Skocz do zawartości
Quattro

Motoryzacyjna Blabla

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka ciekawych newsów z firmowego ogródka - Astra Ka 1.6 110KM 3 lata, obecnie 55kkm, od początku problem z drugą sondą, 2 razy wymieniana, ostatnio wymieniony czujnik NOx, teraz do wymiany czujnik cząstek stałych i kilka dni temu strzelił parownik, dostępne 3 sztuki. Na Świecie 8:E zamienników brak.

Kupiliśmy w Tandemie Będzin Traffica 2007r 110KM, blaszak 3 osobowy, gość woził nim motor, prawie cała historia w ASO, 55kkm. Perełki się zdażają, będzie do wożenia klamorów na którejś budowie :E

Wczoraj moje Ducato ze środka lasu w Herbach wyjechało na lawecie, stacyjka się zablokowała, standard w tych paściach, miesiąc temu w 2 lecim Jumperze 70kkm to samo, mój ma 4 lat i 170.

A teraz najlepsze, mamy od 5 lat kaczkę - Ford Tansit Connect 1.8td 2012r, auto do wożenia paliwa, agregatów i czego popadnie. Nie szanowane, tłuczone po bezdrożach na budowach, dziurach, topione ponad progi, zakopywane w tłuczniu na torowiskach i glinie w lasach, 3 różne opony obecnie ma. Regularnie wymieniamy olej, robimy zawias i hamulce, samochód nie do zabicia. Obydwa zderzaki regularnie przykręcane blachowkrętami, ogniska korozji na bierząco zamalowywane białą farbą i wałkiem. Sprzęgło wymieniane regularnie co 30-40kkm. Ani razu nie odmówiło posłuszeństwa, z wyposażenia ma tylko radio więc nie ma się co zepsuć 8:E

Edytowane przez katystopej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, 3 przez ASO i 2 gdzieś na pustyni w texasie i wysyłka tyle co parownik. Faktycznie, dostępność bardzo dobra :E niech was ręka boska broni przed zakupem wyrobu samochodopodobnego marki Opel.

Aaa zapomniałem, w tej Astrze łańcuch już słychać, standard w tym silniku przy tym przebiegu, napinacz się poddaje, koszt 5k zł w nieautoryzowanym warsztacie :E

Edytowane przez katystopej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa-trzy tygodnie temu w jednym z warsztatów rozmowa z dwoma klientami w ciągu kilku godzin. Pierwsze auto - 308 pierwszej generacji 1.6vti - ten "zj..y" - miła Ukrainka przyjechała na wymianę świec (wybrała NGK mimo, że sporo droższe od Boscha). Na pytanie jak się sprawuje auto - zadowolona, kupiła dwa lata temu od znajomych - miało około 50tys przebiegu (w momencie zakupu, teraz okolice 80k) . Poinformowana o problemach z łańcuchami w tych silnikach - zapowiedziała, że podjedzie na wymianę.  Nieco później Passat 2015 z 1.6TDI - czyli taki "pewniak" w porównaniu z 308 -  "podjechał na wycenę usunięcia problemu z braniem oleju" - gdy dowiedział się, że w najgorszej sytuacji 7-8k zł to stwierdził, że: "mam to g,..o od dwóch lat, wsadziłem już 20 tysięcy, nowe wtryski, egr i uj wie co jeszcze, pi..lę sprzedaję"  :-)

Jak widać dużo zależy od tego w jakim stanie się kupi auto oraz od szczęścia.

PS Wciąż nie polecam zakupu 308 w 1.6 :-)

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to możlwie że czujnik parkowania jest tak czuły, że ześwirował mi od lekko obluzowanej ramki tablicy? Spinka obluzowała się i ramka odstawała na jakieś 1-2mm. Czujnik jest około 10cm od tablicy. Dziś poprawiłem ramkę i jak ręką odjął. Zastanawiam się jednak czy to nie przypadek...

 

 

@bergercs, baaardzo dużo zależy od tego jak ktoś przed nami dbał - już nie ma moim zdaniem aut pancernych i idiotoodpornych. Co nie zmienia faktu, że stereotyp francuza chyba warto usunąć z głowy. Znajomy jeździ już 3 rok Peugotem 508SW z rocznika 2015 i w sumie przez ten czas nie miał żadnych awarii. Z drugiej strony sąsiad kupił rok temu Golfa w kombi (chyba 2017) i już 2x po 2 tygodnie stał w warsztacie :E 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bergercs ale na piszę o samochodach nowych, jedynie traffica kupiliśmy teraz używkę bo się trafiła perełka to będzie do zarżnięcia na budowie. Ze wszystkich które do tej pory przemieliliśmy w firmie to Astry K oraz J z silnikiem 1.6 diesel to turboszroty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na blachy w Oplu też czeka się po 6-7 miesięcy więc pod tym względem też się nie popisali (w Toyocie "tylko" 3 miesiące czekamy :-)  - do mechaniki/elektryki chyba wyślemy ASO własnego mechanika bo się przyznali, że tych modeli j"jeszcze nie ogarniają" - więc również nie polecam)

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, bergercs napisał:

Dwa-trzy tygodnie temu w jednym z warsztatów rozmowa z dwoma klientami w ciągu kilku godzin. Pierwsze auto - 308 pierwszej generacji 1.6vti - ten "zj..y" - miła Ukrainka przyjechała na wymianę świec (wybrała NGK mimo, że sporo droższe od Boscha). Na pytanie jak się sprawuje auto - zadowolona, kupiła dwa lata temu od znajomych - miało około 50tys przebiegu (w momencie zakupu, teraz okolice 80k) . Poinformowana o problemach z łańcuchami w tych silnikach - zapowiedziała, że podjedzie na wymianę.  Nieco później Passat 2015 z 1.6TDI - czyli taki "pewniak" w porównaniu z 308 -  "podjechał na wycenę usunięcia problemu z braniem oleju" - gdy dowiedział się, że w najgorszej sytuacji 7-8k zł to stwierdził, że: "mam to g,..o od dwóch lat, wsadziłem już 20 tysięcy, nowe wtryski, egr i uj wie co jeszcze, pi..lę sprzedaję"  :-)

Jak widać dużo zależy od tego w jakim stanie się kupi auto oraz od szczęścia.

PS Wciąż nie polecam zakupu 308 w 1.6 :-)

z VTI i THP na forum / grupie FB peugeota to głównym tematem jest pobór oleju, znowu silnik 1.2 PT - główny temat rozrząd i czemu wymieniać go długo przed terminem zaproponowanym przez ASO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jak znajomy szukał prostej benzyny w kombi za ~10-12 tys. zł (gdzie nie miała być to Vectra C, bo taką już miał),  doskonale wiedział, że sporo zależy od egzemplarza i szczęścia - a nie opinii o danym aucie.

Finalnie wybór padł na Lagunę MKII 2.0 135KM bez lpg; Auto wyprodukowane w kwietniu 2007r, 1 właściciel w Holandii, 1 w DE no i 1 w PL.
Na liczniku obecnie ~244 tys. km - może prawdziwe. Nie była to okazja cenowa, ale - odpukać - auto od prawie 4msc / ~5 tys. km nie chce się zepsuć ani zamówić lawety...

Dość, że na przestrzeni ~24 tys. km - jakie zrobiła w PL - dostała pełny pakiet serwisowy (rozrząd z kołem faz i pompą, paski, sprzęgło, pompa oleju, tuleje tylnej belki, amortyzatory, hamulce, oleje silnik / skrzynia, filtry, poduszka silnika boczna, siakieś pierdoły, naprawa sterownika szyb, żarniki ksenonów itd. itd. - na wszystko fvat) i pełny serwis klimy za 1800zł (w tym osuszacz, kompresor, parownik, również fvat) + 3x ustawiana zbieżność + kupione jako nowe w PL opony letnie (po tych ~24 tys. km).
W aucie 0 błędów, oleju nie ubywa, spaliny na skp idealne, pod spodem sucho, czysto od rdzy, wydech w bdb stanie itd. (fabryczny kat na miejscu).
HandsFree działa, dwie karty w zestawie; Elektryczny ręczny pracuje jak nowy, bo serwis hamulców objął też jego konserwację.

Auto kupione świeżo po wymianie oleju, filtrów i z prawie pełnym bakiem paliwa i z nowym bad. technicznym, bo Właściciel nie spodziewał się, że sprzeda ją w 24h.
No i może detal, ale faktycznie auto sprzedawane przez Os. prywatną i widniejącą w dokumentach i z nią spisywana umowa...

Póki co wyszło tylko tyle, że gniazdo zapalniczki w schowku nie działa + podłokietnik był klejony. (Właściciel informował, że jego pociecha go połamała);
I przydałoby się wymienić 'główną' poduszkę silnika  (hydrołapę), bo na biegu jałowym auto wpada w wibracje (w czasie ruszania, jazdy, przyśpieszania cisza i spokój i 0 wibracji na kierownicy / drążku skrzyni);
Jeśli po drodze nic nie wyskoczy, to 1. czynność serwisowa w maju 2023 -> wymiana oleju (wlany ELF 5W40);

Edytowane przez serwal4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teścio ostatnio postanowił kupić coś większego do wożenia gratów na wykończeniówki - podjarał się i kupił W212 2011 po taniości. 2.1 diesel biturbo (170KM) - zmiana z W203 z tym samym silnikiem (136KM). Po niemieckiej taryfie - wiadomo jaki kolor... Zgruzowany - błotnik innego koloru, jakieś dziury na relingach, kierownica obszyta! (narzucony kawałek skóry na kierownicę i obszyty). Teraz najlepsze - przebieg 326kkm xD Do zrobienia zawieszenie tył, olej w skrzyni (nie wiem jaka tam siedzi czy 5G czy 7G) i hamulce - przynajmniej póki co. Na szczęście zawieszenie zwykłe. No gruz ale rozumiem, że potrzebował dużego do tłuczenia, a nie żeby wyglądał. Mimo to pewnie bym nie kupił. Ciekawe, czy wie, że tam dwie turbiny siedzą :D  Dwa czy trzy dni po zakupie pojechał w trasę do Warszawy, na powrocie zdechł pod Lublinem ale tak dziwnie, jakby mu paliwo odcięło. To było z tydzień temu, do tej pory stoi u mechanika bo czeka na elektryka, mechanicznie ponoć jest okej. Nie życzę mu źle ale chyba będzie jazda z tym samochodem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W211 taksówki z DE przy 800k przebiegu mają wnętrze prawie jak nowe, więc to pewnie 800 u Niemca, potem 500k u Turka było.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tej kierownicy i "obszycia" to faktycznie w środku stan super (myślałem, że parsknę jak zobaczyłem tę kierownicę, nie sądziłem, że można taką fuszerkę odwalić...). Bardziej mnie interesuje jak to będzie mechanicznie w trakcie eksploatacji. No i ciekaw jestem czy wierzy teścio w ten przebieg - już go nie dobijałem pytaniem o to ale na bank tam brakuje 1 z przodu :D

Edytowane przez lesiu155

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym "najsłabszym" (136) W211 to kilka miesięcy temu  zgłosił się mechanik, że jego znajomy potrzebuje części - podjechali razem. Właściciel auta "potrzebuję sprzęgło z dwumasą plus amory i sprężyny,górne mocowania itd. Wszystko Bilstein lub podobne". Wycena na Sachs/Bilstein - gdy usłyszał kwotę to myślałem, że chłop zemdleje. Okazało się, że wiele lat jeździł Golfem 4, po czym kupił Mercedesa - i spodziewał się, że utrzymanie też będzie podobnie kosztowało - najlepsze, że tam w tej kwocie wcale aż tak bardzo źle nie było, gdyby okazało się, że doliczyć trzeba było wahacze, koło pasowe itp to pewnie zszedłby na zawał.

Samo W211 jest bardzo udane stylistycznie, zarówno zewnątrz jak i w środku i chętnie bym kupił - ale wiedząc ile tam można wtopić w grę wchodziłby tylko egzemplarz od "pewniaka" (np info, od któregoś ze znajomych warsztatów specjalizujących się w DB, że właściciel "zadbanego, z pewnym przebiegiem chce brać nową E w salonie i szuka klienta na swoje W211 w kombi") - bo jak się trafi padaka to doprowadzenie do stanu akceptowalnego przeze mnie wyjdzie drożej niż cena zakupu :-)

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj to ma tylko jeździć i skręcać. W W203 faktycznie ten silnik nie sprawiał problemów, może tak będzie i tutaj. Ale ja bym tego nie kupił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odbierałem trafica dzisiaj po montażu haka w Tamdemie, przede mną gość przyjechał 4 letnim Zoe na serwis, doszła wymiana płynu chłodniczego dla baterii - 800zł - gość palpitacji serca dostał że jak to tak, przecież elektryki mają być tanie w utrzymaniu :E i zgłosił dodatkowo korozję na klapie bagażnika, w 4 latku :lol2:

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W hybrydach KIA/Hyundai wymiana płynu baterii 1200-1300.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, bergercs napisał:

W hybrydach KIA/Hyundai wymiana płynu baterii 1200-1300.

Lol.

No nie mówicie że co 10k km trzeba to wymieniać;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raz na ileś tam lat. Podobnie jak płyn chłodniczy w "zwykłym" aucie (w którym np. w ASO VAGa za litr zwykłego płynu płaci się około 28/litr (jakiś czas temu jakiś za 86 żenili)  więc wymiana z robocizną także zbliży się do powyższych kwot.

Jak będę w firmie to luknę ile w Toyocie nas kroją za płyn.

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutatj przy ZOE powiedzieli że 4 lata to jest max dla tego płynu niezależnie ile kilometrów, imho i tak niewielki koszt jak na 4 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak tam dokładnie Zoe ma, ale właściciel powinien mieć jeszcze gwarancję na blachę. 

Co do wymiany płynu chłodniczego - normalne? Idź z jakąkolwiek rzeczą do ASO to od ceny dostaniesz palpitacji, bo zwykły mechanik zrobi to za jakiś tam procent tej ceny. Więc teoretycznie można się zastanowić, czy ten płyn można też wymienić poza ASO? 

Ja tam kibicuję rozwojowi elektryków. Pytanie tylko, czy w przyszłości też będą tak dbać o wygłuszenie kabiny. Teraz każdy walczy o udział w rynku, więc się starają. A jak rynek się zapcha? Brak zagłuszacza w postaci silnika spalinowego i każdy szmer i trzask będzie mega denerwujący 

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, miał gwarę na blachę co nie zmienia faktu, że 4 letnie auto z rdzą to kpina.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic nadzwyczajnego w dzisiejszych czasach :E 10lat temu auta też potrafiły gnić na gwarancji czy spod zdrowego lakieru wyłaziły bąble. We wcześniejszych latach pewnie też, ale to byłem za młody i za biedny, to się nie interesowałem :E

mi co roku w nissanie powtarzają, że spód ok, a na blachę mam ciągle gwarancję :lol2:

 

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ceną u mechanika to zależy na czym chce to robić i jak robić. W Renacie gdy wymieniałem ostatnio (będzie ze trzy lata na spokojnie) to "zwykłe tanie" płyny było po około 22-25 za 5l - ja zalewałem Motulem Inugelem po ponad 60zł/5l. Mechanik na szybko spuści z najniżej węża i tyle, u mnie było przelewane (żeby usunąć cały "syf" z układu) - zamiast 2 piątek poszło 4. Masz prawie 250 za płyn, 3 roboczogodziny to też obecnie 450-600zł. I nagle te 800 zł w ASO robi się tanio.

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że ASO niekoniecznie zrobi to lepiej. W sensie, cena nie jest wyznacznikiem jakości. Dotyczy to każdego warsztatu. 

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...