Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość vasqeth

Parking tylko dla klientów.

Rekomendowane odpowiedzi

Gość vasqeth

Witam.

 

Od zawsze na moim parkingu przed moją firmą zatrzymują się samochody i ruszają do innych sklepów. Jest to dosyć denerwujące, bo są to 4 miejsca, często ludzie przychodzący do mnie nie mają się gdzie zatrzymać. Czy znak "parking tylko dla klientów" ma jakąś moc i może być podstawą do wypisania mandatu takim osobom?

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam.

 

Od zawsze na moim parkingu przed moją firmą zatrzymują się samochody i ruszają do innych sklepów. Jest to dosyć denerwujące, bo są to 4 miejsca, często ludzie przychodzący do mnie nie mają się gdzie zatrzymać. Czy znak "parking tylko dla klientów" ma jakąś moc i może być podstawą do wypisania mandatu takim osobom?

 

Pozdrawiam!

 

odnośnie mocy to warto spróbować w moim mieście z tego co widuje jest to w miarę przestrzegane

 

ale wiesz, że to też może być reklama dla Ciebie nie wiem co to za firma ale jak ludzie widzą pełny parking to sobie myślą: " aha ten gość to zawsze ma klientów fachowiec 1 klasa" :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
odnośnie mocy to warto spróbować w moim mieście z tego co widuje jest to w miarę przestrzegane

 

ale wiesz, że to też może być reklama dla Ciebie nie wiem co to za firma ale jak ludzie widzą pełny parking to sobie myślą: " aha ten gość to zawsze ma klientów fachowiec 1 klasa" :E

Tak, a jak nie mają gdzie zaparkować to jadą do innego sklepu...

 

http://www.mmlublin.pl/blog/entry/3873/Cie...Inspiracji.html

Z tegoż:

- Nasze miejsca były non stop zajmowane - mówi Krzysztof Oniszko, dyrektor firmy Słuchmed, do której należy teren parkingu. Nie pomagały tabliczki, że to parking tylko dla klientów. - Wprowadzenie opłat to nasza ostatnia deska ratunku. Bo nasze interwencje ani w Straży Miejskiej, ani w policji nie odnosiły skutku - dodaje dyrektor.
Straż Miejska potwierdza, że niewiele może zdziałać. - Jeśli chodzi o parkingi prywatne, to tylko i wyłącznie zarządca reguluje ruchem na tym parkingu i pilnuje, by parkowały tam pojazdy, które mają do tego prawo - mówi Robert Gogola ze Straży Miejskiej.

To tylko gazeta, ale jeśli tak jest to współczuję, bo nie jesteś w najlepszej sytuacji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam.

 

Od zawsze na moim parkingu przed moją firmą zatrzymują się samochody i ruszają do innych sklepów. Jest to dosyć denerwujące, bo są to 4 miejsca, często ludzie przychodzący do mnie nie mają się gdzie zatrzymać. Czy znak "parking tylko dla klientów" ma jakąś moc i może być podstawą do wypisania mandatu takim osobom?

 

Pozdrawiam!

 

Po pierwsze to musisz się zgłosić do właściciela drogi i wykupić jakby dzierżawę tych miejsc, wtedy będziesz mógł namalować kopertę i wzywać straż miejską.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to musisz się zgłosić do właściciela drogi i wykupić jakby dzierżawę tych miejsc, wtedy będziesz mógł namalować kopertę i wzywać straż miejską.

Gra nie warta świeczki :P w Bydgoszczy koło biura Max-Balcer na parkingu chodzi ochroniarz i się pyta ''Pan do MaxBalcer?'' - Nie , ''To proszę odjechać'' :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w zimę zaparkowałem pod jednym takim takim sklepem, bo siostra miała w nim oglądać jakieś trzewiki, tylko musiała jeszcze odwiedzić bankomat który był z 50m dalej ale że nie ma jak się tam zatrzymać bo krawężnik ma dobre 20cm :szczerbaty:, a 3 miejsca parkingowe które tam są praktycznie tylko w nocy są wolne to ruszyliśmy tam z buta. Nie zdążyliśmy odejść 5m od atut a ze sklepu wyskakuje koleś z gęba żebym sobie odśnieżył zaspę na rogu skrzyżowania i tam zaparkował. Dodam że żadnej tabliczki że parking tylko dla klientów nie było. Auto sobie przestawiłem bo nie chciało mi się z nim dyskutować a siostra buty kupiła gdzie indziej. Gratis zrobiliśmy mu piękną reklamę wśród znajomych.

Jeśli chcesz zwrócić komuś uwagę aby nie parkował to rób to jak ma zamiar odjechać, bo nie znasz jego intencji to raz , a dwa zrób to w kulturalny sposób tak aby nie zrazić potencjalnego klienta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gra nie warta świeczki :P w Bydgoszczy koło biura Max-Balcer na parkingu chodzi ochroniarz i się pyta ''Pan do MaxBalcer?'' - Nie , ''To proszę odjechać'' :E

 

Jeśli nie jest to ich parking to może sobie mówić i mówić, ile chce ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Od zawsze na moim parkingu przed moją firmą zatrzymują się samochody i ruszają do innych sklepów.

Najważniejsze - parking położony jest na nieruchomości będącej twoją własnością, osoby trzeciej czy w pasie drogowym?

 

edit: jeśli na drodze to publicznej czy wewnętrznej. Jeśli publiczna to jakiej kategorii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to musisz się zgłosić do właściciela drogi i wykupić jakby dzierżawę tych miejsc, wtedy będziesz mógł namalować kopertę i wzywać straż miejską.

Moja była firma też miała wykupione 2 miejsca przed siedzibą, też dzwonili po policję/straż miejską i w końcu odpuścili bo i tak ludzie parkowali, a trzaby mieć zatrudnionego człowieka na cały etat tylko po to żeby dzwonił :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zacznij spuszczać im powietrze z kół.

 

 

to nie odjadą i dopiero bedzie zajete non stop

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vasqeth
Najważniejsze - parking położony jest na nieruchomości będącej twoją własnością, osoby trzeciej czy w pasie drogowym?

 

Na mojej nieruchomości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś czytałem, jak to ochroniarze na jednej ze stacji BP zakładali blokady, a za ich zdjęcie 500 zł chcieli :E A policja i Miejska nic nie mogła zrobić bo teren prywatny :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś czytałem, jak to ochroniarze na jednej ze stacji BP zakładali blokady, a za ich zdjęcie 500 zł chcieli :E A policja i Miejska nic nie mogła zrobić bo teren prywatny :E

Czyli idę na stację do WC ... mam gigantyczne zatwardzenie .. zlatuje 1h , po czym kupuję batonika i princessa wychodzi 501 pln :lol2: eee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie jest to ich parking to może sobie mówić i mówić, ile chce ;)

Niestety ich, mają wymalowane koperty z napisami.

 

Zacznij spuszczać im powietrze z kół.

Twój nick i AV jak i ta wypowiedź hmm...mówi wszystko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sobie na Twoim miejscu odpuscił, bo kłótnią z ludźmi lub jakimiś kombinowaniami tylko antyreklamę sobie zrobisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na mojej nieruchomości.

No to jest faktycznie twój problem. Masz prawo ogrodzić parking i wpuszczać kogo zechcesz. Tabliczka jak najbardziej powinna o tym informować i wyraźnie wskazywać, że jest to teren prywatny. Parkowanie grozi wywiezieniem na lawecie. No wybacz ale to jest twoja nieruchomość a nie parking publiczny.

W kwestii prawnej, jedyne co mi na szybko do głowy wpada (ale to na upierdliwców) to art. 193 kodeksu karnego i naruszenie miru domowego.

 

edit: jako właściciel prywatnego miejsca parkingowego masz prawo żądać, by nikt inny nie zaparkował na tym miejscu. Możesz to zrealizować na dwa sposoby. Albo fizycznie to uniemożliwiając (są np. takie składane słupki) albo objawiając ów zakaz w innej formie. Ta forma, to znaki. Więc może ustawić czy to znak pionowy, czy to znak poziomy (tzw. koperta). Jeśli wówczas ktoś tak uwidoczniony zakaz naruszy, wówczas są dwie drogi.

Albo wezwać policję, która delikwenta ukarze mandatem za parkowanie na zakazie, albo samemu wnieść skargę do kolegium (obecnie wydział cywilno-prawny sądu). - znalazłem w sieci tą poradę na forum prawniczym, co raczej potwierdza moją wcześniejszą wypowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli idę na stację do WC ... mam gigantyczne zatwardzenie .. zlatuje 1h , po czym kupuję batonika i princessa wychodzi 501 pln :lol2: eee

Nie zapomniałem o najważniejszym. Obok było jakieś biuro, a wiara parkowała na stacji po pare h dziennie i to długi czas ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po drodze do szkoły mijam sklep z 3ma miejscami tylko dla klientów.

Od kiedy powieszono tabliczkę, że parking jest płatny 10zł za godzinę dla ludzi, którzy nie są klientami sklepu, parking stoi pusty [sklep zbyt wielu klientów nie ma].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Albo wezwać policję, która delikwenta ukarze mandatem za parkowanie na zakazie

No akurat na terenie prywatnym znaki drogowe nie mają żadnej mocy prawnej, chyba że nastąpi zagrożenie bezpieczeństwa. Gdyby na twoim terenie miał miejsce wypadek, bo np. na wąskim odcinku postawiłeś znak pierwszeństwa z przeciwnej strony i doszło do zderzenia czołowego, wtedy policja mogłaby interweniować. Ale tutaj kodeks drogowy po prostu nie ma zastosowania. Pozostają zacytowane wcześniej artykuły Kodeksu cywilnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś zaparkuje to wezwij lawetę i obciąż kosztami posiadacza pojazdu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś zaparkuje to wezwij lawetę i obciąż kosztami posiadacza pojazdu.

Cieńko to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vasqeth

No nic, chyba nic nie da się z tym zrobić. Postawię jednak znak, przynajmniej będę mieć podstawę, żeby upomnieć kilka osób ;).

 

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawę może rozwiązać brameczka z biletem, wjeżdża to dostaje z automatu przy bramce bilet z kodem kreskowym, załatwie u Ciebie w firmie sprawę, odkodowujesz mu bilet, dzięki, któremu może otworzyć bramkę podczas wyjeżdżania i po kłopocie

 

takie rozwiązanie jest zastosowane na bardzo małym parkingu w Kajetanach pod Warszawą w Centrum Słuchu - sprawdza się, tylko, że oni dodatkowo jeszcze pobierają opłatę (jeśli stoisz pow. 10 min. to 1 pln/h)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Może mi ktoś odpowie. Otóż mój tata jadąc do pracy autem w pośpiechu zaparkował auto pod sklepem/barem. A tam jest zakaz parkowania i tabliczka tylko dla klientów...jak wyszedł po 23 z pracy to miał całe auto oblkejone taśma, że to tylko dla klientów...szybe z przodu boczne szyby i lusterka...zdzierł to ale nie dał rady jakoś dojechał do domu bo nic w bocznych lusterkach nie widział...w domu tez nie chce zejsc nawet na ciepło...mam wrażenie, że obkleili tak bo to stary biały biedny polonez....Moje pytanie czy tak im wolno? nie wiem czy maja wykupiony ten parking, żadnych namalowanych białych kopert tylko ten znak...

 

Z góry dzieki za odpowiedz pozdrawiam:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...