Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

generalnie żółte=czerwone

 

Nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maxel powiem Ci tak, na początku jak kupiłem samochód, też zacząłem jeździć "jak wszyscy".

 

Dostałem 3 mandaty po 200zł i od 4 do 6pkt, ale to nie one spowodowaly, że zacząłem jeździć przepisowo, tylko to, ze OMC wracajac z Węgier z młodszą kuzynką i jej koleżanką nie zabiłem nas na słowackiej drodze. Wcześniej na eSce w Banskiej Bystrzycy jacyś debile jechali obok siebie 40km/h i blokując mnie. Później chciałem dziarsko nadrobić czas i jechałem jakąś słowacką DK na ktorej jakiś dziadek popitalał 70 a ja chciałem 90-110, bo zreszta byly ku temu warunki tyle, ze proste do wyprzedzania nie byly za duze. No ale w końcu znalazłem jedną z lekką szykaną, tylko ze z przeciwka ktoś jechał bez świateł choć w dzień i za późno zauwazyłem go.

Tak, bylem debilem.

 

Maxel, poprostu sie zastanów czy warto zabić swoją dziewczynę, albo nawet siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

generalnie żółte=czerwone

Nie.

Problem leży w tym kiedy taki piracik kompletnie nie reaguje na zapalenie się pomarańczowego i traktuje je jako zielone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem leży w tym kiedy taki piracik kompletnie nie reaguje na zapalenie się pomarańczowego i traktuje je jako zielone.

 

Ale nie zakładajmy że żółte to czerwone ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadąc +20 czy wiecej znacznie wydłużasz droge zatrzymania i w praktyce pozbawiasz się szansy zatrzymania przed sygnalizatorem. Więc walisz na czerwonym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie zakładajmy że żółte to czerwone ;)

Sprawa jest prosta, trzeba ocenić sytuację. Kiedy dobrze jest zahamować, a kiedy przejazd jest bezpieczeniejszy. Jeżdżenie na pomarańczowym jako przedłużeniu zielonego jest złe, szczególnie w mieście, stoi potem taki na środku skrzyżowania jak ci*l i nie wie co zrobić bo miejsca już nie było..

Edytowane przez Kowal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maxel, poprostu sie zastanów czy warto zabić swoją dziewczynę, albo nawet siebie.

Oo, no proszę, już mordercę i samobójcę ze mnie zrobiono, pomimo że tu niektórzy łamią przepisy jak się tylko da.

Nie twierdzę, że niesłusznie dostaję te mandaty bo jak najbardziej sobie na nie zasłużyłem.

 

Byle co bym powiedział to i tak będę 'hejtowany' tu na forum, pomimo to, że są tu i tacy którzy jeżdżą normalnie na czerwonym świetle, wyprzedzają na podwójnych ciągłych i ich się nie czepiacie :thumbup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oo, no proszę, już mordercę i samobójcę ze mnie zrobiono, pomimo że tu niektórzy łamią przepisy jak się tylko da.

Nie robię z Ciebie mordercy, ale jadąc 110/70 znacznie zwiększasz szanse na uśmiercenie dziewczyny.

Nie twierdzę, że niesłusznie dostaję te mandaty bo jak najbardziej sobie na nie zasłużyłem.

Byle co bym powiedział to i tak będę 'hejtowany' tu na forum, pomimo to, że są tu i tacy którzy jeżdżą normalnie na czerwonym świetle, wyprzedzają na podwójnych ciągłych i ich się nie czepiacie :thumbup:

Bo spływa po Tobie jak po kaczce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie zakładajmy że żółte to czerwone ;)

Wg mnie najprościej jest po prostu tak założyć ;)

Wiadomo, jeśli jedzie się w miarę szybko (ale pamiętajmy, że np. w mieście jest ograniczenie do 50km/h, więc przejazd setką na żółwym nie usprawiedliwia kierowcy!!), nie zdążyłoby się wyhamować, albo mamy kogoś na zderzaku, to lepiej przejechać, ale generalnie zauważyłem, że mało kto tak myśli :> Codziennie widzę sytuacje, gdzie zapala się żółte i przejeżdża na nim jeszcze 5 aut (no ostatni to już na czerwonym nawet). I specjalnie widząc żółte przyspieszają, żeby "zdążyć" a nie jest to zdążenie, tylko tak jakby jechali na czerwonym.

 

Jasno określone jest to, kiedy można przejechać na żółtym i ja się tego trzymam ;)

 

Sprawa jest prosta, trzeba ocenić sytuację. Kiedy dobrze jest zahamować, a kiedy przejazd jest bezpieczeniejszy. Jeżdżenie na pomarańczowym jako przedłużeniu zielonego jest złe, szczególnie w mieście, stoi potem taki na środku skrzyżowania jak ci*l i nie wie co zrobić bo miejsca już nie było..

Jeśli już piszesz o tym, że ktoś stoi na skrzyżowaniu, bo nie było miejsca, żeby pojechać dalej, to mylisz trochę dwie sprawy - tu obowiązuje zasada nie wjeżdżania na skrzyżowanie, jeśli nie mamy możliwości z niego zjechać. I w takiej sytuacji trzeba się zatrzymać nawet na zielonym (czasem buraki z wiosek z tyłu trąbią :P).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty Maxel potrzebujesz chyba jakiejś poważniejszej nauczki niż mandat... Może wtedy się ogarniesz, o ile będziesz miał jeszcze szanse...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie robię z Ciebie mordercy, ale jadąc 110/70 znacznie zwiększasz szanse na uśmiercenie dziewczyny.

Tyle z nią nie jeżdżę, nawet na trasie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już piszesz o tym, że ktoś stoi na skrzyżowaniu, bo nie było miejsca, żeby pojechać dalej, to mylisz trochę dwie sprawy - tu obowiązuje zasada nie wjeżdżania na skrzyżowanie, jeśli nie mamy możliwości z niego zjechać. I w takiej sytuacji trzeba się zatrzymać nawet na zielonym (czasem buraki z wiosek z tyłu trąbią :P).

Miałem na myśli tych co pomimo zapalenia się pomarańczowego dalej przejeżdżają kiedy już nie powinni, skrzyżowania są czasem duże i efekt jest taki, że ci z naprzeciwka muszą np. czekać pomimo, że mają zielone bo ci co wjechali na pomarańczowym jeszcze stoją gdzieś na środku..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też z tymi dziewczynami raz w życiu pojechałem na wakacje, ale sie okazalo, ze mogło to starczyć do skutecznego uśmiercenia. Nie było zakazu wyprzedzania, nie jechałem tak szybko, nie zamierzałem wyprzedzać na trzeciego, a jednak.

Edytowane przez svende

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to mówię - stać na środku nie można tak czy siak ;)

Ale rozumiem, też mnie to wkurza jak mam już upragnione zielone, a nie mogę jechac, bo ktoś się bawi w "późne zielone" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W każdym bądź razie dzięki chłopaki za pouczenia,teraz chcąc nie chcąc muszę twardo trzymać się przepisów, żeby nie utracić prawka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość BeerBoobs

Martwicie się o kwity Maxela tak jakby co weekend woził was na wódkę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak samo pisałeś, jak trzasnąłeś 19 pkt. pierwszy raz ;) I co? I nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martwicie się o kwity Maxela tak jakby co weekend woził was na wódkę :D

Nikt się nie martwi o kwity Maxela. Zapieprza 120km/h w mieście z krzywym kołem. Chyba więcej pisać nie trzeba.

 

Tak samo pisałeś, jak trzasnąłeś 19 pkt. pierwszy raz I co? I nic.

 

Dokładnie, pokory zero..

 

W zasadzie można przyjąć, że Maxel będzie miał drugie podejście do egzaminu :)

Edytowane przez Kowal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak samo pisałeś, jak trzasnąłeś 19 pkt. pierwszy raz ;) I co? I nic.

Wtedy jeszcze się mogłem 'poratować' tym kursem. Teraz już wykorzystałem wszystkie koła ratunkowe, także pozostaje już tylko jeżdżenie z zaciśniętymi zębami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość BeerBoobs

Nikt się nie martwi o kwity Maxela. Zapieprza 120km/h w mieście z krzywym kołem. Chyba więcej pisać nie trzeba.

Dorosły jest, wszystko robi na własną odpowiedzialność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorosły jest, wszystko robi na własną odpowiedzialność.

 

To chyba niezbyt dobry argument bo może skończyć w końcu na Tobie. I nie tylko maxel żeby nie było, że jego się czepiam.

Edytowane przez rafano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorosły jest, wszystko robi na własną odpowiedzialność.

Rozumiem, że sprawia Ci frajdę to jak do Ciebie taki wpieprzy? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtedy jeszcze się mogłem 'poratować' tym kursem. Teraz już wykorzystałem wszystkie koła ratunkowe, także pozostaje już tylko jeżdżenie z zaciśniętymi zębami :)

A jak przyjdzie fotka, cyknięta miesiąc lub dwa temu? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak przyjdzie fotka, cyknięta miesiąc lub dwa temu? :>

Nie przyjdzie, nie było sytuacji takiej gdzie mogliby mi za coś cyknąć fotę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtedy jeszcze się mogłem 'poratować' tym kursem. Teraz już wykorzystałem wszystkie koła ratunkowe, także pozostaje już tylko jeżdżenie z zaciśniętymi zębami :)

Ciekaw jestem kiedy Ty pod kryterium zapieprzania weźmiesz bezpieczeństwo, a nie to czy będziesz miał na mandaty, czy punktów starczy... :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...