Skocz do zawartości
azgan

Zbyt długo czekamy na gry czyli proces powstawania latami

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, lis22 napisał:

Mnie właśnie aktywności poboczne w Spider Manie męczyły, pomimo fajnej mechaniki poruszania się i walki a w nowych AC, nie. Może dlatego, że te walki i odbijanie posterunków w Pająku nie mają jakiejś dodatkowej fabuły a za zadaniami pobocznymi w AC zwykle stoi jakaś mikro fabuła.

Ale Spieder miał zadanie poboczne fabularnie, odbijanie posterunków to odpowienik obozów z AC które również nie miały fabuły a jedynie miejscem do odhaczenia  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że w AC robi mi się to po prostu jakoś lepiej, np. w Valhalli ze względu na czas i miejsce akcji, bo od dawna czekam na grę o Królu Arturze lub o Robin Hoodzie i jest to pierwsza taka gra osadzona w Średniowiecznej Anglii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lis22 napisał:

Tyle, że w AC robi mi się to po prostu jakoś lepiej, np. w Valhalli ze względu na czas i miejsce akcji, bo od dawna czekam na grę o Królu Arturze lub o Robin Hoodzie i jest to pierwsza taka gra osadzona w Średniowiecznej Anglii.

Ja tez bardzo lubię ten okres i fajnie mi sie grało do 40 godz ale kiedy zorientowałem sie widziałem wszystko co gra ma do zaoferowania a sam Eivor i jego historia mnie nie obchodzi dałem sobie spokój, tutaj chyba wszyscy dochodzimy do podbnego wniosku gdzie chcemy gre w danym okresie historycznym ale zrobioną na znacznie lepszym poziomie niz Wiedźmin klasy B przynajmniej jeśli chodzi o fabułę . Procent ludzi ile ukończyło Valhalla równiez coś oznacza ze to zmeczenie jest widocznie, Jakość> ilość  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się akurat fabuła podoba - nie jest to poziom dwójki czy najlepszego Unity ale jest lepiej, niż w Syndicate, które jednak ukończyłem i chętnie zagram jeszcze raz z dodatkami na PC ( grałem na PS4 w 2015 )i jednak Odyssey jest dla mnie bardziej rozwleczona ze względu na dużą ilość pływania. Ja mam w Valhalli obecnie 82 godziny i porzuciłem główną kampanie na rzecz Irlandii. W Origins mam najmniej, bo 45 h a w Odyssey 94 godziny i gram sobie tak na zmianę w te trzy gry ;) Najbardziej denerwują mnie ci elitarni przeciwnicy, którzy ścigają mnie po mapie ;)

Ubi mógłby zrobić grę o Robin Hoodzie na bazie Valhalli:

Niech dadzą hrabstwo Nottingham i York oraz puszczę Sherwood, rozbudowę obozu banitów a la rozbudowa osady w Valhalli, musieli by jednak mocno ograniczyć wymianę pancerzy i broni, bo to nie pasuje do tego bohatera + dodać jakieś elementy serii Thief, np. różnego rodzaju strzały. Mogliby nawet dać elementy Fantasy, jeśli byłby to Robin a la "Robin z Sherwood". Obawiam się jednak, że nikt takiej gry nie zrobi, obecnie jest tylko ten multiplayerowy Hood ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja do wad współczesnych gier dodałbym jeszcze to, jak fatalnie wyglądają gry platformowe robione głównie z myślą o dzieciach ale jako że na takich grach się wychowałem, to sam bym sobie w nie pograł.

Nowy Kangurek Kao wygląda fajnie ale weźmy takie gry z serii "Paw Patrol", gdzie mamy grafikę a la PS2 i fabułę na 3h, albo najnowsze Smerfy: "Smerfy: Misja Złoliść" - tutaj również mamy fatalną oprawę graficzną ale przynajmniej mamy dubbing w przeciwieństwie do growego "Psiego Patrolu", gdzie pieski nie mówią.

Pomijając wznowienia Crasha i Spyro i nowego Crasha, oraz Ratcheta i Clanka, który jest bardziej miksem platformówki ze strzelanka, nie ma tych platformówek zbyt wiele, poza właśnie tymi dla dzieci, robionymi na odwal się, bo dzieci i tak zagrają. Jest, chyba tylko "Super Lucky Tales", ewentualnie "Psychonautus 2" ale to specyficzna gra.

Edytowane przez lis22

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie odchodzi się od modeli wąskiego przeznaczenia, do AI coraz szerszego przeznaczenia, które może wykonywać wiele różnych czynności i łączyć posiadaną już wiedzę z różnych tematów, z tym co ma przed sobą. Jeff Dean z Google mówi w filmiku o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości SI z perspektywy sierpnia 2021: https://youtu.be/J-FzHIQ7SOs Followuję tego oto pracownika DeepMind, który pisze o AI: https://twitter.com/TShevlane

W tym roku zdążyło się już tak dużo podziać w dziedzinie AI, że pozytywnie prognozuje to na bliską przyszłość. Modele takie jak Chinchilla, PaLM lub GATO (najnowszy i najbardziej imponujący) są już częściowo uniwersalne i mogą wykonywać wiele różnych czynności. GATO niektórzy nazywają szwajcarskim scyzorykiem modeli AI.

OpenAI będzie udostępniać DALL-E 2 kolejnym tysiącom osób co tydzień, jestem na liście oczekujących: https://twitter.com/OpenAI/status/1527021498468167681 Przykłady co potrafi DALL-E 2: https://youtu.be/X3_LD3R_Ygs

Większość osób nie rozumie, że AI rozwija się eksponencjalnie i możliwości za 5 lat będą zupełnie inne niż dzisiaj. Jestem przekonany, że za 10 lat będzie pomagać deweloperom i artystom pracującym na grami, bardzo skracając czas pracy, biorąc pod uwagę co potrafi dzisiaj: https://youtu.be/5j8I7V6blqM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kynareth napisał:

Obecnie odchodzi się od modeli wąskiego przeznaczenia, do AI coraz szerszego przeznaczenia, które może wykonywać wiele różnych czynności i łączyć posiadaną już wiedzę z różnych tematów, z tym co ma przed sobą. Jeff Dean z Google mówi w filmiku o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości SI z perspektywy sierpnia 2021: https://youtu.be/J-FzHIQ7SOs Followuję tego oto pracownika DeepMind, który pisze o AI: https://twitter.com/TShevlane

W tym roku zdążyło się już tak dużo podziać w dziedzinie AI, że pozytywnie prognozuje to na bliską przyszłość. Modele takie jak Chinchilla, PaLM lub GATO (najnowszy i najbardziej imponujący) są już częściowo uniwersalne i mogą wykonywać wiele różnych czynności. GATO niektórzy nazywają szwajcarskim scyzorykiem modeli AI.

OpenAI będzie udostępniać DALL-E 2 kolejnym tysiącom osób co tydzień, jestem na liście oczekujących: https://twitter.com/OpenAI/status/1527021498468167681 Przykłady co potrafi DALL-E 2: https://youtu.be/X3_LD3R_Ygs

Większość osób nie rozumie, że AI rozwija się eksponencjalnie i możliwości za 5 lat będą zupełnie inne niż dzisiaj. Jestem przekonany, że za 10 lat będzie pomagać deweloperom i artystom pracującym na grami, bardzo skracając czas pracy, biorąc pod uwagę co potrafi dzisiaj: https://youtu.be/5j8I7V6blqM

A Technoligczna Osobliwość ja nadejdzie, co wtedy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 20.05.2022 o 10:36, mag_zbc napisał:

To całe wspomniane wcześniej DALL-E. Myślicie że dlaczego opublikowano tylko kilka screenów, ale samego narzędzia nie udostępniono szerzej? Bo te udostępnione screeny są starannie wyselekcjonowane z całego morza chłamu, a polecenia dla narzędzia to tak naprawdę przetwarzanie słów kluczowych w z góry ustalonej formie, bo w przeciwnym wypadku to całe przetwarzanie "języka naturalnego" całkowicie się wysypuje.

Co DALL-E 2 potrafi i nie potrafi zrobić: https://www.lesswrong.com/posts/uKp6tBFStnsvrot5t/what-dall-e-2-can-and-cannot-do

Ludzie też nie potrafią zrobić czegoś z niczego. Też bazują na czymś co dowiedzieli się w przeszłości. AI potrafi być kreatywne, co pokazało już wiele, wiele razy. Dlatego będzie przydawać się tworząc rozmaite assety do gier, w tym modele postaci i ich głosy (każdy NPC będzie mieć własny głos i wygląd). Żadni przesadnie sceptyczni programiści tego nie zmienią.

W dniu 20.05.2022 o 22:20, Stjepan666 napisał:

A Technoligczna Osobliwość ja nadejdzie, co wtedy?

To nie wątek na takie tematy.

Btw, Ubisoft już pokazał, że pracuje nad AI, które ma za zadanie pomagać tworzyć i animować modele 3D (ruch zwierząt). Na razie jeszcze je dopracowują i nie używają w praktyce ale to tylko kwestia czasu.

Edytowane przez Kynareth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

AI nie zastąpi programistów, chyba że do klepania kotletów z gotowych assetów XD

No, czyli Assassins Creedy mogą robić :E

  • Haha 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

No, czyli Assassins Creedy mogą robić :E

Albo kolejnego Gothica, Risena, Elexa, FIFę, CoDa, itp.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Zobacz jak dawniej gry były małe. GTA III, vice city to gry tylko na około 10h, prawie brak zadań pobocznych. Need for speed Carbon to gra na 6h. Maks 10h. Pierwsze uncharted to tylko z 6h. Dziś gry sa na kilkadziesiąt godzin. Nawet powyżej 100h

Na 100h bo są wypchane masą znajdziek i generycznych zapychaczy a studia je tworzące są jednak kilkukrotnie większe. Główne linie fabularne wcale się jakoś specjalnie nie rozrosły, zostały tylko obudowane wielkimi pustymi światami.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, z tych 100H ciekawej rozgrywki pewnie będzie maks 20H.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Zobacz jak dawniej gry były małe. GTA III, vice city to gry tylko na około 10h, prawie brak zadań pobocznych. Need for speed Carbon to gra na 6h. Maks 10h. Pierwsze uncharted to tylko z 6h. Dziś gry sa na kilkadziesiąt godzin. Nawet powyżej 100h

 

Nie wszystkie gry są długie i, niestety, krótkość gry nie przekłada się na ich cenę:

Sonic Colour Ultimate - gra na 2 - 4h za 190 zł

Smerfy Misja Złoliść - 4 h za 190 zł

Dlatego obecnie wolę kupować gry, które starczą na dłużej i uzasadniają swoją wysoką cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu trzeba kupować dobre gry.
A jak dobrych gier nie ma to nie kupować a nie szukać na siłę "uzasadnienia".

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Quaz to już kiedyś świetnie podsumował

ja jestem w obozie tych, którzy wolą 8-10h intensywnej i ciekawej przygody niż Ubisoftowe pomyje na 100h, ale to kwestia mocno indywidualna

Edytowane przez bleidd
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja lubię jedno i drugie ale nie dam 300 zł za 4h rozgrywki. Jednak ex na PS4 to trochę inny poziom, niż takie Smerfy na 4h a takie gry powinny być po prostu tańsze.

Sukces np. Valhalli wskazuje, że dla wielu graczy takie gry to nie są "pomyje" - chyba, że Chcesz obrazić graczy, którzy w takie gry grają. Ja, np. nie gram w gry multiplayer i w tytuły typu FIFA, Sims, itp. ale nie wchodzę na tematy czy fora tych gier i nie krzyczę: "Pomyje!".

Edytowane przez lis22
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Napisano (edytowane)
 

Ja lubię jedno i drugie ale nie dam 300 zł za 4h rozgrywki. Jednak ex na PS4 to trochę inny poziom, niż takie Smerfy na 4h a takie gry powinny być po prostu tańsze.

Sukces np. Valhalli wskazuje, że dla wielu graczy takie gry to nie są "pomyje" - chyba, że Chcesz obrazić graczy, którzy w takie gry grają. Ja, np. nie gram w gry multiplayer i w tytuły typu FIFA, Sims, itp. ale nie wchodzę na tematy czy fora tych gier i nie krzyczę: "Pomyje!".

Ja w ogole nie patrze na dlugosc gry. Tak samo cenie przygodowki na 4h jak AC Valhalle, poprostu jak gra mi sie podoba to jestem w stanie wydać kase, po dobrej grze pozostaja wspomnienia na cale zycie i tez mnie cieszy fakt jak wspieram finansowo projekty ktore sa w moich oczach wartosciowe. Np ten Last of Us mialem za darmo na Playstation (bylo chyba kiedys w Playstation Plus) i bardzo mi to nie podpasilo, dla mnie to byla strata czasu, a co dopiero pieniedzy. Dlatego juz dawno nauczylem sie, ze kazdy ma wlasny gust i gry jako medium artystyczne ciezko oceniac jako definitywnie "bardzo zle" lub "bardzo dobre".

btw AC Valhalla nie skonczylem, ale bawilem sie swietnie, nie zaluje ani zlotowki. Excalibur udalo mi sie wyciagnac :E Za młodu tez prawie zadnej gry nie konczylem, bo wiekszosc byla za trudna (gry na Playstation 1 byly hardkorowe czesto) i w zaden sposob mi to zycia growego nie popsulo.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak jeśli możesz sobie pozwolić, np. na jedną grę na premierę to już się zastanowisz, czy dasz te 300 zł za grę na 4 - 8 h, czy jednak na grę na 50h+. Ewentualnie, te krótsze gry można kupować na promocjach ale w niektórych przypadkach i to jest za drogo, bo taki Sonic kosztuje na promocji ponad 100 zł a starcza na dwie godziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Sukces np. Valhalli wskazuje, że dla wielu graczy takie gry to nie są "pomyje" - chyba, że Chcesz obrazić graczy, którzy w takie gry grają. Ja, np. nie gram w gry multiplayer i w tytuły typu FIFA, Sims, itp. ale nie wchodzę na tematy czy fora tych gier i nie krzyczę: "Pomyje!".

Ale to są pomyje i ilość graczy jaka w to gra nic tutaj nie zmienia. Można lubić eksploracje i powtarzanie tych samych czynności, spoko ale to nie sprawia, że gra jest przez to ciekawa i intensywna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się powiedzmy sobie szczerze, gry są zdecydowanie zbyt drogie na premierę i nie ważne czy są na 6-8 czy na 100H.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Znaczy się powiedzmy sobie szczerze, gry są zdecydowanie zbyt drogie na premierę i nie ważne czy są na 6-8 czy na 100H.

Nie sa, gdyby bylo jak mowisz to by ludzie ich nie kupowali a tutaj gra, ktora jest kalka poprzedniej odslony dzieki dobremu marketingowi potrafi bic rekordy sprzedazy.

Jest calkiem sporo ambitnych gier, ktore to nie kosztuja 60-80 dolarow a mimo to przez brak poteznych kampani marketingowych i znanych marek sprzedaja sie conajwyzej srednio.

Popatrz na takiego BF2042, pomimo ze juz przed premiera bylo wiadome ze ta gra to fail to nie brakowalo ludzi ktorzy bardzo chetnie zaplacili za wersje premium 90-100 dolarow...  

Co prawda podzielam tez Twoje zdanie, bo IMO gry sa za drogie, dlatego sam kupuje je dopiero po latkach i obnizkach ale jak widac dla ogolu ceny sa akceptowalne. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@joloxx9 i o to mi chodziło, to jest moje zdanie a ze tak wygląda teraz rynek no z powietrza się to nie wzięło, ktoś te gry kupuje że są takie ceny ustalone.
I można się kłócić, przekrzykiwać itd. na koniec nic to niestety nie zmieni.
Łatwo jest wsiąść do hypetrain'u i robić sobie dobrze, jako to fajna gra nie wyjdzie itd. bo kampania reklamowa robi ci ogień z głowy. A potem przychodzi taki BF2042 i się zastanawiasz jak się tu znalazłeś jak dookoła było tyle znaków i sygnałów innych graczy ze cos jest nie halo.

I ostatecznie albo wchodzisz w coś od razu i jest chybił trafił, albo czekasz sobie ileś tam, wyrabiasz zadnie czy warto na podstawie już wyraźnych znaków i kupujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że dla zachodu $60 to ~60 zł dla nas. A jakby nie patrzeć 60 zł za grę to nie jest dużo.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez słuszna uwaga, jak się ma wydać 60 czy 120 zl to się tak głęboko nad tym nie zastanawiasz ale jak nagle się robi 250 - 300 no to już to wygląda inaczej. A zapewne będzie jeszcze drożej.
Tak jak cena remak'u FF7 na PC, 350 a na przecenach 240 ostatnio widziałem. I to i to jest dla mnie nieakceptowalne i wręcz komiczne jak wiem ze to jest niekompletna gra. Ciekawe ile czasu będzie trzeba czekać aż to będzie w miarę normalnej dla mnie cenie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, kadajo napisał:

@joloxx9 i o to mi chodziło, to jest moje zdanie a ze tak wygląda teraz rynek no z powietrza się to nie wzięło, ktoś te gry kupuje że są takie ceny ustalone.
I można się kłócić, przekrzykiwać itd. na koniec nic to niestety nie zmieni.
Łatwo jest wsiąść do hypetrain'u i robić sobie dobrze, jako to fajna gra nie wyjdzie itd. bo kampania reklamowa robi ci ogień z głowy. A potem przychodzi taki BF2042 i się zastanawiasz jak się tu znalazłeś jak dookoła było tyle znaków i sygnałów innych graczy ze cos jest nie halo.

I ostatecznie albo wchodzisz w coś od razu i jest chybił trafił, albo czekasz sobie ileś tam, wyrabiasz zadnie czy warto na podstawie już wyraźnych znaków i kupujesz.

Jak najbardziej to rozumiem bo sam podzielam to zdanie, ale jednak patrzac na ogol to ludzi zwyczajnie stac na nie i sa sklonni tyle wydawac. 

W ostatnich latach nauczylem sie jednego, czekam na obnizke ceny i ewentualne patche, na takim pleyu gdzie 99% moich gier to uzywki za wiekszosc zaplacilem 50-70zl i szczerze? Nawet jak gra nie urywa dupy jak chocby taki horizon to cena jest do zaakceptowania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...