Skocz do zawartości
carmenserenity

Mój chłopak nie może znaleźć pracy

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.09.2022 o 14:42, AMiABLE napisał:

Teraz na szczęście mam pracę którą lubię, 

Nie ma takiej pracy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, ditmd napisał:

Za free również można zrobić, jeśli komuś nie zależy na czasie.

Nie licząc kursów to w urzędach pracy są również doradcy zawodowi z którymi można się umówić na spotkanie i ci nawet pomogą CV napisać tak aby wyglądało i podpowiedzą w jaki sposób szukać pracy i rozwijać swoje kwalifikację :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Klakier1984 napisał:

Nie ma takiej pracy ;)

A to nie jest takie czarno-białe. Ja pracowałem już w 5 firmach (nie licząc dorabiania na studiach). Mimo branży IT (ale programistą nie jestem) mam już jakieś porównanie. Od pracy zmianowej, mega zapierdolu, ciągłego opierdzielu od przełożonego, na umowie zlecenie do pracy w 100% zdalnej, elastyczne godziny pracy, a roboty mam tyle że pracuje może 5 dni w miesiącu, pochwały od przełożonych, umowa o pracę - totalny luzik. Więc mając takie porównanie, mogę powiedzieć, że lubię swoją pracę. Musieliby mi chyba 3x tyle pieniędzy dać, żebym zrezygnował z takich warunków pracy.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Everyman napisał:

5k na rękę to naprawdę nie jest jakaś rewelacja.

5K na rękę to kompletna lipa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Kaiketsu napisał:

5K na rękę to kompletna lipa.

Według pisowskiej tabelki z zarobkami Polaków na etacie z początku tego roku po nowym ładzie to 65% Polaków nie zarabia więcej niż 4107pln netto :E  a ~50% Polaków na etacie nie zarabia więcej niż ~3300pln. To dopiero lipa.

Edytowane przez lukadd
  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Kaiketsu napisał:

5K na rękę to kompletna lipa.

W Polsce B to wciąż pożądana pensja.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, lukadd napisał:

W Polsce ogólnie jest lipa z zarobkami. PIS sam na początku tego roku zrobił mega wtopę publikując faktyczne dane jak faktycznie Polacy zarabiają na etacie.

Problem w tym, że każdy podaje takie statystyki, jak mu pasuje. Skąd on wziął to 50%? To tak jak GUS podaje średnią zarobków. Nie ma w tej średniej ludzi zatrudnionych w budżetówce, nie ma pracowników firm poniżej dziewięciu osób. W ten sposób dochodzimy do tego, że pies i właściciel średnio mają trzy nogi. A nie..., bo to akurat się zgadza. :D Ja absolutnie nie twierdzę, że w PL dobrze się zarabia, ale wszelkie xyz%, które ktoś rzuca z zada, jest nic niewarte. Póki ktoś nie da rozkładu/histogramu zarobków WSZYSTKICH zatrudnionych na UoP, nie wiadomo nic.

2 godziny temu, ditmd napisał:

Za free również można zrobić, jeśli komuś nie zależy na czasie.

Nie można, bo to się wówczas nazywa wolontariat, a nie praca. Od tego zaczynałem, jeśli chodzi o uczenie ludzi. ;) 

2 godziny temu, Klakier1984 napisał:

Nie ma takiej pracy ;)

I tu właśnie nie wiesz, jak bardzo się mylisz. Ja również swoją pracę bardzo lubię. Jest ciekawa, w dobrych warunkach i ze świetnymi ludźmi. Na tyle, że dwa miesiące temu odrzuciłem niemal 10k więcej miesięcznie na rękę. Bardzo by to pomogło, ale właśnie zadecydowało to, że bardzo dobrze się czuję w obecnym miejscu pracy i nie miałem ochoty iść w nieznane. Tak w skrócie - jeśli w biurze uznam, że się zmęczyłem, to mogę się iść zdrzemnąć na kanapie pod podwieszanymi ogrodami. W HomeOffice od biurka do wyra mam jeszcze bliżej i ja nawet wstydzę powiedzieć, że idę poleżeć na godzinę. Tak, pracę można lubić.

Edytowane przez Karister
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

B. dużo kasy idzie pod stołem. W budowlance to praktycznie standard.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to kolejny temat, dotyczący wielu miejsc, ale w budowlance to chyba nie UoP? nie wiem, ale kojarzy mi się ze śmieciówkami.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tacy na JDG często chcą kasę "bez faktury".

Małe firmy budowlane za to często płacą swoim robotnikom minimalną, a resztę w kopercie pod stołem.

Myślę, że realna mediana zarobków w PL jest wyższa, niż się podaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znałem ludzi którzy potrafili wyciągać po 10k i często grubo ponad wykładając towar w markecie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Karister napisał:

Problem w tym, że każdy podaje takie statystyki, jak mu pasuje. Skąd on wziął to 50%? To tak jak GUS podaje średnią zarobków. Nie ma w tej średniej ludzi zatrudnionych w budżetówce, nie ma pracowników firm poniżej dziewięciu osób. W ten sposób dochodzimy do tego, że pies i właściciel średnio mają trzy nogi. A nie..., bo to akurat się zgadza. :D Ja absolutnie nie twierdzę, że w PL dobrze się zarabia, ale wszelkie xyz%, które ktoś rzuca z zada, jest nic niewarte. Póki ktoś nie da rozkładu/histogramu zarobków WSZYSTKICH zatrudnionych na UoP, nie wiadomo nic.

To są inne dane jak podaje GUS, średnia itd. Średnia nie oddaje realiów wiadomo.

Patrząc na liczby co podali to dotyczą wszystkich Polaków zatrudnionych na umowę pracę wychodzi tam ~13milionów. 
No i wiadomo tylko to co jest oficjalnie zgłoszone na papierze, a nie to co kto jeszcze dostaje na czarno pod stołem czy sobie dorabiając na lewo.

Reszta nie wliczana to działalności gospodarcze.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Kaiketsu napisał:

Tacy na JDG często chcą kasę "bez faktury".

Małe firmy budowlane za to często płacą swoim robotnikom minimalną, a resztę w kopercie pod stołem.

Myślę, że realna mediana zarobków w PL jest wyższa, niż się podaje.

FV i VAT to i tak jest coś, co nie idzie do żadnych statystyk, i słusznie. Ja bym nie obstawiał, że jest wyższa, bo jak pisałem, GUS nie wlicza do oficjalnych statystyk budżetówki i małych firm, które pociągnęłyby ów statystyki w dół. Samozatrudnionych i "pod stołem" też ciężko sklasyfikować.

2 minuty temu, ditmd napisał:

Znałem ludzi którzy potrafili wyciągać po 10k i często grubo ponad wykładając towar w markecie ?

Mam pewne wątpliwości... XD

1 minutę temu, lukadd napisał:

To są inne dane jak podaje GUS, średnia itd. Średnia nie oddaje realiów wiadomo.

Owszem, inne. Czyli jakie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Karister napisał:

Owszem, inne. Czyli jakie?

Na podstawie wszystkich Polaków pracujących na umowę o pracę. To chyba dużo bardziej miarodajne i ciekawsze wyliczenie niż średnia liczona wiadomo w jaki sposób.

Wiadomo, można by chcieć więcej bo są również i działalności gospodarcze.

FJFEXUrXsAcIOFN?format=png&name=medium

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, lukadd napisał:

Na podstawie wszystkich Polaków pracujących na umowę o pracę. To chyba dużo bardziej miarodajne i ciekawsze wyliczenie niż średnia liczona wiadomo w jaki sposób.

A skąd on ma dostęp do tych danych? Czemu nie podał źródeł, na których opiera swoje statystyki? W naszym kraju nie ma jawności zarobków i poza tym, co prezentuje GUS, nie ma nic więcej. Z tego powodu ja po prostu nie wierzę w wiarygodność takich twierdzeń. Też mogę założyć garniaka i tweetnąć, że połowa Polaków ma 10-letni samochód, albo starszy. Może trafiłem, może nie. Dane inne niż potwierdzone przez źródła, nie mają dla mnie wartości. Są kraje, gdzie obowiązuje jawność zarobków i każdy może każdego sprawdzić. Polska do tych krajów się jednak nie zalicza.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Norbert Maliszewski. Norbert Ernest Maliszewski, sekretarz stanu, szef Rządowego Centrum Analiz. :E

Jego trzeba się pytać.

PiS zwykle lubi koloryzować, a tutaj wyszły z jakiegoś powodu takie kwiatki :E

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc właśnie - coś im tam w PiS nie pykło i teraz będą sobie dokuczać. Mamy tutaj elementy rywalizacji i emocji, więc ponownie uważam takie "statystyki" za niewiarygodne, bo mogą być teraz podkoloryzowane w drugą stronę. Sorry, taka moja natura i dzięki niej wiele razy uniknąłem fuckupów, bo nie skorzystałem z niesprawdzonych liczb. Gdybym brał za pewnik wszystko, co mi się zapoda na tacy, nie byłbym tam, gdzie teraz. ? No i jest jeszcze kwestia tego, skąd szef rządowego centrum analiz bierze te liczby. Czy jest to na przykład z każdej opłaconej składki ZUS brane? Bo to by miało jakiś sens. A może wybrał te, które mu pasowały? Obawiam się, że musiałbym mieć wjazd do bazy danych i samemu móc ocenić, co tam jest, aby uznać za prawidłowe. :D 

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ale te dane wyglądają jak najbardziej sensownie. Średnia w Polsce ~6.5k brutto. Wiadomo jak liczona i zawyżona przez sposób liczenia. Bo nie ma tam pracowników żabek na minimalnej i całej reszty pracowników u małych Januszeksów na wszelakich zadupiach itd.

Zresztą sama średnia ~6500 brutto dla Polski wypada całkowicie inaczej dla poszczególnych miast. Np wawka to już jakoś chyba przebiła 8500 brutto, a w takim Lublinie może z 5500pln brutto wynosi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jak popatrzyłem na te podane przez PIS dane, oni to podali na początku 2022 w styczniu, czyli to musiało bazować na 2021 roku. W 2021 roku średnia krajowa wiadomo jak wyliczana wynosiła ~5880 zeta co google wypluwa.

Dla mnie jak najbardziej możliwe, że tak jak wynika z tej tabeli te 65% na umowie zarabiało max 5700pln brutto, a 35% więcej. Do tego w tej tabeli mamy również sporą liczbę osób zarabiającą poniżej minimalnej. Dlaczego? No pewnie dla tego, że są to ludzie którzy pracują na niepełny etat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, lukadd napisał:

No, ale te dane wyglądają jak najbardziej sensownie.

12 minut temu, lukadd napisał:

Dla mnie jak najbardziej możliwe

Ok, ja po prostu uważam nieco inaczej i niestety nie umiem tego ocenić. Nie mam pojęcia, czy połowa Polaków zarabia 2k czy 3k na rękę. Nie wiem, jak jest Wawie, Rzeszowie i Toruniu oraz nie znam wielu branż. Zaniżyć średnią o 200 przy 2000, żeby zrobić nieco szumu, ciężko nie jest, a to aż 10%. Po prostu uznaję, że średnie wynagrodzenie to jest informacja, której nigdy nie posiądę, a takie tweety traktuję tylko jako ciekawostkę. Kolega pracuje zawodowo jako naukowiec. Codziennie bazuje na statystyce i znam sporo jego opowieści, jak bardzo można ją wypaczyć. Tym samym kieruję się zasadą, że jeśli umiesz liczyć, to licz na siebie. Serio, mnie nie da się przekonać do liczb, których ktoś przy mnie nie wyliczył, a tu nie ma nawet podanego źródła danych. To tak jak z audiofilami, co słyszą kable. Nie uwierzę, póki nie zobaczę. :D Sorry.

PiS miał kiedyś pomysł, aby podawanie widełek w ofertach pracy było obowiązkowe, ale jakoś to ucichło. Oczywiście i to by nie było pewnikiem, bo wiadomo, jak jest. W ogłoszeniu 10k, a potem info, że czegoś tam na rozmowie zabrakło i oferują 5k. W sumie takie patole to i w IT często się zdarzają. Capgemini słynie w branży z tego, że płaci tak sobie, a podwyżka to coś niespotykanego. W ten sposób po trzech latach juniorzy zarabiają tam tyle, co ich doświadczeni pracownicy. Raz wysłali mi ofertę przez kontraktornię i kasa była rynkowa, więc z czystej ciekawości poszedłem na rozmowę. Feedback? Poszło bardzo dobrze, ale klient zmniejszył budżet o 35%, przepraszamy, nie wiemy, co się stało. XD

Tak więc - nie wiem i akceptuję ten stan rzeczy. Nie kręci mnie też szczególnie wtykanie nochala w cudze portfele i bardziej się skupiam na własnym. Od samej kwoty sąsiada bardziej by mnie interesowało, czym się zajmuje i w jaki sposób, do niej doszedł. Oczywiście, o ile by była ona imponująca, a to o takowych raczej nie rozmawiamy, ale wtedy by mnie interesowało, czego unikać. :D 

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Karister napisał:

Na stażu tyle się trafia. XD 8-10k to dzisiaj dostaje programista na pograniczu juniora i mida w wielu zachodnich firmach. 

Dziwne, bo mam całkiem ogarniętego kumpla z Rybnika, który poszedł na staż, a potem na UoP do polskiego oddziału Fujitsu (tester backend, junior).

Na stażu miał 4000 brutto, teraz ma 4500 brutto. Stawka pochodzi z Łodzi (on pracuje zdalnie ze śląska).

Wydaje mi się, że z perspektywy Wawy i wyższych stanowisk, albo ze zwykłego dowodu anegdotycznego, mocno przeszacowujecie te stawki.

4 godziny temu, jagular napisał:

Tja...szybkie googlanie pokazuje, że to 5K zł netto jest tak niewiarygodnie banalne do dostania, że jedynie garstka, jakieś tam 2/3 pracujących w Polsce, zarabia mniej :)

Jest do dostania, ale trzeba wiedzieć, gdzie można tyle dostać. Klepacze Excela mają duże branie teraz, bo mielimy dla zachodnich firm. A wymagania do tego są naprawdę śmiesznie niskie, na upartego małpę byś dał radę wdrożyć. Tzn. może inaczej - na papierze wymagania wydają się wysokie, ale w rzeczywistości to oni pośpiesznie przeprowadzają rekrutacje i przymykają oko na wiele rzeczy, bo tak brakuje ludzi do kolorowania tabelek. I to sporo brakuje.

Edytowane przez Kamiyan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie sarkazm, ale patrząc na to co tu się odświergala, mamy piękne potwierdzenie stereotypów o Polaku-ekspercie.
W zasadzie to przebijam i moje na wierzchu, bo wpadam w tym momencie w wątek na białym nosorożcu-albinosie mającym nosorożcowy wzwód w środku okresu rui i oznajmiam że ja to w ogóle uważam najlepiej. Dlaczego? Bo czuję się ekspertem i do tego siedzę na białym nosorożcu z wielką pałą. Biorę pół miliona złotych za godzinę, stawka poniżej to dla plebsu. Koniec dyskusji. Proszę lizać mi podeszwy. Bo tak napisałem w internetach.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Kamiyan napisał:

Dziwne, bo mam całkiem ogarniętego kumpla z Rybnika, który poszedł na staż, a potem na UoP do polskiego oddziału Fujitsu (tester backend, junior).

Na stażu miał 4000 brutto, teraz ma 4500 brutto. Stawka pochodzi z Łodzi (on pracuje zdalnie ze śląska).

Wydaje mi się, że z perspektywy Wawy i wyższych stanowisk, albo ze zwykłego dowodu anegdotycznego, mocno przeszacowujecie te stawki.

Ja nie szacuję, tylko trzymam się faktów. U nas stażyści mają 8k brutto (plus ulga dla młodych i UZ, więc jest to od razu na rękę), a zdecydowanie nie jesteśmy w topce firm, jeśli chodzi o zarobki. Raczej takie TOP 25%. Jak oceniasz jego ogarnięcie? Weryfikowałeś to? Wg mnie albo trafił na źle płatną ofertę, albo czegoś mu brakuje. Do tego Łódź to jest Polska B, jeśli chodzi IT. Tak czy siak, te pierwsze dwa lata to jest zdobywanie expa i nie ma co się aż tak spinać o kasę, ale 4500 brutto to jest po prostu bardzo źle. Wg mnie wręcz niespotykane w IT. Ja jako junior niemal dziesięć lat temu miałem 7k brutto, a teraz stawki poszły mocno do góry (juniorskie może nie aż tak, ale wciąż). Nie jest to przypadkiem firma nie-IT, gdzie szukali informatyka?

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Kamiyan napisał:

Jest do dostania

Jest do dostania w IT np. 5000-8000GBP/h. Co z tego wynika? Ludzie, ścigacie się kto zna bardziej ekstremalne przypadki, czy też rozmawiacie (nadal) o zwykłych ludziach? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, jagular napisał:

Jest do dostania w IT np. 5000-8000GBP/h. Co z tego wynika? Ludzie, ścigacie się kto zna bardziej ekstremalne przypadki, czy też rozmawiacie (nadal) o zwykłych ludziach? :)

Rozumiem, ze IT w PL budzi emocje, ale znam więcej ludzi w IT co mają 15-20k na łapę niż takich co mają <10k.

 

Dowód anegdotyczny, powiesz? Pewnie. Ale ilu znasz, nawet anegdotycznych przedstawicieli innych branż, co kroją 20 koła za zwykły etat? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...