Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cytat

Zimno, coraz mniej ludzi "na strajkach". Niech Lempart i spółka kupi coś takiego, rozruszają się, przy okazji stracą parę kilo, samo zdrowie. No i tam jest procentowo bardzo dużo młodych, młodzi lubią się ruszać i aktywnie spędzać czas.

Napisać żeś prostolinijny to za mało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, krzyyss napisał:

Z tym strajkiem moim zdaniem trochę sprawa "dziwna". Kaczyński przegiął pałę ostro, protesty były słuszne, tylko to nie zrobiła Lempart, a Lempart tylko się pod to podczepiła. Im było więcej Lempart, z tymi jej postulatami, tym mniej ludzi na protestach. Niewielu będzie chciało być ustawianych w jednym rzędzie z oszołomami politycznymi, a Lempart tak chyba można nazwać.

Zdaje mi się, że jednak od początku ona była organizatorem. Tzn. faktycznym organizatorem i koordynatorem, bo oficjalnie protesty były spontaniczne. Po prostu początkowo organizatorzy byli mało widoczni, dopiero później postanowili zbić kapitał na niewątpliwym sukcesie protestów. I w sumie trudno im się dziwić, bo bez tego protesty zostałyby przejęte przez umiarkowanych społecznie liberałów, a Lempart i koleżankom nie chodzi o obalenie PiS-u czy przywrócenie kompromisu aborcyjnego (nawet w wersji zliberalizowanej w stosunku do stanu sprzed "wyroku" TJP), ale o lewicową rewolucję społeczną. Nie popieram ale rozumiem, dlatego tez uważam PiS i lewicę za dwie strony tej samej monety. PiS chce jak najdłużej rządzić w stylu "po nas choćby i potop", a lewica wyczekuje potopu ("im gorzej tym lepiej"), by po nim wprowadzić swoje porządki. Tak to przynajmniej widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Assassin napisał:

Zdaje mi się, że jednak od początku ona była organizatorem. Tzn. faktycznym organizatorem i koordynatorem, bo oficjalnie protesty były spontaniczne.

No właśnie nie jestem pewny, ale upierał się nie będą. Odniosłem wrażenie, że masa ludzi wyszła na ulicę nie mając pojęcia kim jest Lempart, ani co ona postuluje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak zapewne było, ale sznureczek udostępnień w social mediach prowadzi jednak do środowiska Strajku Kobiet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Assassin napisał:

[...] Lempart i koleżankom nie chodzi o obalenie PiS-u czy przywrócenie kompromisu aborcyjnego (nawet w wersji zliberalizowanej w stosunku do stanu sprzed "wyroku" TJP), ale o lewicową rewolucję społeczną.

Widzę to podobnie, ale inaczej nazywam. Rzecz w tym, że od 89r tak naprawdę nie było żadnego dialogu społecznego, jak ma ta nasza Polska wyglądać. Na początku lat 90 siadło sobie grono panów + KK przy stoliku i sobie zrobili jakieś ustalenia, które trwają tak w dużym stopniu do teraz.
Być może wcześniej nie było jak o tym gadać, bo ludzie tu żyjący wiedzieli tylko, jak PRL wygląda. Ale teraz, po 30 latach chyba przyszła na to pora, żeby odrobić zaległości. Bo z tego jak jest, chyba mało kto jest zadowolony.
Absurdalnie można by powiedzieć, że to pis jest odpowiedzialny za cały ten ruch społeczny, bo gdyby nie wrzutka z aborcji, to dalej by sobie to płynęło swoim torem. A już widać pierwsze efekty - jakieś pranie wewnętrzne w KO (albo raczej w PO) się odbywa, bo się okazuje, że ta formacja nie jest spójna w sprawach podstawowych i dobrze, że tak się dzieje.
Ja mam nadzieję, że ostatecznie będzie efekt w postaci zmiany jakościowej polskiej polityki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, krzyyss napisał:

Nie jesteś całym sobą za strajkiem i Lempart, to jesteś pisior i już ;)

Z tym strajkiem moim zdaniem trochę sprawa "dziwna". Kaczyński przegiął pałę ostro, protesty były słuszne, tylko to nie zrobiła Lempart, a Lempart tylko się pod to podczepiła. Im było więcej Lempart, z tymi jej postulatami, tym mniej ludzi na protestach. Niewielu będzie chciało być ustawianych w jednym rzędzie z oszołomami politycznymi, a Lempart tak chyba można nazwać.

A samej policji mi tutaj szkoda, poza jednostkowymi wybrykami, trzeba ich chyba ocenić dobrze. Robią niewdzięczną robotę, do tego w czasach covid.

Lempart jest właśnie powodem przez który te protesty nie mają sensu. Protesty nie dotyczyły jedynie spraw kobiet, mimo że to niby decyzja TK była impulsem. Sporo osób wyszło też z powodu zwykłego wku... na pisiorów. Taka osoba jak Lempart nie ma szans zjednoczyć ludzi i poprowadzić ich do wspólnego celu, bo pochodzi ona z jednego ze skrajnych środowisk, o czym zresztą świadczy jej zachowanie.

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Isharoth napisał:

Lempart jest właśnie powodem przez który te protesty nie mają sensu. Protesty nie dotyczyły jedynie spraw kobiet, mimo że to niby decyzja TK była impulsem. Sporo osób wyszło też z powodu zwykłego wku... na pisiorów. Taka osoba jak Lempart nie ma szans zjednoczyć ludzi i poprowadzić ich do wspólnego celu, bo pochodzi ona z jednego ze skrajnych środowisk, o czym zresztą świadczy jej zachowanie.

Podzielam zdanie, że to się nagromadziło, a TK był impulsem. Co do reszty - od początku żartuję, że jak już pisiory dowalą do pieca, jak już odwalą numery, po których wydaje się, że nie wstaną, to wojująca lewica odwala coś, po czym pisiory jakby takie normalniejsze się wydają :)

Przy normalnej opozycji notowania pis szorowałyby poniżej 10% poparcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, krzyyss napisał:

Podzielam zdanie, że to się nagromadziło, a TK był impulsem. Co do reszty - od początku żartuję, że jak już pisiory dowalą do pieca, jak już odwalą numery, po których wydaje się, że nie wstaną, to wojująca lewica odwala coś, po czym pisiory jakby takie normalniejsze się wydają :)

Przy normalnej opozycji notowania pis szorowałyby poniżej 10% poparcia.

To jest właśnie główny problem w naszej polityce. Są same skrajności i jeszcze brak dialogu społecznego, jak już zauważył @GregM00. Opcje umiarkowane nie są przez większość ludzi brane pod uwagę. Do tego nasz naród jest bardzo zakompleksiony i podejmuje decyzje oparte na samych emocjach, którymi to bardzo łatwo sterować.

Do następnych wyborów większość osób zapomni co robił PiS. Nie mówiąc już o tym że oni nadal mają w swoich łapskach TVP i inne media, które na co dzień robią pranie mózgu ludziom bez dostępu do innych źródeł informacji. W jednym PiS muszę pochwalić, znaleźli oni łatwą do wykorzystania lukę, elektorat który można zamknąć w bańce informacyjnej i który mogą wykorzystywać przez długie lata.

Konfederacja niby miała być merytoryczną opozycją :E, a jak przyszło co do czego to do sejmu dorwały się same narodowe szury i zrobiły z siebie pośmiewisko. Bosak, który najczęściej powoływał się na merytoryczność, używający argumentów typu "skoro tak jest, to Bóg tak chciał", do tego tylko wtedy kiedy to dla niego wygodne. Braun, który urządza w sejmie kampanię marketingową dla książki.

Każda nowa partia kończy tak samo szybko jak się pojawiła, a w sejmie zostają ludzie ze starszych partii ze wsparciem nieambitnych miernot, które będą się ich posłusznie słuchać. Po 89 należało zrobić porządną lustrację, a że tego nie zrobiliśmy to komunistyczna zaraza się rozlazła i udaje demokratów. Teraz to już nawet nie udają. :E 
Wiecie jaki mamy obecnie (od czasów panowania PiS) ustrój w Polsce? Anokrację, tyle że oczywiście nikt tego oficjalnie nie oznajmi i właśnie to jest sednem tego ustroju - on z założenia jest nieoficjalny, bo chodzi tu o udawanie że mamy jakieś demokratyczne standardy. Zresztą co nam po demokracji, skoro mało świadome i dość proste społeczeństwo nie jest w ogóle w stanie wybrać sobie dobrej władzy? Tu by działało coś na wzór technokracji. Tylko jak zmienić ustrój, skoro od samego początku istnienia będzie on skażony pozostałościami po poprzednich ustrojach?

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, krzyyss napisał:

Przy normalnej opozycji notowania pis szorowałyby poniżej 10% poparcia.

Uproszczony i jak dla mnie nieprawdziwy obraz. Nie ma takich poglądów na Polskę, pod którymi podpisaliby się wszyscy. Strajk Kobiet mógł być nijaki, z hasłem ***** ***, ale nie jestem pewien, czy to byłoby ostatecznie dobre, bo po samym sprzeciwie prędzej czy później ludzie potrzebują nakreślenia czegoś konstruktywnego na przyszłość. Pamiętajmy, że partie polityczne prędzej czy później będą szukać konkretnego poparcia, znacznie lepiej, jeśli tam będą jakieś konkrety, a nie jedynie odsunięcie pis od władzy i wsadzenie swoich.

Co do lewicowego charakteru poglądów - a jaki miałby inny być, jeśli zaczęło się od braku zgody na decydowanie ponad głowami kobiet? Może się mylę, ale kobiety częściej opowiadają się za silnym społecznym akcentem w konstrukcji państwa, bliższe im są wartości z lewej strony. A to jest w końcu przede wszystkim strajk kobiet.
Myślę, że nieprzypadkowo jakiś czas temu OSK dogadał się z Hołownią, chyba jedynym wyjątkiem z blokady polityków. Z tej prostej przyczyny, żeby miał gdzie przepływać prawicowy elektorat z pisu. Ma to spory sens, bo przecież ten przyszły kształt Polski będzie wypracowywany w ramach jakiegoś szerszego konsensusu, z odrzuceniem skrajności. I jako skrajności rozumiem przede wszystkim te siły/poglądy, które odpowiadały za te ostatnie 30 lat - bo chyba mało kto jest z tego aktualnie zadowolony. Aczkolwiek nadal będzie to pewnie coś w okolicach 20-25%, tzw. twardy elektorat pisu, który nigdzie nie przepłynie, co by się nie działo, bo żyje we własnym matrixie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 minut temu, Isharoth napisał:

Po 89 należało zrobić porządną lustrację, a że tego nie zrobiliśmy to komunistyczna zaraza się rozlazła i udaje demokratów.

Też podzielam zdanie, że to jeden z problemów/powodów, ale to też nie byłoby panaceum na wszystko. W Czechosłowacji zrobiono jakaś tam (nieco mniejsza niż w Rumunii), a na Słowacji większe bagno polityczne niż u nas. Czechami rządzi były kapuś, przez Czechów zwany największym złodziejem. Też nie wszystko im wyszło.

Powodów rynsztoku politycznego u nas pewnie sporo, też trochę to i w naszej "naturze narodowej" jest, co i Bismarck i Piłsudski trafnie podsumowali. Jakoś żyć trzeba, ale przesadnym optymizmem, jeśli idzie o zmiany u nas, to nie pałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, GregM00 napisał:

Uproszczony i jak dla mnie nieprawdziwy obraz. Nie ma takich poglądów na Polskę, pod którymi podpisaliby się wszyscy. Strajk Kobiet mógł być nijaki, z hasłem ***** ***, ale nie jestem pewien, czy to byłoby ostatecznie dobre, bo po samym sprzeciwie prędzej czy później ludzie potrzebują nakreślenia czegoś konstruktywnego na przyszłość. Pamiętajmy, że partie polityczne prędzej czy później będą szukać konkretnego poparcia, znacznie lepiej, jeśli tam będą jakieś konkrety, a nie jedynie odsunięcie pis od władzy i wsadzenie swoich.

Co do lewicowego charakteru poglądów - a jaki miałby inny być, jeśli zaczęło się od braku zgody na decydowanie ponad głowami kobiet? Może się mylę, ale kobiety częściej opowiadają się za silnym społecznym akcentem w konstrukcji państwa, bliższe im są wartości z lewej strony. A to jest w końcu przede wszystkim strajk kobiet.
Myślę, że nieprzypadkowo jakiś czas temu OSK dogadał się z Hołownią, chyba jedynym wyjątkiem z blokady polityków. Z tej prostej przyczyny, żeby miał gdzie przepływać prawicowy elektorat z pisu. Ma to spory sens, bo przecież ten przyszły kształt Polski będzie wypracowywany w ramach jakiegoś szerszego konsensusu, z odrzuceniem skrajności. I jako skrajności rozumiem przede wszystkim te siły/poglądy, które odpowiadały za te ostatnie 30 lat - bo chyba mało kto jest z tego aktualnie zadowolony. Aczkolwiek nadal będzie to pewnie coś w okolicach 20-25%, tzw. twardy elektorat pisu, który nigdzie nie przepłynie, co by się nie działo, bo żyje we własnym matrixie.

Oj tam ty też żyjesz w swoim lewicowym matrixie . To kto odpowiada za te 30 lat? A słychać tylko pis i pis i aby było tak jak było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, GregM00 napisał:

Uproszczony i jak dla mnie nieprawdziwy obraz. Nie ma takich poglądów na Polskę, pod którymi podpisaliby się wszyscy. Strajk Kobiet mógł być nijaki, z hasłem ***** ***, ale nie jestem pewien, czy to byłoby ostatecznie dobre, bo po samym sprzeciwie prędzej czy później ludzie potrzebują nakreślenia czegoś konstruktywnego na przyszłość. Pamiętajmy, że partie polityczne prędzej czy później będą szukać konkretnego poparcia, znacznie lepiej, jeśli tam będą jakieś konkrety, a nie jedynie odsunięcie pis od władzy i wsadzenie swoich.

Co do lewicowego charakteru poglądów - a jaki miałby inny być, jeśli zaczęło się od braku zgody na decydowanie ponad głowami kobiet? Może się mylę, ale kobiety częściej opowiadają się za silnym społecznym akcentem w konstrukcji państwa, bliższe im są wartości z lewej strony. A to jest w końcu przede wszystkim strajk kobiet.
Myślę, że nieprzypadkowo jakiś czas temu OSK dogadał się z Hołownią, chyba jedynym wyjątkiem z blokady polityków. Z tej prostej przyczyny, żeby miał gdzie przepływać prawicowy elektorat z pisu. Ma to spory sens, bo przecież ten przyszły kształt Polski będzie wypracowywany w ramach jakiegoś szerszego konsensusu, z odrzuceniem skrajności. I jako skrajności rozumiem przede wszystkim te siły/poglądy, które odpowiadały za te ostatnie 30 lat - bo chyba mało kto jest z tego aktualnie zadowolony. Aczkolwiek nadal będzie to pewnie coś w okolicach 20-25%, tzw. twardy elektorat pisu, który nigdzie nie przepłynie, co by się nie działo, bo żyje we własnym matrixie.

Tylko Lempart jest tą skrajnością. I blokadą dla przepływu o którym piszesz. 

Zabronić się jej wypowiadać nie powinno. Była jakimś tam ogniwem protestu, jasne. Ale powinno zacząć się ją i jej podobnych spychać na boczny tor.

Można i trzeba być wyrazistym bo to trafia do ludzi niezależnie od opcji politycznej, ale nie powinno się przy tym być wariatem. To się na dłuższą metę nie sprawdzi. 

5 minut temu, Mc Gregor napisał:

Oj tam ty też żyjesz w swoim lewicowym matrixie . To kto odpowiada za te 30 lat? A słychać tylko pis i pis i aby było tak jak było

A kto odpowiada? Lewicy w tym kraju nie było i nie ma. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A SLD? Kawiorowa ale lewica ?

Wszyscy odpowiadają ale nikt nie ponosi odpowiedzialności

Edytowane przez Mc Gregor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, krzyyss napisał:

Też podzielam zdanie, że to jeden z problemów/powodów, ale to też nie byłoby panaceum na wszystko. W Czechosłowacji zrobiono jakaś tam (nieco mniejsza niż w Rumunii), a na Słowacji większe bagno polityczne niż u nas. Czechami rządzi były kapuś, przez Czechów zwany największym złodziejem. Też nie wszystko im wyszło.

Powodów rynsztoku politycznego u nas pewnie sporo, też trochę to i w naszej "naturze narodowej" jest, co i Bismarck i Piłsudski trafnie podsumowali. Jakoś żyć trzeba, ale przesadnym optymizmem, jeśli idzie o zmiany u nas, to nie pałam.

Ja od dłuższego czasu jestem zdania, że mamy takich polityków, na jakich pozwalamy. Może to jeszcze w jakiejś formie pokutuje mentalność PRLu, że po to jest rząd, żeby za nas myślał. Może też i przyczyny są inne, bo w krajach z teoretycznie ugruntowaną demokracją też potrafią wygrywać skrajni populiści. W konsekwencji jednak ludzie niezbyt pilnie śledzą poczynania wybrańców narodu ani tym bardziej nie analizują krytycznie tego, co się dzieje w polityce.

Obraz mediów i debaty poziomu debaty politycznej jest też wynikiem tego, co trafia do najszerszego grona ludzi. Gdyby ludzie chętniej czytali czy też oglądali bardziej merytoryczne materiały, to takie by się znajdowały w mediach głównego nurtu. Tak samo, gdybyśmy słuchali bardziej rzeczowych polityków a nie tych grających na prostych emocjach, to politycy by się dostosowali.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milicja naruszyła autonomie uczelni:

 

comment_1606663557dR8hE7WDwbkFepdKw0cYJC

 

 

comment_1606670452R26UgqT3BgcSwhRVKRlSiN

 

 

Cytat

Jurek Owsiak WYJAŚNIA milicjanta!

"100 złotych wziąłeś od dwóch dziewczynek? Wstyd!"

 

https://streamable.com/hkik1n

 

 

Edytowane przez Camis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I prawidłowo, chcieli to mają:

 

9Ake5Na.png

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, GregM00 napisał:

Owszem, jest aktualnie w grze papierek lakmusowy, w postaci UE i powiązania funduszy z praworządnością. Jeśli pis się cofnie, to ok, to znaczy że są jakieś granice oporu, bezpieczne dla jakiejś ogólnie pojętej demokracji w tym kraju. Jeśli natomiast nie, jeśli będzie veto, to raczej czarno wróży na przyszłość. Bo to będzie znaczyło, że zawłaszczanie państwa przez pis jest celem nadrzędnym i całą reszta rzeczy ma mniejsze znaczenie.

Tak jak było w kilku analizach dziennikarskich, Morawiecki liczył że powiązanie z praworządnością będzie tylko z nazwy, a realnie tak rozwodnione, że kasa dalej będzie płynąć. Nie spodziewał się że UE będzie na tym tak zależeć.

Na użycie veta też można patrzeć z tej strony, że będzie to znak że UE naprawdę zamierza wprowadzić w życie to co zapowiada. Jednocześnie Ziobro nie ma narzędzi nacisku na UE, a że bierze się za veto to tylko oznacza jego głupotę.

Jeśli dojdzie do najgorszego, to kwestia czasu zanim rozżaleni wyborcy rzucą jego i kolegów na pożarcie.

20 godzin temu, GregM00 napisał:

W sporej części projektowanych na niezależne instytucji jest kadencyjność. Jeśli tego po zmianie władzy się nie ruszy, to w sporym stopniu taka zmiana będzie iluzoryczna (typu po kolejnych wyborach pis ma mniejszość, to zaskarża to co chce z tworzonego prawa do TK, a Przyłębska uwala po linii partii). Żeby tego się nie dało robić, to trzeba Przyłębską odmontować od krzesła, czyli dokonać oceny prawnej jej awansu. Takich rzeczy oprócz TK jest więcej, bo i nabór do KRS, co przekłada się na obsadę kluczowych sądów. I samo powołanie nowych izb w SN. Jeśli nowa władza to zostawi, to będzie działało jak kij w szprychach. Nigdy do tej pory od 89r nie było podobnej sytuacji, mamy do czynienia z czymś zupełnie nowym. Uważam, że pis i ci jego ludzie nie mają co liczyć że to tak zostanie. Raczej odwrotnie, zrobią sporo, żeby pis władzy oddawać nie musiał.

Sam PiS i Duda do tego doprowadzili, że już nie ma granic. To, że zostali wybrani ponownie dowodzi tego, że następna partia przy władzy będzie mogła użyć tych samych narzędzi.

Wymazanie obecnej KRS, składu TK, aktualnego Pierwszego Prezesa SN, prezesów sądów i prokuratorów okręgowych to podstawowe zadania nowej władzy. Wtrącenie Morawieckiego, Kaczyńskiego i Ziobry do więzienia to już wisienka na torcie, mało ważne rzeczy tak naprawdę.

Nowa rezolucja PE pokazała, że UE nie ma złudzeń co do legitymizacji organów obsadzonych przez PiS. Należy to wykorzystać z całą surowością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, GregM00 napisał:

Uproszczony i jak dla mnie nieprawdziwy obraz. Nie ma takich poglądów na Polskę, pod którymi podpisaliby się wszyscy. Strajk Kobiet mógł być nijaki, z hasłem ***** ***, ale nie jestem pewien, czy to byłoby ostatecznie dobre, bo po samym sprzeciwie prędzej czy później ludzie potrzebują nakreślenia czegoś konstruktywnego na przyszłość. Pamiętajmy, że partie polityczne prędzej czy później będą szukać konkretnego poparcia, znacznie lepiej, jeśli tam będą jakieś konkrety, a nie jedynie odsunięcie pis od władzy i wsadzenie swoich.

Ludzie źle interpretują wydarzenia ostatnich tygodni. Nikt tak naprawdę nie pamięta już o lewicy i na jej powrót do władzy nie ma obecnie szans. Nigdy nie chodziło o rewolucję czy obalenie rządu, bo na to nie ma zgody społeczeństwa. Przewodzenie przez Lempart jest dużo mniej istotne od tego, że znowu doprowadzono do względnie dużych protestów i przynajmniej pobieżnej organizacji środowisk opozycyjnych. Jest to konieczne jeśli Polska ma pozostać demokracją. Widać też jak na dłoni co zrobi PiS by utrzymać się przy władzy, a czego nie musiałby robić gdyby było cicho. Postronny obywatel takie rzeczy odnotowuje, nawet mniej zatwardziali zwolennicy rządu kręcą głową.

Jeżeli obecny rząd nie odda władzy, to zostanie mu już tylko rekonstrukcja by dać iluzję zmiany. Ale kryzys już kilka miesięcy trawi ludzi i będzie coraz gorzej i za to odpowiada PiS i rząd. Paradoksalnie, w zasadzie w podejściu makiawelicznym, bardziej korzystnym byłoby żeby ten rząd dotrwał do wyborów w 2023r. , bo do tego czasu środowisko Zjednoczonej Prawicy będzie w strzępach.

17 godzin temu, Radar28 napisał:

Ja od dłuższego czasu jestem zdania, że mamy takich polityków, na jakich pozwalamy. Może to jeszcze w jakiejś formie pokutuje mentalność PRLu, że po to jest rząd, żeby za nas myślał. Może też i przyczyny są inne, bo w krajach z teoretycznie ugruntowaną demokracją też potrafią wygrywać skrajni populiści. W konsekwencji jednak ludzie niezbyt pilnie śledzą poczynania wybrańców narodu ani tym bardziej nie analizują krytycznie tego, co się dzieje w polityce.

Można być dobrze wychowany albo można być chamem. Można mieć różne poglądy, nawet skrajne. Można władzę sprawować lepiej lub gorzej, ale z poszanowaniem podstawowych zasad. Obecny rząd i partia rządząca łamią wszelkie reguły w ramach których rządzi się państwem. Takich polityków należy jak najszybciej wyrzucić z siodła, bo są zdolni do wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Everyman napisał:

Można być dobrze wychowany albo można być chamem. Można mieć różne poglądy, nawet skrajne. Można władzę sprawować lepiej lub gorzej, ale z poszanowaniem podstawowych zasad. Obecny rząd i partia rządząca łamią wszelkie reguły w ramach których rządzi się państwem. Takich polityków należy jak najszybciej wyrzucić z siodła, bo są zdolni do wszystkiego.

Ja się w pełni zgadzam. Tym niemniej przyczyną obecnej sytuacji jest to, że jednak tego Kaczyńskiego z jego świtą społeczeństwo wybrało i to nie jeden raz. Bardzo słabo to o ludziach świadczy i stwarza istotne ryzyko, że takie historie się będą powtarzać. Ktokolwiek przyjdzie po PiS, musi być ściśle kontrolowany przez społeczeństwo, żeby w walce z układami nie poprzestano na rotacjach personalnych przy zachowaniu patologicznego systemu zależności. Pytanie brzmi, czy społeczeństwo jest gotowe dopilnować polityków lepiej niż do tej pory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

26 minut temu, Everyman napisał:

Wymazanie obecnej KRS, składu TK, aktualnego Pierwszego Prezesa SN, prezesów sądów i prokuratorów okręgowych to podstawowe zadania nowej władzy. Wtrącenie Morawieckiego, Kaczyńskiego i Ziobry do więzienia to już wisienka na torcie, mało ważne rzeczy tak naprawdę.

Wg mnie to jednak dwa równorzędne warunki przywracania normalności. I nie chodzi nawet o to, że to zwykli przestępcy którym kajdanki należą się jak psu kość. To są ludzie którzy wszystkie te przestępstwa popełnili w warunkach, które nie znajdują na to żadnego usprawiedliwienia. Nie kontynuowali jedynie zastanego stanu, nie było wojny etc. Jeżeli nie trafią za kratki to za 4/8/12/16 lat do władzy doczołga się albo jakiś Bosak, albo drugi garnitur PiS, albo może zmaterializuje się ta mityczna antifa. Ci ludzie pewni swej bezkarności powtórzą co zrobił PiS. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Radar28 napisał:

Ja się w pełni zgadzam. Tym niemniej przyczyną obecnej sytuacji jest to, że jednak tego Kaczyńskiego z jego świtą społeczeństwo wybrało i to nie jeden raz. Bardzo słabo to o ludziach świadczy i stwarza istotne ryzyko, że takie historie się będą powtarzać. Ktokolwiek przyjdzie po PiS, musi być ściśle kontrolowany przez społeczeństwo, żeby w walce z układami nie poprzestano na rotacjach personalnych przy zachowaniu patologicznego systemu zależności. Pytanie brzmi, czy społeczeństwo jest gotowe dopilnować polityków lepiej niż do tej pory.

Nasze społeczeństwo to się najpierw musi dokształcić w znajomości :

Konstytucji ( by nie powielać głupot jakie wygaduje opozycja)

Prawa

ustaw

Jak to u nas nie bedzie kuleć i ludzie będa tutaj mieli wiedze to myśle że z pilnowaniem władzy nie bedzie problemu

Ja ostatnimi czasy byłem hejtowany za to że mówiłem że rozporządzenie jest aktem prawnym, to ludzie chcieli nie zjeść, a w konstytucji pisze jak krowie na rowie :

Cytat

Rozdział III
ŹRÓDŁA PRAWA

Art. 87.

  1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.

 

  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Radar28 napisał:

Ja się w pełni zgadzam. Tym niemniej przyczyną obecnej sytuacji jest to, że jednak tego Kaczyńskiego z jego świtą społeczeństwo wybrało i to nie jeden raz. Bardzo słabo to o ludziach świadczy i stwarza istotne ryzyko, że takie historie się będą powtarzać. Ktokolwiek przyjdzie po PiS, musi być ściśle kontrolowany przez społeczeństwo, żeby w walce z układami nie poprzestano na rotacjach personalnych przy zachowaniu patologicznego systemu zależności. Pytanie brzmi, czy społeczeństwo jest gotowe dopilnować polityków lepiej niż do tej pory.

Będą się powtarzać, bo następna władza nie może tego tak zostawić. Potem kolejna nie zostawi, i tak dalej. Może skończy się na tym, że w końcu po latach ktoś dojdzie do rozwiązania że nie chce się bać co będzie po nim i zamknie cykl polowania polityków na siebie nawzajem. To właśnie zrobili PiS + Duda i to będzie trwać dekady zanim się z tego otrząśniemy.

Teraz rządzą oszołomy wybrane w większości przez innych oszołomów i socjalistów. Tymczasem nadal sporo innych ludzi nie głosuje, bo uważa że

a) nie będę głosować bo mam w d,

b) nie głosuję, bo nie ma różnicy,

c) nie ma mojej partii wśród kandydujących.

Gdyby oni głosowali, to raczej nic z tych rzeczy co teraz mamy by nam nie groziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Damian-32 napisał:

Nasze społeczeństwo to się najpierw musi dokształcić w znajomości :

Konstytucji ( by nie powielać głupot jakie wygaduje opozycja)

Prawa

ustaw

Jak to u nas nie bedzie kuleć i ludzie będa tutaj mieli wiedze to myśle że z pilnowaniem władzy nie bedzie problemu

Ja ostatnimi czasy byłem hejtowany za to że mówiłem że rozporządzenie jest aktem prawnym, to ludzie chcieli nie zjeść, a w konstytucji pisze jak krowie na rowie :

 

Nie bardzo rozumiem. Jesteś pewien, że dobrze to pamiętasz? Aktem prawnym jest choćby i uchwała Twojej gminy, co nie oznacza, że może regulować pewne istotne kwestie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Damian-32 napisał:

Ja ostatnimi czasy byłem hejtowany za to że mówiłem że rozporządzenie jest aktem prawnym, to ludzie chcieli nie zjeść, a w konstytucji pisze jak krowie na rowie :

Oczywiście, że jest. Ale jeśli dyskutujemy w kontekście TYCH rozporządzeń to mamy tez art. 92 Konstytucji:
Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu.

Edytowane przez Assassin
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, nemar napisał:

 

Wg mnie to jednak dwa równorzędne warunki przywracania normalności. I nie chodzi nawet o to, że to zwykli przestępcy którym kajdanki należą się jak psu kość. To są ludzie którzy wszystkie te przestępstwa popełnili w warunkach, które nie znajdują na to żadnego usprawiedliwienia. Nie kontynuowali jedynie zastanego stanu, nie było wojny etc. Jeżeli nie trafią za kratki to za 4/8/12/16 lat do władzy doczołga się albo jakiś Bosak, albo drugi garnitur PiS, albo może zmaterializuje się ta mityczna antifa. Ci ludzie pewni swej bezkarności powtórzą co zrobił PiS. 

To już zależy od odwagi następnej władzy, czy będzie wystarczająco zdeterminowana. Przypominam, że tych ludzi raczej nie ma co skazywać, gdyż zaraz jakiś prezydent z prawicy ich ułaskawi.

W zasadzie jedyną szansą w sensie długofalowym jest stałe uaktywnienie się wyborcy centrowego. Niestety i ta grupa jest w sensie polityczno-prawnym bardzo niedoinformowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...