Skocz do zawartości
Quattro

Motoryzacyjna Blabla

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wiem, że nie można oceniać ludzi po wyglądzie. Teraz dobrze byłoby zapytać sprzedawców ilu takich ludzi przychodzi dziennie do salonu, żeby tylko się przejechać bez celu zakupu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na prawdę sprzedawca tacy co tylko chcą pojeździć też są potrzebni. Bo mają oni targety również na ilość jazd testowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Gang napisał:

Ja kiedyś byłem tajemniczym klientem i właśnie scenariusz był taki żeby przyjść w jak najbiedniejszych ciuchach.

A dlaczego taki scenariusz? 3mc wcześniej jakiś skromnie ubrany facet koło 50 był w salonie, wygnali go wręcz. Poszedł do forda i kupił 120 pojazdów dla swojej floty a potem zadzwonił do skody Polska i ich poinformował o potraktowaniu go. Z tego co wiem z tamtego salony poleciał dyrektor, szef salonu i oczywiście doradca ;)

IMO to nie zależy od marki, a od dealera. Wystarczy pójść do Lellka i zobaczyć jaka tam jest obsługa, niezależnie od tego czy to Seat, VW, Skoda czy Audi zawsze trafiłem na mega profesjonalne podejście. Za to w Toyocie czy Skodzie od innego dealera totalna porażka. W Toyocie gość odpowiadał na większość pytań "nie wiem". A były to pytania typu, jaki czas oczekiwania na samochód itd. Do tego do dzisiaj nie otrzymałem od niego maila z ofertą :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy ludzie zwyczajnie nie nadają się do handlu. Nie wiem jak dostają tam robotę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, marko125-91 napisał:

Ja wiem, że nie można oceniać ludzi po wyglądzie. Teraz dobrze byłoby zapytać sprzedawców ilu takich ludzi przychodzi dziennie do salonu, żeby tylko się przejechać bez celu zakupu. 

To można uogólnić do każdej branży - ilu ludzi przychodzi do salonów Apple'a pobawić się iPadem bez celu zakupu :) 

Albo potestować urządzenia elektroniczne, żeby później kupić je na necie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Z tą obsługą to może bardziej działać zasada "jaka płaca taka praca". Jak wymagania jakby handlowali jachtami po 300 baniek a zarobki po 2000 to nie ma się co dziwić, że po czasie mają wyj..ne na wszystko łącznie z klientami. Z początkiem pandemii w Cz-wie zarówno salon VAG jak i Edpol (lokalna hurtownia części) poinformowali, że "minimalna krajowa a jak się nie podoba to spadać", więc wszyscy z doświadczeniem odeszli - po tym wspaniałym podejściu do ludzi możecie sobie wyobrazić jaki poziom obsługi tam jest.

Kurde, wczoraj po 13 latach dzielnej służby swój żywot zakończył m ekspres Saeco :-( Jako, że od pewnego czasu ograniczyłem picie do 2 kaw dziennie (z pięciu) zamiast "normalnego"  ekspresu zamówiony kapsułkowiec. Znając życie pewnie po tygodniu i tak kupię duży automat  - ale nadzieja jest, że może wystarczy ta zabawka :-) Choć w sumie piję mocną czarną bez cukru to jest jeszcze plan B - odkurzyć kawiarkę Bialetti...

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
48 minut temu, bergercs napisał:

zarobki po 2000

Eeeeee... Serio?

Edytowane przez DannyKay

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Trepcia napisał:

Jak Ci pikawka wytrzymywała 5 kaw? ?

Przywykła po kilkudziesięciu latach treningu :E

  • Haha 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja-przed-kawa-zero-energii-ja-po-kawie-0

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

"Nie piję kawy, żeby się obudzić.

Budzę się, żeby napić się kawy"

 

I wersja dla nie uzależnionych od kawy:

"- Co cię inspiruje?
- Nie rozumiem ...
- Co sprawia, że chce ci się rano wstać?
- O, teraz rozumiem. Inspiruje mnie szczanie."
 
Edytowane przez bergercs
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, bergercs napisał:

ako, że od pewnego czasu ograniczyłem picie do 2 kaw dziennie (z pięciu) zamiast "normalnego"  ekspresu zamówiony kapsułkowiec.

ojj, będziesz żałował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

W razie czego w pracy jest  ekspres. Gdybym pił jakieś "smakówki" to może tak - a podejrzewam, że kawiarka zastąpi ekspres, młynek jest, mocną espresso  bezproblemowo się zrobi - moja pije zwykłą "plujkę" więc kapsuły będą dla gości.

Agd zaczyna mnie już wk.ać - najpierw padła pralka, potem lodówka, teraz ekspres. Te kilka tys na ekspres wolę przeznaczyć na wyjazd do Włoch :-)

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakos w 2012 kupilem ekspress delonghi czy jakos tak, robi czarna ze spieniaczem za 1300, obecnie ten sam tylko odswiezonej obudowie to koszt kolo 900-1000zl i powiem tak

po 9 latach wypadalogo juz zmienic, odkupil go odemnie gosc ktoremu elektronika w takim samym padla :E a moj sprawny w 90% bo zaczynal robic slabsza kawe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi kawa z ekspresu nie podchodzi.

Kawiarka > prasa francuska > "plujka" (ale zmielona na miał, żeby została na dnie) :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to dobrze nie pić kawy. Nie czekasz rano w kolejce do ekspresu tylko podchodzisz sobie do czajnika i parzysz herbatę :E

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, jarux napisał:

Jak to dobrze nie pić kawy. Nie czekasz rano w kolejce do ekspresu tylko podchodzisz sobie do czajnika i parzysz herbatę :E

Ja nawet na czajnik nie czekam, zalewam z saturatora ;).

Fajek nie palę, kawy nie pije, piwa nie lubię, alko w ogóle nie wiem czy w tym roku piłem... Ja się pytam gdzie jest moja kasa ? :E

 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kawa - jedna dziennie z mlekiem bez cukru później yerba, piwo 1 dziennie wieczorem do Nesquicka :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja używam kapsułek. Jedna lekka kawa po pracy, dla zapachu... o ile nie zapomnę :E na ekspres to trzeba mieć przemiał, żeby był sens. Bo tak to więcej czyszczenia niż tej kawy.  A samemu parzyć za dużo roboty i mi po prostu nie smakuje.

Co do piwa, to idzie ciepło - więc lody i browar muszą być w gotowości. Żona sama ostatnio uzupełniła zapasy :D

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Gang napisał:

Ja nawet na czajnik nie czekam, zalewam z saturatora ;).

Fajek nie palę, kawy nie pije, piwa nie lubię, alko w ogóle nie wiem czy w tym roku piłem... Ja się pytam gdzie jest moja kasa ? :E

 

Kawy też nie pije, ale piwko jak najbardziej :D W sumie co weekend wpada minimum jedno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kawa z kapsulek jest dobra ale nie uznaje tego jako dobrego srodka do robienia dwoch podwojnych kaw dziennie - i mowie tylko o sobie nie wspominajac o innych uzytkownikach mojego ekspresu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kawie najważniejsze jest ziarno. Mam bekę z ludzi kupujących ekspres za 6k i sypiących badziewie "bo taniej". O wiele lepsza kawa wyjdzie z automatu za klocka z dobrym ziarnem niż z jacobsa z Nivony o stopniu skomplikowania jak w chromatografie hplc. ;) 

Alternatywy to zupełnie inna bajka, też lubię dripa i aeropress, ale to zupełnie inny smak i inna zabawa. No i w kawie z alternatyw jest zwykle więcej kofeiny niż w espresso. Chyba największym mitem kawowym jest to, że espresso ma kopać w jaja i wykrzywiać gębę od goryczy - to stara szkoła początkującego baristy, zrobić coś mocnego i obrzydliwego w piciu, żeby serce stanęło, a człowiek się obudził z samego obrzydzenia smakiem. Dobrze zrobione espresso nie jest przesadnie mocne i jest raczej neutralne/słodkie z lekką goryczką. 

Ja zwykle piję jedną do dwóch dziennie z ekspresu, w szczególnych wypadkach trzy przy niekorzystnym ciśnieniu powietrza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz pytanie tak całkiem serio. Ciśnienie ma jakikolwiek wpływ na człowieka? Bo dla mnie to taka sama bujda jak to że fajka uspokaja i szukanie pretekstu żeby zapalić/wypić kawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, za wysokie lub za niskie ciśnienie powodować może ból głowy, osłabienie, niechęć do życia, senność.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • To jest 120mm wentylator Dla pewności zmierz jeden bok i napisz. Jeżeli jest to jak pisałem 120mm to masz wybór, tylko napisz jakie jest napięcie na obecnym wentylatorze, gdy zasilacz jest w idle - wystarczy go uruchomić na stole z zwartymi zielonym i obojętnie jakimś czarnym. Ta zworka uruchomi zasilanie.
    • kupujesz najtańszy Arctic Cooling F12 bez PWM, rozcinasz wtyczkę, lutujesz i gotowe.
    • No i już widać że kompletnie nie zrozumiałeś co napisałem. Napisałem, że te wykresy zostały później skorygowane. Oba które przytoczyłeś są i były niekompletne i niedokładne już w dniu ich publikacji. Pierwszy wykres w zasadzie jest drugim wykresem ale ze zmienionym liczeniem dokładności i wywaloną częścią danych, które ktoś uznał za mało szczegółowe (bo w zasadzie nie pasowały do wyliczeń by osiągnąć 95% dokładność w ujęciu statystyczno-metrologicznym modelu, nie myl tego z dokładnością danych bo to nie to samo).   Jak chcesz patrzeć w szerszej perspektywie to zainteresuj się czym było MWP (średniowieczny okres cieplny) i co było jego przyczyną. Trwał od około 1000 do 1300 roku. Napisałem, zestaw to sobie z danymi aktywności wulkanicznej (podpowiedź - była znacznie niższa niż wcześniej) oraz z promieniowaniem słonecznym, które było wyższe. Natomiast do małej epoki lodowcowej która zaczęła się około 1600 roku a skończyła około 1900 roku spowodował bardzo duży wzrost aktywności wulkanicznej w konsekwencji zmniejszone promieniowanie słoneczne. Co ciekawe nie zawsze duża aktywność wulkaniczna działa globalnie czego dowodzi wybuch Pektu-San (góra Paektu) w okolicy 946 roku którego erupcja była większa niż inne powodujące zmiany globalne, a jednak wpłynęła tylko lokalnie na Półwyspie Koreańskim.  Co na to wpłynęło? Mógł to być choćby korzystny w tej sytuacji układ prądów powietrza w okresie erupcji. To co piszesz ogólnie świadczy o tym, że nie ogarniasz jak to wszystko jest połączone i jak zmiana kilku elementów może wpłynąć na pozostałe. Stąd właśnie teksty typu:     Gdzie widać jak na dłoni, że nie ogarniasz dlaczego analizuje się tempo zmian głównie w okresie po 1900 roku.  Odpowiedz sobie sam na pytanie jaki przemysł miał człowiek w latach 800-1300 który mógłby globalnie wpłynąć na temperatury, żeby nie mówić o tym, że wtedy było to zjawisko naturalne. Zestaw to sobie teraz właśnie z tempem wzrostu temperatury i zmian w układzie klimatycznym na Ziemi w ostatnich 100 latach. Może znajdziesz odpowiedź, a nie wysiądziesz z racji tego że Cię to przerosło.  
    • Co to za gówniany monitor ten Aorus 😄 3 strony rozprawek o tym jak włączyć tryb, a co powinno być w instrukcji na wierzchu
    • Albo USA postawiło warunek w zamian za zabawki i pieniądze  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...