Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

-MD-

Dlaczego w katolickiej Polsce jest więcej przestępstw, niż w krajach ateistycznych?

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego w Polsce, gdzie większość Polaków to katolicy, jest więcej lub przynajmniej nie mniej przestępstw niż w ateistycznych?

 

Na to pytanie postanowił odpowiedzieć kontrowersyjny publicysta i polityk, Janusz Korwin Mikke (Nowa Prawica).

 

Teoria Korwina Mikke jest następująca:

 

(...). Każdy musi wiedzieć, że dura lex, sed lex – i jeśli kogoś zamorduje, to „bezduszna machina sprawiedliwości” obetnie mu głowę, nie zastanawiając się nad tym, czy miał on może nieszczęśliwe dzieciństwo albo dominującą matkę. Państwo, w którym aparat „wnika w problemy poszczególnych ludzi” to państwo korupcji i kumoterstwa. Bo to oznacza, że jednych ludzi można faworyzować – a innych nie.

 

To samo dotyczy „problemu Matki Boskiej”. Ja wierzę, że Sąd Ostateczny wyrokuje sprawiedliwie: Bóg wie, co kto robił, i ocenia wszystkich jednakowo. Tymczasem większość Polaków zakłada, że jak się pomodlą do Matki Boskiej, to Ona im „załatwi” mniejszą ilość smoły pod ich kotłem w Piekle. Innymi słowy: są przekonani, że w Niebie jest takie samo kumoterstwo, nepotyzm i korupcja, jak na Ziemi!!!

 

Takie ludzkie stosunki... Ludzkie? Co byście Państwo powiedzieli, gdyby wyrok sądu wojewódzkiego w składzie trzech sędziów zależał od wstawiennictwa matki jednego z nich??!!!?

 

Taki sposób myślenia to nie „katolicyzm” tylko niebezpieczna herezja – powtarzam! Co jest odpowiedzią na zarzut jednego z PT Ateistów, że „w Polsce ludzie wierzą w Boga – a mimo to liczba przestępstw jest wyższa, niż w wielu krajach ateistycznych”. W Polsce „katolik” idzie do spowiedzi, dostaje rozgrzeszenie – i spokojnie może kraść dalej. A ateistę gryzie sumienie...

 

A tu jeszcze zamiast „nauki Kościoła” głoszącej, że „Bóg jest sędzią surowym i sprawiedliwym” pojawiła się sprzeczna z nią „Społeczna nauka Kościoła” głosząca: „Bóg jest miłością”!!! I wszystko wybacza! No, to przepraszam...

 

Ja jestem katolikiem. „Katolików społecznych”, czyli heretyków - na stos!(...)

 

Cały artykuł i kontekst wypowiedzi:

 

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/1,DA2007-06-20,index.html

 

Rozumowanie zaskakujące i chyba przynajmniej częściowo słuszne. A co wy o tym sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo mi się podoba jak sprytnie przeszedłeś od zarzutu sformułowanego przez PT Ateistę do pytania, jakie umieściłeś w temacie

 

majstersztyk, serio - jak łatwo można zmienić "czy" na "dlaczego"

 

jestem pewien, że każdy szanujący się hedhanter po przeczytaniu tego napisze Ci błagalną PMkę z propozycją pracy w dziale PRopagandy / markietingu w jakimś koncernie produkującym chemiczne jogurty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh... kurcze ale protestanci to muszę być dziady skoro są głównym ruchem religijnym w USA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość BeerBoobs

To co decyduje o ilości przestępstw w danym kraju to sprawność wymiaru sprawiedliwości. Nieuchronność i wymiar kary. U nas sądownictwo to kpina i uważam, że nie ma co mieszać w to boga czy religijności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

przynajmniej częściowo słuszne.

Nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jakieś statystyki że faktycznie jest ich więcej?

 

Święte wojny i konkwistadorzy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tytuł poprawiony. :)

 

Poprawiony :) Normalnie jesteś wielki. Prawidziwa wielkość człowiek przejawia się tym, że jest on w stanie pobić swoje największe osiągnięcie. I właśnie Ci się udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

U nas sądownictwo to kpina i uważam, że nie ma co mieszać w to boga czy religijności.

I wiesz to z TV?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święte wojny i konkwistadorzy ;)

I święta inkwizycja. Czyli chore, brutalne torturowanie ludzi przez duchownych katolickich w imię pana. :P

 

I wiesz to z TV?

O, zaczyna się. I co nie miałem racji? :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

I co nie miałem racji? :E

Nie.

 

Między negowaniem zdania 'sądownictwo to kpina', a zachwytem nad systemem jest ogromna różnica, której chyba tylko Ty w całej swojej ignorancji i niewiedzy zdajesz się nie dostrzegać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popularnym argumentem prawicowych polityków, jest twierdzenie że mamy finansować Kościoła Katolickiego, bo bez religii Polacy "zamieniliby się w dzikie plemię".

 

Tymczasem raczej ateistyczna Japonia wychodzi lepiej pod względem większości przypadków przestępstw:

 

http://www.nationmaster.com/compare/Japan/Poland/Crime

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korwin bredzi jak (prawie) zawsze. Efektowna teza nie mająca poparcia w badaniach czy nawet głębszej analizie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że Polska nie jest tak katolicka jak się niektórym wydaje. Nie 90%, a raczej góra ~20-30% można uznać za prawdziwych katolików - życie zgodnie z nauką, modlitwa, coniedzielna msza, życie sakramentalne. Dużo za to jest różnych "wierzących niepraktykujących", robiących pewne rzeczy tylko na pokaz itp., których trudno nazwać prawdziwymi wyznawcami Chrystusa.

 

Mamy też jeszcze Radio Maryja i comiesięczne zadymy pod Pałacem Prezydenckim, majace raczej mało wspólnego z przykazaniem miłości Boga i bliźniego. Osobiście mówię na nich "kościół torńsko-rydzykowski - NIE mylić z rzymskokatolickim".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

Możesz rozwinąć wypowiedź?

Nie można postawić prostej zależności między religią a poziomem przestępstw.

 

Przede wszystkim tak postawiony zarzut jest po prostu nieprawdziwy.

 

Światowa średnia ilość zabójstw to ok 9.5 zabójstwa na 100 tys,. mieszkańców.

 

W Polsce ta średnia wynosi 1.2 osoby na 100k mieszkańców, w Niemczech 0.8 osoby, a w laickich Czechach aż 1.96 osoby.

 

Zatem w Polsce mamy średnią niższą niż w dużo bardziej ateistycznych niż katolickich Czechach. W Wielkiej Brytanii średnia to 1.57. W USA 5.5 osoby. W Meksyku 12 osób.

 

 

Czy można postawić taką zależność? Nie.

 

Przestępczość w kraju zależy od wielu czynników - od poziomu kultury prawnej, stopnia rozwinięcia, jakości prawa i naprawdę wielu innych.

 

Tu ta statystyka na którą się powołuję:

 

http://chartsbin.com/view/1454

 

Popularnym argumentem prawicowych polityków, jest twierdzenie że mamy finansować Kościoła Katolickiego, bo bez religii Polacy "zamieniliby się w dzikie plemię".

 

Tymczasem raczej ateistyczna Japonia wychodzi lepiej pod względem większości przypadków przestępstw:

 

http://www.nationmaster.com/compare/Japan/Poland/Crime

A laickie Czechy gorzej.

 

I co z tego? Nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że Polska nie jest tak katolicka jak się niektórym wydaje. Nie 90%, a raczej góra ~20-30% można uznać za prawdziwych katolików - życie zgodnie z nauką, modlitwa, coniedzielna msza, życie sakramentalne. Dużo za to jest różnych "wierzących niepraktykujących", robiących pewne rzeczy tylko na pokaz itp., których trudno nazwać prawdziwymi wyznawcami Chrystusa.

 

 

Imo swobodnie można zaniżyć do 0,2%. W kościele modlitwa do bozia, a za kościołem pokazują rozia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo swobodnie można zaniżyć do 0,2%. W kościele modlitwa do bozia, a za kościołem pokazują rozia.

Dokładnie. Jak tak czasem się człowiek przejdzie obok kościoła w niedzielę, w czasie kiedy ludzie wychodzą z mszy i posłucha tych ludzi, to aż uszy dębieją. W kościele udaje świętoszka, modli się, a tylko wyjdzie za bramę kościoła i żeby mógł, to utopiłby własną matkę w łyżce wody za kilka groszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie bezsensowny temat.

Nie ma ani katolickiej Polski, ani krajów ateistycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w Polsce, gdzie większość Polaków to katolicy, jest więcej lub przynajmniej nie mniej przestępstw niż w ateistycznych?

 

co to jest kraj ateistyczny? porównałes kraje bogate i biedne? Bawaria jest ultra katolicka i mało tam przestępstw. Chiny i ZSRR były ateistyczne i dokonano tam największych masakr w skali ludzkości.

 

Korea południowa 30% chrześcijan, Korea Północna 100% ateistów. Przykładów pod z góry założoną tezę można mnożyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popularnym argumentem prawicowych polityków, jest twierdzenie że mamy finansować Kościoła Katolickiego, bo bez religii Polacy "zamieniliby się w dzikie plemię".

 

Tymczasem raczej ateistyczna Japonia wychodzi lepiej pod względem większości przypadków przestępstw:

 

http://www.nationmas...an/Poland/Crime

 

Ale bzdury, jak można porównywać Polskę do Japonii? Kompletnie różne kraje, historie, tradycje itd.

 

Prędzej porównuj sobie do takich Czech, sam kiedyś tu na forum linkowałem statystyki eurostatu dot. przestępstw w krajach UE. I nie ma żadnej korelacji między dominacją takiej czy innej religii czy ateizmu a liczbą przestępstw.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne aktualnie

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Odnośnie hałasu: Kupiłem na próbę "odnawiany" (refurbished) dysk enterprise Toshiba z serii MD i... spodziewałem się, że będzie gorzej. Ja osobiście do PC bym czegoś takiego nie włożył (od prawie 10 lat mam tylko dyski SSD), ale w NASie pracującym w tym samym pomieszczeniu, ale ok. 4m od moich uszu nie sprawia to problemów. Na pewno nie jest to tragedia w stylu opisów, że "takie dyski można używać jedynie w serwerowni albo w piwnicy".
    • Widzę że trafiło na operatora drona i jak już napisane że czegoś nie wolno to emocje biorą górę... - pilota Emocje to biorą u mnie górę jak widzę jak ktoś lata totalnie bez głowy i poszanowania innych - a takich jest 90% użytkowników dronów. Co do licencji to ok, użyłem niewłaściwego określenia, (...) myślałem, że to ogarniesz. - skoro mnie łapiesz za słówka, to cóż: taste your own medicine Nie, nie pisałeś i wiem o strefach, ale podałem po prostu dosadny przykład by zobrazować jak wygląda Twoje myślenie w tym temacie, że jak coś nie jest wprost zakazane to jest dozwolone. Nie, to tak nie działa, bo to co robisz musi być wykonywane z poszanowaniem praw innych osób czy Ci się to podoba czy nie. - widocznie nie wiesz jak działa moje myślenie w tym temacie. Latam z poszanowaniem prawa i prywatności. Jeżeli podczas nalotu, ktoś do mnie podejdzie i poprosi o nie publikowanie wizerunku, to postaram się mu wytłumaczyć, że charakterystyka mojej pracy nie polega na nagrywaniu wizerunku. Jeżeli to nie poskutkuje to pewnie skończy się na policji i sądzie. Ale ochrona i poszanowanie prywatności nie zabrania mi wykonywania swojej pracy. I zaklinanie przez was rzeczywistości tego nie zmieni. To co jest przerażające w dronowaniu to nieświadomość ludzi. Kupuje sobie jeden z drugim drona. Lata i dopiero po jakimś czasie dociera do niego, że są jakieś przepisy regulujące loty. a cała dyskusja zaczęła się od tego, że ja to napisałem, ale uwaga! w odniesieniu do nagrania z drona jakie pokazała TV Republika z przeszukania domu Ziobry, gdzie: - a jak by kręcili z chodnika kamerą to byłoby ok?
    • To też nie jest tak, że gra jest słaba, bo nie jest. To nadal dobra, a w niektórych aspektach bardzo dobra gra. Zadań pobocznych ogólnie jest niewiele w porównaniu z innymi Sandboxami i moim zdaniem dobrze, są zadanie, słabe, średnie i dobre. Jestem w 10 rozdziale i póki co nie spotkałem zadania pobocznego, które zapadałoby mi na tyle w pamięć, że mógłbym je nazwać bardzo dobrym. Ot, takie typowe jrpg-owe poboczniaki, jeżeli ktoś oczekuje tego typu zadań to się nie zawiedzie. Mimo wszystko podobało mi się zadanie z Johnnym (nawet pomimo zbieractwa, które trzeba było dla niego zrobić).  Fabuła główna jest spoko, jeżeli człowiek się głównie na niej skupia to naprawdę da się zaangażować "emocjonalnie", problem w tym, że jest jednak sporo rozpraszaczy i sama fabuła jest rozciągnięta względem oryginału. Już nie będę pisał o zmianach, które w niej nastąpiły, bo to każdy sobie oceni osobiście (każdy, który grał w oryginał oczywiście). Fajne też są relacje między bohaterami, ich komentarze i rozmowy, a tak jak już ktoś pisał, zdecydowanie relacja Tifa-Aearith (i to jak to wpływa na Clouda) robi tu robotę.  Ja zdecydowałem, że po 10 rozdziale skupiam się już praktycznie tylko na głównej fabule, 57 godzin za mną, myślę, że dobije do 70.
    • Do kupienia u jednego sprzedawcy jak wejdziesz w nowy teren po wyjściu z bazy jak popchniesz fabułe to siedzi na poludniu. Normalnie Gromoszczęki czy inne dziadostwa strąca bez problemu, tego brakowało bo ten łuk startowy to szrot jakich mało.
    • Powinni sprzedawać teraz w komputerowych jako gadżet PCMR
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...