Skocz do zawartości
Gość Grimix

[TXT][IMG]Dowcipasy - seria n

Rekomendowane odpowiedzi

Ogląda wilk niemiecki film porno.

Patrzy z niedowierzaniem co sie tam wyprawia.

Galy na wierzchu, siedzi w szoku.

W koncu nie wytrzymuje i mowi sam do siebie:

- Ja pierdole, tyle rzeczy moglem z nia zrobic, a ja ją glupi zezarlem!

 

Na egzaminie, na wydziale lekarskim profesor pyta studenta:

- Czy mozna zrobic skrobankę krowie?

- Nie wiem - odpowiada student.

W tej sytuacji profesor kaze mu przyjsc na poprawkę.

Student postanawia odreagowac w barze. Przy ósmej kolejce barman mówi:

- Juz chyba starczy? Stało się coś poważnego?

Na to mocno zawiany student:

- Czy można zrobić skrobankę krowie?

- No toś się pan ładnie wpierdolił!

 

Dwoch gosci przy pisuarze. Jeden z nich ma problem z oddaniem moczu.

- Co sie z panem dzieje? - pyta drugi.

- A, to przez to, ze zona go bierze do buzi.

- Moja tez, ale jakos nie mam klopotow...

- Tak, ale moja bierze go do buzi widelcem.

 

Kobieta uczy sie grac w golfa, ale nie moze trafic w pileczke, bo zle chwyta kij.

Zdenerwowany instruktor mowi:

- Niech pani wezmie kij tak, jakby byl to czlonek pani męża.

Kobieta bierze zamach i piłeczka ląduje 8 metrow dalej.

- Dobrze... - cedzie przez zęby instruktor - A teraz proszę wyjąć kij z ust i spróbować jeszcze raz.

 

Mąż wraca z delegacji, wpada do domu i zaglada do szafy, pod lozko, na balkon i nic.

Nikogo nie ma.Podchodzi do żony i czule mówi:

- Starzejesz się kochanie.

 

Kobieta dzwoni do przyjaciółki:

- Słuchaj, mój mąż wziął 5 złotych i powiedział, że idzie na dziwki. Nie ma go u ciebie?

 

Po co kobiety udaja orgazm?

Bo mysla, ze facetow to cos obchodzi.

 

Jakie wymiary ma twoja zona?

- 90, 60, 90.

- Uuu, to niezla z niej laska.

- Co ty, druga noge ma taka sama.

 

Wraca maz z pracy do domu:

- Kochanie, dzisiaj spuszcze ci sie w oko.

- Alez Stefan! Cos moze mi sie stac!

- Nie ogluchlas to i nie oslepniesz.

 

Jasio pisze walentynke, ale nie bardzo wie jak ma to zrobic. Pyta o rade starszego brata. Ten mowi:

- No wiesz, musisz byc romantyczny, ale musisz tez byc troche macho.

Jasiu napisal "Na gorze roze, na dole fiolki, ssij pale!".

 

Wchodzi facet do domu, patrzy a jego laska sie pakuje.

- Co robisz?! - pyta zaskoczony.

- Pakuje sie - odpowiada zirytowana dziewczyna.

- No widze, ale jak to dlaczego?

- Bo sie wyprowadzam.

- Ale czemuz to?!

- Bo jestes pedofil!!

- Mocny tekst jak na osmiolatke.

 

Rozmawiaja dwa penisy:

- Stary, wycofali viagre z aptek!

- No to lezymy!

 

Czym sie rozni kobieta od dzika?

Niczym, jedno i drugie szuka ryjem żołędzia.

 

Ona i on leza w lozku. Dzwoni telefon. Ona odbiera.

- Kto dzwonil?

- Moj maz.

- Co mowil?

- Ze sie spozni, bo gra z toba w brydza.

 

Dwoch gosci rozmawia:

- Ty stary, a rozmawiasz z zona po stosunku?

- Jak zadzwoni to czemu nie.

 

Dwoch gejow uprawia seks. W pewnym momencie jeden do drugiego:

- Mam AIDS!

Tamten przestraszony:

- Powaznie?!

- Nie, ale lubie jak ci sie dupka sciska.

 

- Halo, centrala? Polaczcie mnie z moja zona!

- Jaki numer?

- A co ja, muzulmanin, zeby je numerowac?!

 

Maz do zony:

- Kochanie, czy jakbys nie miala nog to nosilabys buty?

- Oczywiscie ze nie.

- To po kiego chuja ci biustonosz?!

 

Przychodzi baba do lekarza i mowi, ze ma goraczke. Na to doktor:

- Dobrze, zmierzymy pani temperature w odbycie.

Po chwili:

- Panie doktorze, ale to nie jest odbyt.

- A to nie jest termometr!

 

Zona do meza:

- Kochanie, pieprzysz mnie jak zwykla dziwke, powiedzialbys mi chociaz dwa slowa.

- Wyzej dupe!

 

Spotyka sie dwoch kumpli:

- Wiesz ja to jestem ostatnio taki pies na seks, ze nie podaruję niczemu co się rusza!

- Ja tam nie robie sobie az takich ograniczen.

 

Czym sie rozni skok na bungee od seksu z prostytutka?

- Niczym i jedno i drugie kosztuje 100 zlotych, a jak peknie guma to masz przejebane.

 

Wpada facet do sex shopu i prosi o gumowa lale.

- Ale przeciez tydzien temu juz pan jedna kupil...

- Eee... Tamtej juz nie kocham.

 

Dyrektor do sekretarki:

- Pani Zosiu, snila mi sie pani w nocy.

- Nie szkodzi, wypierze sie.

 

- Otwor u kobiety na litere P.

- Poziomo czy pionowo?

- Poziomo.

- To pisz: PYSK.

 

Jedzie facet samochodem i zatrzymuje go czerwony ludek. Pyta sie czego chce, a ten:

- Jestem pedalem i chce mi sie jesc.

Dal mu jesc i pojechal dalej. Zatrzymuje go zielony ludek:

- Jestem pedalem i chce mi sie pic.

Dal mu pic i pojechal dalej. Jedzie jedzie i zatrzymuje go niebieski ludek.

Gosc wkurwiony juz nie wytrzymuje:

- A ty pedale czego chcesz?!

- Prawo jazdy i dowod rejestracyjny.

 

EDIT

 

Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:

- Kto ci to zrobił ?

- Żona...

- Żona? Za co !?

- Powiedziałem do niej "ty".

- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?

- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."

A ja do niej:

- Chyba ty...

Edytowane przez ketyow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chlopak do dziewczyny

- Basiu zrobisz mi loda ?

- Ale ja nie mam na imię Basia

- Ale ja nie oto pytam ...

 

 

 

Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.

Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.

Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.

Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.

Jeden mówi do drugiego:

- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

 

 

 

 

Matka namawia syna:

- Proszę Cię - idź do kościoła.

- Nigdy tam nie byłem!

- Idź - będzie dobrze.

I poszedł. Wrócił z podbitym okiem:

- Synku, co się stało?

- A więc to było tak - uklęknąłem, patrzę a przede mną klęczy kobieta. Do d**y jej weszła spódnica. Więc ją wyciągnąłem. A ona mi trzask w oko. Już nigdy więcej nie pójdę do kościoła.

Jakiś czas minął, matka znowu:

- Synu, idź do kościoła

- Nie

- Ale tym razem będzie dobrze

No i poszedł. Wrócił - drugie oko podbite.

- Synku, co się stało?

- A więc - klęczę a przede mną ta sama kobieta i to samo - do d**y jej weszła spódnica.

- Zrobiłeś to samo?

- Nie - obok mnie kucał inny facet i jej wyciągnął tą spódnicę.

- To w takim razie dlaczego ty dostałeś?

- Bo wiedziałem że ona tak nie lubi i wcisnąłem jej spódnicę z powrotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Komunikacja wewnątrzsystemowa

Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"

Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."

Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na monitorze."

Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."

Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest."

Windows: "Coś takiego...?"

Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił???"

Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"

Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"

Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."

Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam."

Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"

Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."

Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."

Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"

Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"

Windows: "No, to to lubię."

Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."

Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"

Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze koleżanka."

Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście."

do Windows: "Weź im coś powiedz."

Windows: "O rany, mam nadzieję, że się zaraz jakaś drukarka nie pojawi."

Karta graficzna: "Tej, nowy sterownik się jąka."

Windows: "No to musimy starego sterownika z emeryturki zawrócić."

Program deinstalacyjny do nowego sterownika: "Spadówa."

Niepożądany sterownik: "Możesz mnie cmoknąć."

Windows do Norton Utilities: "Killim dziada i jego parszywy pomiot!"

Utilities do resztek sterownika: "Sorki, musimy was dziabnąć."

Ważny plik systemowy: "Nas?? Bohaterów?! PRĄDEM?!"

Windows do niebieskiego: "Weź no zaanonsuj, że chłopcy Nortona znowu pomylili koordynaty przy ostrzale..."

Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie popracujesz."

To mnie dobiło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Grimix

Pewnego razu stara brzydka baba złapała złotą rybkę. I jak zwykle rybka spełni jej 3 życzenia.

- Widzisz rybko - prosi baba - jaka ja jestem stara i brzydka, spraw proszę abym się stała młodą i piękną królewną z bajki.

A rybka 'pstryk' - i baba zamieniła się w królewnę.

- A widzisz rybko, - ciągnie królewna - tam na wzgórzu stoi moja stara, rozwalająca się chatka, spraw proszę aby stała się luksusowym, wielkim zamkiem.

A rybka 'pstryk' - i chata stała się zamkiem.

- I jeszcze ten mój stary, łysiejący kot rybko, spraw aby stał się młodym, seksownym księciem.

A rybka 'pstryk' - i kot stał się księciem.

Rybka odpłynęła, Księżniczka wróciła do zamku a książę woła:

- I widzisz stara!... po coś ty mnie kurwa wykastrowała...

 

Na rogu ulicy stoją dwaj policjanci z psem słuzbowym.

Podchodzi chłopiec, kuca i zagląda pod brzuch psa.

Jeden z policjantów, zaciekawiony, pyta:

-Co tak zaglądasz , mały, pod tego psa?

- Bo kolega mi powiedział, że tu, na rogu, stoi pies z dwoma chujami.

 

Rok 17 n.e. Do niewielkiego mieszkanka w Jerozolimie wraca ze szkoły ze "spuszczonym na kwintę" nosem Jezus. Podaje Józefowi karteczkę z ocenami na półrocze.

"..Matematyka - 1 (wg programu Ministerstwa Edukacji przez ostatni semestr nauczano dzielenia na przyładzie bochenka chleba, Jezus cały czas go mnożył )

..Chemia - 1 ( na lekcjach przemieniał wodę w wino, łamiąc tym samym ustawę o wychowaniu w trzeźwości i o zakazie wnoszenia na teren szkoły alkoholu )

... Wych. Fizyczne - 1 ( nie nauczył się pływać. Za to cały czas wskakiwał do basenu, chodził po wodzie i ochlapywał kolegów )

Józef po przeczytaniu zwraca się do chłopca :

- No, pięknie, pięknie. Za takie oceny możesz sobie postawić krzyżyk na ferie wielkanocne.

 

W kościele za chwile ma się odbyć ślub. Młoda para zbliża się powoli do ołtarza. Wśród zebranych gości jest mała dziewczynka, która szeptem pyta swoją mamę:

- Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana w białą

sukienkę?

- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać jaka jest bardzo

szczęśliwa - odpowiada matka.

- To dlaczego pan młody jest ubrany na czarno?

 

modlitwasb9hp2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Grimix

Pojechało raz dwóch Rusków do Szwecji po piłę do drzewa.

Wchodzą do sklepu i mówią, że potrzebują wyciąć parę drzewek i potrzebują do tego sprzętu, najlepszego jaki jest na stanie.

Sprzedawca po chwili zamyślenia mówi, że ma coś, co powinno się spodobać.

-Tutejsi drwale taka piłą wycinają bez problemu średnio 60-70 drzew dziennie - mówi z uśmiechem na twarzy.

Ruski ucieszone każą zapakować i wracają do domu.

Po tyg. ponownie pojawiają się w sklepie z pretensjami do sprzedawcy:

-Panie, jak to możliwe, że u was wycinają 60-70 drzew, podczas gdy u nas najlepsi drwale nie dają rady więcej jak 20-30.

Sprzedawca trochę zdziwiony, otwiera pudełko, wyciąga piłę, ogląda, wszystko wygląda na sprawne, w końcu zapala.

W tym momencie jeden Rusek mówi do drugiego:

-Te Wania, to ma silnik!!

 

 

Pewnego razu ruski opracowując nowe technologie i wynalazki dokonali nie lada wyczynu. Udało im się wykonać drut grubości włosa.

-Ale my jesteśmy zajebiści - pomyśleli - Wyślemy to Chińczykom, ciekawe co powiedzą!

Jak pomyśleli, tak zrobili.

Chińczycy dostali towar, oglądnęli, pomyśleli, wzięli nawiercili, nagwintowali i odesłali.

 

Napoleon nosil na polu walki czerwona kamizelke ,zeby w razie zranienia nie bylo widac krwi.

Hitler nosil brazowe spodnie.

 

Co robi polityk gdy o szóstej rano zapuka do jego dzwi kilku facetów kominiarkach ?

Pada na kolana i modli się, żeby to byli bandyci

 

Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.

- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.

Jadą do drugiego.

- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.

Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo. Nie znają

dzieciaka.

W końcu młody nie wytrzymał:

- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do

szkoły, bo się w końcu na lekcję spóźnię!

 

 

Jaka jest prawdziwa kobieta?

Nigdy nie ma:

- czasu,

- pieniędzy,

- w co się ubrać.

Zawsze ma:

- rację,

- genialne dzieci

- męża idiotę.

Z niczego potrafi zrobić:

- sałatkę,

- kapelusz

- awanturę małżeńską.

 

- Właśnie rozwiodłam się z mężem.

- Czemu ?

- Mieliśmy nieporozumienia na tle religijnym. Uważał, że jest Bogiem.

 

- Jaka jest najszybsza droga do serca mężczyzny ?

- Przez klatkę piersiowa, ostrym nożem.

 

- Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski ?

- Tracisz mnóstwo czasu żeby go zdobyć, a potem okazuje się, że do niczego nie jest ci potrzebny.

 

- Co Bóg powiedział po stworzeniu mężczyzny ?

- Pierwsze śliwki robaczywki.

 

Jasiu wpada do pokoju, w którym bzykają sie jego rodzice...

- Tato co robisz? - pyta Jasiu.

- Jade na motorze. - odpowiada ojciec

Po jakimś czasie ojciec wchodzi do pokoju dzieci, a tam Jasiu posuwa Małgosie.

- Jasiu, co ty robisz??? - pyta ojciec.

- Doganiam cię na moim skuterku.

 

 

Przychodzi Jasio z przedszkola. Geba cała podrapana. Aż przykro patrzeć.

- Co sie stało, Jasiu? - krzyczy mama.

- Aaaaaa... Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało, a jodełka spora...

 

 

Dzisiejszy "Dziennik" donosi, że 74% Polaków idzie do pracy z przyjemnością.

Widocznie pozostali spożywają alkohol dopiero po robocie.

 

 

Dwóch urzędników weszło do baru. Zamówili po drinku, po czym wyciągnęli z teczek po kanapce i zaczęli jeść. Natychmiast pojawił się przed nimi właściciel baru.

- Panowie, bez przesady, nie możecie tu jeść swoich kanapek.

Urzędnicy wzruszyli ramionami i zamienili się kanapkami.

 

Policjant zatrzymał blondynkę jadącą motorem w wełnianej czapce i się pyta :

- Dlaczego pani nie ma kasku?

- Bo ja proszę pana zrobiłam wczoraj eksperyment: z 3 piętra zrzuciłam czapkę i kask. Kask pękł a czapka nie...

 

 

Po nocy poślubnej:

On:

- Zrozumiałem, kochanie, że nie byłem Twoim pierwszym mężczyzną...

Ona:

- Taaa... A ja zrozumiałam, że i nie ostatnim....

 

 

Rozmawiają dwie sąsiadki na wsi :

- A co to kumo dostała wasza wnuczka od tego Włocha,co go poderwała?

- Powiada, ze syfilis.

- A co to jest ?

- No nie wiem, ale chyba większe niż Mercedes.

- Jak to ?

- Bo mi powiada, ze na tym to się cala wieś przejedzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na rogu ulicy stoją dwaj policjanci z psem słuzbowym.

Podchodzi chłopiec, kuca i zagląda pod brzuch psa.

Jeden z policjantów, zaciekawiony, pyta:

-Co tak zaglądasz , mały, pod tego psa?

- Bo kolega mi powiedział, że tu, na rogu, stoi pies z dwoma chujami.

 

 

Leze :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grimix Ty mój mistrzu. Jesteś rewelacyjny i masz niewyczerpalne zapasy zajebiaszczych dowcipów. Zajebiaszczych bo ogólnie dowcipów jest dużo ale Ty zapodajesz tylko te najlepsze. 10/10 Rządzisz. Mam nadzieję, że jesli dodam kilka swoich to się nic nie stanie ale własnie czytając Twoje przypomniało mi się kilka.

 

Idzie kobieta z pracy i przechodzi koło starego budynku przed którym odbywa się wyprzedaż. Joko, że było już późno to już nie było z czego wybierać ale kobieta odsuwając płachtę papieru zauważyła klatkę z papugą. Spodobała jej się więc ją kupiła i zabrała do domu. Położyła papugę na stolę odsunęła papier a papuga mówi: O nowy burdel, nowa burdelmama ! Kobieta speszona szybko zakryła papugę. Gdy do domu wróciły córki z ciekawością chciały obejrzeć papugę. Kobieta zaryzykowała i odkryła papugę a ona: O nowy burdel, nowa burdelmama, nowe panienki ! Kobieta lekko zdenerwowana znowu zakryła ptaszynę. Wieczorem wraca mąż i też bardzo pragnie zobaczyć papugę. Kobieta postanowiła dać ptactwu ostatnią szansę i osłoneła papugę a ona na to: O nowy burdel, nowa burdelmama, nowe panienki ! Tylko Józek ten sam stary wierny klient !

 

 

 

I coś dla niemieckojęzycznych :E

 

Co robią jeże w fabryce prezerwatyw ?

 

Kinder niespodzianki

 

No i ostatni

 

Dwa geje po zakupach kierują się ku kasie. Jeden wyrzuca towar na taśmę aby kasjer policzył. Wtedy ten drugi woła. Razem coś oglądają a kasjer podsłuchuje i słyszy: Ty patrz jaka prezerwatywa ! W kształcie Ferrari. Drugi na to e no co Ty. Lepsza ta w ksztajcie Maybacha. Albo nie Lepsza ta w kształcie porshe. Kasjer już nie mogąc się powstrzymać ze śmiechy wypala: Panowie a może w kształcie terenówki ? I tak po gównie będziecie jeździć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Grimix

Stewardessa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, że samolot ma awarię i za kilka chwil się rozbije. Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:

- Czy wszyscy maja paszporty?

Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:

- Taaak!!!

- W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie!

Pasażerowie podnoszą paszporty w gore i radośnie machają.

- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głowa, rolujemy.... ciaśniutko, ciaśniutko ...- Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko...

- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je głęboko w dupę, żeby zwłoki dało się łatwo rozpoznać..

 

Lecą Jelcyn z Clintonem samolotem, na misje dyplomatyczną na Jałtę...

Lecą nad USA i Jelcyn mówi:

-Ehhh Bill, wy to taki bogaty kraj!

-Dlaczego tak uważasz Borys?

-Tyle drapaczy chmur.

Lecą, lecą, lecą...

Lecą nad Rosją i Clinton mówi:

-Ehhh Borys, ty mi mówisz, że my to bogaty kraj. Wy to dopiero bogaty kraj!

-My, dlaczego tak sądisz???

-Tyle teleskopów, tyl...

-Nie, nie - to nie teleskopy, to nasi chłopcy z gwinta walą

 

Zięć nieco wypity wraca do domu i widzi wychodząca teściową.

Pyta:

- a mamusia gdzie?

- na cmentarz - odpowiada teściowa

- a rower to kto przyprowadzi?

 

Lasem spaceruje czerwony kapturek. Na swojej drodze spotyka wilka, który mówi:

- Czerwony Kapturek wskakuj szybko w krzaczki.

Grzeczny Czerwony Kapturek wskakuje w krzaczki, ściąga majteczki, wypina tyłeczek...

Na to zbulwersowany wilk:

- Co ty ...., srać mi tu teraz będziesz?? Dawaj koszyczek i spierdalaj!

 

Nałogowemu graczowi spadła na ulicy na głowę cegła.

- Tetris - pomyślał nałogowiec .

- Nałogowiec - pomyślała cegła.

- Level 2 - pomyślał Bóg

 

Pewngo dnia flota amerykanska postanowila zredukowac pewna ilosc zbednych oficerów. Zeby zrobic to z tzw. twarza, kazdemu oficerowi, który dobrowolnie odejdzie ze sluzby obiecano wyplacenie odprawy emerytalnej w takiej wysokosci jak odleglosc w cm zmierzona pomiedzy dwoma dowolnie wybranymi przez niego punktami jego ciala pomnozona przez 1000. Jako pierwszy postanowil odejsc kapitan Smith, który poprosil o zmierzenie go od czubka glowy az do piet. Odszedl z armii wraz ze 180 tys. dolarów. Kolejny oficer major Johnson okazal sie bardziej przebiegly od poprzednika i kazal zmierzyc sie od czubka palców wysoko uniesionych rak, az do palców wyciagnietych maksymalnie stóp. Emeryture umilila mu okragla sumka 280 tys. dolców. Jako trzeci zglosil sie na komisje porucznik Woods. Jego propozycja pomiarów wywolala konsternacje albowiem kazal zmierzyc sie od czubka penisa az do samych jajek. Na nic zdaly sie tlumaczenia, ze taki sposób nie jest korzytny dla porucznika, ze poprzedni oficerowie zgrneli nie male fortuny. Porucznik upieral sie przy swoim. Lekarz wojskowy przystapil wiec do pomiarów. Jakiez bylo jego (lekarza)zdziwienie gdy po dokladnym badaniu na jego krótkie pytanie: "gdzie twoje jaja synu" uslyszal odpowiedz: "w Wietnamie".

 

Wojskowe mądrości i prawa Murphy`ego

 

1.Ogień wspierający nie wspiera.

2. Najczęściej zacinają się karabiny nie zacinające się.

3. Ogień zaporowy to nie zapora.

4. Nie jesteś Supermanem; Marines i piloci myśliwscy: wy TAKŻE nie.

5. Postrzał w klatę to sposób, w jaki Natura sugeruje Ci, żebyś wyluzował.

6. Jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie.

7. Staraj się wyglądać głupio - przeciwnik może mieć mało amunicji i nie będzie chciał jej marnować na Ciebie.

8. Jeśli coś Ci się nie udaje za pierwszym razem - poproś o wsparcie z powietrza.

9. Twoja artyleria skraca ogień, jak tylko wychylisz się z okopu.

10. Nigdy nie dziel okopu z odważniejszym od Ciebie.

11. Nie chodź do łóżka z kimś bardziej popieprzonym niż Ty.

12. Nie zapominaj, że Armia zaoszczędziła kupę kasy na konstrukcji Twojej broni.

13. Jeśli natarcie idzie dobrze, to znak, że pakujesz się w zasadzkę.

14. Pozorujący atak nieprzyjaciela, który ignorujesz - jest właściwym natarciem.

15. Nieprzyjaciel niezmiennie atakuje w dwóch przypadkach:

- kiedy jest gotowy

- kiedy Ty nie jesteś

16. Plan operacji wygląda świetnie do pierwszego kontaktu z nieprzyjacielem.

17. Nie ma planów doskonałych.

18. Pięciosekundowe zapalniki wybuchają po trzech sekundach.

19. W okopach nie ma niewierzących.

20. Uciekający przeciwnik zapewne tylko się wycofuje na z góry upatrzone pozycje.

21. Najważniejsze rzeczy są zawsze proste; proste - zawsze najtrudniejsze.

22. Łatwa droga jest zawsze zaminowana.

23. Grunt to walka zespołowa - zespół to więcej celów dla przeciwnika.

24. Nie wyglądaj imponująco, to ściga ogień (dlatego inna nazwa lotniskowca to "ruchomy cel").

25. Nie ścigaj na siebie ognia - to denerwuje wszystkich dookoła.

26. Jeśli brakuje Ci wszystkiego, oprócz nieprzyjaciół, to znak, że jesteś w strefie walk.

27. Jeśli zabezpieczyłeś teren - upewnij się, że nieprzyjaciel też o tym wie.

28. Nieprzyjacielski ogień ma pierwszeństwo ruchu.

29. Żadna jednostka gotowa do walki nigdy nie przeszła inspekcji.

30. Żadna jednostka gotowa do inspekcji nigdy nie przeszła chrztu bojowego.

31. Jeśli wróg jest w zasięgu ognia - Ty też jesteś w zasięgu ognia.

32. Ogień wspierający jest bardziej niebezpieczny od ognia przeciwnika.

33. Części jednego zestawu nigdy nie są dostarczane jednocześnie.

34. Ekwipunku nie da się skompletować przed walką.

35. Radiostacje zawodzą zawsze, gdy potrzebujesz wsparcia.

36. Wszystko co robisz może Cię zabić; bezczynność także.

37. Jeśli Twoje stanowisko jest niemożliwe do zdobycia przez nieprzyjaciela,to jest też dla Ciebie pułapką.

38. Pociski smugowe działają w obie strony.

39. Jeśli robisz co nadobowiązkowo - dostajesz więcej obowiązków.

40. Jeśli obie strony myśli, że przegrały - obie mają rację.

41. Profesjonalny żołnierz jest przewidywalny; świat jest pełen niebezpiecznych amatorów.

42. "Wywiad wojskowy" to sprzeczność.

43. Jeśli upierasz się bronić przedpola - zaskoczą Cię od tyłu.

44. Pogoda nie jest stroną neutralną.

45. Na wypadek, gdybyś zapomniał - mina Claymore'a jest zawsze wycelowana w Ciebie.

46. Motto obrony powietrznej: najpierw zestrzel - poukładasz sobie już na ziemi.

47. Pilocie! Lataj nisko i baaaardzo powoli.

48. Kawaleria nie zawsze przychodzi z odsieczą.

49. Napalm jest bronią wsparcia.

50. Brakuje zawsze rzeczy najpotrzebniejszych.

51. Zamienniki nigdy nie pasują.

52. Nie przejmuj się rzeczami zaadresowanymi Twoim nazwiskiem; myśl o tych z napisem "do wszystkich, których może dotyczyć".

53. Masz kłopoty? - wypruj cały magazynek.

54. Wygrywa zawsze strona z prostszymi mundurami.

55. Jeśli masz dwie różne mapy - walka rozegra się na terenie pomiędzy nimi.

56. Jeśli może Cię zobaczyć sierżant - to wróg też.

57. Nie stój, kiedy możesz usiąść; nie siedź, kiedy możesz leżeć; nie czuwaj, kiedy możesz spać.

58. Najgroźniejszą rzeczą na świecie jest podporucznik z mapą i kompasem.

59. Wyjątki potwierdzają regułę i psuj? plan bitwy.

60. Wszystko działa świetnie w Twojej kwaterze; zawodzi dopiero w kwaterze pułkownika.

61. Nieprzyjaciel jest ślepy; dopóki nie popełnisz błędu.

62. Jeden nieprzyjacielski żołnierz to trochę za mało; dwóch - zdecydowanie za dużo.

63. Czysty i suchy mundur polowy przyciąga błoto i deszcz.

64. Twoja obecność jest niezbędna zawsze tam, gdzie najbardziej pada.

65. Nigdy nie chybiasz, mając pełny magazynek; z dwoma ostatnimi nabojami nie trafisz nawet w stodołę.

66. Im droższa masz broń, tym dalej będziesz ją musiał odesłać do naprawy.

67. Złożoność broni jest odwrotnie proporcjonalna do IQ jej operatora.

68. Doświadczenie bojowe zyskujesz zaraz potem, jak Ci było naprawdę potrzebne.

69. Nieważne, którędy maszerujesz; i tak jest zawsze pod górę.

70. Wsparcie powietrzne zawsze przestrzeliwuje a artyleria strzela za krótko.

71. W spisie częstotliwości radiowych te najważniejsze są nieczytelne.

72. Maruderzy rzadko kończą, jako zabici, lub ranni.

73. Bycie oficerem to ciężka robota; Twoi ludzie nie wiedzą, czego chcą, ale za to doskonale wiedzą, czego nie chcą.

74. Wykradanie informacji to plagiat; wykradanie informacji od wroga to wywiad.

75. Broń, która zacina się, gdy jej najbardziej potrzebujesz jest nazywana M-60.

76. Najlepszy oficer przyjedzie w dzień po tym, jak jego kwaterę dostanie ktoś inny.

77. Kiedy masz pełne magazyny, wróg przygotowuje natarcie w dwa tygodnie, gdy zaczyna brakować zaopatrzenia - zwykle atakuje tej nocy.

78. Virtuti Militari zwykle dostaje najmniej doświadczony żołnierz w oddziale.

79. Purpurowe Serce oznacza, że byłeś wystarczająco cwany, żeby przemyśleć plan, wystarczająco głupi, żeby go wypróbować i na tyle fartowny, żeby przeżyć.

80. Algebra wyniku potyczki: 3 partyzantów + 1 prawdopodobnie + 2 świnie = 37 zabitych w walce.

81. Promień wybuchu granatu ręcznego jest zwykle o pół metra większy, niż Twój zasięg skoku.

82. "Bezpośrednie wsparcie z powietrza w każdych warunkach pogodowych" to bajer.

83. Wartość bojowa jednostki jest odwrotnie proporcjonalna do jej prezencji.

84. Bombardowanie z B-52 cechuje się niezwykła celnością: 100% bomb trafia w ziemię.

85. Każdy rozkaz, który może być ale zinterpretowany - będzie.

86. Nie istnieją wygodne okopy.

87. Nigdy nie bądź pierwszy, nigdy nie bądź ostatni, nigdy nie zgłaszaj się na ochotnika.

88. Jeśli wyjątkowo dobrze przygotowałeś swoje pozycje do odparcia ataku - możesz być pewien, że natarcie nastąpi gdzie indziej.

89. Jeśli wyjątkowo starannie przygotowałeś zasadzkę, nieprzyjaciel ja ominie.

90. Jeśli Twój manewr oskrzydlający idzie dobrze, to wróg zapewne spodziewa się okrążenia.

91. Gęstość ognia jest proporcjonalna do znaczenia celu.

92. Wystające obiekty przyciągają ogień - nie kryj się za nimi.

93. Dowódca otrzymuje tym ważniejsze zadania, im jest głupszy.

94. Poczucie własnej wartości przełożonego jest odwrotnie proporcjonalne do jego pozycji w hierarchii.

95. Zawsze jest jakieś wyjście i zwykle ono nie działa.

96. Zwycięstwo przychodzi nieoczekiwanie, porażka - gdy obserwuje Generał.

97. Nieprzyjaciel nie śledzi łączności radiowej, dopóki nie nadajesz na nie chronionym kanale.

98. Zawsze zaczyna padać zaraz po tym, jak dostajesz gorący posiłek.

99. Nigdy nie mów sierżantowi, że nie masz nic do roboty.

100. Obóz to miejsce, gdzie odczuwasz zmęczenie po całym dniu.

101. Po wyciagnięciu zawleczki granat przestaje być twoim przyjacielem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron i mówi.

- Wstawaj sk...synu zaraz ci jaja odstrzelę.

Kochanek wstając mówi błagalnie.

- Daj mi pan jakąś szanse.

- No dobra, rozkołysz.

 

***

 

Idzie pogrzeb. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok.

- Kogo chowają? - pyta przechodzień.

- Teściową - odpowiada jeden z żałobników zacierając przy tym szyderczo ręce.

- A czemu trumnę niesiecie bokiem?

- Bo jak ją przekręcić na plecy, to zaczyna kurwa chrapać.

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Grimix

Rozmawia dwóch Nowych Ruskich o wakacyjnym odpoczynku:

- Ja na Cyprze byłem!!!

- Ale słuchaj, języka nie znasz, na pewno miałeś problemy?

- Ja nie miałem, oni mieli...

 

Chruszczow przyjechał do kołchozu.

- Dobrze wam się żyje? - zażartował Chruszczow.

- Dobrze! - zażartowali kołchoźnicy.

 

W czasie zimnej wojny amerykanie wyszkolili szpiega i zrzucili go na Syberii. Szpieg trafił do chaty tubylca, który zaproponował mu nocleg. Na drugi dzień tubylec mówi:

- Nu, ty gawarisz kak nasz, ty pijesz kak nasz, nu ale ty nie nasz!

- paczemu ty tak dumajesz? - pyta skonsternowany Amerykanin.

- a potomu, szto u nas cziornych niet!

 

Z fabryki odkurzaczy w ZSRR odchodzi najstarsza pracownica. Dyrektor wygłasza mowę:

- Była pani z nami najdłużej ze wszystkich. Była pani najlepszą pracownicą. Tak więc w dowód uznania zasług dla kraju, za zgodą KC KPZR otrzymuje pani dyplom "Zasłużony dla socjalizmu" oraz Order Przodownika Pracy.

- A czy nie mogłabym w zamian dostać odkurzacza?

- Nie ma pani odkurzacza? Ani jednego pani nie wyniosła? Dobrze wiemy, wszyscy wynoszą.

- A wyniosłam, wyniosłam. Kilkanaście ich było... Ale co w domu złożyłam, to zawsze był Kałasznikow.

 

Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:

- Kiedyś zlikwiduję te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!

Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:

"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!".

 

Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do Czeczenii:

- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po 3 dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.

Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:

- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!

 

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:

- Dierżi linu!

Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:

- Gawari pa ruski?

Cisza.

- Parlez vous francais?

Cisza.

- Sprechen Sie Deutsch?

Cisza.

- Do you speak English?

- Yes, I do!

- No to dierżi linu!!!

 

Jadą w pociągu psycholog i nowy ruski. Nudno się zrobiło ruskiemu, więc zagaduje psychologa:

- Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam ci sto dolców.

Psycholog trochę wystraszony:

- No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach

- E tam..

- Ok, wiec wracasz zapewne z długiego wypoczynku.. do domu jedziesz?

- Zgadza się, masz tu sto dolców

- Miałeś tam pewnie jakąś dupę.. do żony w sumie to byś nie chciał wracać?

- Zuch! Masz tu jeszcze sto!

- I pewnie byś ją zatłukł zaraz po przyjeździe?

- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!!!

- A co tak dużo?

- A bo to już nie jest myśl, to jest kurna IDEA!!!

 

Wiecie jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?

- Optymista, uczy się angielskiego.

- Pesymista chińskiego,

- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.

 

Arabscy terroryści uprowadzili mały samolot, w którym lecieli Amerykanin i Rosjanin. Przywódca terrorystów o imieniu Abdul pyta Amerykanina:

- Jakie jest twoje ostatnie życzenie?

- Chciałbym zjeść hot-doga i napić się Coca-coli.

Amerykanin dostał to, co chciał.

- A jakie jest twoje życzenie? - Abdul pyta Rosjanina.

- Kopnij mnie z całej siły w d... .

Abdul kopnął Rosjanina, ten błyskawicznie uwolnił ręce z więzów, wyciągnął z kieszeni pepeszę i jedną serią zabił wszystkich terrorystów.

Zdziwiony Amerykanin pyta:

- Dlaczego nie zrobiłeś tego wcześniej?

- Ruskie nie agriesory!

 

Wojska rosyjskie mają stacjonować obok wojsk ONZ. Dowódca wojsk rosyjskich mówi do żołnierzy:

- Francuzi wymieniają bieliznę co tydzień. Anglicy wymieniają bieliznę co trzy dni. Amerykanie wymieniają bieliznę co dwa dni. Wy będziecie wymieniać codziennie. Po chwili dodaje: A kto z kim będzie zmieniać, to już sami sobie ustalicie.

 

Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grimix, dzięki, jak zwykle wysoki poziom, w pracy sie zaśmiewamy, tak trzymać !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Grimix

- Stary, co z tobą?!

- A daj spokój, napadli, po ryju dali, pieniądze zabrali...

- A pamiętasz chociaż jak wyglądali?

- A co tu pamiętać, co to ja, żony swojej nie pamiętam?

 

Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:

- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?- Siostro!!! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!!!

 

Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis na płytach darowanych Mojżeszowi. Okazało się, że przykazanie było tylko jedno:

"Nie z czasownikami pisze się osobno. Na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, itd."

 

- Jasiu zaprowadź panów archeologów tam, skąd przyniosłeś te stare monety!

- Dzisiaj nie mogę!

- Dlaczego nie?!

- Bo dzisiaj muzeum jest zamknięte.

 

Archeolog to wymarzony mąż. Im kobieta jest starsza, tym bardziej się nią interesuje

 

Rozmawiają trzy plemniki:

- Ja to bym chciał zostać lekarzem.

- Ja sławnym artystą.

- Boję się panowie, że ten jebany onanista zniszczy nasze wszystkie marzenia...

 

Kobieta ma w życiu trzy okresy: w pierwszym działa na nerwy ojcu, w drugim mężowi, w trzecim zięciowi.

 

Dlaczego kobieta ma mniejsze stopy od mężczyzn?

- Zeby stała bliżej zlewu.

 

Przychodzi kobieta z mężem do restauracji i składa zamówienie:

- Poproszę średnio wysmażony stek z pieczonymi ziemniakami. I lampkę

wina.

- A warzywo?

- Dla niego to samo!

 

i jeszcze jeden z dedykacją dla Vegi ;-)

 

Baca leży z kobietą i przykłada sobie jej piersi do uszu. Zdumiony wielce turysta pyta:

-Baco, a co Wy robicie?

Na to Baca:

-A muzyki se słuchom.

Jeszcze bardziej zdziwiony turysta:

-I coś słychać? Czy ja też mogę posłuchać?

-Ano! Możecie.

Kładzie się turysta na kobietę i przykłada uszy do jej piersi.

I znowu zdziwiony krzyczy do Bacy:

-Baco, ale ja nic nie słyszę!

Na to Baca:

-A jack`a, synku, włożyłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Grimix

Znowelizowany Kodeks drogowy

 

1. Pamiętaj, ze celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza

 

2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobieństwo, ze ktoś cie stuknie z boku.

 

3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiar wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza.

 

4. Nigdy nie wymuszaj pierwszeństwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gosc prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.

 

5. Prędkość w km/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowana dla przeciętnych kierowców. Prawdziwy kierowca dopasowuje prędkość do możliwości własnego samochodu.

 

6. Nigdy nie utrzymuj takiego odstępu od poprzedzającego pojazdu, aby mogło tam wjechać inne auto.

 

7. Hamować należny w ostatniej chwili i tak mocno, aby bezwzględnie zadziałał ABS, powodując odprężający masaż stopy. W przypadku aut bez ABS''u ćwiczymy rozciąganie nogi.

 

8. Nie faworyzuj mniejszości. Wpuszczając przed siebie auto wyjeżdżające z podporządkowanej uszczęśliwiasz jednego, a wkurzasz dziesiątki jadących za tobą.

 

9. Pamiętaj, ze wśród pieszych, których przepuszczasz na pasach lub wysepce tramwajowej możne być terrorysta.

 

10. Zauważ, że, jeżeli zaparkujesz samochód na środku trawnika, na pewno żaden pies nie zrobi w tym miejscu kupy.

 

11. Jeżeli nie potrafisz prowadzić samochodu jednocześnie nadając SMS''a, jedząc hamburgera, pijacy cole i zmieniając cd - nigdy nie zostaniesz sales representative.

 

12. Blondynka napotkana za kierownica innego pojazdu jest równoważna 100 czarnym kotom przebiegającym droga.

 

13. Wyrzucanie śmieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu służb porządkowych.

 

14. Inteligentna sygnalizacja drogowa nie jest po to, aby ułatwić ci życie, ale po to by pokazać, iż odpowiednie służby są na bieżąco z postępem technicznym.

 

15. Pamiętaj, że zmienne warunki pogodowe nie są w żadnym wypadku powodem dla zmiany powyższych reguł. Są one naturalnym czynnikiem wzrostu gospodarczego w biznesie samochodowym oraz medycznym.

 

a na przyszłość - jeśli ktoś znów popuści... są na to dwa sposoby - udać się do lekarza lub do WC zanim zajrzy ponownie do tego tematu ;-)

Edytowane przez Grimix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja podepnę się do tematu i wrzucę swoje - może kiedyś część była, ale są niezłe, więc życzę dobrej zabawy...

 

Leci facet samolotem i strasznie zachciało mu się lać.

Idzie więc do kibla.

Męski zajęty , więc wchodzi do damskiego.

Usiadł na kiblu, zrobił swoje i nagle spostrzegł trzy klawisze oznaczone: FA, AA i ATR.

Myśli, ch...

.a spróbuję, co mi tam, hm...

FA to pewnie Fresh Air, wcisnął, no i rzeczywiście świeżutkie powietrze.

No to kolejny klawisz AA

Myśli: AA, to pewnie Aromatic Air

Wcisnął i rzeczywiście pięknie zapachniało.

Jeszcze został ATR

Hm...myśłi i nic nie może wymyślić.

W końcu nie wytrzymał i nacisnął.

Nagle straszny ból, pociemniało mu w oczach i stacił przytomność.

Obudził się w szpitalu.

Stoi nad nim doktor i mówi:

Co pan robił w damskiej ubikacji to się domyślam, ale po ch...rę pan wciskał

ATR-Automatic Tampon Remove?

 

Dziewczynka pyta mamę:

-Mamo czy mogę wyjść z psem ? Pospacerujemy tylko koło domu...

Mama odpowiada:

-Nie, bo nasza suka ma cieczkę

-A co to znaczy?

-Idź do taty, jest w garażu

Dziewczynka poszła do taty i pyta:

-Tato, czy mogę wyjść z Bellą, pochodzić koło domu..? Pytałam mamy, ale powiedziała, że Bella ma cieczkę i kazała iść do ciebie

Tata wziął szmatę, namoczył ją w benzynie, wytarł sukę z tyłu i powiedział:

-Dobra, możesz teraz iść, ale trzymaj Bellę na smyczy; idź tylko raz dookoła domu i wracaj

Dziewczynka poszła i po kilku minutach wraca bez psa.

Ojciec pyta;

-Gdzie jest Bella?

-Skończyła jej się benzyna i jakiś inny pies pcha ja do domu

 

Chłop u seksuologa

- Doktorze, u mojej żony jest jakaś dziwna reakcja na orgazm!

- Nie niepokójcie się - wiele kobiet w tym momencie dziwnie się zachowuje - jęczą, krzyczą, drapią się, niektóre nawet gryzą...

- O! Ja o tym właśnie, doktorze, po prostu połyka i jakoś tak na mnie patrzy, taka obrażona...

 

 

W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, że obok tez ktoś siedzi, wiec zagaduje:

- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?

Na to głos (kobiecy):

- No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynką 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?

Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:

- Nie, już nie... Pierdole, nie będę go trzy razy tłumaczył...

 

 

Ojciec do córki:

- Gdzie się szlajałaś całą noc?!

- Tato, trzech chłopaków wciągnęło mnie wieczorem do samochodu i zgwałciło!

- No to ile to mogło trwać? Pół godziny? Godzinę? A co z resztą nocy?!

 

 

Idzie mężczyzna brzegiem jeziora i widzi, jak jakiś facio czerpie dłonią wodę z jeziora i pije.

Podchodzi do niego i mówi:

- Nie pij tej śmierdzącej wody! Tu wszystkie śmieci wrzucają! Zakłady przemysłowe ścieki spuszczają! Z wszystkich okolicznych wsi gnojówka tu spływa!!!

- What did you say?

- No przecież mówię! Dwoma rękami nabieraj!!!!

 

 

Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza.

Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośbą o pomoc.

Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców

pyta:- Kto ma wodę?

Nikt się nie zgłasza to powtarza:- Kto ma trochę wody?

Nieśmiałe zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi:

- Ja mam jeszcze trochę.

Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą.

Wyjął koszule z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki.

Znowu pyta:- Kto ma jeszcze jakaś wodę?

Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi:

- Mi zostało jeszcze pól...

Szaman wziął wodę, wylał do miski i wypłukał koszule.

Wodę wylał a koszule powiesił na sznurku.

Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz.

Szaman na to:- Zawsze, kurwa pada, jak pranie zrobię...

 

 

- Słuchaj, córeczko. Ty już duża jesteś... Chciałbym z Tobą poważnie porozmawiać! Powiedz mi, kochanie, jak to się stało, że Twoje zdjęcia znajdują się na porno-stronie?

- Dobrze, ojcze. Możemy porozmawiać... Ale powiedz mi najpierw, jak się o tym dowiedziałeś?

 

 

USA. Ogromny, wielopiętrowy supermarket. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, aby sprawdzić jak sobie poradzi. Na koniec dniówki szef wzywa nowego sprzedawcę do biura i pyta:

- Ile pan dziś zrobił transakcji?

- Jedną, szefie.

- Co, jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?

- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.

Szefa zatkało.

- Trzy...sta osiem... tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?

- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.

- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?

- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, więc poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby przewieźć tę łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.

- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden haczyk na ryby?

- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby...

 

Lew, król zwierząt, ustanowił nowe prawo:

- Od dziś wszystkie zwierzęta mają przynosić mi mięso. Kto mięsa nie przyniesie - dostanie ch*jem po łbie!

Następnego dnia przychodzi do lwa zając niosąc ciężką torbę. Lew do niego:

- Ile kilo?

- Sześć!

Lew zagląda do torby - a tam kapusta.

- Ty długouchy kłamczuchu! - i pac, pac... walnął zająca sześć razy ch*jem po głowie i wyrzucił go w krzaki. Po chwili z krzaków rozlega się bardzo głośny śmiech. Lew zagląda w krzaki, a zając aż zanosi się od śmiechu.

- Te, długouchy, czego ty? Mało ci jeszcze?

- Nieee... Tam, na ścieżce, widzisz? Jeż idzie. Dziesięć kilo jabłek ci niesie. A prawo sam znasz.

 

 

Adam i Ewa bawią się w Raju.Przychodzi do nich Bóg i mówi:

- Dzieci moje, mam dla was dwa prezenty, ale musicie wybrać co komu ma przypaść. Pierwszy prezent - to sikanie na stojąco.

Adam zerwał się i zaczął walić głową w pień, krzycząc, że jest mu to niezbędne. Ewa ustąpiła. Bóg dał Adamowi prezent, a ten jak oszalały zaczął biegać i sikać na wszystko: na trawę, na drzewa, na ziemię.

Ewa do Boga:

- A jaki jest ten drugi prezent, Boże?

Bóg na to:

- Rozum, Ewo. Drugi prezent to rozum. - spojrzał na Adama i dodał - Przyjdzie ci i rozum mężowi oddać, bo obeszczy w cholerę wszystko!

I tak została Ewa bez prezentów...

 

 

Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę:

- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.

Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:

- Zbychu, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.

Facio dzwoni do kochanki:

- Jadzia, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.

Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim, dzwoni do swego ucznia:

- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.

Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:

- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.

Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:

- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.

Sekretarka dzwoni do męża:

- Zbychu, szef odwołał wyjazd.

Facet do kochanki:

- Jadzia, chujnia. Stara zostaje w chacie.

Kochanka-nauczycielka do ucznia:

- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.

Uczeń do dziadka:

- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogł wpaść do ciebie.

Dziadek-prezes do sekretarki:

- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy...

.

 

W sądzie:

- Po czym strona wnosi, że oskarżony się ukrywał?

- Miał w GG zawsze czerwone słoneczko.

 

 

Rozpracowano skład viagry:

- piramidon - 2%

- aspiryna - 2%

- paracetamol - 4%

- krochmal - 2%

- utwardzacz do kleju epoksydowego - 90%

 

 

Wczoraj na skrzyżowaniu rownorzędnym zderzyły się BMW 850 i Jeep Cherokee. Kierowcy i pasażerowie odnieśli niegroźne rany postrzałowe.

 

Młody mężczyzna widzi na wystawie sklepu rolniczego dojarkę. I nagle przychodzi mu do głowy pewien pomysł. Idzie do sklepu, kupuje dojarkę i natychmiast biegnie do domu. Podłącza się do niej i siada wygodnie w fotelu. Jest tak, jak sobie zamarzył - absolutna przyjemność, pełny błogostan i orgazm za orgazmem. Mija godzina, facet ma dosyć. Szuka wyłącznika ? nie ma. Przerażony dzwoni do producenta.

- Panie, kupiłem u was dojarkę! Jak się ją wyłącza?

- Szanowny kliencie, przede wszystkim proszę przyjąć moje gratulacje ! to był doskonały wybór. I proszę się w ogóle nie martwić, dojarka wyłącza się automatycznie po odciągnięciu 25 litrów płynu!

 

 

Dlaczego blondynce nie można mówić na ucho?

- Bo jej echo głowę rozerwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żona przychodzi do męża i mówi: Wiesz, to co miałam wczoraj to nie był orgazm. To astma :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę:

- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.

Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:

- Zbychu, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.

Facio dzwoni do kochanki:

- Jadzia, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.

Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim, dzwoni do swego ucznia:

- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.

Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:

- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.

Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:

- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.

Sekretarka dzwoni do męża:

- Zbychu, szef odwołał wyjazd.

Facet do kochanki:

- Jadzia, chujnia. Stara zostaje w chacie.

Kochanka-nauczycielka do ucznia:

- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.

Uczeń do dziadka:

- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogł wpaść do ciebie.

Dziadek-prezes do sekretarki:

- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy...

.

 

Dobre :thumbup:

:szczerbaty:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Żona przychodzi do męża i mówi: Wiesz, to co miałam wczoraj to nie był orgazm. To astma :E

 

no i to jest kawał dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Z tego co czytam w specyfikacjach to nie ma wi-fi. Trzeba dokupić jakiś dodatkowy moduł ale w sklepie nie widzę tej opcji. @Caps - no właśnie wyczytałem, że 7900 bez X jest minimalnie mniej wydajny ale za to chłodniejszy i mniej prądożerny. Stąd ta decyzja.
    • 900mv/2600mhz scrashowalo, wiec zrobilem 900mv/2550mhz/+1550mhz bo na 1600 juz sie wysypalo. Stracilem okolo 2-3% wydajnosci, zysk 40 watow i karta 59/60stopni.
    • nie wiem czy warto. LG zrobiło z tego monitora łódkę.
    • Ale zdajesz sobie sprawę, że przez te kilka lat, tak czy inaczej ruch się zwiększył i korki też by wzrosły. Druga sprawa, to nie bardzo łapię połączenia prezydenta miasta z budową infrastruktury kolejowej. Linia należy do PLK, bo samorząd nie dał rady jej przejąć. Z tego co wiem województwo się do inwestycji przywrócenia ruchu dołożyło, Wrocław raczej nie (może jakieś poboczne kwestia wokół przystanków na jego terenie). Jeżeli zrezygnowano z wiaduktów/tuneli, to pewnie cięli koszty. Tutaj jedyna słabość prezydenta może być taka, że za słabo walczył lub wcale nie walczył o nie. Patrząc na mapę, to nie bardzo jest jak. Wojszyce, Ołtaszyn to domki i niska zabudowa, nie ma tam żadnej rezerwy terenowej, a puszczanie na około i po obrzeżach nie ma sensu. Braki rezerw, to nie są błędy jednej kadencji, to zaległości sięgające kilku dekad, czasu planowania tych dzielnic. Także ewidentne zaniedbania Sutryka, to jeżeli w ciągu ostatnich lat nie zaczął chociaż planowania co z tym fantem zrobić, jeżeli były plany i ich nie wdrożył lub chociaż nie rozpoczął wdrażania. Kolejna sprawa, to korki na tych ulicach nie są wyłącznie tworzone przez mieszkańców Wrocławia, to też masa ludzi dojeżdżających do miasta. Tutaj kolej może wiele usprawnić, co dosyć dobrze widać na linii z Kłodzka, ile osób rano dosiada się na kolejnych stacjach (gdzieś do Strzelina jest w miarę pusto, potem coraz gęściej). Przypuszczam, że na linii ze Świdnicy wcale tak kiepsko z obłożeniem nie jest, a z czasem na pewno się poprawi. Ile kilometrów będzie jeszcze ok? Nie każda wioska wzdłuż kolei ma przystanek, a nawet jak ma to wcale nie znaczy, że jest blisko.
    • Kto poleci jakieś fajne słuchawki z łącznością jak w temacie ale, żeby miały wymienne gąbki/skórki ? Na pałąku, dość duże, zakrywające w całości uszy do 500pln. Nie jestem audiofilem, do grania głównie i oglądania filmów. Jak będzie potrzeba można zrezygnować z połączenia jack. Wszystkie co do tej pory miałem pokruszyły się, poprzecierały i albo wymiana nieopłacalna albo w ogóle nikt nie przewidział wymiany. A mam na kablu około 15 letnie creativea na gąbeczkach, używane codziennie i nic ale to nic się z nimi nie dzieje, czyli, że się da. Z góry dzięki
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...