Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, darkonza napisał:

tym co budują szklarnie

A w szklarniach są niekontrolowane opady deszczu, grad i wichury? :hmm:

 

5 minut temu, darkonza napisał:

co wiesz np. o aparatach szparkowych

Wszystko. Korzystałem z Roksy.

  • Haha 4
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, crush napisał:

Korzystałem z Roksy.

Z roksa.sx? ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Spl97 napisał:

Wśród elektoratu PiS-u jest też trochę młodych,niestety ;) Tak mnie się przypominało co do rewelacji o prowokacji skutkującym stanem wojennym, Ew. stan wojenny pokaże,że PiS-iory już po całości zdurnieli,tak samo jak z możliwym Polexit-em. Jedna wielka sekta,która powinna zostać wygoniona przez ludzi,ale póki nadal jest ~30% upartej betonowej bandy idiotów popierających Jarka i ekipę działającą na szkodę Polski,czują się bezpiecznie,jeszcze :cool:

Polexit przyniósłby plusy i minusy. Stan wojenny na skutek przystapienia do wojny to czysta abstrakcja i brak plusów.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, darkonza napisał:

Nie ma, ale jak chcesz chronić przed deszczem gradem i wichurami to nie musisz szklarni ogrzewać i tłoczyć do niej CO2. I zobacz Pan, te głupki wydaja kase na grzanie i co2 zamiast tylko osłonić

Ze co? Jak to tak nie działa. Myślałem ze w szkołach jest jeszcze biologia. Wchodzimy na wikipedie i pierwsze co mamy wykres zależnosci szybkosci fotosyntezy od stezenia CO2:

600px-Photosynthesis_CO2_concentration.s

 

Normalnie nie działa. W niektórych przypadkach przy zwiększaniu się stężenia CO2 tempo fotosyntezy spada. Podobnie jak wzrost temperatury nie prowadzi zawsze do wzrostu szybkości fotosyntezy. Biochemicznie ma to związek z aktywnością procesów enzymatycznych. Kolejnym mechanizmem, który działa w przypadku nadmiaru CO2 jest nierównowaga chemiczna z innymi substancjami mineralnymi. Fotosynteza przy ciągłym mocnym oświetleniu w końcu osiągnie stan równowagi z procesem oddychania czyli efektywnie się zatrzyma.

Co do tej wody i aparatów szparkowych: zastanów się przez chwilę co wypisujesz. Skoro deklarujesz zwiększenie się przyrostu biomasy (której głównym składnikiem tak czy inaczej jest woda), to jak wyobrażasz sobie zmniejszenie zapotrzebowania na wodę przy zwiększeniu produkcji biomasy? Aparaty szparkowe decydujące 

2 minuty temu, darkonza napisał:

A na czym opierasz swoją "wiedzę"?

Na wiedzy zdobytej podczas studiowania biologii molekularnej. Wybacz, że nie na Wikipedii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, darkonza napisał:

Proszę dać przykład roślin uprawnych które daja nizsze plony wraz ze zwiększaniem ilosci CO2 :)

Soja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Płot też nie wypalił :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, darkonza napisał:

Jeszcze raz: roślina pobiera wodę by budowac swoją masę, ale by pobrac CO2 to otwiera aparaty szparkowe przez które woda wyparowuje z rośliny, cueika mimo ze roslina tego nie chce. W zwiazku z tym by zbudowac zaledwie 1kg suchej masy roślina musi pobrac nawet i 600kg wody, bo 599kg ucieknie poprzez parowanie zanim dzieki fotosyntezie roslina przerobi 1kg wody w procesie fotosyntezy na swoje "ciało".

Jeśli ilosc aparatów szparkowych maleje, a stezenie CO2 jest większe to roślina ma pop pierwsze mniej aparatów szparkowych przez które woda ucieka, a po drugie moze je miec otwarte krócej bo szybciej jest w stanie CO2 zaczerpnąć. W efekcie zamiast potrzebowac 600kg do zbudowania 1kg "ciała" moze potrzebowac tylko 300kg bo mniej straci poprzez paraowanie z aparatów szparkowych.

I sie nie przejmujcie, te barany klimatolodzy spali na biologii i o tym nie wiedzą wiec co winic zwykłych ludzi

Efekt oszczędzania wody jeśli już to można uzyskać odpowiednimi modyfikacjami genetycznymi. Modyfikacje czasu otwarcia się aparatów szparkowych poprzez zwiększanie stężenia CO2 może być dobre w warunkach kontrolowanych, gdzie kontrolujemy również temperaturę, aby nie była nadmiernie wysoka, bo to daje efekt przeciwny. W przypadku zmian klimatycznych nie możemy tego kontrolować. Jeżeli stężenie CO2 wzrośnie (ale nie za bardzo, bo jak już wcześniej wspomniałem, od pewnej wartości będzie częściej następował spadek efektywności fotosyntezy) i nie zabraknie innych minerałów (azot, fosfor, siarka itd.) nastąpi przyspieszenie budowania biomasy roślin. Wzrośnie zatem konsumpcja wody, taj wody która nie wraca do obiegu, tylko pozostaje "uwięziona" w roślinie. Roślina nie buduje suchej masy, a procentowa efektywność użytkowania wody pozostaje dla rośliny z grubsza stała. Nie działa to tak jak być może podejrzewasz, że na tych samych 300 litrach zużytych do podlewania, wyrośnie 2 razy większa roślina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się szukać linków, naprawdę emocjonalnie mało mnie obchodzi czy ktoś wierzy w dietę optymalną, Jehowę czy w to, że powodowany przez naszą cywilizację wzrost stężenie CO2 jest dobry dla Ziemi. Bo na szczęście nie będzie to mieć mierzalnego wpływu na rzeczywistość.

Wzrost stężenia CO2 powoduje różne efekty, między innymi zmienia skład pyłku kwiatowego, co powoduje negatywne efekty dla owadów zapylających. W drodze wyjątku przykładowy link Rising atmospheric CO2 is reducing the protein concentration of a floral pollen source essential for North American bees | Proceedings of the Royal Society B: Biological Sciences (royalsocietypublishing.org)

Pompowanie biomasy powoduje potrzebę intensywniejszego nawożenia, a mimo tego spada w roślinach zawartość różnego rodzaju składników odżywczych (oczywiście oprócz węglowodanów), w drodze ostatniego wyjątku przykładowy  link Increasing CO2 threatens human nutrition | Nature

Co do tej soi, jestem pewien tej informacji, tzn. że była ona opublikowana (słabiej rośnie oraz ma mniejszą odporność na szkodniki przy wzroście stężenia CO2 w realnych warunkach na polach), przez 5 minut poszukałem linku, ale nie znalazłem. To chyba było w Nature gdzieś około roku 2019, były też wcześniejsze artykuły.

Nie chce mi się dłużej prowadzić poszukiwania. Dla jasności: nie przeszkadza mi jeżeli pozostaniesz osobą wierzącą w to, że to lepiej dla soi jak jest więcej CO2. Nieuchronnym efektem wzrostu stężenia CO2 jest wzrost temperatury, co powoduje znaczne zmiany w ekosystemach, będzie tez powodowało potrzebę migrowania stref upraw roślin na inne obszary (a zatem też na inne gleby czasami). Jak się wydaje wystarczy rozum, aby przewidywać, że w większości przypadków nie będzie to korzystne, bo mamy rośliny zarówno w wyniku klasycznej selekcji jak i modyfikacji genetycznych zoptymalizowane do warunków, w jakich są uprawiane obecnie.

 

A co do tej wody - wyższa temperatura to jej szybsze parowanie z gleby i ogólnie powierzchni ziemi. A niekoniecznie w postaci deszczu opadnie tam skąd wyparowała. CO2 to nie jest zło samo w sobie, to efekt cieplarniany indukowany między innymi przez CO2 jest problemem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Trepcia napisał:

Jakie plusy dla gospodarki?

Chyba najważniejszy dla gospodarki to więcej pieniędzy zostaje w Polsce. Polska od 2004r więcej wpłaciła do ue niż dostała wzamian (wliczając kary itd. - da się znaleźć dość szybko dobre liczby)

  • Haha 3
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, FataIity napisał:

Chyba najważniejszy dla gospodarki to więcej pieniędzy zostaje w Polsce. Polska od 2004r więcej wpłaciła do ue niż dostała wzamian (wliczając kary itd. - da się znaleźć dość szybko dobre liczby)

286f3d84d8aad7.png

https://www.bankier.pl/amp/wiadomosc/Ile-Polska-dostala-a-ile-wplacila-do-Unii-Europejskiej-Tlumaczymy-8009998

  • Like 2
  • Thanks 2
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, FataIity napisał:

Chyba najważniejszy dla gospodarki to więcej pieniędzy zostaje w Polsce. Polska od 2004r więcej wpłaciła do ue niż dostała wzamian (wliczając kary itd. - da się znaleźć dość szybko dobre liczby)

Nigdy takiej sytuacji nie było i nie będzie. Siejesz nieprawdę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, darkonza napisał:

A to jakośc ziemi się nagle zmienia bo emitujemy CO2? Nie rozumiem co to ma do rzeczy.

Nie, jakość ziemi zmienia się, bo ją zanieczyszczamy różnymi substancjami, a to ma już dużo do rzeczy.

2 godziny temu, darkonza napisał:

Im więcej CO2 w powietrzu tym rosliny potrzebują mniej wody, tylko teraz by to wyjasnić musiałbym sie rozpisac o działaniu aparatów szparkowych.

Działanie aparatów szparkowych względem wzrostu CO2 to jedno, my mówimy też o innych skutkach ubocznych działania CO2 ogólnie na środowisko. Czepiłeś się roślin i wzrostu względem zwiększonej ilości CO2 pomijając kompletnie inne warunki. Przytaczasz publikację, w której jest wyraźnie:

Cytat

Rośliny rosły w warunkach kontrolowanych (PPFD 300 µmoli⋅m-2⋅s -1 i temperatura 16o C) w dwóch stężeniach CO2: 400 i 800 ppm, na podłożu piaskowym podlewane pożywką Hoaglanda. Doświadczenie trwało 4 tygodnie, a rośliny osiągnęły fazę 5–6 liścia.

Cytat

Rośliny rzepaku rosły w pojemnikach wypełnionych sterylnym piaskiem kwarcowym, podlewane pożywką Hoaglanda. Wilgotność podłoża utrzymywano na poziomie ok. 70% pojemności wodnej wagowej. Utrzymywano następujące warunki wzrostu:

• oświetlenie PPFD 300 µmol. m-2. s -1,

• fotoperiod 12/12 h,

• temperatura 16/14°C, odpowiednio dzień/noc,

• w atmosferze dwóch stężeń CO2: — 400 µmol(CO2) . mol-1 [w skrócie 400 ppm CO2] – wariant I (stężenie zbliżone do naturalnego, które w roku 2008 osiągnęło wartość 386 ppm CO2; wg: http://www.esrl.noaa.gov/gmd/ccgg/trends/), — 800 µmol(CO2) . mol-1 [w skrócie 800 ppm CO2] – wariant II.

Co dwa dni, począwszy od 6 dnia doświadczenia do każdego pojemnika dolewano po 20 ml pożywki Hoaglanda. Kontrolowano jednocześnie pojemność wodną podłoża i uzupełniano wodą destylowaną do poziomu wyjściowego.

Teraz pokaż mi takie warunki na polu. Pokaż mi publikację, w której uwzględniono wpływ zakwaszenia gleby, wpływ gwałtownych zjawisk pogodowych, wpływ pasożytów czy owadów, wpływ działalności człowieka, czyli zanieczyszczeń emitowanych z różnych źródeł itd. a przede wszystkim wpływ normalnych, zmiennych warunków atmosferycznych czyli temperatury, wilgotności i nasłonecznienia, bo tutaj póki co piszesz i podajesz przykłady dotyczące warunków kontrolowanych, a nawet sterylnych.

Praca którą podałeś zbadała czysty wpływ CO2 na wzrost w warunkach kontrolowanych. Ponadto wybrano rzepak, czyli roślinę, w przypadku której już chyba nie uprawia się odmian niemodyfikowanych genetycznie. Nawet ostatnio jest news o nowym rekordzie zbioru rzepaka z hektara. Myślisz że to zasługa CO2? Nie. To zasługa tego:

Cytat

LG Baracuda to odmiana najnowszej generacji rzepaku hodowli Limagrain, odporna na specyficzne rasy kiły kapusty, oraz wirusa żółtaczki rzepy (TuYV)

https://www.agrofakt.pl/rekord-polski-w-plonie-rzepaku-pobity-sprawdz-ile-wynosi/

to jedno ze źródeł. Ogólnie od kilku dni o tym piszą różne rolnicze media.

Ponadto piszesz o transpiracji. A wiesz chociaż od czego ona zależy i że też nie jest stała dla roślin?

Transpiracja jest wprost proporcjonalna do temperatury, ale odwrotnie proporcjonalna do wilgotności. Teraz co się dzieje z wilgotnością (nie tylko powietrza) przy wzroście temperatury? 

No, to jak już jesteśmy w tym punkcie, to:

1. Wypadałoby teraz wygrzebać dane dotyczące temperatur i wilgotności w Polsce w czasie upraw poszczególnych roślin i zbadać jaki to ma wpływ na ich rozwój

2. Poszukać danych dotyczących wielkości gospodarstw dla poszczególnych typów upraw oraz informacji ile z nich posiada jakiekolwiek nawodnienie inne niż naturalne.

Wtedy dopiero można dyskutować w jakikolwiek sposób co ma wpływ a co nie ma. Oczywiście do tego dochodzą takie dane jak opryski, rodzaj użytych nasion, aktualny stan i jakość gleby.

W 2016 roku jeszcze mieliśmy szansę by zwiększyć ogólną wilgotność gleb w Polsce.

https://www.eea.europa.eu/publications/climate-change-impacts-and-vulnerability-2016

(strona 159-160)

A na stronie 197 masz podane straty gospodarcze (stan na 2013 rok) wywołane ekstremalnymi zjawiskami.

Tu natomiast

https://www.eea.europa.eu/ims/economic-losses-from-climate-related

Masz dane zbiorcze uśrednione z lat 1980-2020.

Owszem, dalej jesteśmy w lepszej sytuacji niż zachodnia i południowa część Europy, ale to nie oznacza, że możemy nie robić nic, albo cieszyć się z tego, że komuś w warunkach kontrolowanych wyszło, że CO2 jest dobre dla roślin. A czy dobre dla pozostałych organizmów i ekosystemu gdy podnosi temperaturę? Nie wszystko się tak dobrze adaptuje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, FataIity napisał:

Chyba najważniejszy dla gospodarki to więcej pieniędzy zostaje w Polsce. Polska od 2004r więcej wpłaciła do ue niż dostała wzamian (wliczając kary itd. - da się znaleźć dość szybko dobre liczby)

No przecież wiadomo, że w 2004 roku przyjęto nas do UE bo opływaliśmy w dostatki, a UE potrzebowała sponsora :szczerbaty:

Łódź 2003 vs 2021 (odrazu widać to bogactwo sprytnie ukrytem za smogiem), na szczęście wszystko wskazuje że w 2023 dzięki światłym rządom geniuszy z PIS możemy mieć znowu wersję 2003 :pijacy:

7ffs7bscbq381.jpg

Edytowane przez Maciek.
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Trepcia napisał:

Jakie plusy dla gospodarki?

Usensowniłoby to kwestie rolnictwa. To co mamy w ramach wspólnej polityki rolnej (dopłaty, "uprawianie orzecha włoskiego" itd.) to jest jednak patologia. Wrócilibyśmy do sensowniejszego sposobu produkcji rolnej. Umożliwiłoby to  ochronę naszego rynku cłami. Nie trzeba byłoby robić przeróżnych hocków-klocków typu własnie tych, które nam się przydarzyły z eksportem energii elektrycznej (bo była bardzo tanio produkowana). Dałoby to perspektywę pewnego zmniejszenia biurokracji - pewna jej część ma źródła wyłącznie unijne. Powstało mnóstwo stanowisk, które niczego dosłownie nie wnoszą, ale są wymogiem unijnym itp. Także łatwiej byłoby zakończyć preferencje dla obcych sieci handlowych. Byłoby nieco wstrząsów, ale nie oszukujmy się, byłyby także plusy.

Oczywiście wszystko można spieprzyć. Wystarczy aby PiS stwierdził, że zamiast unijnych dopłat dla rolników, wydrukuje swoje... Wtedy jednak byłoby już dla wszystkich jasne, aby tutaj podatków nie płacić.

Bilans finansowy z EU mamy obecnie mocno dodatni, ale z czasem będzie sie on pogarszał. Do tego te kary, które nie przestana byc naliczane jeszcze przez długie miesiące albo i lata.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, darkonza napisał:

My tylko wierzymy na słowo ze modele są ok, on je sobie przeliczał i twierdzi ze to bzdury i tak naprawde modele maja zbyt duzo wymyslonych ale arbitralnych założeń by traktowac wyniki z tych równań na poważnie

A! Jeszcze jedno.

Twierdzisz, że jego przeliczenia są doskonalsze od obecnych modeli komputerowych, czy na przykład tego typu badań?

https://www.annualreviews.org/doi/abs/10.1146/annurev-earth-082420-063026

Gdzie naukowcy siedzieli i rekonstruowali obraz CO2 na przestrzeni milionów lat używając metod analizowania maleńkich organizmów znalezionych w rdzeniach osadów z głębokiego dna morskiego, i znaleźli spójny obraz ewolucji poziomów dwutlenku węgla w atmosferze oceanicznej.

Działają w takiej dziedzinie, o której może mało ludzi słyszało, czyli paleoklimatologia. Bada się klimat Ziemi sprzed czasów pomiarów instrumentalnych. Do badań wykorzystuje się różny materiał biologiczny. Oczywiście takie badania mają swoją niepewność, stąd konieczność posiadania jak największej ilości dowodów pośrednich by móc wyciągnąć z nich wnioski. Na szczęście zaprzęga się teraz do tego odpowiednie superkomputery, które na podstawie zebranych danych zajmują się modelowaniem. Kwestia danych wejściowych i założeń modelu. Owszem, modele też nie są doskonałe, ale sugerujesz, żeby odrzucić wszystkie takie działania naukowe, bo tak mówi gość, który swoje badania wykonywał daleko przed tego typu osiągnięciami techniki.

@lukadd znów przydałaby się ikonka ?‍♂️ w reakcjach na posty ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, FataIity napisał:

Polska od 2004r więcej wpłaciła do ue niż dostała wzamian

 

rQEVZA2.png

 

Łyknąłeś bez popity debilne wyliczenia Jakiego. 

  • Like 1
  • Haha 6
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłaby zapewne jakaś umowa stowarzyszeniowa oraz okresy przejściowe. Na pewno nie byłby to koniec świata dla nas, takie wyjście z EU. Natomiast nie sądzę aby realnie się to wydarzyło. Przez rok nie zdążą, a potem przyjdzie chyba PO. No i pewnie by nas wywalili ze strefy Shengen w ramach rewanżu.

Edytowane przez adashi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisowi rośnie jak na drożdżach :rotfl:

 

fala38-1-jpg.3628655

  • Haha 1
  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

 

Oszacowali koszty dopłat do ogrzewania. Kwota jest monstrualna, przebije nawet 500 plus

Wszystkie dopłaty do węgla, gazu, pelletu czy ciepła systemowego oraz obniżki akcyzy na nośniki energii mogą w sumie kosztować Polskę nawet 3 proc. PKB — piszą analitycy Citi Handlowego. To oznacza nawet 70 mld zł, więc prawie dwukrotność tego, co rocznie wydajemy na program 500 plus.

W piątek rząd przedstawił kolejny pakiet rozwiązań, który ma ulżyć Polakom w sezonie grzewczym.

Analitycy Citi Handlowego podjęli się próby oszacowania tego, jaki wpływ na finanse publiczne mogą mieć przedstawiane przez rząd pakiety pomocowe.

"Rządowe programy ograniczające wzrost kosztów dla gospodarstw domowych mogą generować wysokie obciążenia fiskalne. Koszt rozwiązań w przedstawionej ustawie to ok. 9 mld zł, z czego ok. 7 mld zł to szacowany koszt rekompensat dla ciepłowni, a 2 mld zł to dopłaty do paliw. Ewentualne rozszerzenie ograniczeń cenowych na gaz i prąd oznaczałoby dodatkowe koszty" — czytamy w raporcie.

Ale na tym nie koniec. "Ograniczenia cen gazu i prądu mogłoby kosztować odpowiednie dodatkowe 23 mld zł i 13 mld zł, co wraz z przyjętymi już dopłatami do zakupu węgla (ok. 11 mld zł) oznaczałoby koszt ok. 1,5 proc. PKB. Gdyby proponowane rozwiązania objęły także małe i średnie firmy to koszt wzrósłby do 2,7 proc. PKB, a uwzględniając wspomniane wyżej ograniczenia cen ciepła i dopłaty do paliw łączny koszt dla budżetu wyniósłby ok. 3 proc. PKB" — szacują ekonomiści.

Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że z państwowej kasy na wsparcie popłynie ponad 70 mld zł. To szacunki zbieżne z tym, o czym na początku sierpnia pisał "Dziennik Gazeta Prawna".

Przypomnijmy, że co roku na program 500 plus z budżetu płynie ponad 40 mld zł. Oznacza to, że program dopłat byłby dla państwowej kasy blisko dwukrotnie większym obciążeniem.

Według analityków Citi Handlowego władza może lekką ręką wydawać pieniądze jeszcze przez ponad rok.

"Rząd stara się wykorzystać przestrzeń fiskalną stworzoną przez dynamiczny wzrost PKB i wysoką inflację. Sądzimy, że podobne pomysły i działania mogą się pojawiać w najbliższych kwartałach do czasu wyborów parlamentarnych na jesieni 2023 r." — puentują ekonomiści.

 

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/koszty-doplat-do-ogrzewania-beda-monstrualne-drozsze-niz-500-plus/fcr9srr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, gotrunks napisał:

Źle się wyraziłem. Polska straciła więcej niż została. Wliczane są to wszystkie kary + ograniczenia na energetykę które spowodowały spadek przychodów. Z pierwszymi takimi wyliczeniami spotkałem się już w 2013/2014 roku. Nie muszą być one jakoś dokładne ale w najlepszym wypadku to jesteśmy na zero. 

A to że miasta się zmieniają i są tabliczki że finansowane że środków UE to bez znaczenia - w innym wypadku bylo by finansowane z polskich środków (albo rozkradzione ale to inny temat) 

Też kiedyś nie do końca wierzyłem że taki jest bilans z Unią ale jest minimalnie ujemny i taki się utrzymuje od co nanajmniej 7 lat(starszych danych nie widziałem ale wtedy powinno być na plus jednak). Mozna nie wierzyć w takie wyliczenia ale nawet jeśli są lekko naciagane to trzeba się zastanowić czy naprawdę Unia to takie plusy bo pieniążki dają, a w rzeczywistości to tak różowo nie jest

Edytowane przez FataIity
  • Haha 12

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, FataIity napisał:

Źle się wyraziłem. Polska straciła więcej niż została. Wliczane są to wszystkie kary + ograniczenia na energetykę które spowodowały spadek przychodów. Z pierwszymi takimi wyliczeniami spotkałem się już w 2013/2014 roku. Nie muszą być one jakoś dokładne ale w najlepszym wypadku to jesteśmy na zero. 

A to że miasta się zmieniają i są tabliczki że finansowane że środków UE to bez znaczenia - w innym wypadku bylo by finansowane z polskich środków (albo rozkradzione ale to inny temat) 

Też kiedyś nie do końca wierzyłem że taki jest bilans z Unią ale jest minimalnie ujemny i taki się utrzymuje od co nanajmniej 7 lat(starszych danych nie widziałem ale wtedy powinno być na plus jednak). Mozna nie wierzyć w takie wyliczenia ale nawet jeśli są lekko naciagane to trzeba się zastanowić czy naprawdę Unia to takie plusy bo pieniążki dają, a w rzeczywistości to tak różowo nie jest

spadek przychodów z energetyki? mozesz wskazać konkretną spółkę która zanotowała spadek przychodów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, adashi napisał:

Przez rok nie zdążą, a potem przyjdzie chyba PO.

Na chwilę obecną tak. Władzę przejmie PO z koalicją PL2050+Lewica+PSL,ale jest za dużo czasu do wyborów i jeszcze wiele może się zmienić na korzyść PiS-u bądź na nie korzyść PiS-iorów,czego sobie życzę,żeby PiS się już wywaliło i nie powstało z kolan 8:E

  • Like 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, wingedhusar napisał:

spadek przychodów z energetyki? mozesz wskazać konkretną spółkę która zanotowała spadek przychodów?

Np nałożenie ograniczeń co2 a jak wiadomo prawie cała energia pochodzi z kopalń. W przypadku braku takich przepisów:

A) Polska nie musiała by ograniczać i modernizować się pod względem redukcji dwutlenku węgla. 

B) Nie nakładane by były dodatkowe kary za przekraczanie limitów 

C) Być może nie trzeba by było kupować prądu od Niemiec,Szwecji czy Czech. A cały import stanowi gdzieś na oko 10% całego zapotrzebowania. 

C1) Polska oddaje za pół darmo pakiety na emisję CO2 Niemcom aby spełnili unijne wymagania i mogli truć a później Polska kupuje od nich wyprodukowany prąd. 

W konsekwencji prowadzi to do zmniejszenia zysków w kolejnych latach.

  • Haha 2
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...