Skocz do zawartości
Quattro

Motoryzacyjna Blabla

Rekomendowane odpowiedzi

Hulajnoga spoko... ale jak mieszkasz w mieście i masz 2km do pracy. W razie złej pogody składasz pod pachę i wsiadasz do autobusu. Ale w zimie nadal potrzebujesz innego środka transportu. Ze skuterem jest podobny problem - dopóki pogoda dopisuje jest ok. Wiem, że są wariaci, co cały rok jeżdżą, ale ja np. już jesienią nie mam ochoty podjechać do piekarni po bułki, bo jest po prostu zimno podczas jazdy. 

40tys. to niby ok budżet, ale kurde jak tak przefiltruje się ogłoszenia, to albo kupi się starszy segment C, stary D albo stosunkowo świeżego mieszczucha. Do tego trzeba jasno określić, że nowe generacje silników mają znacznie mniejsze zapotrzebowanie na paliwo. Taka 2-letnia fabia kombi z 1.0 TSI jest do wyrwania za 40-kilka tysięcy złotych. Spalać to będzie z 7 litrów. 110KM to już spokojnie napędza tę budę. A jak ktoś chce oszczędniej to MPI 75KM z LPG. 

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Trepcia napisał:

No ciezki temat ogolnie. Moze jakis skuter albo rower? Albo elektryczna hulajnoga? Dasz 1500zl, podladujesz w firmie, jazda za free.

Ale ja nie szukam ? Do takiej jazdy właśnie kupiłem Pierdka. Nie jeżdżę eco (z prędkościami takimi samymi jak jeżdżę "dużymi" autami), klima cały czas włączona - lato w mieście max 6 litrów, zima do 7. Żona jeździ "normalnie" (w miarę szybko ale nie dusi gazu jak ja) i jej latem nie przekracza 5 litrów - zimą jeszcze się nie dorwała do cytryny. Zaletą tego motoru względem małych benzyn (niedoładowanych), jest to, że także w trasie nie ma dramatu (w "Niemczech" jedynie denerwuje ogranicznik na 167km/h :szczerbaty:). Podejrzewam, że gdybym jeździł jak właściciele hybryd (wszędzie testujący zaznaczają, że jeżdżąc hybrydami/elektrykami uruchamia się w nich tryb oszczędzania /kierowcach/ i bicia rekordów zasięgu) to zapewne ze spalaniem zszedłbym poniżej tego co moja wykręca. Cena zakupu samochodu była niższa niż roczna utrata wartości salonowej hybrydy (po drugie nie strach, że zniknie spod domu).

A co do spalania firmowego 1.6 hdi - słowo klucz "firmowy" :-)

Godzinę temu, Trepcia napisał:

Ostatecznie pozostaje mozliwosc transportu piechtobusem. 2km to ok 20 minut ;-)

Lat temu X chodziłem spacerkiem takie dystansiki do pracy (autem często schodziło dłużej ze względu na korki) ale teraz trzeba jeszcze coś podrzucić, zabrać, wjechać po zakupy itd Ponadto z wiekiem mi się nie chce - jak mam ochotę na spacer to zakładam słuchawki i robię od 3 do 5 kilometrów - ale to jak mam ochotę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zdałem sobie sprawę, że nawet nie wiem dokładnie ile pali passat... :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, marko125-91 napisał:

Taka 2-letnia fabia kombi z 1.0 TSI jest do wyrwania za 40-kilka tysięcy złotych. Spalać to będzie z 7 litrów.

W rok zrobiłem Ibizą 1.0 TSI 15tyś.km. Średnie spalanie / głównie miasto z załączonym S&S / wynosiło 6,3l, a wcale się z nią nie pieściłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiejcie się z 1.9TDI, ale te silniki palą na prawdę mało w cyklu miejskim, zwłaszcza te na pompie, a nie na pompowtryskiwaczach. 2.0TDI CR spala w mieście zauważalnie więcej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie osobiście pb lub pb+lpg jeżdżę ponad 11 lat, nigdy ropniaka nie miałem, a teraz samemu patrzę na diesla a dokładniej 1.6HDI 8V do jazdy po mieście ze względu na spalanie i benzynę w mieście... jak sprawdzałem to wychodzi mi 10-11l LPG + 0.5-0.8l PB na 100km, przy dieslu wychodzi, że w cenie przejechania 100km mam spalanie ~6l/100km ON i nie trzeba się bawić z tankowaniem co 300km, przełączaniem na LPG 200m od miejsca pracy itp itd.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie spotkałem diesla, który mało pali na krótkich odcinkach. Z reguły, to okolice dychy i niedogrzany silnik. Tyle dobrze, że zaczęli montować elektryczne nagrzewnice, bo człowiek by jeszcze marzł całą drogę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie spalania. Wracałem dzisiaj z bratem z Łodzi na Śląsk. Odbierał tam VW Polo. 1.0 TSI 95KM. Jechaliśmy cały czas równo, normalnym tempem (2x odcinkowy pomiar prędkości po drodze :E), A1 jakieś 140 - 150 km/h. Spalanie Polo to 5,5l, spalanie Skody (2.0 TDI 190KM 7 bieg. DSG, 4x4) równe 6l na całym odcinku ~450km. Na krótkich odcinkach komputer pokazuje 8-12l, tylko co z tego jak na baku i tak wychodzi średnia 6-8l :)

Edytowane przez lycone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypaliłeś kiedyś cały bak na krótkich odcinkach? Bo skoro komp pokazuje pewne spalanie, to nie jest  możliwością by realne było o 1/3 mniejsze. Musiałeś to gdzieś zbilansować na dłuższym odcinku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

V40 z 1.9 dci 116km po mieście robiłem powtarzalne 6.5 lekko go nie traktując, trasa 120 km/h wychodziło 5.2, stare silniki były zdecydowanie oszczędniejsze niż nowe, teraz takie spalanie jest w silnikach 1.4-1.6 a nie 2L. W Outlanderze w mieście spalania nie liczę, ile wleje tyle jeżdżę, krótkie odcinki 3-5km zimą to ok 11-12L  :E  na tej samej trasie przy tej samej prędkości co Volvo robię 6.8-7.0, przy czym prawie raz tyle jeszcze mogę do niego zapakować.

Edytowane przez katystopej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, marko125-91 napisał:

Wypaliłeś kiedyś cały bak na krótkich odcinkach? Bo skoro komp pokazuje pewne spalanie, to nie jest  możliwością by realne było o 1/3 mniejsze. Musiałeś to gdzieś zbilansować na dłuższym odcinku.

Oczywiście, że nie wypaliłem. Właśnie o to chodzi, że nigdy mi się to nie zdarzy. Wiadomo, że bym nie kupil diesla tylko do krótkich odcinków. Żona ma Ibize 1.4 85KM (bez turbo) i jeździ na takich krótkich odcinkach przeważnie. Od czasu zakupu z salonu w 2014 r. zrobiła nią 36 tys km z czego od 6 msc nie więcej niż 100km :E Jak kiedyś ją sprzedamy to może dobije do 50 tys za kilka lat. 

Edytowane przez lycone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, marko125-91 napisał:

Do tej pory nie spotkałem diesla, który mało pali na krótkich odcinkach. Z reguły, to okolice dychy i niedogrzany silnik. Tyle dobrze, że zaczęli montować elektryczne nagrzewnice, bo człowiek by jeszcze marzł całą drogę. 

Ja nie spotkałem żadnego silnika, który mało pali na krótkich odcinkach. Ale najmniej podbite spalanie na krótkich odcinkach miałem w 1.9 SDI. Tym naprawdę ciężko było wyjść powyżej 6,5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jedno ale - musi mieć dostarczony prąd. I albo naładujemy go w domu (gdzie tak tanio względem benzyny nie jest) albo doładuje się w czasie jazdy na benzynie - co wiele taniej nie wychodzi. Elektryki na rachunku wyglądały super na początku ich rozpowszechniania - gdy punkty ładowania były za free. Obecnie gdy się policzy to może się okazać, że niektórzy zatęsknią za dieslami (o ładowaniu w firmie nie będę pisać bo to po prawdzie można traktować na równi ze spuszczaniem paliwa ze służbówki).

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Switch napisał:

Ja nie spotkałem żadnego silnika, który mało pali na krótkich odcinkach. Ale najmniej podbite spalanie na krótkich odcinkach miałem w 1.9 SDI. Tym naprawdę ciężko było wyjść powyżej 6,5.

To SDI ciężko pobić. Mała benzyna jednak też nie spali jakoś dużo. A komfort użytkowania nieporównalny

50 minut temu, Trepcia napisał:

Elektryczny silnik ma stale zuzycie energii niezaleznie od temperatury.

Ze spadkiem temperatury baterii spada zasięg. Więc można przyjąć jako wzrost "spalania"

10 minut temu, bergercs napisał:

Jest jedno ale - musi mieć dostarczony prąd. I albo naładujemy go w domu (gdzie tak tanio względem benzyny nie jest) albo doładuje się w czasie jazdy na benzynie - co wiele taniej nie wychodzi. Elektryki na rachunku wyglądały super na początku ich rozpowszechniania - gdy punkty ładowania były za free. Obecnie gdy się policzy to może się okazać, że niektórzy zatęsknią za dieslami (o ładowaniu w firmie nie będę pisać bo to po prawdzie można traktować na równi ze spuszczaniem paliwa ze służbówki).

Duże firmy stawiają słupki do ładowania. Niedaleko mnie jest jedna firma, to postawili chyba z 50 słupków, na każdy słupek po dwa auta. Pewnie dostaje się jakąś kartę i ilość ładowań jest rozliczana przy wypłacie.

Co do ładowania w domu, to nadal jest to opłacalne. Do tego foltowoltaika robi się powoli standardową inwestycją przy budowie czy remoncie domu. Czekać na przełom w budowie akumulatorów, a do tego coraz bliżej, bo praktycznie cały przemysł motoryzacyjny wrzucił to na pierwszy plan w swoich inwestycjach.  No i samochód elektryczny na chwilę obecną jest bezobsługowy... Ciekaw jestem ile jeszcze lat pozostanie, że do aut z napędem spalinowym nie będzie extra dopłat klimatycznych. 

 

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spalają mniej, ale zaglądając w cennik Toyoty to mamy zarówno w Yarisie jak i Aurisie po około 13 000 więcej za samochód - to prawie 3000 litrów paliwa.  Tak jak na forum Toyki napisano - hybryda wychodzi taniej ale nie tak jak w reklamach :-)

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego zmam rozpatrywać ceny z CVT? To, że w hybrydach jest tylko taka dostępna nie oznacza, że zwykłą benzynę też trzeba kupować w "tramwaju". Czyli mamy 65900 vs 78800. Tak przy okazji - jak to jest, że KIA/Hyundai potrafi wsadzić do hybrydy skrzynię normalnie zachowującą się w trasie a Japończycy wciąż ładują tego wyjca?

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Halo 3Miasto!

Ktoś ma może namiary na firmę, która zajmuje się pompowtryskami Siemens? Dostałem info, że taka firma istnieje od lat i potrafią poprawić cewki w owych pompkach, które są wadliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Trepcia napisał:

Bo cenowo porownuje sie podobnie skonfigurowane wersje? A moze po prostu jestem w bledzie ;-)

 

Pod warunkiem, że tym elementem wyposażenia nie jest coś co jest określane jako wada danego modelu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też. Druga marka obok Skody, której nie trawię - samochody dla osób potrzebujących środka transportu, w których motoryzacja nie wzbudza emocji.  Zresztą tych marek robi się coraz więcej - Suzuki idzie w okropną stronę, Honda także obrała jakiś debilny kierunek stylistyczny.*..

Kilka lat temu Toyota zaproponowała mi pracę - spędziłem dzień wśród ludzi z tej marki i stwierdziłem, że nie powinno wybierać się pracy, której się nie lubi.

 

*W sumie z Japońców chyba tylko Mazda wyróżnia się "czymś".

Edytowane przez bergercs
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, bergercs napisał:

Hybrydy mają sens, ale plugin.

Godzinę temu, bergercs napisał:

Spalają mniej, ale zaglądając w cennik Toyoty to mamy zarówno w Yarisie jak i Aurisie po około 13 000 więcej za samochód - to prawie 3000 litrów paliwa.  Tak jak na forum Toyki napisano - hybryda wychodzi taniej ale nie tak jak w reklamach :-)

W Polsce nie ma żadnego wsparcia ani zachęty do zakupu hybrydy czy elektryka. Chcesz być "eko" - baw się z tym sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, marko125-91 napisał:

Duże firmy stawiają słupki do ładowania. Niedaleko mnie jest jedna firma, to postawili chyba z 50 słupków, na każdy słupek po dwa auta. Pewnie dostaje się jakąś kartę i ilość ładowań jest rozliczana przy wypłacie.

Co do ładowania w domu, to nadal jest to opłacalne. Do tego foltowoltaika robi się powoli standardową inwestycją przy budowie czy remoncie domu. Czekać na przełom w budowie akumulatorów, a do tego coraz bliżej, bo praktycznie cały przemysł motoryzacyjny wrzucił to na pierwszy plan w swoich inwestycjach.  No i samochód elektryczny na chwilę obecną jest bezobsługowy... Ciekaw jestem ile jeszcze lat pozostanie, że do aut z napędem spalinowym nie będzie extra dopłat klimatycznych. 

 

Wszystko cacy tylko osobiście nie znam żadnej firmy co ma na swoim terenie stacje do ładowania aut elektrycznych. Baaa, ostatnio kupiłem mieszkanie w bloku z miejscem garażowym i brak nawet zwykłych gniazdek 230V do podłączenia ładowarek. Pytałem się znajomych co ostatnio również kupowali mieszkania i też nie mają gniazdek w garażu. 

Brak możliwości ładowania elektryka w jego naturalnym środowisku jakim jest miasto to jest jakiś kiepski żart, zwłaszcza patrząc na to jaki nacisk jest kładziony na elektryki.  

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, bergercs napisał:

*W sumie z Japońców chyba tylko Mazda wyróżnia się "czymś".

Stylistycznie owszem, ale ich "rewolucyjne" silniki nie zachwycają bazując na testach (spalanie, dynamika tylko w górnym zakresie obrotów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...