Ja jestem generalnie przeciwnikiem bezradnego rozkładania rąk, tylko zawsze szukam szans. W przypadku dzietności mam pełne przekonanie, że się to u nas nie uda. Ale powiedzmy gdyby mi powiedzieli co bym zrobił żeby jednak się udało, bo inaczej mnie zabiją. To bym maksymalnie ściął socjale emerytalne i utrzymał pro-dzieciate (realnie jestem czegoś takiego przeciwnikiem, no ale wolałbym żyć niż nie żyć).
Tylko strach może tu zadziałać wg mnie. Przed biedną i samotną starością.
Raz w miesiącu jakiś patch i siema, gnijesz kolejny miesiąc i czekasz jak śmieć z wątłą nadzieją.
Przerabiałem już to przy Valhalli więc większych nadziei nie mam dlatego myślę o profilaktycznym uninstallu bo udawać, że się w to gra i dobrze bawi w obecnym stanie technicznym to nie na moje i tak zbite jak pies nerwy przez tych programistycznych gamoni.
W sumie po miłym zaskoczeniu w postaci Assassyna Mirage (też nastawiałem się na cuda wianki techniczne) tutaj dostałem po mordzie już po 1,5h grania.
Support Ubisoftu to banda botów więc zgłaszanie czegokolwiek mija się z celem.