Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Mówisz że w stresie, zagrożeniu i dynamice zdarzeń z rozsądkiem może być ciężko, a z oceną granicy obrony koniecznej już nie?

Przecież w jednym z akapitów pisałem, że z oceną granicy obrony koniecznej też może być ciężko. Poszukaj. Dodałem, że po to, aby uchronić potencjalną ofiarę przed pomyłką jest instytucja przekroczenia granic obrony koniecznej usprawiedliwionej okolicznościami. Jest o tym mowa bodaj w kodeksie karnym - to też dodawałem i prosiłem, żebyś sprawdził w tymże kodeksie.

 

Zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego obowiązującą od czerwca 2010r. szczególną formą przekroczenia granic obrony koniecznej jest sytuacja,

gdy przekroczenie granic obrony koniecznej jest wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami zamachu.

 

Obecnie czyn taki nie podlega karze. Taka forma przekroczenia granic obrony koniecznej ograniczona być musi do takich tylko wypadków, w których przyjęto, że okoliczności zamachu, oceniane obiektywnie, racjonalnie tłumaczą wywołanie stanu strachu lub wzburzenia, a stan ten przesądził o sposobie odparcia zamachu.

 

Od siebie dodam, że ewentualne skutki przekroczenia granic obrony koniecznej nie są brane pod uwagę. Wystarczy ustalić, czy przekroczenie granic obrony koniecznej było było uzasadnione i to kończy sprawę.

 

 

 

Ale dobra, bo w ten sposób możemy przepychać się w nieskończoność. Wiem że moje spojrzenie ma swoje wady, ale jak to mówią "z dwojga złego wolę w tę stronę". Na dobrą sprawę dla Ciebie i Radara jest po twojemu i o ile nie będzie jakiejś wielkiej rewolucji tak pozostanie. Nie ma sensu tego ciągnąć. Ja nie mam w zwyczaju marnować czasu na walkę, kiedy szanse na zwycięstwo i wprowadzenie tego co bym chciał mam tylko statystyczne.

 

 

A to już jest dziwne, tzn. wiedzieć, że coś ma wady, a mimo tego optować za tym.

 

No i przede wszystkim ja z Tobą nie walczę. Po prostu rozmawiam, przedstawiam swój pogląd, poznaję Twój pogląd. Dzięki temu czegoś dowiaduję się, czasem stawiam się po drugiej stronie i zastanawiam się, jak by to było. Na swój sposób to też jest jakaś forma rozwoju. Może i jest to marnowanie czasu, ale na pewno - przynajmniej z mojej strony - nie jest to walka. Drugie na pewno to to, że nie mam zamiaru przekonywać Cię do czegokolwiek. Po prostu usłyszałeś inną alternatywę i nic nadto. Co z tym zrobisz, Twoja sprawa.

 

Nie zamierzam się kłócić tylko stwierdzam fakt - prace przymusowe są zakazane bo nikogo nie można do takiej pracy zmusić.

 

Za niewykonanie tych prac są konsekwencje, ale te prace nie są przymusowe. Hmm... ciekawe co na to psychiatra by powiedział? scratchhead.gif

 

Czy grzywny i odsiadki z wyroków sądowych też nie są przymusowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Trzaskowski wygra, a rząd dotrwa do następnych wyborów parlamentarnych to wbiją mu taki socjalny kołek w plecy, że zrobią z niego najgorszego - pytanie czy będzie te socjale wetował, bo nie zawetuje to źle, zawetuje - źle. PiS na pewno walnie takim programem pod koniec, że będziemy zbierać szczęki z podłogi.

 

Jak wygra długopis to cóż... karawana jedzie dalej, robić nic nie muszą.

 

Trzaskowski jak i inny prezydent nie będzie wetował socjalu, dopiero jak kraj padnie na pysk to temat socjalu wróci. PiS też wie, że kasa się kończy i nie ma z czego fundować kolejnych obietnic. Ile można ukręcić na przekrętach z VAT, a jak wróci COVID19 w okresie jesień/zima to kolejny raz przedsiębiorcy dostaną po kieszeni.

 

Moim cichym marzeniem jest, by wygrał ktokolwiek spoza PO i PiS, nawet Biedroń czy Tanajno. Przynajmniej byłoby ciekawie.

Natomiast pewnie będę głosował na Hołownię, bo wcześniej w polityce nie był a z tego co go słuchałem wydaje się w miarę ogarnięty.

 

Ja chyba też zdecyduję się na Hołownię, ale nie dlatego że jestem jego zwolennikiem, ale żona pilot zrobiła na mnie wrażenie, więc niech chłop ma mój głos. A w II turze to wiadomo, że zagłosuję "przeciwko" zamiast"za".

 

Duda robi nam lepszą reklamę niż te orły z Polskiej Fundacji Narodowej. I to za darmo.

 

ciekawe czy PAD się połapie, że to poszło już za daleko. Pewnie chciał cementować swój elektorat ale członek sztabu Przemysław Czarnek trochę zrobił mu koło pióra. Nawet Jojo się połapał i już się do tego odniósł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za niewykonanie tych prac są konsekwencje, ale te prace nie są przymusowe. Hmm... ciekawe co na to psychiatra by powiedział? scratchhead.gif

 

Czy grzywny i odsiadki z wyroków sądowych też nie są przymusowe?

 

Mówimy o karze ograniczenia wolności a nie o zastępczej karze pozbawienia wolności. Nie rozumiem z czym masz problem w mojej wypowiedzi. Nie zmusisz delikwenta do pracy, jeśli się uchyla - odsiadka. A te wstawki z psychiatrą to tak średnio bym powiedział. Praca przymusowa w Polsce jest zakazana, ktoś nie wierzy to niech sobie sprawdzi w umowach międzynarodowych, które Polska ratyfikowała. Z mojej strony EOT w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Trzaskowski wygra, a rząd dotrwa do następnych wyborów parlamentarnych to wbiją mu taki socjalny kołek w plecy, że zrobią z niego najgorszego - pytanie czy będzie te socjale wetował, bo nie zawetuje to źle, zawetuje - źle. PiS na pewno walnie takim programem pod koniec, że będziemy zbierać szczęki z podłogi.

 

Jak wygra długopis to cóż... karawana jedzie dalej, robić nic nie muszą.

Myślę, że będzie mógł dość łatwo umyć ręce twierdząc coś w stylu "politykę gospodarczą i społeczną prowadzi rząd, a ja jestem strażnikiem konstytucji". I tylko Polski byłoby szkoda, gdyby PiS poszedł w tym kierunku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówimy o karze ograniczenia wolności a nie o zastępczej karze pozbawienia wolności. Nie rozumiem z czym masz problem w mojej wypowiedzi. Nie zmusisz delikwenta do pracy, jeśli się uchyla - odsiadka. A te wstawki z psychiatrą to tak średnio bym powiedział. Praca przymusowa w Polsce jest zakazana, ktoś nie wierzy to niech sobie sprawdzi w umowach międzynarodowych, które Polska ratyfikowała. Z mojej strony EOT w tym temacie.

 

Jeśli perspektywą nie wykonania wyroku, który skazuje oskarżonego na prace społeczne jest nieodwołalna odsiadka, to jak taką pracę nazwać?

 

Ogarniam, że pijesz do przepisów i do użytych tam prawniczych sformułowań, ale cokolwiek umknęło Ci, że naszej rozmowy nie prowadziliśmy językiem prawniczym, a Ty właśnie z takim językiem wpiąłeś się do niej.

 

Tak, praca przymusowa w ogólnym i szerokim znaczeniu tego słowa jest zakazana. Aparat państwowy nie może zmusić wolnych ludzi do pracy. Skazany jednak nie dysponuje tą swoją wolnością swobodnie, zaś praca - przynajmniej wg wymiaru sprawiedliwości - ma wymiar wychowawczy i jako taka jest stosowana przez sądownictwo. Osoba skazana na taką pracę musi się na nią zgodzić (co samo w sobie jest już oksymoronem), zaś po daniu tej zgody, wykonać ją. I jak wiesz, rodzi to ze sobą określone konsekwencje. Wykona, ok. Rozliczony z systemem. Nie wykona - grzywna/odsiadka.

Jeśli jakaś czynność jest obłożona konsekwencjami (i to mocno dotkliwymi) za nie wykonanie jej, to jak ją określić?

 

Abstrahując od pracy za karę. Mówisz, że nie ma pracy przymusowej. A przypomnij sobie, co zrobił jeden z wojewodów (bodaj łódzki albo mazowiecki), gdy zabrakło personelu medycznego w jednej z podległych mu placówek?

 

I tylko Polski byłoby szkoda, gdyby PiS poszedł w tym kierunku...

 

PIS'owi Polski nie żal. PIS Polskę po prostu eksploatuje, zamiast o nią dbać. To pasożyty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Pisiory już całkiem niszczą nasz kraj.

 

 

woli0O2.png

 

 

300691eb6e632bb399bc477ebc63a19a.png

 

:rotfl:

Edytowane przez PwnT^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy słyszał co za bzdety wygadywał, jest to nagrane, a ten wali tekstem, że wyrwane z kontekstu... Ale to jest prymitywne. :E Może swoim tak wmawiać.

Edytowane przez Reddzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marionetka dostał zjeby?:

 

 

kCkbahC.png

 

 

Tfu na niego.

 

 

 

u7JZdDu.png

 

 

 

0mpmoBu.png

 

:thumbup: :thumbup:

Edytowane przez Camis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kampanii mu to specjalnie nie zaszkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstyd to mało powiedziane... Potem człowiek musi świecić oczami przed znajomymi spoza naszego kraju i mówić, że ten dureń ma poparcie jedynie części społeczeństwa. Homofoby z PiSu już nawet się nie kryją. Zalali swoją nienawiścią twitter, reżimową(ale to wiadomo) + wystąpienia publiczne gościa, który udaje Prezydenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W PiS na bank są przedstawiciele LGBT, tylko mają zakaz ujawniania się. Większość pewnie nie jest homofobami, ale znajdują się tacy co pewnie są i czasami ich ponosi. I teraz mamy tego skutki. Duda to taki powiatowy prezydent, więc z jednej strony nadal będzie grał kartą LGBT, a z drugiej odpierał ataki, że "co złego to nie ja".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4xxIHzu.png

 

 

Jbq1iyq.png

 

 

 

 

 

 

Tymczasem wypowiedz kołtuna z 2015:

 

 

tUa0Drd.png

 

mC4CLKs.png

 

 

 

bLZsIbT.png

 

Co to za de*** :E :E

Edytowane przez Camis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze powtarzałem, że po owocach ich poznacie.

 

Inwestycji praktycznie żadnych, jedynie kończą to, co zaczęte i zakontraktowane za PO. Jedynie przekop robią, uj wie po co. Inflacja najwyższa, wartość spółek skarbu państwa dramatycznie spadła.

 

Słabiutkie te rządy, do tego jeszcze wstyd i obciach na cały świat po wypowiedziach tego pajaca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otoczenie Dudy dobrze kombinuje, że tylko podnoszenie kwestii światopoglądach daje szanse na reelekcję, ale na szczęście zepsuli temat. Po pierwsze, były to w zasadzie niesprowokowane zaczepki, wywoływanie tematu na siłę. Generalnie środowiska LGBT znane są z tego, że bardzo łatwo je sprowokować, a swoimi działaniami i argumentami zrażają nawet umiarkowanych zwolenników, ale tym razem poza marginalnym "tęczowym disco" tak się nie stało. Do tego Duda stosujący argumenty "ad Hitlerum" i ten Czarnek co wprost nazywa ludzi gorszymi i efekt widoczny. Uff...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze powtarzałem, że po owocach ich poznacie.

 

Inwestycji praktycznie żadnych, jedynie kończą to, co zaczęte i zakontraktowane za PO. Jedynie przekop robią, uj wie po co. Inflacja najwyższa, wartość spółek skarbu państwa dramatycznie spadła.

 

Słabiutkie te rządy, do tego jeszcze wstyd i obciach na cały świat po wypowiedziach tego pajaca.

Ale kto tyle dawał? :lol2::E

Eh, szkoda ze Polska to nadal taki zaścianek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otoczenie Dudy dobrze kombinuje, że tylko podnoszenie kwestii światopoglądach daje szanse na reelekcję, ale na szczęście zepsuli temat. Po pierwsze, były to w zasadzie niesprowokowane zaczepki, wywoływanie tematu na siłę. Generalnie środowiska LGBT znane są z tego, że bardzo łatwo je sprowokować, a swoimi działaniami i argumentami zrażają nawet umiarkowanych zwolenników, ale tym razem poza marginalnym "tęczowym disco" tak się nie stało. Do tego Duda stosujący argumenty "ad Hitlerum" i ten Czarnek co wprost nazywa ludzi gorszymi i efekt widoczny. Uff...

Mimo wszystko obstawiam, że większość tego cudownego narodu po prostu ma LGBT w dupie. W sensie nie chcą słyszeć ani o pomocy, ani o walce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Crush

Prawdopodobnie za dużo napatrzyli się na zachód, to nie znaczy, że ustanawiając "równe" (faktycznie równe, nie równe wg. LGBT+, gdzie przez 14 lat pary heteroseksualne nie mogły zawrzeć związku partnerskiego - 2004 - 2018) musi popełnić te same błędy.

 

Ja osobiście mam dość wybiórczego prawa, które mnie nie chroni przed nienawiścią (hate & hate speech - Free speech & the law: “Hate Speech” & Non-Discrimination ). Mnie te uciemiężone grupy mogą wyzywać ile wlezie, tak długo jak nie uciekają się do faktycznych gróźb karalnych, a i te potrafią być zbywane w zależności w jaką grupę celują.

 

Za nawet niezgadzanie się z 1% ich postulatów możesz otrzymać taką wiązankę słów kończących się na -ism i -ist od aktywistów, że niektóre będziesz musiał sprawdzić w słowniku, bo nigdy wcześniej z nimi do czynienia nie miałem. Brak dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Za nawet niezgadzanie się z 1% ich postulatów możesz otrzymać taką wiązankę słów kończących się na -ism i -ist od aktywistów, że niektóre będziesz musiał sprawdzić w słowniku, bo nigdy wcześniej z nimi do czynienia nie miałem. Brak dyskusji.

Bo ci nakreceni aktywisci to zwyczajnie ludzie chorzy psychicznie i ich faktycznie powinno sie objac jakas ochrona bo stwarzaja zagrozenie dla siebie i otoczenia. Nie ma zartow! to sa naprawde wariaci, odwrocisz sie a taki cie czyms rzuci w glowie i spier...

 

Mimo wszystko obstawiam, że większość tego cudownego narodu po prostu ma LGBT w dupie. W sensie nie chcą słyszeć ani o pomocy, ani o walce.

Oczywiscie, ze ma w pupie. Gdyby Popis nie zrobil sobie z tego tematu wojenki i mozliwosci podzielenia polakow to nobody gives a sh@t. Dla nich nie wazny jest temat, wazne jest to, ze mozna podzielic polakow tak zeby kazdy musial sie opowiedziec po jednej ze stron. POPISowi to na reke bo im rosnie elektrorat. Jedna partia bez drugiej nie ma racji bytu. Jak jedna sie rozpadnie to bedziemy mieli zupelnie inny kraj.

 

EDIT: a w temacie naszego swietego :E

comment_1592154561mhrYUmIbE2fmhyWYgrKo53.jpg

a tu jeszcze jedno jak lud kocha Vateusza :D Pis bedzie rzadzic wiecznie :E

https://streamable.com/b5usg0

Edytowane przez Michaelred

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście mam dość wybiórczego prawa, które mnie nie chroni przed nienawiścią (hate & hate speech - Free speech & the law: “Hate Speech” & Non-Discrimination ). Mnie te uciemiężone grupy mogą wyzywać ile wlezie, tak długo jak nie uciekają się do faktycznych gróźb karalnych, a i te potrafią być zbywane w zależności w jaką grupę celują.

Zapraszamy do Polski, u nas "pedały do gazu" jest legalne, ale "j*** katoli" już nie. Przynajmniej według litery prawa, bo jak wiadomo z chęcią organów ścigania do zajmowani się takimi sprawami jest różnie. Jak ktoś nie wierzy odsyłam do art. 256 Kodeksu Karnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko obstawiam, że większość tego cudownego narodu po prostu ma LGBT w dupie. W sensie nie chcą słyszeć ani o pomocy, ani o walce.

 

Ale tak jest, nie tylko w Polsce. Nawet w progresywnej Kanadzie wiekszosc ludzi to krypto rasisci i krypto homofoby. Wszak w wernakularnym kanadyjskim do dziś jedną z najpopularniejszych form opisywania rzeczy i ludzi które uważamy za głupie to "That's gay" albo "You are gay" W Polsce jedynie po prostu politycy jak Budyń są lekko głupawi i nie wiedzą kiedy lepiej się odzywać a kiedy milczeć.

Jakby politycy w 100% ignorowali LGBT to większość społeczeństwa nawet by tego nie zauważyła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko obstawiam, że większość tego cudownego narodu po prostu ma LGBT w dupie. W sensie nie chcą słyszeć ani o pomocy, ani o walce.

Wg mnie jednak tak nie jest. Temat LGBT nie grzeje aż tak, żeby wyprowadzać ludzi na ulicę (w kontrmanifestacjach anty-LGBT bierze udział prawie wyłącznie patologia), ale na decyzje wyborcze to już może wpływać. Większość analiz wykazuje korelację miedzy rozczarowującym wynikiem wyborczym opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego i samorządowych oraz nadaktywnością organizacji LGBT podczas kampanii. Skręt PO w lewo za czasów Ewy Kopacz też miał prawdopodobnie wpływ na koszmarny wynik wyborczy PO w 2015 r.

 

Zapraszamy do Polski, u nas "pedały do gazu" jest legalne, ale "j*** katoli" już nie. Przynajmniej według litery prawa, bo jak wiadomo z chęcią organów ścigania do zajmowani się takimi sprawami jest różnie. Jak ktoś nie wierzy odsyłam do art. 256 Kodeksu Karnego.

Zależy, czy przez p-word mamy na myśli homoseksualistów, czy zwolenników ideologii LGBT. Bo ci drudzy są chronienie na podstawie art. 119 k.k. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale ja przecież o tym właśnie napisałem. Patrząc na arenę międzynarodową to ani kurs ostro w lewo, ani w prawo nie przynosi w tej kwestii korzyści. Większości ludzi to w żadnym kontekście nie interesuje... Co chyba szokujące nie jest bo dotyczy mniejszości.

 

 

Dotyczy każdego tylko taki szary gej raczej to po prostu zleje, tak samo jak ja zleje kogoś kto mi nawrzuca na ulicy.

A to, że Ci prędzej pojadą za obrazę uczuć religijnych to niestety jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to, że Ci prędzej pojadą za obrazę uczuć religijnych to niestety jest prawda.

 

255KK o którym pisałem to nie obraza uczuć religijnych tylko prześladowanie ze względu na wyznanie, nowszy przepis, dodany dopiero "za peło". Ale fakt, że kler i inne ordo jurisy się odgryzają z różnych paragrafów - np. Urban za żarty z JP2 dostał wyrok z przepisu o obrazie głowy obcego państwa. Chyba jedyny powojenny przypadek użycia tego paragrafu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...