Zgadza się, dlatego zawsze się uśmiecham pod nosem gdy ktoś testuje wydajność w Fortnite na maksymalnych detalach. Ludzie swego czasu to nawet trawę tam wyłączali.
Najwyższe detale w Fortnite #nikogo
Wszytko zalezy od pracy i tego jak się to organizuje.
W poprzedniej robocie miałem 11H zmiany i narodziny były norma, kasa była czasem bardzo dobra ale co z tego.
Teraz podczas robienia grafiku sam sobie decyduje jak będę pracował i wiecie co ? Wybieram 12H zmiany. Dlaczego ? Dlatego ze mam lajtowa robota i polowe miesiąca wolna dzięki temu. Zero stresu, zero nadgodzin.
Lepiej mogłoby by być tylko wtedy jakby tydzień miałby 4 dni pracy po 6H za te same stawki. Ale takiego systemu chyba sie nie doczekamy za naszego zycia.
Problem polega na tym, że jak powiesz "karta graficzna" - każdy od razu skojarzy zdanie z firma NV. Dla tych 80-85% ludzi na rynku tak to właśnie wygląda. Nie dziwcie się zatem, że jak komuś ktoś poleci coś od AMD - od razu podnosi się wrzawa, i leci hejt na polecającego.
Z tym nie wygrasz, dopóki nie zacznie się dziać to, co dzieje się od jakiegoś czasu, a The Last of Us Part I to jeszcze bardziej uwypukliła. Teraz ludzie zaczynają się zastanawiać, co zrobić - i nie dziwie się im. Ci, co kupili karty z 12GB VRAM i więcej - śpią spokojnie. Reszta - cóż - ma problem.
Najbardziej wkurza tutaj polityka NV, która doskonale zdając sobie sprawę z tego, co napisałem wyżej (i będąc głównym graczem na rynku) - robi co chce, bo po górce $ jaki zarobili na fali kryptog*wna, nie chcą pozwolić, aby słupki w "ekselu" spadły za bardzo - więc obcinają szynę i ilość pamięci, zmuszając ewentyalnych klientów do zmiany karty nie co 3-5 lat a co 1-2 lata. To zwykłe qrestwo i nic więcej. A ludzie, jak pelikany, łykają to i później jest płacz,bo wydałeś 2,5kzł na kartę i musisz schodzić z detalami na średnie, czy nawet (o zgrozo) na niskie