Skocz do zawartości
pawel15987

Reklamacja rękojmia

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć rok temu sprzedałem starszego laptopa. Po tym czasie kupującemu zauważył uszkodzony port HDD. Żąda ode mnie pełny zwrot pieniędzy za wadę ukrytą o której nie wiedziałem.

Z prawem u mnie ciężko co teraz?

Brak umowy, sprzedaż przez allegro.

Edytowane przez pawel15987

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Jeśli minął rok, to co do zasady można uznać, że wady nie było w chwili przekazania sprzętu natomiast jeśli nie ograniczył rękojmi ( do czego miał prawo w przypadku towaru używanego ) albo nie wyłączając jej w całości, to nadal musi przyjąć i rozpatrzeć reklamację. 

Odpisz, że prosisz o dostarczenie laptopa na koszt nabywcy celem przekazania go do serwisu aby sprawdzić, czy usterka nie powstała w wyniku niewłaściwego użytkowania rzeczy. Niestety jak trafisz na kogoś, kto ma odrobinę czasu, to trochę zdrowia Ci napsuje.

Dlatego kolejny raz apeluję : jak sprzedajecie coś używanego to zawsze wyłączajcie rękojmię. Wtedy odpowiadacie wyłącznie za wady, których nie opisaliście w treści ogłoszenia, albo te "ukryte", które jest później niezmiernie ciężko udowodnić ( jeśli uszkodzenie nie jest widoczne gołym okiem ). 

  • Like 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

jak sprzedajecie coś używanego to zawsze wyłączajcie rękojmię

Tak z ciekawości - to można sobie ot tak napisać "wyłączam rękojmię" i po sprawie? Jest na to jakaś podstawa prawna?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.11.2022 o 14:40, pawel15987 napisał:

Cześć rok temu sprzedałem starszego laptopa. Po tym czasie kupującemu zauważył uszkodzony port HDD. Żąda ode mnie pełny zwrot pieniędzy za wadę ukrytą o której nie wiedziałem.

Z prawem u mnie ciężko co teraz?

Brak umowy, sprzedaż przez allegro.

Niech idzie do sądu :) Nie przejmuj się. Mam wrażenie, że na allegro są jacyś łowcy okazji :) Sprzedałem płytę główną. Realne zdjęcia. Wszystko chodziło. A kupujący mi pisze po 2 tyg., że jakiś jeden PIN od wewnętrznego portu USB jest zgięty (!) :) Pojęcia nie mam czy był zgięty. USB działało ok. Odpisałem mu, że zdjęcia były realne i ja tego nie widzę na zdjęciu, a po za tym można kupić przejściówkę za 5zł. Więcej się nie odezwał... ? Żadnej rękojmi nigdy nie wyłączam :)

7 godzin temu, BladyPL napisał:

Nie do końca. Jeśli minął rok, to co do zasady można uznać, że wady nie było w chwili przekazania sprzętu natomiast jeśli nie ograniczył rękojmi ( do czego miał prawo w przypadku towaru używanego ) albo nie wyłączając jej w całości, to nadal musi przyjąć i rozpatrzeć reklamację. 

Odpisz, że prosisz o dostarczenie laptopa na koszt nabywcy celem przekazania go do serwisu aby sprawdzić, czy usterka nie powstała w wyniku niewłaściwego użytkowania rzeczy. Niestety jak trafisz na kogoś, kto ma odrobinę czasu, to trochę zdrowia Ci napsuje.

Dlatego kolejny raz apeluję : jak sprzedajecie coś używanego to zawsze wyłączajcie rękojmię. Wtedy odpowiadacie wyłącznie za wady, których nie opisaliście w treści ogłoszenia, albo te "ukryte", które jest później niezmiernie ciężko udowodnić ( jeśli uszkodzenie nie jest widoczne gołym okiem ). 

W praktyce mało kto idzie od sądu chyba, że wartość sporu to z 10k :) A nawet jak pójdzie to na linii osoba prywatna - osoba prywatna i takiej sprawy jak w elektronice gdzie ktoś sam mógł coś popsuć to żaden biegły i sąd nie wskaże na wadę ukrytą i to po roku ! Wyłączenie rękojmi powoduje spadek ceny o połowę lub szukanie klienta o połowę czasu dłużej :) Pisałeś, że jesteś praktykiem, a napisałeś jak teoretyk :) 

Edytowane przez hubio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie olewał sprawy tak do końca w stylu spadaj na drzewo jak chłop chcę niech składa reklamację a ty ją odrzucisz i na jego koszt odsyłasz mu sprzęt a on ewentualnie może iść do sądu. Moim zdaniem takie olanie w stylu spadaj na drzewo śmieszny jesteś to nie jest dobra opcja bo spada na nas od razu podejrzenie, że jednak coś było kombinowane a można to załatwić w miarę kulturalnie a i tak wyjść na swoje. Miałem w życiu 3-4 takie sporne sytuację i zawsze zaczynało się od wyzywania od oszustów to nawet nie było o czym dyskutować ale jak ktoś jest kulturalny to bym go nie wyśmiał mimo wszystko.

Edytowane przez lokiju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Daws napisał:

Tak z ciekawości - to można sobie ot tak napisać "wyłączam rękojmię" i po sprawie? Jest na to jakaś podstawa prawna?

Tez mi sie to wydaje dziwne. Wyglada na jakies voodoo aukcyjne ktorego nikt nigdy nie sprawdzil u prawnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, cyberpunk2020 napisał:

Tez mi sie to wydaje dziwne. Wyglada na jakies voodoo aukcyjne ktorego nikt nigdy nie sprawdzil u prawnika.

Jeżeli sprzęt ma wadę ukrytą to taki zapis w aukcji i tak nic nie daję trzeba przyjąć reklamację lub liczyć się z tym, że ktoś pójdzie do sądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, hubio napisał:

Pisałeś, że jesteś praktykiem, a napisałeś jak teoretyk :) 

A czy przypadkiem praktyka nie bierze się z teorii? Jeśli to by trafiło na mnie, to wierz mi, że nie zastanawiałbym się nawet minuty ( jakby sprzedający miał opory w rozpatrzeniu reklamacji ) tylko wyczerpał formalną drogę, typu zgłoszenie, wezwanie a następnie wniosek do gminy o ustalenie numeru pesel i jazda do EPU. Całość, jeśli mam dokumenty, zajmie mi nie więcej niż 10 minut. Gwarantuję, że 90% obywateli nieobeznanych z prawem moczy spodnie jak dostanie wyrok nakazowy ;) Potem tylko komornik i z głowy. A jak ktoś wniesie sprzeciw, to wyszukujesz jakąś kancelarię właściwą dla sądu, który ma rozpatrywać sprawę i oni to ogarną w ramach zastępstwa procesowego. Proste.

15 godzin temu, Daws napisał:

Tak z ciekawości - to można sobie ot tak napisać "wyłączam rękojmię" i po sprawie? Jest na to jakaś podstawa prawna?

558 §1 Kodeksu Cywilnego - wystarczy prosty zapis, że na bazie w/w przepisu, mając na uwadze to, że produkt nie jest nowy, wyłącz rękojmie.  Wtedy odpowiadasz wyłącznie za wady zatajone. Dlatego jeśli wiemy o jakiejś wadzie, to warto i należy zawsze dobrze ją opisać w aukcji, ogłoszeniu itd. 

15 godzin temu, lokiju napisał:

Jeżeli sprzęt ma wadę ukrytą to taki zapis w aukcji i tak nic nie daję trzeba przyjąć reklamację lub liczyć się z tym, że ktoś pójdzie do sądu.

Nie do końca. Musisz udowodnić, że sprzedający o tej wadzie wiedział i próbował ją zataić przed kupującym poprzez maskowanie, jakieś wcześniejsze próby naprawy a to jest czasem wręcz niemożliwe. Do sądu można iść zawsze, ale nie zawsze jest szansa, że się wygra ;) 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, BladyPL napisał:

A czy przypadkiem praktyka nie bierze się z teorii? Jeśli to by trafiło na mnie, to wierz mi, że nie zastanawiałbym się nawet minuty ( jakby sprzedający miał opory w rozpatrzeniu reklamacji ) tylko wyczerpał formalną drogę, typu zgłoszenie, wezwanie a następnie wniosek do gminy o ustalenie numeru pesel i jazda do EPU. Całość, jeśli mam dokumenty, zajmie mi nie więcej niż 10 minut. Gwarantuję, że 90% obywateli nieobeznanych z prawem moczy spodnie jak dostanie wyrok nakazowy ;) Potem tylko komornik i z głowy. A jak ktoś wniesie sprzeciw, to wyszukujesz jakąś kancelarię właściwą dla sądu, który ma rozpatrywać sprawę i oni to ogarną w ramach zastępstwa procesowego. Proste.

Ale jesteś prawnikiem i się znasz :) Ale wyrok nakazowy czyli jak rozumiem procedura karna w stosunku do sprzedawcy ??? Przecież mówimy o rękojmi, o prawie cywilnym. Ja nie mówię, że sprzedawca nic nie odpowie. Aż tak głupi nie jest. On po prostu odrzuci reklamację jako nie zasadną powołując się na to, że wada powstała już po wydaniu rzeczy. A wtedy masz bieganie po sądach i biegłych, a ciekawe jak biegły po roku ustali kiedy powstała wada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

558 §1 Kodeksu Cywilnego

Możesz wskazać punkt w tym artykule, który określa, że sam sprzedawca może wyłączyć rękojmie? Nie Twoja NADinterpretacja artykułu tylko konkretnie, który zapis o tym mówi

 

edit: Rozumiem, że to ten zapis

"Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć"

Czyli jako kupujący jestem "stroną" i kupując przedmiot z takim zapisem np na aukcji zgadzam się na wyłączenie rękojmi przez sprzedającego. Dobrze to rozumiem?

Edytowane przez Daws

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Daws napisał:

Czyli jako kupujący jestem "stroną" i kupując przedmiot z takim zapisem np na aukcji zgadzam się na wyłączenie rękojmi przez sprzedającego. Dobrze to rozumiem?

Tak

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • O boże naprawdę ... Co  do lotów  nad prywatną posesją   to : Zakazu prawnego  nie ma  ale  musi być poszanowana prywatność  osób     ,a samo latanie bez zgody może być już naruszeniem i nieposzanowaniem prywatności ,a robieie zdjęć  czy nagrywanie   prywatnych posesji ,osób  podchodzi pod stalking  ,naruszenie wizerunku  tym bardziej   opublikujesz  gdzieś te materiały .   Warto zatem pamiętać, że choć przepisy dotyczące lotów dronem umożliwiają latanie nad prywatną posesją, to musi się to odbywać bez naruszania prywatności. Osoba zgłaszająca sprawę na policję może oskarżyć operatora drona o kradzież danych osobowych i wizerunku, naruszenie prywatności i nękanie https://ironsky.pl/czy-mozna-latac-dronem-nad-czyjas-posesja/   I chyba tyle w tych kwestiach z mojej strony  ,bo widze ze  masz  podstawowe problemy z odróżnieniem  przestrzeni publicznej  od prywatnej  , poszanowania  czyjejś prywatności  itp itd takie podstawy zycia w społeczeństwie  . To ze masz  drona nie  uprawnia cię  do tego ze  możesz zaglądać ludziom  przez okna  nie wiadomo w jakim celu .   Na jesieni  była u mnie akcja    gdzie miasto za pomocą  drona sprawdzało  czym ludzie palą w piecach  jakoś  urząd  potrafił wysłać  pismo   z informacją ze  w terminie  xx   będzie latał dron  nad moją posesją  w takim i takim celu . Nawet jak nie mieli obowiązku prawnego informować o takiej akcji bo  zachowali się po ludzku i  dali takie info aby mieszkańcy wiedzieli  co jest granie  i ze nikt ich nie podgląda /szpieguje ....    
    • Ale o czym Ty do mnie piszesz? Albo piszemy o czymś innym, albo kompletnie nie rozumiesz do czego wykorzystuje się drony. Cała dyskusja zaczęła się od tego, że ktoś napisał, że nie można wykonywać lotów nad prywatnymi posesjami i cały czas do tego się odnoszę. Na serio to napisałeś? Uważasz, że jak latasz dronem, to inne przepisy Cię nie obowiązują, w tym konstytucja? Człowieku idź grzecznie oddaj licencję. - Konstytucja nie zabrania mi wykonywania lotu dronem nad terenem prywatnym. Nie wiem o jakiej licencji piszesz (albo Ty nie wiesz na jakich zasadach wykonuje się loty dronem). A jakbyś w ten sposób uchwycił obiekt wojskowy lub jakąś infrastrukturę chronioną, to też byś się tłumaczył "przecież latałem w przestrzeni publicznej"? - to tylko pokazuje, że nie wiesz nic o lataniu dronem (polecam doczytanie chociażby o strefach). Masz zdjęcie poniżej i pisz akt oskarżenia na googla, że publikuje zdjęcie obiektu wojskowego jakim jest jednostka wojskowa. Czyli jak będę wisiał dronem nad przestrzenią publiczną, ale na wysokości np. Twoich okien w domu i obczajał co tam robisz, to co, też nie masz prawa wnosić pretensji? No raj dla stalkerów -  czy ja gdzieś pisałem o zaglądaniu przez okna z wykorzystaniem drona?
    • Rock nie jest stary, tylko zdziadziały. On ma ledwie 46 lat.
    • Może to być poprzedzenie dla dużej ofensywy na Ukrainie, w tym na Kijów i Odessę.
    • No to słabo, MS powinien mieć swój launcher, a tego BN wywalić.   Zresztą i tak poczekam aż wyjdzie w maju 4 sezon.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...