Skocz do zawartości
nietopyrz

Melomanów myśli nieuczesane - luźno i nie na temat

Rekomendowane odpowiedzi

No i ja trzeci raz spokojnie powtarzam, iż niefortunnie napisałem, że słyszenie kabli przeczy prawom fizyki. Nie będę argumentował tej wypowiedzi, bo była niefortunna z (za) dużym skrótem myślowym. Chodziło mi o to, że kabel za 100 zeta jest wystarczający, aby dźwięku nie zmieniał i nie widzę sensu w drogich drutach. Chyba, że liczą się kwestie wizualne czy jakości wykonania. Jak najbardziej da się zrobić celowo kabel, który na ten dźwięk wpłynie i wg mnie taki kabel jest zły (to też już pisałem). I tak przy okazji - najbardziej w Utopiach odpycha mnie właśnie kabel. Kawał zwijającej się gumy na biurku... I jakieś dziwaczne okrągłe wtyczki 2-pin, żeby nie było za łatwo wymienić. ;) Chyba, że to znów jakiś standard z IEMów/etc, którego nie znam, jak to miało miejsce w ADX-5000.

Natomiast faktycznie zakładam, iż masa ludzi twierdzących, że słyszy kable, ulega różnym rodzajom złudzeniom. A to za sprawą kilku znajomych, którzy twierdzą, że słyszą, ale obrażają się na propozycję ślepych testów.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość od którego kupiłem Anandy miał na stoliku pudełeczko audiofilskich bezpieczników (nie pamiętam które ale chyba Synergistic Research) i mówi że to jego ostatnie porównania i że jemu gra inaczej nawet jak włoży ten sam bezpiecznik w drugą sronę...W dodatku system raptem średniej klasy bo ATC SCM19 i integra ATC (SIA 150?).

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście kolega może mówić i kupować, co mu się podoba. Ja też dokonałem kilku zakupów bez sensu, bo miałem taki kaprys. Aczkolwiek potrafię przyznać, że chciałem ów kaprys zaspokoić i nie próbuję się oszukiwać, że wtyki bananowe z jednym zerem za dużo w cenie coś poprawiły w dźwięku. Gardzę takim bezrefleksyjnym wciskaniem bzdur (w większości przypadków, bo pewnie da się znaleźć wtyki, które uwalą część pasma i zabrzmią audiofilsko). System audio odbieram jako całość i patrzenie na niego również sprawia mi frajdę. Stąd taki zakup. Natomiast irytuje mnie, gdy takie rzeczy są wygłaszane publicznie. I tutaj uważam, że osoby pokroju Ryki powinny mieć zakaz prowadzenia blogów, bo pisanie, że DAC za kilka koła zaczyna grać dopiero po podłączeniu do sieci 230V drutem za drugie tyle, bądź że switch sieciowy od firmy audio ze półtora klocka powoduje, że czerń stała się czerniejsza, a dźwięk pełniejszy jest szkodliwe. Albo wprost - jest oszustwem i okłamywaniem ludzi. Przecież na pewno ci biedni inżynierowie, którzy całe swoje życie zawodowe siedzą w elektronice i projektuję te urządzenia nie znają się na tym, co robią i nie zdają sobie sprawy, jaki dać kabel do sprzętu za kilka koła. Na pewno piśmak, który w życiu nie skalał się lutownicą czy miernikiem umie coś tutaj poprawić. Wystarczy wydać kilka klocków i będzie lepiej.

 

Jeszcze co do kolegi od bezpieczników - zapodaj mu poniższy filmik pokazujący, jak bardzo oczy, widzące ten bezpiecznik, przeszkadzają w prawidłowym odbiorze dźwięku. Ciekawei mnie też jego reakcja na propozycję ślepego testu.

 

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ślepe testy w audio nie mają zbytnio sensu bo tu chodzi o emocje i własne odczucie oraz dumę z posiadania hi-endowego klocka. ;) 
Z pomiarami Amira jest podobnie, nasze uszy nie słyszą tak samo, dlatego istnieją marki typu Pass czy A-GD albo nawet B&W które stroją sprzęt pod konkretną charakterystykę / brzmienie kosztem pomiarów.

Mi Anandy dopiero po tygodniu zaczynają grać, wczesniej była krew z uszu. Nie spodziewałem się takiego 'learning curve', teraz dopiero słychać o ile są lepsze od Amironów.

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba co innego napawa nas dumą. :D Ewentualnie zgodzę na słowo "satysfakcja". Dla mnie nie ma sensu oszukiwanie samego siebie, że kabel kierunkowy do głośników i pokrewne wynalazki mają sens. Tu są dwa różne tematy. Mania posiadania to jedno i to jest nawet ok. A umieć obiektywnie stwierdzić, czy ten high-end się słyszy to drugie. Jak ktoś twierdzi, że słyszy kabel odwrotnie podłączony i wydaje na niego kilka tysi, niech pokaże, że ma to sens. A sens ma w dwóch przypadkach - kiedy słychać różnicę i to da się w ślepym teście udowodnić oraz dla chciejstwa, gdyż ktoś chce mieć właśnie taki kabel w takim kolorze, bo pasuje do reszty zestawu - tego w ogóle nie kwestionuję. Argument "bo mam kaprys" zawsze akceptuję. Ale większość twardo idzie w zaparte, że każdy taki zakup po prostu odmienił cały jego tor nie do poznania. 

U siebie mam lekko skorygowany dźwięk przy pomocy EQ. Dodane 2dB w okolicach 2kHz i 6kHz oraz ucięte 2dB na wyższym basie. Czy to duża różnica? Nie. Ale słyszalna. Absolutnie nigdy nie mylę się w ślepym teście (choć na forum internetowym to można i mieć słonia w butelce). Po prostu instrumenty mają inną barwę. I to ma dla mnie sens. Czy słyszę różnicę między kablem do słuchawek za 50PLN i 2000PLN? Między tymi konkretnymi dwoma, co posiadam, nie. Czy zakup miał sens? Miał, bo jest ładny i solidnie wykonany, a to sobie bardzo cenię. Ale nie będę uzasadniał tego zakupu brzmieniem, bo nie jestem w stanie tego udowodnić, że cokolwiek tu słyszę.

Co do przyzwyczajeń - dość szybko zmieniam swój gust w kierunku jasnego brzmienia. I tutaj moja autorska teoria na temat wygrzewania - niech człowiek posiedzi 200h w słuchawkach, to się przyzwyczai i powie, że się "wygrzały". Dla mnie wygrzewanie słuchawek to kompletne zaprzeczenie efektywnej sprzedaży. Każemy kupować ludziom niegotowy produkt? Na odsłuchy damy im niewygrzany, aby grały źle i nie kupili, czy wygrzane, aby się rozczarowali po zakupie i zwrócili na drugi dzień? To się nie klei marketingowo. Ostatnio widziałem też usługę wygrzewania kabli za sto dolców. A jeśli faktycznie tak jest (można znaleźć pomiary potwierdzający zmianę parametrów pracy głośników po wygrzaniu), to czemu nie sprzedawać wygrzanego sprzętu? Te 50 czy 100 godzin nic nie zmienia w ich żywotności. To nie samochód, że przez pierwsze kilka tysięcy kilometrów jest ryzyko stłuczki, zarysowania lakieru, pobrudzenia tapicerki, uszkodzenia przez grad, itd. To są konkretne powody, aby dotarcie zwalić na użytkownika. Plus cena paliwa, oleju, itp. Sprzęt audio mógłby sobie spokojnie grać bez żadnego uszczerbku w ciepłym i bezpiecznym pokoju przed trafieniem do pudełka jako nówka. Nie kumam tej idei wygrzewania, szczerze mówiąc.

Jeszcze w kwestii zmian w guście - Focal Utopia pokazały mi, jak dobrze może brzmieć muzyka. Aczkolwiek nie zostaną na stałe, bo mimo wybitnej średnicy i wysokich, z niskim basem mają problemy. Czuć braki w ambiencie czy efektach specjalnych w grach i filmach. Out-of-the-box grają mi lepiej od moich HFM Arya, ale... Ale mam RME. I EQ jestem w stanie sobie podkolorować górę w HFM. Nie jest to oczywiście to samo, co w Utopiach, ale jest naprawdę nieźle. A Utopie po prostu nie chcą zaatakować tąpnięciem z sub basu, gdy trzeba. Prawdopodobnie wyślę swoje HFM do serwisu na wymianę pałąka i niech służą jeszcze kolejny rok. Może w tym czasie HFM wypuści cos nowego, lepiej zbudowanego. Ewidentnie właśnie ta szkoła grania mi pasuje i nie chcę się na siłę przyzwyczajać do innej. Jak nie słyszę potencjału od razu - szukam dalej. Arye i Utopie od pierwszej nuty wiedziałem, że to będzie coś dobrego.

Mimo wspomnianych mankamentów - Focal Utopia to wybitne słuchawki. Owcza skóra na padach milusia. Warto choć z czystej ciekawości choć raz posłuchać. Nie kumam tylko, co im strzeliło do głowy z tym ordynarnym gumowym, skręcającym się kablem. LoL...

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie czytam już recenzji bo raz że większość ma bias na sprzedaż danego sprzętu a dwa to nie da się przebrnąć przez dziesiątki dziwacznych określeń używanych przez profesjonalnych recenzentów, trzeba samemu domyślać się o co autorowi chodzi. 
Nie lubie bezpośrednich porównań A-B, wolę słuchać muzyki. Ostatnio zmieniłem IC z VdH The First Ultimate MK2 RCA na Supra Sword XLR i różnicę wyraźnie słychać (pomijając gain z XLR) ale nie potrafię tego audiofilsko opisać, jak dla mnie słychać o wiele więcej detali i całość gra bardziej otwarto.

Piszę właśnie z pewnym gościem tutaj z miasta o 'kolumny życia' - Apogee Diva, odrestaurowane. Jakby się udało to chyba przez tydzień będę pił :E

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W gazetkach typu Stereophile to typowa papka, chociaż nawet recenzje użytkowników na forach też często są 'oszukane' - ochy i achy a za tydzień gość sprzedaje sprzęt.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie rację. Wiem, co napiszą te strony, a i tak je czytam. Niestety jest ich dużo.

Tak czy siak właśnie spotkało mnie o wiele większe rozczarowanie. Mam zapasowy pałąk do swoich HFM i umówiłem się jutro na zwrot Focali i wysyłkę HFM na wymianę pałąka w serwisie. I właśnie zauważyłem, że ten nowy też jest zdymany. Kawałek blachy jest wykrzywiony i regulacja z jednej strony nie zapina się na pierwsze oczko. Dokładnie to, którego używam. Chlip... Mam dość tej chińskiej firmy. ??

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha, no tak, bo Arye czy HEK to dolna półka cenowa i dziwne, że ludzie wymagają tu jakości. Niezły koleś. Też bym je chętnie wysłał w świat, ale co ja mogę, że właśnie te mi dobrze grają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj u gościa w mieście posłuchać Apogee Diva, ale czad :E Wykończenie jak te tylko zamiast drewna mocna czerwień jak w Ferrari: https://www.hifi-advice.com/blog/review/loudspeaker-reviews/loudspeakers-passive-reviews/apogee-acoustics-diva/ na żywo są oblędne, 190cm wysokości i jakieś 80 czy 90cm szerokości.

Reszta toru 'skromna', dwie końcówki Chello Duet350, kabelki Monster Sigma a reszta Audio Research, gramofon oczywiście Sondek. XD Na dole cyk fuch kino domowe na Dynkach C4, z tyłu S5.4 :E 
Najpierw powiedział cenę (€8k) ale coś czuje że nie jest gotowy na sprzedaż, kasy ma czyli nie ma parcia na sprzedaż niestety. Ciekawe że Diva jest dużo spokojnejsza od Duetty Signature, te drugie mają są szybsze le Diva to jest kurde lvl. grandmaster - po prostu wszystko się zgadza...zdecydowanie najlepszy kick drum jaki słyszałem w życiu. 

Diva jest bardzo podobna do Full Range, tutaj ze zdjętym "skrzydłem" https://youtu.be/oNEZYK8b18c
Kolor miał bardzo podobny, czarny fortepian a MF/HF piękna czerwień metalik.

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zabawa w tor głośnikowy będzie miała sens dopiero po zbudowaniu domu z osobnym pokojem audio min 30m2 i adaptacją akustyczną. Bez tego nawet najlepsze głośniki niestety nie grają. Nie mam też pojęcia, jak to będzie trzeba zrobić z odsłuchami. Wiele salonów audio ma zbyt małe pokoje odsłuchowe lub denne akustycznie (te w galeriach handlowych z szybami od podłogi do ściany zamiast ściany). Wsadzają tam wysokie i topowe modele B&W, Dali czy Sonus Faber, a brzmi to po prostu tragicznie. IMO 80% sukcesu to akustyka, a ta będzie inna u mnie niż w salonie audio. Ciężko mi sobie wyobrazić ciąganie na wypożyczenie np Martin Loganów przez pół Polski. Loteria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Facet mial salon i wielkie poddasze, ja u siebie na gorze mam raptem 16.5m2 a na dole jakies 45m2 ale w ksztalcie "U".

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie z tego powodu, będę szedł w customowy projekt domu. Nie ma nic gotowego (w sensie wybudowanego) z nieproporcjonalnie dużym pokojem na piętrze do kupienia od ręki. A nawet jak raz na rok coś się trafi, to lokalizacja nie taka. Chata staje się nieforemna i trzeba iść na kompromisy w postaci mniejszych sypialni. Salonu czy kuchni uwalać nie chcę. Nie w metrażu do 160m2, a większego nie zakładam. Także effort będzie olbrzymi, aby wszystko mieć tak, jak się chce. Zejdzie jeszcze ze 2-3 lata na to.

Póki co słuchawki. Moje obecne stereo traktuję bardzo po macoszemu i gra ono słabo w porównaniu do słuchawek. Wymieniłem pady w swoich HFM i... na przetworniku zrobiła się zmarszczka. Taka sama, jak rok temu, tyle, że nie brzęczy tak, jak tamta. Słychać ją dopiero przy głośnym puszczeniu tonu 460Hz. Powiem szczerze, ze nieco liczę na kolejną wymianę gwarancyjną. :D Idę dzisiaj pogadać.

Zdjęcie sprzed roku:

arya1.jpg

A to z wczoraj:

arya2.jpg

Ewidentna wada konstrukcyjna. Gdyby się udało, pewnie bym dostał już nową rewizję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak oni te sluchawki robią...takie pomarszczone folie widziałem w EMITach Infinity.....po 25 latach użytkowania.

Może sama konstrukcja jest za słaba i przy wymianie padów cały panel pracuje?

Tu gdzie mieszkam budowa domu to zabawa dla milionerów, nie mając żony/męża nie idzie nawet czegokolwiek kupić.

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę powiedzieć, jak ich nie robią. Nie robią ich dobrze. Konstrukcja pod kątem wymiany padów jest bardzo ok. Rama jest sztywna, a pady mają plastikowe klipy na zatrzask. Wymiana jest bardzo łatwa i nie wymaga w ogóle siły. To nie dzieje się przy wymianie padów. Zresztą nie wymieniam ich codziennie. Ostatnio zdejmowałem je 10mies temu, aby obejrzeć przetwornik po wymianie gwarancyjnej. Wtedy było wszystko ok. Wczoraj już nie było. Tak, czy siak, HFM pojechały do serwisu i jest szansa na kolejną nówkę. Ciekawe, czy się uda.

Na szybko posłuchałem też Finali D8000 Pro, bo ostatnio je olałem po odsłuchu wersji bez Pro. Fajne. Bas przyjemny. Mruczał, ale nie dudnił. Dokładnie to, czego bym oczekiwał od planarów. Reszta tonów po stronie ciepłego i dociążonego dźwięku. Dużo bardziej stonowany bas względem wersji bez Pro, bez takiego uderzenia. Dziwi mnie, że reklamują je jako bardziej rozrywkowe do muzyki pop. IMO są właśnie bardziej kulturalne niż rozrywkowe. Nie ma umpa-umpa. Wygoda niestety mocno dyskusyjna. Bardzo ciężkie. Wizualnie ok, solidne. Kabel mistrz. Elegancki i się nie plącze. Będę chyba też wypożyczał do chaty i porównywał z Aryami, jak do mnie wrócą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, €4000 za te Finale...to chyba więcej niż Stax 009 z dedykowanym wzmacnieczem, szczególnie z drugiej ręki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj można negocjować. Pytałem o szanse na mniej porażającą cenę w razie wypożyczenia za kaucją i zakupu. Mowa była o 14k PLN. Oczywiście to nadal kupa kasy za słuchawki, ale tak niestety wyglądają ceny flagowców. To jednak dopiero po powrocie HFM z serwisu, bo musiałbym móc porównać obie pary bezpośrednio na spokojnie w domu. Za duża kasa, aby się zdecydować po godzinie odsłuchu w salonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To fakt, utrata wartości flagowych gratów też jest porażająca...widzę u znajomego dealera Bowersy 800D3 (te najnowsze) za €17,9k, 2 miesięczne, nowe €30k...

Nie wiem co jest że im bardziej ulepszam graty w systemie tym bardziej tracę wypełnienie na średnicy, zmieniłem głośnikowe Supry z tanich Classic 2.5 na Annorum XL Biwire, doszło detali, powietrza a coś na średnicy mi nie pasuje :/ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się zdejmuje pady w Anandach (BT)? W instrukcji jest imo bzdura, nie ma tam żadnych zatrzasków: http://hifiman.com/attachments/file/20190828/20190828085912_15907.pdf

+

Dobra już mam, faktycznie jest źle opisane, nie da się palcami dotknąć zatrzasków kiedy pad jest na miejscu. Przetworniki u mnie wyglądają dobrze, tylko kilka maych bombli na górnej części.

Edytowane przez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, EvilKillaruna napisał:

Przed zakupem poczytaj moją recenzję. Dowiesz się o ich wadach konstrukcyjnych

To daj linkacza. Chyba nikomu od tego korona z głowy nie spadnie, że podlinkujesz do siebie?

Cytat

Przetworniki u mnie wyglądają dobrze, tylko kilka maych bombli na górnej części.

O widzę, że już nabierasz mentalności HFM. ;) Słuchawki za 5 koła, ale nie szkodzi, że są bąble. Za pół roku powiesz nie szkodzi, że trzeszczą, a za rok będziesz się zastanawiał, czy to problem, że skończyły w dwóch kawałkach. :D Za pięć kafli powinno być tip top i ociekać premiumem. Tak jak w Clearach od Focala. To nie są słuchawki za kilka setek.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dwoch kawalkach raczej nie skoncza, palak jest metalowy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@EvilKillaruna Dzięki. Jeśli dobrze rozumiem, ta wada to przetwornik uderzający o magnesy w D8000? Ja chcę wypożyczyć wersję Pro i ona ma to poprawione? Przyjmuję do wiadomości, że w ramach "naprawy" zostały "odbasowione", aby się tak nie działo, ale wg mnie one dzięki temu lepiej brzmią od wersji bez Pro. Więc jeśli w ramach dopisku "Pro" mogę mieć lepszy (dla mnie) dźwięk i brak usterki, nie będę marudził. Bardziej obawiam się ich wątpliwej wygody użytkowania. W salonie mi nie urwało. Podejrzewam, że jak siądę z nimi do kompa na kilka godzin, będzie klapa. Na innym forum polecono mi też Ultrasone Edition 15. Znasz ten wynalazek?

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, EvilKillaruna napisał:

Nie wiem, ale wygląda to na sztuczne ograniczenie możliwości przetwornika (wychylenie membrany) i kontrowanie w ten sposób wady konstrukcyjnej. Plus zmieniony kolor, pady i wyższa cena. Legit fix ?.

Jeszcze jest posrebrzany kabel. :D  Ładny. :D Fix słaby, ale dla mnie liczy się efekt końcowy - dźwięk i wygoda.

Godzinę temu, EvilKillaruna napisał:

Być może polecenie wynika z faktu, że nie schodzą? Kto wie. 

Za dużo teorii spiskowych. Zwykły użytkownik forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc nie trzeba z góry zakładać złych intencji każdego nieznanego. Znam tamto forum od lat i dam sobie radę. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...