Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, ghostdog napisał:
15 godzin temu, panzar01 napisał:

Dlatego uważam że państwo (rząd, bo nie my) nie powinno posiadać spółki, żadnej, na własność. Na, nawet większości udziałów. Natomiast powinno mieć udziały w największych spółkach głównych gałęzi rynku. Free hajs, i zero politykowania i partyjnych stołków. Przynajmniej w teorii :)

Czyli częściowa nacjonalizacja. Lepiej przestań bo Konfederaci zaraz Cię tu zagryzą ?. A na poważnie co by to dało ? Bo ja tu nie widzę zbytnio sensu, a za to kilka realnych niebezpieczeństw poczynając od tego, że państwo mając w jednej ręce akcje tych spółek, a w drugiej możność tworzenia prawa grałoby na ich dalsze wzmocnienie kosztem konkurencji. Ba, używając tej drugiej ręki z łatwością mogłoby te spółki w praktyce kontrolować i uważać za własne. 

A tak w ogóle to... JEJ, forum faktycznie wciąż działa, szkoda że już odcięte od głównej. Tam jako ostatnią aktywność na forum pokazuje wpisy z zeszłego tygodnia. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, nemar napisał:

 

z drugiej strony przynajmniej byłby zalążek do tego że taka spółka żyłaby własnym życiem, nie byłoby politycznych delegatów po wyborach sejmowych.. w końcu większość w rękach prywatnych i to większościowy udziałowiec decyduje co i jak. Wiadomo, każdy kij ma dwa końce ale dla mnie taki scenariusz jest lepszy od tego co mamy teraz. PiS po objęciu władzy wywalił ludzi którzy robili swoją robotę, robili ją dobrze, i co najgorsze, teraz siedzą tam ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia co się dzieje dookoła nich. Do tej pory rząd wymieniał ludzi na swoich w kluczowych spółkach dla gospodarki. PiS wywalił wszystkich, w praktycznie każdej spółce należącej do skarbu państwa. Wenezuela normalnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, panzar01 napisał:

z drugiej strony przynajmniej byłby zalążek do tego że taka spółka żyłaby własnym życiem, nie byłoby politycznych delegatów po wyborach sejmowych.. w końcu większość w rękach prywatnych i to większościowy udziałowiec decyduje co i jak. Wiadomo, każdy kij ma dwa końce ale dla mnie taki scenariusz jest lepszy od tego co mamy teraz. PiS po objęciu władzy wywalił ludzi którzy robili swoją robotę, robili ją dobrze, i co najgorsze, teraz siedzą tam ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia co się dzieje dookoła nich. Do tej pory rząd wymieniał ludzi na swoich w kluczowych spółkach dla gospodarki. PiS wywalił wszystkich, w praktycznie każdej spółce należącej do skarbu państwa. Wenezuela normalnie. 

Ja tam ogólnie jestem przeciwny, aby państwo prowadziło działalność komercyjną na własnym obszarze. Łączenie funkcji regulatora rynku z jednoczesną funkcją uczestnika tego rynku to wg mnie niemal zawsze kiepski pomysł. Lepiej trzymać mocną pozycję regulacyjną pilnując konkurencji i przestrzegania reguł. Niech te firmy pracują same płacąc podatki. Państwo wg mnie powinno za to realnie skupiać się na niezbyt lub wcale dochodowej użyteczności publicznej, którą sporo zaniedbuje. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle własność nie jest taka oczywista. Weźmy taki Orlen czy KGHM. Tam skarb państwa ma nominalnie po 1/3 udziałów, ale jest największym akcjonariuszem, bo reszta to OFE i giełdowa drobnica i de facto ma 100% wpływ na obsadzanie stanowisk i inne dziwne decyzje, jak te maseczki KGHM-u. Dlatego pomysł panzara wydaje mi się dość oderwany od rzeczywistości. Co do wyboru własność vs regulacja to zależy od segmentu rynku. Tam gdzie rynek jakoś działa sama funkcja regulatora może wystarczyć, gorzej tam gdzie jest bryndza a chcielibyśmy coś rozwinąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, 209458 napisał:

W ogóle własność nie jest taka oczywista. Weźmy taki Orlen czy KGHM. Tam skarb państwa ma nominalnie po 1/3 udziałów, ale jest największym akcjonariuszem, bo reszta to OFE i giełdowa drobnica i de facto ma 100% wpływ na obsadzanie stanowisk i inne dziwne decyzje, jak te maseczki KGHM-u. Dlatego pomysł panzara wydaje mi się dość oderwany od rzeczywistości. Co do wyboru własność vs regulacja to zależy od segmentu rynku. Tam gdzie rynek jakoś działa sama funkcja regulatora może wystarczyć, gorzej tam gdzie jest bryndza a chcielibyśmy coś rozwinąć.

Wiem jak to działa, mi chodzi o teorię. Zazwyczaj wszystko na papierze ładnie działa, ale potem i tak w pizdu wszystko diabli biorą :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, 209458 napisał:

Tam gdzie rynek jakoś działa sama funkcja regulatora może wystarczyć, gorzej tam gdzie jest bryndza a chcielibyśmy coś rozwinąć.

Wg mnie to dopuszczalna, ale jednak ostateczność. Najpierw warto by jednak użyć mniej inwazyjnych narzędzi stymulacji, aby dany rynek powstał czy się rozwinął. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie rząd który sam coś stworzy, poprzez różne preferencje uczyni to dochodowym, a następnie wszystko sprzeda i się wycofa.  

A tak uzupełniając to odrębną kwestią są te wszystkie strategiczne gałęzie gospodarki. Niech tam sobie państwo aktywnie uczestniczy tylko na Boga niech to będzie mały, zamknięty katalog. Tymczasem przez lata wmawiano nam, że np. stocznie to jakiś przemysł strategiczny podczas gdy my żadną wyspą nie jesteśmy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, nemar napisał:

Wg mnie to dopuszczalna, ale jednak ostateczność. Najpierw warto by jednak użyć mniej inwazyjnych narzędzi stymulacji, aby dany rynek powstał czy się rozwinął. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie rząd który sam coś stworzy, poprzez różne preferencje uczyni to dochodowym, a następnie wszystko sprzeda i się wycofa.  

A tak uzupełniając to odrębną kwestią są te wszystkie strategiczne gałęzie gospodarki. Niech tam sobie państwo aktywnie uczestniczy tylko na Boga niech to będzie mały, zamknięty katalog. Tymczasem przez lata wmawiano nam, że np. stocznie to jakiś przemysł strategiczny podczas gdy my żadną wyspą nie jesteśmy.

 

Stocznia jako temat do przepychanki to dobra sprawa. Dużo miejsc pracy, ogromny hajs, więc jest czym kusić. Po za tym to też można zaliczyć do głównych gałęzi. Jak przyjdzie co do czego, to gdzie zbudujemy sobie flotę? Z tym że znów zderzamy się z polskimi realiami. Nie stać nas na to, a nawet jakbyśmy mieli stocznię to raczej chinole by i tak nas wygryzły. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
6 minut temu, panzar01 napisał:

Stocznia jako temat do przepychanki to dobra sprawa. Dużo miejsc pracy, ogromny hajs, więc jest czym kusić. Po za tym to też można zaliczyć do głównych gałęzi. Jak przyjdzie co do czego, to gdzie zbudujemy sobie flotę? Z tym że znów zderzamy się z polskimi realiami. Nie stać nas na to, a nawet jakbyśmy mieli stocznię to raczej chinole by i tak nas wygryzły. 

Ale właśnie w tym rzecz. Wybuchnie wojna, zaraza, embargo czy co tam innego i na pewien czas zostaniemy pozbawieni możliwości budowy czy zakupu statków. No i ? Nie jesteśmy wyspą, nasza gospodarka na morzu się nie opiera. Produkcja żywności, leków, energii jak najbardziej. Ale gdzie tu statki ?

Problem w tym, że jak napisałeś łatwo cokolwiek podciągnąć pod przemysł strategiczny, a tak naprawdę chodzi jedynie o głosy pracowników. Dlatego taka lista powinna być krótka i co do zasady zamknięta.

Edytowane przez nemar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morze jest jedną z naszych dróg importu i eksportu, wypadałoby chociaż móc naprawiać co mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli dojdzie do jakiejś tragicznej sytuacji w której będziemy mieć problem z kupnem, naprawą statków gdzieś poza granicami to tym bardziej morskie szlaki handlowe będą dla nas zamknięte. 

Ponadto (tu żadnych danych nie mam) wydaje mi się, że zdecydowana większość naszej wymiany handlowej opiera się na drogach czy kolei. Tak samo gospodarka morska to jedynie maleńka część całości.  Mi to serio wygląda na nic więcej ponad walkę o głosy, ew. kosztowne pompowanie dumy narodowej. 

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, nemar napisał:

Pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli dojdzie do jakiejś tragicznej sytuacji w której będziemy mieć problem z kupnem, naprawą statków gdzieś poza granicami to tym bardziej morskie szlaki handlowe będą dla nas zamknięte. 

Ponadto (tu żadnych danych nie mam) wydaje mi się, że zdecydowana większość naszej wymiany handlowej opiera się na drogach czy kolei. Tak samo gospodarka morska to jedynie maleńka część całości.  Mi to serio wygląda na nic więcej ponad walkę o głosy, ew. kosztowne pompowanie dumy narodowej. 

 

Czysta prawda, prędzej bym zrobił konkurencję dla portu w Hamburgu. Cały region by na tym skorzystał. Nie bez powodu jest bitwa o NS2. Nie chodzi o gaz, chodzi o możliwość budowy portu, który chcemy zbudować. Dobrze że ta budowa stanęła. Może ruskie pójdą po rozum do głowy i go po prostu głębiej wkopią w dno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Paw79 napisał:

Ja rozumiem, że to głupio zadziałał algorytm i film jest znowu dostępny, ale wiele firm bardzo świadomie podjęło decyzję o zaprzestaniu używania zupełnie normalnych słów do określania swoich produktów. Poziom szaleństwa rośnie a najgorsze jest to, że przez idiotyczne dyskusje o tym, czy szachy są rasistowskie - a pochylała się nad tym nawet państwowa telewizja w Australii - ludzie nie zajmują się konkretnymi systemowymi i społeczno-ekonomicznymi przyczynami nierówności społecznych w USA i tym, dlaczego ten podział zbiega się z kolorem skóry. Jakieś głupie polowania na czarownice w postaci zakazu używania konkretnych zwyczajnych słów albo krucjaty o zdjęcie z anteny seriali o policjantach sprawiają, że nikt nie pracuje nad autentycznym rozwiązaniem i nadal będzie taki sam syf jak wcześniej. Szambo im wybiło a ludzie się zajmują tym, żeby nie używać słowa "smród".

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Radar28 napisał:

Ja rozumiem, że to głupio zadziałał algorytm i film jest znowu dostępny, ale wiele firm bardzo świadomie podjęło decyzję o zaprzestaniu używania zupełnie normalnych słów do określania swoich produktów. Poziom szaleństwa rośnie a najgorsze jest to, że przez idiotyczne dyskusje o tym, czy szachy są rasistowskie - a pochylała się nad tym nawet państwowa telewizja w Australii - ludzie nie zajmują się konkretnymi systemowymi i społeczno-ekonomicznymi przyczynami nierówności społecznych w USA i tym, dlaczego ten podział zbiega się z kolorem skóry. Jakieś głupie polowania na czarownice w postaci zakazu używania konkretnych zwyczajnych słów albo krucjaty o zdjęcie z anteny seriali o policjantach sprawiają, że nikt nie pracuje nad autentycznym rozwiązaniem i nadal będzie taki sam syf jak wcześniej. Szambo im wybiło a ludzie się zajmują tym, żeby nie używać słowa "smród".

Usuwają też czarne postacie z produktów. Syrop Aunt Jemima zniknie z półek na przykład, tak samo jak Uncle Ben's który jest też popularną marką w Polsce. Zniknie czarny szef z pudełka Cream of Wheat która jest popularną marką kaszy mannej. 
Paranoja też już od jakiegoś czasu przecieka do Kanady tak samo. 
Najśmieszniejsze że Ci wszyscy liberalni biali wojownicy o mniejszości się nie zamykają nawet jak sami zainteresowani im tą buzię chcą zamknąć. Dobrym przykładem dla mnie lokalnym był klub kanadyjskiej ligi futbolowej który nazywa się Edmonton Eskimos, zwrot Eskimo jest ponoć obraźliwy dla Inuitów. Jak się okazało sami "Eskimosi" na północy nie mają nic przeciwko tej nazwie w większości. Mało tego sympatia dla klubu in nazwy wzrosła wśród w dużej mierze zapomnianych i zostawionych sobie społeczności na dalekiej północy po tym jak drużyna zorganizowała wyjazdy w celu zorganizowania lokalnych obozów futbolowych dla tamtejszej młodzieży. Oczywiście bojownicy dalej się nie zamknęli, a marginalizowaną społeczność używają do wycierania sobie przysłowiowej mordy, podczas gdy klub oskarżany o rasizm dokonał czegoś znaczącego i kto wie ile młodych łepków zostało odciągniętych dzięki temu od picia i wąchania kleju. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, chartkor napisał:

Usuwają też czarne postacie z produktów. Syrop Aunt Jemima zniknie z półek na przykład, tak samo jak Uncle Ben's który jest też popularną marką w Polsce. Zniknie czarny szef z pudełka Cream of Wheat która jest popularną marką kaszy mannej. 
Paranoja też już od jakiegoś czasu przecieka do Kanady tak samo. 
Najśmieszniejsze że Ci wszyscy liberalni biali wojownicy o mniejszości się nie zamykają nawet jak sami zainteresowani im tą buzię chcą zamknąć. Dobrym przykładem dla mnie lokalnym był klub kanadyjskiej ligi futbolowej który nazywa się Edmonton Eskimos, zwrot Eskimo jest ponoć obraźliwy dla Inuitów. Jak się okazało sami "Eskimosi" na północy nie mają nic przeciwko tej nazwie w większości. Mało tego sympatia dla klubu in nazwy wzrosła wśród w dużej mierze zapomnianych i zostawionych sobie społeczności na dalekiej północy po tym jak drużyna zorganizowała wyjazdy w celu zorganizowania lokalnych obozów futbolowych dla tamtejszej młodzieży. Oczywiście bojownicy dalej się nie zamknęli, a marginalizowaną społeczność używają do wycierania sobie przysłowiowej mordy, podczas gdy klub oskarżany o rasizm dokonał czegoś znaczącego i kto wie ile młodych łepków zostało odciągniętych dzięki temu od picia i wąchania kleju. 

Mówiąc krótko tak stają w obronie uciśnionych jak Halama bronił kobiety. Problem durniów, którzy lepiej od mniejszości wiedzą, co daną mniejszość obraża, nie jest nowy, ale niestety narasta. To jest mentalność tłuszczy, która się samoczynnie radykalizuje i bezsensowne hasła o tym, żeby uśpić psa policyjnego z Psiego Patrolu są przez niektórych przynajmniej brane bardzo poważnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
13 minut temu, Trepcia napisał:

albo murzynek (ciasto).

https://notesfrompoland.com/2020/06/12/czy-murzyn-obraza-zapytalismy-czarnoskorych-polakow-jezykoznawcow-historyka-i-aktywistke/

 

Kwestia czasu moim zdaniem i się okaże czy Polska podda się siłowemu manipulowaniu językiem. 

Edytowane przez chartkor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Trepcia napisał:

Są debile na tej Ziemii ale co zrobić...

Ciekawi mnie kiedy w Polsce zaczną wycofywać niektóre słowa, np. asfalt (jako lepiszcze przy budowie dróg) albo murzynek (ciasto).

Zważywszy na to, że nie mamy takiego historycznego obciążenia jak USA czy WB, to raczej nam jakoś szczególnie nie grozi. Paliwem dla takich dziwnych ruchów jest poczucie winy za ciągle bardzo świeżą systemową dyskryminację.

Tym niemniej pewne zmiany by się przydały, ale bardziej w mentalności i podstawowej wiedzy, bo choćby tutaj w odniesieniu do zamieszek w USA ktoś użył np. określenia małpy i generalnie wiele osób przekłada wandalizm na całą ciemnoskórą społeczność.

W sumie nawet poza kwestiami dyskryminacji rasowej w USA jest od dawna tendencja do ugrzeczniania języka do granic absurdu. Nieźle opisał to George Carlin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już tu piszemy z przymrużeniem oka, że niedługo przez tę poprawność polityczną cały świat będzie czarny ;) tak na przeciwległym biegunie https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114438,26092102,paris-jackson-wcieli-sie-w-jezusa-lesbijke-w-sieci-petycja.html#s=BoxOpImg8  "katolom" cały czas można robić na złość i jakoś nikt większej afery z tego nie robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Klakier1984 napisał:

Jak już tu piszemy z przymrużeniem oka, że niedługo przez tę poprawność polityczną cały świat będzie czarny ;) tak na przeciwległym biegunie https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114438,26092102,paris-jackson-wcieli-sie-w-jezusa-lesbijke-w-sieci-petycja.html#s=BoxOpImg8  "katolom" cały czas można robić na złość i jakoś nikt większej afery z tego nie robi.

Ten artykuł pokazuje, że właśnie przynajmniej jacyś ludzie robią z tego aferę i dzięki takim reakcjom obrazoburcze filmy, rzeźby czy co tam innego się sprzedają - darmowy rozgłos jest w cenie i kompletnie nie liczy się, czy wywołane emocje są pozytywne czy negatywne.

Mi jest z powodu takich dzikich pomysłów bardzo wszystko jedno. Z resztą w tym konkretnym przypadku wcale nie musi chodzić o autentyczne przedstawianie Jezusa jako lesbijki a jest to jedynie projekcja mentalna głównej bohaterki. Zależnie od jakości wykorzystania tego pomysłu zależałaby moja faktyczna ocena filmu, ale raczej nie mam szczególnej ochoty się w to wgłębiać.

Musical "Jesus Christ Superstar" też wywołał wielką burzę zarówno wśród chrześcijan jak i Żydów, że o "Żywotach Briana" nie wspomnę. A są to dzieła świetne i cieszę się, że powstały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Radar28 napisał:

W sumie nawet poza kwestiami dyskryminacji rasowej w USA jest od dawna tendencja do ugrzeczniania języka do granic absurdu. Nieźle opisał to George Carlin.

Tak jak i w serialach rysunkowych biali nie mogą podkładać głosu pod czarnoskóre/kolorowe postaci.

Tyle, że zanim to w ogóle zacznie przejawiać się w jakikolwiek sposób w polskiej rzeczywistości to miną całe dekady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W bajkach looney tunes Elmer nie może już na królika z bronią polować bo się w USA za dużo strzelają ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Klakier1984 napisał:

W bajkach looney tunes Elmer nie może już na królika z bronią polować bo się w USA za dużo strzelają ?

Jak to? Przecież prawo do posiadania broni jest jedną z największych świętości w USA! NRA powinno ostro zaprotestować. :E

Nadal się z królikiem będą bezpardonowo bić, wysadzać i próbować zabić, ale skoro nie będzie strzelby, to wszystko jest już w porządku. To tak samo głupie jak pomysł, że pokolorowanie krwi na czarno bądź zielono sprawi, że dana scena będzie mniej brutalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Radar28 napisał:

Ten artykuł pokazuje, że właśnie przynajmniej jacyś ludzie robią z tego aferę i dzięki takim reakcjom obrazoburcze filmy, rzeźby czy co tam innego się sprzedają - darmowy rozgłos jest w cenie i kompletnie nie liczy się, czy wywołane emocje są pozytywne czy negatywne.

Mi jest z powodu takich dzikich pomysłów bardzo wszystko jedno. Z resztą w tym konkretnym przypadku wcale nie musi chodzić o autentyczne przedstawianie Jezusa jako lesbijki a jest to jedynie projekcja mentalna głównej bohaterki. Zależnie od jakości wykorzystania tego pomysłu zależałaby moja faktyczna ocena filmu, ale raczej nie mam szczególnej ochoty się w to wgłębiać.

Musical "Jesus Christ Superstar" też wywołał wielką burzę zarówno wśród chrześcijan jak i Żydów, że o "Żywotach Briana" nie wspomnę. A są to dzieła świetne i cieszę się, że powstały.

Mnie też takie produkcje generalnie zwisają bo zrobić coś kontrowersyjnego i jednocześnie dobrego jest niezwykle ciężko. Dlatego większość takich "dzieł" kończy marnie. 

Ale bądźmy przy tym uczciwi. Wiesz jakby skończyła  na ten przykład projekcja mentalna bohatera nt. czarnej społeczności jako bandy bandytów i zlodziei? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Everyman napisał:

Tak jak i w serialach rysunkowych biali nie mogą podkładać głosu pod czarnoskóre/kolorowe postaci.

Tyle, że zanim to w ogóle zacznie przejawiać się w jakikolwiek sposób w polskiej rzeczywistości to miną całe dekady.

Niekoniecznie. Żyjemy w świecie globalnym, a popkultura jest mocno zdominowana przez USA. Każda głupota powstała po drugiej stronie Atlantyku dość szybko znajduje zwolenników i u nas (choćby ta ostatnia wojenka ze słowem "Murzyn").

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym podkładaniem głosów to jest niesamowity debilizm. Jak głos pasuje to pasuje i tyle w temacie. W dupie mam czy to czarny podkłada pod białego czy azjatka pod araba. 

Ale skoro wprowadzamy taki puryzm to rozumiem, że czarni podkładający pod białych czy azjatów również wypadają z gry? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Fajnie że podałeś typ tego extendera bo z samego zdjęcia tak niskiej jakości trudno wywnioskować. Po zdjęciu wnioskuje, że to ten typ:  https://rbline.pl/extender-poe-pft1320-36882.html    Ogólnie standardowe extendery jakie stosowałem tylko regenerują sygnał nie są switchami czyli nie rozdzielają sygnału. W tym przypadku mają w sobie switcha. Różnica jest taka, że takie urządzenie różni się od typowego switcha tym, że zasilanie bierze z "głównego" switcha POE i nie ma w sobie zasilacza (taka jest idea extenderów). Na stronie którą podlinkowałem jest informacja  Więc można łączyć kaskadowo. Jednak pod 1 wyjście nie podłączysz kolejnych 2 extenderów (pewnie sam z siebie pobiera na własne działanie ze 2 W) oraz 3 kamer (każda np. po 6W). Czyli nie możesz podłączyć urządzeń które w sumie biorą więcej niż 15W.            
    • Zamierzam przesiąść się z 13700kf na 7800x3d i chciałbym go posadzić na dobrej płycie x670e w rozsądnej cenie, używki też wchodzą w grę, co byście polecili powiedzmy do kwoty 1500 zł im mniej tym lepiej. Nie śledziłem wątku więc nie wiem jak z oc wyżej wymienionego procka, mocno wyżyłowany czy mozna go jeszcze podkręcić czy lepiej iść w UV? 
    • Pograłem trochę dłużej: VRR i flickering - testowałem Squad gdzie FPS potrafi spaść ze 120 do 80 FPS, zero mignięć. Zablokowałem FPSy w grze na 45 i też zero mignięć. Może są różne wersje softu albo nie wiem, u mnie nie miga. Smużenie - jak się przypatrzy to jest przy ciemnych kolorach, ale na pewno nie taka skala jak kiedyś to było na VA. Na tyle małe że podczas normalnej rozgrywki tego nie widać i można pominąć (pewnie subiektywne, ale mi nie przeszkadza).  Skalibrowałem HDR w apce do kalibracji W11, wyszło że max jasnosć to jakieś 1150-1200 nitów. Wieczorem w grach robi serio robotę, pierwszy raz musiałem oczy zmrużyć patrząc na płomienie  Jakieś tam VA/IPS z podświetleniem krawędziowym to w ogóle nie ma jak porównać... Oby więcej takich Miniled powstawało, pakować więcej stref, walczyć ze smużeniem i super sprzęt za nieduże pieniądze.  Dziwi mnie trochę polityka cenowa, kupiłem go za 1600 zł, a na drugi dzień kosztował 2000 zł, potem 1800 zł i znowu 2000 zł. Chyba malutko ich produkują że ceny tak skaczą. Za 2k to nie warto zdecydowanie, 1600 adekwatna cena.
    • Też tak myślę, jeśli te przecieki są prawdziwe i jeśli dalej pogłębią dysproporcję między serią 90 a 80 to nie zdziwię się jak 5080 będzie miało wydajność ledwie 4090 i 16GB, to by oznaczało, że ten ostatni w ogóle nie stanieje i pozostałby na pułapie 6-7k PLN. To byłoby bardzo w stylu NV
    • Gra do niczego nie zmusza, przynajmniej grając w demko nie czułem takiej potrzeby, aby parować cały czas, częściej używałem uników.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...