Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega dalej niezbyt dobrze poinformowany ;). Porównywać inne kraje europejskie z Polską to na serio... Każde państwo ma swoją specyfikę(jak poczytasz, dokształcisz się, to dowiesz się dlaczego taki wybuch wirusa we Włoszech) i na tym zakończę. Zaraz się okaże, że USA też słabo walczą w porównaniu do nas ;)(bo zaraz prześcigną Włochy pod kątem zachorowań), ehh... jak to komentować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ublizasz mi wyzwiskami jak kilku innych to robiło, więc do ignorowanych nie zdążyłem dać.

Ależ możesz, ja się nie obrażę :cool:. I podtrzymuję, że serio znawcę pytałem choć to już nieaktualne. Dobra, już nie śmiecę w wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać coraz większe narzekania przedsiębiorców na propozycje rządu.

Na zachodzie mają pomoc od zaraz, są anulowane płatności składek na 3-6 miesięcy. Wsparcie działa od razu i jest skuteczne. U nas będzie dopiero działać za jakiś czas, składki ZUS nie są anulowane, ale odroczone itd.

PIS miał 4 lata dobrobytu, to teraz mają 4 lata recesji. Teraz dopiero się okażę ile wart jest ten rząd. Bo w dobrym okresie to każdy dałby sobie radę.

Edytowane przez kanon7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pandemia pokazuje w jakim stanie jest u nas służba zdrowia. Ten poziom jest drastycznie niski. Co to za rząd gdy szpitale nie mają na maski, rękawiczki i inny sprzęt ochronny... Żaden. Celebryci, przedsiębiorcy, obywatele zrzucają się by szpitale miały sprzęt.

 

Z info też wyczytałem, że pis nie chce wprowadzić stanu wyjątkowego bo jeden z artykułów konstytucji stanowi, że przez taki stan rząd jest zobowiązany wypłacić firmom odszkodowania.

 

"Ogłoszony przez premiera Mateusza Morawieckiego program „Tarczy Antykryzysowej” jest dobrowolną pomocą rządu dla pewnych grup obywateli, a co za tym idzie, rząd nie jest zobowiązany ustawowo do wypłacenia świadczeń. Natomiast w przypadku ogłoszenia stanu nadzwyczajnego do wypłaty odszkodowań zobowiązuje ustawa z 22 listopada 2002 roku o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela."

Edytowane przez Crew 900

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tarcza antykryzysowa to naplucie wszystkim w twarz z dużym naciskiem na słowo "wszystkim", przedsiębiorcy to przecież chlebodawcy każdego z nas.

 

W kwestii szpitali i naszej służby zdrowia - marny wirus, bo umówmy się, że to nie jest choroba która zabija 100 na 100 lub powoduje nieodwracalne, ciężkie uszkodzenia ciała, rozwalił cały system. Szpitale zakaźne, czyli jakby nie patrzeć specjalistyczne placówki nie mają podstawowych środków ochrony osobistej, a przypadków w całej Polsce w liczbie przebadanych osób mamy lekko ponad 1000, gdzie o brakach słyszało się na poziomie 150 zarażonych. STU PIĘĆDZIESIĘCIU na miliony obywateli. Płakać czy się śmiać ? Co więcej jak kurz opadnie to powrót do rzeczywistości będzie dla niektórych niezłym szokiem - 8 lat czekania do niektórych specjalistów przedłuży się na 12-16.

 

Skończył się dobrobyt i zobaczymy ile ten rząd jest wart, a wart jest tyle ile każdy kolejny po 89 r. Koniunktura na której jechaliśmy właśnie minęła. Na razie kryzys nie jest aż tak widoczny, bo medialnie nadal wirus jest na 1 miejscu, ale wszystko do czasu.

 

Miesięcznie 500+ kosztuje ~3mld zł. Te środki powinny być natychmiast przekierowane na przedsiębiorców i służbę zdrowia, ale to niepoprawne politycznie. Socjal powinien być redukowany i za wszelką cenę trzeba ratować firmy, bo tu nie trzeba szklanej kuli by wiedzieć, że jak ktoś kto nie może zarabiać - kino, fryzjer, restauracje itd. - ma jednocześnie płacić ZUS, pensje i czynsz to zdecyduje się na redukcję etatów lub zamknie firmę.

 

PPK też do zawieszenia.

Edytowane przez mlody_tarnow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Joahim Gregor Shetyna jako pierwszy użył stwierdzenia Opozycja Totalna.

Muszą totalnie się postarać po tylu latach oderwania od koryta. Borys Budke ma szanse to uczynić w 2024 jak Berlin sypnie dukatami na kampanię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Tarcza antykryzysowa to naplucie wszystkim w twarz z dużym naciskiem na słowo "wszystkim",...

 

Emilewicz z Morawieckim raczej nie plują tutaj, bo wtedy musieliby wiedzieć co robią, moim zdnaiem nie wiedzą. Poza grafikami i ładnymi prezentacjami, tam nie ma praktycznie nic. Węgrzy to chyba w miarę normalnie zrobili, starczyłoby skopiować.

 

Moim zdnaiem to byłby zły czas na zawieszenie 500+, i napięcia społeczne, i nowe problemy w różnych miejscach. Raczej powinno iść w kierunku skokowego zadłużenia kraju, by uratować jak najwiecej firm. Jak na wspomniane Węgry popatrzeć, to tamte propozycje sporo pomagają przetrwać.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony jak się obecny stan przeciągnie kilka miesięcy to napięcia społeczne mogą być tak czy siak z desperacji ludzi - części ze względów finansowych, reszty sfrustrowanych po prostu zamknięciem w domach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to prawda że od Grodzkiego codziennie zalatuje gorzałą ? ponoć biedak co dzień musi być na rauszu ot taka Kontrolowana forma alkoholizmu .

 

Co do PiSowskiej skrzywionej TVP zgadza się jest lekko skrzywiona ale POLSKA za to TeVeN tak jak onet czy interia na pewno nie należą do Polski.

5531_f50b.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Jak u nas będzie wyglądała współpraca parlamentarna przy wirusie, pokazuje numer z Gosiewską i Kidawą-Błońską. Ma być posiedzenie sejmu, rozważano zdalną obecność posłów. Sprawa w zasadzie prosta, konstytucja nie przewiduje, ale sytuacja nadzwyczajna. Można zebrać "starszyznę" izby/izb i szybko zadecydować, jeśli nikt sprzeciwu nie robi, to zdalnie. I tak chyba zrobiono, KB wyraziła zgodę, po czym chyba Budka nakazał jej się z tego wycofać (po co mu to było?) i kobiecina się wycofała z tego. Gdzieś tam sobie jakąś "pogadanke" ucięła z wdówką Gosiewską (ta też rozumem nie grzeszy), ta pewnie jej coś podokuczałą i Kidawa palnęła, że konstutucja ważniejsza niż życie. Teraz będzie to pewnie jakiś czas wałkowane, czy ważniejsze życie, czy konstytucja, czy Kidawa to powiedziała, czy nie, a jak powiedziaął, to co miala na myśli. Q... j.... m..., elity narodu, ludzie którzy mają nas przeprowadzic przez kryzys. Aż sie zastanawiam, jak Szumowski tam się znalazł, wśród tych wibitnych umyslów z lewa i prawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"A także samozatrudnionych, jeżeli prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. i przychód z tej działalności, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych uzyskany w lutym 2020 r. nie był wyższy niż 300% prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w 2020 r."

Co to kurwa jest... Co z tego ż przychód mogę mieć 50k jak kosztów 45k? W ogóle jak to, że w lutym wystawiłem powiedzmy faktury za projekty robione wcześniej i z początkiem marca zaczyna się u mnie chujnia, a wg tej gównopomocy jest mi dobrze i płać ZUS i podatki. Podobnie kosmetyczka do lutego klientów w brud od marca siedzi w domu nie zarabia, ale chuj płać ZUS...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

"A także samozatrudnionych, jeżeli prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. i przychód z tej działalności, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych uzyskany w lutym 2020 r. nie był wyższy niż 300% prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w 2020 r."

Co to kurwa jest... Co z tego ż przychód mogę mieć 50k jak kosztów 45k? W ogóle jak to, że w lutym wystawiłem powiedzmy faktury za projekty robione wcześniej i z początkiem marca zaczyna się u mnie chujnia, a wg tej gównopomocy jest mi dobrze i płać ZUS i podatki. Podobnie kosmetyczka do lutego klientów w brud od marca siedzi w domu nie zarabia, ale chuj płać ZUS...

 

Emilewicz, jak tylko pamięcią sięgam wstecz, nigdy nie czuła (lub nawet nie rozróżniała) pojęć typu dochód/przychód/wysokość skladki ZUS/podatek. Ta baba nigdy firmy nie prowadziła, nie wiem czy kiedykolwiek normalną (pozapartyjną) pracę miała. Gowina w końcu powinni wy...ć z polityki na amen, bo to nie pierwsza "tępa dzida", z której ministrę robi. Już Pixi i Dixi u Glapińskiego mniej szkodliwe, bo swoje zrobią, Glapa zadowolony, a ważnych decyzji nie podejmują. Powtarzam się, wiem, brakuje mi teraz Zyty jak diabli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak u nas będzie wyglądała współpraca parlamentarna przy wirusie, pokazuje numer z Gosiewską i Kidawą-Błońską. Ma być posiedzenie sejmu, rozważano zdalną obecność posłów. Sprawa w zasadzie prosta, konstytucja nie przewiduje, ale sytuacja nadzwyczajna. Można zebrać "starszyznę" izby/izb i szybko zadecydować, jeśli nikt sprzeciwu nie robi, to zdalnie. I tak chyba zrobiono, KB wyraziła zgodę, po czym chyba Budka nakazał jej się z tego wycofać (po co mu to było?) i kobiecina się wycofała z tego. Gdzieś tam sobie jakąś "pogadanke" ucięła z wdówką Gosiewską (ta też rozumem nie grzeszy), ta pewnie jej coś podokuczałą i Kidawa palnęła, że konstutucja ważniejsza niż życie. Teraz będzie to pewnie jakiś czas wałkowane, czy ważniejsze życie, czy konstytucja, czy Kidawa to powiedziała, czy nie, a jak powiedziaął, to co miala na myśli. Q... j.... m..., elity narodu, ludzie którzy mają nas przeprowadzic przez kryzys. Aż sie zastanawiam, jak Szumowski tam się znalazł, wśród tych wibitnych umyslów z lewa i prawa.

To fakt, ale trochę powtarzając się powiem: można było to przewidzieć wcześniej. W sytuacji kryzysowej bardzo boleśnie wychodzi na każdym kroku, że w Polsce nie ma właściwych procedur bezpieczeństwa. Był też czas, żeby się tym zająć na poprzednim posiedzeniu Sejmu 2. marca, ale wtedy w Polsce jeszcze nie było żadnych potwierdzonych przypadków, więc nikt z polityków nie pomyślał z wyprzedzeniem o środkach na wypadek epidemii.

 

Poza potencjalnym bałaganem prawnym jest też drugi efekt robienia wszystkiego bez planu: ten system zdalnego uczestnictwa w obradach niekoniecznie by działał a tym bardziej niekoniecznie byłby bezpieczny. Kancelaria Sejmu już się też popisała choćby wysyłając dane do logowania Trzaskowskiemu.

 

"A także samozatrudnionych, jeżeli prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. i przychód z tej działalności, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych uzyskany w lutym 2020 r. nie był wyższy niż 300% prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w 2020 r."

Co to kurwa jest... Co z tego ż przychód mogę mieć 50k jak kosztów 45k? W ogóle jak to, że w lutym wystawiłem powiedzmy faktury za projekty robione wcześniej i z początkiem marca zaczyna się u mnie chujnia, a wg tej gównopomocy jest mi dobrze i płać ZUS i podatki. Podobnie kosmetyczka do lutego klientów w brud od marca siedzi w domu nie zarabia, ale chuj płać ZUS...

Bo w zasadzie chodzi o to, żeby zjeść ciastko i mieć ciastko. W mediach szumnie się chwalą pomocą dla przedsiębiorców ale w praktyce stawiają takie ograniczenia i dzikie procedury, żeby jak najmniej osób z tego skorzystało. Zamiast zawieszenia składek jest tylko odroczenie (ktoś wie, czy naliczają odsetki za ten czas?) a żeby je dostać trzeba się wyspowiadać ze śmiesznych wręcz szczegółów działalności gospodarczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejęcie przez państwo opłacania składek ZUS przez 3 miesiące

Państwo – na 3 miesiące – przejmie opłacanie składek na ZUS za: 692 tys. mikrofirm (zgłoszonych jako płatnicy przed 29 lutego 2020 r.), które zatrudniają do 9 pracowników (chodzi o wszystkich pracowników takich przedsiębiorców). A także samozatrudnionych, jeżeli prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. i przychód z tej działalności, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych uzyskany w lutym 2020 r. nie był wyższy niż 300% prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w 2020 r. Dofinansowanie będzie pochodzić z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP). Dzięki temu pracodawcom spadną koszty osobowe o 35,0 proc. Koszt tego rozwiązania dla finansów publicznych szacujemy na 3,4 mld zł miesięcznie przy 1,7 mln pracowników. W sumie daje to 10,2 mld zł za okres 3 miesięcy.

 

 

Świadczenie dla zatrudnionych na umowy zlecenia lub o dzieło oraz samozatrudnionych

Wypłata z ZUS gwarantowanego świadczenia miesięcznego – nieoskładkowanego i nieopodatkowanego – co do zasady jest to kwota w wysokości 80% minimalnego wynagrodzenia. W przypadku osób, które w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku uzyskały przychody z tytułu umowy cywilnoprawnej, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych poniżej 50% minimalnego wynagrodzenia, będzie to kwota osiągniętego wynagrodzenia z tytułu umowy cywilnoprawnej w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku. W przypadku osób rozliczających się np. w formie karty podatkowej, będzie to kwota w wysokości 50% minimalnego wynagrodzenia. Warunkiem uzyskania świadczenia jest to, aby przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nie przekraczał 300% przeciętnego wynagrodzenia. Poza tym przedsiębiorca musi prowadzić działalność przed lutego 2020 r., a jego przychód w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku musi spaść minimum o 15% w stosunku do miesiąca poprzedniego. Jeżeli zawiesił prowadzenie działalności, do zawieszenia tej działalności musiało dojść nie wcześniej niż 1 lutego 2020 r. Aby zleceniobiorca lub wykonawca dzieła mógł otrzymać świadczenie, musi udowodnić zawarcie umowy przed 1 lutego 2020 r.

 

 

Powyżej cytat z gov.pl

Edytowane przez different

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii szpitali i naszej służby zdrowia - marny wirus, bo umówmy się, że to nie jest choroba która zabija 100 na 100 lub powoduje nieodwracalne, ciężkie uszkodzenia ciała, rozwalił cały system. Szpitale zakaźne, czyli jakby nie patrzeć specjalistyczne placówki nie mają podstawowych środków ochrony osobistej, a przypadków w całej Polsce w liczbie przebadanych osób mamy lekko ponad 1000, gdzie o brakach słyszało się na poziomie 150 zarażonych. STU PIĘĆDZIESIĘCIU na miliony obywateli. Płakać czy się śmiać ? Co więcej jak kurz opadnie to powrót do rzeczywistości będzie dla niektórych niezłym szokiem - 8 lat czekania do niektórych specjalistów przedłuży się na 12-16.

Nie będę negować kiepskiego przygotowania ale nie manipuluj liczbami.

 

150 potwierdzonych zakażeń, to nie jest 150 kompletów ubrań ochronnych dziennie. To może być minimalna liczba wymagana do bezpiecznej obsługi tych pacjentów, czyli wchodzisz raz dziennie do każdego. Dodaj do tego 10x (?) tyle z podejrzeniem zakażenia.

Szacując od innej strony, to maski trzeba wymienić co pół godziny, godzinę (?), więc wychodzi tego minimum 24-48 sztuk na osobę na dobę. Luźno szacując to na szpital będzie około 100 ludzi na zmianie, jest wyznaczonych 19 szpitali do obsługi covida, daje to sumarycznie 45600-91200 sztuk na dobę. Prawdopodobnie personel medyczny jest znacznie szerszy niż szacuję, więc zapotrzebowanie o wiele większe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że z tego co czytam po relacjach ludzi w kwarantannie i z rozpoznaniem to już pracujemy w trybie awaryjnym:

1. Lżejsze przypadki chorych siedzą w domach.

2. Jak nie masz wyraźnych objawów, ani kontaktu z rozpoznanym chorym to cię nie zbadają. A nawet jak miałeś kontakt, ale objawy niewyraźne to też mała szansa.

3. Do kwarantanny trafia tylko najbliższa rodzina chorego. Innymi osobami, np z pracy nikt się już nie przejmuje.

4. Nie marnują testów na badanie osób, które zmarły w kwarantannie.

 

Tzn. zdaję sobie sprawę, ze w pewnym momencie tak trzeba robić i koncentrować sie na ludziach, którzy potrzebują pomocy już natychmiast, ale nie myślałem, że nastąpi to tak szybko, poniżej 1000 potwierdzonych. Chyba, że takie procedury wprowadzono na zapas, bo spodziewają w niedalekiej przyszłości poważnego łupnięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

System opieki medycznej był niewydolny przed tą epidemią, dolożono nowy temat, sporo pracowników szpitali wylądowało na kwarantannach i ... niestety musi się sypać. A druga sprawa, Szumowski już od dawna zapowiada, że w krótkim czasie dojdziemy do kilkunastu tys zakażonych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że z tego co czytam po relacjach ludzi w kwarantannie i z rozpoznaniem to już pracujemy w trybie awaryjnym:

1. Lżejsze przypadki chorych siedzą w domach.

2. Jak nie masz wyraźnych objawów, ani kontaktu z rozpoznanym chorym to cię nie zbadają. A nawet jak miałeś kontakt, ale objawy niewyraźne to też mała szansa.

3. Do kwarantanny trafia tylko najbliższa rodzina chorego. Innymi osobami, np z pracy nikt się już nie przejmuje.

4. Nie marnują testów na badanie osób, które zmarły w kwarantannie.

 

Tzn. zdaję sobie sprawę, ze w pewnym momencie tak trzeba robić i koncentrować sie na ludziach, którzy potrzebują pomocy już natychmiast, ale nie myślałem, że nastąpi to tak szybko, poniżej 1000 potwierdzonych. Chyba, że takie procedury wprowadzono na zapas, bo spodziewają w niedalekiej przyszłości poważnego łupnięcia.

Tutaj zwracam uwagę, że już przy pierwszym pacjencie brakowało sprzętu ochronnego, więc interpretacja nasuwa się sama.

 

Tym niemniej, do testów ktoś musi przeprowadzić wymaz. Robią to zazwyczaj ratownicy medyczni jeżdżący do osób w kwarantannie. Za każdym razem nowy kombinezon i cała procedura, także ilość możliwych do pobrania w ciągu dnia próbek jest ograniczona. W niektórych krajach zorganizowano masowe testy inaczej, przez co przepustowość jest większa. Jest jednak pytanie, jak szybko laboratoria są w stanie przerobić te próbki.

 

Poza tym: mamy ponad 200 tysięcy osób na kwarantannie i ta liczba będzie rosnąć. Samo upilnowanie takiej liczby ludzi to spore wyzwanie a przetestowanie wszystkich jest po prostu niemożliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie bogate kraje jak Szwajcaria cierpią na brak respiratorów a wy chcecie żeby rujnowana i rozkradana przez 30 lat Polska posiadała wysokie standardy w służbie zdrowia . Na to trzeba kilku normalnych gospodarczo lat i w miarę normalnych pro Polskich rządów nie zdrajców i kolaborantów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, było super, ale potem przez 30 lat rozkradali. To ja już w wiem co pan za jeden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie bogate kraje jak Szwajcaria cierpią na brak respiratorów a wy chcecie żeby rujnowana i rozkradana przez 30 lat Polska posiadała wysokie standardy w służbie zdrowia . Na to trzeba kilku normalnych gospodarczo lat i w miarę normalnych pro Polskich rządów nie zdrajców i kolaborantów.

 

To ciekawy temat, bo patrząc na moce produkcyjne jednego 3M:

 

 

to wydaje się, że te nasze... 10-15k respiratorów w całym kraju to jakiś żart. I wiem, że inne kraje EU też mają ten problem, ale jeśli to nie pomyłka i jedna firma w miesiąc jest w stanie natłuc takie ilości, to czemu nie zamówiono tego w PL dwa miesiące temu i gdzie do cholery idą te miliony produkowane przez jedno 3M? :o

 

chyba, że "respirator" to ta maska ochronna, a "ventilator" to respirator. Bo szczerze mówiąc nie pamiętam a nie chcę tu wyjść na debila :E

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ciekawy temat, bo patrząc na moce produkcyjne jednego 3M:

 

 

to wydaje się, że te nasze... 10-15k respiratorów w całym kraju to jakiś żart. I wiem, że inne kraje EU też mają ten problem, ale jeśli to nie pomyłka i jedna firma w miesiąc jest w stanie natłuc takie ilości, to czemu nie zamówiono tego w PL dwa miesiące temu i gdzie do cholery idą te miliony produkowane przez jedno 3M? :o

 

chyba, że "respirator" to ta maska ochronna, a "ventilator" to respirator. Bo szczerze mówiąc nie pamiętam a nie chcę tu wyjść na debila :E

Słuszne masz wątpliwości - wikipedia podaje, że po angielsku "ventilator" to po naszemu respirator a "respirator" to maseczka.

;)

 

Tym niemniej, przy takiej ilości respiratorów wąskim gardłem są jednak u nas stałe dostawy środków ochrony dla służby zdrowia, bo tego dziennie schodzą duże ilości a w żadnym razie nie możemy sobie pozwolić na to, żeby lekarze, pielęgniarki i ratownicy się masowo zarażali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tak w prawie każdym kraju ponieważ nikt nie wziął pod uwagę że trzeba mieć w magazynie serki tysięcy respiratorów oraz setki milionów sztuk środków ochrony osobistej utrzymywane stale w dobrym stanie. Normalnie się takich zapasów nie robi. Na tym etapie to jeszcze niczyja wina. Inna sprawa, że kiedy zaczął się ten wirus, trzeba było to wziąć na poważnie i rzucić się do produkcji tychże rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ustawie tej "Tarczy" pisanej przez idiotów na kolanie jest zapis, że by odrobić straty pracownicy będą zapieprzać 12 godzin dziennie czyli 60 godzin tygodniowo bez nagród i dodatkowych wynagrodzeń ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niee to tylko na wolnym jak dłuższe na ciężarówkach :E

Edytowane przez Crew 900

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...