Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli ktoś z tu zebranych ma ochotę, to za rewelacyjne pieniądze są do kupienia RaceSporty Continentala: Race Kingi i XKingi, 27,5 2.2. Wystawia je na allegro sklep amsterdamka za 89pln, poza allegro dogadałem się z nimi na 78pln za sztukę. Jak za topową oponę kosztującą normalnie 180pln to bardzo dobra cena.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obkupiłem się na Black Friday na Wiggle, wszystko z DHB:

  • bluza jesienna (przy ~8 stopniach wystarczy bielizna termoaktywna pod spodem)
  • kask (dla DHB wyprodukowany przez KASK)
  • ochraniacze na buty osłaniające palce (przy temperaturach 5-8 stopni wystarczające)
  • base layer z merino

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę o zakupie trenażera. Jestem w tej kwestii kompletnie zielony. Ogółem zdecydowanie nie szukam czegoś co mi rower zastąpi, a raczej będzie stanowić takie drobne uzupełnienie żeby sobie można było pokręcić pedałami oglądając film, czy coś.

 

Raczej nie szukam nic zbytnio wygórowanego, bo sam nie mam zbyt dużych wymagań, a poza tym to będzie mój pierwszy trenażer. Poza tym to ze mnie taki typowy niedzielny rowerzysta robiący średnio po 3-4kkm rocznie. Do tej pory się tylko raz przymierzałem w Decathlonie do czegoś z półki ~1000zł (chyba Tacx Flow Smart) i w sumie było dość ciekawe, zaintrygowało mnie na tyle żeby przemyśleć zakup do domu.

 

Mój rower którego planuję używać z trenażerem to Kellys Scarpe 2010. Typowy góral.

 

W każdy razie, natknąłem się na coś takiego na Allegro: https://allegro.pl/oferta/trenazer-elite-qubo-power-mag-8-mata-podstawka-8515586412

Dałby radę jako zakup "na start"?

 

Oczywiście dokupiłbym też oponę do trenażera, coś w tym stylu będzie OK? https://allegro.pl/oferta/opona-na-trenazer-schwalbe-insider-26x1-35-zwijana-9117070697#shippingInfo

Trochę drogo, ale ciężko coś znaleźć taniego w rozmiarze 26" (w Decathlonie mają niedostępne online...)

 

No i nie mniej ważne pytanie, czy montaż roweru w trenażerze jest prosty? Można to zrobić "od ręki", czy trzeba coś zmodyfikować żeby pasował?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli potrzebujesz czegokolwiek, na czym możesz pokręcić pedałami z obciążeniem, to najprostszym urządzeniem może być zwykły rower spinningowy - byle solidny.

 

Przechodząc na półkę sprzętową "trenażer", wybór robi się już duży i skomplikowany.

Podstawowa cecha to solidność i stabilność sprzętu. Takie wymagania powinny zaspokoić produkty znanych marek.

Druga sprawa to to, czy trenażer jest "głupi", czy "smart".

Ten drugi ma możliwość sterowania i komunikacji z różnymi aplikacjami. To, co podałeś jako przykład, wydaje się być urządzeniem z pierwszej grupy - "głupim" - ma kilka poziomów oporu i tyle ze sterowania.

To, czy będzie pasować, zależy od sposobu mocowania tylnego koła w ramie (szybkozamykacz, sztywna oś, itd), kształtu ramy (niektóre mają dziwne). Może (lecz nie musi) być potrzebny dodatkowy zestaw jakichś końcówek do montażu - to powinien mieć w zestawie sprzęt od razu, lub chociaż producent w ofercie.

 

Opona: ideał to możliwie najgładsza, twarda, odporna, tania. Wcale nie musi być taka, którą sprzedaje producent trenażera. Będzie się grzać, będzie się zużywać. Nie ma co wypruwać się na cudo.

 

Montaż: to zależy od trenażera. W takim, w którym się nie zdejmuje tylnego koła, trzeba pewnie będzie przynajmniej raz skonfigurować wymiary pod dany rower. Trzeba będzie dostosować wszystko pod daną oponę przy danym ciśnieniu. Opona powinna mieć solidny docisk do rolki trenażera. Po pierwszej konfiguracji nie powinno to być super skomplikowane, pamiętaj jednak że na oponie dobrej na trenażer to na zewnątrz raczej nie pojeździsz, jak i odwrotnie: normalne opony z bieżnikiem nie są dobrym rozwiązaniem na trenażer.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o zwykłym rowerze stacjonarnym, ale trochę mnie to nie przekonuje jako rozwiązanie mniej uniwersalne (w razie czego trenażer z rowerem mogę rozmontować i jeździć na rowerze a trenażer do pudła, a taki stacjonarny to już trochę gorzej...), pewnie też same doznania z "jazdy" są trochę gorsze - raczej się gorzej wczuć. Wiem, że to miało być tylko do kręcenia pedałami, ale chciałbym jednak minimum "imitacji" z prawdziwej jazdy :P

 

Wydaje mi się, że trenażer "głupi" na moje potrzeby byłby wystarczający, pytanie tylko czy ten model byłby OK, czy może to przesada i starczyłoby coś tańszego. Macie jakieś rozeznanie w tym temacie i moglibyście doradzić? No chyba, że dopłata do czegoś "mądrego" byłaby niewielka i naprawdę warta.

Ogółem jak już pisałem, nie mam szczególnych wymagań - byle się w miarę przyjemnie kręciło. Kiedyś testowałem jakieś trenażery w Decathlonie (niestety nie spisałem modeli :/) i pamiętam, że te droższe miały fajną bezwładność i nawet zwykłe kręcenie było całkiem przyjemne, a na tańszych to się czułem jakbym po prostu jechał z zaciągniętym hamulcem... to jest to, czego bym chciał uniknąć.

 

Co do montażu, to tylne koło mam na standardowa szybkozłączkę, więc chyba by nie było problemu jak mniemam. Odnośnie opony to jak najbardziej zdaję sobie sprawę, że trenażerowa nie nadaje się na zewnątrz i vice versa ;) Generalnie to jeszcze jakiś czas raczej na rower na zewnątrz wychodzić nie będę, więc to nie problem. A bardzo możliwe, że i tak kupię nowy rower, a stary zostanie czysto do trenażera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są rowery spiningowe składane, ale nie wiem jak z trwałością takiego rozwiązania, zwłaszcza jakby ktoś miał cięższą nogę ;)

Na podstawie swoich doświadczeń z takim rowerem, w porównaniu do trenażera, oraz oczywiście normalnego roweru, to mogę napisać że na pewno jakąś tam formę da się zrobić na tym. Da się spocić, wzmocnić nogi, itd, itp. Jest to mocno inne od realnej jazdy na rowerze, ale pedałowanie z oporem swoje zrobi :)

 

Trenażer "głupi" vs "smart". Ominę na chwilę sprawę wyciskania numerków, budowania formy, programów treningowych.

Z racji doświadczenia (kręcę na różnych sprzętach w domu już ładnych parę lat) mogę dać sobie pewność, że jednym z największych problemów z taką formą "udawania jazdy na rowerze" jest nuda. Na początku to super, bawisz się nową zabawką, z zaciekawieniem patrzysz na numerki, pierdoły...ale w pewnym momencie przestaje to być nowość. I wtedy dochodzi do kryzysu - po ilu dniach wpatrywania się w ścianę dostaniesz szajby? Ile masz filmów do obejrzenia?

Trenażer smart pozwoli się skupić ze względu na większe zaangażowanie i interakcję z czymś tam, ale nim się coś takiego kupi, trzeba sobie zadać pytanie, czy udźwignie się koszta dodatkowe: sprzęt (tablet, komputer, cokolwiek do uruchomienia programu treningowego), oraz ewentualne koszta subskrypcji różnych programów.

 

Tak, te droższe trenażery mają/symulują większą bezwładność "tylnego koła" podczas "jazdy". Im droższy, tym bardziej wiarygodna symulacja. W przypadku top end dostajesz symulację zjazdów (trenażer się rozpędza na ujemnych gradientach), duże opory na symulowanych podjazdach, wibracje na symulowanej nierównej powierzchni, możliwość sterowania góra/dół przodu roweru podczas podjazdów/zjazdów. To są jednak cechy top endu.

 

Jaki wybrać? Można poczytać DCRainmakera. Ten koleś miał pod tyłkiem chyba wszystko, co jest na rynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem na etapie uzupełniania odzieży na lato. Jeśli chodzi o spodenki rowerowe, droga przez mękę. :/ Odesłałem już 3 pary spodenek na szelkach od trzech różnych producentów. Najczęstszy problem w bibsach które mierzyłem to za krótka/za mała wkładka, skrojona mam wrażenie pod prosów ze znacznie mniejszym "siedzeniem" niż moje. Dopiero powrót do sprawdzonego Vezuvio pozwolił dobrać coś sensownego, choć spodenki ani nie są mega dobrze wykonane, ani wkładka nie leży idealnie.

 

Lepiej wyszło z koszulkami, tych mam zapas na jakiś czas. 1x Craft, 1x Vezuvio, jedna z Deca + jedna Shimano. Kupiłem też kask Giro Synthax i dwie pary rękawiczek (Pearl Izumi + Shimano). Zaczynam się też rozglądać za jakimiś butami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Spróbuj RASO. Dobrze dopasowane, aczkolwiek wkładka mogła być nieco lepiej leżeć. Mimo to są to najlepsze spodenki jakie miałem do tej pory. Tylko cena 400 zł może odstraszyć.

 

Co do koszulek to u mnie liderem jest Castelli. :)

Edytowane przez Jaycob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zadowolony z bibsów DHB Aeron, a też nie mam małego siedzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zadowolony z bibsów DHB Aeron, a też nie mam małego siedzenia.

Wkładka z tych dłuższych czy krótszych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkładka z tych dłuższych czy krótszych?

 

Powiedziałbym, że raczej z tych dłuższych. Jeśli chcesz to mogę zrobić fotę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jeśli możesz sprawdzić, wystarczy mi jej długość. Wspomniany Craft mam mega krótkie i ogólnie małe wkładki, ewidentnie bardziej pod żyłowatego górala. Największym problemem jest jednak jej położenie, tutaj też każdy z producentów ma inną filozofię. Wiadomo, wszystkich zadowolić się nie da.

Edytowane przez Vulc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jakaś wersja "endurance"? Wydaje mi się, że niektórzy producenci mają takie linie produktów.

Druga sprawa to punkt kontaktowy: siodełko. Czy jest pewność, że dupcia się z nim lofcia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkowita długość to 38cm, funkcjonalna jej część (żelowa) ma 25cm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Zamówiłem, zobaczymy. Nabrałem już wprawy w odsyłaniu bibsów. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po paruset kilometrach jazdy na GP5000, także z ciśnieniami bliskimi maksymalnym dopuszczalnym. Na podstawie tego mogę powiedzieć, że te opony są lepsze nawet od GP4000 II (które były do niedawna wyznacznikiem opony "do wszystkiego") i zdecydowanie godne polecenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Zamówiłem, zobaczymy. Nabrałem już wprawy w odsyłaniu bibsów. :E

 

Zapomniałem Ci wspomnieć - bibsy DHB wypadają małe. Brzmi to źle, ale musiałem zamówić XXL (nie, nie jestem tłusty, mam grube kości! :E ). Na większe siedzenie i słuszniejsze uda (nie takie jak 60-kilogramowy szosowiec-góral) być może też będziesz takich potrzebował.

PS. Mam 186cm i około 82kg.

Też się nie mogę nachwalić GP5000, fantastycznie klei do asfaltu. Miałem też okazję przetestować ją na zjazdach podczas oberwania chmury i przy prędkościach +50 km/h nie czuć niepewności w prowadzeniu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli Aeron, bo jak się nie mylę takie zamówił Vulc. Innych nie próbowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mają dwa style: sportowy, dla ludzi z sylwetką no, wiadomo, i "normalny" (nie wiem czy nie określony jako "sportive"?), z nieco poluźnionymi standardami :E

Jeżeli dobrze pamiętam ze strony na wiglu, różnica to jest około jeden rozmiar.

 

Moja szklana kula mówi, że te "dla zwyklaków" mogą mieć większe rozmiary poduszek, że względu na większe rozmiary ogólnie. Ale to szklaną kula, na baterie AA :P

 

Wigle, jak i prawie cała reszta, jest finansowo w czarnej ten tego. Dostałem już na maila od nich chyba z 5-7 ofert "10% off przy zakupie za min. £100". Może warto się jakoś zarejestrować i poczekać, czy coś - jeżeli ktoś planuje troszkę większe zakupy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to mają 3 style, choć tego jednego chyba nigdy nie widziałem. :P

Tak czy siak ciuchy DHB cierpią na ten sam problem, co większość odzieży sportowej - rozstrzelona rozmiarówka. Póki co z testowanych przeze mnie tylko Rapha trzyma rozmiarówkę i jest true to size.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem Ci wspomnieć - bibsy DHB wypadają małe. Brzmi to źle, ale musiałem zamówić XXL (nie, nie jestem tłusty, mam grube kości! :E ). Na większe siedzenie i słuszniejsze uda (nie takie jak 60-kilogramowy szosowiec-góral) być może też będziesz takich potrzebował.

Tak, wiem, doczytałem się tego gdzieś w necie, zresztą zawsze kupuję dwa rozmiary - jeden w sam raz lub na granicy i jeden większy. W tym wypadku również wziąłem XL i XXL. Dzięki tak czy inaczej.

Tak czy siak ciuchy DHB cierpią na ten sam problem, co większość odzieży sportowej - rozstrzelona rozmiarówka. Póki co z testowanych przeze mnie tylko Rapha trzyma rozmiarówkę i jest true to size.

Niestety, dlatego kupowanie ciuchów na rower to dla mnie nie przyjemność, a przykry obowiązek. Z koszulkami trochę lepiej, ale że jestem szczupły w klacie i wysoki (191 cm), i tutaj było już nie raz odsyłanie. Niby z rozmiaru pasuje, a w rzeczywistości rozstrzał momentami nieakceptowalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mierzyta się, panowie, chociaż, czy też idzieta na żywioła i kupujeta opierając się na oznaczeniach M, L, XL itd?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...