Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum PC LAB

Szanowny Użytkowniku,

Informujemy, że za 30 dni tj. 30 listopada 2024 r. serwis internetowy Forum PC LAB zostanie zamknięty.

Administrator Serwisu Forum PC LAB - Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie: wypowiada całość usług Serwisu Forum PC LAB z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Administrator Serwisu Forum PC LAB informuje, że:

  1. Z dniem 29 listopada 2024 r. zakończy się świadczenie wszystkich usług Serwisu Forum PC LAB. Ważną przyczyną uzasadniającą wypowiedzenie jest zamknięcie Serwisu Forum PC LAB
  2. Dotychczas zamowione przez Użytkownika usługi Serwisu Forum PC LAB będą świadczone w okresie wypowiedzenia tj. do dnia 29 listopada 2024 r.
  3. Po ogłoszeniu zamknięcia Serwisu Forum od dnia 30 października 2024 r. zakładanie nowych kont w serwisie Forum PC LAB nie będzie możliwe
  4. Wraz z zamknięciem Serwisu Forum PC LAB, tj. dnia 29 listopada 2024 r. nie będzie już dostępny katalog treści Forum PC LAB. Do tego czasu Użytkownicy Forum PC LAB mają dostęp do swoich treści w zakładce "Profil", gdzie mają możliwość ich skopiowania lub archiwizowania w formie screenshotów.
  5. Administrator danych osobowych Użytkowników - Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie zapewnia realizację praw podmiotów danych osobowych przez cały okres świadczenia usług Serwisu Forum PC LAB. Szczegółowe informacje znajdziesz w Polityce Prywatności

Administrator informuje, iż wraz z zamknięciem Serwisu Forum PC LAB, dane osobowe Użytkowników Serwisu Forum PC LAB zostaną trwale usunięte ze względu na brak podstawy ich dalszego przetwarzania. Proces trwałego usuwania danych z kopii zapasowych może przekroczyć termin zamknięcia Forum PC LAB o kilka miesięcy. Wyjątek może stanowić przetwarzanie danych użytkownika do czasu zakończenia toczących się postepowań.

jagular

Indie: kolejny powrót, tym razem spokojniej, na południe.

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Z racji tego, że parę dni temu wróciłem z kolejnego wyjazdu do Indii, tradycyjnie już postanowiłem się podzielić zdjęciami i relacją.

Tym razem celem wyjazdu były dwa południowe stany Indii: Goa i Kerala. W zasadzie relacja będzie dotyczyć prawie całkowicie stanu Kerala - w Goa spędziliśmy łącznie może z parędziesiąt godzin.

Goa jest bardzo popularnym stanem na 'klasyczne' wakacje, ze wskazaniem na imprezownię na plaży. Ze względu na to, że ten wyjazd mieliśmy w okresie monsunowym (no, bardziej precyzyjnie: staraliśmy się wstrzelić w typową dziurę w deszczach pomiędzy dwoma "połówkami" monsunu), imprezownia na plaży nie miała sensu...nawet jeżeli by nas interesowała (osobiście nie widzę sensu lecieć przez połowę planety żeby się nawalić i pobawić w ciepłym miejscu. Jak ktoś tego chce, lepiej już polecieć na południe Europy). Podobnie jak nie miały sensu ewentualne wyjazdy w np. góry, w które raczej nie jest dobrze jeździć w porze deszczowej z powodu możliwości odcięcia dróg dojazdowych przez np. osuwiska błota.

Kerala zaś jest chyba mniej popularnym stanem turystycznie, zwłaszcza w monsunie. To stan wypełniony klasycznymi rajskimi krajobrazami, z bujną i wszędzie obecną przyrodą. Razem z Goa (poza wybrzeżami) to w zasadzie tereny dżungli poprzedzielanej w niektórych rejonach wodnymi traktami, kanałami i jeziorami. To właśnie przyroda i tropikalne kanały były naszym celem - oraz spędzenie święta Onam gdzieś na indyjskiej pipidówce :) 

Południe Indii to, w porównaniu chociażby do północy tego kraju, zupełnie inny świat. Północ Indii to hardkor, brutalne, niekończące się Hunger Games nieprzerwanie organizowane w superbiednych, zacofanych, często pokrytych pyłem wioskach otaczających wielkie, chaotyczne megamiasta. Przetrwanie na północy Indii jest same w sobie sukcesem. Wybicie się ponad los mrówki w mrowisku to wygrana w totolotka. A południe? Wydaje się być troszkę bogatsze, i to nawet na prowincji - bo w końcu na południu Indii są także globalne ośrodki IT, technologiczne, R&D, przemysłu kosmicznego. Południe to lepsze standardy życia, mniej stresu, mniej śmieci, mniej hałasu. Południe to także zupełnie inne języki - tradycyjnie próbowaliśmy się nauczyć kilku podstawowych zwrotów w najbardziej powszechnie używanym lokalnie języku (w Indiach jest 22 głównych języków), czyli malayalam, ale poza "cześć", "jak leci" i "dziękuję" nie byliśmy w stanie nic więcej ogarnąć. Ten język to dzwiękowa masakra, przy nim nawet egzotyczny Hindi wydaje się łatwiejszy. Ilość dźwięków na sekundę przekracza zdolność rozdzielczą uszu i mózgu białego człowieka :E To nagromadzenie dźwiękowe widać po części po np. nazwach lokalnych miejscowości (stolica stanu Kerala nazywa się: Thiruvananthapuram :) ).
Jak wspomniałem, wstrzeliliśmy się z wyjazdem w przerwę w okresie monsunowym. Deszcze nas w zasadzie ominęły, całe techniczne zabezpieczenia sprzętu foto na szczęście nie były potrzebne (poza zabezpieczeniem przed zalaniem w łodzi i kajaku). Pogoda jednak była no, wilgotna. Jeżeli ktoś ma ochotę na zielone, soczyste tropiki i ma problemy kardio, to pory deszczowe mogą nie być najlepszym momentem na podróż.

Tym razem nie mieliśmy zbyt wielu problemów w podróży, no może poza doświadczeniami w podróży lokalnym pociągiem, oraz ostatnimi chwilami w Indiach, podczas przechodzenia procedur wyjazdowych na lotnisku w Goa. To ostatnie było doświadczeniem absurdalnym, stresującym, wypełnionym negocjacjami z tępymi pracownicami Qatar Airways i prowokującymi pracownikami emigracyjnymi i bezpieczeństwa. Zgrzyty były na każdym etapie, od pierwszego kontaktu z osobą zarządzającą kolejką, do ostatnich dyskusji przed podbiciem paszportów. Mamy trochę doświadczenia związanego z lataniem, także w egzotycznych krajach (chyba jakieś 14-16 lotów związanych tylko z Indiami), ale takiego zachowania nie pamiętam od lat. Skończyło się wprawdzie wyjściem bez strat (no, może poza konfiskatą "strasznego narzędzia" w postaci kilkucentymetrowego imbusa do przykręcenia osłony wizjera aparatu Fuji :D ), ale niesmak pozostał. Moja szklana kula mi mówi, że może zostaliśmy sprofilowani na jakichś imprezowiczów związanych z dragami (używki są popularne na plażach Goa).

Tym razem zdjęć nie będę wrzucał posegregowanych geograficznie, lecz tematycznie. 
Zapraszam, może kogoś zainspiruję do podróży na południe Indii - w końcu to zabawa i tańsza, i bardziej egzotyczna od urlopu w Polsce, więc jest popularna wśród Polaków.

Mieszkańcy backwaters:

temp-Imagenw-RY1-P.avif

temp-Imagezqn-OZo.avif

temp-Imageffx-LZV.avif

temp-Image-Ec1-Vn-P.avif

temp-Imagerld7yj.avif

temp-Image-Xt-OAx6.avif

temp-Image-Z3-UWs-B.avif

temp-Imagen9f-EJP.avif

temp-Image-AWr1g4.avif

temp-Imagewuz-QGM.avif

temp-Imageuo-W3-RY.avif

temp-Image-UDQOh-H.avif

temp-Imagexc-G5ws.avif

temp-Image-Uq-WDBE.avif

temp-Image-Uwwnku.avif

temp-Image-LY884-W.avif

temp-Image4-Fuzv6.avif

  • Like 6
  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sceneria, przyroda Kerali (backwaters). Na zdjęciach kanały, chińskie sieci do połowu ryb.
temp-Imagec-Ix2f-G.avif

temp-Imaged-No-ASo.avif

temp-Imaged-WXQv-Q.avif

temp-Image-G2m-J9-W.avif

temp-Imagemg-Ru-Ml.avif

temp-Imagen-AHqc-J.avif

temp-Imageo-G7-IZA.avif

temp-Imagez-Rr3-Oc.avif

temp-Imagex1lf-FV.avif

temp-Image-Vxx-Tg-A.avif

temp-Image-VRd-I15.avif

temp-Imagev1-Gj-U6.avif

temp-Imageutals5.avif

CDN :)

  • Like 4
  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 razy w Indiach? Weź Ty się lepiej już przed emeryturą tam przeprowadź ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 lotów do/z/po Indiach :) A przeprowadzka, przynajmniej czasowa, jest akurat nawet prosta: mam obecnie wizę 5-letnią, uprawniającą do przebywania na terenie Indii do 180 dni w ciągu roku. Ale to tylko teoria. Indie to najbardziej interesujący kraj świata, ale nie oznacza to, że najfajniejszy do życia :P Chociaż prowincja na południu nie jest taka zła. Byliśmy w miejscu, które można by było nazwać u pana boga za piecem po indyjsku: wioska na wyspie, gdzie wszyscy się znają, ludzie sobie pomagają, mają zbudowane sieci zależności itd tak, jak kiedyś bywało i w Europie.

Ciekawostka: w obecnych czasach ludzie lubią podróżować do różnych tam Cudów Świata, albo Najnajszych Miejsc. Mamy rankingi UNESCO, sresco. Mamy 42347843 filmików od ynfluencerów na yt z listami typu "10 miejsc w X które musisz odwiedzić". Itd, itp. Miejsca te są zazwyczaj mocno skomercjalizowane, oblegane i zadeptywane przez tłumy z całego świata.
Ale czy ktokolwiek słyszał o....najbogatszej świątyni świata? UNESCO? Niic? Jutuberzy? Zerooo? Ależ dlaczego, ojej!?! Przecież to byłaby wspaniała okazja do stworzenia kolejnego biznesu turystycznego!!!111

Realia są takie, że wszelkie listy czegoś-tam, influencerskie filmiki nie wyczerpują tematu na najbardziej atrakcyjne, niesamowite miejsca. Rankingi to często bzdura. Przykładem jest właśnie najbogatsza świątynia świata o wdzięcznej i bardzo wpadającej w ucho nazwie Padmanabhaswamy. Świątynia jest zlokalizowana w mieście o kilkutysiącletniej historii i równie wpadającej w ucho nazwie: Thiruvananthapuram :P 
Można zapytać: dlaczego nie zrobiono wielkiej medialnej kampanii informującej cały świat, że w tym mieście jest coś NajNaj? Odpowiedź najprawdopodobniej jest taka: bo nikt tam, poza wiernymi w odpowiednim stroju, nie wejdzie. Ni c***ja, chociażbyś był królem, będzie ci odmówione (nie teoretycznie, odmówiono jakiejś europejskiej królowej). Ba, nawet wierni, najprawdziwsi, najnaturalniejsi Hindusi czasami mają odmówione. Czasami wymaga się od nich dokumentu potwierdzającego wiarę. Tak. Bo to Indie. 
Świątynia jest otoczona murami i posterunkami policji. Nie ma szans na zakombinowanie. Policjanci się zachowują bardzo aktywnie i są wręcz przewrażliwieni. W związku z tym wrzucę jedną, jedyną fotę tej świątyni i tyle :P

2024-India-II-Kerala-Various-11.jpg

CDN. Coś mi się wywala hosting zdjęć, więc kontynuacja może jutro...

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, tym razem trochę streetu z miast Thiruvananthapuram, Kollam, Kochi.
temp-Imagea-Adpt-X.avif

temp-Imageeg-TLAQ.avif

temp-Imageivm0-Nb.avif

temp-Imagepgyek-W.avif

temp-Imagep-Ysle-V.avif

temp-Imageqxdey-P.avif

temp-Image-TVq-Kq-J.avif

temp-Image-U2nu-UO.avif

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sugerując się zdjęciami z tej i poprzednich wycieczek z jednej strony po oczach bije "bród smród i ubóstwo" z drugiej zaś wszędzie kolorowo i ludzie uśmiechnięci -taki kraj kontrastów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Klakier1984 napisał:

ludzie uśmiechnięci

Tak, można chyba zauważyć różnicę w stosunku do Człowieka Białego, który jest Człowiekiem Ze Skwaszoną Miną, wiecznie niezadowolonym, bardzo delikatnym (co widać nawet tutaj na forum :P ).

12 godzin temu, Klakier1984 napisał:

bród smród i ubóstwo

Z tym jest różnie. Nie pokazuję na zdjęciach tej bogatszej, korporacyjnej części południa Indii - Indie południowe to siedlisko IT/tech. Nie pokazuję bo po co miałbym? Korpo wygląda wszędzie tak samo. Różnice to ilość palm na trawnikach i temperatura powietrza.

Jak chyba napisałem w pierwszym poście, południe wydaje się być ogólnie (nie tylko przy centrach handlowych i biurowcach) bogatsze. Ciekawostka: w zasadzie jest rządzone (zdaje się że w ostatnich wyborach najwięcej głosów) przez koalicję partii komunistycznych (marksistowskich). Czerwone flagi z sierpem i młotem wiszą wszędzie :> Może to dać do myślenia wielu politycznym wymiataczom hehe. 

Żeby nie było że tylko achy i ochy: taka przypowiastka usłyszana od właścicielki jednego z noclegów - nawiasem mówiąc, ludzie żyjący w dżungli przy rzece, ale...oboje perfekcyjny angielski, ona były software engineer, on specjalista od bezpieczeństwa it (crowdstrike i te tematy) dla miedzynarodowych banków. 

W każdym razie mają sobie 2 domki nad rzeką na wiosce. Nie lubią turystów...lokalnych. Wręcz boją się turystów grup męskich. Dlaczego? Wygląda na to, że także w Indiach istnieje zjawisko Januszy - ludzi, którzy szybko się dorobili, ale mentalnie dalej pozostają na poziomie matoła. Pewnie dochodzi do tego odwieczny, strukturalny rasizm indyjski. Indyjskie Janusze są trudnym klientem, kapryszącym, kombinującym, patrzącym z góry na właścicieli noclegów. Grupy mężczyzn za to to już wiadomo: chłopaki spuszczone ze smyczy plus alkohol plus parę dni wolnego = rozpiździej, brud, imprezki. O ile duże hotele sobie jakoś z tym radzą, małe "homestaye" gorzej.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Acha, kolejny powód dlaczego to wszystko może wyglądać źle w oczach Człowieka Białego: wpływ przyrody.

 Przyroda jest brutalna, wydaje się że dżungla próbuje odebrać wszystko, co człowiek stworzy od pierwszej minuty od stworzenia.

Przyklad: mieszkaliśmy na wyspie, na którą można się dostać na 3 sposoby: łódka, prom, jeden most. Obok przeprawy promowej jest budowany duży most. Stoimy sobie i czekamy na prom i patrzymy na budowę mostu...wydawał się być budowany już przez dekadę, beton był porośnięty pleśnią, kilka miejsc już zarośniętych na zielono. Pytamy się więc lokalsów jak długo ten most był budowany - spodziewałem sie odpowiedzi, że przez pandemię roboty stanęły i dlatego tak długo...otóż nie, most jest w budowie od prawie roku :E 

Jeden sezon tropików i monsunów spowodował że wygląda jak starożytne ruiny :) 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie ciekawe czy próbowali budować technologią zachodnią, czy swoją lokalną dostosowaną do warunków.
Niby mamy wszystko nowoczesne, ale jednak tysiące lat doświadczenia nie powinny iść na marne.

W dniu 30.09.2024 o 20:46, jagular napisał:

wdzięcznej i bardzo wpadającej w ucho nazwie

Piszesz z pamięci te nazwy, czy copy-pastą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia w jakiej to technologii. Goły beton wygląda tak samo, jak goły beton w Europie. Tylko obrasta pleśnią 10 razy szybciej :) Tak sobie gdybam, że może mieć podobną trwałość co konstrukcje europejskie - nie ma cykli zimno-ciepło, co najwyżej mokro-mokro-w_miarę_sucho_-mokro.

3 godziny temu, Bono[UG] napisał:

Piszesz z pamięci te nazwy, czy copy-pastą?

Oczywiście że ctrl c, ctrl v - przynajmniej w przypadku Thiru.... :D Ale zdobyłem się na wysiłek nauczenia się wymowy tej nazwy i denerwowałem tym swoją kobitę. Prosta sprawa, trzeba zasymulować terkotanie ptaka i już :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dodatkowych słodziaków zielono-żółtych:

2024-India-II-Kerala-Green-20.jpg

2024-India-II-Kerala-Green-21.jpg

2024-India-II-Kerala-Green-23.jpg

2024-India-II-Kerala-Green-30.jpg

2024-India-II-Kerala-Green-38.jpg

 

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla odmiany, kilka filmików. Forum nie obsługuje chyba podglądu wideo...
https://streamable.com/gn3j8u

https://streamable.com/o569fi

https://streamable.com/x8c6ug

Oraz kilka pojazdów z południa Indii:
temp-Image-D5v-DEN.avif

temp-Imagepc-UCb-K.avif

temp-Image-WDYKTQ.avif

temp-Image-Z3jh-Qc.avif

temp-Image-SCx4-Y9.avif

...oraz przypowiastka na koniec: 
Podróże, nawet w kraje egzotyczne to obecnie wyścigi z czasem, zwłaszcza w przypadku miejsc popularnych. Turystyka stała się masowa, zmienia ludzi, miejsca. Jednym z takich zmienionych miejsc jest starówka Kochi (Fort Kochi). Kiedyś to była malownicza starówka z budynkami kolonialnymi (wpływy angielskie, duńskie, portugalskie). Teraz to jest skupisko 'trendy' restauracji, sklepów walczących ze sobą o klienta. Plaża i obszar wokół plaży jest wypełniony straganami z kolorową, plastikową ch***nią. To też jedyne miejsce, w którym spotkaliśmy na południu Indii scamerów, naganiaczy, oraz dziwnych kolesi udających taksówkarzy. Ci ostatni mieli tak debilną metodę na złapanie naiwnego, że aż się zanosiliśmy śmiechem. Z drugiej strony, co jak co, ale naiwność i głupota ludzka są nieskończone, więc zapewne ci ludzie znajdują swoje ofiary.
Ogólnie miejsce tak skomercjalizowane i smutne, że spędziliśmy tam minimum czasu. Atmosfera (i naturalność) podobna do jakichś Krupówek, czy innego Kołobrzegu, więc ci, którzy lubią plastikowy, głośny szajs, mogą mieć inne zdanie :P

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@jagular od tych kilkunastu lat jakość, głębia i przekazywane informacje w Twoich zdjęciach tylko rośnie. Myślałeś, żeby wrócić z serią foto zgadywanek? Byłem w niej dobry :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ;) 

Nie pamiętam już zgadywanek :( Nie wiem też czy dział ma teraz wystarczająco dużo odwiedzających żeby w cokolwiek grać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobaczę co się da zrobić, na pewno założę konto i popatrzę co tam się dzieje :)

W planach mam na wiosnę (i w zasadzie jesień też) 2025 kolejny wyjazd do Azji, więc materiał do jakichś nowych relacji będzie na pewno. 

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Cóż, nie grałem ani w Baldur's Gate, ani w Icewind Dale, tylko w Neverwinter Nights 1 i 2 i dla mnie, Dragon Age Origins z 2009 roku było już archaiczne i zacofane i to nie tylko graficznie ale i gameplayowo ( nigdy nie byłem fanem taktycznej i turowej walki ) - podobnie było w przypadku pierwszego Wiedźmina ale On wygrywał kreacją bohatera, Słowiańskim klimatem, językiem Sapkowskiego i ciekawym systemem walki a Origins był bardzo typową grą RPG. Może wyróżniał grę ten mroczny klimat ale tak było tylko w Origins bo zarówno DA2 jak i Inkwizycja to już zupełnie inne gry: dwójka jest kolorowa, uproszczona a akcja toczy się w jednej lokacji a Inkwizycja ma sporo naleciałości z gier MMO, dlaczego więc gracze ubzdurali sobie, że nowa odsłona będzie bliższa Origins, skoro Inkwizycja sprzedała się raczej dobrze? Od wielu miesięcy na YT były gameplaye z gry, więc trzeba być hipokrytą żeby oczekiwać czegoś, czym gra nie jest, więc obecne narzekanie to hipokryzja bo każdy wiedział, jaka ta gra będzie i tylko ktoś, kto żył gdzieś pod kamieniem mógł liczyć na to, że to będzie drugie Origins lub BG3.  
    • Pany ja do dzisiaj na Phenomie II siedzę jako mojej głównej platformie 
    • To akurat ostatni post na tym forum. Tak za drogo i o to walsni bilem od samego poczatku. Mentalnosc po tym jak wprowadzili wam limity roczne. W krotkim opisie o kurde jak przekrocze 2000 to mi stawka do gory pojdzie. Od samego poczatku wspomialem o porach roku. Ale dobra wiadomosc nie susz gaci w pokoju godzinami a suszarka zaltwi ci to w owoele ktotszym czasie. O to wlasnie chodzi po jaka cholere mam sobie rowieszac pranie po pokojach jak wzuce i mam.
    • @X-KOM.PL Dajcie Panowie jakiś konkretny rabat na klawiaturę https://www.x-kom.pl/p/638216-klawiatura-przewodowa-hyperx-alloy-origins-60.html względem ceny z komputronika https://www.komputronik.pl/product/755247/hyperx-alloy-origins-60-czarny.html    Żeby dobrze zapamiętać Waszą obecność na pclab     
    • czyli za 28 dni odłączamy pacjenta od aparatury i nastąpi wypłaczszczenie? już teraz niektóre działy np "gry" nie działają
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...