Skocz do zawartości
Kalina

Adopcje psiaków i kociaków

Rekomendowane odpowiedzi

Nie szkoda Wam wydawać psów, które są z Wami dłuższy czas? Według mnie to robienie krzywdy zwierzęciu... Najpierw trzeba się zastanowić porządnie, a później brać sobie zwierzaka. A nie jak tutaj widzę - rozdawać w miarę dorosłe zwierzaki.

Lepiej żeby oddali niż żeby wyrzucili na ulicę, zamknęli na śmietniku czy przywiązali w lesie do drzewa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kotka wyrzucona z samochodu szuka domu!

 

51acfd8041.jpeg

 

98b34f78b7.jpeg

 

Kontakt z osobą, która kotka znalazła na priv. W województwie warmińsko-mazurskim się znajduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorry, ze tu, ale nie potrafie znalezc odpowiedniego tematu... Co to za rasa?Mój link Po lewej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

p1040147o.th.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Za bratem przyszła ostatnio do domu młoda suczka. Widać, że jest młodziutka. I nie dawno musiała rodzić (sterczące "cycki" - chyba od karmienia i obwisły brzuch). Suczka jest w kolorze brązowym, może czekoladowym, na tylnich łapkach białe końcówki. Brat mówi, że najprawdopodobniej ma w sobie coś z labradora. Wielkościowo - typowy nieduży kundelek, jak większość tego biegające "motłochu" po naszych ulicach. Podobno po okolicy włóczyła się od kilku dni. Pies najprawdopodobniej został wyrzucony. Jest zadbana, czysta, żadnego robactwa. Wie co to jedzenie z puszki, przy domowym wybrzydzała, potrafi chodzić na smyczy, w domu czuje się jak u siebie. Nie leje po domu, do tego bardzo cicha. Nic co by wskazywało, ze to kolejny kundel-włóczęga. Ogólnie bardzo grzeczny piesek. Przynajmniej jak na razie z tej dobrej strony się pokazała.

Oddamy tego pieska komuś z Zawiercia, bądź okolic. Najlepiej ktoś z domem i podwórkiem. My sobie nie możemy pozwolić na zostawienie tego pieska.

Edytowane przez bardak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fundacja Elpis - Nadzieja Dla Zwierząt zaprasza chętnych do przygarnięcia bezdomnego pieska lub kotka. Wejdźcie, obejrzyjcie... Każda pomoc się liczy :)

 

Psy i koty do adopcji, Profil fundacji na FB

 

DSCN0024-1-128x128.jpg Helenka biedulek4-128x128.jpg Puszek motorola-v81972-128x128.jpg Zahir motorola-v82201-128x128.jpg trikolorka pimpus0002-128x128.jpg Pipmuś i wiele innych czeka na pomoc...

 

Zapraszam.

Edytowane przez Zahariash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w dyskusjach na tematy rózne juz jest moj temat o sznaucerach

Edytowane przez Zigu17

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Właśnie dostałem potwierdzenie (obejrzane na usg :) ), że kotka mimo zastrzyku antykoncepcyjnego jest w ciąży (a ma dopiero 10miesięcy, dzieci mają dzieci :/ ). W związku z tym szukam domu dla przyszłych małych. O ile nie będzie problemów, powikłań itd to będą w wieku do oddania na jesieni. Chciałbym im znaleźć domy jak najszybciej zanim wyrosną i nie będę mógł oddać (a stado już duże jest, więc nie bardzo jak zatrzymać kolejnych).

 

Ponieważ maluchów nie ma jeszcze na świecie to nie ma czego pokazywać. Natomiast jak wygląda i jak się zachowuje mamusia jest na filmach na kanale yt: http://www.youtube.com/user/martwaxxx?feature=mhee

celem rozpoznania, strzelone na szybko zdjęcie, prawie dowodowe: https://picasaweb.google.com/lh/photo/xTVn7Kxbqoycj_zbbQKizw?feat=directlink

Na filmach przewija się też babcia, ta ruda. Tatuś i dziadek oczywiście nieznani...

 

Jak widać, mama ogarnia się bez kompleksów z (własnymi!) psami, przychodzi na gwizdnięcie, sporadycznie korzysta z dzwonka jak chce wejść do domu. Poza tym jest morderczynią po genach i po wychowaniu, a do tego czasem lubi pobawić się wcześniej jedzeniem. Jest miła, ciepła i kochająca ale ma żywy charakter, dobrze się czuje i porozumiewa w stadzie.

 

Oczywiście nie gwarantuję, że dzieci też takie będą - to zależy od tego jaki dom im zapewnicie. Pierwsze tygodnie życia je ukierunkują więc jest szansa że będą podobne. Kotki szukają DOBRYCH domów, to znaczy kochających, które się nimi zaopiekują a nie chcą "fajnej zabawki" na chwilę a potem zepchną w kąt (albo i gorzej). Mile widziane inne zwierzęta (raczej większe, bo mniejsze mogą nie przeżyć) gdyż jednemu kotu będzie smutno siedzieć samotnie cały dzień w domu gdy wszyscy pracują (o ile nie ma szansy na bycie kotem wychodzącym).

 

Lokalizacja: północna Warmia ale będzie też możliwość odebrania w Warszawie.

 

Poród się nie udał, kotki niestety nie przeżyły a mamusia jest właśnie po operacji.

 

Natomiast wczoraj ktoś mi podrzucił dwa maluchy, mniej więcej 3-tygodniowe, jeszcze same nie jedzą. Czarna dziewcznynka z białymi skarpetkami i kołnierzykiem oraz biały chłopiec w czarne niczym krówka plamki.

Oczywiście również do oddania na warunkach jak powyżej ale z zastrzeżeniem że są półdzikie i niestety nie wychowają się tak dobrze, bo reszta stada je odrzuca. Z tego powodu oddam jak najwcześniej to możliwe.

Edytowane przez martwaxxx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu od niedawna ale uwazam że to świetny pomysł. Z pewnością wiele zwierzaków ma sznsę na nowy dom. Sama mam 2 kociaki. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwaj Dżentelmeni z Gdańska - Tar i Zan, szukają nowego kochającego domu, pomóżmy.

 

Niestety obecny właściciel nie może ich zatrzymać ze względu na problemy zdrowotne swojego dziecka w tym alergię.

Szuka im nowego domu, koty są zadbane mają ok. 10 lat.

Oddanie ich niestety jest koniecznością.

 

W razie pytań piszcie.

Edytowane przez Tiili

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwaj Dżentelmeni z Gdańska - Tar i Zan, szukają nowego kochającego domu, pomóżmy.

 

Niestety obecny właściciel nie może ich zatrzymać ze względu na problemy zdrowotne swojego dziecka w tym alergię.

Szuka im nowego domu, koty są zadbane mają ok. 10 lat.

Oddanie ich niestety jest koniecznością.

 

W razie pytań piszcie.

 

Kurde, 10 lat - to będzie ciężki dla kotów. :( Może to nie od kotów? Teraz alergia może być prawie od wszystkiego..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy akcja nadal ważna bo chyba minęło trochę czasu:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc temu wzięłam psiaka ze schroniska - jest kochany. Tylko załatwia sie w domu - nie wiem jak to długo potrwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też brałam pieska ze schroniska, mam go do dzisiaj, jest kochający i wierny, ma juz 6 lat, nie wyobrażam sobie innego wyboru czyli np kupić psa z grubą kasę, dla mnie to próżność..a co do Twojego, który sika, to spróbuj go wypuszczać po jedzeniu albo przed snem ;) ?? Powinno pomóc :)

 

Uważam, że branie zwierzaków ze schroniska to piękny akt, ale nie oceniaj, proszę, tych, którzy decydują się na zakup psa rasowego. To, że masz do wyboru kupowanie w second handach nie znaczy, że nie możesz ubierać się w zwykłych sklepach. Zresztą... to złe porównanie, bo tu nie wchodzi w grę ratowanie nikogo. Mam lepsze: jak często wybierasz w supermarketach gorszej jakości i tańsze produkty, żeby zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przelać na potrzebujące dzieci/schronisko/chorych/fundację?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że branie zwierzaków ze schroniska to piękny akt, ale nie oceniaj, proszę, tych, którzy decydują się na zakup psa rasowego. To, że masz do wyboru kupowanie w second handach nie znaczy, że nie możesz ubierać się w zwykłych sklepach. Zresztą... to złe porównanie, bo tu nie wchodzi w grę ratowanie nikogo. Mam lepsze: jak często wybierasz w supermarketach gorszej jakości i tańsze produkty, żeby zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przelać na potrzebujące dzieci/schronisko/chorych/fundację?

 

Z drugą częścią zgadzam się absolutnie - sama mam pieska ze schroniska - ale dwie koleżanki mają z kolei rasowce. Każdy bierze to, co lubi - z rasowcem też jest większy problem - wiem, bo dziewczyny wydają naprawdę spore pieniądze na medykamenty, a jedna z nich, która jeździ na wystawy - też na jego przygotowanie. Tam pies zarabia nie tylko na siebie, ale i na dom.

Adopcja - to bardzo fajne doświadczenie i polecam wszystkim miłośnikom zwierząt, o ile tylko ma się warunki - ale psy rasowe też są dla ludzi :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Moi rodzice takie kitki adoptowali :thumbup:

2evybdh.jpg

Mako ,czarna jest z nami 5 lat a Donald rudy (od trumpa) wziety ze wsi pod czestochową,chory ale wyleczony ,ślpepy na jedno oczko

Edytowane przez Fikołek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...