nie inne osoby. Porównanie do pomarańczy bardzo celne ! :) Pewno tak było jak pisałeś... Interesowałem się i nadal interesuję tematyką jakie było na tamtym forum, ale udzielałem się także w tematach politycznych i za to dostałem bana. Nie za to co pisałem w tematach związanych z forum. Tak jakbym tutaj wyleciał nie za to, że komuś źle doradziłem GPU tylko za to, że bronię Ukrainy...

Natomiast nie chodzi o moją historię tylko o całą sprawę, że człowiek vs moderacja/admini/inni użytkownicy w praktyce nie ma nic lub bardzo niewiele... Idę do sklepu i mnie ktoś oszuka mam UOKiK, IH i parę więcej urzędów, idę do banku i mnie oszuka mam KNF itd itd. Oczywiście i te procedury często zawodzą, ale jakieś są. W tym wypadku nie ma nic. W tamtej sprawie, jak pisałem, jeśli by to np. spór o miedzę wygrałbym w każdym sądzie bo zarówno formalny jak i praktyczny powód bana jest całkowicie nie uzasadniony, a w kontekście tego za co oberwałem to dodatkowo oni by mieli przewalone...

No, ale co ja tam z jakimś forum jak na FB obraża się na potęgę. W Polsce działa legalnie Ruch Narodowy czy ci od hajlowania co pokazywał TVN... Gdzie FB, gdzie fora.... ?

Temat jest ciekawy bo dotyka zarówno kwestii wolności słowa jak i kwestii własności prywatnej. Pamiętam, że właściciel forum może robić u siebie co chce. Ale czy np. nie warto by zmusić przepisami aby np. w stopce każdego forum był dokładny adres, nr tel i podanie struktury właścicielskiej aby móc się np. odwołać od decyzji administracji/moderacji ? Może choćby tyle i aż tyle ? Ja jedyne co mogę to pisać maile, które zresztą od momentu bana są całkowicie ignorowane przez administrację. Nawet nie wiem kogo mógłbym zaskarżyć... Jak coś się sprzedaje - chodzi mi o realny towar każdy przedsiębiorca ma obowiązek podać dokładne swoje dane. Tak samo banki itd. Tu nie. Jak pisałem - dziki zachód.

Edytowane przez hubio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Dostałeś lekcję życia i niczego się nie nauczyłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale w tym wątku wygląda to jakbyś się obraził na internet bardzo bardzo, za to że dostałeś bana i przeniosłeś rozgoryczenie z tym związane na tworzenie pomysłów "a co by było gbyby nie mogli mi dać bana" :)

1. Fora chyba zazwyczaj nie służą tyle zmianie poglądów, co ich wymianie.
2. Szkoda wielka się nie wydarzyła. Nie zostałeś odcięty od podstawowych życiowych usług. Poza tym, skoro 10 lat gdzieś tam byłeś, to chyba nie było tak źle, cooo? Pewnie ostatnio się zaczęło zaogniać, ale cóż ostatnio wszystko zaczęło się zaogniać :)
3. Instytucja państwowa monitorująca fora? OMFG, tu już przegiąłeś. Instytucja pożerająca miliony z podatków, z definicji nieobiektywna, mająca dokonywać śledztw w temacie "zbanowano mnie na forum Jana Kowalskiego"?
4. Rozmyślania o sądzie: znowu przegiąłeś. Chcesz procesować się, jeździć na rozprawy, siedzieć nad dowodami, ponosić koszta finansowe tylko dlatego, że usunięto dyskusję i zablokowano możliwość wypowiedzi na jakimś forum? 
Już nie mówię o tym, że obciążenie sądów tego typu pierdołami (tak) to jeszcze większe obciążenie innych, poważniejszych spraw sądowych, które już teraz ciągną się nadmiernie. Sam ciągnę banalną, "jednorozprawową" sprawę od już 1.5 roku i widzę, że sądownictwo to jest żart. Jakby sądom dowalić jakichś pierdół, to średni czas oczekiwania by osiągnął poziom z jakichś Indii, czy Kongo.

  • Like 2
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to śmieszny post, gość tak naprawdę dostał bana za polityczną propagandę (mimo że sobie uznał że na pewno ma rację i on walczy w słusznej sprawie) i narzeka a jednocześnie podaje przykłady gdzie popiera polityczne banowanie bo tam akurat się zgadza z jego poglądami.  :)

Dokładnie tak widzę tych wszystkich politycznych wojowników w internecie gdzie tak naprawdę nie liczy się dyskusja tylko propagowanie wybranych poglądów. 

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, hubio napisał:

Tak jakbym tutaj wyleciał nie za to, że komuś źle doradziłem GPU tylko za to, że bronię Ukrainy...

Jakby ci to powiedzieć. Wielu wyleciało z forum za burdel w offie. Część dotrzymywała słowa i w polityce się nie odzywali, więc w innych działach mogli swobodnie pisać, część nie i doczekała się perma.

13 godzin temu, hubio napisał:

Natomiast nie chodzi o moją historię tylko o całą sprawę, że człowiek vs moderacja/admini/inni użytkownicy w praktyce nie ma nic lub bardzo niewiele... Idę do sklepu i mnie ktoś oszuka mam UOKiK, IH i parę więcej urzędów, idę do banku i mnie oszuka mam KNF itd itd. Oczywiście i te procedury często zawodzą, ale jakieś są. W tym wypadku nie ma nic. W tamtej sprawie, jak pisałem, jeśli by to np. spór o miedzę wygrałbym w każdym sądzie bo zarówno formalny jak i praktyczny powód bana jest całkowicie nie uzasadniony, a w kontekście tego za co oberwałem to dodatkowo oni by mieli przewalone...

Taka sytuacja, idziesz na jakąś mniej lub bardziej zamkniętą imprezę. Masz odmienny gust czy spojrzenie na zabawę, ogólnie nie pasujesz reszcie towarzystwa i jesteś z imprezy wypraszany. Być może jak jesteś oporny, to z lekką perswazją siłową (bez mordobicia, po prostu stanowczo wypchnięty, wyprowadzony).
Jakimi narzędziami prawnymi chciałbyś się tutaj posłużyć? O co sądzić i z KK czy KC?

Pamiętaj, że w takiej sytuacji organizator imprezy, jej uczestnicy mogą wezwać policję, bo zakłócasz im zabawę.
W analogicznej sytuacji na forum, nie skończyło by się to banem. Przy obecnych uwarunkowaniach prawnych zgłoszeniem do dostawcy internetu, który w skrajnych przypadkach może zerwać umowę i jeszcze zażądać opłaty karnej. Właściciel forum, lub jego użytkownicy mogą ci wytoczyć proces cywilny.
Jeżeli prawo by ściślej regulowało fora internetowe/portale społecznościowe, to taka sytuacja mogłaby skończyć się sprawą o wykroczenie, a w skrajnych przypadkach sprawą karną.

13 godzin temu, hubio napisał:

Ale czy np. nie warto by zmusić przepisami aby np. w stopce każdego forum był dokładny adres, nr tel i podanie struktury właścicielskiej aby móc się np. odwołać od decyzji administracji/moderacji ?

To by w znacznym stopniu wykosiło prywatne fora (i tak są już dosyć mocno obciążone prawem prasowym (chyba) i RODO). Nawet jak nie, to ludzie mogą tam wpisać bzdury i szukaj wiatru w polu, tak samo jak niektóre fałszywe sklepy internetowe.
Obecnie nikt nie zmusza, żebyś się rejestrował na portalu/forum, gdzie właściciel jest anonimowy.

Postaw się też w roli takiego właściciela, masz forum i ci debile co chwila dzwonią i wyzywają. Ile wytrzymasz, kilka dni, tygodni i forum pójdzie do zaorania?
A jak zaczniesz blokować numery, to masz sytuacje jak dziś, właściciel/administrator forum ignoruje wiadomości od ciebie.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adres w stopce? Numer telefonu? Nie dość że to by ubiło te wspomniane przez Bono małe fora, to co zrobić, jeżeli ktoś by podał namiary na Urugwaj, albo inną Ghanę? :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
10 godzin temu, EvilKillaruna napisał:

Po prostu dostałeś na jakimś forum bana za swoje poglądy i działania, z którym się nie zgadzasz, więc na zupełnie innym forum rozpoczynasz dyskusję o tym i żądasz cenzury forów oraz mediów społecznościowych, jakby wydarzyła się rzecz rujnująca Twoje dotychczasowe życie i negująca Twoją egzystencję.

Panowie wyżej - jak pisałem na wstępie moja historia była jakby impulsem do napisania tego tematu, ale o tych kwestiach zastanawiałem się od dłuższego czasu. Absolutnie tego nie żądam, a wręcz sam się zastanawiam czy tak powinno być, a nawet sam tytuł temata jest w formie pytania :) Napisałem, że prędzej czy później będzie to doregulowane bo dzisiejszy zachodni świat tak działa, że chcą wszystko regulować :) więc jak nie wydarzy się apokalipsa to myślę, że i to będzie, ale zobaczymy. Potraktujmy tą dyskusję teoretycznie i zapomnijmy już o mojej historii bo takich są pewno tysiące :) Oczywiście nie mam na myśli formy cenzury jak w ZSRR czy Chinach tylko raczej jako organ broniący interesów ludzi i na ich wniosek, a nie sam z siebie.

Dzięki za aktywność w temacie. Myślałem, że nikt się nie odezwie :)

2 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Jakby ci to powiedzieć. Wielu wyleciało z forum za burdel w offie. Część dotrzymywała słowa i w polityce się nie odzywali, więc w innych działach mogli swobodnie pisać, część nie i doczekała się perma.

Taka sytuacja, idziesz na jakąś mniej lub bardziej zamkniętą imprezę. Masz odmienny gust czy spojrzenie na zabawę, ogólnie nie pasujesz reszcie towarzystwa i jesteś z imprezy wypraszany. Być może jak jesteś oporny, to z lekką perswazją siłową (bez mordobicia, po prostu stanowczo wypchnięty, wyprowadzony).
Jakimi narzędziami prawnymi chciałbyś się tutaj posłużyć? O co sądzić i z KK czy KC?

Pamiętaj, że w takiej sytuacji organizator imprezy, jej uczestnicy mogą wezwać policję, bo zakłócasz im zabawę.
W analogicznej sytuacji na forum, nie skończyło by się to banem. Przy obecnych uwarunkowaniach prawnych zgłoszeniem do dostawcy internetu, który w skrajnych przypadkach może zerwać umowę i jeszcze zażądać opłaty karnej. Właściciel forum, lub jego użytkownicy mogą ci wytoczyć proces cywilny.
Jeżeli prawo by ściślej regulowało fora internetowe/portale społecznościowe, to taka sytuacja mogłaby skończyć się sprawą o wykroczenie, a w skrajnych przypadkach sprawą karną.

Dobre argumenty mi podałeś, ale czy jeśli gej pójdzie na wesele do małej miejscowości i pijani goście go wyproszą, a on zostanie i będzie pobity to nie ma narzędzi prawnych :)? No nie... Zgłasza sprawę na policję... Ale argument bardzo trafny.

Cytat

To by w znacznym stopniu wykosiło prywatne fora (i tak są już dosyć mocno obciążone prawem prasowym (chyba) i RODO). Nawet jak nie, to ludzie mogą tam wpisać bzdury i szukaj wiatru w polu, tak samo jak niektóre fałszywe sklepy internetowe.
Obecnie nikt nie zmusza, żebyś się rejestrował na portalu/forum, gdzie właściciel jest anonimowy.

Postaw się też w roli takiego właściciela, masz forum i ci debile co chwila dzwonią i wyzywają. Ile wytrzymasz, kilka dni, tygodni i forum pójdzie do zaorania?
A jak zaczniesz blokować numery, to masz sytuacje jak dziś, właściciel/administrator forum ignoruje wiadomości od ciebie.

Nie przesadzajmy. Każdy przedsiębiorca w Polsce, również ten jednoosobowy podaje nr tel. w necie w CEIDG i nikt do niego dzwoni codziennie. Do mnie w ciągu 10 lat taka jakaś randomowa osoba z CEIDG zadzwoniła 4 razy w ciągu 10 lat i za każdym razem była to miła rozmowa. Ale nie upieram się nawet przy tym tel. Nawet nie przy adresie np admina, ale powinien być np. oficjalny adres właściciela żeby np. móc się odwołać. Tak myślę, że to nie byłby problem. Oczywiście, że masz rację i właściciel mógłby np. znajdować się nawet w Ugandzie (tak byłby podany) i szukaj wiatru w polu, ale nie można przesądzać, że 100% forów by tak zrobiło....

Edytowane przez hubio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, jagular napisał:

Wybacz, ale w tym wątku wygląda to jakbyś się obraził na internet bardzo bardzo, za to że dostałeś bana i przeniosłeś rozgoryczenie z tym związane na tworzenie pomysłów "a co by było gbyby nie mogli mi dać bana" :)

1. Fora chyba zazwyczaj nie służą tyle zmianie poglądów, co ich wymianie.
2. Szkoda wielka się nie wydarzyła. Nie zostałeś odcięty od podstawowych życiowych usług. Poza tym, skoro 10 lat gdzieś tam byłeś, to chyba nie było tak źle, cooo? Pewnie ostatnio się zaczęło zaogniać, ale cóż ostatnio wszystko zaczęło się zaogniać :)
3. Instytucja państwowa monitorująca fora? OMFG, tu już przegiąłeś. Instytucja pożerająca miliony z podatków, z definicji nieobiektywna, mająca dokonywać śledztw w temacie "zbanowano mnie na forum Jana Kowalskiego"?
4. Rozmyślania o sądzie: znowu przegiąłeś. Chcesz procesować się, jeździć na rozprawy, siedzieć nad dowodami, ponosić koszta finansowe tylko dlatego, że usunięto dyskusję i zablokowano możliwość wypowiedzi na jakimś forum? 
Już nie mówię o tym, że obciążenie sądów tego typu pierdołami (tak) to jeszcze większe obciążenie innych, poważniejszych spraw sądowych, które już teraz ciągną się nadmiernie. Sam ciągnę banalną, "jednorozprawową" sprawę od już 1.5 roku i widzę, że sądownictwo to jest żart. Jakby sądom dowalić jakichś pierdół, to średni czas oczekiwania by osiągnął poziom z jakichś Indii, czy Kongo.

1. Służą i temu i temu (chyba)

2. Racja

3. Miliony ? No nie wiem, może nie aż tyle ! Zresztą w Polsce są setki o wiele mniej pozytecznych instytucji pożerających miliony i jest ok.

4. Bez przesady - myślisz, że byłaby lawina takich spraw i że by zalała sądy ? :) Nie sądzę, naprawdę.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...