Skocz do zawartości
Quattro

Motoryzacyjna Blabla

Rekomendowane odpowiedzi

279 zł. Za tą sumę wizyta w serwisie zakłada wymianę oleju, filtra oleju i filtra powietrza. Kwota ta dotyczy zarówno samochodów osobowych, jak i dostawczych.

Tyle ostatni zapłaciłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosz. 

Edytowane przez DannyKay

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.02.2022 o 05:30, katystopej napisał:

O jakie zaskoczenie! Dokładnie ten sam problem (P2177) mam w rodzinie z jednym francuzem. Kolejne naprawy nie przynosiły skutku. Wymieniane map sensory, sondy lambda itp itd i nic. Auto potrafi jeździć ok, by następnego dnia nie chcieć odpalić, albo nawet zgasnąć podczas dojeżdżania do świateł. Nikt do tej pory nie potrafi zdiagnozować usterki, porady tylko były, aby cały komputer wymienić ;)

Edytowane przez zdunzdun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak coś takiego widzę to nie wiem czy to dzban czy ktoś to robi z premedytacją w pełni świadomy przypału. Wie że jak kupujący włoży minimum wysiłku to znajdzie przekręt, ale i tak to ma gdzieś bo zawsze oszukiwał i tylko kwestia czasu jak znajdzie leszcza na którym zarobi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha, gościu wyczuł intencje ?

 

 

  • Like 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A potem to już był Meksyk i video ucięło :E 

Dzisiaj uznałem, że okażę trochę miłości (tak, jeszcze mi kwitnie; tak - idzie w świat do miesiąca... w końcu) E38;

Ogółem auto od dzwona w czerwcu 2019 wstawiłem w garaż i nawet nie przepalałem, jeno klema z aku ściągnięta i czasem przetoczone (opony);

Jakież zdziwienie dzisiaj, kiedy wsuwam klemę na aku, rozświetlają się lampki wnętrza...przekręcam kluczyk, wsio startuje (pompa paliwa itd.)... zapłon...
E38 po ~1.5 obrotu jak wściekła odpaliła... ? 

Akumulator zakupiony w grudniu 2018, zapewne trochę leżał na sklepie, ani razu nie wyjęty z auta celem doładowania;
Garaż nie-ogrzewany, więc mrozy też mu nie były obce...
I nie, żaden fikuśny markowy - polska marka Kozak, dla sieci LucArt.
110Ah deklarowanej pojemności (przy 74Ah zalecanych do benzynowego 2.8, 100Ah do diesla);

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpalić to pikuś. Baba Jaga może być po kilkuset kilometrach. Tu pierścionki zapiekło, tam rdza na gładzi cylindrów, tu znowu guma sparciała. 

Jak nie przepalałeś co jakiś czas, to może być różnie. Kamera inspekcyjna pokazałaby, w jakim to stanie

Edytowane przez marko125-91
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z takim info też pójdzie na sell + VIN na grupach, jakby miał się "zaszczepić" na innej sztuce...
Jak mi ktoś będzie chciał przyjechać i mierzyć, zrzucać głowicę, odpalać kamerę - proszę bardzo;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lat temu 10 sprzedawałem Lanosa 1.6, w ogłoszeniu było info, że jest po wymianie tłoka na 3 cylindrze po upaleniu się świecy, jakichś 2 oszołomów zrobiło pomiar sprężania i na tym wymienionym wyszło 10.8, reszta miała 10.3-10.4 i pretensje, że ten jeden ma za dużo :E

Edytowane przez katystopej
  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś miał do czynienia ze świecami Denso KH16TT? Kojarzę, że Denso ogólnie dobra firma, ale cena tych świec zaskakująco niska. Nie będize to jakieś guano?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z ciekawości - jakie jest wasze podejście do rudej szmaty w autach 10-15 letnich? Nie mówię o egzemplarzach z dziurami na wylot a np jakiś lekki nalot na nadkolu, delikatny wyprysk pod lakierem o średnicy np 2-3mm. Akceptujecie czy skreślacie auto? 

Moje pytanie jest wynikiem rozmowy w gronie znajomych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę historię moich zakupów to wychodzi na to że muszę akceptować. Ale to też zależy jakie auto. Jeśli to ma być konkretna/rzadka kombinacja model-silnik-skrzynia-wyposażenie to wtedy tak jakby nie ma wyboru. Jeśli to ma być cokolwiek i nie nastawiamy się na konkretne auto to można być wybrednym. Z drugiej strony to 2-3mm to ch... nie rdza i nawet nie ma sensu na to kręcić nosem :E Zwłaszcza w przypadku 15 letnich aut jeśli takie wypryski to jedyna wada karoserii to powiedziałbym że to nawet lepszy stan niż przeciętnego 15 latka

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podejście takie, że dobrze jak jej nie ma ale jak jest i są to pierdoły to jedynie kwestia negocjacji ceny.

Właśnie siedząc przy piwku wyszła taka dyskusja, znajomy jak ja szukał kombi, kupił Volvo V70 chyba 2010r., i wyszło po czasie, że ma ruda szmatę na klapie bagaznika (średnica około 5mm) i na jednych drzwiach na samym narożniku. Ja natomiast jak wiecie ja poszedłem w W211 polift i w sumie po umyciu auta dojrzałem dwa malutkie okręgi na klapie bagażnika, średnica 1-2mm pod lakierem. Poza tym bardzo delikatny nalot na jednym nadkolu, ale w sumie po przetarciu szmatą wyszło że tam dosłownie lekko wyszedł jakby pyłek na nim. Nic poważnego biorąc pod uwagę że auto jest z końca 2007r. 

Na to trzeci kumpel wyjeżdża z tekstem, że daliśmy się zrobić w wacława, że kupilismy auta z rudą :E Dla niego auto do 15 lat nie powinno miec grama rdzy. Najlepsze w tym było to, że swojego auta nie ma bo ciągle jeździ służbówką max 2-3 letnią z leasingu :E 

Aż byłem ciekaw jak inni to postrzegają.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, larry.bigl napisał:

Dla niego auto do 15 lat nie powinno miec grama rdzy

kolega pajac i tyle :E albo wychował się na pustynii...

Godzinę temu, larry.bigl napisał:

że ma ruda szmatę na klapie bagaznika (średnica około 5mm) i na jednych drzwiach na samym narożniku.

to jest tyle co nic :E i akurat na elementach, które najłatwiej naprawić/wymienić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Larry ja jeżdżę Hondami... muszę to akceptować.
w Civicu w macu to ja nawet frytki biorę bez soli aby nie kusić rudego!


Ale kolega pajac.

  • Haha 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem, że jednak normalne podejście to nie oczekiwać cudów.

Z drugiej strony jak dojrzałem te purchelki u siebie to miałem zwalony humor na resztę dnia :E 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie żadne moje auto, jakie posiadałem / mam, nie było znane z odporności na rdzę; (Honda, Vectra C, 24-letnie BMW, znowu Honda);
206, jakie miałem do użytku, ogólnie się trzymało - do momentu kiedy zjeżdżając z krawężnika przydzwoniłem progiem od spodu;
No - reperaturki to to ktoś kiedyś nie umiał za dobrze zabezpieczyć, dziura wielkości dorodnego jabłka w rogu progu się pojawiła :lol2:

Najmłodsze auto, jakie kupiłem, miało 8 lat - i nawet nie oczekiwałem, że lakier będzie nieskazitelny;
Póki podłoga, elementy nośne / konstrukcja auta (podłużnice, podłoga. sanki zawieszenia itd.) są całe i nie zdrutowane to ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno by w 10-15 letnim aucie nie było choćby jakichkolwiek odprysków lakieru, które to są pożywką dla rudej. Niewielkie ogniska korozji nie są niczym nadzwyczajnym. A też wszystko jest do ogarnięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale akcja. Jadę że Szczyrku do Wisły. Dwójka zapieta na zjeździe, a i tak pod 50km/h. Przede mną ix35, dwie trumny na dachu i ciagle na hamulcu. I już pod sam koniec zjazdu, zaczął przyspieszać, mimo dalej palących się stopów.  Dobrze że był na tyle przytomny, że po prostu przetarł sobie bok o zaspy/barierki. Prawko w chipsach czy  jak?

Edytowane przez Gang
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.02.2022 o 18:59, seeba03 napisał:

Trudno by w 10-15 letnim aucie nie było choćby jakichkolwiek odprysków lakieru, które to są pożywką dla rudej. Niewielkie ogniska korozji nie są niczym nadzwyczajnym. A też wszystko jest do ogarnięcia.

No w sumie racja. Jeszcze tylko maskę chce spolerowac bo ma lekko zmatowiona lakier w porównaniu do reszty karoserii. No ale w sumie maska najwięcej syfu dostaje na trasie. Zastanawiam się ewentualnie nad oddaniem samochodu do detailingu. Nie wiem jedynie czy brać jedno czy wieloetapową. Nie wiem czy warto wydać siano, czy nie lepiej bawić się polerka we własnym zakresie. Niby lakier nie wygląda źle ale na poprzednim samochodzie który był srebrny znacznie mniej rzucały się niedoskonałości w oczy w porównaniu do tego obecnego koloru (ciemny granatowy mniej więcej).

Edytowane przez larry.bigl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Gang napisał:

Ale akcja. Jadę że Szczyrku do Wisły. Dwójka zapieta na zjeździe, a i tak pod 50km/h. Przede mną ix35, dwie trumny na dachu i ciagle na hamulcu. I już pod sam koniec zjazdu, zaczął przyspieszać, mimo dalej palących się stopów.  Dobrze że był na tyle przytomny, że po prostu przetarł sobie bok o zaspy/barierki. Prawko w chipsach czy  jak?

Albo kierowca, który całe życie jeździł po płaskim i pierwszy raz wybrał się w pagórki. Beskid Śląski to pikuś przy Tatrach słowackich albo Bieszczadach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...