Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Karla

Dzieciaczkowo

Rekomendowane odpowiedzi

3 dni przed porodem mówili 3100g

2 dni przed porodem 3300g

w dniu porodu Gabi miała 3630g ;)

 

dlatego napisałam +/- 500g (z własnego doświadczenia)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dlatego napisałam +/- 500g (z własnego doświadczenia)

 

w przypadku mojego dziedzica, lekarze ograniczyli się do określenia "bydle" :E

żonusia już teraz trochę martwi się o tą ciąże i mówi że chce córusię, bo kobietki mniejsze są :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zawsze :P patrz moja pyza ;) chociaż moj bratanek urodził się 4100g ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tym szacowaniem wagi na usg przed porodem to różnie bywa. Spotkałam się z kobietą, której oszacowali przed cesarką wagę maleństwa na 4200g, a po urodzeniu okazało się, że ma ponad 5400 ;)

Moja droga, czekamy na Ciebie w tym wątku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to się dopisuję :)

 

Grzegorz, urodzony 9.10.2009 r. godz. 9:50

3330 g, 53 cm.

 

5592102419444e36.jpg

 

 

A tu już w domu, przystojniak :)

f063d0b45f25da7c.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie maluchy zaraz po urodzeniu to są fajne, takie zagubione, leża i myślą "OCB"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

cześć Grześ. Imie to podobno znaczy "pobożny" :E

nie jest tak źle Grzesiu. Noszę to imie od kilkudziesięciu lat i wiem, że prawdą to nie musi być.

Powodzenia Grześku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
cześć Grześ. Imie to podobno znaczy "pobożny" :E

nie jest tak źle Grzesiu. Noszę to imie od kilkudziesięciu lat i wiem, że prawdą to nie musi być.

Powodzenia Grześku.

 

O, to nie wiedziałam, że to imię ma takie znaczenie :) Grześ jest strasznie grzeczny, prawie w ogóle nie płacze (chociaż kąpiel mu się wczoraj nie podobała). Cwaniak też jest straszny, już załapał, ze zasypianie na rekach albo w łóżku rodziców jest fajniejsze niż w łóżeczku i próbuje nas terroryzować :E W skali Apgar miał 10, wszystko w jak najlepszym porządku, tylko badania słuchu nie zaliczył i jedziemy w piątek powtórzyć.

Tata jest z niego bardzo dumny i szczęśliwy jak nie wiem :) Chodzi koło niego, zachwyca się, pieści, napatrzeć się nie może, chociaż zajmować się nim boi. Pierwszy raz jak go na ręce brał, to się strasznie zapierał, że mu krzywdę zrobi i nie chce, pieluchy mu jeszcze nie zmieniał, ale dzisiaj go chyba przeszkolę ;) Fajnie mieć takiego maluszka w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witek do boju to nie takie straszne :) wierzymy w ciebie ;)

 

Tienna dlaczego Grześ nie zaliczył badania słuchu ?? płakał ??

u nas z oddziału tylko Gabi zaliczyła to badanie ... dlaczego ?? dostała smoczek i jako jedyna się nie darła ;)

 

macie ślicznego synka :P a chłopcy o imieniu Grzegorz są bardzo fajni :)

 

co do kąpania pamiętam jak mamutek mówił jeszcze jak w ciąży byłam "zobaczysz sam ją będę kąpał"

 

:P

 

mhm .... szybko zmienił zdanie jak wróciliśmy ze szpitala ;)

 

nas dzisiaj czeka druga porcja szczepienia ... znów Gabi zrobi się fioletowa .... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co do kąpania pamiętam jak mamutek mówił jeszcze jak w ciąży byłam "zobaczysz sam ją będę kąpał"

 

:P

 

mhm .... szybko zmienił zdanie jak wróciliśmy ze szpitala ;)

 

I co? Nie kąpie? Moja żona pierwszy raz wykąpała naszego małego chyba po roku albo i później (wyszedłem gdzieś na balety). Mówiła potem, że w ogóle nie wiedziała jak się do tego zabrać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I co? Nie kąpie? Moja żona pierwszy raz wykąpała naszego małego chyba po roku albo i później (wyszedłem gdzieś na balety). Mówiła potem, że w ogóle nie wiedziała jak się do tego zabrać :)

Ti ja byłam hardkor, ale winę ponosi moje logiczne do bólu myślenie.

Widziałam, jak pielęgniarki myją dzieci - pod brzuszek jak kota i pod kran.

To chyba każda inna kąpiel jest od tego lepsza? :hmm: i wiem, że potrafię :E

 

Od początku kąpałam smarkacza, a teraz jak PROSZĘ żeby mi pokazał czy nie ma rozstępów na plecach to się zachowuje jak panienka. Tłumaczę - chłopie, ja Ci yaya myłam i os...ny tyłek - nie pomaga :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karluś, położne mi powiedziały, że jedno uszko ma niedrożne, ale do piątki powinno mu się odetkać.

Wczoraj przy kąpieli też trochę popłakał, ale już takiej paniki jak pierwszym razem nie robił. Chyba się przyzwyczai :)

A dzisiaj zrobiliśmy werandowanie :) W piątek dłuższy wyjazd, to trzeba się chociaż odrobinkę zahartować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, szybko werandujesz :) U nas taka pogoda, że na spacer nie ma jak iść :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I co? Nie kąpie? Moja żona pierwszy raz wykąpała naszego małego chyba po roku albo i później (wyszedłem gdzieś na balety). Mówiła potem, że w ogóle nie wiedziała jak się do tego zabrać :)

pierwsze kąpiele były wspólne :) a teraz sama kąpie Gabi ;) ze względu na póżne powroty męża z pracy ;)

 

słuchajcie mam pytanie

Gabi strasznie mi się rzuca w kąpieli tz bawi się kopie nóżkami, odpycha się od wanienki chlapnie rączkami i jest mi za każdym razem trudniej ją utrzymać :P jakieś rady ?? jakieś wkładki ??

 

Karluś, położne mi powiedziały, że jedno uszko ma niedrożne, ale do piątki powinno mu się odetkać.
to trzymam kciuki :thumbup:

 

Wczoraj przy kąpieli też trochę popłakał, ale już takiej paniki jak pierwszym razem nie robił. Chyba się przyzwyczai :)
Tienna mówie do Niego!! to pomaga :P u nas przynajmniej pomogło :)

 

A dzisiaj zrobiliśmy werandowanie :) W piątek dłuższy wyjazd, to trzeba się chociaż odrobinkę zahartować...
super :) ważne jest to by dziecko przynajmniej kilka chwil było na dworze każdego dnia :) wietrzcie też mieszkanie często!!

 

 

 

U nas taka pogoda, że na spacer nie ma jak iść :(

ja dzisiaj brnęłam w śniegu wózkiem na szczepienie!! :P:E

i teraz bardzo się cieszę że nie mamy skrętnych kółek i są to wielkie stabilne koła :P

 

a zima taka dzisiaj u nas :P

post-4291-1255554238_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Karla, kąp w wiaderku :)http://www.urwis.pl/sklep/z4852_tummy-tub-...-niemowlat.html ;)

 

Może jakieś zabaweczki do ręki, niech się czymś zajmie? Ja Krzysia praktycznie już nie trzymam, ale to przez profilowaną wanienkę, kładę, opieram i mam obie ręce wolne do mycia.

Ja zawsze kładłam na dno po prostu pieluchę tetrową i trzymałam poprzez miękką frotową myjkę, a drugą taką myłam. Nie ślizga się aż tak :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie właśnie przeszkadza pielucha, zbija się jakoś. Myjki w ogóle nie używam (odpada mi pranie i wygotowywanie co jakiś czas).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest sens kupować tą podstawkę do mycia? żeby nie trzymać dziecięcia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie właśnie przeszkadza pielucha, zbija się jakoś. Myjki w ogóle nie używam (odpada mi pranie i wygotowywanie co jakiś czas).

To weź ręczniczek. Też dobry. A myjka ładnie masuje, czego ręką nie zrobisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może jakieś zabaweczki do ręki, niech się czymś zajmie? Ja Krzysia praktycznie już nie trzymam, ale to przez profilowaną wanienkę, kładę, opieram i mam obie ręce wolne do mycia.

Aguś mogłabyś pokazać fotke wanienki tez mam delikatnie profilowaną ;) ale nie kładę Gabi samej bo zawsze mam dużo wody :P

z resztą ona sie tak wierci że zaraz miałaby wode w uszacg :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jest sens kupować tą podstawkę do mycia? żeby nie trzymać dziecięcia?

A jaką masz na myśli?

 

To weź ręczniczek. Też dobry. A myjka ładnie masuje, czego ręką nie zrobisz.

Ale mi niepotrzebne jakieś podkładajki do wanienki, bo mi dziecię nie jeździ... masowanie zaś jest przy wycieraniu :)

 

Aguś mogłabyś pokazać fotke wanienki tez mam delikatnie profilowaną ;) ale nie kładę Gabi samej bo zawsze mam dużo wody :P

z resztą ona sie tak wierci że zaraz miałaby wode w uszacg :P

Proszę, Onda:

2563321431673523503vb.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...