Skocz do zawartości
Quattro

Motoryzacyjna Blabla

Rekomendowane odpowiedzi

 

Kwestia poboru prądu przez sam UPS jest bardzo ciekawa.

Taki "line interactive" (czyli nie "online") to pobiera tyle co nic. Kilka W? (przynajmniej nowoczesny UPS)

 

 UPS jest zdecydowanie tańszy od Powerstation i jest to sprzęt, gdzie bez kombinacji wymienisz padnięty akumulator.

Zależy jaki UPS. Jeśli kupisz model z czynnością wymiany akumulatora przeznaczoną dla użytkownika, to faktycznie prosta sprawa. Jednak tanie-byle-jakie UPS mają akumulatory zabudowane i tam wymiana = rozkręcanie całego UPS.

 

 Pytanie tylko, co i jak długo da radę tym zasilić.

Zależy ile W chcesz podtrzymywać i jakim UPS. Takim dobrym jedno-akumulatorowym UPS podtrzymasz 100W przez 27 minut. Dwu-akumulatorowym (o aku tej samej poj.) 2x dłużej.

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Co do UPS, one nie są przystosowane to oddawania prądu dużo ale wzglednie krótko?

Lepsza jest sprawność, kiedy UPS nie jest mocno obciążony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Jednak tanie-byle-jakie UPS mają akumulatory zabudowane i tam wymiana = rozkręcanie całego UPS.

Zależy ile W chcesz podtrzymywać i jakim UPS. Takim dobrym jedno-akumulatorowym UPS podtrzymasz 100W przez 27 minut. Dwu-akumulatorowym (o aku tej samej poj.) 2x dłużej.

No ok. Rozkręcisz i pasuje normalny akumulator. W Powerstation z tego co widzę, to byłaby zabawa w rozcinanie obudowy samego akumulatora i wymiana ogniw 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

A jak masz kominek z płaszczem wodnym to bez prądu nie możesz w nim palić! Dlatego lepiej mieć zwykły i drzwi pootwierać do innych pomieszczeń ;)

U mnie w domu na szczęście brak płaszcza wodnego / rozprowadzenia ciepła + kominek jest centralnie na parterze, który to jest 'otwarty' włącznie ze schodami na poddasze;
Tak więc odpalając kominek większość dołu się nagrzewa... a przez mój pokój na poddaszu przechodzi jego komin - więc też jest ciepło.
Także jest... spoko - zresztą póki nie ma większych mrozów to on jest głównym źródłem ciepła;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam kominek w centrum domu, przy otwartej klatce na górę. A sam komin dotyka dwóch pokoi, ale jak zaizolowany więc ciepła z tego nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteśmy w temacie energii to macie jakieś porady dotyczące paneli fotowoltaicznych. Do tej pory olewałem temat, bo się długo zwracały, ale jak prąd podrośnie x3 to się szybciej zwrócą. Do tego u mnie w mieście rusza kolejna edycja dopłat i może uda się 7200 zł wyszarpać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Trepcia napisał:

A co oczekujesz od paneli? Jakie masz zużycie prądu? Czym ogrzewasz dom i na czym gotujesz?

U siebie będę montował PC i przymierzam się do kupna paneli o mocy 8-10kW oraz magazynu energii (początkowo pewnie 5kWh, docelowo 10kWh).

350-400 KW na miesiąc. Ogrzewam gazem, gotuję na indukcji. Czego oczekuję? Normalnych rachunków za prąd. Gdyby nie ta planowana kosmiczna podwyżka to bym nawet paneli nie brał pod uwagę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W instalacji uwzglednjjcie sobie mew01

Raz że najlepszy licznik, super bezpieczny bo na przekładnikach, historia wykresy itd itp.

To na dniach ma wyjść aktualizacja, gdzie będzie widać przekroczenia napięcia powyżej 253 ;)

Ja w 2021 zużyłem 2600. Piec pellet i indukcja.

Ale bez dopłat na pewno w to nie pójdę, ale z taką dopłatą to bym próbował.

U mnie pochylenie dachu wschód zachód więc odpada. Ale w ogrodzie chętnie bym zrobił kiedyś z dwóch powodów: nie chce dachu dziurawić, a za dobrze zrobionego to ja go nie mam [nawet olewając straty]. Na ziemi bym to zrobił sam / z braćmi.

Tylko trzeba znaleźć kogoś kto fv wystawi, ale Ty to sobie dopiszesz kod i ogarniesz;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Trepcia napisał:

Pod autokonsumpcje nachylenie najlepsze bo panele wczesniej zaczynaja produkowac i pozniej koncza, w poludnie nie maja takiej gorki jak te ustawione na poludnie.

@lycone

Kumpel ma instalacje 6 kW i od polowy lutego do wczoraj naprodukowala mu ta instalacja 6000 kWh. Takze pomysl o takiej instalacji 6-8 kWh. Czesc pradu zuzyjesz pod autokonsumpcje, czesc przedaz i zamortyzuje Ci to troche koszt pradu w miesiacach zimowych. Sumarycznie roczne zuzycie z sieci spadnie z tych Twoich 4000 kWh do mniej niz 2000 kWh.

Właśnie o to chodzi, aby zmieścić się w tych 2000 kWh i będzie ok. Dzisiaj będę wiedział coś więcej. 

Edytowane przez lycone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarabiać na siebie to będzie od początku, ważne żeby potem zaczęła zarabiać na Ciebie.

Co do ustawienia rano popołudnie zrozumiałe. Ale to jest około 30 procent mniej.

Ja mam mewke i dosyć dużo Smart urządzeń, więc plan jest taki żeby np. wodę grzać w największy prąd, pralkę, zmywarkę też mogę z opóźnieniem włączyć. 

Chociaż teraz z tymi nowymi zasadami to i tak może być mało. Jak bylo po staremu to by działało. Teraz może wschód zachód okaże się lepszy...

Boje się że teraz ten odkup, jak pogoda będzie super to się zaraz okaże że w poludnie prąd ejst na giełdzie warty 1/10 tego co wieczorem i będzie dopiero zonk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.09.2022 o 10:29, Trepcia napisał:

Mam w planach aby zuzycie amortyzowac poprzez magazyn energii. Inwestycja powinna zaczac zarabiac na siebie po 6 latach.

Załapałem się na tę dopłatę. 7200 zł maksymalnie (80%). Dostałem też listę kilkudziesięciu wykonawców i mam sobie jakiegoś wybrać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Trepcia napisał:

I tak moze byc stad pomysl aby w poludnie ladowac akumulatory a w nocy sprzedawac prad z akumulatorow.

Kurde właśnie policzyłem zużycie. Wyszło mi 4925,00 KWh za 09.2021 - 09.2022 i 4291,00 KWh za 09.2020 - 09.2021. W tym sezonie doszedł mi basen i grzane Jacuzzi, stąd pewnie większe o 634 KWh. Czekam na oferty od wykonawców. Druga sprawa jest taka, że raczej nie planuje tu mieszkać więcej niż 5 lat, więc pchanie w akumulatory itd. może nie mieć sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem dziś wymieniać klocki z tyłu i tarcze klocki przód. Zdjąłem koło z tyłu jeszcze pół klocka (przez felgę wydawało się mniej). No to zabieram się za przód, patrzę no kurde zrobiłem na tym już 90 tysięcy, tyle klocka jeszcze zostało, tarcza 28,6mm, a minimum to 28mm, to mi lekko do lata starczy 8:E Więc akcję wymiany zostawiam na wiosnę i pierwsze cieplejsze dni. Z całej tej roboty tylko piwo wypiłem 8:E

20220923-131439.jpg

 

20220923-131448.jpg

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kowal Ty masz widać hamulce jak nowe.

Ale ja kiedyś w Civicu tak na jesień zdjalem, patrzę klocki całkiem całkiem, więc klocki na półkę i czekało do wiosny. A wiosną prowadnica się zatrzymała na amen ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Trepcia napisał:

Jaki rozmiar tarczy? 320 czy 340?

345 ?

35 minut temu, Gang napisał:

Kowal Ty masz widać hamulce jak nowe.

Jakie nowe, już 6 lat i prawie 100k mają za sobą. 

Normalnie bym je wymienił patrząc tylko na klocek, ale wiedząc ile zeszło przez tyle to wiem, że bez problemu do wiosny objadę. Klocek jest twardy wychodzi na to skoro zjadło 1,4mm tarczy na pierwszym klocku, ale to też może wina stylu jazdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy AGDLab dalej działa tutaj? :D

Jaką pralkę kupić? Ładowana od przodu, bajerów nie trzeba - pojemność to tak z 7kg fajnie by było, im taniej tym lepiej ale żeby to nie był totalny szrot, powiedzmy do 1500zł - jest coś wartego uwagi? Co sie stało z Hotpoint-Ariston? Mam ich pralkę i jestem zadowolony a teraz nigdzie nie mogę znaleźć ich pralek. A czy jakiś odkurzacz jeżdżący jest fajny w jakimś budżecie? Dywanów brak, panele i kot w domu.

A co do motoryzacji, w BMW ogarnąłem całe tylne zawieszenie - wymienione wszystko co sie dało - nie dlatego że jakieś luzy były, stwierdziłem, że fajnie by było ustawić zbieżność w końcu i pochylenia. Okazało sie że wszystko było sztywne bo... zesztywniało ze starości i syf sie dostał pod gumki sworzni - a wszystko miało 20 lat i 415tys przebiegu :D Teraz wiem, że tył może pracować i amortyzować i w sumie nie ma już takiego tłuczenia nadwozia i plastików na nierównościach jakie było :E Za to dalej nie jestem w stanie stwierdzić co mi stuka i puka z przodu od momentu regeneracji magla - nie ma luzów ale chyba jednak stuka magiel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Grzechu_1990 napisał:

Czy AGDLab dalej działa tutaj? :D

Jaką pralkę kupić? Ładowana od przodu, bajerów nie trzeba - pojemność to tak z 7kg fajnie by było, im taniej tym lepiej ale żeby to nie był totalny szrot, powiedzmy do 1500zł - jest coś wartego uwagi? Co sie stało z Hotpoint-Ariston? Mam ich pralkę i jestem zadowolony a teraz nigdzie nie mogę znaleźć ich pralek. A czy jakiś odkurzacz jeżdżący jest fajny w jakimś budżecie? Dywanów brak, panele i kot w domu.

LG Vivace, bardzo fajne i wszędzie polecane pralki, polska produkcja. Sam w zeszłym roku zanabyłem pełnowymiarowy model w takim budżecie właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pralkę LG, jakiś slim. Robi co do niej należy już drugi albo 3 rok, nie pamiętam 8:E 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też oddaję głos na LG. Mam od nich pralko-suszarkę slim - daje radę, robi swoje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja polecę LG. U Nas, rodziców i teściów po jednej od kilku lat i zero problemów. My mamy pralko suszarkę i sprawdza się świetnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzechu zobacz na roborocka Q7, s5max z silnikiem i szczotkami S7.

Albo s5max mam i polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomi ostatnio nabywali pralkę i po zebraniu info również wybrali LG;
Chwalą sobie, pierze, działa :E 

U mnie w domu prosty Bosch serii 4, z 3 lata już będzie miał... albo 4...;

Edytowane przez serwal4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Grzechu_1990 napisał:

A czy jakiś odkurzacz jeżdżący jest fajny w jakimś budżecie? Dywanów brak, panele i kot w domu.

Rodzice korzystają z Roborock S5 Max, u mnie jeździ Roborock S6 MaxV.

Oba odkurzają każdego dnia. U rodziców w domu urzęduje Golden Retriver, czasem przyjedzie siostra z kotem, więc sierści jest całe mnóstwo. Wszystko ładnie zbiera. Odkurzacz bez problemu radzi sobie z płytkami, parkietem i dywanami. U mnie zwierząt brak, ale żona mocno znaczy teren włosami. Średnio co dwa tygodnie trzeba opróżniać zbiornik na brud. Z początku byłem w ciężkim szoku ile ten "mały jeździk" zbiera.

Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tego ustrojstwa. Zapomniałem o odkurzaniu w ciągu tygodnia. Odkurzacz wyciągam wyłącznie w weekend, by ogarnąć porządniej dywany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, seeba03 napisał:

Rodzice korzystają z Roborock S5 Max, u mnie jeździ Roborock S6 MaxV.

Oba odkurzają każdego dnia. U rodziców w domu urzęduje Golden Retriver, czasem przyjedzie siostra z kotem, więc sierści jest całe mnóstwo. Wszystko ładnie zbiera. Odkurzacz bez problemu radzi sobie z płytkami, parkietem i dywanami. U mnie zwierząt brak, ale żona mocno znaczy teren włosami. Średnio co dwa tygodnie trzeba opróżniać zbiornik na brud. Z początku byłem w ciężkim szoku ile ten "mały jeździk" zbiera.

Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tego ustrojstwa. Zapomniałem o odkurzaniu w ciągu tygodnia. Odkurzacz wyciągam wyłącznie w weekend, by ogarnąć porządniej dywany.

Ja za to z S5 Max jestem tak średnio zadowolony. Lepiej sprząta bardziej głupi niższy model, nawet stara Roomba lepiej sprzątała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Gdyby rozumiał co to oznacza, rozumiałby także, że masowe zalesienie spowodowałoby lokalnie wygładzenie zmian, pogodowych, a nie ich nasilenie. Nie, on najwyraźniej uważa, że od lasów wody przybywa. Ma niesłychanego niefarta, bo akurat ubywa.
    • Poczekaj na wypowiedź Senda w sprawie ewentualnego terkotania w poziomie do góry nogami. Sickeflow nie terkocze, mam u siebie dwa na chłodnicy i można je używać w każdej dowolnej pozycji montażowej. Nie wiem tylko od jakiego napięcia kręci ten Sickeflow
    • Zgadza się, w tej rozdzielczości większej różnicy nie będzie. Na upartego można wziąć tego Intela, źle nie będzie, ale zamykasz sobie pole do dalszej rozbudowy w przyszłosci - podstawka LGA 1700 jest już martwa, podczas gdy na AM5 jeszcze pewnie z 2-3 serie przynajmniej wyjdą.     Można też taniej na AM5, czyli zamiast 7800X3D dać Ryzen 7 7700 (~ 1100 zł). Wydajnościowo będzie bliżej i5-tki, za to taniej, a no i w twojej rozdziałce tak samo - bez wielkich różnic. Do tego 7700 jest chłodny, więc nawet Freezer 36 za 120 zł go schłodzi z powodzeniem. Pod 7800X3D już warto dać AIO, bo ta pamięć 3DV-Cache się mocno grzeje. I wtedy np za 2-3 lata sobie zmienić procka na lepszego.
    • to "pokrycie" pieniądza dzisiaj jest trochę tajemnicze - co to w praktyce oznacza? to pojęcie pokrycia wzięło się z początków większego handlu w Europie, gdzieś z 14-15 wieku, kiedy powstały w większych miastach europejskich banki i tzw "banknoty", czyli dokładnie tłumacząc papierowe noty bankowe poświadczające złożenie w banku jakiegoś kruszcu, z reguły złota, w depozycie, o wartości odpowiadającej wartości tych wydanych not - wtedy pokrycie było dosłowne; wydane banknoty służyły do operacji handlowych zamiast złota, bo oczywiście handel, zwłaszcza na dalekich trasach, był wtedy b. ryzykowny i targanie ze sobą dużych ilości cennego kruszcu albo pieniądza z niego było obarczone zbyt dużym ryzykiem - nie trzeba chyba dodawać, że był to wielki postęp w handlu i przyczynił się decydująco do do rozwoju handlu i obrotu bankowego (zwłaszcza banków, bo złożone w depozycie złoto można było wykorzystać np do udzielenia pożyczek, też w papierach, nie kruszcu i inkasować z tego solidne procenty - tak chyba? powstała np fortuna Fuggerów); zresztą to chyba nie wynalazek europejski, bo niedawno czytałem, że np w Chinach, gdzie monetą zdawkową były pieniądze z miedzi a główną jednostką kruszcowy srebrny tael, powstało mnóstwo kantorów wymieniających te miedziane grosze na świstki papierowe z odpowiednim napisem, bo miedź jest ciężka i po prostu duża ilość tych drobniaków nawet obrywała kieszenie, dlatego papier powszechnie się przyjął - tutaj też oczywiście pokrycie jest dosłowne; nie muszę chyba dodawać, że kruszec czy w postaci sztabek,  czy wybitych monet był towarem jak każdy inny i jego stosunek do każdego innego towaru zależał od popytu i podaży, czyli był normalnym stosunkiem handlowym; jak np podaż kruszców po odkryciu Ameryki i uruchomieniu meksykańskich i boliwijskich kopalń srebra nagle gwałtownie się zwiększyła to wartość srebra spadła i ceny wszystkich towarów w nim wyrażone podskoczyły, co podobno spowodowało pierwsza większą inflację w Europie natomiast dzisiaj pieniędzy kruszcowych w dosłownym znaczeniu już praktycznie nie ma, bo tzw drobne to zupełny margines obrotu - zamiast prawdziwych pieniędzy mamy tzw "fiduciary money", czyli konwencjonalne pieniądze papierowe, których funkcjonowanie opiera się na zaufaniu (fiduciary od fiducia - zaufanie) do ich wydawcy, czyli państwa, bo wszędzie tylko państwo może je emitować - nie jestem znawcą historii finansów, ale to chyba dopiero 19 wiek, i to druga polowa, kiedy większość państw przechodziła na te konwencjonalne świstki - wiec co znaczy dziś "pokrycie" - może oznaczać tylko po 1- wymianę zużytych banknotów - nie zwiększa oczywiście ilości pieniędzy w obrocie, przynajmniej nie powinna, i 2 - dodruk pieniądza odpowiadający zwiększeniu się ilości towarów i wartości usług w obrocie gospodarczym - miernikiem jest chyba? prognoza wzrostu pkb, przy uwzględnieniu oczywiście inflacji, bo inflacja to dopust boży i nie da się jej wg obecnej wiedzy wyeliminować; jak wprowadza się te dodruki do obrotu - chyba przez pożyczki banku państwowego dla innych banków, które z kolei wprowadzają je do obrotu, itd?? - znaki zapytania, bo nie wiem, jaki jest dokładny mechanizm i jak to funkcjonuje; natomiast te nadmierne dodruki to chyba trochę mit, bo państwo by sobie samo strzelało w stopę napędzając inflację, itp - oczywiście wiem, że państwo dzisiaj zostało zawłaszczone przez prywatne kliki, tzw partie, więc w praktyce różnie z tym może być natomiast na pewno USA nie upadły po Nixonie i rezygnacji z parytetu złota, wprost przeciwnie - to po Nixonie np sama Kalifornia ma pkb przekraczające 2 biliony, więcej chyba niż np cała Rosja, więc informacje o agonii USA trochę przesadzone - w ogóle złoto to przesąd, który utrzymuje się wskutek wegetacji innych przedpotopowych przesądów jak np państwa narodowe, czy narodowo-plemienne, itp
    • 3.7 V dostaje po uruchomieniu. Jeśli ten arctic F12 się nadaje, o którym mówi kolega wyżej, to biorę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...