Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Poszukujący

Co zrobić z dolarami?

Rekomendowane odpowiedzi

Aby miec konto zalozone w banku amerykanskim trzeba posiadac obywatelstwo - a ty raczej go niemasz to wiec jak masz zalozone konto.

 

Nie trzeba.

 

Zapomnialem dodac ze ta sume, ktora napisalesz "trosze" czyli 4000dolarow to jest niemozliwe do zarobienia dla nieobywatela usa i przez czas wakacji poniewaz napisalesz "trosze" czyli zarobiles ok 6500dolarow (tak zakladam niewiem ile dokladnie) a zarobek dla osoby, ktora jedzie pracowac do stanow na okres wakacji nie zarabia wiecej niz 600dolarow tygodniowo w por.mc daje to 2400dol i w czasie wakacji niecale 5000dolarow (od tej sumy trzeba odjac jedzienie, transport itp) wiec cos mi sie nie zdaje ze masz 4tys dolarow na koncie i nie jest to troszke.

 

Przecież napisał, że nie cała kasa jest jego. Zarobić tyle to też nie problem - zwłaszcza w gastronomii na napiwkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
teraz rządy PO= wzrost gospodarczy = złotówka będzie się umacniała, chyba że w US an A znowu coś zawalą, ale w to wątpie, na wakacjach był krach na giełdzie, to wystarczy na przynajmniej rok hossy

 

zabiło mnie te zdanie, skąd się biora tacy ludzie ?

 

A co do dolarów to mam podobny problem, ja postanowiłem poczekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz możliwości, to nakupuj albo osobiście (jeśli jesteś jeszcze w juesej) albo poprzez znajomych jakieś części komputerowe, i sprzedawaj ze sporym zyskiem w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekanie nic nie da... Złotóka się umacnia bo rząd polski znormalniał:) A dolar nie pójdzie w górę, a funt pewnie jeszcze spadnie... W dzisiejszych czasach nie ma sensu trzymać obcej waluty "pod poduchą" - marnuje się i traci z miesiąca na miesiąc na wartości... No ale to już kwestia każdego z osobna - Twoja kasa, Twój wybór - ale wystarczy popatrzeć na notowania i prognozy giełdowo - inwestycyjne w Polsce.

 

Jeśli masz możliwości, to nakupuj albo osobiście (jeśli jesteś jeszcze w juesej) albo poprzez znajomych jakieś części komputerowe, i sprzedawaj ze sporym zyskiem w Polsce.

 

Właśnie albo kup za 4000 Iphonów i sprzedaj za przynajmniej 2x tyle:)

Albo zainwestuj w stanach na giełdzie - 4000 to już coś:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co wy ludzie widzicie dobrego w coraz mocniejszej złotówce?

 

to bardzo niekorzystna sytuacja dla polskiego eksportu, bo coraz mniej się z polski opłaca dzięki temu kupować, a to przekłada się na mniejsze zyski eksporterów, mniejsze wpływy do budżetu, większy deficyt itd...

 

a złotówka umacnia się przede wszystkim dlatego, że inne rzady innych państw dbają właśnie o to żeby to z ich kraju produkty były kupowane za granicą

 

 

 

więc proszę nie pisać o znormalnieniu rządu :) ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego że złotówka będzie się dalej umacniać bo umacnia się euro do dolara.Nasza waluta jest powiązana bezpośrednio właśnie z nią a buraki zza wielkiej wody sami wpadli w pułapkę oczywiście można celowo przez pewne działania jak to robią np. Chinole zaniżać kurs własnej waluty ale głównym wynikiem kryzysu zielonego jest katastrofalny stan amerykańskiego rynku kredytowego.To nie jest tak do końca celowe działanie rządu USA ale to że napadli na Irak i Afganistan co spowodowało spory deficyt budżetowy oraz wzrost cen ropy właśnie się przeciwko nim obraca.Na razie sytuacja dla amerykanskich firm jest fajna bo można tanio eksportować natomiast nawet ten kraj nie jest samo wystarczalny.Trzeba pamiętać że ropę też kupują na bliskim wschodzie a Japoński jen też się umacnia względem zielonego.

 

Masz zielone sprzedawaj w styczniu 2008 będzie 2-2.1zł w skupie.Na razie nie widzę powodów żeby było inaczej.Natomiast euro powinno wylądować w granicach 3.5zł.

Co do Polskich eksporterów ja bym się nie martwił to uczy pewnych zachowań zaczyna się racjonalna polityka kadrowa oraz wymusza to podnoszenie wydajności co dotąd nie było domeną Polskich firm a raczej jej piętą achillesową.Przypominam że wydajność pracy to nie chodzi żeby 10 gości zapieprzało 12 godzin na produkcji tylko żeby 2 ludzi+automat robiło 10 razy więcej tego samego w 8godzin.Jakby było inaczej to z powodu wysokich kosztów pracy Panasonic nie budował by nowej fabryki LCD w Japonii tylko w Wietnamie :lol2:

 

Spokojnie przyzwyczajajcie się to jest wzrost gospodarczy i mam nadzieję że w wyniku obniżania kotwicy budżetowej oraz realnej możliwości wprowadzenia euro w 2011 jeszcze sporo zyskamy.Przecież w Polsce zarabia się w złotówkach a nie w tej "śmieciowej" walucie zwanej dolarem :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co wy ludzie widzicie dobrego w coraz mocniejszej złotówce?

 

to bardzo niekorzystna sytuacja dla polskiego eksportu, bo coraz mniej się z polski opłaca dzięki temu kupować, a to przekłada się na mniejsze zyski eksporterów, mniejsze wpływy do budżetu, większy deficyt itd...

 

a złotówka umacnia się przede wszystkim dlatego, że inne rzady innych państw dbają właśnie o to żeby to z ich kraju produkty były kupowane za granicą

więc proszę nie pisać o znormalnieniu rządu :) ok?

Za to bardzo dobra dla polskiego importu - chyba dobrze, że dobra wysokiej jakości mogą napływać do Polski taniej, niż taniej z niej odpływać, pracując na zysk niezbyt szerokiej grupy eksporterów?:) Konsumentów płacących w kraju złotówkami jest 38 milionów, w tym - eksporterzy, i w interesie tych wszystkich konsumentów (no poza zarabiającymi więcej przy słabej złotówce eksporterami, ale tę różnicę kompensuje ich większa siła nabywcza w kraju) jest, by złotówka była jak najsilniejsza, bo wtedy mają większą siłę nabywczą, co przekłada się na większe wpływy do budżetu z podatku VAT i wszelkich akcyz, a Polacy cieszą się większą ilością dóbr. Także interes 38 milionów ludzi jest wydaje mi się istotniejszy niż tych kilkuset (?) tysięcy eksportujących. Poza tym Polska jest krajem zadłużonym i silna złotówka (a słabsze inne waluty) ogranicza ten dług międzynarodowy w momencie jego spłaty.

Nie jestem ekonomistą, więc niech mnie ktoś autorytatywnie poprawi, jeśli nie mam racji:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem ekonomistą, więc niech mnie ktoś autorytatywnie poprawi, jeśli nie mam racji:)

 

Lepiej jest produkować dla siebie i eksportować, bo na tym po prostu zarabiamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lepiej jest produkować dla siebie i eksportować, bo na tym po prostu zarabiamy.

z drugiej strony mamy ogromny dlug zagraniczny bodajze w dolarach wiec im dolar slabszy tym dlug mniejszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
z drugiej strony mamy ogromny dlug zagraniczny bodajze w dolarach wiec im dolar slabszy tym dlug mniejszy

 

Osobiście wolę jak dochody starczają mi na spłatę długów i nie muszę liczyć na deprecjację waluty zadłużenia :-). Poza tym dolar jest słaby względem wszystkich waluty, nie tylko złotówki - a my eksportujemy jednak głównie do strefy euro zdaje się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem ekonomistą, więc niech mnie ktoś autorytatywnie poprawi, jeśli nie mam racji:)

nie masz racji, lepiej być producentem niż konsumentem

38 milionów polaków musi mieć za co kupować, a więc muszą dla tych kilkuset tysięcy eksporterów wytwarzać jakiś produkt, który ci eksporterzy muszą sprzedać, zeby tym polakom zapłacić, aby ci następnie mogli kupić "cośtam"

 

czy ten dług w dolarach nam się zmniejsza ? bo złotówka mocniejsza?, nie! bo stosunek złotówki do dolara (i na odwrót) jest waloryzowana o wskaźniki cen produktów, więc gówno to daje

 

więc w interesie tych 38 mln polaków nie jest to korzystne.

 

z drugiej strony mamy ogromny dlug zagraniczny bodajze w dolarach wiec im dolar slabszy tym dlug mniejszy

jak napisałem wyżej - nie jest tak :)

 

do autora postu

jak widzisz z naszych rozmyślań wynika że najlepiej kupić tam jakiś produkt, przy okazji dodam, że elektronika (komputery i inne takie gadżety) nie jest już tak zyskowna jak kiedyś do wymiany, natomiast sprzęt nagłośnieniowy jest tam sporo tańszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwlaszcza ze dzisiaj dolar znowu spadl o 2 grosze. (funt o 4). Niech ktos mi powie czy to sie kiedys zatrzyma?? czy juz trzeba czekac na 1zl = 1$???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...