Skocz do zawartości
Quattro

Motoryzacyjna Blabla

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, marko125-91 napisał:

A po twarzy dowiesz się, jak ktoś się nazywa? Trochę nie rozumiecie, o co chodzi z ochroną prywatności.

Oczywiście, że tak, dlatego nie można publikować wizerunku "zwykłego Kowalskiego". Ta osoba ma znajomych, którzy mogą ją rozpoznać itd. (teraz filmiki poprzez YT czy FB rozchodzą się w tysiącach wyświetleń na godzinę). Numery to inna sprawa, bo możesz dojść do tego kto tym autem jeździ przez to, że ktoś widział Cię jak do niego wsiadasz, ale nie dojdziesz do tego kto jest właścicielem samochodu. Ogólnie wydaje mi się, że mieszkanie w Niemczech trochę Cię skrzywiło i chcesz na siłę udowodnić, że tam jest lepiej pod tym (i nie tylko :E ) względem. No offence ;)

Edytowane przez lycone
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, lycone napisał:

 Ogólnie wydaje mi się, że mieszkanie w Niemczech trochę Cię skrzywiło i chcesz na siłę udowodnić, że tam jest lepiej pod tym (i nie tylko :E ) względem. No offence ;)

Nie masz za co przepraszać, bo już od dawna postuje tutaj w stylu "bo u nas w jukeju bundesrepublik to lepiej". Bezkrytyczne podejście w stylu Niemiec zawsze ma rację, a polok może mu buty czyścić aż bije z tych postów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, marko125-91 napisał:

A po twarzy dowiesz się, jak ktoś się nazywa? Trochę nie rozumiecie, o co chodzi z ochroną prywatności. 

Jest takie pojęcie jak osoba publiczna. Tak samo jest regulacja prawna jak robisz zdjęcie czy nagrywasz, a ktoś jest elementem tła. 

Uważasz w takim razie, że rejestratory są złe i ogólnie powinno się ich zabronić? Ja uważam, to za jakąś głupotę i trochę obsesyjne banie się (nieuzasadnione) o własny tyłek, zupełnie lata mi koło nosa, to że ktoś nagra moje auto i tablice, krzywdy tym mi nie zrobi.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, KHOT napisał:

Nie masz za co przepraszać, bo już od dawna postuje tutaj w stylu "bo u nas w jukeju bundesrepublik to lepiej". Bezkrytyczne podejście w stylu Niemiec zawsze ma rację, a polok może mu buty czyścić aż bije z tych postów.

Skoro tak twierdzisz... Na moje to Ty sam sobie coś wmawiasz, bo na dzień dobry przedstawiłem Ci, że to nie o Niemcy chodzi a o wiele krajów europejskich, gdzie przepisy są dużo bardziej restrykcyjne. Ba, na początku nie pisałem nic o Niemczech czy innych krajach, tylko że takie dane są danymi wrażliwymi. A Ty jak beton dalej o tych Niemczech. Zresztą nie pierwszy raz i nie tylko Ty. Więc może Wy macie jakieś "ale" albo kompleksy?

4 godziny temu, zdunzdun napisał:

Uważasz w takim razie, że rejestratory są złe i ogólnie powinno się ich zabronić? Ja uważam, to za jakąś głupotę i trochę obsesyjne banie się (nieuzasadnione) o własny tyłek, zupełnie lata mi koło nosa, to że ktoś nagra moje auto i tablice, krzywdy tym mi nie zrobi.

A jak będę codziennie jeździł i nagrywał Twoje auto, publikował to w internecie, to też powiesz, że wszystko ok? Czy zaraz powiesz "hola hola, to już nękanie!"? Jak wyznaczysz granicę, do której wszystko jest ok? Ja będę tylko jeździł za Tobą w przestrzeni publicznej. A potem pierd*lnę bilboard w centrum Warszawy z tekstem " łajza drogowa". Przecież po tablicach nikt nie skuma, że to o Ciebie chodzi ;) a Tobie to krzywdy nie robi

Przykro mi to pisać, ale kamerki w Polsce są tylko po to potrzebne, by bronić się przez patologią drogową.  U nas w bundesrepublik nie potrzebuję kamerki, ludzie jeżdżą normalnie. ;)

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, marko125-91 napisał:

Jak wyznaczysz granicę, do której wszystko jest ok? Ja będę tylko jeździł za Tobą w przestrzeni publicznej. A potem pierd*lnę bilboard w centrum Warszawy z tekstem " łajza drogowa". Przecież po tablicach nikt nie skuma, że to o Ciebie chodzi ;) a Tobie to krzywdy nie robi

Jak często takie sytuacje mają miejsce? Jak często ktoś kogoś prześladuje i stalkuje konkretnego człowieka tylko po to, żeby pokazać na bilbordzie, że jeździ jak ciota?

Edytowane przez resistance
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, marko125-91 napisał:

A jak będę codziennie jeździł i nagrywał Twoje auto, publikował to w internecie, to też powiesz, że wszystko ok? Czy zaraz powiesz "hola hola, to już nękanie!"? Jak wyznaczysz granicę, do której wszystko jest ok? Ja będę tylko jeździł za Tobą w przestrzeni publicznej. A potem pierd*lnę bilboard w centrum Warszawy z tekstem " łajza drogowa". Przecież po tablicach nikt nie skuma, że to o Ciebie chodzi ;) a Tobie to krzywdy nie robi

Przykro mi to pisać, ale kamerki w Polsce są tylko po to potrzebne, by bronić się przez patologią drogową.  U nas w bundesrepublik nie potrzebuję kamerki, ludzie jeżdżą normalnie. ;)

Jeżeli będziesz non stop za mną ganiał, to wyda mi się podejrzane i wtedy będę sprawę załatwiał inaczej, dokładnie tak jak napisałeś, może to już podchodzić pod coś niebezpiecznego jak nękanie. Generalnie warto czuć pewną dopuszczalną granicę. Wszystko, co jest obsesyjne i przesadnie skierowane w jedną ze stron, przeważnie jest zwyczajnie złe, dlatego moim zdaniem rejestrator używany podczas typowej jazdy (a nie śledzenia x czasu danego auta i publikowania filmów w necie) jest w zupełności ok. Nie popadajmy w skrajności przy tym przykładach ok? Widocznie u nas w odróżnieniu do bundesrepublik ludzie jeżdżą niebezpiecznie, źle i niedobrze stąd wszyscy chwalimy prawo do jeżdżenia z rejestratorem.

Edytowane przez zdunzdun
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wiecie, że prawo opierające się na zasadzie "wyczuwania dopuszczalnej granicy" jest g*wno warte? Równie śmiało możesz jechać 80kmh na 50kmh i powiedzieć policjantowi "wydawało mi się, że nie przekroczyłem granicy". Może nie zabije Cię śmiechem. Prawo (jakiekolwiek) ma być jasne do zrozumienia i wyczerpujące wszystkie przypadki. Jeśli zostawia się pole do własnej interpretacji, to takie prawo jest idiotyczne.

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Trepcia napisał:

To jest stalking i na to jest paragraf.

Przecież będę w przestrzeni publicznej. Wg Was mogę nagrywać co chce. Akurat będę nagrywał WASZE AUTA, do Was nie zbliżę się nawet na 100metrów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak samo miejcie Wy rozum. Ja podaję skrajne przypadki tylko po to, by pokazać, jak Wasza interpretacja jest dziurawa.  

Wiem, że to stalking. Tylko powiedz mi przy ilu nagraniach jest ok, a kiedy nie? 1, 2, 5, 30?

 

Aaa. No i co z tym billboardem? Mogę czy nie? Tablice to nie dane wrażliwe. A jeśli nie mogę, to czym taki billboard różni się od wrzucenia na YouTube?

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, marko125-91 napisał:

Przecież będę w przestrzeni publicznej. Wg Was mogę nagrywać co chce. Akurat będę nagrywał WASZE AUTA, do Was nie zbliżę się nawet na 100metrów. 

Znasz w ogole taki przypadek? Zapraszam do mnie do nagrywania corsy 24/7. Bede mowil wszystkim, że przyjechał Polak z emigracji w Niemczech i jara sie niemieckim autem, bo sam jeździ tylko jakimś azjatyckim gównem (to sytuacja tak samo prawdopodobna jak i twoja :E )

Edytowane przez resistance

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, marko125-91 napisał:

No tak samo miejcie Wy rozum. Ja podaję skrajne przypadki tylko po to, by pokazać, jak Wasza interpretacja jest dziurawa.  

Wiem, że to stalking. Tylko powiedz mi przy ilu nagraniach jest ok, a kiedy nie? 1, 2, 5, 30?

 

Aaa. No i co z tym billboardem? Mogę czy nie? Tablice to nie dane wrażliwe. A jeśli nie mogę, to czym taki billboard różni się od wrzucenia na YouTube?

Może po prostu dajmy już spokój z tym tematem ok? ;) Niech każdy sobie żyje we własnym przekonaniu i wraz z nim używa tego rejestratora, albo jeżeli tak bardzo się go boi i nie chce bądź uważa za urządzenie piętnujące jego prywatność, to niech nie używa. Ty żyjesz tam, my tutaj z prawem takim, a nie innym i na tym można zakończyć temat.

Edytowane przez zdunzdun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale uwierz mi, że są osoby, które mają w pupie czy są nagrywane i są takie które sobie tego stanowczo nie życzą. Jak mnie poprosisz o zgodę na fotografowanie mnie, mojego auta czy domu, to możemy porozmawiać i coś ustalić. Ale nie, że Ty sobie pstrykasz zdjęcia, robisz z nimi co chcesz, a potem ja gdzieś na ulicy czy w internecie widzę zdjęcia swojego auta czy domu (czy czegokolwiek co jest moją własnością i łatwo ją ze mną powiązać) i pojęcia nie mam o co chodzi. 

Może prostszy przykład. Zostańmy przy autach. Mieszkasz na wiosce, pojechałeś do stolicy. Tam odwaliłeś jakąś manianę na drodze - wymusiłeś pierwszeństwo, źle zachowałeś się w jakiejś sytuacji. Ktoś to nagrywa, wrzuca do internetu. Jakiś łepek z Twojej wioski odnajduje to nagranie w internecie. Rozpoznaje Twoje auto i tablice - na wiosce nic nadzwyczajnego. Plota idzie na całą wioskę i wszyscy się śmieją, że nie umiesz jeździć. Fajnie Ci będzie mieć taką plakietkę? A sytuacja nie wydaje się być nierealną

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, marko125-91 napisał:

No ale uwierz mi, że są osoby, które mają w pupie czy są nagrywane i są takie które sobie tego stanowczo nie życzą. Jak mnie poprosisz o zgodę na fotografowanie mnie, mojego auta czy domu, to możemy porozmawiać i coś ustalić. Ale nie, że Ty sobie pstrykasz zdjęcia, robisz z nimi co chcesz, a potem ją gdzieś na ulicy czy w internecie widzę zdjęcia swojego auta czy domu i pojęcia nie mam o co chodzi. 

Wyluzuj trochę, nie jesteś nikim wysoko postawionym, ani żadnym celebrytą by ktoś miał Ciebie ganiać po całym mieście i robić fotki, to robią paparazzi tym rozpoznawalnym i medialnym osobnikom. Jeżeli będziesz miał z kimś taki problem, to zgłaszasz na policję, sam wytaczasz taką samą broń jak ten szkodnik (czyli zakładasz kamery i nagrywasz teren w okół domu) i dowody przekazujesz odpowiednim służbą.

I jeszcze tak na koniec, tylko proszę nie bierz sobie tego do serca. Teraz poniekąd rozumiem skąd u mnie tylu starców z opowieściami, że ktoś ich podsłuchuje przez telefon, ktoś ich okrada i co tydzień znika 5 kostek masła i ziemia z doniczek itp. Trochę ludzie są za bardzo przewrażliwieni, a na starość może się taki stan tylko pogłębiać.

Edytowane przez zdunzdun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja zamiast dochodzić do takich absurdów, że sam mam montować monitoring, żeby czuć się bezpiecznie, to wolę jednak żeby prawnie nikt nie mógł bez mojej wiedzy mnie fotografować czy nagrywać. 

I masz rację, nie jestem osobą rozpoznawalną i raczej nie będę, bo nie taki mam cel w życiu. Jednak wyobraź sobie, że jakiś szaraczek może jednak po kilku latach stać się rozpoznawalny i ktoś zacznie robić kasę na jego archiwalnych zdjęciach, czy - co gorsza - będzie próbował zrujnować jego dorobek.

Co zabawne, jeszcze przed całym RODO, byłem u fotografa zrobić zdjęcia. No a potem Pan fotograf wystawił moje zdjęcia na tablicy przed zakładem na rynku miasta ? dowiedziałem się, jak zobaczyłem te zdjęcia - oczywiście od kogoś. Wtedy było mi lotto, wisiały chyba pół roku

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, marko125-91 napisał:

Plota idzie na całą wioskę i wszyscy się śmieją, że nie umiesz jeździć. Fajnie Ci będzie mieć taką plakietkę?

chcącemu nie dzieje się krzywda #pdk jakby nie jeździł jak młotek, to by nie miał plakietki, elo

  

12 minut temu, marko125-91 napisał:

No a potem Pan fotograf wystawił moje zdjęcia na tablicy przed zakładem na rynku miasta ? dowiedziałem się, jak zobaczyłem te zdjęcia - oczywiście od kogoś. Wtedy było mi lotto, wisiały chyba pół roku

a teraz pewno by mu groziło 25 lat sztumu albo 100€ mandatu :E

Edytowane przez huudy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, huudy napisał:

chcącemu nie dzieje się krzywda #pdk jakby nie jeździł jak młotek, to by nie miał plakietki, elo

Oho, mamy tutaj mistrza kierownicy, bezbłędnego. Rozumiem, że w rodzinie też sami wybitni kierowcy? Ja jednak patrzę na ogół. Są pajace, są osoby które sobie radzą gorzej i nie robią tego specjalnie. Dlatego wolę jeździć w bundeslandzie, gdzie większość myśli podobnie jak ja i nie robi afery z byle g*wna, trąbiąc, wymachując rękoma i wrzucając filmiki do internetów, jaką to sierotę drogową spotkali.

7 minut temu, huudy napisał:

a teraz pewno by mu groziło 25 lat sztumu albo 100€ mandatu :E

No to w końcu działa to RODO czy nie?

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że do rodziny albo naprawiać auto do Polski już nie przyjeżdżasz? Bo w przeciwnym razie misterny plan bycia niewidzialnym wuj strzelił.

Edytowane przez bergercs
  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje auto się nie psuje, nie muszę naprawiać. A jak się zepsuje, to kupię nowe. Przecież to takie proste. 

;)

A do Polski będę jechał w nocy jak wszyscy śpią. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, marko125-91 napisał:

Oho, mamy tutaj mistrza kierownicy, bezbłędnego. Rozumiem, że w rodzinie też sami wybitni kierowcy?

a gdzie tam, ciągle czekam na mój jakiś występ na stop chamie :E

  

7 godzin temu, marko125-91 napisał:

Dlatego wolę jeździć w bundeslandzie

sporą część Europy zwiedziłem autem i najlepiej mi się prowadziło w Portugalii - jak 70 to 70, każde skrzyżowanie to rondo, mega płynnie się tam jeździ.

Edytowane przez huudy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i git. A wiesz, że w Portugalii samo posiadanie kamerki w aucie jest zabronione? Nawet z wyłączaną nie możesz jeździć. Co za absurd, a  trochę daleko od Niemiec ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam tą całą rozmowę i zrozumiałem jedno - skąd przyszła mania regulowania wszystkiego co się da przepisami nie zostawiając miejsca na rozsądek - z zachodu. 

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie o manię chodzi, a o wykorzystanie wszystkiego - bo prawnie nie jest zabronione. Jeszcze kilka lat temu torrenty żyły pełnią życia w Polsce. W sumie nadal żyją, bo każdy czuł się bezkarnie. 

Wiem o co Ci chodzi, że kiedyś nie było tyle przepisów i jakoś się żyło. Tylko zdaj sobie sprawę, że każdy robił co chciał i jak popatrzysz z uwagą, to wcale nie jest korzystne.

A absurdy sądowe jeszcze pamiętam z czasów studiów, jak czytałem wyrok SN w sprawie bezwzględnego pierwszeństwa pieszego. Szkoda, że to co zadecydował sąd, prawnie weszło w życie w czerwcu 2021. Więc nie wiem o jakie przepisy opierał się sąd :E ogólnie było to na zajęciach z ochrony danych i jakoś zeszliśmy na temat przejść dla pieszych. 

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszej akcji gdzie .... baba idącą chodnikiem nagle skręciła o 90* i po jednym kroku była już na przejściu sam mocno rozważam kamerkę. Kolejna święcie wierząca, że jak jest przepis to jest już nietykalna.

Marko żadna skrajność nie jest zdrowa. Gdzie wszystko wolno jest złe ale jak wszystko co można jest regulowane przepisami i jest na dodatek trabione wokół jakie są twoje prawa (a obowiązki już nie) to się to źle skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja tutaj o ochronie prywatności. Dla mnie nie ma tutaj żadnego pola do dyskusji. Ja i moja własność ma być chroniona i tyle. 

Nie wiem kto bardziej popada w paranoję: ten co nie chce żadnych kamer, czy ten co montuje kamery dookoła domu (to rozumiem, zabezpieczenie mienia) czy w aucie. Brakuje jeszcze jednej na czole do chodzenia ;) nigdy nie wiesz co się wydarzy.

A jak tak czytam Wasze akcje i styl postępowania, to narzuca mi się jedynie 52 Dębiec - to my Polacy. Kurde, tyle lat ma ten kawałek a jak aktualny :E pewne cechy mamy we krwi.

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...