Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Krootki

Skuteczna dieta - bez węglowodanów

Rekomendowane odpowiedzi

Jak najbardziej możliwe. Wg. Venuto najlepsze rezultaty przynosi HIIT + Aeroby + cykliczna dieta niskowęglowa (nisko - 30%) + trening siłowy. To że przy treningu siłowym i diecie tracisz tłuszcz - jest faktem, w końcu sam tak robisz. Tylko w wielu przypadkach nie jest to optimum, ale wszystko nalezy dopasować do siebie. Bo nikt nie każe robić HIITów jak się chce po nich rzygać :) Sam nie lubię, ale jak mnie martwii perspektywa 40 minut ćwiczeń to decyduje się na HIIT :)

 

Takie zabiegi nie są szkodliwe dla organizmu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o zrzucanie tłuszczu, wolę się oprzeć na doświadczeniach kulturystów.

 

Ja wolałbym się na nich nie opierać - oni często za szybko umierają... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja wolałbym się na nich nie opierać - oni często za szybko umierają... ;)

Pomijając te sflaczałe bebechy, które z nich zwisają jeśli już zdecydują się dożyć starości zaprzestając ćwiczeń ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak najbardziej możliwe. Wg. Venuto najlepsze rezultaty przynosi HIIT + Aeroby + cykliczna dieta niskowęglowa (nisko - 30%) + trening siłowy. To że przy treningu siłowym i diecie tracisz tłuszcz - jest faktem, w końcu sam tak robisz. Tylko w wielu przypadkach nie jest to optimum, ale wszystko nalezy dopasować do siebie. Bo nikt nie każe robić HIITów jak się chce po nich rzygać :) Sam nie lubię, ale jak mnie martwii perspektywa 40 minut ćwiczeń to decyduje się na HIIT :)

Nie wątpię w efektywność takiej redukcji o której pisze Venuto, tylko czasem to może być jak strzelanie do muchy z armaty. Dla uzyskania "kulturystycznego" BF owszem można się nawet pogodzić z ewentualną utratą mięśnia czy też ćwiczeń siłowych bez przyrostów, ale gdy ktoś chce osiągnąć "ludzkie" BF na poziomie 8-10% to można się obejść z mniej drastycznymi środkami.

 

Takie zabiegi nie są szkodliwe dla organizmu?

Otyłość jest szkodliwa dla organizmu...

 

Ja wolałbym się na nich nie opierać - oni często za szybko umierają... ;)

Ta. Pożyjesz może parę lat (o ile w ogóle) dłużej a pewnie nigdy nie będziesz wyglądać tak jak Arni w wieku 60 lat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ta. Pożyjesz może parę lat (o ile w ogóle) dłużej a pewnie nigdy nie będziesz wyglądać tak jak Arni w wieku 60 lat...

Wolałabym go wszelako nie rozbierać. :kwasny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Takie zabiegi nie są szkodliwe dla organizmu?

Wręcz przeciwnie, wzrost wydolności tlenowej, sprawności i kondycji to podstawa.

 

Ja wolałbym się na nich nie opierać - oni często za szybko umierają... ;)

Nie myl kulturystów-koksiarzy, z naturalnymi kulturystami i trenerami. Venuto nie poleca nawet odżywek białkowych.

 

Pomijając te sflaczałe bebechy, które z nich zwisają jeśli już zdecydują się dożyć starości zaprzestając ćwiczeń ;)

Ćwiczyć się powinno zawsze. Poza tym sterydy robią swoje.

 

Nie wątpię w efektywność takiej redukcji o której pisze Venuto, tylko czasem to może być jak strzelanie do muchy z armaty.

Jasne że tak. Podstawą utraty ma być normalna dieta z lekką redukcją kalorii, do tego aeroby/trening siłowy albo najlepiej obie. Dopiero kiedy metabolizm zwalnia, powinno się przejść na cykliczną dietę, a dopiero pod koniec przy następnym zwolnieniu zmniejszyć węgle.

 

Dla uzyskania "kulturystycznego" BF owszem można się nawet pogodzić z ewentualną utratą mięśnia czy też ćwiczeń siłowych bez przyrostów

Jak najbardziej. Przecież najpierw się robi mięśnie z nadwyżką kalorii, potem się spala tłuszcz zmniejszając je poniżej zapotrzebowania, jednocześnie robiąc wszystko żeby stracić jak najmniej mieśni. Straty są nieuniknione. Trzeba się zastanowić czego się chce, kiedy się chce i wybrać to co dla siebie najlepsze. Przecież nie każdy chce mieć 4% i widoczne wszystko, niektórzy wolą bardziej naturalne kształty.

 

,ale gdy ktoś chce osiągnąć "ludzkie" BF na poziomie 8-10% to można się obejść z mniej drastycznymi środkami.

Zależy od osoby. Niektórzy mają bardzo kiepską genetykę i muszą połączyć praktycznie wszystko żeby tracić ten tłuszcz. Poza tym czy to jest drastyczne - zalezy od osoby. Nie można się odchudzić i koniec. Trzeba zmienić styl życia. Przecież do utrzymania samej masy mięśniowej trzeba ćwiczyć, mniej, ale jednak. Nie można budować nowego stylu życia na wyrzeczeniach i przykrościach. Mnie aeroby 7x w tygodniu nie bolą. Inni mogą mieć zupełnie odmienne podejście (-:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja mam dobre wrażenie, że koledzy kulturyści usiłują skierować wątek czysto dietetyczny dla przykomputerowych puszystych na zupełnie inne tory? ;)

 

:E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ta. Pożyjesz może parę lat (o ile w ogóle) dłużej a pewnie nigdy nie będziesz wyglądać tak jak Arni w wieku 60 lat...

 

Gdyby jeszcze nie-/uprawianie sportu miało zawsze wpływ na długość życia człowieka... Poza tym ile jest takich "Arnich" na świecie?

 

Czy ja mam dobre wrażenie, że koledzy kulturyści usiłują skierować wątek czysto dietetyczny dla przykomputerowych puszystych na zupełnie inne tory? ;)

 

:E

 

Też tak myślę. I wcale mi się to nie podoba. Żeby nie było - nie dlatego, że być może koledzy mają rację, tylko dlatego, że ten topik był założony dla zupełnie innych osób - dla wygodnych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę. I wcale mi się to nie podoba. Żeby nie było - nie dlatego, że być może koledzy mają rację, tylko dlatego, że ten topik był założony dla zupełnie innych osób - dla wygodnych ;)

Zawsze można wydzielić posty i nadać im jakiś rozsądny tytuł. Te uwagi są bardzo cenne, ale ja się w nich gubię kompletnie. Na pewno jest sporo osób, które będą chciały z nich skorzystać, ale nie dziewczyna, która z 66 chce zejść do (zapewne) 59 kilo. ;)

 

A Panów proszę o jakiś słowniczek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ sprawa się tyczy wygodnych. Osoba wygodna straci wagę, a nie tłuszcz. Co więcej, nie schudnie na stałe. Wygodnie schudłem 10 kg. Wygodnie przytyłem znowu 10kg. Niezbyt wygodnie straciłem znowu 10kg bo doszła wyczerpująca siłownia, przez parę ciast w święta i masę cukru zrobiłem dodatkowe 5kg. Teraz jem idealnie 6 razy dziennie, ćwiczę codziennie. I wiem że tracę w większości tłuszcz. Jak kogoś nie stać na taką zmianę w życiu i chce być wygodny, to niech się pogodzi z tym że do końca życia swoich mięśni brzucha nie zobaczy.

 

 

Mnie to zmotywowało i wiem że przelany pot nie pójdzie na marne. Jak chcesz być wygodny - bądź wygodny. Rezygnujesz ze sprawności, zadowolenia z osiągniętego celu, podbudowanej samooceny i zdrowia. Twój wybór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rezygnujesz ze sprawności, zadowolenia z osiągniętego celu, podbudowanej samooceny i zdrowia.

 

Wszystko to miałem chudnąc wygodnie :hmm:

 

PS. Mięśni brzucha nie potrzebuję. Nie chcę mieć tylko "bebzona" i to mi wystarczy. Nie mam żadnych większych ambicji w tym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ależ sprawa się tyczy wygodnych. Osoba wygodna straci wagę, a nie tłuszcz. Co więcej, nie schudnie na stałe. Wygodnie schudłem 10 kg. Wygodnie przytyłem znowu 10kg. Niezbyt wygodnie straciłem znowu 10kg bo doszła wyczerpująca siłownia, przez parę ciast w święta i masę cukru zrobiłem dodatkowe 5kg. Teraz jem idealnie 6 razy dziennie, ćwiczę codziennie. I wiem że tracę w większości tłuszcz. Jak kogoś nie stać na taką zmianę w życiu i chce być wygodny, to niech się pogodzi z tym że do końca życia swoich mięśni brzucha nie zobaczy.

 

 

Mnie to zmotywowało i wiem że przelany pot nie pójdzie na marne. Jak chcesz być wygodny - bądź wygodny. Rezygnujesz ze sprawności, zadowolenia z osiągniętego celu, podbudowanej samooceny i zdrowia. Twój wybór.

no właśnie mi też się coś wydaje, że bez wysiłku fizycznego nie można stracić tłuszczu...bo słyszałem wiele razy, że brzuszek trzeba wypocić, a dieta tylko wychudza, to co pod tłuszczem bo zmniejszamy dostarczane składniki...więc tłuszcz pozostaje (no może trochę znika) a głownie tracimy masę, ale nie tłuszcz!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ależ sprawa się tyczy wygodnych. Osoba wygodna straci wagę, a nie tłuszcz. Co więcej, nie schudnie na stałe.

[...]

Mnie to zmotywowało i wiem że przelany pot nie pójdzie na marne. Jak chcesz być wygodny - bądź wygodny. Rezygnujesz ze sprawności, zadowolenia z osiągniętego celu, podbudowanej samooceny i zdrowia. Twój wybór.

Pozwolę sobie na drobną złośliwość.

Ile czasu kosztuje Cię ten tryb życia?

Ile czasu poświęcasz na pracę zawodową, rodzinę, dom?

 

 

no właśnie mi też się coś wydaje, że bez wysiłku fizycznego nie można stracić tłuszczu...bo słyszałem wiele razy, że brzuszek trzeba wypocić, a dieta tylko wychudza, to co pod tłuszczem bo zmniejszamy dostarczane składniki...więc tłuszcz pozostaje (no może trochę znika) a głownie tracimy masę, ale nie tłuszcz!!

Ale do tego celu nie służy bynajmniej kulturystyka. Każdy inny rodzaj aktywności fizycznej w zupełności wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dieta tylko wychudza

Dieta np. 1000 cal u osoby z zapotrzebowaniem kalorycznym ~2500 (czyli facet 20 lat) spowoduje że straci głownie mieśnie, bo metabolizm zwolni, organizm będzie myślał że ma do czynienia z głodówką i będzie robił "zapasy" po to żeby jak najdłużej przeżyć. To pozostałość której ewolucja nie usunęła. Jesz mało - organizm myśli że grozi Ci śmierć z zagłodzenia. Podstawową metodą jest chudnięcie maksymalnie 1kg na tydzień, do tego jedzenie co 4 dzień normalnej ilości kalorii, żeby organizm nie zdąrzył zareagować na redukcję (i tak to zrobi, ale później).

 

 

Pozwolę sobie na drobną złośliwość.

Ile czasu kosztuje Cię ten tryb życia?

Ile czasu poświęcasz na pracę zawodową, rodzinę, dom?

Absolutnie nic. Kupuje jedzenie na tydzień, robię proste posiłki. Ryż, jajka, tuńczyk, chleb Schulstad krojony, pierś z kurczaka, serek wiejski. Posiłki o 6/9/12/15/18/21 to nie problem, na wynos mogę brać chleb + jajka, serek. Trening to tylko godzina dziennie. Mam czas na dziewczynę, naukę, relaks. Co prawda moje jedzenie nie jest zbyt smaczne i koszmarnie monotonne, ale nie widzę najmniejszego problemu w przestawieniu się z "żyć aby jeść" na "jeść aby żyć". Jest 15:00 więc jem 50 gram brązowego ryżu i 100 gram piersi z kurczaka. I tyle. Nic pomiedzy - bo to nie czas na jedzenie. Lubię schematyczność i perfekcję, jak ktoś nie ma charakteru który na to pozwala, będzie się męczył. Mi to wręcz sprawia przyjemnosć.

 

Ale do tego celu nie służy bynajmniej kulturystyka. Każdy inny rodzaj aktywności fizycznej w zupełności wystarczy.

Masz rację, trzeba znaleźć coś co się lubi. Basen, rower, bieganie, orbitrek, skakanka, wiosła, stepery. Jest wiele możliwości. Poza tym do chudnięcia 0,5 kg na tydzień wystarczy 1 trening tygodniowo. Jak ktoś nie ma tendencji do przybierania na wadze to samą dietą osiągnie cel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie nic. Kupuje jedzenie na tydzień, robię proste posiłki. Ryż, jajka, tuńczyk, chleb Schulstad krojony, pierś z kurczaka, serek wiejski. Posiłki o 6/9/12/15/18/21 to nie problem, na wynos mogę brać chleb + jajka, serek. Trening to tylko godzina dziennie. Mam czas na dziewczynę, naukę, relaks. Co prawda moje jedzenie nie jest zbyt smaczne i koszmarnie monotonne, ale nie widzę najmniejszego problemu w przestawieniu się z "żyć aby jeść" na "jeść aby żyć". Jest 15:00 więc jem 50 gram brązowego ryżu i 100 gram piersi z kurczaka. I tyle. Nic pomiedzy - bo to nie czas na jedzenie. Lubię schematyczność i perfekcję, jak ktoś nie ma charakteru który na to pozwala, będzie się męczył. Mi to wręcz sprawia przyjemnosć.

OK :) wiem to, co chciałam wiedzieć.

 

Wolę jednak swoje diety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wolałabym go wszelako nie rozbierać. :kwasny:

Wystarczy obejrzeć Terminatora 3, tam się w jednej z scen pojawia, że tak się wyrażę, "w pełnej krasie".

 

Chyba zostałem zaliczony do grona kulturystów mimo, że ćwiczę w sumie mniej niż pół roku, miło :)

Wolę się raczej zaliczać do grona "wygodnych", i tym swoim wygodnictwem w pewnym momencie doprowadziłem się do takiego stanu, że musiałem w końcu poważnie zabrać się do tematu własnej sylwetki i zdrowia, bez nieefektywnych półśrodków. Nie żałuje ani trochę.

Sądzę, że każdy kto by spróbował i zobaczył efekty by się przekonał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam czas na dziewczynę, naukę, relaks.

 

Poczekaj jak będziesz miał żonę, pracę, dziecko.

 

Poza tym jeśli to są Twoje jedyne posiłki to ja dziękuję - wolę tracić masę (i jakiś tam % tłuszczu) i czasami zjeść coś pysznego (jestem wielbicielem kuchni) niż tak się katować.

 

A Ty Dylu mówiłeś, że my się katujemy... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj jak będziesz miał żonę, pracę, dziecko.

 

Poza tym jeśli to są Twoje jedyne posiłki to ja dziękuję - wolę tracić masę (i jakiś tam % tłuszczu) i czasami zjeść coś pysznego (jestem wielbicielem kuchni) niż tak się katować.

 

A Ty Dylu mówiłeś, że my się katujemy... ;)

Pomijam fakt, że gdybym w pracy jadła 3-4 razy o starannie wytyczonych godzinach, wyleciałabym na zbity pysk, że się tak subtelnie wyrażę.

 

Nie lubię być niewolnikiem czasu i własnego ciała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie żałuje ani trochę.

Dokładnie. Wystarczy trochę pochodzić na siłownię żeby zobaczyć jaką to satysfakcję daje. Pamiętam jak męczyło mnie 20 pompek i 40 kilowa sztanga wydawała się ciężka. Teraz pompek robię parę razy więcej, a 40kg mogę robić 12 razy w 4 seriach. A chodziłem na siłownię tylko dlatego że taki WF mam na uczelni. Satysfakcja i poczucie postępu jest bardzo motywujące i poprawiające humor.

 

Poczekaj jak będziesz miał żonę, pracę, dziecko.

Jak będę miał żonę, pracę i dziecko to wystarczą mi treningi na utrzymanie formy w weekend :-)

 

Poza tym jeśli to są Twoje jedyne posiłki to ja dziękuję - wolę tracić masę (i jakiś tam % tłuszczu) i czasami zjeść coś pysznego (jestem wielbicielem kuchni) niż tak się katować.

Nie jem normalnych posiłków tylko dlatego że nie jestem w stanie idealnie policzyć składników. Jem 50% węglodowanów 30% białka i 20% tłuszczu. Z najlepszych możliwych produktów. Za pół roku będę sobie mógł pozwolić na jedzenie - normalnie, w tej chwili wolę się trzymać ideału. Szczególnie że co 4 dzień jem normalny obiad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak będę miał żonę, pracę i dziecko to wystarczą mi treningi na utrzymanie formy w weekend :-)

 

W weekend to będziesz zabierał żonę na zakupy, zajmował się dzieckiem a każdą wolną chwilę wykorzystasz na odpoczynek :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W weekend to będziesz zabierał żonę na zakupy, zajmował się dzieckiem a każdą wolną chwilę wykorzystasz na odpoczynek :P

Ewentualnie na dorabianie na życie, fuchami bądź w pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W weekend to będziesz zabierał żonę na zakupy, zajmował się dzieckiem a każdą wolną chwilę wykorzystasz na odpoczynek :P

Przecież zakupy z żoną to czysty relaks i odpoczynek :P No cóż, trzeba iść na kompromisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszecie wynika, że to ostatnia w życiu okazja żeby dobrze wyglądać, więc tymbardziej trzeba ją wykorzystać :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie delektuję się koktailem z wiśni i jogurtu. To moje weekendowe odstępstwo :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tego co piszecie wynika, że to ostatnia w życiu okazja żeby dobrze wyglądać, więc tymbardziej trzeba ją wykorzystać :]

 

No a myślisz skąd się biorą te brzuszki i 40 i 50-ciolatków? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Cały czas na tym samym kablu jedziesz? A np. wyciągnięcie i ponowne włożenie kabla nie likwiduje problemu?
    • Jak oni te pasty nakładają? Ręcznie czy maszynowo? Bo jak miałem 970 strixa, to po chyba 4-5 latach od kupna uznałem że wymienię pastę, bardziej z ciekawości jak to się robi, niż ze wzrostu temperatur, jak ściągnąłem chłodzenie, to sobie myślę WTF? Pasta tak walnięta jakby ktoś to po kilku głębszych robił, nie wiem ale połówka rdzenia była bez pasty  może to tak miało być, bo wsumie jeden jedyny raz wymieniałem pastę na gpu.
    • Nie ma czegoś takiego... ta zgoda podobno istniała już kilka razy w ciągu kilku miesięcy, a jednak... Obecnie Partia Republikańska w większości to opłacane przez Putina pionki, mniejszość to ta, która chce pomóc Ukrainie. Do tego masz karierowiczów, którzy zrobią wszystko(Johnson, który bez przyzwolenia Trumpa nie kiwnie palcem). Trump jest najważniejszym politykiem po prawej stronie w USA i to on decyduje o kształcie i kierunkach polityki Partii Republikańskiej. Właśnie z tego powodu rozdzielili te pakiety pomocowe, bo okazało się, że część demokratów nie chciała poprzeć pomocy dla Izraela(morderstwa osób cywilnych w Gazie), a tym samym dla Ukrainy i zrobił się kłopot. Teraz pomoc dla Izraela przejdzie, a pomoc dla Ukrainy zostanie uwalona, jeśli w ogóle zostanie poddana pod głosowanie. Reagan przewraca się w grobie, bo jest totalnie niezrozumiałe czym stała się prawica w USA i czyich interesów broni.    Kiedy Russia Today wchodzi za mocno... "Ukraińscy naziści, którzy powinni oddać Rosji część swojego terytorium". Tak wygląda dzisiaj przeciętny Republikanin, który przedstawia narrację i propagandę rosyjską. Przerażające do czego mogą doprowadzić pieniądze i głosowanie na populistów. To pokazuje jak mocne wpływy ma Rosja w USA(ale to już wiadomo oficjalnie po raporcie dotyczącym wyborów i wygranej Trumpa).
    • To już druga osoba bodajże w tym temacie z tym samym modelem i po własnej aplikacji pasty taka duża różnica, gwarancji nie trzeba żegnać jak przyrosty są tak fajne to warto to zrobić, jak jest plomba na którejś śrubie to można zamówić i nakleić jeżeli np suszarka + żyletka nie dały rady lub w ogóle ktoś robi dziurę w plombie od razu  Chwile temu zamawiałem z alledrogo do xfx https://allegro.pl/oferta/5x-naklejki-gwarancyjne-asus-msi-palit-xfx-evga-gigabyte-zotac-15362612792
    • Dane CFM z opakowań producentów nie można porównywać między nimi, a najlepiej kompletnie na te dane nie patrzeć. Nie dość, że nie ma żadnego ogólne standardu względem którego dokonywane są te pomiary, więc każdy producent mierzy jak uważa, to dodatkowo zarówno te dotyczące przepływu jak i ciśnienia są dokonywane przy skrajnych i nierealnych sytuacjach. Na przykład w przypadku ilości przepchniętego powietrza mogą być stosowane kilkudziesięciocentymetrowe tunele z "prostownikami przepływu" na końcu którego znajduje sie wentylator i po przeciwnej stronie przyrząd do pomiaru, czyli coś czego nikt w domowym komputerze nie zastosuje przez co taki wynik jest niestosowalny w praktyce dla wentylatora zamontowanego bezpośrednio na radiatorze (czy to od wieży chłodzenia czy układu cieczą) lub kratce obudowy. Zostają tylko praktyczne testy jak np. TechPowerUP czy HWCooling.net lub takie przy stałej metodologii dla wszystkich śmigieł jak np. Cybenetics. W takim przypadku będziesz miał miarodajne wyniki. Nie potrzebujesz takiej przejściówki dopóki gniazdo do którego wpinasz 4 pinową wtyczkę nie jest blokowane plastikiem z boku w którym wtyczka by wystawała (a jeżeli blokuje to możesz próbować tę blokadę usunąć). Rozstaw pinów w wentylatorze 2, 3 i 4 pinowym jest teoretycznie identyczny, bo dwa pierwsze piny to kolejno uziemienie i napięcie, kolejny to pomiar obrotów i ostatni czwarty to pin do sterowania PWM. Wentylator 2 i 3 pin można sterować tylko poprzez zmianę napięcia pracy, a dla wentylatora PWM nie ma teoretycznie znaczenia czy steruje się go sygnałem czy napięciem, tak długo jak jego sama konstrukcja nie przeszkadza w sterowaniu jego obrotami poprzez zmianę napięcia zamiast sygnałem modulacyjnym (jak np. nie powinno się robić w przypadku łożysk magnetycznych jak w wentylatorach Phanteks T30 lub Corsair ML120 czy konstrukcjach Sunona MagLev).
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...