Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko co w związku z tym, że będzie mniej obywateli? Czy w Szwajcarii, Luksemburgu, Islandii, Belgii czy Danii największym problemem jest mała liczba obywateli? Czy nadmiar populacji sprawia, że Nigeria to potęga?

Grunt, byśmy mieli zamożnych i zdrowych obywateli, a nie jak Nigeria - 200 milionów, z czego 50% bosych analfabetów o oczekiwanej długości życia 54 lata.

Powtarzam, politycy trąbią o dzietności bo nie chcą brać na głowę sobie burdelu związanego z reorganizacją systemu emerytalnego. Wolą krzyczeć o płodzeniu i robić spoty z królikami, by odwlec erozję ZUS w czasie, tak by to następni przy korycie mieli problem, a by im się jeszcze upiekło.

Ale nawet w Nigerii system, który mamy w PL - oparty o to, że młodszych zawsze musi być więcej, niż starszych - w końcu padnie. Ludzi nie da się mnożyć w nieskończoność. Gdzieś jest granica wydolności - nie wiem, czy będzie to 50 mil dla Polski, 500 czy 1,5 mld, ale i tak w pewnym momencie nie będzie dało się dolewać coraz większych młodych pokoleń, i wtedy ten problem wróci ze wzmożoną siłą. Wzmożoną wielokrotnie, bo w odpowiedniej dla ludności skali i nie starczy pożyczek, by takiego bankruta utrzymać. Chyba, że i średnią wieku obniżymy do nigeryjskiej - to wtedy może i zadziała.

 

W PL można pozyskać aż ok. 30% kasy potrzebnej na emerytury likwidując 500+. Więc mamy rezerwę, wystarczy skończyć z rozdawnictwem. A problem emerytalny zmniejszy się gdy wymrze liczne pokolenie - X i millenialsów. To kwestia 20-30 lat które wujek państwo może przeczekać dodrukiem i pożyczkami, oraz likwidacją socjalu.

Edytowane przez Kaiketsu
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Trepcia napisał:

No ale jak to? Legal aborcja miala doprowadzic do depopulacji :)

no ale u nas polityka stosuje starą zasadę Hegla, filozofa niemieckiego, tzw spekulatywnego - fakty nie zgadzają się z naszą filozofią - tym gorzej dla faktów

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielodzietność była dobra do XIX wieku, gdzie śmiertelność była wysoka. Mamy XXI w. i nie wolno iść na ilość, a jakość. Powinno być nas mniej, ale więcej środków powinno przeznaczać się na edukację, żeby w przyszłości robotyzacja nie wyrzuciła milionów na ulice.

Moim zdaniem trzeba być cholernym egoistą, żeby powoływać na ten świat kolejne dzieci nie myśląc o ich przyszłym bycie. Dzieci powinno się mieć z miłości, nie dla wygody z socjalu.

  • Like 1
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Kaiketsu napisał:

W PL można pozyskać aż ok. 30% kasy potrzebnej na emerytury likwidując 500+. Więc mamy rezerwę, wystarczy skończyć z rozdawnictwem. A problem emerytalny zmniejszy się gdy wymrze liczne pokolenie - X i millenialsów. To kwestia 20-30 lat które wujek państwo może przeczekać dodrukiem i pożyczkami, oraz likwidacją socjalu.

po co tu dodruk i pożyczki - przecież bez przerwy czyta się o nowych technologiach i jak znacznie, często rewolucyjnie, zwiększają efektywność pracy - co się dzieje i gdzie się podziewa ta wartość dodatkowa stworzona przez nieustannie rosnącą wydajność pracy - przecież powinna zrekompensować bez problemu rosnące obciążenia np z powodu starzenia się społeczeństwa, itd; zamiast tego proponuje się np podwyższenie wieku emerytalnego; wynika z tego, że ta rosnąca wydajność to humbug, albo gdzieś tajemniczo wyparowują jej efekty

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, glauks napisał:

po co tu dodruk i pożyczki - przecież bez przerwy czyta się o nowych technologiach i jak znacznie, często rewolucyjnie, zwiększają efektywność pracy - co się dzieje i gdzie się podziewa ta wartość dodatkowa stworzona przez nieustannie rosnącą wydajność pracy - przecież powinna zrekompensować bez problemu rosnące obciążenia np z powodu starzenia się społeczeństwa, itd; zamiast tego proponuje się np podwyższenie wieku emerytalnego; wynika z tego, że ta rosnąca wydajność to humbug, albo gdzieś tajemniczo wyparowują jej efekty

Jak to gdzie idzie :) W buy-backi akcji, ich dochodzące do stratosfery ceny, i kosmiczne wypłaty dla światowej elity biznesowej. Reszcie społeczeństwa o której piszesz czasem trochę okruszków spadnie, żeby zbyt dużych niepokojów i zadym à la Francja 1789r.  nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no teza we właściwym kierunku, musisz tylko uzasadnić jakimś szczegółowym analitycznym elaboratem na przykładzie jakiegoś kraju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Wu70 napisał:

Nie było?

Zero jeszcze do kolekcji powinien być dodany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, glauks napisał:

no teza we właściwym kierunku, musisz tylko uzasadnić jakimś szczegółowym analitycznym elaboratem na przykładzie jakiegoś kraju

Tutaj jest na przykład ciekawa lektura na ten temat, na tapetę wzięte USA.

Link2,

Cytat

Before the figures were revised, it appeared that wages and salary income in 2012 amounted to 44 percent of G.D.P., the lowest at any time since 1929, which is as far back as the data goes.

But the revisions cut that to 42.6 percent, which matched the revised 2010 figure as the lowest ever.

The flip side of that is that corporate profits after taxes amounted to a record 9.7 percent of G.D.P. Each of the last three years has been higher than the earlier record high, of 9.1 percent, which was set in 1929.

 

I dwa wykresy ze stronki FED, czyli "from the horse's mouth", jeden pokazujący jak zmieniał się w czasie udział zysków korporacji w PKB, a jak zmieniał się udział pensji:

Corporate profits

Income

 

Dla wielu osób to nie przypadek że od lat 80. jedno idzie w górę, a drugie w dół.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Kaiketsu napisał:

Czemu? jak minie trudna sytuacja związana z wyżem demograficznym idącym na emerytury (a to jest problem tylko dlatego, że mamy system emerytalny w postaci piramidy finansowej, gdzie młodzi płacą na starych) - to będziesz miał ustabilizowaną populację bez większych wahań. Jak w prawie każdym bogatym, zachodnim kraju. A zdaje się, że aspirujemy do tej grupy, a nie do dzieciorobnej Nigerii z pięcioma murzyniątkami na parę. Wolałbyś Nigerię, czy Japonię? :>

Pytanie retoryczne, a więc odpowiadać nie będę próbował, ale jest to bardzo płytkie zestawienie. Kraj bez młodej zdolnej krwi, wyludniający się i starzejący w szybkim tempie, jest krajem z problemem. Często taki problem jest łatany imigrantami. Zachodnie państwa też walczą z trendem starzejącego się społeczeństwa, nie ma tu nic odkrywczego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Kaiketsu napisał:

Tylko co w związku z tym, że będzie mniej obywateli? Czy w Szwajcarii, Luksemburgu, Islandii, Belgii czy Danii największym problemem jest mała liczba obywateli? Czy nadmiar populacji sprawia, że Nigeria to potęga?

  No ja generalnie uważam, że ludzi jest za dużo na świecie i nawet ja by ogólną liczbę zmniejszyć z 10 razy to by nic złego się nie stało. Możemy sobie o tym w wątku o klimacie pogadać. Generalnie chodzi o to, że gwałtowne zmiany struktury społecznej, tak jak i temperatury światowej, spowodują duże problemy społeczne.

2 godziny temu, Czechoslaw napisał:

Dla wielu osób to nie przypadek że od lat 80. jedno idzie w górę, a drugie w dół.

Reganomika i początek deregulacji gospodarki.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, zdunzdun napisał:

Pytanie retoryczne, a więc odpowiadać nie będę próbował, ale jest to bardzo płytkie zestawienie. Kraj bez młodej zdolnej krwi, wyludniający się i starzejący w szybkim tempie, jest krajem z problemem. Często taki problem jest łatany imigrantami. Zachodnie państwa też walczą z trendem starzejącego się społeczeństwa, nie ma tu nic odkrywczego. 

mam przed sobą wykres tendencji wzrostu lub spadku ludności w wieku produkcyjnym do roku 50 w krajach G20, więc 20 największych gospodarek - zaskakujące - na 1 miejscu spadku wcale nie Europa tylko Płdn Korea, potem Japonia, i potem Włochy, Chiny!, Niemcy, Rosja i Francja - potem już zaczyna się wzrost, a więc GB, USA i Kanada będą miały wzrost, różny w różnych dekadach, przy czym największy w najbliższej, czyli 21-30 - największy wzrost w Płd Afryce, Meksyku i Arabii Saudyjskiej, w następnej dekadzie ok 1,5% ; o tyle mniej więcej % spadnie "siła robocza" w Płd Korei w tej dekadzie, w  Niemczech ok 1% - czyli błahostka, do zrekompensowania przez wzrost wydajności pracy + import tej siły z krajów ościennych - w Niemczech wiadomo, w Korei od sąsiadów z północy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, glauks napisał:

mam przed sobą wykres tendencji wzrostu lub spadku ludności w wieku produkcyjnym do roku 50 w krajach G20, więc 20 największych gospodarek - zaskakujące - na 1 miejscu spadku wcale nie Europa tylko Płdn Korea, potem Japonia, i potem Włochy, Chiny!, Niemcy, Rosja i Francja - potem już zaczyna się wzrost, a więc GB, USA i Kanada będą miały wzrost, różny w różnych dekadach, przy czym największy w najbliższej, czyli 21-30 - największy wzrost w Płd Afryce, Meksyku i Arabii Saudyjskiej, w następnej dekadzie ok 1,5% ; o tyle mniej więcej % spadnie "siła robocza" w Płd Korei w tej dekadzie, w  Niemczech ok 1% - czyli błahostka, do zrekompensowania przez wzrost wydajności pracy + import tej siły z krajów ościennych - w Niemczech wiadomo, w Korei od sąsiadów z północy 

Nie takie zaskakujące. Korea Południowa i Japonia mają poważne problemy kulturowe z dzikim wyścigiem szczurów już od czasów szkolnych z jednej strony i powszechniejszym niż gdzie indziej zjawiskiem kompletnego odcięcia się od społeczeństwa. W takich warunkach znacznie mniej osób wchodzi w jakiekolwiek związki a tym bardziej nie będą się rodzić dzieci. Chiny z kolei ciągle odczuwają skutki polityki jednego dziecka a aktualnie jest tam zakaz posiadania więcej niż dwóch dzieci (z wyjątkiem mniejszości narodowych bodajże) - także jest to wynik ostrej interwencji państwa w dzietność.

Bardziej zaskakuje mnie przyrost ludności w Wielkiej Brytanii i Kanadzie. USA dla dużych mas społecznych to bieda i słaba edukacja, więc tu sprawa jest dość prosta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Radar28 napisał:

Bardziej zaskakuje mnie przyrost ludności w Wielkiej Brytanii i Kanadzie.

Kanada przyznam nie mam pojęcia jak stoi z imigracją ale WB? Naprawdę takie szokujące biorąc pod uwagę tendencje takich przykładowo Pakistańczyków czy Hindusów do posiadania wielu dzieci? :hmm: 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przyrost w GB bardzo mały, ułamek %, ale jest - przy czym w dekadzie 21-30, potem już praktycznie 0 - w Kanadzie większy i trwały - 21-50 z 4-5 razy większy niż GB; USA mniej więcej pośrodku GB i Kanady; chodzi o ludność w wieku produkcyjnym, nie w ogóle; źródło The Economist; przyznam, że precyzja tych danych zadziwia - różnice typu 0,1%, itp, i to w perspektywie do 50; no ale Economist nie takie rzeczy przewidział

dla porównania sprawdziłem prognozy wzrostu ludności w ogóle, ze wspomnianego atlasu CIA - dane 2001 i przewidywane 50 - GB 59,6 i 58,2, Kanada - 31,5 i 41,4 (stąd wzrost pracowników), USA - 278 i 403 (wzrost "siły roboczej" b. mały wobec tych liczb), Korea Płd - 47,9 i 51,1 (w 2021 pewnie już ponad 50 - wzrost chyba nie równoważy starzenia się), Japonia - 126,7 i 101,2 - więc dramatyczny spadek, tylko Rosja chyba z pierwszej 20 będzie miała większy (choć w % Japonii większy) - 145,5 i 118,2 (jeśli Putin nie dokaże cudu)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.03.2012 o 21:18, Myst napisał:

I im mniej tego popeerelowskiego trupa tym lepiej.Mnie zawsze zastanawialo co kieruje ludzmi glosujacymi na SLD?Dlaczego lubia jak im sie przykreca srube?

Mam bardzo podobnie i niestety nie znam totalnie nikogo kto na nich głosuje, żebym mogła zapytać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby nie ten popeerelowski trup w Polsce zapanowałby kapitalizm spod znaku Korwina, czyli rozbójniczo-bandycko-kowbojski; w Europie dziki kapitalizm został obłaskawiony przez lewicowe ruchy jak socjaldemokracja, itd, dzięki czemu da się w Europie jako tako żyć; ciekawe, kto w Polsce miał odegrać rolę tej socjaldemokracji jeśli nie pogrobowcy PRL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wynika, że to lotnisko w Mińsku 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, zdunzdun napisał:

Pytanie retoryczne, a więc odpowiadać nie będę próbował, ale jest to bardzo płytkie zestawienie. Kraj bez młodej zdolnej krwi, wyludniający się i starzejący w szybkim tempie, jest krajem z problemem. Często taki problem jest łatany imigrantami. Zachodnie państwa też walczą z trendem starzejącego się społeczeństwa, nie ma tu nic odkrywczego. 

Tak problem Polski to emigracja mlodych ludzi i powrot starych z emigracji. 500+ to farsa bo wasz rzad powinien pracowac nad zatrzymaniem emigracji mlodzierzy a nie rozdawaniem kasy ktora wasze dzieci beda musialy ja splacic . 
Mam znajomego ktory wyjechal w 2000 roku z Polski I jak wspomina szkolne czasy to w podsumowaniu wychodzi z mojej klasy tylko pare osob zostalo w Polsce . Bedac sam w Polsce co bylem w lekkim szoku to kazdego kogo odwiedzilem to mial kogos z rodzinny poza granicami kraju,Anglia,niemcy,holandia,szwajcaria itd..

https://www.google.com/amp/s/biznes.wprost.pl/amp/10357483/prawie-11-proc-polakow-zyje-na-emigracji-przodujemy-w-ue.html

tu bym szukal problemu spadku urodzen 

Edytowane przez MaxForces

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, crush napisał:

Kanada przyznam nie mam pojęcia jak stoi z imigracją ale WB? Naprawdę takie szokujące biorąc pod uwagę tendencje takich przykładowo Pakistańczyków czy Hindusów do posiadania wielu dzieci? :hmm: 

A wiesz, że tak naprawdę, to w UK:
- statystyczna liczba dzieci urodzonych przez matkę urodzoną poza UK spada (spada również w przypadku rdzennie brytyjskich matek);
- Pakistanki i Hinduski to nie grupy z największą ilością rodzonych dzieci.

Kto z emigrantów w UK najwięcej rodzi bambinków? Polki.
Ludzie, celujmy dokładnie w kogo plujemy.

12 godzin temu, Winter™ napisał:

U mnie na wszystkim 52%, nadgodziny, za soboty, niedziele, święta, wakacyjne. Państwo zabiera tak dużo, a nie daje nic w zamian.

No tak....
A może po prostu państwo wymusza, żebyś skorzystał więcej z czegoś najcenniejszego, co istnieje? Wolnego czasu po pracy?
Może państwo chce, żeby firma zatrudniła większą ilość pracowników normalnie pracujących, zamiast mniejszej grupy roboli robiących po 2 etaty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, jagular napisał:

A wiesz, że tak naprawdę, to w UK:
- statystyczna liczba dzieci urodzonych przez matkę urodzoną poza UK spada (spada również w przypadku rdzennie brytyjskich matek);
- Pakistanki i Hinduski to nie grupy z największą ilością rodzonych dzieci.

Kto z emigrantów w UK najwięcej rodzi bambinków? Polki.
Ludzie, celujmy dokładnie w kogo plujemy.

No tak....
A może po prostu państwo wymusza, żebyś skorzystał więcej z czegoś najcenniejszego, co istnieje? Wolnego czasu po pracy?
Może państwo chce, żeby firma zatrudniła większą ilość pracowników normalnie pracujących, zamiast mniejszej grupy roboli robiących po 2 etaty?

No tak. Tak panstwo mysli dobrze o mnie, ze mi 60% hajsu z odprawy zabralo. Zebym wiecej czasu mial dla siebie :E

ejj Jagular, jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płacisz podatek 60% od pełnego etatu (on tam też jest na poziomie ~40h/tydzień?)?

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, jagular napisał:

Płacisz podatek 60% od pełnego etatu (on tam też jest na poziomie ~40h/tydzień?)?

Nie od dochodu. Poza tym pracuje na niepelnym etacie, bo tylko 32 godz, 4 dni w tyg.

Pisalem o sytuacji sprzed ok 10 lat. Przy odprawie naliczaja ogromny podatek, 60%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...