Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

SpinQ

Smakowanie win

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni forumowicze, wino to trunek szlachetny którego to sekrety odkrywane mogą być w bardzo przyjemny sposób przez lata. Poszczególne szczepy winorośli połączone w ciekawe kompozycje, a różniące się jedynie regionem z jakiego pochodzą mogą mieć inny smak. Liczy się sposób zbierania, długość leżakowania, miejsce butelkowania, a nawet i kolor butelki.

 

Sam jestem jedynie amatorem, jednak z wielką chęcią poznałbym kogoś kto byłby wstanie przekazać mi tajniki tego przyjemnego hobby. Ze swojej strony również chętnie wiedzą się podziele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm, coś mi się zdaje, że tu sami amatorzy patykiem pisanego :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
hmm, coś mi się zdaje, że tu sami amatorzy patykiem pisanego :-)

 

A i denatem nie wzgardza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spłycając - wino lubię pić, tajniki leżakowania są mi obojętne, choć cotygodniowe atrykuły "Winny Bieńczyk" w Przekroju czytam z nieukrywaną przyjemnością, czując nosem zapach świata win.

Więc może podziel się wiedzą, zamiast ją starannie ukrywać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Era tanich win w moim życiu już mineła...Mam nadzieje że na dłuższą chwile.

 

Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Agnes.

 

Choć wielu z was gleba jednoznacznie się kojarzy ma ona przy produkcji win znaczenie nie możliwe do pominięcia. Winogrona nie rosną na żyznych i przyjaznych uprawom glebach, lecz na takich, które są trudne w uprawie - kamieniste i suche. Rejon Bordeaux szczególnie słynie z kamienistej gleby. Pokrywające winnice wapienie dodają winom swoistego smaczku taniny.

 

Do ciekawostek należy zaliczyć, że Francja dzielona jest w przewodnikach dla winarzy na 2 regiony. Własnie na Bordeaux i resztę Francji. Wynika to przede wszystkim z wielości i różnorodności gatunków właśnie z tego regionu wywodzących się. Sam jednak nie polecam wpadania w zachwyt na sam widok takiego napisu na butelce. Prawdą jest że najlepsze wina biorą swój rodowód właśnie stamtąd, lecz duża część produkowanych tam win ma cenę zdecydowanie zawyżoną jak na walory przez siebie oferowane i potrzeba znawcy by oddzielić płody od plew.

 

Odwrotnie sprawa ma sie gdy idzie o wina włoskie. Gdy tam dane nam bedzie zobaczyć na butelce Barolo, oznaczać to bedzie, że mamy doczynienia z najlepszymi włoskimi winami własne z tego regionu. Miano Barolo, lub szacowne Barolo przysługuje jedynie winom o najwyższym standardzie. Francja nakleja nalepkę Bordeaux na wszystko co wydostaje się z tamtejszego regionu.

 

Smakowanie. Smakowanie win rozpoczynamy od swoistego badania jego zapachu. Nie jest dobrze sugerować się etykietą, czy opinią osób trzecich. Postarajmy się samemu skojarzyć sobie zapach z czymś znanym, z jakimś owocem lub rośliną, może z kwiatem. By zapach był intensywniejszy mozemy wstrząsnąć kieliszkiem. Istotnym czynnikiem jest równiez temperatura. Jeżeli wino czerwone podajemy w zbyt niskiej temperaturze nie odda ono wszystkich swoich walorów, a ocieplone wino białe może zmienić się z półwytrawnego w półsłodkie (zdarzyło mi się z pewnym winem stołowym). Mitem jest jakoby wypluwało się wino po pierwszym łyku. Jest to szczyt nietaktu. Podobnie jak z zapachem także i przy smaku poszukujemy najbardziej zbliżonego smaku jaki podsuwa nam wyobraźnia. Możemy oceniać równiez ciepło wina (czyli czy jest jak na swój woltarz mocne i czy to ciepło pozostaje), długość - czy smak pozostaje w ustach, gdy przełkniemy. Harmonię - czy smak jest cały czas jednakowy, czy pierwsze wrażenie różni się od końcowego (to najlepiej zaobserwować przy kosztowaniu słodkiego Sauternes, z rejonu Bordeaux; Wino to wytwarzane jest z winogron, które na krzakach zostały nacięte, by odsączyć wodę i pozostał jedynie sam cukier; wino to uderza swoją słodyczą po czym objawia nam swoje orzeźwienie).

 

Wina które polecam:

 

Risling, Ralpha Mullera - równomierne delikatne wino tak czerwone jak i białe

Barolo - Czerwone wino, wytrawne, włosi się nim zachwycają

Chateauneuf du Pape, 98 - ta winnica nie produkuje dużej ilosci gatunków, ale są to jedne z najlepszych win, popapieskich winnic z Awinonu.

Sauternes, Bordeaux, 2000 - słodkie wino deserowe

Corteza (Cabenet Souvinion, Mendoza) - czerwone wytrawne, ale nie tak silnie jak czysty cabenet

Arunda - Białe i czerwone, bardzo dobre

Retsina - greckie wino, które bardzo polubiłem po wizycie w kraju Zeusa, produkowane w sosnowych beczkach niedokońca przeczyszczonych, co daje bardzo przyjemny żywiczny posmak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samo pojecie ajk to robic nie wystarczy,bo tego mozna sie nauczyc w 5 minut,problemem jest natomiast zasmakowanie dobrych win i dobra ocena,tego co zle i tego co dobre,a to niestety duzo czasu pochlania,wyjazdy itp.Ogolnie zycze powodzenia:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę sobie - Beaujolais! (kurka,z pamięci nazwa pisana, pewnie coś pokręciłam)

Wino, które lubię, nie za smak, zapach, tylko za otoczkę, nazwę, okoliczności podawania, cała ta zabawa, degustacja.. sympatyczne. Winu się udzieliło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pijam dwa gatunki wina. Jest to bułgarska Sopia i węgierska Bycza Krew (ale ta rozlewana na Wegrzech nie w Polsce). Na droższe wina szkoda mi pieniedzy, wole kupic dobra wódkę.

 

Wino, a zwłaszcza moja ulubioną Byczą Krew (jak byłem w Budapeszcie to odkryłem ten trunek i od wielu lat go pijam) pijam w samotności. Butelka musi być wcześniej otwarta, wino w temperaturze pokojowej ok. 18 stopni, nie za ciepłe ani nie za zimne leję do dużego kielicha i sączę aż wysaczę całą butelkę i jest mi naprawdę dobrze. :)

 

 

Sacząc wino, lubię je przegryzać pokrojonym w grube kostki, żółtym ostrym, pikantnym serem. Pyszniutkie to jest i świetnie sie komponuje z Byczą Krwią. :P

 

[Edytowane: 8/5/2004 przez Viagra]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napiszę sobie -  Beaujolais! (kurka,z  pamięci nazwa pisana, pewnie coś pokręciłam)

Wino, które lubię, nie za smak, zapach, tylko za otoczkę, nazwę, okoliczności podawania, cała ta zabawa, degustacja.. sympatyczne. Winu się udzieliło.

 

Dobrze piszesz, tyle ze Beaujolais Nouveaux to jedne z najpaskudniejszych win jakie mialem watpliwa okazje pic. Sam zwyczaj jest nowy - i jako ciekawostka - wymyslony okolo 50 lat temu przez Jeana Gabina, aktora ktory mial winnice wlasnie je produkujace. Czysty marketing. Zreszta tradycja jest wzorowana na tradycji austriackiej (Heuriger) i wloskiej (novello) istniejacych od poczatku XIX wieku.

Polece jeszcze - generalnie - wina pochodzace z Afryki Poludniowej (szczep winny Steen) i Tokaj-Hegyalja (najlepiej wielocebrzykowy (puttonyos) z botritis) rosnacy na porowatej glebie powulkanicznej (stamtad pochodzil slynne "wino krolow, krol win" ktore podawano cesarzom i krolom w ostatnia godzine, oraz wegrzyn "Hungariae natum Poloniae educatum"). Niezlymi winami sa przezywajace swoj renesans wina z Moraw.

 

O reszcie nie chce mi sie pisac, elaborat moglbym napisac ;) A sa wsrod nich unikatowe winka jak austriacko-renski Eiswein :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Viagra,nie chce ci psuc humoru, ale lepiej nie nazywaj ww. "win" nawet winami. Sa to wyroby mocno winopodobne... Egri Bikaver kiedys byl robiony nawet zupelnie z innych szczepow winnych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm

 

chyba od 1 maja jest zakaz uzywania terminu wino do napojow winopodobnych lub napojow alkoholowych pochodzenia owocowego. Rowniez zakazano na nich prezentacje jakichkolwiek owocow na ich etykietach.

 

Co do Polski to chyba nie ma ani jednej winiarni produkujacej na szeroka skale napoje, ktore bylyby winami.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edziu, chcesz zniszczyć mi całą przyjemność z picia beaujolais? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do Polski to chyba nie ma ani jednej winiarni produkujacej na szeroka skale napoje, ktore bylyby winami.

Na szeroką skalę to może nie ale oststatnio słyszałem o jakiejś w okolicach Jasła. Z chęcią bym się przekonał co to za wino.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Viagra,nie chce ci psuc humoru, ale lepiej nie nazywaj ww. "win" nawet winami. Sa to wyroby mocno winopodobne... Egri Bikaver kiedys byl robiony nawet zupelnie z innych szczepow winnych...

 

Mi bycza nadal smakuje. Ale faktycznie coś sie zmieniło. Bikaver rozlewany w Polsce jest nie do picia, smakuje jak jabolek, natomiast ten oryginalny węgierski drobinę zmienił smak. Kiedyś był delikatniejszy, słodszy jakis taki aksamitny. Teraz bardziej ostry, mniej słodki. Ale z tych tańszych win to on mi najbardziej smakuje. Nic ciekawego z win do 20 złotych nie znajduję (jakieś pojedyńcze epizody), a powyżej to juz znacznie mocniejsze trunki sa. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Edziu, chcesz zniszczyć mi całą przyjemność z picia beaujolais? ;)

 

Agnes, wiesz, ze ja bym ci nieba przychylil :) Po prostu za te cene mozesz dokonac lepszego wyboru. Notabene to truizm, ze "Wino kupuj po jablkach, a sprzedawaj po serze", bo ser uwypukla zalety wina, a jablka uwypuklaja wady, wiec b. z dobrym lagodnym serem ujdzie w tloku.

Teraz jest tez nowa szkola picia polslodkiego wina, ktore pogryza sie migdalami. To bardzo zmyslowe, co juz parokrotnie wyprobowalem ;) Kobiety to uwielbiaja, chociaz nie wiem Agnes czy ta wiedza ci sie przyda w takim samym stopniu jak mnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do Polski to chyba nie ma ani jednej winiarni produkujacej na szeroka skale napoje, ktore bylyby winami.
Są...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do Polski to chyba nie ma ani jednej winiarni produkujacej na szeroka skale napoje, ktore bylyby winami.
Są...

na przyklad... [??]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po prostu za te cene mozesz dokonac lepszego wyboru
Po prostu to jest tak, jak z "Przekrojem" - za tę cenę mogę kupić inne, pewnie lepsze czasopismo....

 

nie wiem Agnes czy ta wiedza ci sie przyda w takim samym stopniu jak mnie
Z pewnością nie :D

Poza tym, półsłodkie?... Eeee....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie czerwone vino, gronowe, pólsłodkie + migdały, to mi pasuje na taka lekką, małą, zachecająca przekaskę przed ostrym sexem. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ciekawostki, czy wiecie ze ojciec niejakiego Mikolaja Kopernika byl winiarzem, a winorosle mial w rejonie Torunia? Po prostu w czasach malego optimum klimatycznego zasieg wystepowania winorosli byl bardziej rozciagniety na polnoc, Zielona Gora oraz dzielnica Poznania znana jako Winiary to slad po tych dawniejszych czasach. Zreszta winorosle wracaja do Zielonej Gory. A wina jasielskie sa naprawde niezle, wierzcie mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
na przyklad... [??]
Torwin i Ostrowin he he...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...