Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Lorens

Niesmaczne jedzenie :E

Rekomendowane odpowiedzi

Bułki na parze (koszmarne wspomnienie z przedszkola). To jest jedyne czego nie lubię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Najobrzydliwsze rzeczy dla Krootkiego:

7. Fasolka szparagowa

Mniam.Z zasmażką rewelka :P

Jedną z najgorszych rzeczy jakie jadłe jest angielski chleb.Można smiało powiedzieć że jedyną wspólną rzeczą z normalnym chlebem jest wygląd.I tu podobieństwa się kończą bo smakuje to nijak, ma konsystencję kupy klei się jak glina i staje w gardle jak by się czopka połknęło.Fu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
SZPINAK!! :E kiedys lubilem, a teraz to taka papko-sraczka, ze nawet wachac sie tego nie da

dobry jest, tylko trzeba umieć go przyrządzić, żeby się właśnie taka papko-sraczka nie zrobiła :E

 

JA do swojej listy dopisuje białą kiełbachę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Rozgotowana cebula lub por w zupie (miękkie gluty :kwasny:)

- Łosoś (pewnie mi się dostanie :E)

 

 

A flaki są pycha :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
flaki, wątroba :wymiotuje:

 

Ty mi Tyta nie tu o flaczkach, czy innym Risotto, zajumałes mi ava i musiałem zmieniac :E

 

Od siebie dodam jeszcze wyroby sojowe (miałem kiedys dziewczyne która mnie chciała nawracać na wegetarianizm :E )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawdziwej chalwy (ble jak guma do zucia tyle ze przeterminowana :E)

wymyslow typu slimaki i inne skorupiaki

golonek watrubek bleee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi coś wymyślic ale brukselka i wątróbka to na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kawa. Taka czarna, sypana ... :debile2:

trzeba sobie poslodzic 6 lyzeczek i jest ok. ;]

w ogole dlaczego na taka kawe mowi sie 'sypana'.. a rozpuszczalnej sie nie wsypuje? ;>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
trzeba sobie poslodzic 6 lyzeczek i jest ok. ;]

w ogole dlaczego na taka kawe mowi sie 'sypana'.. a rozpuszczalnej sie nie wsypuje? ;>

 

 

Sypana dlatego że sypiesz z ręki a nie z łyżki :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kawa. Taka czarna, sypana ... :debile2:

 

O, o tym zapomniałem. Nienawidzę. Za żadne skarby bym nie wypił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

flaki, groszek, kukurydza, krupnik, ziemniaki tłuczone (3 tygodnie codziennie na zielonej szkole) i wszelkie sosy słodko kwaśne :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Huh, a oto moja historia :E

Otóż podczas wizyty u pani serca mojego zostałem poczęstowany gołąbkami. Danie w pytę, ładnie pomidorowym sosem polane, na sam widok głodny się poczułem. Z uśmiechem na ustach wbiłem widelec w oczekiwaniu ambrozji która za kilka sekund znajdzie się w moich ustach, wkładam kapkę do buzi i co? Czuje jak mi nagle wszystko w środku rośnie i unosi się do góry. RYŻ. Tak, tak proszę państwa. RYŻ. Spotkała mnie największa kulinarna wyjebka na tym świecie. Gołąbki w których mięcho pomieszano z ryżem. Świętokradcza profanacja wyśmienitnego dania. Zbezczeszczenie doskonałości. Doskonała harmonia mięsa, buły, kapusty i pomidorów brutalnie zbrukana hodowanym w błocie zielskiem. :wymiotuje: bo trudno to inaczej opisać.

Trauma z tamtego wydarzenie prześladuje mnie po dziś dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, u mnie w rodzinie tylko takie z ryżem się robi. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, moja połowica też takich wykrętów używała " bo my zawsze tak robimy", " bo wszyscy tak jedzą" :E. Bzdura! Nie wszyscy! Ja tak nie jem. Cała moja rodzina (bliższa i dalsza) je gołąbki bez ryżu, czując wzgardę do osób które czynią inaczej. Powtórzę: gołąbek z ryżem jest największą kulinarną wyjebką jaką znam. To jeszcze gorzej niż pizza z keczupem. Na pohybel tfurcom gołąbków z ryżem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...