Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet na mocno prawackim kanale "Nowy Ład" mówią że potrzebna jest imigracja dla zapewnienia przetrwania gospodarki i ekonomii.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Camis napisał:

Nie ma innego wyjścia niż przyjmowanie imigrantów chętnych do pracy z innych krajów. 

Bez tego gospodarka padnie. 

Tak jest! Do tego jeszcze wybuchnie panika, upadną religie, a także kury przestaną się nieść!

Byłbym bardzo zadowolony gdyby piewcy upadku opisali jak sobie ten upadek bez imigrantów wyobrażają. Co mniej więcej i kiedy miałoby się dziać. Dawaj.

  • Haha 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Camis napisał:

Masz zerowe pojęcie o gospodarce, z każdym rokiem będzie ubywać pracowników. Teraz już brakuje kilkaset tysięcy etatów, brak rąk do pracy. 

Z czego wypłacisz emerytury na coraz większą ilość emerytów?. 

Myślisz, że ma zerowe? Nie sądzę. Natomiast jestem pewien, że ja nie mam zerowego. To przedyskutujmy może co się będzie działo gdybyśmy zaprzestali masowego importu Mokebe.

To może ja zacznę od odpowiedzi na pytanie, które postawiłeś. Emerytury - tak jak i do tej pory - zostaną wypłacone częściowo z bieżących składek, a częściowo z emisji długu. Poziom zadłużenia i tak jest już taki, iż jest oczywiste, że nigdy nie zostanie to spłacone. Będzie to w nieskończoność rolowane, ewentualnie do momentu jakiejś globalnej katastrofy.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ludzie mają niesamowitą zdolność do tworzenia problemów. Wysoki przyrost naturalny to w dłuższej perspektywie zniszczenie środowiska naturalnego, wojny o zasoby i inne negatywne skutki wynikające z przeludnienia. Niski to z kolei problemy z emeryturami i brak rąk do pracy. Zawsze coś będzie nie tak. Mogłoby się wydawać, że w takiej Japonii powinno się rodzić sporo dzieci. W kraju panuje dobrobyt, ale bardzo spadła liczba zawieranych małżeństw i znaczna grupa mężczyzn nie ma partnerki.

U nas mimo wszystko sytuacja gospodarcza nie jest zła więc nie powinna przeszkadzać w rodzeniu dzieci. Poza tym jak dorosną to w razie czego mogą bez przeszkód wyjechać za granicę. Może mamy zbyt konsumpcyjne podejście do życia. 

Edytowane przez indexinfio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

U nas po prostu jeden, chce byc lepszy od drugiego, i to tak jest przekazywane z pokolenia na pokolenie, rodzice juz od małego ucza dzieci tego wszystkiego, niestety lepiej nie bedzie.

Edytowane przez kadajo
Cytowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Te wspomniane wolne etaty to chyba głównie i tak gówno-robota, której mało kto chcę się podjąć. 

Edytowane przez lokiju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.06.2024 o 12:27, lpcl napisał:

Nie wiem czy była tutaj ta kwestia poruszana ale może zamiast ściągać sobie ludzi obcych kulturowo to może lepiej byłoby zacząć sprowadzać repatriantów. W końcu poza granicami pozostało pewnie kilka milionów Polaków, żyjących często w nie najlepszych warunkach. 

A wiesz jak wygląda obecnie większość tych repatriantów? Oni nie żyli w zamkniętych enklawach tylko normalnie mieszali i mieszają się z osobami tam mieszkającymi. Dobrym przykładem potomka repatrianta jest Zachar (z kanału Zachar-Off), który czuje się Polakiem, mówi po Polsku, sprowadził się do Polski, ma żonę Polkę ale, jak sam to nie raz opisywał, najwięcej cierpień i upokorzeń dostał od polskich patriotów, którzy wyzywali go od "ciapatego" z racji na jego bliskowschodni wygląd i karnację. Problem jest znacznie szerszy.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem kiedyś reportaż na temat tego jak wyglądało ściąganie ludzi na kartę polaka z Ukrainy przed "operacja specjalną". I to był często biznes a nawet grupy biznesów. Np. osoby specjalizujące się w szukaniu polskich przodków. Czasami osoby miały jakieś mgliste wspomnienia opowieści rodzinnych, że pradziadek był polakiem, czasem szukały na ślepo, bo jak rodzina pochodzi z zachodniej Ukrainy to szansa, że gdzieś tam w rodzinie był jakiś Polak jest całkiem spora - taką mieliśmy historię. I te osoby często wiedziały o Polsce bardzo niewiele, musiały się dopiero uczyć języka czy kultury. Pierwszym motywatorem zazwyczaj była nie chęć odkrywania korzeni tylko po prostu emigracja w lepsze miejsce.

Ja tych ludzi nie potępiam. Procedura by dostać papiery tą droga jest trudna i jak ktoś się tak angażuje w naukę do egzaminów to raczej planuje tak czy inaczej związać swoje życie z Polską. A i egzaminy potrafiły być na tyle trudne, że nie jeden Polak z dziada pradziada by się przejechał. Ba nawet jakby mnie jakaś egzaminatorka spytała o kutię to bym musiał improwizować - w moich stronach się tego nie robi, nikt z rodziny nie robił nigdy, nigdy nie jadłem nawet. Wiem tylko, że coś takiego jest i niektórzy robią na święta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, RimciRimci napisał:

A wiesz jak wygląda obecnie większość tych repatriantów? Oni nie żyli w zamkniętych enklawach tylko normalnie mieszali i mieszają się z osobami tam mieszkającymi. Dobrym przykładem potomka repatrianta jest Zachar (z kanału Zachar-Off), który czuje się Polakiem, mówi po Polsku, sprowadził się do Polski, ma żonę Polkę ale, jak sam to nie raz opisywał, najwięcej cierpień i upokorzeń dostał od polskich patriotów, którzy wyzywali go od "ciapatego" z racji na jego bliskowschodni wygląd i karnację. Problem jest znacznie szerszy.

Akurat jak już kiedyś pisałem to dla mnie to Polak może wyglądać jak fioletowa krzyżówka murzyna z azjatą, jeśli będzie wyznawał etos polaka i czuł się Polakiem to dla mnie będzie bardziej polski niż jakiś typ co to myśli o sobie jako Europejczyku i pluje na Polskę. 

No to nie żadni patrioci a zwykle mendy i tyle.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lpcl Szanuję takie podejście bo tak właśnie powinno być. A Zachara przytoczyłem bo kiedyś nagrał o tym film na YT, opisał całą historię swojej rodziny,  począwszy od II WŚ. Mocno prywatny i mocno emocjonalny był to film.

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.06.2024 o 22:08, Camis napisał:

Nawet na mocno prawackim kanale "Nowy Ład" mówią że potrzebna jest imigracja dla zapewnienia przetrwania gospodarki i ekonomii.

Bo jest, tylko mądra i bezpieczna, a nie ściąganie masowo ludzi na pontonach... 

Jakoś jak wybuchła wojna na Ukrainie to w większości przyjechały kobiety i dzieci (wiadomo za $$ to i faceci przyjechali), a tutaj same młode chłopy bez kobiet i dzieci, już widze jak się biorą do pracy XDDD

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To kopanie się z koniem aby przetłumaczyć. Mamy przykłady krajów gdzie taka polityka migracyjna jest od 10, 20 czy 30 lat i poniosła porażkę. A tutaj znajdą się obrońcy, że powinniśmy próbować tego samego.

 

Idąc na duży kompromis nawet godziłbym się na imigrantów z Afryki, jeśli spełnią jednocześnie 3 warunki: znajomość języki angielskiego na poziomie B2, legitne papiery oraz wyksztacenie w jakimś konkretnym kierunku, Całą resztę analfabetów zapraszamy do Niemiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, galakty napisał:

Bo jest, tylko mądra i bezpieczna, a nie ściąganie masowo ludzi na pontonach... 

O tym właśnie pisałem, potrzebna jest masa imigrantów chętnych do pracy.

I należy takich ściągać jesli jest możliwość.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
8 minut temu, Camis napisał:

I należy takich ściągać jesli jest możliwość.

.. na kontrakt/na konkretne zlecenie, a nie po to, by tutaj jakieś "strefy no-go" robić.

12 minut temu, FataIity napisał:

To kopanie się z koniem aby przetłumaczyć. Mamy przykłady krajów gdzie taka polityka migracyjna jest od 10, 20 czy 30 lat i poniosła porażkę. A tutaj znajdą się obrońcy, że powinniśmy próbować tego samego.

Tak samo jak z dodrukiem waluty/psuciem pieniądza/socjalizmem - na dłuższą metę zawsze to przynosiło porażkę, ale nadal znajdzie się jakiś fanboy "nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy frajerem"

Edytowane przez Kyle_PL
  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak nie będą pracować to deportacja, od razu się odechce przyjeżdżać do Polski. Tylko niestety gonimy standardy zachodnie, ale nie tam gdzie należy. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, FataIity napisał:

 

Idąc na duży kompromis nawet godziłbym się na imigrantów z Afryki, jeśli spełnią jednocześnie 3 warunki: znajomość języki angielskiego na poziomie B2, legitne papiery oraz wyksztacenie w jakimś konkretnym kierunku, Całą resztę analfabetów zapraszamy do Niemiec.

Jest i miejsce dla tych gorszych, nie spełniających warunków. Ale na czas określony, do miasteczek kontenerowych, na czas kontraktu, a nie na stałe. 

Wymóg B2 to z kolei mocna przesada. A2.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 30.06.2024 o 10:34, lokiju napisał:

Te wspomniane wolne etaty to chyba głównie i tak gówno-robota, której mało kto chcę się podjąć. 

Cóż, chcecie wcinać mac'i to ktoś musi je robić, tak samo jak dowóz żarcia pod drzwi, ktoś też to musi dowieźć itd. :E Zaczynają od takich gówno robót, a później ci co bardziej ogarnięci idą dalej do lepszej pracy.


W Polsce obecnie pracuje jakoś ~17mln osób, z tego wiadomo nie wszyscy na pełen etat. Na minimalnej siedzi ~3,5mln pracowników czyli w zasadzie w zakresie co 4-5 pracownik wykonuję gówno robotę na minimalnej. Zakres 20-25% z całości :E Do tego jak weźmiemy tych co zarabiają trochę ponad minimalną, powiedzmy te 100-1500pln to w zasadzie to też są gówno-roboty i nagle wychodzi, że 40% pracowników jak nie więcej w Polsce pracuję w tych gówno-robotach, gdzie stanowiska trzeba obsadzić :E

Taki Lidl w Polsce płaci obecnie od 4700 do 5700 w zależności od lokalizacji dla nowych pracowników. A praca jaka tam jest każdy wie :E 

Teraz zastanówmy się jaka praca i w niej płaca w Polsce nie jest gówno-płacą i pracą. Obstawiam, że większość pclabowiczów szczególnie tych już trochę starszych ogarniętych i z doświadczeniem zawodowym nie chciała by zejść poza te minimum 8k brutto czyli niecałe 6k netto, aby przy obecnych cenach i kosztach życia jakość sobie w miarę żyć. Powyżej tej kwoty nie wiem dokładnie i wątpię czy chociaż 30% pracowników w Polsce zarabia :E Bardziej obstawiam zakres 20-25%. Jak ktoś się dokopie do dokładnych danych to było by fajnie poznać.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, lukadd napisał:

W Polsce obecnie pracuje jakoś ~17mln osób, z tego wiadomo nie wszyscy na pełen etat. Na minimalnej siedzi ~3,5mln pracowników czyli w zasadzie w zakresie co 4-5 pracownik wykonuję gówno robotę na minimalnej. Zakres 20-25% z całości :E Do tego jak weźmiemy tych co zarabiają trochę ponad minimalną, powiedzmy te 100-1500pln to w zasadzie to też są gówno-roboty i nagle wychodzi, że 40% pracowników jak nie więcej w Polsce pracuję w tych gówno-robotach, gdzie stanowiska trzeba obsadzić :E

A czyja wina, że płace są spłaszczane jak w typowym kraju komunistycznym? Podpowiem: zaczyna się na P a kończy na S. Wygląda na to, że obecny uśmiechnięty rząd też będzie kontynuował tą chorą politykę bo dzięki temu można zyskać trochę głosów od plebsu.  Dlatego nie zaliczałbym tego że ktoś robi gówno robotę jeśli zarabia 1500zł więcej od minimalnej

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż realia są jakie są. Tak samo płace są jakie są. Sami musicie sobie odpowiedzieć na pytanie jaka płaca i praca nie jest dla was gówno-pracą/płacą i jaka wam wystarcza na spokojne życie, wakacje/urlopy, wydatki na hobby które macie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 30.06.2024 o 10:34, lokiju napisał:

Te wspomniane wolne etaty to chyba głównie i tak gówno-robota, której mało kto chcę się podjąć. 

To troszkę inaczej. Są wolne etaty, ale dla bardzo konkretnych ludzi o bardzo konkretnych umiejętnościach.  Jakaś tam imigracja sprawy nie załatwi, bo po prostu będzie więcej ludzi nadal niedopasowanych do runku pracy i oni albo coś będą musieli robić (w tym wypierać polaków na najtańszych stanowiskach pracy, bo co innego będą robić bez języka i kwalifikacji? Też mi rozwiązanie problemu), albo trzeba będzie im dać żreć, albo mamy murowany wzrost przestępczości, bo człowiek głodny i niezaradny po prostu nie położy się i nie umrze.

Poza tym, to nie jest tak, że nie ma chętnych do pracy. Są, tylko niedopasowani do tego co chce rynek. Poza tym teraz jest kultura nieustannego szukania pracowników, bez względu na to, czy oni faktycznie są potrzebni czy nie. Szufladę pełną CV warto mieć na wypadek, gdyby ktoś z załogi się wykruszył. Tak jest u nas. Niby cały czas poszukujemy pracowników. Niby nie ma chętnych. Niech sie jednak ktoś wykruszy i nagle "pufff" do dwóch dni na rozmowie jest już jego następca.

Przyjmowanie LEGALNYCH migrantów ma sens pod warunkiem, że są dopasowani do zapotrzebowania rynku pracy, albo wręcz chcą do nas wejść z biznesem. Branie takich, co głownie będą się rozmnażać nie ma sensu, co udowodniły problemy zachodnich krajów UE.

W dniu 29.06.2024 o 22:28, adashi napisał:

Tak jest! Do tego jeszcze wybuchnie panika, upadną religie, a także kury przestaną się nieść!

Byłbym bardzo zadowolony gdyby piewcy upadku opisali jak sobie ten upadek bez imigrantów wyobrażają. Co mniej więcej i kiedy miałoby się dziać. Dawaj.

Jak to co się stanie? Będzie jak z kryzysami w ostatnich 20 latach (nie licząc burdelu z covid i wojną, bo to poniekąd czynniki zewnętrzne na które i tak nie mamy wpływu). To znaczy spadnie kilka wskaźników, a społeczeństwo nawet nie będzie wstanie tego zauważyć, bo tak to wpłynie na ich życie.

5 godzin temu, lukadd napisał:


W Polsce obecnie pracuje jakoś ~17mln osób, z tego wiadomo nie wszyscy na pełen etat. Na minimalnej siedzi ~3,5mln pracowników czyli w zasadzie w zakresie co 4-5 pracownik wykonuję gówno robotę na minimalnej.

 

Część ludzi wywala drzwi z futryną i robi na więcej niż 1 etat lub mnóstwo nadgodzin. Jak to się liczy do średniej? To że robisz 1,5 etatu i zarabiasz jak za 1,5 etatu (minimalna) wcale nie oznacza że zarabiasz 1,5 minimalnej, tylko że robisz 1,5 etatu i zarabiasz odpowiednio więcej. Czyli nadal robisz za minimalną. Takie podejście ma swoje konsekwencje, jak brak czasu na założenie rodziny i problemy demograficzne dla przykładu.

Edit: Co do tego filmiku co dałeś. To właśnie tak to powinno wyglądać, że ktoś przyjeżdża na wizę do pracy, a potem się rozwija i zostaje cennym członkiem społeczeństwa, docelowo dostaje obywatelstwo. W innym wypadku out.

Edytowane przez Suchy211
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
5 godzin temu, lukadd napisał:

Cóż realia są jakie są. Tak samo płace są jakie są. Sami musicie sobie odpowiedzieć na pytanie jaka płaca i praca nie jest dla was gówno-pracą/płacą i jaka wam wystarcza na spokojne życie, wakacje/urlopy, wydatki na hobby które macie itd.

Ale to zależy od większej ilości czynników. Na przykład jak masz mieszkanie, to minimalna w zupełności wystarcza. Mniejsza płaca w mniejszym mieście też może wychodzić podobnie jak większa płaca w dużym.

A co do "gówno" płac, to niestety spora w tym wina ZUS-u. Jak ja chcę dać pracownikowi podwyżkę, to prawie drugie tyle muszę wyłożyć w daninach dla państwa. Ogólnie u nas stosunek netto do brutto to jakiś żart.

Ja najchętniej przeniósłbym wszystkich na B2B, żeby ich mniej państwo kradło, ale wtedy baliby się o urlopy itp. No i teraz mamy jeszcze mocno zaniżony VAT 0, więc też nie ma tam tak dobrze. Ulga VAT przy tej inflacji powinna wynosić 300 tys. a wynosi nadal 200 tys. Drugi próg też zostawili na 120 tys. netto, czyli jest śmiesznie niski.

To nie przedsiębiorcy są chytrzy, tylko państwo tak kradnie. Tak nam to zmodelował karakan.

Edytowane przez Kamiyan
  • Thanks 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minimalna ciągle w górę, koszty w górę, coraz bardziej się spłaszczają zarobki i w ogóle dzisiaj drugi próg to nieśmieszny żart jak wyżej piszesz. Co to dzisiaj jest 120k? 

Tam gdzie mogą to przechodzą na B2B, ale to też nie jest idealne rozwiązanie, pytanie co lepsze dla państwa. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że jeszcze w tym roku zobaczymy odbicie w demografii Polski. Widuję tyle brzuchatych ciapatych, i w tak młodym wieku często, że to powinno zacząć być widoczne w statystyce za niewiele miesięcy. Co interesujące, są to dokładnie ciapaci. Murzyni, których też mamy tu sporo tej tendencji nie pokazują albo może w ciążach bardziej siedzą w domach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Wiesz koleś odszedł z gamingu z 10 lat temu. Jest kompletnie odklejony / niezależny, więc...
    • no ale widać, że nie przekupiony. Pewnie chciał polecieć na fali hejtu i zrobić dodatkowe zasięgi.
    • Cztery lata po premierze PS5 i taka "pierdoła" to jest chyba pierwszy tytuł, który wzbudził moją ciekawość na tyle, aby chociaż w małym stopniu rozważyć zakup tej konsoli (przez chwilę jeszcze coś tam Ratchet mi w głowie namieszał). Gdyby ktoś mi coś takiego powiedział parę lat temu, że tak to będzie wyglądać, to bym nie uwierzył  To tylko pokazuje marazm tej generacji.  Team Asobi odwalił kawał świetnej roboty z tego co widać. Niech to się sprzeda dobrze to może krawaty w końcu zrozumieją czego gracze oczekują (jeśli klapa Concorda do nich nie przemówi, choć bardziej dosadnie chyba się nie da). Sony i ogólnie molochy powinny bardziej stawiać na ten "średni" segment. Bo te gonienie za coraz bardziej napompowanymi grami AAA to ślepy zaułek. Więcej takich Astro Botów i ten kalendarz wydawniczy nie byłby taki mizerny, bo teraz na coś nowego od topowego deva takiego jak choćby Naughty Dog to trzeba czekać +/- jakieś pół dekady. Kaz i  Polyphony Digital to pewnie już nowe GT targetują pod PS6.
    • Niestety masz tutaj rację - łatwo podpiąć się pod dużą franczyznę i promować takie pomysły, bo takie tytuły mają dużą bazę fanów na wejściu i jakaś tam sprzedaż zrobią. Ale z drugiej strony widać też już zmęczenie tym materiałem - Concord i ta druga gra, co miała rządowe dofinansowanie - obie totalne flopy, gracze chcą grać w dobre gry, a nie bawić się w poprawność polityczną. Dostajesz w Stellarze piękną i atrakcyjną kobietę to od razu tworzą kampanię przeciwko grze, jakby seksowna kobieta to było coś nienormalnego; ładują jakieś paździerze do DA4, z których żaden nie jest atrakcyjny i nie ma nawet realnie kogo wybrać do wszystkich tych romansów - to każą Ci się tym zachwycać, jakie to fajne, jakie to nowoczesne. Nie na takie DA4 czekałem prawie 10 lat. I jak kijowo to nie brzmi, jeśli ta gra będzie tym, czym sądzę że może być, to niech się wypiep... na pierwszym zakręcie, a ludzie odpowiedzialni za ten syf powinni skończyć tak samo, jak Ci z nie-istniejącego już studia Bioware Montreal.   
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...