Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A niech ma większość dobytku 1 procent ale oni robią plandmie.Szeroko rozumianą plandemie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

"DGP": KPO ruszy bez KPO. PiS nie chce czekać na pierwsze wypłaty z UE, ściągnie miliardy od firm

Rząd zamierza uruchomić Krajowy Plan Odbudowy bez środków przyznanych Polsce w ramach... Krajowego Planu Odbudowy. Wykorzysta do tego miliardy pochodzące od polskich firm, bo te z kolei muszą oddawać środki z tarcz antycovidowych. Tyle tylko, że te pieniądze pochodzą z obligacji. Zamiast więc spłacić zaciągnięty dług, rząd finansuje pożyczonymi pieniędzmi kolejne zobowiązanie. Tymczasem środki z UE są w dużej mierze bezzwrotne.

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28599558,dgp-kpo-ruszy-bez-kpo-pis-nie-chce-czekac-na-pierwsze-wyplaty.html

 

:rotfl:

 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Camis napisał:

 

:rotfl:

 

Moze nie spodziewają sie ich dostać

Edytowane przez jurekk
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bono[UG] napisał:

Po pierwsze przestań z tym "szanowny panie", bo to śmiesznie wygląda na forum komputerowym.

Po drugie dlaczego z automatu zakładasz, że nie wiem o jakie wynalazki chodzi?
Zadaję konkretne pytanie i oczekuję prostej konkretnej odpowiedzi, żeby można było o tym dyskutować na przykładach, a nie bardzo ogólnych stwierdzeniach.

Po trzecie, skoro są oczywiste, to powinieneś wymienić je jednym tchem, a nie uciekać od odpowiedzi i dyskredytować rozmówcę, czy wręcz obrażać.

Także chcesz na poważnie dyskutować, czy chodzi tyko o rzucanie w siebie błotem na zasadzie ja mam rację, a inni to idioci nic nie rozumiejący?

Szanowny panie , jeżeli pan zapytał o konkretne wynalazki to z logicznego rozumowania wynika  że nie zna pan tych wynalazków , https://www.bryk.pl/wypracowania/historia/xix-wiek/13910-wynalazki-w-xix-wieku.html 

Szanowny panie bardzo mi przykro że opisane przez mnie fakty odbiera pan jako cytuje "obrzucanie błotem , dyskredytowanie rozmówcy czy rzekome uważanie innych za idiotów" , nigdy nie było moim celem obrażanie kogokolwiek , mogę jedynie przeprosić za  rzekome wg pana  obrażanie innych

Edytowane przez voltq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze pracuje w urzędzie i jak spławia klienta kończy pismo ''z poważaniem'' xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@voltq Nie chcę się czepiać, ale jeśli ktoś pyta o argumenty, to nie odpowiada się "znajdź/wygooglaj sobie". To nie jest zadaniem Twojego rozmówcy, by wyszukiwać danych potwierdzających TWOJE tezy :E Tylko Twoim, by w jasny sposób przytoczyć dowody. Nie ma to nic wspólnego z poziomem wiedzy rozmówcy.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, voltq napisał:

Szanowny panie , jeżeli pan zapytał o konkretne wynalazki to z logicznego rozumowania wychodzi że nie zna pan tych wynalazków , https://www.bryk.pl/wypracowania/historia/xix-wiek/13910-wynalazki-w-xix-wieku.html 

Wychodzić to sobie może jelonek zza krzaka. Z rozumowania to coś najwyżej może wynikać, a nie wychodzić. Ale w rozważanym przypadku nie wynika.

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, voltq napisał:

Szanowny panie systemu idealnego tu na ziemi nie ma , natomiast w socjalizmie całe bogactwo posiada około 1-2% ludzi , dziś w socjalizmie tak jest , większość ludzi pracuje na 2-3 etaty ( praca w domu to też etat ) i nic z tego nie ma poza zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych

To, że całe bogactwo jest w posiadaniu tego 1% ludzi jest wynikiem kapitalizmu. Wystarczy spojrzeć na dane dotyczące rozwarstwienia społecznego, żeby to było wyraźnie widać - tam gdzie brakuje skutecznych regulacji rynku, tam różnice są większe. Tutaj na przykład zestawienie według indeksu Gini'ego. Które kraje mają najbardziej wyrównany poziom dochodów w społeczeństwie? Przede wszystkim kraje skandynawskie i ogólnie Europa, gdzie właśnie jest wysoki nacisk na prawa pracownicze, powszechne szkolnictwo i inne działania pro-społeczne państwa. USA nie jest na szczycie listy, ale wśród krajów wysoko rozwiniętych ma zdecydowanie największe nierówności społeczne. Procent osób żyjących poniżej progu biedy też jest tam bardzo wysoki jak na tak bogaty kraj.

Mówisz, że w krajach z wysoką regulacją rynku liczą się przede wszystkim układy i jednocześnie twierdzisz, że nieregulowany rynek byłby wolny dla wszystkich, ale to ostatnie po prostu nie jest prawdą. Bez odgórnych zakazów i nakazów wielkie korporacje miałyby jeszcze łatwiej i mogłyby otwarcie zgniatać konkurencję stosując dumping, wymuszając wyłączność na dostawcach kluczowych surowców, tworząc monopole tudzież kartele i tak dalej. Większość kluczowych regulacji prawnych powstała właśnie po to, żeby ukrócić te praktyki i utrzymać faktycznie wolną konkurencję.

Poza wolną konkurencją, drugą kluczową zasadą idealnego rynku jest swoboda zawierania umów. Żeby ona działała, obie strony muszą mieć zbliżoną siłę w negocjacjach a bez odgórnych regulacji tego nie ma i nigdy nie było. Wystarczy popatrzeć jakie umowy z dostawcami podpisują hipermarkety i porównać to z tym, jak operują małe sklepy. Niskie ceny w marketach wynikają  z presji wywieranej na dostawcach do maksymalnego obniżania marż. Ba! Dostawcy warzyw i owoców (przynajmniej jeszcze nie tak dawno) nawet nie tyle sprzedawali swoje produkty marketom, co oddawali je w komis, bo markety nie chciały tracić pieniędzy na towar, który się może zepsuć. Sieci handlowe mogą tak postępować, bo nikt poza nimi nie przyjmie takich ilości towaru. Jest ich kilka na rynku, więc nie są monopsonami, ale daleko od tej sytuacji nie jest, a że wszystkie duże firmy handlowe zdają sobie sprawę ze swojej pozycji na rynku, dostawca nie może liczyć na to, że z inną siecią pójdzie mu lepiej. To samo dotyczy zawierania umów o pracę: są rynki gdzie każdy pracownik jest rozchwytywany, ale są też zawody, gdzie jest więcej chętnych niż miejsc. Bez obwarowań prawnych płace w tych zawodach spadałyby poniżej minimum socjalnego, że o warunkach pracy nie wspomnę. I nie, nie każdy może wziąć kredyt, zmienić pracę.

edycja:

41 minut temu, voltq napisał:

Szanowny panie , jeżeli pan zapytał o konkretne wynalazki to z logicznego rozumowania wychodzi że nie zna pan tych wynalazków , https://www.bryk.pl/wypracowania/historia/xix-wiek/13910-wynalazki-w-xix-wieku.html 

I na wszystkie te wynalazki czy też odkrycia naukowe były potrzebne pieniądze - odziedziczone, od sponsorów (powodzenia z szukaniem ich) lub państwowe (jak ktoś pracował na uniwersytecie). Swoją drogą w Prusach powszechne i obowiązkowe szkolnictwo wprowadzono pod koniec XVIII wieku co było jednym z filarów ich późniejszej potęgi, co z resztą widać po tej liście - Niemcy wyraźnie ją dominują.

Jak już z resztą zostało wspomniane, tempo rozwoju nauki i technologii drastycznie przyspieszyło w XX wieku i jakoś dziwnie się to pokrywa z poprawą dostępności do państwowej oświaty czy służby zdrowia. Nie wspominając o tym, ile środków państwowych idzie bezpośrednio na badania naukowe, których by nie sfinansowała żadna prywatna firma, bo ich okres ewentualnego zwrotu znacznie przekracza jakiekolwiek plany inwestycyjne.

Powiem nawet tyle, obecne tempo rozwoju jest na tyle duże, że rewolucyjne rozwiązania techniczne czy odkrycia naukowe przechodzą bez większego echa, bo z jednej strony są zbyt częste i ciężko być co chwila czymś zainteresowanym, a z drugiej nauka oddaliła się od możliwości zrozumienia nawet przez jako tako wykształconych ludzi, którzy nie siedzą bezpośrednio w branży.

Edytowane przez Radar28
  • Confused 1
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Radar28 napisał:

To, że całe bogactwo jest w posiadaniu tego 1% ludzi jest wynikiem kapitalizmu

wynikiem tak ale prowadzą socjalistyczne zagrywki aby go utrzymać.Choćby plandemia

Moze systemy sie przemieszały bo zycie nie jest czarno białe

Kapitalizm dla nas socjalizm dla was ,przez nas ustanowiony xD

 

Edytowane przez jurekk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, jurekk napisał:

wynikiem tak ale powadzą socjalistyczne zagrywki aby bo utrzymać.Choćby plandemia

Moze systemy sie przemieszały bo zycie nie jest czarno białe

1. Nie potrzeba żadnych spisków, żeby najbogatsi nadal byli na szczycie - dla nich wystarczy nic nie zmieniać. Nie warto bujać łodzią, gdy obecne warunki wywindowały ich na sam szczyt. Jak się prześledzi historię, to zawsze najbardziej majętni dążyli do utrzymania status quo a do zmian dążyli ci gorzej sytuowani.
2. Oczywiście, że nic nie jest czarno-białe. Mamy gospodarkę wolnorynkową, ale prawnymi ograniczeniami i socjalnymi usługami państwa. W różnych państwach są po prostu rożne proporcje.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale najbogatsi stosują polityk socjalistyczną.Pełna kontrola od kołyski po grób.A to poczatki po globalizacji.

Obecnie jest cyfyzacja a w przyszłoci inwigilacja i sztuczna inteligencja aby dopilnować

świat idzie do przodu nie dzielcie na sojalizm i kapitalizm

I zadnej gospodarki wolnorynkowej nie ma w globalizmie.Mylisz pojęcia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, adashi napisał:

Wychodzić to sobie może jelonek zza krzaka. Z rozumowania to coś najwyżej może wynikać, a nie wychodzić. Ale w rozważanym przypadku nie wynika.

Dziękuję za te słowa

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem pisać ale inni byli szybsi, wiec nie ma sensu się powtarzać.

Może jeszcze dopowiem od innej strony zagadnienia.
Socjalizm w postaci żłobków, przedszkoli, szkół podstawowych, to też uwolnienie siły roboczej. Rodzice mają więcej czasu i możliwości podjęcia pracy, pomnożenia swojego majątku.

Nauczanie dzieci przez rodziców jest możliwe ale ma swoje wady.
Pierwsza to poświęcony czas. Na samo siedzenie z dzieckiem i przekazywanie wiedzy ale też na swoje dokształcenia jak chce się coś szerzej nauczyć poza podstawami czytania, pisania i najprostszej matematyki.
Głupio to zabrzmi ale przy całej ułomności programów nauczania są jednak do przodu z wiedzą względem rodziców. W końcu to 20, 30, 40 lat różnicy, pewne rzeczy się zmieniają. Rodzice mieli chyba jeszcze w biologii 3 królestwa, mnie już o 5 uczyli. W chemii zmienił się układ okresowy, ja trafiłem akurat na zmianę numeracji grup z AB na jednolitą 1-18, zahaczyłem też o zmiany w nazwach związków chemicznych.
Obecnie jest to mniej widoczne, czy nawet częściowo nieaktualne ale szkoły upowszechniają nowe technologie. Część mojego pokolenia pierwszy kontakt z komputerami, a potem internetem (młodsi ode mnie) miała właśnie w szkołach.

Oczywiście szkolnictwo nie jest idealne i bez wad ale mimo wszystko jako system jest jednym z większych osiągnięć cywilizacyjnych.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Trepcia napisał:

Podczas mojej nauki zmieniła się ilość stanów skupienia z 3 na 4 :)

Raczej ta wiedza w końcu przeciekła ze świata nauki do szkół po prostu - zawsze jest pewne opóźnienie. ;) Z resztą tych stanów skupienia jest znacznie więcej niż 4 i wiele z nich było znanych od dawna, ale w sumie to też zależy jak to liczyć.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta na pewno jest to cena wiedza budowa pantofelka którą po latach nikt nie pamięta xD

A naszym rodzicom możemy buty pastować.Obecnie głąby chodzą po ulicach,dlatego uważam ze Polska jest skończona.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, jurekk napisał:

Ta na pewno jest to cena wiedza budowa pantofelka którą po latach nikt nie pamięta xD

A naszym rodzicom możemy buty pastować.Obecnie głąby chodzą po ulicach,dlatego uważam ze Polska jest skończona.

Nie każdemu budowa pantofelka się w życiu przyda, ale nie jest też prawdą, że nikomu się nie przyda - w tym wieku człowiek jeszcze nie wie, czym chce się w życiu zajmować, więc zdobywane na wczesnym etapie wykształcenie siłą rzeczy musi być ogólne.

Mało się o tym mówi niestety, ale jednym z istotnych celów edukacji jest trenowanie uczenia się. W wielu przypadkach to, czego się dzieci uczą w szkole, nie jest tak istotne jak metody uczenia się i ich doskonalenie.

I tak, poziom wiedzy po maturze w np. latach 90-tych a teraz to w zasadzie nie ma czego porównywać - zwłaszcza w naukach ścisłych. Jest to wynikiem chronicznego niedofinansowania szkół jak i wielu głupich  (bądź umyślnie destrukcyjnych) decyzji politycznych. Niektóre nowe przedmioty, które od tamtego czasu wprowadzono do szkół kosztem dotychczasowych,  jak np. przedsiębiorczość (tak to się jeszcze nazywa?) w teorii są często faktycznie przydatne, ale w praktyce programy nauczania i słaby system szkolenia nauczycieli sprawiają, że nie wnoszą one praktycznie nic.

Tym niemniej największym problemem oświaty jest teraz to, że da się przejść cały system edukacji bezmyślnie wkuwając wszystko na pamięć. Egzaminowanie poprzez testy właśnie taką strategię uczenia się promuje a to jest ślepa uliczka, bo zakuwając niczego się koniec nie zrozumie a bez tego wiedza do niczego się nie przyda i z resztą szybko wywietrzeje. Co gorsza, ludzie po maturze i nawet na studiach nie rozróżniają zapamiętania od rozumienia treści, co jest niestety naturalną konsekwencją tego, że rozumienie nigdy nie było konieczne.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Camis napisał:

Nie widzę żadnej sprzeczności między tymi dwiema wypowiedziami. :szczerbaty:

A co do jego obecnej wypowiedzi na temat Polskiego Ładu, to gdzie oni wszyscy mieli oczy jesienią, kiedy było on przygotowywany? Kto wpadł na ten "genialny" pomysł, żeby kilkaset stron przepisów wprowadzać w życie na wariata. Sama obszerność Polskiego Ładu powinna zapalić wielu osobom lampki ostrzegawcze - żaden tak rozbudowany akt prawny nie może być prosty w stosowaniu. Do tego to nawet nie jest pytanie, czy były tam błędy, tylko przy tej ilości stron tekstu jest to zawsze pytanie, ile ich tam jest - zwłaszcza jak nie dali ani sobie, ani nikomu innemu czasu na sprawdzenie wszystkiego. Po to jest długa i wielostopniowa ścieżka legislacyjna z właściwymi odstępami czasowymi, żeby był czas każde słowo i przecinek przeanalizować wraz z konsekwencjami. Dobrych praktyk stanowienia prawa jednak nikt tam się obecnie nie trzyma. Było to z resztą widać i kilka lat wcześniej jak np. w jednym roku kilkanaście razy nowelizowano ustawę o VAT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, jurekk napisał:

A naszym rodzicom możemy buty pastować.Obecnie głąby chodzą po ulicach,dlatego uważam ze Polska jest skończona.

Inny system edukacji, inny system rynku pracy, tego nie da się łatwo porównać.

Tak nasi rodzice o wiele lepiej pamiętają pewne rzeczy, mają to lepiej zapamiętane.
My w obecnych czasach nie musimy tyle zapamiętywać, bo mamy wszystko praktycznie pod ręką.

Ma to dobre i złe strony. Z jednej nie trzeba sobie zaśmiecać głowy, z drugiej bez dostępu do sieci jesteśmy ugotowani.
Z dobrych stron, to też większa elastyczność, bo jeżeli potrzebnych informacji szukamy na bieżąco, to łatwiej się przekwalifikować.

Słabością obecnego systemu szkolnictwa u nas, jest brak nauczenia jak wyszukiwać informacji, jak ją filtrować i weryfikować. Nie uczy się w szkołach jak się uczyć, ani jak prowadzić logiczne wywody, łączyć fakty, zrozumieć jak coś działa.Cele nauczania nadal lecą starym dogmatem - zapamiętać.

A głąby po ulicach zawsze chodziły, teraz po prostu lepiej widać, bo sprzedają swoją głąbowatość w internetach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzekomy spadek poziomu edukacji to raczej odczucia niż fakty.

Praktycznie każdemu rocznikowi wydaje się, że "my to jeszcze mieliśmy wysoki poziom edukacji, a już rok-dwa po nas to matura to banał" etc.

 

Ja z kolei z biegiem lat doszedłem do wniosku, że program edukacji w szkołach podstawowych i średnich był, może nadal jest, przeładowany zbędna wiedzą. Efektem było nauczyć się na sprawdzian, bądź zrobić ściągi, zdać i zapomnieć.

Zamiast tego powinno być znacznie mniej, ale za to lepiej utrwalonej wiedzy. I lepsze zrozumienie tego, jak działa świat. Takie podstawy biologii, geografii, historii.

I tak wygląda edukacja w niektórych państwach UE. W skandynawskich chociażby. Więcej zajęć praktycznych, taka "nauka życia w społeczeństwie", nastawienie na umiejętności miękkie a nie tylko rycie na pamięć.

Są państwa gdzie nie ma, bądź jest bardzo mało, zadań domowych.

I są to państwa wysoko rozwinięte, bogate i dobre do życia dla obywateli.

Także to że u nas kiedyś trzeba było wyryć masę informacji nie jest niczym z czego moglibyśmy być dumni, nie czyniło naszych rodziców ani nas lepszymi.

Edytowane przez Badalaman
  • Confused 1
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edukacja tutaj to żart.

Równie dobrze mogłoby jej nie być wcale. 

 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, T.m.p1 napisał:

Edukacja tutaj to żart.

Równie dobrze mogłoby jej nie być wcale. 

 

Potwierdzam edukacja w Polsce istnieje tylko teoretycznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beton pisiorski topnieje, drożyzna nawet na nich działa:

 

 

I szury konfederosja pod progiem. 

  • Like 1
  • Confused 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...