Skocz do zawartości
Szambo

Mężczyźni a podryw w 2024 roku.

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
6 godzin temu, voltq napisał:

Jak najdalej od matek z dzieckiem albo jakieś rozwódki, to pakowanie się na minę 

Z "używek" tylko wdowy. Związki które się rozpadły niemalże nigdy nie rozpadają się z wyłącznej winy jednej strony, choćby na zasadzie "widziały gały co brały", tylko miały to gdzieś. Oczywiście mówię o sytuacji gdy ktoś szuka stałego partnera, bo takie do pierwszego puknięcia można brać wszystko co zdrowe i dobrze pcha się.  Poza tym tak jak Assasin mówi, aby strzelać gole trzeba w ogóle oddać strzał w światło bramki. Nie ma co narzekać jak się nie próbuje.

@AndrzejTrg

Stety niestety ludzie wyglądający lepiej też na ogół lepiej zarabiają. To nie od ciężkiej pracy ludziom rosną brzuchy piwne, a kaloryfer i ogólnie szczupła sylwetka owszem, często potrafi wynikać również z tego. Człowiek pracujący ciężko fizycznie wiadomo, ale i ciężko pracujący intelektualiści po prostu mniej jedzą (często też zastępując posiłek fajką), bo są zajęci pracą. Tak że brzydki ale bogaty jest rzadszym przypadkiem niż brzydki i biedny jednocześnie.

I odnośnie tematu jeszcze taka anegdotka z przedwczoraj mi się przypomniała. Do sąsiada (rodzina, albo spotyka sie z synem sąsiada, nie zauważyłem jeszcze) na przeciwko zaczęła przychodzić kobieta z piąte przez dziesiąte wiem, że raczej z ubogiej rodziny. Zazwyczaj chodzi w znoszonych, źle dopasowanych ubraniach. Sama z wyglądu może nie ma nadwagi, ale jest mocno przeciętna, taka aż do bólu zębów. Przedwczoraj widziałem ją idącą w ładnych, dopasowanych kremowych spodniach i dopasowanej do nich bluzce w żywych kolorach. Zupełnie inny odbiór. Nawet fryzury nie zmieniła, ale z tak wyglądającą dziewczyną już bym się chętnie umówił. Tak że nawet jak ktoś nie ma wrodzonego uroku, bo tak czasami po prostu jest, nie każdy ma potencjał na bycie pięknym, tak samym zadbaniem o siebie, o swój rozwój można osiągnąć poziom "wystarczająco atrakcyjny". Potem już trzeba tylko zacząć strzelać i w końcu coś wpadnie.

Edytowane przez Suchy211
  • Like 1
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, AndrzejTrg napisał:

dużo z nich myśli że właśnie takie życie im wybranek zasponsoruje

Z drugiej strony wyglada to tak, ze zazwyczaj goście z kasą, wykorzystując to prowadzą ciekawsze życie niż gołodupiec wolący np. spędzać weekend przed komputerem. Poza tym zyjemy w PL, ile masz tych gości z kasą? Powiedzmy procent, dwa, no więc raptem tyle samo lasek odpada. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, ghostdog napisał:

Często też pojawiają się swatki co próbują połączyć znajomych singli.

Osobiście takie akcje uważam za najgorsze, a potem niesmak pozostaje jak się okaże że druga osoba jest lekko nie teges :E

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojemu kuzynowi rodzice załatwili wdówkę z dzieckiem. Trochę mnie to uderzyło, że rodzice go wyswatali. Melodia minionych czasów. Choć nie ma co się dziwić jak mieszka się w bardzo małym miasteczku, gdzie większość dziewczyn albo uciekła do miasta wojewódzkiego albo już zaobrączkowana. Do tego masz pracę w głownie męskim środowisku, a krąg znajomych jest mikroskopijny. Ogólnie kuzyn jest po ślubie i chyba jest zadowolony, choć jest spory minus bo ona nie chce już kolejnego dziecka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Assassin napisał:

Z badań które kiedyś widziałem w przypadku mężczyzny ten okres jest właśnie optymalny jeśli chodzi o "atrakcyjność na rynku matrymonialnym". To kobiety zaczynają wtedy mieć problem. Oczywiście jest problem "skapitalizowania" tej atrakcyjności, czyli poznawania ludzi, ale to bardziej kwestia chęci. 30-paro latek w klubie czy na imprezie to nic nadzwyczajnego, ale jeśli styrany po pracy woli grac w gry to sam jest sobie winien ;-) Nie szydzę, życie singla ma dużo plusów, ale niektórzy to by chcieli mieć ciastko i zjeść ciastko.

Przedział 30-40 to jest dobry dla tych co idą właściwą ścieżką i wygrali w loterii genetycznej. Spora część facetów w tym wieku ma już mocne zakola i brzuszek. Jeśli atrakcyjność fizyczna spadłą, a kariera zawodowa  ledwo zipie, to taki facet ma bardzo małe pole do manewru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie 36 i z roku na rok przystojniejszy 😎 do 30 roku życia ważyłem poniżej 70 i nie podobałem się dziewczynom. Przestałem palić, przytyłem równomiernie 20kg, odpaliłem tindera i obrót o 180 stopni 😂 siwizna w niczym nie przeszkadza. 

Większość dziewczyn chce być olewanych. Chcą walczyć o faceta. Nudzą je faceci, którzy się starają, a ja tak lubię. Nikogo udawać nie będę. Powiedzmy, że 10% dziewczyn, z którymi już się spotkam są ciekawe i mają coś do powiedzenia poza "tak, a ty?"

Żaden ze mnie gracz. Nie sypiam z dziewczynami na pierwszej randce. Nie czaruję. Po prostu je poznaję. Traktuję je jak ludzi. Okazuję empatię. Niektóre dziewczyny to lubią. Nieliczne, ale takich szukam. 

W tinderze najbardziej mnie uderzyło jak dużo dziewczyn, które mówią, że chcą czegoś trwałego tak naprawdę liczy na szybki numerek. Chyba żadna się do tego nie przyzna. 

Niektóre szukają faceta dominującego, który będzie im mówił co mają robić. Zakładam, że po części chodzi tutaj o to, aby móc obwiniać kogoś innego za swoje błędne decyzje. Wszelkie problemy w życiu. Po części może o poczucie bezpieczeństwa... Jak dla mnie to jest chore 😂

W ogóle kiedyś powiedziałem koleżance, która też korzysta z tindera, że zdarzało mi się zapraszać na 2 lub 3 randkę dziewczyny na kolację i film do siebie. Wiecie... Ja gotuję. Gotowanie dla innych ludzi jest miłe, a film to zawsze okazja, aby po prostu posiedzieć blisko czy się przytulić. 

No i koleżanka mi mówi, że takie zaproszenie na 2 czy 3 randkę to ewidentne zaproszenie na seks 😂 a ja do niej, że w takim razie kilka dziewczyn musiało wyjść ode mnie bardzo rozczarowanych 🤣

Mógłbym chyba książkę napisać o tym wszystkim 🤣

  • Haha 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, ghostdog napisał:

Przedział 30-40 to jest dobry dla tych co idą właściwą ścieżką i wygrali w loterii genetycznej. Spora część facetów w tym wieku ma już mocne zakola i brzuszek. Jeśli atrakcyjność fizyczna spadłą, a kariera zawodowa  ledwo zipie, to taki facet ma bardzo małe pole do manewru.

Tak, to prawda. Pisałem o średniej statystycznej, a indywidualnie może to wyglądać bardzo różnie. Ja np. gdzieś tak do 20 roku życia wyglądałem jak dzieciak (i na pewno nie było to atrakcyjne dla dziewczyn, chyba że dla 12-latek :E ), a po raz ostatni zapytali mnie w monopolowym o dowód w wieku lat 36 ;-)

Dla większości mężczyzn w wieku 18-39 lat (no może 35) atrakcyjność fizyczna utrzymuje się na w miarę równym poziomie, a w wieku ~35 lat można też się już trochę dorobić finansowo.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ghostdog napisał:

Mojemu kuzynowi rodzice załatwili wdówkę z dzieckiem.

Z swojego punktu widzenia doszedłem do wniosku, że jak brać rozwódkę bądź wdówkę, to jednak, gdy taka nie ma dzieci, inaczej jest to proszenie się o kłopoty. Zresztą osobiście obcego dziecka nie pokochałbym jak swojego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Często info o dziecku dostajesz na n-tym spotkaniu 😜

Edytowane przez kadajo
Cytowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Suchy211 napisał:

Z "używek" tylko wdowy. Związki które się rozpadły niemalże nigdy nie rozpadają się z wyłącznej winy jednej strony, choćby na zasadzie "widziały gały co brały",

To ja na loterii wygrałem 😎albo jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę -co kto woli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 19.06.2024 o 13:37, lukadd napisał:

Jak ktoś się wzoruje tym co ludzie piszą i wrzucają po tiktokach i innych tego typu to jego problem, że nie ma własnego stylu/tożsamości i łyka to gówno piorąc sobie łeb głupotami :E

Problem w tym, że media społecznościowe wpływają na rzeczywistość. Młodzież to ogląda i wierzy w przekaz.

W dniu 19.06.2024 o 13:14, Szambo napisał:

Bo prawdopodobnie Kobiety mają sporo wyższe wymagania niż te 13 lat temu.

Zdecydowanie tak, a wpływ mają m.in. treści promowane w mediach społecznościowych.

W dniu 19.06.2024 o 13:53, Camis napisał:

A koło roku 2001-2002 czaty (czateria, polchat itp), tak poznałem swoją pierwszą poważną dziewczynę.  

Może dzisiaj to jest dziwne, ale kiedyś za starych dobrych czasów ludzie wchodzili w "katalog publiczny" w komunikatorach internetowych (Gadu-Gadu, Tlen, ICQ, Windows Messenger), wyszukiwali osoby po wieku i zagadywali. Znam osoby, co w ten sposób się poznali i potem się pobrali.

W dniu 19.06.2024 o 13:56, hubio napisał:

Chyba obecnie jak nigdy wcześniej liczy się kasa... Zrobisz sobie niezły image wizerunkowy. Założysz drogie ciuchy, drogi zegarek, staniesz koło dobrego auta.

Że też ludzie się na to łapią, szczególnie młodzież. Chcesz się dowartościować, to kupujesz markowe ciuchy, iPhone, łańcuch i sportowy samochód. Nie liczą się już faktyczne osiągnięcia i sukcesy. Jako społeczeństwo schodzimy na psy (nie obrażając psów). Widać to u "zetek", zero zainteresowań oprócz ciuszków i używek, brak ambicji i celów wyższych. Co do $$$ to stajesz się betabankomatem i laska cię potem kopnie.

W dniu 19.06.2024 o 23:05, voltq napisał:

Jak jesteś kumaty to znajdziesz sobie kumata kobietę, moja żona nie jest supermodelką ale mamy zgodność charakterów i tworzymy udany związek, najgorszej dobierać się na podstawie wyglądu , bo ładny/ładna 

Zdecydowanie tak. Fundament pod małżeństwo powinien być trwały.

W dniu 19.06.2024 o 17:18, Spl97 napisał:

Nie chodzi o porównanie przegrywów oraz ludzi sukcesu, tylko chodzi, jakie podejście do spraw mają przegrywy oraz ludzie sukcesu i ich porównanie. Przegryw praktycznie zawsze będzie grał ofiarę, zwali winę nie na siebie, a na otoczenie, kobiety itd., będzie pierdzielił kocopoły o fatalnych kartach, które dostał od losu, a mają takie mniemanie o sobie, żeby oni są najlepsi, ich brać za przykład. Czy oni naprawdę dobrze się czują?

Oceniasz z perspektywy zwykłego człowieka, co wychowywał się w normalnych warunkach, co nabył w dzieciństwie umiejętności społeczne, którego nie trzymano go pod kloszem, nie skrzywiono mu psychy, nie był prześladowany ani wyśmiewany w szkole i nie ma wad utrudniających kontakty społeczne (albo je wyleczono w dzieciństwie). Większość próbuje coś zmienić, ale nie ma predyspozycji. Gdyby umieli wyjść z przegrywu, to by dawno wyszli. Gdyby kiedyś mieli na wszystko wpływ. Nie można ich winić za błędy i zaniechania wychowawców.

Na tym etapie wielu problemów nie da się naprawić i dlatego większość przegrywów jest skazana na przegryw.

9 godzin temu, Suchy211 napisał:

Stety niestety ludzie wyglądający lepiej też na ogół lepiej zarabiają

Efekt aureoli. Nie kojarzę osoby, która do czegoś doszła i źle wygląda.

Edytowane przez WebCM
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, WebCM napisał:

Że też ludzie się na to łapią, szczególnie młodzież. Chcesz się dowartościować, to kupujesz markowe ciuchy, iPhone, łańcuch i sportowy samochód. Nie liczą się już faktyczne osiągnięcia i sukcesy. Jako społeczeństwo schodzimy na psy (nie obrażając psów). Widać to u "zetek", zero zainteresowań oprócz ciuszków i używek, brak ambicji i celów wyższych. Co do $$$ to stajesz się betabankomatem i laska cię potem kopnie.

Samo osiąganie sukcesu i pieniędzy nie jest problemem i to zrozumiałe, że dziewczyny na to lecą. Zawsze tak było. Tylko to co ja dostrzegam obecnie co jest zmianą do tego co kiedyś to to, że kiedyś kobiety lgnęły do mężczyzn którzy osiągali sukcesy, ale to mógł być intelektualista bez grosza przy duszy, ale z dużą wiedzą, jakaś osoba co pomaga innym i się w tym realizuje. Po prostu każdy kto ma coś wartościowego do przekazania. W tym też mieściły się osoby, które zrobiły karierę w biznesie. A teraz już absolutnie wszystko jest robione pod pieniądze. Nie robi się dobrych filmów tylko pod target. Każdą dziedzinę życia przelicza się na kasę. Może my Polacy tak tylko na to patrzymy bo w końcu tego kapitalizmu mamy zaledwie 30 lat, a w innych krajach było od stuleci? Może tak, ale dzisiaj niezależny offowy film czy piosenka właściwie już się nie przebije do main streamu. No YT i internet jest wielką szansą czego z kolei kiedyś nie było, ale na samych twórcach wymuszane jest pójście w totalnie komercyjne trendy. Zmierzam do tego, że dla młodzieży i dzieci urodzonych w XXIw - im później tym gorzej każda rzecz ma cenę, a o jej wartości świadczy wyłącznie monetyzacja. I dlatego furrorę robią youtuberzy czy tiktokerzy co w ciągu 10 sek zrobią coś idiotycznego, najlepiej nabluzgają albo zaśpiewają piosenkę bez żadnej treści i linii melodycznej, ale się wylansują. Co ja zresztą będę pisać - wejdźmy na TIK TOK czy (w mniejszej mierze) na YT. No i jak idą takie "wzorce" to dla tych dziewczyn nie istnieje nic po za kasą i lansem. Generalnie to może jakiś problem pokoleniowy i zawsze tak jest, ale wydaje mi się, że internet jest tak wielką zmianą jak wynalezienie koła dla ludzkości i zmieni, już zmienia wszystko wszędzie, że skutków tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Powszechna globalizacja, walka korporacji o przejęcie absolutnie wszystkiego i ogłupianie ludzi ma poziomy piramidalne. Obecnie rzeczy naprawdę wartościowe, mądre, oparte na nauce są spychane przez dezinformację, lans i komercję. Quo Vadis Ziemio? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, WebCM napisał:

Oceniasz z perspektywy zwykłego człowieka, co wychowywał się w normalnych warunkach, co nabył w dzieciństwie umiejętności społeczne, którego nie trzymano go pod kloszem, nie skrzywiono mu psychy, nie był prześladowany ani wyśmiewany w szkole i nie ma wad utrudniających kontakty społeczne (albo je wyleczono w dzieciństwie).

W tym przypadku w stosunku do mnie właśnie się mylisz. Ja w dzieciństwie byłem takim jak opisujesz, czyli byłem wychowany w trudniejszych warunkach, trzymany pod klosz (co prawda bez nadmiernej przesady, ale jednak), próbowano mnie zryć beret wieloma przekonaniami przez rodzinę i otoczenie oraz byłem w czasach szkolnych wyśmiewany itd. Dopiero, gdy wchodziłem w wiek dorosłości się uspokoiło i nastąpiła pewnego rodzaju ulga. Od kilku lat nadrabiam stracony poniekąd czas i sprawia, że jestem coraz lepszym człowiekiem, choć od czasu do czasu potrafią jeszcze się odzywać moje wady, które posiadam. Spokojnie pod względem tego co mam mogłem być jednym z tych przegrywów, ale dzięki bogu i szczęściu, jakie mnie sprzyjało, gdzie dotychczas szczęścia się nie miało, nie jestem jednym z tych przegrywów, którzy ryją beret pozostałym pogubionym na tym świecie.

1 godzinę temu, WebCM napisał:

Na tym etapie wielu problemów nie da się naprawić i dlatego większość przegrywów jest skazana na przegryw.

Te problemy, jakie mają przegrywy, które są zgorzkniałe to są w dużej mierze błahostki, jakich ma każdy z nas i są możliwe do rozwiązania, tylko trzeba chcieć je rozwiązać, a oni zamiast to zrobić, to wolą narzekać, jaki ten świat jest okrutny i wielu mają łatwiej, w tym kobiety.

1 godzinę temu, WebCM napisał:

Gdyby umieli wyjść z przegrywu, to by dawno wyszli.

Dla nich definicja wyjścia z przegrywu = kobieta przy ich boku :E. To już tłumaczy bardzo wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież macie okienko które trwa od lutego 2022. Masa kobiet z Ukrainy przyjechała do Polski.
Coraz więcej z nich wyjeżdża na Zachód ale to okienko jeszcze z rok potrwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, WebCM napisał:

Efekt aureoli. Nie kojarzę osoby, która do czegoś doszła i źle wygląda.

Jasne :E 

Godzinę temu, hubio napisał:

A teraz już absolutnie wszystko jest robione pod pieniądze.

No może nie wszystko, ale dominująca większość. Witaj w zlaicyzowanym, konsumpcyjnym świecie Zachodu, w którym posiadanie to sens życia dla wielu - chociaż dalej nie dla wszystkich. 

Edytowane przez jagular
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Keken napisał:

przecież macie okienko które trwa od lutego 2022. Masa kobiet z Ukrainy przyjechała do Polski.
Coraz więcej z nich wyjeżdża na Zachód ale to okienko jeszcze z rok potrwa.

No, a to, że, z Ukrainy to dużo zmienia w kwestii o której tutaj dyskutujemy? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Miał na myśli to, że te z Ukrainy można było wyrwać podczas, gdy ich chłopaki oraz mężowie od dłuższego czasu walczą za ojczyznę.

Edytowane przez Spl97

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Ukrainki mają mniejsze wymagania wobec facetów niż Polki? Nie orientuję się bo żadnej nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mają takie same i raczej dają sobie radę bez pomocy facetów z PL. To jest mit przegrywów co myślą, że tylko Polki mają ich gdzieś. Kiedyś modne było promowanie stron z żonami z biednych krajów. Tylko co to zmienia, jak chcesz żonę z zagranicy to musisz coś zaoferować, wiadomo kasę. A jak tego nie masz i też nie jesteś jakoś atrakcyjny fizycznie to przegrywasz u każdej kobiety, niezależnie od kontynentu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

W Turcji można spotkać wiele samotnych Rosjanek. W ubiegłym roku jedna z nich wykazywała pewne zainteresowanie mną, ale pozostaje właśnie aspekt finansowy i kwestia miejsca do spotkań. Dla mnie jedynym rozwiązaniem byłoby sprowadzenie takiej dziewczyny do Polski.

Trzeba pamiętać, że taka Rosjanka z dużego miasta jest bardzo europejska. Ta się prawie nie malowała i zdecydowanie nie była uległa.

Edytowane przez indexinfio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Klakier1984 napisał:

To ja na loterii wygrałem 😎albo jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę -co kto woli ;)

Oczywiście, że to nie musi za każdym razem niewyjść (związek z rozwodnikiem/rozwódką). Ja jednak jestem zdania, że w parach które się rozeszły prawie zawsze obie strony są winne conajmniej zaniedbania. Jest to podwyższone ryzyko powtórki z rozrywki.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 22.06.2024 o 22:34, Suchy211 napisał:

Oczywiście, że to nie musi za każdym razem niewyjść (związek z rozwodnikiem/rozwódką). Ja jednak jestem zdania, że w parach które się rozeszły prawie zawsze obie strony są winne conajmniej zaniedbania. Jest to podwyższone ryzyko powtórki z rozrywki.

A dla mnie to jest mocno przestarzałe myślenie. Ludzie się źle dobierają i się rozwodzą. Niektóre niespójności potrafią wyjść po bardzo długim czasie.

Wcześniej też było pełno takich małżeństw, ale się nie rozwodzili, bo co ludzie powiedzą :szczerbaty:

Edytowane przez kadajo
Cytowanie.
  • Confused 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Kamiyan napisał:

Niektóre niespójności potrafią wyjść po bardzo długim czasie.

Dokładnie. Zapominamy, że się w czasie zmieniamy. Nie jesteśmy tacy sami, jacy byliśmy 10 lat temu. Bardzo prawdopodobne, że za 10 lat temu też będziemy inni.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@Kamiyan

i wszystko byłoby ok, gdyby związek kończył się na tych dwojgu. 

Kiedy jednak pojawiają sie dzieci i dochodzi do rozstania jedna ze stron (czasami obie) kończy dużo gorzej niż ta druga i nawet orzeczenie o winie nie za wiele wnosi tu do tematu.

Jak w takich warunkach planować pełną rodzinę?

W układzie jaki przedstawiacie obecny system jest nieskuteczny.

Edytowane przez Suchy211
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, jagular napisał:

Dokładnie. Zapominamy, że się w czasie zmieniamy. Nie jesteśmy tacy sami, jacy byliśmy 10 lat temu. Bardzo prawdopodobne, że za 10 lat temu też będziemy inni.

Ja z każdym rokiem piękniejszy niczym Ibisz 🙃 

Wracając do tematu oczywistym jest, że z biegiem czasu każdy się zmienia ale gdyby w tym momencie każda para rzuciła ręcznikiem to na świecie spory haos by zapanował. Sztuką jest taki okres odpowiednio "przepracować". 

Tylko mi nie pisz, że jesteśmy stworzeni tylko do skutecznego rozsiewania genów i trwanie w jednym związku jest z definicji niezdrowe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...