Skocz do zawartości
AMiABLE

Sens używania "gęstych" plików audio (24bit/96Hz)?

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawi mnie kwestia sprzedawania, dystrybuowania, i słuchania muzyki z tzw. plików gęstych tzn. 24bit/96Khz.

Jak powszechnie wiadomo, jakość płyty CD to 16bit/44.1Khz. Płyta CD charakteryzuje się więc zakresem częstotliwości 22,050Khz i dynamiką od 0db do 96db.

Natomiast pliki "gęste" to 24bit/96khz, co przekłada się na zakres częstotliwości 0 do 48,000Khz i dynamikę od 0 do 144db.

Oczywiście parametry tych "gęstych" plików są dużo wyższe niż "zwykłej" płyty CD, ale ja tu widzę dwa zasadnicze problemy. Po pierwsze, zakres ludzkiego słuchu kończy się na około 20Khz, a wraz z wiekiem ten zakres i tak się zmniejsza. Czyli nawet bardzo młody człowiek o nieuszkodzonym słuchu i tak nie usłyszy nic powyżej tych 20-22Khz, chyba że jest niesamowicie obdarzony przez naturę. Drugi problem dotyczy tego zakresu dynamiki. Większość albumów muzyki popularnej (zwłaszcza wydawanych w dzisiejszych czasach) jest mocno kompresowana a ich dynamika nie przekracza 20db. Muzyka klasyczna czy jazzowa charakteryzuje się już większą dynamiką, ale raczej nie osiąga poziomu powyżej 96db, nie mówiąc już o ekstremalnej wartości 144db, którą trudno byłoby nawet osiągnąć w typowych warunkach, bo groziłoby to uszkodzeniem sprzętu grającego i naszego słuchu.

Według mojego wnioskowania, dla znakomitej większości gatunków muzycznych jakość płyty CD jest całkowicie wystarczająca. Natomiast różnica między płytą CD a "gęstymi" plikami jest nierozróżnialna dla zwykłego człowieka z powodu ograniczeń narządu słuchu. Nie mówiąc już o tym, że audiofile słuchają muzyki dużo częściej niż przeciętny człowiek - czyli są bardziej narażeni na "stępienie" narządu słuchu, więc tym trudniej znaleźć logiczną przyczynę popularności tego typu formatu u audioflilów.

Dlaczego więc wydaje się muzykę w takim formacie? Czy w moim rozumowaniu popełniam gdzieś błąd?

Jeżeli wzięlibyśmy młodego człowieka, który ma słuch w doskonałej kondycji do pomieszczenia odsłuchowego z hi-endowymi głośnikami/słuchawkami to jest szansa, że wychwyci różnicę między płytą CD a plikiem 24bit/96Hz? Jeśli odtworzymy "gęsty" plik i odetniemy częstotliwości poniżej 20Khz to jest szansa, że taki człowiek cokolwiek usłyszy?

Wiem że są tu ludzie interesujący się tym tematem, więc jeśli gdzieś się mylę to proszę o wyjaśnienie sprawy, bo mnie to niezmiernie ciekawi.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AMiABLE napisał:

Jak powszechnie wiadomo, jakość płyty CD to 16bit/44.1Khz. Płyta CD charakteryzuje się więc zakresem częstotliwości 22,050Kh

W praktyce nie ma idealnego odcięcia, które można by zastosować na 22 050Hz i filtrowanie TRZEBA robić wcześniej (często zauważalnie poniżej nawet 20 KHz). Nawet wówczas te filtry mogą z powodu swojej stromości wpływać na zakres poniżej np. 19 kHz. Przy 96kHz można już ciąć na tyle wysoko i łagodnie (bo trzeba się "wyrobić" dopiero do 48 KHz a nie 22 kHz), by nie wpływać praktycznie na to co jest przy 20 KHz i niżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama rozdzielczość pliku i jego głębia bitowa to polowa sukcesu, tak wydawana muzyka powinna pochodzić z odpowiedniego źródła, najlepiej jakiejś wersji studyjnych które zostaną przygotowane pod taki format.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jaką jakość audio ustawić najlepiej np. kartach sound blaster?24/96khz czy 16/96khz ? Jest jakaś różnica?

Edytowane przez B@nita

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, SirHawk napisał:

Obojętnie, i tak nie usłyszysz żadnej różnicy :P

Jeśli regulujesz głośność "programowo" to jest różnica (przy mocnym ściszeniu, przy 16bit będzie słychać taki "cyfrowy szum", natomiast przy przetwarzaniu na 24bit, nawet nagrań 16bit, to po ściszeniu tego szumu nie będzie). ?

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kadajo napisał:

24/96

No tak mam ustawione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@EvilKillaruna

Szczerze mówiac nie miałem zielonego pojęcia, że płyty CD (tłoczone) mogą się tak degradować same z siebie. Czyli wychodzi na to, że nowa płyta CD przegrana na dysk do postaci bezstratnej (wav 16bit 44.1Khz 1411kbps)  da lepszą jakosć dźwięku niż kilkuletnia używana płyta odtwarzana w stacjonarnym CD? Czy taka różnica jest do wychwycenia na "amatorskim" sprzęcie, czy tylko na hi-endowych odtwarzaczach?

@Kyle_PL

Czyli te dodatkowe informacje w "gęstym" pliku służą jako bufor bezpieczeństwa, zabezpieczający przed odcięciem częstotliwości, które człowiek może już usłyszeć, dobrze rozumiem?

@kadajo

I tu dochodzimy do kwestii tzw. "vinyl-rip" które są zazwyczaj zapisywanie właśnie jako 24/96. Czy taki zapis ma w ogóle sens w tym przypadku? Bo nawet jeśli ktoś posiada profesjonalny gramofon, wzmacniacz i kartę dźwiękowa z wyższej półki, to odtwarza kilkudziesięcioletnią płytę winylową, która z każdym odtworzeniem nieco traci na jakości. Te 24/96 rzeczywiście tutaj może czemuś posłużyć, czy jest stosowane tylko by zachować tą "analogowość" ?

W dniu 26.01.2023 o 20:23, Kyle_PL napisał:

Jeśli regulujesz głośność "programowo" to jest różnica (przy mocnym ściszeniu, przy 16bit będzie słychać taki "cyfrowy szum", natomiast przy przetwarzaniu na 24bit, nawet nagrań 16bit, to po ściszeniu tego szumu nie będzie). ?

Odkad mam komputer podłączony pod sprzęt audio, to praktycznie nie używam suwaka w Windows, jakoś regulowanie sygnału na wieży/głośnikach  wydaje mi się bardziej naturalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ma sens, tzn. chcemy jak najwierniej przenieść zapis z winyla w postać cyfrowa. Ale porządny RIP sam w sobie już będzie miał doba jakość nawet jeśli będzie "tylko" 16/44. Dlatego master jest tak ważny a nie tylko to jaka plik cyfrowy ma "rozdzielczość".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, AMiABLE napisał:

 

@Kyle_PL

Czyli te dodatkowe informacje w "gęstym" pliku służą jako bufor bezpieczeństwa, zabezpieczający przed odcięciem częstotliwości, które człowiek może już usłyszeć, dobrze rozumiem?

Tak bym tego nie określił. Filtr dolno-przepustowy "działa" przez cały czas (w sumie, to został nałożony nawet na etapie miksu/przygotowania nagrania). Przy 44,1K wpływa negatywnie na dźwięk bo jest stromy i ucina pasmo poniżej 20kHz. Przy próbkowaniu 96kHz nie wpływa na pasmo słyszalne bo jest łagodny i nie ucina pasma poniżej 20kHz, bo jest na tyle wysoko, by w zauważalny sposób nie przyciszał poniżej 20kHz.

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, AMiABLE napisał:

Szczerze mówiac nie miałem zielonego pojęcia, że płyty CD (tłoczone) mogą się tak degradować same z siebie. Czyli wychodzi na to, że nowa płyta CD przegrana na dysk do postaci bezstratnej (wav 16bit 44.1Khz 1411kbps)  da lepszą jakosć dźwięku niż kilkuletnia używana płyta odtwarzana w stacjonarnym CD?

Pozostaje jeszcze kwestia tego, czy ów degradacja jest na tyle znacząca, aby miała wpływ na odczyt. Od kilku lat zgrywam swoją kolekcję płyt audio na serwer muzyczny. Mam ponad tysiąc CDków, z czego wiele liczy sobie ponad 30 lat. Na palcach dwóch rąk można policzyć, ile z nich zgrało się z błędami. Z powodu rys niż czegoś innego. Niemniej co plik, to plik. Wygodnie się tego używa i łatwo zbackupować.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...