Skocz do zawartości
krzysiak

Co ostatnio zrobiłem dla swoich 4 kółek :D

Rekomendowane odpowiedzi

Foka miała jedno mycie i 1 odkurzanie od maja i myślałem żem Janusz. Stoi pod blokiem to deszcz i śnieg je myje 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymiana linki hamulcowej plus regulacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem aku w Pierdku - dopiero dzisiaj miałem czas i chęci - mimo, że to prosta i szybka "robota" (zdjęcie osłony chwytu powietrza to obrócenie jednej blokady, zdjęcie przedniej części osłony akumulatora na naciśnięcie zatrzasku, potem wciskamy zatrzask od tylnej obudowy,  Na klemie minusowej łatwo dostępna ósemka "samoblokująca" - więc jeden kluczyk wystarcza - czy to płaski, czy oczkowy, czy grzechotka, wszystko da radę. Na klemie plusowej jeszcze lepiej - szybki zacisk automatyczny, pociągnąć w górę i i zdjęta. Sam aku nie przykręcany do obudowy, tyko zatrzaskiwany "dźwignią" - wciskamy ją i aku "wolny". Włożenie oczywiście to samo w odwrotnej kolejności - jak wie się "co gdzie" to w pięć minut da radę wymienić akumulator - potrzebna tylko ósemka.

Miła odmiana po walce w remontem łazienki - pogrzebać w aucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamontowałem zaczepy ISOFIX za kierowcą. Jak młoda się urodziła zrobiłem tylko po prawej stronie, ale że za miesiąc drugie na świat przyjdzie to trzeba było k na drugą stronę wrzucić. 

Zostało oddać do tapicera siedzisko żeby zrobił tunel tak jak po prawej stronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Odebrałem z zaprzyjaźnionego warsztatu blacharskiego: właściciel jest niesamowitym specem, niestety powoli myśli o emeryturze (jest już bodajże po dwóch zawałach):

Było tak:

Drzwi przednie:

ae378da1785f3.jpg

 

Tylne, na pierwszy rzut oka nie wyglądały źle (głębokie rysy nad listwą, porysowana listwa, klamka) ale te pęknięcia na zdjęciu to w rzeczywistości rozerwana głęboko blacha pod i nad zawiasami) /przednie mimo mocnego pogięcia otwierały i zamykały się jak nowe, tył z dużym oporem):

332e133702080.jpg

7f645ae61ca41.jpg

Do tego błotnik przód mocno pokiereszowany, lusterko też głębokie rysy. Zderzak na połączeniu z błotnikiem też rysy - tutaj tylko spolerowane i zaprawki, bo niewiele śladów widać po takiej "sztuce".

A obecnie jest tak:

9e5c99ba216ec.jpg

Edytowane przez bergercs
  • Like 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłem do mechanika na:

  • wymianę sprzęgła 
  • amortyzatorów p+t
  • zbieżność
  • wymianę linki ręcznego
  • wszystkiego innego, co znajdą po drodze :) 
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem po wymianie sprzęgła, simmeringu wału, amortyzatorów, łączników stabilizatora, klocków hamulcowych, łożysk amortyzatorów, oleju w skrzyni i innych pierdół (śruby, uszczelki itp.)

Praktycznie równowartość samochodu wsadzona, ale to i tak najlepsza opcja do miejskiego toczydła :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymieniony dziś olej z filtrem przy 12tyś.km i wykonana aktualizacja oprogramowania kilku sterowników :)

Dodatkowo zamówiłem GYEON Q2 CanCoat EVO, by pobawić się z lakierem w jakiś cieplejszy weekend.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyskoczył mi dzisiaj komunikat o aktualizacji oprogramowania + mapy. Kliknąłem tak. Mieliło pół godziny, nie mam pojęcia co się zmieniło :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jednak jak auto stoi, to się psuje bardziej, niż jakby je codziennie katować.

Po ponad miesięcznym postoju A3 żony w garażu przyszedł czas na mały serwis - umówiony byłem na robotę przy hamulcach z tyłu i kontrolę przodu. Jak do niej wsiadłem, to strzeliły sprężyny z tyłu :E Więc się od razu zakres robót nieco poszerzył. Z grubszych rzeczy to zrobione zostały: regeneracja zacisków z tyłu, wrócił ręczny na obydwa koła, wymiana tulei w zawieszeniu, termostat, wyczyszczony został kolektor, lekko ciekło spod pokrywy, to też uszczelnione, poprawione wtyczki przy wtryskach bo za często zaczynał pracować na 3 cylindry, mnóstwo różnych innych pierdół które zawsze wyjdą przy takiej robocie, typu odboje, osłony przegubów itp. A sprężyny zamówiłem żonie eibachy pro kit, dobrze że wziąłem komplet 4, bo się okazało przy wymianie, że z przodu ostatni zwój też już powiedział dość. Ale teraz to elegancko śmiga :D

Edit: a do Insigni wpadł świeży olej i zestaw filtrów.

Edytowane przez Arczevski
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Arczevski napisał:

Jednak jak auto stoi, to się psuje bardziej, niż jakby je codziennie katować.

Po ponad miesięcznym postoju A3 żony w garażu przyszedł czas na mały serwis - umówiony byłem na robotę przy hamulcach z tyłu i kontrolę przodu. Jak do niej wsiadłem, to strzeliły sprężyny z tyłu :E Więc się od razu zakres robót nieco poszerzył. Z grubszych rzeczy to zrobione zostały: regeneracja zacisków z tyłu, wrócił ręczny na obydwa koła, wymiana tulei w zawieszeniu, termostat, wyczyszczony został kolektor, lekko ciekło spod pokrywy, to też uszczelnione, poprawione wtyczki przy wtryskach bo za często zaczynał pracować na 3 cylindry, mnóstwo różnych innych pierdół które zawsze wyjdą przy takiej robocie, typu odboje, osłony przegubów itp. A sprężyny zamówiłem żonie eibachy pro kit, dobrze że wziąłem komplet 4, bo się okazało przy wymianie, że z przodu ostatni zwój też już powiedział dość. Ale teraz to elegancko śmiga :D

Edit: a do Insigni wpadł świeży olej i zestaw filtrów.

Właśnie dlatego sprzedałem drugie auto - bardziej się opłaca taxi jak sporadycznie potrzebujemy samochodu w tym samym momencie :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wymieniłem SAM tylne tarcze i klocki :banan:

RQLkEp1l.jpg

Edytowane przez maras2574
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja też sam w Zafirze:

  • wymiana pompy wspomagania
  • wymiana uszczelnienia chłodniczki oleju 
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj złożyłem koła do kupy, auto oddane do lakiernika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rękami Mechanika, Fluence, 2011r, ~80 tys. km przebiegu:

- zużyte łączniki stabilizatora (Delphi)
- kompletne wahacze przód (Febi)
- końcówki drążków kierowniczych (Febi)
- same drążki i gumy stabilizatora nie wymagały wymiany; wahacze czy końcówki też nie, ale chciałem mieć to świeże, nie 13-letnie;
- przy okazji wpadły 4x H7 (mijania / drogowe) Bosch GigaLight +150%;

Jutro jeszcze auto trafi do Osoby, która od lat skupiła się wyłącznie na ustawianiu zbieżności / geometrii.
Potem od razu na badania techniczne.
W maju na okrągły rok od wymiany wpadnie jeszcze nowy olej (przesiadka z ELF'a 5W30 na Shella Ultra 5W30) z filtrem olej / kabinowy + poduszka skrzyni biegów (Febi).

A w czerwcu objazdowy urlop Czech, póki co szacuje jakieś ~1800+ km do zrobienia;

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Rękami mechanika - wymienione poduszki sztuk 3 oraz termostat, matko, jak teraz silnik gładko chodzi.... Śruba okazała się niepęknięta - musiała się nakrętka poluzować. A sąsiad rajdowiec pochwalił jak to fajnie jeździ pomimo przebiegu ;)

Edytowane przez lesiu155

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabrałem się dzisiaj za montowanie belek dachowych. Pierwszy problem: jak ściągnąć plastikowe zaślepki na zatrzask bez porysowania / wgniecenia plastikowych atrat relingów? Delikatnie śrubokrętem przez szmatkę i straty minimalne. Co za cymbał wpadł na pomysł, żeby zrobić fake relingi?

A potem zaczęła się Ikea, znaczy się Thule. Nowe łapy do belek w kawałkach i minimalistyczną instrukcją, jak to złożyć. Do tego kolejna paczka z adapterami do tych łap. Tak samo w kawałkach i mini instrukcją. Do zestawu dołączyli mały łamany kluczyk torx. Wszystko spoko, tylko do tego dopisali, żeby dokręcić z siłą 6nm. Myślę, mam klucz dynamometryczny do roweru. Mądre głowy zrobiły jednak błąd. Ten kluczyk pasuje na styk, dosłownie 1mm luzu od wspornika. Więc wszelkie klucze, bity z mojej narzędziówki były za grube, brak dojścia. Do tego śruby na torx z tym pinem na środku. Poleciały słowy na k, ch, p, itd. Szybki przegląd ofert online lokalnych sklepów - nie ma nic. Imadło, szlifierka i sobie z łamanego kluczyka zrobiłem długi bit. 

2h pierd... gimnastyki. Belki zamontowane. 

  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umówiłem Insignię na wymianę łączników tylnej osi, jest akcja serwisowa na to. Jak można było się spodziewać, coś w 14 letnim samochodzie nie będzie się chciało odkręcić, coś wyjdzie przy okazji, coś się urwie... i zostałem w najgorszym przypadku 1,5 miesiąca bez auta, bo do wymiany jeszcze wyszły dwa wahacze które nie są dostępne od ręki. W zamian dostałem nowe C3 :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Hmm... Nie znam się, więc pytam. Jeśli ASO miało wymienić jakiś element, ale podczas demontażu wyszło, że inny element jest uszkodzony / uniemożliwia dostęp, to czy ASO przypadkiem nie wystawi rachunku za dodatkowe roboczogodziny i materiał? W końcu oni mają w tabletkach powiedzmy dwie godziny na to, te i te elementy do odkręcenia i ma być. I za to będą mieli zapłacone od producenta auta. Za dodatkową robotę muszą sobie odliczyć od klienta. Z tym, że w sumie powinni Cię poinformować przed dalszymi pracami, czy robić czy nie.

Mam czy nie mam racji?

Edytowane przez marko125-91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opel wyprodukował samochód z wadami. Mają je usunąć - jeśli nie potrafią tego zrobić bez uszkadzania innych elementów, to ich problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też spodziewałem się, że będę musiał za te dodatkowe rzeczy dopłacić, ale pytałem dwa razy i za każdym razem miałem tą samą odpowiedź, że wszystko odbywa się w ramach tej akcji i nie płacę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem auto, jednak udało się wymienić same tuleje zamiast całych wahaczy. I wszystko fajnie, a dojechałem pod dom, obszedłem auto dookoła i przedni zderzak wygląda jakby ktoś w niego, albo nim, o coś się oparł, jest wgniota, lakier spękał. Dzwoniłem do serwisu, wysłałem zdjęcia, mają sprawdzać na monitoringu, ale na 99% oddawałem auto bez tych uszkodzeń.

  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Takie połączenie kupiłem/zrobiłem/zepsuło z jakichś ostatnich trzech miesięcy.

Pierdek - jako, że dowiedziałem się, że młoda wylądowała w szpitalu, to pełną bombą - nie przewidziałem tylko, że gość Sceniciem zatrzyma się przy "przecince" zamiast zwolnić jak wszyscy - w efekcie ratowałem się hamowaniem na dziurach - pierd..ła sprężyna i górne mocowanie (po sprawdzeniu - jedzie bez znoszenia, hamuje normalnie - dojechałem na miejsce takim autem, skąd zabrał je mechanik, zostawiając zastępczą Toyotę). Wymienione sprężyny przód i górne mocowanie - KYB.

Dwa dni później po tym zdarzeniu zrobiony przegląd techniczny Pierdka - przeszedł.

 

Renata: zaczęła się domagać serwisu olejowego  to od razu przy okazji postanowiłem zrobić hamulce przód bo tarcze miały już spory rant. Do auta trafił Shell 0W40, filtr oleju Mann, filtr powietrza i kabiny (węgiel) Filtrona. Klocki poszły Brembo (z zapasów garażowych), natomiast tarcze Roadhouse (grupa TRW - to samo co Remsa)- wyprzedaż: cena połowę niższa od Brembo/Textar (a jakieś 10% taniej od najtańszych zamienników) a w sumie nie przypominam sobie żadnej reklamacji na ich tarcze, więc postanowiłem zaryzykować (kilka razy dostały ostro w d..ę - żyją). Przy okazji sprawdzone zawieszenie i układ kierowniczy - ok.

Następnie zrobiony przegląd techniczny Renaty - bez zastrzeżeń.

W środę wymieniony filtr fazy ciekłej, w piątek wymieniłem filtr fazy lotnej.("dolny" wymieniam w Macar - przy okazji oceniają stan instalacji, "górny" wymieniam sam: minuta roboty).

Jakieś dwa tygodnie temu pojawiło się delikatne buczenie przy 70km/h, wzmagające się przy 90, znikało powyżej 100 - przy skręcaniu w prawo dźwięk był głośniejszy - wskazywało na łożysko lewe. Dzisiaj  wrzucony nowy FAG - do samochodu powróciła cisza. Od razu skrzynia biegów zalana nowym olejem (ELF) z dodatkiem do skrzyń z MA Profesional (tanie i dobre :-) ), oraz nowe simeringi na półosie (Elring) bo nimi puszczało olej.

Tyle, więcej grzechów nie pamiętam :-)

 

 

Edytowane przez bergercs
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

- skopiowało posta...

Edytowane przez bergercs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...