Skocz do zawartości
Quattro

Motoryzacyjna Blabla

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Klima napisał:

Wracając do geniusza, który na SOR wstępnie nie przewidywał dłuższego leczenia niż 7 dni, to nadal jestem na zwolnieniu i mam za sobą kilkadziesiąt wizyt u fizjoterapeuty.

3 lata temu geniusz z SORu nie rozpoznał zerwanego więzadła.

Godzinę temu, huudy napisał:

Grzechu, dogadamy się XD 

Próbuję z kolegą sie dogadać żeby na spółkę kupić 405 :E

21 minut temu, jarux napisał:

Wytrzyma z 2 kółka?

Myślę że nawet 3 :D

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Klima napisał:

Wracając do geniusza, który na SOR wstępnie nie przewidywał dłuższego leczenia niż 7 dni, to nadal jestem na zwolnieniu i mam za sobą kilkadziesiąt wizyt u fizjoterapeuty.

Nie tylko u nas jest wesoło.

Mieszkająca w Niemczech, moja przyszła teściowa pewnego dnia "źle stanęła", coś ją zaczęło lekko uwierać w kolanie. Początkowo nie było dramatu, a że sama jest mocno uparta, nie poszła do lekarza licząc na to, że samo minie. Minął jakiś tydzień, nie przechodziło. Siłą została zaciągnięta do lekarza ortopedy. Ten bez praktycznie żadnego badania, prześwietlenia, czegokolwiek, stwierdził, że jedyną metodą leczenia będą zastrzyki przeciwzapalne, bo to z pewnością naciągnięcie, bądź lekkie naderwanie. Przez kolejne dni była nakłuwana, ból się nasilał... Koniec końców okazało się, że chrupnęła jej rzepka - złamanie było leczone zastrzykami ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Grzechu_1990 napisał:

3 lata temu geniusz z SORu nie rozpoznał zerwanego więzadła.

Na SOR raczej tego nie diagnozują. U mnie zrobili tylko RTG i napisali zna skierowaniu że podejrzenie uszkodzenia łąkotek.

Co lepsze ja byłem prywatnie u dwóch ortopedów. Pierwszy powiedział że kolano za bardzo opuchnięte żeby coś powiedział i kazał przyjść jak opuchlizna zejdzie mimo że wcześniej zrobiłem USG gdzie było podejrzenie że ACL powiedział papa bo łąkotki to było wiadome. Drugi spojrzał na USG i stwierdził że łąkotki ale ACL cały bo pamajtał nogą i stwierdził że stabilność jest. Dopiero trzeci po wreszcie doczekaniu się wizyty na NFZ stwierdził że coś mu się nie podoba i dał skierowanie na rezonans. Oczywiście na rezonans poszedłem już prywatnie bo czasy oczekiwania takie że szok. 

Edytowane przez Aule

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, seeba03 napisał:

Nie tylko u nas jest wesoło.

Mieszkająca w Niemczech, moja przyszła teściowa pewnego dnia "źle stanęła", coś ją zaczęło lekko uwierać w kolanie. Początkowo nie było dramatu, a że sama jest mocno uparta, nie poszła do lekarza licząc na to, że samo minie. Minął jakiś tydzień, nie przechodziło. Siłą została zaciągnięta do lekarza ortopedy. Ten bez praktycznie żadnego badania, prześwietlenia, czegokolwiek, stwierdził, że jedyną metodą leczenia będą zastrzyki przeciwzapalne, bo to z pewnością naciągnięcie, bądź lekkie naderwanie. Przez kolejne dni była nakłuwana, ból się nasilał... Koniec końców okazało się, że chrupnęła jej rzepka - złamanie było leczone zastrzykami ?

W Niemczech do lekarza nie idziesz się leczyć, tylko po zwolnienie :E jak chcesz się leczyć, to musisz mieć namiar na konkretnego lekarza. Sam zauważyłem, że nieważne jakiej specjalizacji jest lekarz i co Ci dolega. Antybiotyki to zło, a jak już to na wszystko przepisują jeden i ten sam. Nieważne czy byłeś z zapaleniem oskrzeli czy u dermatologa z wysypką na skórze :E Tak o to mam kupę recept na lek, który i tak leży w apteczce, bo raz go wybrałem z apteki (za antybiotyki w DE się nie płaci). 

Kumpel miał akcję, że dostał wyniki badań i wątroba była kilkukrotnie przekroczona. Do tego wartość była pogrubioną czcionką. Lekarz "wyniki w porządku". A kumpel mało się nie złoży w pół, tak mu wątroba napierdzielała.

Chociaż w Wielkiej Brytanii z tego co słyszę to jeszcze lepiej. Tam Ci wszystko leczą paracetamolem :E

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Grzechu_1990 napisał:

25 groszy za kilogram z dowodu - ile tam masz? A po co to już nie Twoje zmartwienie.

Słaba stawka coś :E
Za Lanosa dostałem 45 groszy za kilogram wg. wagi (wyszło więcej niż dowód) - i to z lawetą spod domu do złomowiska (bo aku padł... a miałem Lanosa jeszcze na pola wyskoczyć :()

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, serwal4 napisał:

Słaba stawka coś :E
Za Lanosa dostałem 45 groszy za kilogram

 

Proszę mi tu biznesu nie psuć :E

  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Klima napisał:

Jak już mowa o naszej służbie zdrowia, to dodam swoje 12 groszy.

Pod koniec czerwca pojechałem na SOR po tym jak w nocy noga zjechała mi z krawężnika ;) tam po kilku godzinach oczekiwania dostałem L4 na 7 dni i info, że gdyby po tym czasie nie było wszystko OK, to mam skierowanie do ortopedy.

Zacząłem dzwonić po ortopedach i na NFZ mogłem się umówić najwcześniej na końcówkę 2020 (przypominam, że był to przełom czerwca/lipca), ale prywatnie zapraszali nawet w tym samym dniu. 

Wracając do geniusza, który na SOR wstępnie nie przewidywał dłuższego leczenia niż 7 dni, to nadal jestem na zwolnieniu i mam za sobą kilkadziesiąt wizyt u fizjoterapeuty.

I co się ostatecznie w środku podziało? Wiązadła całe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do sor... 

5 lat temu we wrześniu, jak dzbanek palucha u nogi chciał mi odciąć i w środku nocy trafiłem na sor, to lekarz popatrzył, podłubał w ranie i zszył. Jak go prosiłem aby sprawdził ścięgna itp bo nic nie czuje, nic mnie nie boli a palcem ruszać nie mogę to powiedział, że jest ok i wypisał do domu. Stałem o 3 w nocy w deszczu przed szpitalem, stopę miałem w reklamowce aby nie zamoczyć opatrunku i czekałem na taksówkę. Jakiekolwiek zdjęcie udało mi się zrobic pół roku później. 

Niedawno okazało się, że prostownik palucha został zerwany ale rozciągnięte jego kikuty jakoś się zrosły zachowując jego ciągłość. Motoryka leży. Do tego trzeszczka, która ucierpiała podczas zdarzenia (nastapilem na coś) została wtedy zmiażdżona, aktualnie jest w stanie do usunięcia po uprzedniej biobsji tworu, który się wokół niej wytworzył 

Na dokładkę wyłączenie nogi z użycia a co za tym idzie zwiotczenie mięśni uwidoczniło zerwane więzadła krzyżowe, co skutkowało zerwaniem pozostałych pobocznych. Zewnętrzne na szczęście przymocowalo się do kości jakim cudem i zachowało swoją sprawność. Noga przez lata trzymala się praktycznie na samych mięśniach. 

Podpowidzcie mi, jak mogę podziękować miłemu lekarzowi z sor, który mnie zszył jak świniaka i wygonił zamiast sprawdzić, dlaczego straciłem czucie i motorykę w części stopy? Jak mogę mu się odwdzięczyć za umiarkowany st niepełnosprawnosci?

Mam zdjęcia rany jak ktoś chce. :E

 

Aha, zapomniałem o najlepszym. Komisja ZUS. Leżę na leżance, noga lekko ugięta bo się zrastają pozostałości więzadeł i kekotka i baba mówi, aby wyprostować nogę. Mówię, że ni kaczora, bo nie po to przylazłem do niej w ortezie z blokada wyprostu aby niwelować kilka miesięcy leczenia. To ta bez orientu dociska mi kolano do leżanki zrywając więzadło poboczne, które dopiero co co kości się samo przymocowalo. Lepiej. Bo nie do końca więzadło puściło a oderwał się fragment kości w miejscu, do którego więzadło na nowo się przyrosło. 

Szach i mat w kontaktach że służba zdrowia amatorzy  8:E

 ktoś mnie przebije? :cool3:

 

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Petru23 napisał:

To ta bez orientu dociska mi kolano do leżanki zrywając więzadło poboczne, które dopiero co co kości się samo przymocowalo.

Czy można pozwać taką idiotkę o celowe uszkodzenie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, huudy napisał:

Czy można pozwać taką idiotkę o celowe uszkodzenie? 

Stara baba ledwo co ma nogach stała. Pół świadoma. Walczyć z taką to jak walczyć z całym systemem. A i tak nie wiadomo, jaki wpływ miał uraz na stan zdrowia. Walić to. Były ważniejsze rzeczy niż to. Świadczenie przyznała od razu na max czasu jak ją opierd@#*m. Nie wiem nawet, czy żyje teraz, spodziewam się że i tak z grobu co jakiś czas wychodziła już wtedy. Trzy razy palcem jej pokazywałem ze MRI to rezonans a nie USG, i że przychodzę z kolanem i stopą. Cztery razy że z lewym kolanem i raz więcej że lewa stopa. :E

Na kolejnej komisji u innego orzecznika, ten jak zobaczył nazwisko tamtej baby i jak mu powiedziałem o zaistniałej sytuacji też od razu na max okresu podbił papiery. Swoje wziąłem za to, a gdybym się odwoływał to swiadczenia byłyby wstrzymane. Ludzie bez nogi czy ręki wychodzili z płaczem z komisji a ja jakoś tam funkcjonuje. 

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest po prost chore. aż się nóż otwiera.

Lekarze za takie ewidentne działanie na szkodę pacjenta powinni tracić prawo do wykonywania zawodu, kasa ich nie boli, zresztą mają ubezpieczenia.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec od 9 roku życia nie widzi na jedno oko i  mniej niż w połowie na drugie. Jak chodził na komisje, to krzyki orzeczników że udaje, zmyśla itd, było ponoć słychać na całym korytarzu 8:E

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, katystopej napisał:

Petru, Ty nie mieszkasz w jakimś Batustanie ? :E

To tylko Polska, kraj kwitnącej cebuli. 

2 godziny temu, DamianH napisał:

Mój ojciec od 9 roku życia nie widzi na jedno oko i  mniej niż w połowie na drugie. Jak chodził na komisje, to krzyki orzeczników że udaje, zmyśla itd, było ponoć słychać na całym korytarzu 8:E

Moja znajoma, która urodziła się bez ręki od łokcia, była wzywana na komisje by sprawdzić czy odzyskała sprawność. 2 razy. 

 

Kuźwa no jaszczurkę z niej robili. Nie muszę chyba mówić, jaki to miało wpływ na młodą dziewczynę... 

Edytowane przez huudy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mój ojciec też co dwa lata wzywany na komisje. ZUS pionierem walki z SM. Ozdrawia nieuleczalnych. 

 

Edit 

Wczoraj znanomek dostał skierowanie do szpitala na onkologię w trybie pilnym. Dziś dzwoni i babka mu mówi, że skoro reyb pilny to styczeń-luty zaprasza. A on na to, że ma już kartę leczenia onkologicznego (lekarka mu założyła, która wystawiła skierowanie). A to skoro karta jest to na początku listopada zaprasza.

Onkologia w trybie pilnym. :E

Edytowane przez Petru23
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Sosnowcu robią memy o Kraśniku :-)

 

Fajne

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Switch napisał:

I co się ostatecznie w środku podziało? Wiązadła całe?

Naciągnięte, ale nie zerwane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG4875JP_qqnahew.jpgRano odstawiłem auto do Auto Centrum Widok w Krakowie na naprawę niedziałającego wspomagania.

Po kilku godzinach dostałem informację, że jest gotowe. Próbowałem się dowiedzieć co dokładnie zostało zrobione, ale jedyne co udało mi się wyciągnąć to "poprawiono połączenie elektryczne".  Nic konkretnego czy lutowali wiązkę, czy poprawili wtyczkę...

Podchodzę do auta po zapłaceniu- drzwi uszkodzone- pionowe obicie. Od razu miałem w głowie, że uderzyli o kolumnę podnośnika. Oczywiście obejrzeliśmy monitoring z parkingu i oczywiście nikt w auto nie uderzył. Jakość nagrania tragiczna, nie da się udowodnić, że uszkodzenia nie było jak samochód oddawałem. Poprosiłem o nagranie z wewnątrz, gdzie samochód będzie widoczny na stanowisku.... Kamera jest, ale nie działa... no jasne. Na innych stanowiskach działa, a na tym nie.

 

  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiało być mocno walnięte skoro taka warstwa brudu nie osłoniła lakieru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wróciłem do kraju, powrót własnym autem S8 w nocy to bajka. W końcu 2x więcej HP i człowiek nie boi się wyprzedzać :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...