Skocz do zawartości
Aeryn

Poezja, poezja, poezja... :)

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw pewien typ wrażliwości, czyli jak zwykle podoba mi się Cisza (znaczy Jej wiersz, bo Ona sama, to nie wiem :P ).

 

I jeszcze otwarty umysł, czyli Piteq kosmologiczny. Nasuwa się tu myśl, że otwarty umysł implikuje otwarty wszechświat (lub dwa, lub więcej w co bardziej perwersyjnych wersjach), ale zdaje się, że byłoby to interpretacyjne nadużycie.

I proszę się ze mnie nie śmiać, ale - pozostając w temacie astronomii - jeszcze bardziej od powyższego podoba mi się pewien Pitqowy kosmolot - pewnie dlatego, że nikogo nie zapraszam ;)

No i ten jest taki wyważony, przemyślany, a tamten z humorem i "jajem"... po prostu jakoś do mnie przemawia :) Tyle tylko, że póki co nie wiecie, o czym mówię :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
(znaczy Jej wiersz, bo Ona sama, to nie wiem :P ).

Ona sama na pewno nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabłąkana lecz radosna

kropla deszczu wczesną wiosną.

Spadła z nieba- nie wie po co

w płatkach róży śpi migocąc.

To ze słońcem staje w szranki

mieniąc się swym blaskiem bystrym.

To z księżycem cicho szepcze

chcąc mu wydrzeć tajemnicę.

Tańczy, śpiewa stróżką drobną

staje w barwach napotkanych.

Nieświadoma, że dzień rześki

sieć zarzuca blaskiem słońca.

Porażona ciepła falą

drżąc unosi się wysoko

w cichą mgiełkę przemieniona

ku błękitom gna obłoków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bardzo miły, bardzo rześki wierszyk [...]

Może nie tylko. Ma drugie dno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może nie tylko. Ma drugie dno.

Może i ma - nie znam intencji, piszę tylko o swoim odbiorze. Przez chwilę, jeszcze wczoraj, gdy pierwszy raz przeczytałem, wydał mi się nazbyt radosny jak Ciszę (sorry) i właśnie tego "drugiego dna" poszukiwałem. Zresztą, znaleźć chyba nie jest trudno, ale doszedłem do wniosku, że nie do końca jednoznaczna wymowa owej "rześkości" mu nie ujmuje. A czy "miły"?... Fakt, z tym wtedy może być różnie, ja podchodzę do niego tak, jak napisałem. I to już moja sprawa, nawet nie Autorki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może nie tylko. Ma drugie dno.

To prawda, jest drugie dno... ale o tym nie może wiedzieć ktoś, kto mnie nie zna...

 

 

Może i ma - nie znam intencji, piszę tylko o swoim odbiorze. Przez chwilę, jeszcze wczoraj, gdy pierwszy raz przeczytałem, wydał mi się nazbyt radosny jak Ciszę (sorry) i właśnie tego "drugiego dna" poszukiwałem. Zresztą, znaleźć chyba nie jest trudno, ale doszedłem do wniosku, że nie do końca jednoznaczna wymowa owej "rześkości" mu nie ujmuje. A czy "miły"?... Fakt, z tym wtedy może być różnie, ja podchodzę do niego tak, jak napisałem. I to już moja sprawa, nawet nie Autorki :P

Pewnie dlatego wydaje się taki lekki, rześki i nazbyt radosny, że mówi o czymś niezbyt radosnym... moja przekora?- może... a może cicha obrona przed czymś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostanę przy swoim zdaniu - nie z przekory, ale dlatego, że tak to odbieram, bez wiedzy o przyczynach, skutkach i przyległościach. Fajny przykład tego, jak wiedza może (choć nie musi, jak widać) zmieniać interpretację i perspektywę. A ja od dawna twierdzę, że czasami lepiej nie wiedzieć i żyć w błogiej nieświadomości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
poddaję się ;)

Nie masz wyjścia :P;) A to dlatego, że wkraczamy w domenę interpretacji, na co Autor(ka) miewa niewielki wpływ :D I dobrze! Po co psuć uroki schodzenia na manowce? :P;)

 

To ja sobie krzyknę: hurra! :rotfl:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o interpretację, bo to każdy ma prawo czynić to wg własnego uznania... ale może bardziej o nieudaną próbę powiedzenia Ci czegoś o mnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o interpretację, bo to każdy ma prawo czynić to wg własnego uznania... ale może bardziej o nieudaną próbę powiedzenia Ci czegoś o mnie ;)

Hm, Twoje wiersze sporo mówią :hmm: Natomiast ja:

- po pierwsze: wiem po sobie i po swoich postach wszelakich, że na ich podstawie ukształtowany mój wizerunek byłby daleki od "pierwowzoru" i stąd wszelkie swoje ewentualne wyobrażenia co do innych przeganiam machnięciem ręki. Owszem, czasami się zgadzają (choćby Agnes, Pitqa i pewnej dziewczyny z K-Paxa), ale przynajmniej równie często nie i stąd mój głęboki sceptycyzm;

- i po drugie: jeśli z trzech rzeczy (wiedzieć, nie wiedzieć, domyślać się) czegoś nie lubię, to zazwyczaj jest to domyślanie się :D Innymi słowy prostolinijny prostak ze mnie i wolę prosto, choćby bolało :P

Ale to wyżej, to takie luźne uwagi, niekoniecznie mające związek z interpretacją wiersza ;) Napisałbym, jakie są moje wyobrażenia o Ciszy, ale... to nie ten wątek i nawet nie wiem, czy być chciała :D Może założymy FANKLUB CISZY?! :D Z podtytułem: W oku cyklonu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może założymy FANKLUB CISZY?! :D Z podtytułem: W oku cyklonu ;)

Chcesz, żeby mnie tam "zjedli"? ;)

 

i żeby nie bylo, że zaśmiecam komuś wątek "czymś" nie na temat ;)

 

 

Był czas

kwitnących niezapominajek

beztroskiego śmiechu

tańca w deszczu

 

Był czas

wschodów słońca

kroków w nieznane

i kwiatów naręczy

 

Był czas

obłoków na niebie

tęczy po burzy

snu spełnionego

 

Był czas

gdy beztrosko

nazwałeś mnie

marzeniem

 

I przyszedł czas

by uśmiech zgasić

i w ciszy ulecieć

na szczyt białej wieży

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w wysokiej wieży, otoczonej fosą

Mam parasol, który chroni mnie przed nocą

Oddycham głęboko, stawiam piedestały

Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały

 

Stawiam świat na głowie, do góry nogami

Na odwrót i wspak bawię się słowami

Na białym, czarnym kreślę jakieś plamy

Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały

 

Mieszkam w wysokiej wieży, ona mnie obroni

Nie walczę już z nikim, nie walczę już o nic

Palą się na stosie moje ideały

Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały

 

Oczywiście to nie mojego autorstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobne to do owej kropli, jak mi się wydaje, choć tym razem o wiele bardziej jednoznaczne ;) W zasadzie, to zamiast ustawiać się w roli "komentatora", wypadałoby zadumać się, jak to się czasami (często?) życie układa i zmilczeć, ale... lubię napisać, że coś mi się podoba*, znacznie bardziej, niż krzywić się i ganić.

Poza tym, już w lepszych czasach, zawsze można dopisać zwrotkę, jak to książę chusteczkę dostrzegł, zatrzymał się i albo drzwi do wieży w puch rozbił, albo po warkoczu... no, nie kończę, bo jeszcze warkocz się urwie ;)

 

*Tylko żeby było jasne: to, że mi się podoba, nie znaczy jeszcze, że jest dobre - do Petroniusza to mi daleeeeko :D;)

 

PS. Bardzo fajny utwór, Anomalocarisie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PS. Bardzo fajny utwór, Anomalocarisie :)

Tak, śpiewany. Wybitne osiągnięcie, choć oczywiście nie tak bardzo znane, jak zasługuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak, śpiewany. Wybitne osiągnięcie, choć oczywiście nie tak bardzo znane, jak zasługuje.

własnie sobie nucę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proste ścieżki nie istnieją

nie okłamuj mnie.

Droga czysta, bez róż kolców

bywa tylko w śnie.

Pomiędzy błękitem

drzemie cicho czerń.

Pomiędzy gwiazdami

czarnej dziury cień.

Wśród złocistych piasków plaży

ostry kamień śpi.

Pośród wiary, zaufania

czarne jak noc dni.

Proste ścieżki nie istnieją

nie okłamuj mnie.

Nie wyciągaj z dna szarości

gdzie bezpiecznie tkwię.

Nie każ walczyć, brać garściami

bo to nie ten czas.

Wejdż w mgłę nocny powierniku

daj czasowi czas...

Edytowane przez Cisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciemność…

Blask świateł umiera powoli

Cisza…

Garść dźwięku przesiana przez palce

Zimno…

Dłonie skostniałe na wietrze

 

Światło…

Dźwięk…

Ciepło…

 

Umiera…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mróz przechodzi i ciarki, kiedy się to czyta. Aż się wstrząsnąłem, choć ciepło. Jeśli jakość wiersza mierzyć reakcją na niego, to udał Ci się nadzwyczajnie. Ale chyba bym wolał ten test oblać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jest zimno.... taka moja Arktyka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest taki kapitalny utwór Republiki "Arktyka" - wypada życzyć podobnego zakończenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...