Skocz do zawartości
hubio

Czy praca po 12h dziennie i dobre zarobki mają sens ? A może praca po 6h dziennie i dużo czasu na rozrywkę ?

Rekomendowane odpowiedzi

@Kaiketsu Jak chcesz zacząć w IT bez doświadczenia, bez studiów itp. to polecam helpdesk czy inną pierwszą linię wsparcia. Potem chcąc nie chcąc awansują Cię/przeniosą na lepszy dział. Tylko, że na start to raczej gówno Ci dadzą, chyba że znajdziesz pracę zdalną, a firma np. z Warszawy. Przykładowo mam dwie znajome co zaczynały od 1 linii wsparcia, jedna po półtora roku została koordynatorem zmiany/team liderem (tylko nadzoruje tych z pierwszej linii), druga po 2 latach została projekt menadżerem. Biedy u nich nie ma, a długo na awans nie czekały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja z innej beczki, co sądzicie o kursach i bootcampach z it? np co sądzicie o coderslab  i tamtejszych kursach?

Nie mówię że chce w to iść bo pracuję w zupełnej innej branży ale czasami coś myślałem o testerze a kolega idzie na java script (jest zielony w programowaniu) i uważa że nie wiadomo kim będzie po pół roku (płaci za to chyba 10k za ten kurs).

I stąd pytanie jak wyżej czy to się opłaca, jak rekruterzy patrzą na kogoś takiego kto ukończył takie szkoły i wgl? Domyślam się że słabo i ogólnie te szkoły to pewnie maly procent komuś się uda ale jednak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi większość znajomych klepaczy powiedziała: daruj se butkampa, rób kursy z udemy, ucz się samemu, zrób duży projekt, a potem próbuj do oporu na pierwsze stanowisko. I od tego momentu z górki.

No ale przez wiek trochę w to wątpię i nie mam już za bardzo motywacji 😅

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, galakty napisał:

U mnie właśnie były przypadki że nie chodziło o kasę, bo nie pytali. Po prostu wypowiedzenie i tyle. Ah ta nowa generacja. 

Skoro nie o kase chodzilo to o co? Z jakkich powodow wypowiedzenia?

Edytowane przez Skoczny_Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Klakier1984 napisał:

Każdy sobie żyje jak chce ale na łożu śmierci mało kto raczej rozmyśla, że w życiu za mało czasu pracy poświęcił ;)

Pracujemy by żyć, a nie żyjemy by pracować ;) 

8 godzin temu, Kaiketsu napisał:

z korpo z którymi absolutnie nic mnie nie łączy :E

I dobrze, bo to tylko znajome twarze ;)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, maras2574 napisał:

Pracujemy by żyć, a nie żyjemy by pracować ;) 

Chyba zależy od pracy. Gdybym mógł robić w FBI, jak Mulder i Scully to żyłbym pracą xD

  • Like 1
  • Haha 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oni nie mieli życia :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Kaiketsu napisał:

Są większe wygrywy - są ludzie, co bitka kupili po dolarze i hasło do walleta im się przypomniało jak bitek 10k$ przekroczył 8:E

Albo przegrywy jak ja, w 2010/2011 kupiłem kilkanaście BTC, większość sprzedałem a zostało mi 3 BTC. W zaszyfrowanym kontenerze którego nie potrafię otworzyć bo hasło wyleciało mi z głowy. 

  • Sad 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, jerryyy_ASD napisał:

I trzeba też jakoś to układać bo znam ludzi co dostają 5k i potrafią nawet odłożyć, a znam takich co 7k w kilka dni wywalą a np mieszkają z rodzicami.

Wiadomo co człowiek to inaczej.

Jak ktoś nie ma umiaru to jest w stanie przewalić każde pieniądze i narzekać, że mu mało. Już kiedyś tu pisałem- nie ważne ile zarabiasz, a ile zostaje Ci z tego na koniec miesiąca ;)

  • Like 3
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Klakier1984 napisał:

Jak ktoś nie ma umiaru to jest w stanie przewalić każde pieniądze i narzekać, że mu mało. Już kiedyś tu pisałem- nie ważne ile zarabiasz, a ile zostaje Ci z tego na koniec miesiąca ;)

Nawet jak nie zarabiasz kokosów, w typie 500tyś USD rocznie, ale coś zostaje na koniec miesiąca przed wypłatą to wygrałeś, dobre zdrowe podejście. 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 26.05.2023 o 08:27, Kaiketsu napisał:

Takie to trochę dziwne, bym powiedział. Nielogiczne. Ale mniejsza.

Ja to bym np. mógł podpisać jakąś lojalkę, czy coś. Ale ciężko coś takiego skonstruować. Bo albo pracodawca będzie mógł mnie trzymać lata (za gówno-stawkę), albo też ja będę upoważniony do podwyżek bez większego wysiłku.

Może się da coś pomiędzy, ale i tak nikt tego nie praktykuje :E

Za kazdym razem lojalke podpisuje i parcodawca nie trzyma cie za gowno stawke, wszystko jest w kontrakcie I nie trudno go skonstrolowac. Podwyzki,nadgodziny,swieta.premie wstawiasz w kontrakt itd.
To z wczoraj jak dostalem formalna oferte 

 

 

Hi Chris,

 
We are pleased to extend an offer of employment to you for the position of ……….. We were impressed by your skills, experience and dedication 
 
Please review the offer letter that was sent to you via DocuSign and if you have any questions before signing please let us know. 
We are excited to welcome you to the team!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 26.05.2023 o 16:59, Skoczny_Andrzej napisał:

Skoro nie o kase chodzilo to o co? Z jakkich powodow wypowiedzenia?

Ludzie zmieniają prace bo po prostu mogą się w niej źle czuć. Nie zawsze chodzi o kasę. To już nie te czasy gdzie trzeba zagryźć zęby i robić dobrą minę, a wszyscy wokoło cie ruch... Atmosfera w pracy jest bardzo ważna, nie chciałbym pracować w toksycznym zespole, a czasami wystarczy jedna osoba by cała reszta się fatalnie czuła. Ja młodym kibicuję i cieszę się z tego, że nie zmuszają się do pracy, zachowują umiar i nie zasuwają jak chińczyk za miskę. Nie dziwi mnie ich podejście bo jedyne co im się oferuje to pracę do zgonu i wątpliwą emeryturę. 

W sumie ja mając ledwo 3 dychy na karku też tak podchodzę do pracy, raczej nic dobrego nas w przyszłości nie czeka, zatem dziękuję za dodatkowe nadgodziny, robię tyle ile dam radę z normalną prędkością i nie daje sobą pomiatać, a po pracy nie ma ze mną kontaktu. Jeśli pracodawca nie potrafi tego uszanować no to trzeba się pożegnać. 

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 26.05.2023 o 13:27, Kaiketsu napisał:

ps. kącik mojego narzekania muszę skończyć, bo już wystarczy :D

No jesteś dość monotematyczny. Poza tym myślę, że od pewnego poziomu to nie ma zbyt dużego znaczenia.

Ja to nawet nie mam za bardzo na co kasy wydawać. Wcześniej wydawałem na jedzenie, ale wskoczyłem na redukcję (2000 kcal) i teraz lipa jest :szczerbaty:

Ogólnie cenię sobie bardziej lekkość pracy i dobry kontakt z ludźmi. Klikanie skryptów w kąkuterze nie jest dla każdego. Kiedyś korzystałem z eRa i wynudził mnie niemiłosiernie.

Edytowane przez Kamiyan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty to nie masz co w domu robić, na co kasy wydawać.

Tylko jeść i do kołchozu, ideał  :D

  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Wu70 napisał:

Ty to nie masz co w domu robić, na co kasy wydawać.

Tylko jeść i do kołchozu, ideał  :D

Co drugi tutaj biedny na tym forum xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Kamiyan napisał:

Ja to nawet nie mam za bardzo na co kasy wydawać.

Przelej mi, ja chętnie ją zagospodaruję 8:E RTX 4090 sam się nie kupi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
41 minut temu, jerryyy_ASD napisał:

Co drugi tutaj biedny na tym forum xD

Nie mierz wszystkich swoją miarą. Bieda ma różne oblicza i to że komuś z jego perspektywy i potrzeb podstawowych brakuje to nie jest wcale powód do szydzenia. 

Jak ktoś zarabia 30 tysięcy i jest sam i narzeka bo go nie stać na pierdoły, to nie jest biedny, ale jak ktoś zarabia 4 tysiące na rękę i ma rodzinę na utrzymaniu, czy kredyt do spłacania, który wywaliło ratami w kosmos, albo na skutek różnych zdarzeń losowych dotknęły go duże wydatki, to powiesz mu że jest bogaty i nie ma co jojczyć?

 

Edytowane przez LeBomB
  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już tak rozpaczamy. Ja zawsze miałem problem z trzymaniem kasy. W domu nigdy źle nie było, więc pewnie nie nauczyło mnie to oszczędności. Ostatnio zorientowałem się, że na samo żarcie z knajp wydaję z 1000 złotych. Teraz kombinuję, jak sobie zrobić bana na hajs na weekend, żeby za dużo nie wydawać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@JDX nie chodzi o rozpaczanie tylko o ignorancję. Sam źle nie mam, ale po prostu nie trawię jak ktoś wykazuje się ignorancją wynikającą z egoizmu, na zasadzie, że "czyjeś problemy to nie problemy, bo ja tak nie uważam, albo uważam że moje są gorsze". 

Edytowane przez LeBomB
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, LeBomB napisał:

@JDX nie chodzi o rozpaczanie tylko o ignorancję.

Jeśli samemu nie ma się stabilizacji w życiu to nie zakłada się rodziny. Czemu ja mam płacić podatki na kogoś, kto myślał mniejszą główką i nagle dobija go inflacja?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

yhm, czyli rozumiem że należałoby wprowadzić prawo, że rodziny mogą zakładać tylko ci co zarabiają minimum średnią krajową, bo poniżej to ktoś ma "mniejszą główkę" i nie jest przygotowany na ewentualne problemy związane z inflacją? I nie ważne że jeszcze 10 lat temu miał zdolność kredytową na mieszkanie za 300 tys. zł a teraz ma mieć zdolność spłacać dwa razy wyższe raty?  Stała praca to jest stabilizacja. Destabilizacja to jest to co się obecnie dzieje wokół, nie do końca zależnie od tych co kupili mieszkania i założyli rodziny dalej uczciwie pracując.

Zarabianie około 6 tys. zł brutto na umowie o pracę w średnim mieście to wg Ciebie dużo czy mało? Wiesz jaką zdolność kredytową ma obecnie taka osoba, a jaką miała wcześniej zarabiając 2 tys. miej? Te 10 lat temu pensja 4 tys. brutto plus najniższa krajowa drugiej osoby plus wkład własny wystarczył by wziąć kredyt i kupić 2 pokoje z kuchnią, jak ktoś się postarał to nawet może i 3, zależy od metrażu. Obecnie znajomi właśnie chcieli iść na swoje i się zderzyli ze ścianą. Jedno ma 6 tys. brutto, drugie najniższą krajową. Ich zdolność kredytowa jeśli chodzi o mieszkanie jest za mała by kupić coś więcej niż kawalerkę i to jeszcze trzeba minimum 10% wkładu własnego. Przy większym mieszkaniu ten wkład własny wynosi od 30 tys. w górę. W obu przypadkach mowa oczywiście o mieszkaniach z rynku wtórnego.

Chcesz mi zatem teraz powiedzieć, że obecna sytuacja jest normalna, a poprzednia była nienormalna i wszyscy ci co 10-15 lat temu nie zarabiali dużych pieniędzy nie powinni w ogóle zakładać rodzin i brać kredytów hipotecznych z uwagi na to, że nie wiadomo co się stanie w ciągu 30 lat? 

Masz świadomość, że nawet jak zarabiasz 30 tys. miesięcznie to też nie wiadomo co się stanie w ciągu 30 lat? Możesz stracić pracę, możesz poważnie zachorować, możesz nawet umrzeć, na prawdę scenariuszy jest mnóstwo. Zatem w ogóle wprowadźmy możliwość posiadania mieszkań tylko tym, którzy przejdą testy genetyczne na prawdopodobieństwo wystąpienia groźnych chorób dziedzicznych i prowadzą zdrowy tryb życia, bo cała reszta ma za małe główki...

Edit: zwróć uwagę, że mówię cały czas o osobach pracujących, nie darmozjadach liczących na socjal. 

 

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, LeBomB napisał:

yhm, czyli rozumiem że należałoby wprowadzić prawo, że rodziny mogą zakładać tylko ci co zarabiają minimum średnią krajową, bo poniżej to ktoś ma "mniejszą główkę" i nie jest przygotowany na ewentualne problemy związane z inflacją? I nie ważne że jeszcze 10 lat temu miał zdolność kredytową na mieszkanie za 300 tys. zł a teraz ma mieć zdolność spłacać dwa razy wyższe raty?  Stała praca to jest stabilizacja. Destabilizacja to jest to co się obecnie dzieje wokół, nie do końca zależnie od tych co kupili mieszkania i założyli rodziny dalej uczciwie pracując.

Zarabianie około 6 tys. zł brutto na umowie o pracę w średnim mieście to wg Ciebie dużo czy mało? Wiesz jaką zdolność kredytową ma obecnie taka osoba, a jaką miała wcześniej zarabiając 2 tys. miej? Te 10 lat temu pensja 4 tys. brutto plus najniższa krajowa drugiej osoby plus wkład własny wystarczył by wziąć kredyt i kupić 2 pokoje z kuchnią, jak ktoś się postarał to nawet może i 3, zależy od metrażu. Obecnie znajomi właśnie chcieli iść na swoje i się zderzyli ze ścianą. Jedno ma 6 tys. brutto, drugie najniższą krajową. Ich zdolność kredytowa jeśli chodzi o mieszkanie jest za mała by kupić coś więcej niż kawalerkę i to jeszcze trzeba minimum 10% wkładu własnego. Przy większym mieszkaniu ten wkład własny wynosi od 30 tys. w górę. W obu przypadkach mowa oczywiście o mieszkaniach z rynku wtórnego.

Chcesz mi zatem teraz powiedzieć, że obecna sytuacja jest normalna, a poprzednia była nienormalna i wszyscy ci co 10-15 lat temu nie zarabiali dużych pieniędzy nie powinni w ogóle zakładać rodzin i brać kredytów hipotecznych z uwagi na to, że nie wiadomo co się stanie w ciągu 30 lat? 

Masz świadomość, że nawet jak zarabiasz 30 tys. miesięcznie to też nie wiadomo co się stanie w ciągu 30 lat? Możesz stracić pracę, możesz poważnie zachorować, możesz nawet umrzeć, na prawdę scenariuszy jest mnóstwo. Zatem w ogóle wprowadźmy możliwość posiadania mieszkań tylko tym, którzy przejdą testy genetyczne na prawdopodobieństwo wystąpienia groźnych chorób dziedzicznych i prowadzą zdrowy tryb życia, bo cała reszta ma za małe główki...

Edit: zwróć uwagę, że mówię cały czas o osobach pracujących, nie darmozjadach liczących na socjal. 

 

Mnie nie chodziło o zarobki. Mnie chodziło raczej o kroki w życiu. Moi znajomi już mając 22-23 lata posiadali dzieci, mieszkając u rodziców. Najpierw trzeba zadbać o warunki, żeby te dzieci wychować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kaiketsu napisał:

Przelej mi, ja chętnie ją zagospodaruję 8:E RTX 4090 sam się nie kupi!

I do czego ci ten RTX? Ja po wydaniu 5k na kompa dalej gram w Ligę i Valoranta w FHD :szczerbaty:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Kamiyan napisał:

I do czego ci ten RTX? Ja po wydaniu 5k na kompa dalej gram w Ligę i Valoranta w FHD :szczerbaty:

U mnie nadal tylko CSGo. 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...