Propaganda jest jednym z elementów wojny i trzeba kształtować ją tak, aby była jak najkorzystniejsza, zwiększała szanse na wygraną, podnosiła morale, uwydatniała własny punkt widzenia i tak dalej. To że Ukraina jest tu ofiarą a rosja oprawcą niczego tu nie zmienia. Ze wszystkich nieczystych zagrywek propagandę najłatwiej wybaczyć, zwłaszcza stronie napadniętej. Dlatego prawie nikt nie filtruje aż tak propagandy Ukrainy, a rosji już tak, bo to rosję należy powstrzymać, a najlepiej sprowadzić do parteru i zostawić ją tam już na zawsze. Inaczej historia będzie się powtarzać. Te człekokształtne istoty z galaretą między uszami zamiast mózgu nie mają nawet woli do tego aby zmienić swoje nastawienie, "rosija stronk forewer". Oni potrzebują setek lat, a może tysięcy aby się zmienić, jak co bardziej radykalni muzułmanie. Dokładnie ten sam zgnilizny intelektualno światopoglądowej.