Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Damian-32 napisał:

Na szczeście nie, bo jest wiele jak nie bardzo duzo kobiet co pragna mieć dziecko nawet jesli by się miało urodzic z jakimiś wadami.

 

17 minut temu, crush napisał:

I o wybór się rozchodzi. 

Obie strony i rząd i "te od chcemy mieć wybór" są fałszywe i dwulicowe. Koszt utrzymania zdrowego dziecka przez system to około/ponad 3000zł miesięcznie, dziecka chorego pewnie od 4000+ wzwyż (do kilkunastu tysięcy miesięcznie).

Niech rząd da taką kwotę powiedzmy 4000zł netto miesięcznie na każde dziecko z wadami to nagle sporo tych które drą pyski "chcemy mieć wybór", nagle nie będą widzieć problemu, bo dziecko z wadami = spora kasa do jej kieszeni.

System na takich dzieciach gdy się nimi sam zajmuje to zarabia i to dobrze zarabia (armia kolesiów/koleżanek/urzędników państwowych sama sie nie opłaci) :] 

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, TheMr. napisał:

https://zello.com/shared/f6JnaR05EDgg

 

JEST W PYTĘ. Wszystko jest pod kontrolą, wspaniale jesteśmy przygotowani, 10k respiratorów czeka w zapasie. 

W jednym ze szpitali covidowych we Wrocławiu pacjenci walą do wiader bo są sale sześcioosobowe bez łazienki. Nowe szpitale, w tym ten na Narodowym nie dostają nowego sprzętu z nowych dostaw tylko jest on zabierany z bieżących potrzeb istniejących szpitali. Tymczasem Owsiak za pieniądze ze zbiórek kupuje łóżka dla chorych, a rząd 308 limuzyn...

1 minutę temu, RyszardGTS napisał:

Niech rząd da taką kwotę powiedzmy 4000zł netto miesięcznie na każde dziecko z wadami to nagle sporo tych które drą pyski "chcemy mieć wybór", nagle nie będą widzieć problemu bo dziecko z wadami = spora kasa do jej kieszeni.

Mylisz się i to bardzo mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, kalderon napisał:

Mylisz się i to bardzo mocno.

Bardzo mocno? ;) raczej nie, spędziłem troche czasu w hospicjum w okolicach Gorzyc/Wodzisław Śląski.

Naoglądałem się i nasłuchałem obu stron :] 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, RyszardGTS napisał:

Niech rząd da taką kwotę powiedzmy 4000zł netto miesięcznie na każde dziecko z wadami to nagle sporo tych które drą pyski "chcemy mieć wybór", nagle nie będą widzieć problemu, bo dziecko z wadami = spora kasa do jej kieszeni.

To nie ulega watpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 minut temu, kalderon napisał:
12 minut temu, RyszardGTS napisał:

Niech rząd da taką kwotę powiedzmy 4000zł netto miesięcznie na każde dziecko z wadami to nagle sporo tych które drą pyski "chcemy mieć wybór", nagle nie będą widzieć problemu bo dziecko z wadami = spora kasa do jej kieszeni.

Mylisz się i to bardzo mocno.

 

5 minut temu, Damian-32 napisał:
12 minut temu, RyszardGTS napisał:

Niech rząd da taką kwotę powiedzmy 4000zł netto miesięcznie na każde dziecko z wadami to nagle sporo tych które drą pyski "chcemy mieć wybór", nagle nie będą widzieć problemu, bo dziecko z wadami = spora kasa do jej kieszeni.

To nie ulega watpliwości.

Przepraszam, nie mogłem się oprzeć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, RyszardGTS napisał:

 

Niech rząd da taką kwotę powiedzmy 4000zł netto miesięcznie na każde dziecko z wadami to nagle sporo tych które drą pyski "chcemy mieć wybór", nagle nie będą widzieć problemu, bo dziecko z wadami = spora kasa do jej kieszeni.

System na takich dzieciach gdy się nimi sam zajmuje to zarabia i to dobrze zarabia (armia kolesiów/koleżanek/urzędników państwowych sama sie nie opłaci) :] 

Patusy zaczna chlac jakies rozpuszczalniki i inne wynalazki zeby sie dziecko z wadami urodzilo jak beda mieli przed oczami taka kase. W jakims panstwie w afryce tak zaczeli robic po wprowadzeniu ekstra zasilkow dla niepelnosprawnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie wiem na ile racji możecie mieć z tymi patusami, w moim sąsiedztwie wyrosły dwie osoby z dużą niesprawnością umysłowo-ruchową. Dzisiaj mają pewnie w okolicach 30 lat już. Ja widziałem jaki to ciężar dla rodziców był. Zostawić tych ludzi samych, bo patusy coś tam, to zwyczajne draństwo wobec nich.

Też w sąsiedztwie była rodzina, gdzie matka ze zdrowych córek na siłę dzieci upośledzone robiła, by coś na nie dostać, chyba nie udało się jej. Ale takie zachowania nie mogą przekreślać pomocy tam, gdzie dramat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wśród bliskich mam dziecko z bardzo lekkim upośledzeniem, wiem jakie dostaje wsparcie i powiem Wam że nie jest źle.  Żaden rodzic nie zamieniłby zdrowia dziecka za kasę ale wsparcie jest, i to poważne jak na możliwości naszego biednego kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, RyszardGTS napisał:

 

Obie strony i rząd i "te od chcemy mieć wybór" są fałszywe i dwulicowe. Koszt utrzymania zdrowego dziecka przez system to około/ponad 3000zł miesięcznie, dziecka chorego pewnie od 4000+ wzwyż (do kilkunastu tysięcy miesięcznie).

Niech rząd da taką kwotę powiedzmy 4000zł netto miesięcznie na każde dziecko z wadami to nagle sporo tych które drą pyski "chcemy mieć wybór", nagle nie będą widzieć problemu, bo dziecko z wadami = spora kasa do jej kieszeni.

System na takich dzieciach gdy się nimi sam zajmuje to zarabia i to dobrze zarabia (armia kolesiów/koleżanek/urzędników państwowych sama sie nie opłaci) :] 

Znam osobę która 20 kilka lat "wychowywała" warzywo. Bez pomocy państwa, bez pomocy "ojca". 

Bez sekundy zastanowienia stwierdziła w pododbnej rozmowie, że nawet z zasiłkiem typu 10k nie weszła by w to piekło jakby miała wybór. 

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Wiedniu miał miejsce mikro-atak terrorystyczny (kilka skoordynowanych strzelanin w różnych miejscach Wiednia). Austria jest zasadniczo w takim dość lekkim lockdownie i to to pewnie sprawka imigranckich patusów (tak domniemują ich służby), którzy przy lockdownie mają zdecydowanie mniejsze możliwości zarabiania oraz kradzenia (wcześniej w Austrii raczej sie takie rzeczy nie zdarzały). Zastrzelili chyba jednego z napastników, reszta pouciekała. Kilkanaście osób jest rannych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, adashi napisał:

W Wiedniu miał miejsce mikro-atak terrorystyczny (kilka skoordynowanych strzelanin w różnych miejscach Wiednia). Austria jest zasadniczo w takim dość lekkim lockdownie i to to pewnie sprawka imigranckich patusów (tak domniemują ich służby), którzy przy lockdownie mają zdecydowanie mniejsze możliwości zarabiania oraz kradzenia (wcześniej w Austrii raczej sie takie rzeczy nie zdarzały). Zastrzelili chyba jednego z napastników, reszta pouciekała. Kilkanaście osób jest rannych. 

Trabia o tym w TV 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, crush napisał:

Znam osobę która 20 kilka lat "wychowywała" warzywo. Bez pomocy państwa, bez pomocy "ojca". 

Bez sekundy zastanowienia stwierdziła w pododbnej rozmowie, że nawet z zasiłkiem typu 10k nie weszła by w to piekło jakby miała wybór. 

Wiadomo jak jest, różni ludzie, różne poziomy choroby dziecka a co najważniejsze różne poziomy wytrzymałości psychicznej oraz moralności.

Ja z kolei znałem rodzinkę co dziecko nie było stu procentowym warzywem ale bardzo mocno upośledzonym umysłowo. Ogólnie "było dosyć przydatne" bo nieraz z socjalu na młodego płacili za towar (handlowali ciuchami/butiki). Kasy szło nawet sporo na niego od państwa, a realnie młody nie otrzymywał wiele profesjonalnej pomocy, nawet na rehabilitantce ruchowej potrafili pokombinować i zaoszczędzić by im więcej kasy zostało w kieszeni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morawiecki nie opublikował orzeczenia mgr Przyłebskiej przy kawie i ciastkach. Niby nie było deadline'u, ale ma to nastąpić niezwłocznie i nie ma przeszkód by to się już stało. Tzn jest jedna - pali się pisiorom pod tyłkami.

Edytowane przez kalderon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, krzyyss napisał:

Nie wiem na ile racji możecie mieć z tymi patusami, w moim sąsiedztwie wyrosły dwie osoby z dużą niesprawnością umysłowo-ruchową. Dzisiaj mają pewnie w okolicach 30 lat już. Ja widziałem jaki to ciężar dla rodziców był. Zostawić tych ludzi samych, bo patusy coś tam, to zwyczajne draństwo wobec nich.

Też w sąsiedztwie była rodzina, gdzie matka ze zdrowych córek na siłę dzieci upośledzone robiła, by coś na nie dostać, chyba nie udało się jej. Ale takie zachowania nie mogą przekreślać pomocy tam, gdzie dramat.

Bo prawda jest taka, że prawdziwa pomoc to nie tylko sypnięcie kasą. Pieniądze są potrzebne, ale tak samo np. pomoc psychologiczna, szkolenia w opiece nad chorym, czy choćby większa dostępność pielęgniarek środowiskowych, co dotyczy też szerszego zakresu problemów zdrowotnych i opieki paliatywnej. Taki bezpośredni kontakt z tą rodziną z jednej strony byłby szalenie pomocny a z drugiej też pozwalałby wyłapać różne patologie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, RyszardGTS napisał:

Wiadomo jak jest, różni ludzie, różne poziomy choroby dziecka a co najważniejsze różne poziomy wytrzymałości psychicznej oraz moralności.

Ja z kolei znałem rodzinkę co dziecko nie było stu procentowym warzywem ale bardzo mocno upośledzonym umysłowo. Ogólnie "było dosyć przydatne" bo nieraz z socjalu na młodego płacili za towar (handlowali ciuchami/butiki). Kasy szło nawet sporo na niego od państwa, a realnie młody nie otrzymywał wiele profesjonalnej pomocy, nawet na rehabilitantce ruchowej potrafili pokombinować i zaoszczędzić by im więcej kasy zostało w kieszeni.

I Twoim zdaniem to jest to humanitarne rozwiązanie? Ciągnąć to dziecko bez przyszłości jako socjalowy zaskórniak?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

teraz takie pytanie. Może nie do końca polityczne ale związane z polityką. Dzisiaj wybory w USA. Pewnie w przeciągu dwóch tygodni skończy się niestabilność dolara i będzie się umacniał.

Wygrywa Biden. PiS nie ma już supersojusznika Trumpa. Nad nasza walutą zachodzi kumulacja nieszczęść bo Biden chce praworządności i demokracji w Polsce.

Czy jest realne, że euro osiągnie pułap 5zł a dolar około 4,7 lub też 5zł do świąt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak podejrzewam, że Biden będzie miał większe problemy niż Polska. Co innego poszczekać w kampanii, a co innego działać po wygranej.

Istnieje również szansa, że Biden zdążył zapomnieć co to Polska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trump wyciągnął więcej kasy od polskich dzieci na amerykańską zbrojeniówkę i żołdaków niż wszyscy poprzedni prezydenci.

Jego wypad może tylko spowolnić dalsze przetracanie naszych ciężko zarobionych walut na paramilitarny złom USA z odzysku.  Chociaż nie jestem optymistą - tak czy inaczej, znaleźli dojną kolonie to będą doić.

Edytowane przez licho52

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden z nowych postulatów protestujących to "reanimacja psychiatrii" Patrząc na niektóre zachowania podczas tych spacerów twierdzę, że ma to sens ;)

2 godziny temu, wompierz napisał:

Czy jest realne, że euro osiągnie pułap 5zł a dolar około 4,7 lub też 5zł do świąt?

Zastanawiasz się czy teraz jeszcze nie kupić ?? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Michaelred napisał:

Mozna sobie Pisu nawet nienawidzic no ale jak sie z tym nie zgodzic. 

Oooookej.

Godzinę temu, licho52 napisał:

Trump wyciągnął więcej kasy od polskich dzieci na amerykańską zbrojeniówkę i żołdaków niż wszyscy poprzedni prezydenci.

On nic nawet za bardzo nie wyciągał, sami w podskokach mu przynosili.

8 godzin temu, kalderon napisał:

 Nowe szpitale, w tym ten na Narodowym nie dostają nowego sprzętu z nowych dostaw tylko jest on zabierany z bieżących potrzeb istniejących szpitali. Tymczasem Owsiak za pieniądze ze zbiórek kupuje łóżka dla chorych, a rząd 308 limuzyn...

No właśnie to mnie zastanawia. Na ile to dodatkowy szpital gdzie ląduje sprzęt i personel, który i tak już nie mieścił się w normalnych szpitalach, a na ile zabieg PR pokazujący coś co niby od podstaw zrobił rząd a w rzeczywistości wszystko wyssał z innych szpitali. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, wompierz napisał:

teraz takie pytanie. Może nie do końca polityczne ale związane z polityką. Dzisiaj wybory w USA. Pewnie w przeciągu dwóch tygodni skończy się niestabilność dolara i będzie się umacniał.

Wygrywa Biden. PiS nie ma już supersojusznika Trumpa. Nad nasza walutą zachodzi kumulacja nieszczęść bo Biden chce praworządności i demokracji w Polsce.

Czy jest realne, że euro osiągnie pułap 5zł a dolar około 4,7 lub też 5zł do świąt?

Złotówka w ostatnich tygodniach osłabiła się względem wszystkich najważniejszych walut. I dolara, i euro, i franka szwajcarskiego. To osłabienie to bardziej wynik czynników wewnętrznych - druga fala COVID i realne widmo lockdownu wbijającego gospodarkę w ziemię - niż zewnętrznych, bo w końcu wiele krajów przechodzi drugą falę i wprowadza lockdowny, o luzowaniu ilościowym nie wspominając. Rynki nadal traktują nas jako gospodarkę rozwijającą się, i przy zawirowaniach gospodarczych kapitał odpływa z takich krajów jak nasz do "bezpiecznych przystani" - USD, EUR i CHF. Jeśli chcesz się skupiać konkretnie na kursie dolar/złotówka, to obserwuj dane gospodarcze z PL oraz jakie są postanowienia FOMC, ale IMHO ważniejsza jest kondycja polskiej gospodarki w następnych kwartałach niż to, kto będzie prezydentem USA.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Trepcia napisał:

Biden bedzie mogl mowic co chce jednak biznesy beda dalej robione. Jak to mowia Amerykanie: "business is business".

Nie mniej chce zobaczyc te fikolki logiczne na tvp odnosnie tego, czemu USA nie jest juz takim ukochanym wielkim bratem zza oceanu :E

Myślę, że PiS się dogada z Bidenem. Z punktu widzenia Bidena byłoby nierozsądnym rezygnować z "sojusznika", który przed nim klęczy i zgadza się na wszystko. Ostatecznie Polska jest członkiem UE, więc łatwo umyć ręce w kwestii praworządności ("to nie nasza sprawa").

2 godziny temu, EvilKillaruna napisał:

@Klakier1984 Jeśli mówisz o rzondzie i jego przydupasach to się zgodzę ;). Na proteście, który miejscami wygląda jak jarmark i happening, zawsze znajdą się dziwacy. Ale od rzekomo profesjonalnych polityków oczekiwać należy profesjonalizmu. Albo przynajmniej poczytalności.

(...)

https://natemat.pl/325595,matecki-o-wyniku-pis-w-sondazu-broni-kaczynskiego-i-krytykuje-ibris

+ komentarze zabulgotanego lepszego sortu.

Myślę, że źle to interpretują. Matecki to mały ....ek z Solidarnej Polski. Wklejając ten sondaż chciał wpić szpilę PiS-owi i kopnąć w kostkę Kaczyńskiego (sam jest człowiekiem Ziobry), ale że jest małym ...kiem to się obłudnie zasłania oburzeniem i krytykuje sondażownię. W sumie nawet mnie dziwi że jakiś dziennikarz się na to nabrał, bo dla mnie jest to aż nazbyt czytelne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idźcie do fryzjera, bo lockdown do końca listopada jak nic ogłoszą. Zawsze jest odwrotnie niż rząd mówi, więc jak oni "nie wiedzą" tzn. że doskonale wiedzą.

Edytowane przez mlody_tarnow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie Biden jednak wygra ?

 

t8IEl4Q.png

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Podzielam zdanie części przedmówców, wybory w USA nie powinny mieć na nas większego wpływu. Te wartości, o których oni tyle mówią, to generalnie mają je gdzieś. Im ma się zgadzać kasa i ilość głosów popierających ich zadymy. Nadal mamy chyba niedopiętą atomówkę jeśli idzie o wykonawcę, a to spore pieniądze. Nie wiem, czy F35 podpisane? czy to też jeszcze wisi?

Złotówka jak dla mnie jest bardzo stabilna w czasie tego kryzysu/zawirowań. Jak ktoś chce wiedzieć, co to jest jazda na złotówce, to proponuję zerknąć na jej notowania z przełomu 2008/2009. Jest chyba ok 5% wahnięcie w stosunku do czasów przed epidemią. Jak się uwzględni u nas nieco większą inflację, to to wychylenie kursu będzie w okolicach 2-4%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...