Skocz do zawartości
azgan

Unreal Engine 5 - DirectX 12 Ultimate i nowa jakość grafiki

Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, JeRRy_F3D napisał:

Zrywa kapcie! Technologia się posuwa nieprawdopodobnie, tylko... co to zostanie niebawem dla devów do roboty?
Modelarze do domu - patrz wyżej. Oświetleniowcy do domu - patrz RT. Teksturarze do domu - coraz prostsze techniki foto i mapingu.
Tylko pisarze historii zawsze w cenie, gdy (niebawem) większość roboty "zrobi się sama". ;)

Tymczasem tworzenie gier to proces, który cały czas się wydłuża i jest coraz bardziej kosztowny ;) 

To wszystko pięknie wygląda na filmiku ale takie narzędzie ktoś musi wymasterować a potem jeszcze połączyć z silnikiem. I takich narzędzi jest perdyliard. Cały proces tworzenia gier robi się przez to coraz bardziej skomplikowany a specjalistyczna wiedza coraz bardziej potrzebna.

Wychodzą coraz to nowsze i lepsze narzędzia, istniejące dostają co chwilę nowsze wersje, które czasem wywracają wszystko do góry nogami. Ktoś musi cały czas za tym nadążać a w pewnym momencie nie jesteś w stanie znać nawet małego procenta narzędzi jakie są na rynku. Kiedyś było łatwiej, było znacznie mniej narzędzi i wystarczyło znać kilka. A teraz.. stąd dobrzy specjaliści coraz trudniej dostępni, zwykłych klepaczy jest na pęczki. Trzeba dużo chęci i samozaparcia, żeby pozostać na czasie z technologiami. 

Rzekłbym, że tworzenie prostych gier jest prostsze i szybsze niż kiedykolwiek. Ale tworzenie rozbudowanych gier AAA jest trudniejsze i bardziej kosztowne niż kiedykolwiek a proces ten cały czas postępuje. Dlatego na kontynuacje gier czekamy po 5-6 lat, a nie rok-dwa jak kiedyś.

Edytowane przez bleidd
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, bleidd napisał:

Dlatego na kontynuacje gier czekamy po 5-6 lat, a nie rok-dwa jak kiedyś.

Czekamy tak długo, bo na starych grach chcą zarabiać, milion DLC i innych płatnych dodatków, tryby online, mikropłatności. Nie ma sensu robić GTA6 skoro Online to kura znosząca złote jaja. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest inna kwestia. Ale popatrz ile przykładowo Naughty Dog wydało gier na PS3 - 3 części Uncharted i TLOU. Na PS4 - 1 część Uncharted, 1 część TLOU + reskin U4 w postaci LL. Na PS5 wyjdzie pewnie tego jeszcze mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, bleidd napisał:

To jest inna kwestia. Ale popatrz ile przykładowo Naughty Dog wydało gier na PS3 - 3 części Uncharted i TLOU. Na PS4 - 1 część Uncharted, 1 część TLOU + reskin U4 w postaci LL. Na PS5 wyjdzie pewnie tego jeszcze mniej.

Tutaj problemem sá wszelkie re-make, reedycje, reskiny i inne gówno. Najlepszymi przykadami ile mozna doic jedna krowe jest Skyrim i Gta V. Po co ryzykowac, pakowac gigantyczna kwote skoro za "grosze" mozna podbic rozdzialke tekstor, wrzucic jakas pierdole graficzna i sprzedajemy na nowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, bleidd napisał:

Tymczasem tworzenie gier to proces, który cały czas się wydłuża i jest coraz bardziej kosztowny ;) 

To wszystko pięknie wygląda na filmiku ale takie narzędzie ktoś musi wymasterować a potem jeszcze połączyć z silnikiem. I takich narzędzi jest perdyliard. Cały proces tworzenia gier robi się przez to coraz bardziej skomplikowany a specjalistyczna wiedza coraz bardziej potrzebna.

Wychodzą coraz to nowsze i lepsze narzędzia, istniejące dostają co chwilę nowsze wersje, które czasem wywracają wszystko do góry nogami. Ktoś musi cały czas za tym nadążać a w pewnym momencie nie jesteś w stanie znać nawet małego procenta narzędzi jakie są na rynku. Kiedyś było łatwiej, było znacznie mniej narzędzi i wystarczyło znać kilka. A teraz.. stąd dobrzy specjaliści coraz trudniej dostępni, zwykłych klepaczy jest na pęczki. Trzeba dużo chęci i samozaparcia, żeby pozostać na czasie z technologiami. 

Rzekłbym, że tworzenie prostych gier jest prostsze i szybsze niż kiedykolwiek. Ale tworzenie rozbudowanych gier AAA jest trudniejsze i bardziej kosztowne niż kiedykolwiek a proces ten cały czas postępuje. Dlatego na kontynuacje gier czekamy po 5-6 lat, a nie rok-dwa jak kiedyś.

Fajnie, że "wywiązała się" dyskusja. ;)

Jest dokładnie tak jak piszesz. Troszkę się pozmieniało i poszło w kierunku "filmu". Historie są częściej, niż rzadziej niestety miałkie :(. Za to oprawa poszła w kosmosy i stąd komplikacja i długość produkcji. Kiedyś MoCap był WOW! Dziś gra bez mocapu chyba nie istnieje. Pro ścieżki dźwiękowe + dubbingi (często w pierdyliardzie wersji językowych), moda na piaskownice, itd. Dopiero gdy obiektywnie się temu przyjrzymy, to jednak na przestrzeni... 10 lat (?) zarówno gry, jak i ich tworzenie sporo się IMO zmieniło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, JeRRy_F3D napisał:

Fajnie, że "wywiązała się" dyskusja. ;)

 

Też lubię jak się coś dzieje ?

Kontynuujcie chętnie poczytam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, bleidd napisał:

To jest inna kwestia. Ale popatrz ile przykładowo Naughty Dog wydało gier na PS3 - 3 części Uncharted i TLOU. Na PS4 - 1 część Uncharted, 1 część TLOU + reskin U4 w postaci LL. Na PS5 wyjdzie pewnie tego jeszcze mniej.

Uważam że gry tworzone tylko pod konsolę i to jedną to kiepski argument. Trzeba patrzeć na cały rynek.

I co powiesz o Fifa, CoD i inne gierki wychodzące co roku? Robi się je moment, tylko szybko się starzeją bo nie ma tam co robić zwyczajnie.

Warzone? Ten będzie klepany latami bo zyski. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja patrzę trochę szerzej, od kiedy gram na PC czyli od jakiś 25 lat, widzę jak grafika się zmieniła, a fabuły to nie ma co komentować bo tutaj poszło to w gorszą stronę, pamiętam jakie było "WOW" jak zobaczyłem pierwszy raz Quake 1 i zagrałem nawet w 320x240 i w trybie software, a później drugie Wow na 640x480 i w trybie Glide na Voodoo 1, teraz już nie ma takiego WOW, jest tylko "wow, eh, meh" :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Stjepan666 napisał:

Ja patrzę trochę szerzej, od kiedy gram na PC czyli od jakiś 25 lat, widzę jak grafika się zmieniła, a fabuły to nie ma co komentować bo tutaj poszło to w gorszą stronę, pamiętam jakie było "WOW" jak zobaczyłem pierwszy raz Quake 1 i zagrałem nawet w 320x240 i w trybie software, a później drugie Wow na 640x480 i w trybie Glide na Voodoo 1, teraz już nie ma takiego WOW, jest tylko "wow, eh, meh" :E

Dokładnie tak. Pytanie czy gry robią słabe, czy czas się torfem nacierać. Ja wszystko chcę, wszystko mnie jara na etapie zajawek i newsów. Później kupuję i... nie kończę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie fabuła to była lepsza w takim Descent niż obecnych Assasynach XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, JeRRy_F3D napisał:

Dokładnie tak. Pytanie czy gry robią słabe, czy czas się torfem nacierać. Ja wszystko chcę, wszystko mnie jara na etapie zajawek i newsów. Później kupuję i... nie kończę. ;)

Dla kogoś kto dopiero zaczyna przygodę z grami to jest wszystko "standardowe" dla kogoś kto już widział dużo i siedzi z grami od lat 80'tych... No coz :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, kadajo napisał:

Dla kogoś kto dopiero zaczyna przygodę z grami to jest wszystko "standardowe" dla kogoś kto już widział dużo i siedzi z grami od lat 80'tych... No coz :E

Ja od 1989 kiedy ojciec przyniósł do domu kupiony gdzieś na giełdzie, klon Atari 2600XL. :E

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Stjepan666 napisał:

Ja od 1989 kiedy ojciec przyniósł do domu kupiony gdzieś na giełdzie, klon Atari 2600XL. :E

Polać mu... :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, kadajo napisał:

Dla kogoś kto dopiero zaczyna przygodę z grami to jest wszystko "standardowe" dla kogoś kto już widział dużo i siedzi z grami od lat 80'tych... No coz :E

To jest niebywałe. Zawsze myślałem, że "dziadkowe pierdzenie" dotyczyć będzie... kowalstwa, ale nie IT! :) Dla mnie szokiem było pojawienie się JPG, mp3 (i może dlatego "tyle" o nich wiem), stałego netu (może dlatego do dziś wiem co to był IRC, co to "był" za twór FTP i że nie pcha się komuś 300MB filmiku z dupy mailem na firmowe konto). Dla dzisiejszej młodzieży to wszystko normalka. To jest. Samo. I przy okazji... zdziwko, co to za pytanie w ogóle. :) Jak zapytasz, skąd biorą się MP3ki, to odpowiedzą, że... z netu ;). 

Edytowane przez JeRRy_F3D
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, galakty napisał:

Dla mnie fabuła to była lepsza w takim Descent niż obecnych Assasynach XD

bawi mnie ta dyskusja ciągle o fabule w grach, społeczenstwo które nie czyta praktycznie już książek domaga sie fabuły   hahaha  :D , dla mnie w typowych grach liczy sie gameplay, fabuła moze byc na zasadzie "KILL ALL ENEMY, DESTROY ENEMY BUILDINGS" (kto grał w Cannon Fodder ten moze pamięta ), nawet jesli juz jest fabuła to i tak czesto jest tak płytka ze lepiej zebym jej wcale nie oglądał niz prostował zwoje mózgowe na takich wypocinach (oczywiscie nie mam na mysli gier ktore są po prostu interaktywnymi opowiesciami niz grami bo to inna para kaloszy)

  • Confused 1
  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Azakiel napisał:

społeczenstwo które nie czyta praktycznie już książek domaga sie fabuły   hahaha  :D

Mów za siebie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz, galakty napisał:

Mów za siebie? 

wiekszosc spoleczenstwa nie czyta ksiązek za duzo, niestety

Bez-nazwy-2.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, galakty napisał:

Mów za siebie? 

Powiedział - społeczeństwo. Ogół / większość. Nie wszyscy.

7 minut temu, Azakiel napisał:

bawi mnie ta dyskusja ciągle o fabule w grach, społeczenstwo które nie czyta praktycznie już książek domaga sie fabuły   hahaha  :D ,

Pytanie, czy to jest tendencja światowa (ale niestety przypuszczam, że tak).

6 minut temu, Azakiel napisał:

 

wiekszosc spoleczenstwa nie czyta ksiązek za duzo, niestety

Bez-nazwy-2.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Azakiel napisał:

wiekszosc spoleczenstwa nie czyta ksiązek za duzo, niestety

Większość społeczeństwa zarabia przeciętnie, ogląda M jak Miłość i pije browar na kanapie. Czy 10 lat temu 2x więcej osób czytało książki?

Nie od każdego gatunku trzeba wymagać fabuły, bo w takim CoD liczy się akcja, ale na litość boską są produkcje i ludzie którzy wybierają gry dla imersji. 

Czy W3 był dobrą grą? Mechanicznie średnią, bugi do tej pory rażą, ale właśnie fabuła grała pierwsze skrzypce. Cyberpunk leży przez to, nie ma nic na swoją obronę, bo fabuła jest płytka (a mechanika tym bardziej). 

9 minut temu, JeRRy_F3D napisał:

Powiedział - społeczeństwo. Ogół / większość. Nie wszyscy.

Kierował do mnie, że śmieszy go wymaganie fabuły BO OGÓŁ NIE CZYTA. Jakie to ma znaczenie? JA czytam i wymagam fabuły, to że somsiedzi tego nie robią ma żadne znaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, galakty napisał:

Większość społeczeństwa zarabia przeciętnie, ogląda M jak Miłość i pije browar na kanapie.

Boli, jak cholera i (?) - dlatego mamy dziś chłopaków do wzięcia, drwali i innych z bieszczadu, rolnik szuka żony, królowe życia, tak sie żyje na wsi, jakieś wyspy - coś tam - z mięśniakami i botoksiarami. Czas telewizyjny jest cholernie drogi, a skoro jest zalew takiego shitu, to prosty mechanizm finansowy (+ logika) podpowiadają = to się sprzedaje / ogląda! :( I to jest dramat. I pod takiego oglądacza kręci się programy. Jeżeli gry idą tym samym trendem = IMO suabo :(

 

11 minut temu, galakty napisał:

 śmieszy go wymaganie fabuły BO OGÓŁ NIE CZYTA. Jakie to ma znaczenie? 

Ja mam tylko nadzieję, że (głupienie ludu) to proces długoterminowy i potrwa jeszcze trochę zanim się wypłaszczy, a przez to zdążymy dostać kilka fajnych produkcji.

 

11 minut temu, galakty napisał:

OGÓŁ NIE CZYTA. Jakie to ma znaczenie? JA czytam i wymagam fabuły, to że somsiedzi tego nie robią ma żadne znaczenie.

Bolesna prawda biznesowa wyprostuje temat. Jeżeli Ty i Twoi trzej nieczytający sąsiedzi tworzycie rynek, to rynek da im neandertalską gierkę, zupełnie zapominając o Tobie. :(

Edytowane przez JeRRy_F3D
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Azakiel napisał:

wiekszosc spoleczenstwa nie czyta ksiązek za duzo, niestety

Argument o czytaniu książek mnie doprawdy bawi za każdym razem. Książka może być ambitna a może to być 50 twarzy graya. Jak myślisz, ile osób czyta te, które rozwijają a ile te, które nic nie wnoszą? Strzelam, że 1:50. I obie będą w statystyce ujęte jako książki. Też nie czytam książek :) Ale oglądam programy naukowe, czytam dużo artykułów naukowych i specjalistycznych, poszerzam swoją wiedzą z różnych źródeł. Jeśli mnie dane zagadnienie naukowe/społeczne/filozoficzne/techniczne zaciekawi to drążę temat i szukam wartościowych źródeł aby poczytać / posłuchać / pooglądać i dowiedzieć się więcej. Słowem rozwijam swoje zainteresowania i wiedzę w różnych dziedzinach bo dużo mnie ciekawi. Ale według statystyk jestem matołem bo nie czytam rocznie 2 romansów napisanych językiem młodzieżowym nieniosących żadnych treści ani wartości. I tak, wymagam od gier ciekawych historii i wiele gier dało mi takich historii przeżyć wiele. Sporo dało mi do myślenia. Jeszcze więcej mnie zawiodło swoją płycizną. Ale no tak, no bo liczy się ile ksionszek przeczytałeś. Cały czas w kółko to samo, czeba czytać ksionszki bo tylko ksionszki rozwijają. A że 99% bestsellerów w Epiku to książki o wartości ujemnej to nie ważne. Ważne by społeczeństwo ksionszki kupowało i nie zatraciło zdolności sklejania literek, wartość merytoryczna nikogo nie interesuje.

Parę razy robiłem podejście do wielbionego w mainstreamie Kinga. Nie dałem rady, takiego lania wody nie przyswajam. Jeśli po 1/3 książki akcja nie potrafi się zawiązać, a profile psychologiczne postaci są opisywane przez połowę książki a na końcu i tak nie mają za wiele wspólnego z decyzjami podejmowanymi przez bohaterów no to niestety ale nie doświadczam z tego żadnej przyjemności. A przecież głównie takie książki się sprzedają. Przecież to jest rozrywka na poziomie Dzień dobry TVN czy innych Wojen na złomowiskach. Tyle, że ktoś będzie się chełpił przeczytaniem 10 książek i szydził z tego, co przeczytał 0 mimo, że ta druga osoba przeczytała 30 artykułów z Science.

Edytowane przez bleidd
  • Like 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mnie dalej będzie bawił płacz o fabułe w grach bo ta fabuła nawet jesli jest jest na poziomie harlequinów dla kobiet (takie gównoksiązeczki-romansidła jakby ktos nie wiedział) , powtórze jeszcze raz - fabuła w grach to bełkot (w większosci przypadków) i dziwi mnie to ze sie tego ktos domaga i zyc bez tego nie moze (ja w tym bełkocie nic ciekawego nie widzę) , jak chce fabuły to wole obejrzeć dobry serial albo ksiązke przeczytać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Azakiel napisał:

a mnie dalej będzie bawił płacz o fabułe w grach bo ta fabuła nawet jesli jest jest na poziomie harlequinów dla kobiet (takie gównoksiązeczki-romansidła jakby ktos nie wiedział) , powtórze jeszcze raz - fabuła w grach to bełkot (w większosci przypadków) i dziwi mnie to ze sie tego ktos domaga i zyc bez tego nie moze (ja w tym bełkocie nic ciekawego nie widzę) , jak chce fabuły to wole obejrzeć dobry serial albo ksiązke przeczytać

Fabuła w książkach, a serialach szczególnie to również w ogromnej mierze prostacka papka. 

Fabuła może być dobrze napisana i jednocześnie niespecjalnie złożona. Nie wiem jak Ty ale ja lubię od czasu do czasu zjeść przyzwoitej jakości fastfood. 

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

typowe gry (nie licząc przygodówek) jako medium opowiadające fabułę mają swoje ograniczenia, fabułę mozna opowiedzieć szczątkowo np w cutscenkach ale wiadomo ze ich "czas antenowy" nie jest zazwyczaj długi wiec twórcy nie mogą sie silić na prezentowanie skomplikowanych relacji między ludzkich czy zaawansowanych portretów bohaterów bo tego w tak krótkim czasie nie da sie pokazać to jest oczywiste, więc fabuła w typowej grze bedzie zawsze uproszczona ...dobrze jesli twórcy nie próbują rzucać sie z motyką na słonce i podchodzą do tematu fabuły na luzie  i z odpowiednim dystansem (np DOOM 2016) gorzej jesli uwazają sie za wizjonerów i odpływają we własnej "zajebistosci" (np Kojima i jego pseudofilozowficzny bełkot w długich cutscenkach)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...