Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Skradziony One Plus Nord 2
dodany przez
ThePodrygi, w Telefony komórkowe
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
-
Tematy
-
-
Odpowiedzi
-
Dobra, powercolor fighter kupiony, padło na 6700xt 🙂, w poniedzialek powinien przyjść -
Spróbuj przez gpedit.msc Zasady Komputer lokalny > Konfiguracja komputera > Szablony administracyjne > Składniki systemu Windows > Usługa Windows Update > Windows Update dla firm > Wybierz docelową wersję aktualizacji funkcji -
O, przynajmniej tu się zgadzamy. Pomysł na ten spot jest debilny. Czy możemy już zacząć używać słowa pisowski jako synonimu "debilny"? Postuluję wpisać do słowników. NIC to nie da. Osoby, które zobaczą ten spot będą miały właśnie większą chęć uwierzenia, że film jest oparty na faktach, niemal dokumentalny. Strzał w kolano, ale pis musi pokazać, że coś robi z tematem. Typowy PIS, po prostu. -
Raczej z jakiegoś pokazu, czy przygotowań do parady. A co do czołgu tam on nigdy nie wszedł do prawdziwej produkcji, od lat czekali na opracowanie silnika. Widać, że albo nie dali rady i się poddali, albo w wyniku wojny przewidują, że w najbliższej przyszłości będą musieli naprędce budować słabsze, za to w większej liczbie. Jakoś te straty trzeba odrobić. W sumie to rozsądna decyzja. Już kilka lat temu czytałem, że rosyjscy generałowie kręcili nosami bo zamiast budować jednego T-14 można w tej samej cenie zrobić upgrade kilku czołgów starszego typu. Rosja to nie USA, nie stać ich na stworzenie i utrzymanie drogiej zabawki, zapewniając jej jednocześnie masowość. To samo pewnie czeka SU-57, który nota bene też chyba wciąż czeka na swój silnik. Ogólnie z silnikami to ciekawa sprawa, w czasie zimnej wojny ZSRR miało je na wysokim poziomie, ale po rozpadzie nie są w stanie już odbudować tego przemysłu i gonić Zachodu. To samo Chińczycy, ich programy lotnicze np.J-20 też borykają się z kłopotem braku odpowiednich napędów. -
Bo zachód postawił na indywidualizm? W komunie nie było za bardzo gdzie iść/jechać, co kupić, świadomość antykoncepcyjna nie istniała to ludzie produkowali dzieci masowo. Teraz masz miliard możliwości niezależnie od statusu majątkowego. Wycieczki, imprezy, książki, filmy, seriale, gry, ubrania, gadżety, etc. Wszystko na wyciągnięcie ręki. Niezliczona ilość "contentu" do zobaczenia, kupienia i przeżycia. Tu nie ma rozwiązań. Jedyne rozwiązanie to jakaś forma zamordyzmu.
-
-
Aktywni użytkownicy
