Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę śmieszne z tym 500+ na pierwsze dziecko, bo gdy PO składało pod publiczkę taki wniosek w sejmie, to go odrzucono głosami PIS. Teraz PIS wprowadza dokładnie to samo.

Inna sprawa, że te pieniądze miały być niby na zwiększenie dzietności. Oczywiście nikt normalnie myślący w to nie wierzył, ale taka była linia partii. To ciekawe jak oni wytłumaczą, że liczba urodzeń w 2018 roku spadła względem roku 2017. I jak to 500 zł na pierwsze dziecko miałoby tę sytuację zmienić to sam nie wiem.

Do tego czytałem dzisiaj opinie, że to dobrze, że rozdają, bo to napędzi konsumpcję i zwiększy wpływy budżetowe. :lol2: Po części tak, ale jakby tak to miało działać, to fajne perpetuum mobile by wymyślono. :E A inwestycje maleją, firmy boją się podejmować decyzje przez niepewność wynikającą ze zmian w prawie. No ta kwota wolna od podatku... Może się kiedyś doczekam podniesienia, ale wątpię.

 

Tak poza tym, czytałem na fejsie post jakiejś radnej Warszawy o tym, że przegłosowano premiowanie przy przyjęciu do żłobków dzieci zaszczepionych. Oj, jaki piękny był ból proepidemików, tylko popcorn brać i zajadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak ci schetyna zaproponuje 600+ to na niego zagłosujesz ? :E

Problemem Schetyny i jemu podobnych jest to, że oni nigdy kiełbasą po wyborach sie nie podzieli. Muszą sobie zdać sprawę, że na tym polu są spaleni i jeżeli chcą coś w tych wyborach ugrać to muszą pokazać jakiś realny program, z którego będą w stanie cokolwiek zrealizować. Wracając do pytania gdyby Grzechu zapowiedział, że np wprowadzi 50% podatku dla osób zarabiających np powyżej 3 baniek rocznie i rozda tę kasę reszcie to wtedy czemu nie :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

...To ciekawe jak oni wytłumaczą, że liczba urodzeń w 2018 roku spadła względem roku 2017...

 

Znasz powiedzenie o trzech poziomach kłamstwa? Bo tu chyba zaliczasz ten trzeci poziom. Jak dobrze dobierzemy okres danych, to każdą teze udowodnimy, jaką tylko zapragniemy. A jeśli okres danych nieco wydłużyć, choćby o kilka lat, później uwzględnić to, co już wielokrotnie mówiono, że nastapil pik w urodzeniach, bo te 500+ przyspieszyło decyzje odkładane, i ze to będzie nie do utrzymania na dłuzszą metę, to nie postawiłbyś tak pytania.

 

Trochę śmieszne z tym 500+ na pierwsze dziecko, bo gdy PO składało pod publiczkę taki wniosek w sejmie, to go odrzucono głosami PIS

 

Jeszcze bardziej śmieszne jest zdziwienie czymś takim. Normalną praktyką (niestety) jest uwalanie dobrych projektów opozycji (mniejsza o to czy ten jest dobry, też kto za opozycję robi), póxniej zgłaszanie swojego podobnego. Unikamy wtedy sytuacji, gdzie sukces miałbym zbyt wielu ojców. Można też pewnego klasyka zacytować, tego co to łóżka z prostytutkami rozwalał - obecna opozycja będzie mogła sobie forsować własne projekty, jak przejmie wladzę. Wtedy i odpowiedzialność za nie weźmie, i profity z nich plynące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem co gupie Niemcy robią z najlepszą koniunkturą od lat.

 

"Niemcy piąty rok z rzędu zanotowały nadwyżkę budżetową, tym razem na rekordową kwotę 58 mld euro. Wpływy do państwowej kasy były w 2018 roku wyższe niż wydatki, mimo widocznych oznak nadchodzącej stagnacji w największej europejskiej gospodarce"

 

Link

 

Jestem ciekaw co na socjal pislamu odpowie Biedroń, ze swoimi pomysłami na rozdawnictwo. Niech zawody się rozpoczną, im szybciej się stoczymy w stronę Grecji, tym będzie weselej. Będę to oglądał z dziką satysfakcją :D.

 

A tak z innej strony to jaki jest sens nie-rozdysponowania całego budżetu? Nie lepiej od razu inwestować nadwyżki? :P

Zgaduję że tego nie robią, bo gdyby to wydali/zainwestowali to raczej ciężko byłoby mówić o 'nadwyżce'.

Edytowane przez iziDeV

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile by można podnieść kwotę wolną od podatku gdyby zlikwidować te patologiczne rozdawnictwo..

 

Z szybkich wyliczeń wychodzi, że nowe obietnice to mniej więcej 33-35 MLD PLN ROCZNIE. Do tego 23-25 MLD na 500+, nie wiadomo ile kasy z obniżenia wieku emerytalnego. Lekko licząc to jest minimum 60 MLD ROCZNIE tylko na pisowskie rozdawnictwo socjalu.

 

Z wstępnych danych MF wydatki w 2018 to 390 MLD. Mniej więcej 15% wydatków całego budżetu idzie tylko i wyłącznie na pisowski socjal.

 

"Wskaźnik aktywności zawodowej Polaków (czyli stosunek pracujących i szukających pracy do populacji w wieku powyżej 15 lat) obniżył się w pierwszym kwartale do zaledwie 56 proc., i był najniższy od prawie 3 lat. Z kolei liczba aktywnych zawodowo to tylko minimalnie więcej niż 17 mln - najmniej od 8 lat. Jeszcze w pierwszym kwartale 2014 r. aktywnych zawodowo było o prawie 400 tys. osób więcej."

 

"Wskaźnik zatrudnienia do populacji w wieku 25-74 lata z wykształceniem na poziomie 3 i 4 (średnie ogólnokształcące, zasadnicze zawodowe oraz policealne) wynosi 59,9 proc. i jest najniższy w całej Unii z wyłączeniem Grecji (54,1 proc.). Dodatkowo przez ostatnie przez ostatnie dwa lata spadło o 0,5 pkt proc."

 

Link

Edytowane przez Sfinks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WTF. Z moich zarobionych pieniędzy dają pieniądze tym co nie robią. To jest oferta?! :lol2:

Dla takich jak on tak.

W sumie od jakiegoś czasu mówiono w tym wątku, że przed wyborami pis rzuci więcej ochłapów i faktycznie tak się dzieje.

 

Bo prezydenkcie wygra z palcem w oku saurona. :cool:

Raczej dlatego, że ma realne szanse zbudować wokół siebie zaplecze polityczne zdolne zagrozić pisowi. Do tego dochodzą kontakty, które już sobie wyrobił na obecnym stanowisku. No i w razie wygranej takiej okolotuskowej frakcji, to mogą faktycznie się wziąć za rozliczanie pisu co może skończyć się aresztowaniami. Osobiście bardzo na to liczę :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i w razie wygranej takiej okolotuskowej frakcji, to mogą faktycznie się wziąć za rozliczanie pisu co może skończyć się aresztowaniami. Osobiście bardzo na to liczę :cool:

Napiszę swojsko - ni ch**a. Nikt nie rozliczał i nikt rozliczać nie będzie. Zrobią proces/komisję jakimś pojedynczym gamoniom w spółkach skarbu państwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile by można podnieść kwotę wolną od podatku gdyby zlikwidować te patologiczne rozdawnictwo..

 

Za sprytni są na to. Jak dadzą 500zł na łapę, to zawsze mogą powiedzieć "My daliśmy, wdzięczność macie czuć, przyjdą inni to zabiorą, głosujcie na nas, nie damy zabrać!". A gdyby tak zwyczajnie podnieśli kwotę wolną od podatku, to co, powiedzieliby "My dali!"? Nie, bo padła by odpowiedź "Sam zarobiłem! Wara od mego". Nie ma politycznej korzyści. A co "najgorsze", z podniesienia kwoty wolnej od podatku, nie skorzystałby "kwiat" tego narodu.

Edytowane przez yaji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawanie zawsze lepiej wygląda niż rezygnacja z golenia podatnika. Dzisiaj wydziałem jak Mati na tej konwencji coś tam bredził, że redukują koszty administracji. Ciekawe kto obsłuży w urzędach kolejne programy socjalne, może roboty i sztuczna inteligencja :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę swojsko - ni ch**a. Nikt nie rozliczał i nikt rozliczać nie będzie. Zrobią proces/komisję jakimś pojedynczym gamoniom w spółkach skarbu państwa.

Nie liczę na to, że ktoś postawi zarzuty Kaczynskiemu czy Kurskiemu. Ale prokuratura nie powinna mieć problemow ze sformułowaniem zarzutów pod adresem Kaminskiego (zasadniczo on i tak powinien siedzieć), Macierewicza czy Dudy.

Przed komisję, które i tak są pod publiczkę, to właśnie można ciągać jakichś prezesów spółek, czy sługusów Kaczynskiego. Oraz jego samego dla zasady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znasz powiedzenie o trzech poziomach kłamstwa? Bo tu chyba zaliczasz ten trzeci poziom. Jak dobrze dobierzemy okres danych, to każdą teze udowodnimy, jaką tylko zapragniemy. A jeśli okres danych nieco wydłużyć, choćby o kilka lat, później uwzględnić to, co już wielokrotnie mówiono, że nastapil pik w urodzeniach, bo te 500+ przyspieszyło decyzje odkładane, i ze to będzie nie do utrzymania na dłuzszą metę, to nie postawiłbyś tak pytania.

 

Jeszcze bardziej śmieszne jest zdziwienie czymś takim. Normalną praktyką (niestety) jest uwalanie dobrych projektów opozycji (mniejsza o to czy ten jest dobry, też kto za opozycję robi), póxniej zgłaszanie swojego podobnego. Unikamy wtedy sytuacji, gdzie sukces miałbym zbyt wielu ojców. Można też pewnego klasyka zacytować, tego co to łóżka z prostytutkami rozwalał - obecna opozycja będzie mogła sobie forsować własne projekty, jak przejmie wladzę. Wtedy i odpowiedzialność za nie weźmie, i profity z nich plynące.

 

W którą stronę chcesz to wydłużyć o kilka lat? Mamy jeszcze czekać? Ten wzrost urodzeń to w dużej mierze wynika z pokolenia wyżu demograficznego końca lat 80-tych, czyli mojego. Nie będzie już takiego drugiego, bo wskaźnik dzietności jest za niski.

Według PiS-u 500+ miało zwiększyć liczbę urodzeń kolejnych dzieci, bo wielu Polaków decydowało się tylko na jedno. I liczba urodzeń się zwiększyła, ale jaka niby jest w tym zasługa programu 500+, to ja nie wiem. A nie wiem dlatego, że według danych GUS-u wzrost jest liniowy od 2003 roku. Czyli znowu bardziej chodzi o moje pokolenie, niż jakiekolwiek wsparcie państwa. Nie widać żadnego skoku po wprowadzeniu 500+. Co więcej, liczba urodzeń pierwszych dzieci spada, bo znowu, część mojego pokolenia już swoje pociechy wydała na świat. A w kolejnych latach nie było tak dużo ludzi, by te urodzenia "pierwszaków" wzrosły.

 

Dalej, w opracowaniu do badań GUS-u można przeczytać, że drugie i trzecie dziecko to jak piszesz porody odkładane, ale znowu przez kobiety z wyżu lat 80-tych. Równocześnie nie przybywa młodych kobiet, które rodzą więcej niż jedno dziecko, albo w ogóle rodzą. Obecnie pierwsze dziecko kobiety wydają na świat dopiero w wieku 28 lat. I jestem całkowicie pewny, że to będzie się jeszcze przesuwać, a żadne 500 złotych na to nie wpłynie.

 

W 2017 roku zanotowano 403 tys. urodzeń żywych, czyli 20 tys. więcej niż w 2016 roku. TVP Info i rząd oczywiście jednogłośnie stwierdzili, moim zdaniem zupełnie błędnie, że to efekt 500+. Nigdzie nie wspominano o tym, że w dużej mierze chodzi o kobiety z wyżu demograficznego i jak wyglądał rozkład wiekowy rodzących. Równocześnie w tym samym roku zmarło 403,5 tys. ludzi. Czyli nawet tutaj nie było zastępowalności pokolenia.

To teraz spójrzmy na 2018 rok. Liczba urodzeń spadła, jak już wspomniałem, do 388 tys. dzieci. Równocześnie do 414 tys. osób wzrosła liczba zgonów. Przypominam, nadal mówimy o kobietach rodzących, które są głównie z wyżu. Ale ten wyż niedługo przestanie rodzić, choćby ze względu na wiek. Według badań prof. Ireny Kotowskiej z SGH, już w 2020 roku liczba kobiet w wieku najwyższej płodności, czyli 25-29 i 30-34 spadnie odpowiednio o 14% i 12% względem 2015 roku, a w 2025 roku o 30% i 24% (przyjęto interwał co 5 lat). No nie wiem, moja wiara w to, że przy takim spadku urodzi się więcej dzieci jest raczej mała, bo za dużo się modeli statystycznych na studiach naliczyłem :E Równocześnie na podobnym poziomie do obecnego powinna utrzymać się liczba zgonów.

 

Także nie wiem dokładnie, za co tutaj płacimy? Za minimalny wzrost urodzeń dzięki mojemu pokoleniu z wyżu? :D Co to w ogóle jest za osiągnięcie za te kilkadziesiąt miliardów? Z 2013 na 2014 rok też wzrosła liczba urodzeń, a żadnego 500+ nie było.

 

A ja się niczemu nie dziwię, nie napisałem tego w zbyt skomplikowany sposób, więc gratuluję, że odczytałeś to tak jak odczytałeś. :E Ja nie uważam, by to był zresztą dobry projekt, bo dla mnie jest idiotyczny. Rozdawnictwo, które nic nie wnosi nie ma żadnego sensu. Śmieszy mnie jedynie, jak ktoś z PiS miałby tłumaczyć tę zmianę zdania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Argument jakoby 500+ miało przerwać odkładanie ciąży to jest chyba najgłupsze co można przeczytać. Zresztą statystyki to dokładnie potwierdzają, że nic takiego nie ma miejsca, potwierdzają też coś zupełnie innego, odkłada się, ale pracę.

Edytowane przez Kowal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda strzępić ryja.

Zamiast w infrastrukturę to lepiej przeżreć te pieniądze.

Edytowane przez johny11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Poważnie znacie kogoś kto z powodu 500zł rzucił pracę ????

Ja znam trochę ludzi, którzy z powodu 500+ zaczęli pracować na czarno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość BloodyStorm

Ja znam trochę ludzi, którzy z powodu 500+ zaczęli pracować na czarno.

 

Jak doczekamy się 1000+, to na pewno rzucą... :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Zakoszone z wykopu:

Co można mieć za 20 miliardów PLN rocznie?

 

Wybudować ok 500 km bezkolizyjnych dróg szybkiego ruchu o przekroju 2x2, a uwzględniając dofinansowanie z UE byłoby to ponad 1000 km. W 5 lat program budowy dróg zakończony, każde miasto 100-tysieczne w Polsce podłączone ekspresówką do sieci dróg.

 

ALBO

 

Kupić ok 60-70 samolotów F-16 w wypasionej wersji (obecnie mamy ich 48 sztuk). W ciągu 5 lat za tą kasę można wystawić siły powietrzne 300-400 nowoczesnych samolotów które spokojnie jak równy z równym walczyłyby z całą flotą powietrzną potencjalnego przeciwnika w postaci Federacji Rosyjskiej

 

ALBO

 

Kupić około 800 czołgów Leopard 2A5. Po 3 latach mamy 2400 leopardów czyli siły zbrojne zdolne pozamiatać każdego przeciwnika. Wątpie nawet czy przemysł niemiecki byłby w stanie dostarczyć takie ilości w takim czasie. 60 kurwa miliardów zeta, ja pierdolę. Ruscy nie mieliby już wtedy nic do gadania w tej części Europy.

 

ALBO

 

W ciągu 6-7 lat wybudować prawdziwą sieć szkieletową pociągów dużej prędkości między głównymi miastami, ze składami jeżdżącymi ponad 300 km/h podróż z Trójmiasta do Krakowa skracając do ok 2,5 godzin

 

ALBO

 

Wybudować elektrownię jądrową o mocy 1000 MW (szacunkowy koszt to ok 20 mld właśnie). Po 5 latach mamy 5 takich elektrowni. Po 10 latach stajemy się praktycznie niezależni energetycznie. Oczywiście wiadomo że budowa jednej trwa kilka lat, ale finansowanie na każdą kolejną można by mieć co roku, bo co roku wpada nowe 20 mld.

 

ALBO

 

Wybudować 20 tysięcy boisk typu Orlik. Przyzwoita infrastruktura sportowa nawet nie w każdej gminie ale w każdej najmniejszej wsi.

 

ALBO

 

Wybudować 10 (dziesieć) Stadionów Narodowych takich jak ten w Warszawie. Dziesięć kurwa.

 

ALBO

 

W ciągu ok 5 lat zbudować własny system satelitarny alternatywny dla GPS, Glonassa czy Galileo, kupując know-how, dostawę saleitów itd. na rynku. Nie wiem po co, ale moglibyśmy.

 

ALBO

 

Wybudować w 2 lata Wielki Zderzacz Hadronów. W ramach ułańskiej fantazji moglibyśmy go, kurwa, pod Sosnowcem umieścić i wymagać wiz wjazdowych dla naukowców walących tam z całego świata do prowadzenia badań.

 

ALBO....

 

Dać ludziom 500 na dziecko przez jeden rok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poważnie znacie kogoś kto z powodu 500zł rzucił pracę ????

 

połowa "ściany wschodniej" ?

nawet tu na forum zwolennicy 500+ podnosili argumenty "czemu mają pracować za 1200 na rękę skoro dostaną 1500 (3x500+ na dzieci )+socjal.

nikt za takie psie pieniądze na 8-16h do pracy nie pójdzie, ten program przywraca ludziom godność, cośtam costam że będzie można więcej czasu rodzinie i domu poświęcić" i takie tam...

Edytowane przez HoZar
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poważnie znacie kogoś kto z powodu 500zł rzucił pracę ????

 

Tak. Mam za ścianą przykład. Znam też przypadki przejścia w szarą strefę by się załapać na 500+. Ty myślisz, że ten spadek aktywności zawodowej to się z powietrza bierze? Wyobrażasz sobie co by się stało ze wskaźnikiem bezrobocia w momencie gdyby zabrali 500+? Nagle by się okazało, że jest mnóstwo nierejestrowanych.

 

Znam również osoby, które w ostatnim czasie zdecydowały się na dziecko, a otwarcie to rozdawnictwo krytykują. Powód jest prosty, sponsoring nieroboli.

Edytowane przez Kowal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Mam za ścianą przykład. Znam też przypadki przejścia w szarą strefę by się załapać na 500+. Ty myślisz, że ten spadek aktywności zawodowej to się z powietrza bierze? Wyobrażasz sobie co by się stało ze wskaźnikiem bezrobocia w momencie gdyby zabrali 500+? Nagle by się okazało, że jest mnóstwo nierejestrowanych.

 

Znam również osoby, które w ostatnim czasie zdecydowały się na dziecko, a otwarcie to rozdawnictwo krytykują. Powód jest prosty, sponsoring nieroboli.

 

Ja znam ludzi, sztuk kilka zarabiających po kilkanaście tysięcy miesięcznie, czyli się nie przemęczają robiąc jako programiści. Którzy jawnie mówią, że mają w dupie politykę, stać ich na 3 dzieci, i będą głosować na pislamy bo dzięki niemu mają darmowe wakacje, a tak poza tym to jeb... biedę i lewakuf :E. A resztę mają w dupie, bo nigdy ich to nie obchodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

@BlindObserver

A dlaczego chcesz dane statystyczne wydłużyć o lata które dopiero będą? Nie prosciej o kilka poprzednich lat? Tu naprawdę masz dziwne podejście. Z tą liniowością wzrostu od 2003 tez chyba nie do końca tak jak piszesz, chyba że bazujemy na innych danych.

 

Zadałeś pytanie "za co płacimy". Odpowiem tak - nie byłem nigdy fanem obecnej formy 500+, bo ona za mocno wspiera patologiczne zachowania, dyskusje w tym wątku zresztą już o tym były. Natomiast to co było przed 500+ uważam za skrajne sku....ństwo wobec osówb posiadających dzieci. Tu już obśmiewana Białoruś, czy Rosja, miały o wiele sensowniejsze wsparcie rodziców. Przy 500+ ja nie wiem czy wyrównaliśmy wsparciem na dzieci w stosunku do Czechów i Słowaków, czy jeszcze nieco nie brakuje. I własnie to co u Czechów podoba mi się, o czym tu już kilka razy wspominałem. Pieniadze idą nie na konto, ale część za dzieckiem (książki, jedzenie w szkole, żłobki, przedszkola, etc), a część to ulgi podatkowe na dzieci (niestety trzeba pracować).

 

Cwaniaczkom, którzy dzieci nie mają, i coś pie...lą o tym, ze sami sobie na emeryturę wyrobią, ze tu nie potzrebują młodego pokolenia odpiszę - to co odkładacie dzisiaj na ZUS (czy inne składki emerytalne), to idzie na bierzące emerytury Waszych rodziców (pokolenia tych rodziców), tak samo płacą ci którzy dzieci posiadają. Ci co posiadają dzieci ponoszą dodatkowy ogromny koszt wychowania tych dzieci. Więc jak już dociągniecie do wieku emerytalnego, to albo własne oszczedności, albo praca do usranej śmierci, by mieć na jedzenie. O emeryturze z własnych składek nie bajdurzyć (podobnie o szpitalach czy innym socjalu, wasze sklądki już "przeżarte" dawno), te już przejedli Wasi rodzice. Koszt wychowania i wykształcenia dziecka jest z grubsza znany, tu ja nie widzę powodów, by część społeczeństwa brała wyłącznie na swój garb to obciążenie, po to by emeryturki były też dla tych, którzy nie tylko do młodego pokolenie nie dołożyli, ale jeszcze szyderczo do patologii całosć zrównali.

 

500+ natomiast miało spory wpływ na rynek pracy, o czym już też tutaj pisalem. Rodzica, który ma 2-3 dzieci, bardzo łatwo zmusić do jakiejkolwiek pracy, musi dać tym dzieciakom jeść i pójdzie pracować nawet za 1000-1500 zł. Gdy dołożymy bezrobocie na poziomie ok 10% to mamy tłumy niewolników przed bramą zaklądu pracy. Przy 500+ już niekoniecznie. Więc pewnie część z nisko płatnej pracy zrezygnowała, a pensje poszybowały w górę. Mniej niż 10 lat temu pracę na kasie biedrze dostawało się po znajomości/z polecenia i byla to pensja w okolicach minimalnej. Dzisiaj są to już chyba okolice 2500-300 zł. Mniej niż 10 lat temu posadka nauczyciela była całkiem fajna, gwarantowała stabilne i jako takie wybagrodzenie. Dzisiaj słyszę, że jest ogromny problem z naborem nauczycieli przedmiotów ścisłych, bo płace w budżetówce są na poziomie z przed kilku lat, a na wolnym rynku poszybowały ostro w górę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Sfinks

Więc widzisz- Ci przy kasie mają na politykę wywalone bo kto by nie rządził sobie poradzą, a jak im wpadnie kasa do rozwalenia w weekend to czemu by na PiS nie zagłosować :E , z drugiej strony Ci co groszem nie śmierdzą i często te parę stówek to dla nich być albo nie być również "darmową" kasą nie pogardzą i jak tu socjaliści mają wyborów nie wygrywać. Zostaje jeszcze co prawda klasa średnia choć wielu twierdzi, że taka grupa społeczna w PL praktycznie nie występuje.

 

połowa "ściany wschodniej" ?

Być może. Nie znam w zbyt dobrze reali tam panujących. Za to ze swojej okolicy znam sporo matek, którym gdy tylko udało się znaleźć dla dzieci miejsce w żłobku/przedszkolu zaraz czmychały do pracy żeby od ciągłego siedzenia w domu do głowy nie dostać :E i kwestie finansowe były tu sprawą drugorzędną.

 

500+ natomiast miało spory wpływ na rynek pracy, o czym już też tutaj pisalem. Rodzica, który ma 2-3 dzieci, bardzo łatwo zmusić do jakiejkolwiek pracy, musi dać tym dzieciakom jeść i pójdzie pracować nawet za 1000-1500 zł. Gdy dołożymy bezrobocie na poziomie ok 10% to mamy tłumy niewolników przed bramą zaklądu pracy. Przy 500+ już niekoniecznie. Więc pewnie część z nisko płatnej pracy zrezygnowała, a pensje poszybowały w górę. Mniej niż 10 lat temu pracę na kasie biedrze dostawało się po znajomości/z polecenia i byla to pensja w okolicach minimalnej. Dzisiaj są to już chyba okolice 2500-300 zł. Mniej niż 10 lat temu posadka nauczyciela była całkiem fajna, gwarantowała stabilne i jako takie wybagrodzenie. Dzisiaj słyszę, że jest ogromny problem z naborem nauczycieli przedmiotów ścisłych, bo płace w budżetówce są na poziomie z przed kilku lat, a na wolnym rynku poszybowały ostro w górę.

To chyba zdecydowanie największy plus tego programu, prysnął mit prezesów-Januszy, że się nie da więcej płacić.

Edytowane przez Klakier1984

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Więc widzisz- Ci przy kasie mają na politykę wywalone bo kto by nie rządził sobie poradzą, a jak im wpadnie kasa do rozwalenia w weekend to czemu by na PiS nie zagłosować :E , z drugiej strony Ci co groszem nie śmierdzą i często te parę stówek to dla nich być albo nie być i jak tu socjaliści mają wyborów nie wygrywać. Zostaje jeszcze co prawda klasa średnia choć wielu twierdzi, że taka grupa społeczna w PL praktycznie nie występuje.

 

Klasa średnia to wąski margines, bardzo wąski. To z całą pewnością nie ci, którzy zarabiają kilanascie tys/m-c. Owe kilkanaście tys/m-c to dopiero dobra pensja zwykłego robola, niekoniecznie przy łopacie. Więc ich głosy w wyborach też będą marginesem. do tego mocno zróżnicowanym, bo często politykę mają głęboko gdzieś. U nas ona prawie nigdy nie powstała, na zachodzie zostałą przetzrebiona przez korporacje.

 

Dobrze zarabiający, czy ci mający kilkukrotność średniej, też często mają gdzieś politykę, o czym tu już pisałem i za co dostawałem oburzenie "no bo jak to, wyższe wartości, ideały, konstytucję i demokrację stawiać wyżej niż wlasny zołądek? to się nie godzi". PiS jak do tej pory nie zrobił niczego, co bardzo mocno by tą część społeczeństwa zrazić do siebie. Oni nie pójdą za PiSem, ale i nie mają powodów walczyć z nim. A biedota oczekująca socjalu? Tych z jednej strony najwięcej, z drugiej ich najwięcej będzie interesował program rządu, ale jest jakaś partia bardziej "socjalna" niż PiS?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w naszych realiach osoby zarabiająca ponad 10 tys na miesiąc trzeba jednak już zaliczać od klasy średniej. W przeciwnym wypadku wyjdzie na to, że mamy u nas niemal samą biedę z nędzą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...