Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

To jest prawda, pis nie da się opisać w sposób kulturalny i bez bezeceństw. Może dlatego że zachowanie tych troglodytów mija się z jakimkolwiek człowieczeństwem.

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://dziennikzachodni.pl/co-musisz-wiedziec-o-inflacji-by-bezpiecznie-zarzadzac-budzetem-domowym/ar/c3-16044555

62067f8f6852e_p.jpg?1644593041

Ja rozumiem że DZ jest częścią ORLENu, ale bycie tubą propagandową też ma swoje granice.

Skąd oni te ceny wytrzasnęli? :rotfl: (i poszczególne ceny i że np: masło staniało w 2021, ser albo cukier).

  • Haha 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mają skrupułów i po prostu kłamią w żywe oczy. A ludzie jak nie mają rozeznania,to łykają jak pelikany.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

1644818922053-png.2781699

 

 

 

 

18 minut temu, Spl97 napisał:

A ludzie jak nie mają rozeznania,to łykają jak pelikany.

 

3LIWpBl.png

Edytowane przez Camis
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inflacja.

Czechy - Grudzień 2021 6,6% - Styczeń 2022 9,9%

Polska - Grudzień 2021 8,6% - Styczeń 2022 ????? (podadzą jutro o 10:00)

10,5%?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.02.2022 o 17:43, Camis napisał:

 

:rotfl:

Montaż, jak montaż, jednak zastanawia mnie, co ten Pan ma tak dobry humor, biorąc pod uwagę wysoką inflację, stopy znacznie poniżej inflacji i multum polaków którzy brali kredyt na zmiennej stopie, w chwili gdy te były na historycznie niskich poziomach.

Gdybym był na jego miejscu to miałbym bardzo zły humor.

W dniu 11.02.2022 o 17:33, Kaiketsu napisał:

Rodzice łącznie dostaną +500zł m/c od marca po rewaloryzacji (matce też wpadnie "czternastka". Z jednej strony fajnie, z drugiej - w jaki sposób ma spaść inflacja, gdy ludziom podnosi się socjal "o inflację"? :E

Też mnie to zastanawia. Coraz większe rozdawnictwo, a NBP projektuje spadek inflacji. Może gdyby nagle zaczął płynąć kapitał szerokim strumieniem do PL. złotówa by się umocniła o porządne kilka %, to jest szansa na okresowe obniżenie inflacji. Jednak nawet wówczas, to będzie impuls na krótką metę.

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest tak, że inflacja się sama reguluje jeśli nie ma podwyżek? W końcu klient też nie może w nieskończoność więcej płacić. W końcu przestanie, a biznes zbankrutuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Kaiketsu napisał:

A to nie jest tak, że inflacja się sama reguluje jeśli nie ma podwyżek? W końcu klient też nie może w nieskończoność więcej płacić. W końcu przestanie, a biznes zbankrutuje.

Problem w tym, co się będzie działo zanim się "ureguluje" ... a swoją drogą przy takim rozdawnictwie i dodruku nie jesteśmy na dobrej drodze. Banki komercyjne też chętnie będą dawać kredyty (stopy dużo poniżej inflacji = tani pieniądz, do tego niskie wymagania odnośnie wymaganej rezerwy cząstkowej, więc depozyty mają gdzieś), co tylko jest dodatkową wodą na inflacyjny młyn. Chyba dopiero kryzys walutowy zmiecie uśmiech z twarzy Pana Profesora (choć jeśli jest wariatem to niekoniecznie).

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Kaiketsu napisał:

A to nie jest tak, że inflacja się sama reguluje jeśli nie ma podwyżek? W końcu klient też nie może w nieskończoność więcej płacić. W końcu przestanie, a biznes zbankrutuje.

Także klient będzie wywierał presję na swoim pracodawcy, żeby podniósł pensje. To z kolei zwiększa koszty pracodawców, przez co muszą tym bardziej podnosić ceny swoich produktów i koło zaczyna się samo toczyć. Wpadnięcie w taką spiralę jest jednym z największych niebezpieczeństw obecnej sytuacji.

edycja: drugą niebezpieczną opcją jest w zasadzie scenariusz, który wspomniałeś. Ludzi nie stać, to przestają kupować różne rzeczy, więc producenci spowalniają produkcję i w części przypadków będą zmuszeni redukować kadrę lub zawieszać działalność. Ludzie po utracie pracy tym bardziej muszą oszczędzać i wchodzimy w stagnację gospodarczą, ale nie musi wcale ona oznaczać wyhamowania inflacji niestety.

Edytowane przez Radar28

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Kaiketsu napisał:

jeśli nie ma podwyżek

Ale dlaczego ma nie być podwyżek skoro jest spirala płacowa i dodruk waluty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Radar28 napisał:

edycja: drugą niebezpieczną opcją jest w zasadzie scenariusz, który wspomniałeś. Ludzi nie stać, to przestają kupować różne rzeczy, więc producenci spowalniają produkcję i w części przypadków będą zmuszeni redukować kadrę lub zawieszać działalność. Ludzie po utracie pracy tym bardziej muszą oszczędzać i wchodzimy w stagnację gospodarczą, ale nie musi wcale ona oznaczać wyhamowania inflacji niestety.

Inflacji przede wszystkim trzeba było nie dać się rozpędzić. NBP w jednej osobie zdecydował, że można było ją pozostawić samej sobie i jeszcze napędzać. Nawet jak stopy jeszcze pójdą w górę to będzie spora inercja zanim wszystko wróci do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpływ NBP na inflację jest sporo przeszacowany. To co mocno podrożało - ceny energii, gazu, transportu, nawozów oraz towarów z Chin -  spowodowane jest czynnikami zewnętrznymi. Ogromna nadpłynność czyli dodruk przyszedł ze Stanów a także, ze strefy EURO. Dodrukowane pieniądze znalazły ujście w zakupie towarów i wzroście ich cen. Unia europejska rzeczywiście prowadzi politykę klimatyczną, która mocno uderza po kieszeni zwykłego Europejczyka. Do tego agresja gospodarcza Rosji ukierunkowana w rolnictwo i bezpieczeństwo energetyczne.  Polska to zbyt słaby kraj by swoją polityką monetarną wyhamować oddziaływanie tych czynników. Dało się lepiej, ale i tak byśmy oberwali.

Jak winić NBP to za ceny nieruchomości. Teraz zacznie się branie kredytów na spłatę kredytów i szukanie dziur w WIBOR jak w obrocie frankami.

 

Edytowane przez bigovsky
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bigovsky napisał:

Nie uważam, by NBP ponosił główną winę za inflację. To co mocno podrożało - ceny energii, gazu, transportu, nawozów oraz towarów z Chin - wszystko jest spowodowane czynnikami zewnętrznymi. Ogromna nadpłynność czyli dodruk, przyszedł ze Stanów a także, ze strefy EURO. Dodatkowe pieniądze znalazły ujście w zakupie towarów i wzroście ich cen. Unia europejska rzeczywiście prowadzi politykę klimatyczną, która mocno uderza po kieszeni zwykłego Europejczyka. Do tego agresja gospodarcza Rosji ukierunkowana w rolnictwo i bezpieczeństwo energetyczne. Mamy główne powody.

NBP jak się do czegoś przyczynił to do cen nieruchomości. Teraz zacznie się branie kredytów na spłatę kredytów i szukanie dziur w WIBOR jak w obrocie frankami.

 

Wg mnie tak fajnie jednak nie jest. Gdyby tak było to inflacja nie zerwała by nam się ze smyczy już przed Covidem i związanym z tym zawirowaniem na rynku surowców, dodrukiem itp. A zerwała, w styczniu 2020 sięgnęła 4,4%, co zresztą nie jest dziwne. Ona nieustannie rosła odkąd ta ekipa wzięła się za finanse. Tyle że dopóki nie uderzyły czynniki zewnętrzne całą sytuację dało się jeszcze maskować. Ale jak to chyba Buffett powiedział "Gdy fala opada, wtedy dopiero okazuje się, kto pływał nago". 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był czas,żeby NBP wraz z RPP odpowiednio zareagował na pojawiającą galopującą inflację (zresztą przed pandemią wynosiła ~4-5%),ale Glapa wolał powiedzieć,że inflacja sama z siebie minie i jest przejściowa :E
Zrobili podwyżki stóp procentowych,gdy mleko się rozlało. Nie tylko zwykli obywatele,ale też kredytobiorcy ponoszą tego konsekwencje. Trzeba nazwać rzeczy po imieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bigovsky napisał:

Nie uważam, by NBP ponosił główną winę za inflację. To co mocno podrożało - ceny energii, gazu, transportu, nawozów oraz towarów z Chin - wszystko jest spowodowane czynnikami zewnętrznymi. Ogromna nadpłynność czyli dodruk, przyszedł ze Stanów a także, ze strefy EURO. Dodatkowe pieniądze znalazły ujście w zakupie towarów i wzroście ich cen. Unia europejska rzeczywiście prowadzi politykę klimatyczną, która mocno uderza po kieszeni zwykłego Europejczyka. Do tego agresja gospodarcza Rosji ukierunkowana w rolnictwo i bezpieczeństwo energetyczne. Mamy główne powody. Polska to zbyt słaby kraj by swoją polityką monetarną wyhamować oddziaływanie tych czynników. Dało się lepiej, ale i tak byśmy oberwali.

Jak winić NBP to za ceny nieruchomości. Teraz zacznie się branie kredytów na spłatę kredytów i szukanie dziur w WIBOR jak w obrocie frankami.

Gdyby tylko o to chodziło, to inflacja u nas zachowywałaby się podobnie co w krajach Europy Zachodniej wliczając to silnie uzależnione od rosyjskiego gazu Niemcy. Tam inflacja rdr osiągnęła szczyt około 5% i się trzyma. W Polsce jest już powyżej 8% i gwałtownie rośnie. Jak się porówna inflację producencką, to te różnice są jeszcze bardziej jaskrawe bo na zachodzie jest ona na tym samym poziomie, co ogólny wskaźnik inflacji. U nas już jest mocno powyżej 10%.

Tak, problemy z surowcami energetycznymi znacząco zwiększyły inflację, ale u nas nałożyło się to na inne przyczyny razem dając dość niebezpieczne skutki. O tym, że powinno się podnieść stopy procentowe, mówiło się już wiosną zeszłego roku, gdy inflacja skoczyła do ponad 4% i już nie spadła. Wtedy NBP kompletnie sprawę ignorowało a efekty odczuwamy teraz. Jak słusznie też wspomniano, te ponad 4% inflacji było osiągnięte już przed pandemią i jest skumulowanym efektem bezmyślnego rozdawnictwa bez pokrycia we wpływach podatkowych.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, bigovsky napisał:

To co mocno podrożało - ceny energii, gazu, transportu, nawozów oraz towarów z Chin -  spowodowane jest czynnikami zewnętrznymi.

Mamy w Polsce cholernie wysoką inflację bazową - po wyłączeniu cen energii. To wina wyłącznie polityki rządu.

17 minut temu, bigovsky napisał:

a także, ze strefy EURO

Strefa Euro ma inflację na poziomie 3-4%.

17 minut temu, bigovsky napisał:

która mocno uderza po kieszeni zwykłego Europejczyka

Tam mocno uderza że ceny u nich jakoś nie chcą rosnąć. Sorry, ale walisz PiSowskie kocopoły, nikogo na nie nie nabierzesz.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest pewna zasada na rynku walutowym - kraje biedne ze słabą walutą bardziej tracą przy jakichkolwiek wahaniach. Między stabilnością EURO, a PLN jest przepaść. Jakikolwiek bank centralny prędzej pozbędzie się złotówki niż EURO czy dolara.

ECB trzyma stopy na niemal zerowym poziomie, a EURO wciąż ma wartość na tle innych walut. Za dodruk USD i EUR płacą biedniejsi.

 

Edytowane przez bigovsky
  • Haha 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, RyszardGTS napisał:

https://dziennikzachodni.pl/co-musisz-wiedziec-o-inflacji-by-bezpiecznie-zarzadzac-budzetem-domowym/ar/c3-16044555

Ja rozumiem że DZ jest częścią ORLENu, ale bycie tubą propagandową też ma swoje granice.

Skąd oni te ceny wytrzasnęli? :rotfl: (i poszczególne ceny i że np: masło staniało w 2021, ser albo cukier).

Zareaguję jak nauczyciele w szkole, jak dawało się zdawkową odpowiedź :E Jaki ser?! Mam się domyślać?! Biały, żółty, twaróg, kozi, krowi?! Jakie masło?! 200g, 180g, osełka, zwykłe, mix?! Jakie mleko?! Chude, tłuste i ile, pół litra, litr?! Weź się ogarnij, siadaj 1! ? 

5 godzin temu, RyszardGTS napisał:

Inflacja.

Czechy - Grudzień 2021 6,6% - Styczeń 2022 9,9%

Polska - Grudzień 2021 8,6% - Styczeń 2022 ????? (podadzą jutro o 10:00)

10,5%?

Artykuły spożywcze o około 17% rok do roku, to średnia pewnie 10% przekroczy.

6 godzin temu, Camis napisał:

Ano jest tam wyraźnie napisane, ale jak to powiesz ludziom zapatrzonym w jedyną słuszną telewizję, to ci co najwyżej odpowiedzą, że jakie ty telewizje oglądasz, jakiego radia słuchasz i jakie artykuły czytasz... Bo im wpoili coś innego i tego nie zmienisz, nawet jak im pokażesz, że to dokument ze strony rządowej

https://www.gov.pl/web/aktywa-panstwowe/krajowy-plan-na-rzecz-energii-i-klimatu-na-lata-2021-2030-przekazany-do-ke

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, bigovsky napisał:

ECB trzyma stopy na niemal zerowym poziomie, a EURO wciąż ma wartość na tle innych walut. Za dodruk USD i EUR płacą biedniejsi.

A mógłbyś to rozwinąć? Pytam bo żadnym ekspertem nie jestem, ale wg mojego rozumienia ekonomii jest dokładnie na odwrót. Jeżeli FED i EBC zakończą luzowanie ilościowe i podwyższą stopy to kapitał przeniesie się właśnie tam. Skąd? Z biednych rynków, takich jak Polska. Co przeniesie się na wzmocnienie EUR i $, osłabienie złotówki i dalszą inflację w naszym pięknym kraju. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bigovsky Jeżeli byłoby tak jak piszesz, to wszelkie rozdawnictwo kasy u nas w kraju nie miałoby wpływu na inflację, zatem nie byłoby problemem wydawać więcej niż ma się przychodu, a to prawdą nie jest. Ponadto wychodzi na to, że wystarczyłoby mocno zacisnąć pasa, przeczekać, realizować tylko niezbędne wydatki i można było mieć walutę silniejszą od Euro i Dolara? No chyba nie da rady...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, nemar napisał:

Jeżeli FED i EBC zakończą luzowanie ilościowe i podwyższą stopy to kapitał przeniesie się właśnie tam.

Nie wiem jak EBC,ale FED chce zakończyć program skupu aktywów wraz z dodrukiem oraz podnieść stopy procentowe w marcu. Taki scenariusz jest wręcz niemal pewny.
I też USA zmaga się z inflacją (o ile się nie mylę,mają inflację na poziomie coś ok.7%),a Powell jako prezes FED stosował praktycznie takie same podejście co Glapa,czyli że inflacja jest tylko przejściowa i nie trzeba się nią martwić :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, LeBomB napisał:

@bigovsky Jeżeli byłoby tak jak piszesz, to wszelkie rozdawnictwo kasy u nas w kraju nie miałoby wpływu na inflację, zatem nie byłoby problemem wydawać więcej niż ma się przychodu, a to prawdą nie jest. Ponadto wychodzi na to, że wystarczyłoby mocno zacisnąć pasa, przeczekać, realizować tylko niezbędne wydatki i można było mieć walutę silniejszą od Euro i Dolara? No chyba nie da rady...

Rozłóżmy inflacje na części. Zdrożały usługi - usługodawcy -podnieśli ceny ze strachu przed kolejnymi lockdownami . Żywność - przez nawozy. Nawozy przez drogi gaz, energie i politykę Rosji. Energia z powodu opłat za emisje CO2, światowych zwyżek na rynku węgla i cen gazu. Drewno ? Wykupowali z naszych lasów Chińczycy. Ropa - kartel na początku 2021 ograniczył produkcję i ceny poszły 2x,  Plastiki - unijny podatek od plastików, koszty energii i ropy. Metale ? Znowu winna polityka EU, która polikwidowała huty co zaraz potem wykorzystali Hindusi i Azjaci do podwyżek. No i na koniec towary - ogólnoświatowy trend spowodowany kosztem transportu morskiego i nadpłynnością ze Stanów, EU i Japonii. Swoją drogą część dodruku trafiło na rynek kryptowalut doprowadzając do potężnych zaburzeń w elektronice

Z podwórka krajowego - Glapiński czyli NBP to głównie koszt kredytu. Firmy mimo zmiany nastrojów nadal nie chętnie inwestowały. Zresztą miały kasę na kontach z tarcz antykryzysowych. Pieniądze masowo pożyczały osoby fizyczne lokując je w nieruchomościach.  I za to ostatnie winny jest Glapiński. Cała reszta - to wina polityki rządu szczególnie Morawieckiego, który podwyższył podatki, zarządzał lockdowny, napompował konta biznesu miliardami z tarcz antykryzysowych, zwiększył socjal wpływając na inflację konsumencką i zgodził się na niekorzystne cele klimatyczne dla Polski. Również akceptacja warunkowości budżetu EU i wadliwa umowa KPO pozwalająca EU dowolnie długo blokować środki doprowadziły osłabienia złotówki i utraty zaufania do naszej gospodarki.Nie wspominam już nawet o Nowym ładzie.

Dlatego ja do Glapy nie mam tak dużych pretensji jak do Morawieckiego. Ten drugi ma znacznie lepszy PR.

Edytowane przez bigovsky
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

  • Odpowiedzi

    • 40 powinno na górkę styknąć. I to na luzie jako dodatkowe.  Ewentualnie powinieneś pomyśleć nad jakimiś listwami przypodlogowymi z systemem dowolnego dodawania gniazdek.
    • A kij prawda. W kwietniu normalne jest że w ciągu dnia masz 20+ a w nocy przymrozek, nie raz mi kwiaty w sadzie zmarzły, nie raz w maju ziemniaki obmarzly. Dziadek mi wspominał, jednego roku przymrozek w czerwcu był. Taki mamy klimat i jednego roku jest susza i upały w kwietniu a innego roku zimno. Szybkie zmiany temperatury to normalka w naszej strefie, wszystko zależy skąd zawieje.  Jedno jest pewne, za 3 dni w TVNie wjedzie globalne ocieplenie na pełnej i winne będą znowu samochody...   
    • @LeBomB nie chciałem tworzyć za długiego posta a wszystko jest w linku , poza tym najważniejszy jest import, eksport jest tylko koniecznością , taka Portugalia czy Hiszpania importowała sobie towary z kolonii "za darmo" i nie musieli eksportować niczego w zamian poza niewolnikami do pracy Pisałem trzeba analizować merytorycznie i logicznie co dobrego mamy dzięki byciu w UE a co jest złego w tym że jesteśmy w UE, a potem myśleć co w zamian  Jako bantustan kolonialny nie mamy za dużo do powiedzenia ale próbować trzeba  Napewno trzeba się cieszyć że Tusk to człowiek "Niemców" bo dzięki temu nie mamy wojny w Polsce, premier Grecji się wygadał kto dążył do wejścia do wojny za wszelką cenę gdyby nadal rządził PiS to podejrzewam ze w Polsce mogła by już być wojna , Niemcy chcą powrócić do partnerstwa z Rosją 
    • Tak to najlepiej też wyłączyć i możesz też odrobinkę zmniejszyć kontrast do 50 w HDR Game (ten tryb jest też lepszy od Vivid, ma lepsze kolory)
    • A wyłączenie Dark Enhance jeszcze trochę pomaga.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...