Acer Aspire 5560G - 56K WARNING!

[shXh 0]

Heloł!

 

Znajomy poprosił mnie o wybór lapka do pracy/multimediów/trochę gier. Wymogi: 15,6, 4-rdzeniowy, dobra karta grafiki i cena 2000 zł, ale jak będzie trzeba to trochę dołoży. Pomyślałem sobie: omg, co ja mu 4-rdzeniowego znajdę za 2 tysie? No trudno… Po średnio długich poszukiwaniach trafiłem w końcu na coś Acerowego z platformą Llano na pokładzie – 5560G – 4-rdzenie jest, dobra grafika (a nawet dwie!) jest. Nada się do zastosowań o których mówił znajomy? Powinien się nadać. Jeszcze skonsultowałem to z nim i zamawiamy. Znajomek prosił mnie jeszcze o jakąś podstawową konfigurację, więc przesyłka poszła do mnie do domu, a on mówił, że w ten sam dzień wpadnie samochodem po już gotowy do działania sprzęt. Myślę sobie – fajnie, przynajmniej się pobawię.

 

Zbyt wiele spostrzeżeń niestety nie ma, bo kurierzy na wsi jeżdżą jak chcą (i to mało powiedziane), więc paczkę dostałem dopiero o 16, a pierwotny nabywca notka przyjechał o 21. Coś tam jednak zdążyłem zaobserwować.

 

 

Obudowa

Standard, który widzimy w niezliczonej ilości notków Acera, co zresztą zobaczycie na zdjęciach. Pokrywa ekranu od strony zewnętrznej pokryta jest tą, miłą w dotyku, przynajmniej dla mnie, chropowatą powierzchnią, a całość na środku zdobi logo producenta. Całość jest czarna, tak samo jak i zresztą spód, na którym poza kilkoma kratkami wentylacyjnymi i gumowymi podstawkami wiele nie znajdziemy. Naklejki, mechanizm zwalniający baterię i to by było na tyle.

 

Po otwarciu znowu standardowo: klawiatura, która ma srebrną obwórkę – znowu o chropowatej powierzchni. Pomiędzy klawiaturą, a ekranem mamy jeszcze ten pas z siateczki na głośniki bezpośrednio nad którym znajduje się jeszcze bardzo wąski srebrny pasek z dumnym napisem „Dolby Advanced Audio”, a po drugiej stronie „Virtual Surround sound”. Ekran przymocowany na plastikowych zawiasach (w tej cenie akurat można się było tego spodziewać). Rama ekranu to już niestety czarny, błyszczący plastik, który potrafi zirytować refleksami świetlnymi, ale o dziwo nie brudzi się tak bardzo jak zwykle dzieje się z plastikiem typu „piano”.

 

OK, przejdźmy do tego co jest po bokach, bo funkcjonalność też jest ważna.

 

Na przodzie znajdziemy tylko czytnik kart pamięci (z zaślępką, a więc nie ma tej wstrętnej dziury) i 4 diody informujące o stanie notebooka. Co ważne widać je też gdy sprzęt jest „zamknięty”.

 

Po prawej stronie mamy: USB 2.0 x2, napęd optyczny DVD i gniazdo Kensington Lock co by lapka nie zajumali.

 

Z lewej mamy: wyjście i wejście audio, USB 2.0 x1, HDMI, D-sub, gniazdo LANowe, gniazdo zasilania i wylot ciepłego powietrza.

 

 

Jakość całości jest przyzwoita, choć za tą cenę nie ma co oczekiwać, że obudowa czasem nie „trzaśnie” i nie ugina się w niektórych miejscach. To się po prostu dzieje i działo będzie.

 

 

Klawiatura, touchpad, inne duperele

Klawiatura wyspowa Acera jest znana i raczej przez użytkowników lubiana. Blok numeryczny ma, a więc praca z cyframi nie sprawi problemów. Pisze się cicho, moim zdaniem wygodnie i nie zmęczyło mnie to pisanie, choć na dobrą sprawę miałem tego pisania niewiele.

 

Touchpad również „Acerowski”, ładnie wtopiony w pulpit z pojedynczym klawiszem (tak oczywiście tylko wygląda, działa jako dwa ) i funkcją przewijania. Nawiguje się na nim dobrze, choć funkcja przewijania czasami przytnie. Osobiście ponad wszelkie touchpady polecam jednak najzwyklejszą mysz.

 

 

Ekran. Cóż innego to może być jeśli nie 1366x768 na nieco ponad 15-calach? Matryca nie odstaje od konkurencji i też nie wybija się ponad nią. Do pracy profesjonalnego grafika słabo ją widzę, ale przeciętny użytkownik nie będzie miał problemów z kolorami. Przydaje się też stosunkowo duża jasność, bo błyszcząca matryca pewnie kilka razy zmusi nas do podbicia jasności ze względu na refleksy świetlne. Kąty widzenia pozwolą na obejrzenie we dwójkę filmu, ale trzeba się przytulać (co w przypadku oglądania filmu z dziewczyną jest nawet przyjemne ). Sam ekran można odchylić znacznie no i cieszą dość solidnie zrobione plastikowe zawiasy o których wspominałem. Ekran się nie „giba”, a i delikatne wstrząsy nie są przeszkodą, aby utrzymał się w jednym miejscu.

 

Kamerka? Jest. Mikrofon? Jest. Ani do jednego ani do drugiego nie mam zastrzeżeń choć sam nie korzystam. W każdym razie spokojnie na skypie wideorozmowę przeprowadzimy.

 

 

Co się dzieje w środku? Ano pracuje sobie A6-3400, czyli pożądana przez kolegę 4-rdzeniowa jednostka, od AMD. Taktowanie standardowe to 1400 MHz, ale jak trzeba to się zbierze, dorzuci więcej paliwa z baterii i przyśpieszy do 2300 MHz dzięki funkcji AMD TurboCore. A czy przyśpieszy to jeszcze kwestia zapotrzebowania przez aplikację i temperatury, bo notebooki jednak system chłodzenia mają dość ograniczony. Procesor wykonany w 32nm ma TDP ustalone przez producenta na 35 W – jak na 4 natywne rdzenie to bardzo dobry wynik.

 

Zrzut z CPU-Z i szybki wynik z Cinebencha. 4 AMDkowskie rdzenie wygenerowały wynik ~1,8pkt. Wynik jak wynik, kolega i tak grafiki 3D na tym trzaskał nie będzie. Liczy się przede wszystkim komfort normalnej pracy, a tutaj wszystko jest w jak najlepszym porządku. Na kompie generalnie można robić co się chce: przeglądarki z wieloma zakładkami, youtube, odtwarzanie filmów w HD, Full HD i innych HD też nie stanowi problemu.

 

 

OK, OK, wspomniałem jednak o dwóch kartach graficznych na początku, więc trzeba rozwinąć ten wątek. W specyfikacji widnieje coś jak Radeon HD 6720G, a jako, że nie bardzo kojarzyłem po nazwie to sięgnąłem do źródeł i okazało się, że ta karta to w rzeczywistości 2 układy połączone w CrossfireX.

GPU składa się z dwóch układów – HD 6250G umieszczonego na jednym PCB razem z procesorem (w końcu to jest APU) oraz dodatkowego, dedykowanego układu HD 6650M. Obie te karty mogą połączyć siły i pracować nad jedną grą.

 

 

Dołączony soft AMD pozwala użytkownikowi na decyzję kiedy co działa, kiedy się włącza, także mamy pełną kontrolę nad tym co się dzieje. Układ zintegrowany ma 320 jednostek działających z taktowaniem 400 MHz. Raczej nie trzeba wspominać, że już sama „integra” robi ze zintegrowanym Intelem HD 3000 co chce, a jeśli dołożyć do tego jeszcze dedykowaną kartę HD 6650M to robi się już całkiem ciekawie.

 

Dedykowany HD 6650 ma natomiast 480 jednostek, taktowanych 600 MHz i 1 GB własnej pamięci DDR3, która taktowana jest 900 MHz. To ulepszony znacznie znany wszystkim model HD 5650, któremu dodali jeszcze dekodowanie filmów HD oraz możliwość wyświetlania 3D.

 

Przetestowałem tylko to w co sam gram i jeden syntetyk, więc to będzie ostatni Battlefield Bad Company 2 i COD Black Ops.

 

Wyniki na szybko sprawdzane i mierzone frapsem. BFBC2 na jednej karcie chodził z prędkością ~28,5 fps, a po włączeniu crossfire dostałem średni wynik ponad 38 klatek, więc jest nieźle, nawet bardzo nieźle. A to wszystko w natywnej rozdzielczości matrycy i na średnich detalach. Black Ops nie wiedzieć czemu w ogóle nie skaluje się z crossfire w tym przypadku – na pojedynczej karcie i na włączonym crossfire uzyskałem mniej więcej to samo ~32 fps na średnich detalach. Pewnie jakiś błąd albo niedopracowanie w sterownikach (och to AMD…) i trzeba będzie poczekać na jakiegoś fixa.

 

Heaven za to pokazuje potencjał, bo tutaj dostałem przy tych samych ustawieniach wyniki: 13,7 na pojedynczej karcie i 21,1 przy obu kartach włączonych. Możliwości sprzętowe są tylko muszą coś zrobić z tymi sterownikami.

 

 

Wydajność? Zajarałem się nim i poważnie rozważam kupno dla dziewczyny u której czasem jej młodszy brat gra na kompie. Za 2200 zł (tak, naciągnąłem kumpla na dodatkowe 200 zł) mamy 4-rdzenie, 2 karty graficzne i całkiem przyzwoitą wydajność. Pozwoli na pracę/rozrywkę tak jak życzył sobie tego znajomy.

 

Mankament to to, że notebook trochę się grzeje i hałasuje, ale jak przy 30 stopniowym upale się gierki testuje to wiele wymagać nie można. Ważne, że się nie przegrzewał i nie wyłączał. W chłodniejsze dni może być tylko lepiej.

 

Pozdro

[Mroczny Nelu 47]

Krótko, zwięźle i na temat Fajnie się ten laptop prezentuje, wydajność w grach całkiem przyjemna - pewnie taka jak w MSI GT735 wujka (a tam siedzi HD3850 ). Jak się dowiesz jak bateria trzyma to daj znać

[Michu90 0]

Bardzo fajna recenzja Laptop jak za takie pieniążki oferuje naprawdę sporo.

[mikilys 1]

Gdzie o\c procesora?

Sprzęt się marnuje i ma niepotrzebnie wysokie napięcia przy taktowaniach.

Jak kolega podkręci to jeszcze bardziej się ucieszy, bo dostanie wydajność i5 SB

[Dudenz 0]

Recenzja solidna, ale do Acera i tak ma jakis uraz psychiczny. W życiu juz nie kupię. Trafił mi sie trefny model i co chwile miałem z nim problemy. Ale powodzenia, może ten będzie banglał